Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: tenshii
18-06-2013, 11:05
Sterylizacja
Autor Wiadomość
Xen 


Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 9
Skąd: Śląsk
Wysłany: 16-10-2015, 14:21   

Dziewczyny, ożyjcie proszę. Czy Wasze psy 4 dni po zabiegu wciąż były bez humoru, nie bawiły się, NIE SIADAŁY? Moja suka prawie wcale nie siada, leżeć też jej ciężko.. I jeszcze w dodatku co jakiś czas dziwnie chrząka, takie pomieszane chrapanie z duszeniem się i kaszlem.. Nie wiem jak to opisać.
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6152
Skąd: Pruszków
Wysłany: 16-10-2015, 15:16   

Ja mam psa,który następnego dnia po kastracji zachowywał się jakby mu nic nie zrobili :-P
Ale z tego co wiem to suczki gorzej znoszą sterylizacje :<
_________________
 
 
 
Xen 


Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 9
Skąd: Śląsk
Wysłany: 16-10-2015, 15:34   

anna34 napisał/a:
Ja mam psa,który następnego dnia po kastracji zachowywał się jakby mu nic nie zrobili :-P
Ale z tego co wiem to suczki gorzej znoszą sterylizacje :<


Moja drugiego dnia też, ale trzeciego znów zrobiło się gorzej. :(
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9815
Skąd: Warszawa
Wysłany: 16-10-2015, 15:50   

10 dni... osowiała, nie jadła, nie chciała wychodzić na spacery . Ciąża urojona i mlekotok.
Myślałam że oszaleję, zaprosiłam weta do domu ...leki, okłady z kapusty i jakoś z tego wyszła.
_________________

 
 
 
karuska29 


Mój labrador: Kama
Suczka urodziła się:
26.11.2014

Dołączyła: 01 Kwi 2015
Posty: 23
Skąd: częstochowa
Wysłany: 17-10-2015, 12:21   

U nas praktycznie do zdjęcia szwów sunia była osowiała ale pierwsze 4-5 dni było najgorsze :(
_________________

 
 
Elen 


Mój labrador: Diana
Suczka urodziła się:
03.03.2005

Dołączyła: 16 Gru 2015
Posty: 4
Skąd: Opole
Wysłany: 16-12-2015, 21:52   

Witam, proszę o radę. Mam 10letnią sunię po zabiegu (kilka godzin po).
Nie chce mi się położyć, drepczce po całym pokoju i jęczy. Dwa razy byłyśmy już zrobić siusiu. Nie chce pić, z jedzeniem nie sprawdzałam. Widać, że boi się położyć, żeby jej nie bolało... Zresztą ona się kładzie tak, że po prostu robi "plask", więc z całą pewnością świeża rana będzie ją boleć. Dzwoniłam do weta, powiedział, że dostała bardzo silny środek przeciwbólowy i nic więcej się nie da zrobić...
Ktoś miał podobnie? Dzwonić jeszcze do raz do weta i prosić, żeby coś jej dodatkowo podał czy trzeba to wytrzymać?
 
 
missy 



Mój labrador: Lexi (Chocolate Milk)
Suczka urodziła się:
3.01.2013

Wiek: 40
Dołączyła: 19 Lut 2013
Posty: 1179
Skąd: UK / Szczecin
Wysłany: 27-12-2015, 22:55   

U nas tylko 1 dzień po był ciężki.. Lexi spała prawie cały dzień, mało co się ruszała.
2 dni po już normalnie funkcjonowała, wrócił apetyt i merdający ogonek :)
_________________
CZEKOLADOWA galeria:
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9235
 
 
 
roobaczek 
Anita


Mój labrador: Laba
Suczka urodziła się:
21.07.2011

Wiek: 39
Dołączyła: 25 Mar 2011
Posty: 116
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 07-04-2016, 10:42   

Nasza psina została wysterylizowana w prezencie na 2 urodziny, 2 godziny po zabiegu wróciła do domu, weszła na 3 piętro po schodach, była troszkę obolała i ospała, ale nie przeszkadzało jej to przywitać po powrocie do domu swojego ukochanego pana. Pan zabrał ją po jakiś 5 godzinach od zabiegu na krótki spacer, po czym wrócili do domu. Nie było z nią najmniejszego problemu, przespała całą noc, nie piszczała, nic jej nie dolegało. Kilka dni później już biegała, na wizycie kontrolnej u weta już skakała, chociaż nie powinna, ranka pięknie się zagoiła, śladu po niej nie ma. Zdecydowaliśmy się na sterylkę, bo nie chcieliśmy jej rozmnażać, i męczyć się z odganianiem kawalerów. Sunia po sterylce miała się rzekomo uspokoić, przytyć, nic z tego jaki był z niej wariat taki jest do dziś, waga cały czas nie przekracza 30 kg.
_________________
Zapraszamy do odwiedzin Galerii Laby
http://forum.labradory.or...der=asc&start=0
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9815
Skąd: Warszawa
Wysłany: 19-04-2016, 19:00   

Postanowiła podzielić się historią pewnej suczki.
Prawie rok temu zaginęła, czy zaginęła bo wydostała się z posesji i poszła "zwiedzać świat" ? raczej ktoś jej pomógł bo...ślad wszelki po niej zaginął. Poszukiwania na wielką skalę, schroniska, weterynarze, ogłoszenia i nic...jak kamień w wodę.
W tą sobotę telefon od osoby która ma "hodowlę" ... po czipie /po roku prawie/ odnaleziono właściciela.
Dziwne, prawda... suka się znalazła ponad 300km od domu...utuczona jak prosiak ..
Jakie wnioski ?
To tylko moje przypuszczenia i nikogo nie chcę oskarżać ale.. po sterylizacji nie było śladu i dopuszczana /na pewno/ nie dała się pokryć.........poco komu jałowa suka. Nie dało się rozmnożyć to .. nagle się przypomniało że suka ma właścicieli.
Można by powiedzieć..sterylizacja pozwoliła wrócić psu do domu .
_________________

 
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 20-04-2016, 14:19   

Dlatego moja ma na ID napisane, że jest po zabiegu. Żeby w razie co ktoś nie chciał jej własnie na rozmnażanie
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
Crockerydoll 
Crockerydoll



Mój labrador: Saba
Suczka urodziła się:
01.11.2012

Wiek: 32
Dołączyła: 10 Kwi 2013
Posty: 7
Skąd: Lublin
Wysłany: 04-06-2016, 18:20   

Kochani!!
Moja sunia jest tydzień po sterylizacji i chodzi w ubranku. Zauważyłam, że od jakiś trzech dni w momencie, gdy siada to za każdym razem się poprawia, jakby miejsce, w którym sadza swoje szanowne siedzenie jej nie pasowało... Zawsze wybiera, jednak, miejsce tak, aby mieć możliwość oparcia. Początkowo myślałam, że to robaki, jednak sprawdziłam kiedy było ostatnie odrobaczanie i okazało się, że 2 miesiące temu... Nigdy się jej to wcześniej nie zdarzało. Z załatwianiem się też nie ma problemu. Czy jakiemuś labkowi też się to zdarzyło? Czy to możliwe, że Sabci przeszkadza wiązanie nad ogonkiem?
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco i proszę o odpowiedź:)
_________________

 
 
Małgosia35 



Mój labrador: Gustaw vel Gucio ( Magnum Mera Vallis )
Pies urodził się:
21.06.2017

Mój labrador: Klocek
Pies urodził się:
15.01.2009

Mój labrador: Max ( Grom Sodalis )
Pies urodził się:
20.07.2014

Pomogła: 13 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 3193
Skąd: Bergen op Zoom-NL
Wysłany: 04-06-2016, 21:02   

Crockerydoll napisał/a:
Czy to możliwe, że Sabci przeszkadza wiązanie nad ogonkiem?

możliwe,jak również to ,że rana po sterylce się goi ,ma tam założone szwy i może to powodować dyskomfort.
Crockerydoll napisał/a:
Zawsze wybiera, jednak, miejsce tak, aby mieć możliwość oparcia.

być może jak się opiera odciąża choć trochę miejsce gdzie było szycie i jest jej po prostu wygodniej :)

Crockerydoll napisał/a:
jednak sprawdziłam kiedy było ostatnie odrobaczanie i okazało się, że 2 miesiące temu...

w ciągu 2 miesięcy psiak może się nabawić mnóstwa robali :)
_________________

 
 
Crockerydoll 
Crockerydoll



Mój labrador: Saba
Suczka urodziła się:
01.11.2012

Wiek: 32
Dołączyła: 10 Kwi 2013
Posty: 7
Skąd: Lublin
Wysłany: 04-06-2016, 21:28   

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Uspokoiłam się. 8.06. idziemy na kontrolę- a póki co napawamy się swoim towarzystwem i ... balkonem:D
_________________

 
 
bandyta.it 


Dołączył: 27 Sty 2017
Posty: 17
Skąd: Śląsk
Wysłany: 27-01-2017, 00:18   

Zdecydowałem się na Labradora - suczkę, w przyszłości mam zamiar ją sterylizować, bo raczej nie planuje prowadzić hodowli i z tego powodu mam pytanie. Czy sterylizacja wywołuje jakieś zaburzenia w psychice psa, urazy? Czy później w czasie zabaw czy kąpania pozwoli się dotknąć w miejsca byłych szwów? Moi dziadkowie mają kundelka suczkę, która nie pozwala się dotknąć w tamte okolice i brać na ręce(jest po sterylizacji, wzięta z schroniska), może to inny problem, nie wiem. Piesek po sterylizacji będzie taki sam, tylko bez popędu seksualnego/cieczki?
 
 
adresprzema
[Usunięty]

Wysłany: 27-01-2017, 12:10   

bandyta.it napisał/a:
Czy sterylizacja wywołuje jakieś zaburzenia w psychice psa, urazy?

Sterylizacja powoduje zaburzenia w gospodarce hormonalnej, a te z kolei będą mieć wpływ na psychikę suni. Zatem każda sterylizacja czy kastracja ma nieodwracalny wpływ na psychikę zwierzęcia.
Ponadto niestety nie jest zabiegiem w 100% bezpiecznym. Jeśli poszperasz w necie, czy na tym forum znajdziesz opisy powikłań po sterylce.

bandyta.it napisał/a:
bo raczej nie planuje prowadzić hodowli

Również nie zamierzam rozmnażać Kory, ale też nie zamierzam jej sterylizować. Ponieważ jest to ingerencja w naturę i to bardzo poważna, a do tego nieodwracalna.
Zanim podejmiesz decyzję poszperaj trochę w dostępnych materiałach i rozważ wszystkie za i przeciw.
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 27-01-2017, 13:27   

Sterylizacja zmienia zachowanie suki na bardziej odważne, ponieważ do głosu zaczyna dochodzić testosteron.
Odwaga nie oznacza jednak agresji.
Inaczej jest w przypadku suk już agresywnych przed sterylizacją - zabieg może choć nie musi pogłębiać tego problemu.

Sterylizacja rozwiązuje problem niechcianej ciąży, ciąż urojonych oraz ropomacicza które jeśli już wystąpi zawsze prowadzi do sterylizacji tak czy siak ale w stanie zagrażającym życiu bo w czasie trwania stanu zapalnego. I choroba czesto występuje również w starszym wieku więc to dodatkowa komplikacja.
Odpowiednio wcześnie wykonana sterylizacja zmniejsza także ryzyko raka sutka.

Pies spokojnie pozwala się dotykać w miejsce po zabiegu, szczególnie jak już się wszystko wygoi.
To nie jest duża rana - ma około 4 cm.

Ja polecam. Moja suka ma 8 lat, jest wysterylizowana, jest zdrowa i na ciele i psychicznie.
Ponad 90% suk na tym forum jest po sterylizacji i nic się im nie dzieje.
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
bandyta.it 


Dołączył: 27 Sty 2017
Posty: 17
Skąd: Śląsk
Wysłany: 27-01-2017, 14:14   

adresprzema napisał/a:

Również nie zamierzam rozmnażać Kory, ale też nie zamierzam jej sterylizować. Ponieważ jest to ingerencja w naturę i to bardzo poważna, a do tego nieodwracalna.
Zanim podejmiesz decyzję poszperaj trochę w dostępnych materiałach i rozważ wszystkie za i przeciw.


Z tego co tutaj poczytałem jak na razie to różnie się goją te rany po sterylce - czasem wcześniej, czasem później, czasami coś pójdzie nie tak i trzeba jechać jeszcze raz.

Ale przynajmniej psiaka nie dotknie ciąża urojona, nowotwory macicy, ropomacicza i inny syf.
Jest to także ułatwienie dla właściciela.
 
 
adresprzema
[Usunięty]

Wysłany: 27-01-2017, 14:42   

Cytat:
Ale przynajmniej psiaka nie dotknie ciąża urojona, nowotwory macicy, ropomacicza i inny syf.
Możesz jeszcze dodać cysty jajników, nowotwory jajników.
Raczej trudno żeby sunię spotkały choroby narządów, które wycina się w trakcie sterylizacji.

Można również promować walkę z rakiem piersi przez amputacje piersi, co kto lubi.
Jedno jest pewne. Sterylizacja nie jest operacją obojętną dla psychicznego i fizycznego zdrowia suni.

Wpisz w szukajkę frazę "powikłania po sterylizacji" i poczytaj.
Co się może zdarzyć?
Może wystąpić zespół odprysków jajnikowych, może dojść do powstania ropni pooperacyjnych, zrostów, zapalenia kikuta macicy, przewiązki mogą się zsunąć, mogą wystąpić trudności w gojeniu się rany pooperacyjnej. Do tego ryzyko związane z samą narkozą. Poczytaj sam.

Kora jest po pierwszej cieczce. Gdyby oznaki ciąży urojonej miały się pojawić, to w ciągu najbliższych 2 tygodni. Zobaczymy.
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 27-01-2017, 15:10   

bandyta.it, nie zastanawiaj się tylko sterylizuj :)
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
adresprzema
[Usunięty]

Wysłany: 27-01-2017, 17:09   

tenshii napisał/a:
bandyta.it, nie zastanawiaj się tylko sterylizuj

bandyta.it, jesteś facetem, więc zdajesz sobie sprawę, że decyzja powinna być podjęta po analizie za i przeciw. W przeciwieństwie do koleżanki namawiam Cię do samodzielnego myślenia. To na prawdę nie boli. :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź