Wiek: 35 Dołączył: 01 Lis 2014 Posty: 139 Skąd: Niemcy
Wysłany: 22-02-2015, 14:03
My się zapatrujemy na wycieczkę z naszym Felasem na początku października, w ramach podróży przed-po-ślubnej dwa trzy dni chcemy się wyrwać od miasta rodzinnego i od górskich klimatów w których mieszkamy na codzień, żeby odpoczął, a młody zobaczył morze:)
My tradycyjnie będziemy w Helu. Zeszłoroczny pobyt udał się wyśmienicie, Leks się wyspacerował, wyhasał, wykąpał więc i teraz plan wakacyjny to ostatni tydzień sierpnia bo i tłum mniejszy i plaże puste więc kierunek Hel
Jaką miejscowosc polecacie w gminie Rewal (Pogorzelica,Niechorze,Rewal,Pobierowo...) na wyjazd z naszym labkiem,a moze jakis osrodek albo dom wczasowy?
Witajcie
W sierpniu wybieramy się na tydzień do Karwii, labek będzie miał 5 miesięcy. Mam kilka pytań odnośnie plaży, czy ktoś z Was tam był, czy z pieskiem można wchodzić?
Jeśli tak, ile maksymalnie młody może przebywać na słońcu, oby było ? Jedziemy z małymi dziećmi, nie będziemy więc na plaży cały dzień.
I ostatnie, czy mini namiot/parasolka tj dobre rozwiązanie? Słyszałam, żeby psiakowi wykopać dol, żeby leżał w chłodzie.
Są to nasze pierwsze wakacje z pieskiem, nie wyobrażam sobie żeby oddać go do hotelu czy znajomych.
Może macie jakieś rady, co jest niezbędne na takim wyjeździe, czy kaganiec jest obowiązkowy? Oczywiście nie pytam tu o podstawowe rzeczy jak woda, smycz, smaczki itp.
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 18-06-2017, 23:45
Hmm, nie znam tej plaży, więc nie pomogę w kwestii, czy można na niej być z psem czy nie, a z kagańcem - jeżeli piesio ma biegać luzem, to musi go mieć, ale szczeniaka labradora nie radzę puszczać luzem w tłumie, bo zniknie szybciej niż zdążycie się zorientować, trzymać go z kolei na smyczy w bezruchu, to będzie nieporozumienie. Sama mieszkam nad morzem i moje labiszony kochają plażę, kochają morze i generalnie uwielbiają aktywne spacery właśnie tam, natomiast nie wyobrażam sobie SIEDZIEĆ na plaży w lato z takim psem - absolutnie odradzam ten pomysł, laby bardzo ciężko znoszą gorąco i potrzebują się ruszać, dlatego aktywny spacer brzegiem morza - kąpiel, aporty, ganianie - tak, ale plażowanie z labem - nie Poza tym on już sobie sam dół wykopie, o to się możecie nie martwić i przy okazji wszystko inne Wam zakopie, będzie przebiegał po kocu, tarzał się, chlapał, psuł dzieciom babki z piasku, chciał ciągle do wody i pewnie każdego zaczepiał, więc myślę, że sami szybko zrezygnujecie z zabierania go na plażę Za to wieczorny spacer z nim brzegiem morza, kiedy nie ma już takiego słońca i gorąca i poświecenie mu wtedy uwagi na jakieś kreatywne zabawy i szaleństwa, będzie super pomysłem i mile spędzonym czasem dla wszystkich.
_________________ Szczęście sprzyja odważnym.
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 19-06-2017, 00:05
Ania_El napisał/a:
W sierpniu wybieramy się na tydzień do Karwii, labek będzie miał 5 miesięcy. Mam kilka pytań odnośnie plaży, czy ktoś z Was tam był, czy z pieskiem można wchodzić?
Nie wiem jak w Kalwarii, ale generalnie na plaże strzeżone jest zakaz wstępu psów. Taki zakaz obowiązuje nad większością zbiorników wodnych z wyznaczonymi miejscami do kąpieli. Obok wyznaczonego kąpieliska możesz sobie być z psem, ale na strzeżonym ratownik Ci zwróci uwagę.
Ania_El napisał/a:
Jeśli tak, ile maksymalnie młody może przebywać na słońcu, oby było ? Jedziemy z małymi dziećmi, nie będziemy więc na plaży cały dzień.
Latem w upały labek powinien przebywać na słonku jak najmniej. Wykąpać psa i do cienia. A zwłaszcza jeśli jest brązowy lub czarny. Wtedy w upalny dzień powinien unikać słonka bardziej niż wampir z horrorów.
Ania_El napisał/a:
I ostatnie, czy mini namiot/parasolka tj dobre rozwiązanie? Słyszałam, żeby psiakowi wykopać dol, żeby leżał w chłodzie.
Namiot, parasol nie jest specjalnie dobrym rozwiązaniem, ponieważ stawiasz go na piasku uprzednio rozgrzanym do 50 - 60 stopni C. Nie musisz psu kopać dołka, bo prawdopodobnie sam sobie wykopie, albo ucieknie w zacienione, chłodniejsze miejsce, albo do wody.
Ja w upalne dni w zacienionym miejscu rozkładam Korze namoczony zimną wodą ręcznik.
Ania_El napisał/a:
Może macie jakieś rady, co jest niezbędne na takim wyjeździe, czy kaganiec jest obowiązkowy?
Kaganiec nie jest obowiązkowy poza środkami komunikacji miejskiej.
Obowiązkowa jest natomiast pęseta do ewentualnego wyciągania kleszczy.
Podstawowe środki odkażające i opatrunkowe, bo o urazy nie trudno, zwłaszcza u szczeniąt.
Obowiązkowe jest zapisanie nr tel gabinetów weterynaryjnych w najbliższej okolicy, żeby nie tracić czasu na szukanie, jeśli będziesz w potrzebie. (Obyś takiej potrzeby nie miała, ale warto być przygotowanym).
Zabierz zapasowe obroże/szelki/smycz (jak najprostsze) bo czasem wyrafinowane sprzęty w kontakcie z wodą/piaskiem odmawiają posłuszeństwa, lub zostają zgubione.
[ Dodano: 19-06-2017, 01:21 ]
Julita J. napisał/a:
a z kagańcem - jeżeli piesio ma biegać luzem, to musi go mieć
I wtedy co? Strażnik Miejski odstąpi od wypisania mandatu?
Zgodnie z art. 10a ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.
Kwestię reguluje także Kodeks wykroczeń, który w art. 77 stanowi, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany. Bardziej restrykcyjne kryteria dotyczą tzw. ras niebezpiecznych.
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 19-06-2017, 10:45
Nie chodziło mi o to, żeby piesia puścić w ogóle samego, jest to dla mnie logiczne, że psa trzeba mieć ZAWSZE pod kontrolą, zwłaszcza 5-cio miesięcznego laba, który będzie się pewnie chciał integrować z każdym człowiekiem i psem, no i zanim ogarnie nowe miejsce i to tak fajne jak plaża, to będzie go pełno wszędzie, więc użyłam pewnego skrótu, że można mieć psa bez smyczy, ale wtedy musi być kaganiec, nie znaczy to jednak, że może on latać wszędzie BEZ kontroli, a zasugerowałam, że pewnie by tak było i dlatego pewnie się od razu zgubi, bo trudno go będzie kontrolować siedząc na kocu, umówmy się - jest to nierealne
A z ciekawostek, to w 3city jest tak (nie wiem, czy gdzie indziej też), że szczeniaki do roku mogą biegać i bez smyczy i bez kagańca w miejscach, gdzie nie ma tłumów, oprócz ras niebezpiecznych, no i pod warunkiem, że są pod naszą wyżej wspomnianą pełną kontrolą, a to już musi ocenić sam właściciel, jak źle oceni i piesio nabroi albo stworzy jakąś niebezpieczną sytuację, to żadne argumenty nie pomogą, nie polemizuję z tym, bo jak dla mnie, to nie prawo a myślenie, odpowiedzialność i kultura osobista właściciela są tutaj priorytetem - tak aby psy były szczęśliwe i nie wadziły innym, przyznam, że tu, gdzie mieszkam, to niezła logistyka - do tego stopnia, że do dziś zdarza mi się, że ktoś mi zwróci uwagę, np. że mam posprzątać, kiedy suczka robiła siku i tłumaczenia, że to było tylko siku jeszcze bardziej podnoszą ciśnienie , albo że psy nie mają kagańca i znowu tłumaczenia, że takie psy, które są na smyczy nie muszą go mieć, bo labrador to nie rasa niebezpieczna też wywołują agrechę, ale na kynofobów i czepialskich nic nie poradzisz ja się uzbroiłam w pancerz cierpliwości i nie kłócę się, nie próbuję przekonać, tylko rzeczowo i krótko tłumaczę, nic innego nie ma sensu...Po roku czasu mogę stwierdzić, że życie w mieście z dwoma dużymi psami nie jest usłane różami, wcześniej nie miałam nigdy psów i nie spodziewałam się, że aż tyle osób dookoła ma z nimi problem i swoją drogą zastanawiałam się nad tym zjawiskiem - czy to wynik złych doświadczeń? czy strach? czy niewiedza? no aleeeeeeeee to już zupełnie inny temat odbiegający od zagadnienia, do tego pewnie temat rzeka
_________________ Szczęście sprzyja odważnym.
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 19-06-2017, 11:37
Julita J. napisał/a:
A z ciekawostek, to w 3city jest tak (nie wiem, czy gdzie indziej też), że szczeniaki do roku mogą biegać i bez smyczy i bez kagańca w miejscach, gdzie nie ma tłumów, oprócz ras niebezpiecznych, no i pod warunkiem, że są pod naszą wyżej wspomnianą pełną kontrolą, a to już musi ocenić sam właściciel,
Czy jest jakiś akt prawny, w postaci np uchwały Rady Miasta, który wspomnianą swobodę szczeniaków zapewnia? Bo o ile się orientuję przepisy ogólnopolskie nie zezwalają na taką swobodę.
Czy też piszesz o pewnym zwyczajowym zachowaniu służb miejskich, które przymykają oko widząc uroczego szczeniaka biegającego luzem? Bo w takim przypadku wszystko zależ od widzi mi się pana strażnika. Jak będzie miał lepszy dzień, to odstąpi od nałożenia kary, gorzej jak wstał lewą nogą z łóżka.
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 19-06-2017, 12:50
Hehe, nie liczyłabym na przychylne oko służb miejskich, bo akurat w Gdańsku najwięcej mandatów straż miejska daje za brak smyczy, czego też nie skomentuję, cóż każdy ma swoje priorytety - służby również Ten przepis dotyczący szczeniaków i wszystkich innych psów, ras niebezpiecznych, psów terapeutycznych etc. można znaleźć na stronie straży miejskiej w Gd., ale z tego, co mi wiadomo w Sopocie i Gdyni mają te same ustalenia.
_________________ Szczęście sprzyja odważnym.
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 19-06-2017, 13:19
Julita J. napisał/a:
przepis dotyczący szczeniaków i wszystkich innych psów, ras niebezpiecznych, psów terapeutycznych etc. można znaleźć na stronie straży miejskiej w Gd.,
Faktycznie jest wyciąg z regulaminu - http://strazmiejska.gda.pl/co-i-jak/twoj-pupil/
Warto znać swoje prawa.
Regulamin Straży Miejskiej w Częstochowie nie przewiduje luźno biegających psów bez kagańca do 12 miesiąca. Czyli Gdańsk w sposób bardziej przyjazny podchodzi do szczeniaków niż np Częstochowa.
Mam pytanie, czy wszystkie wyszczególnione 19 miejsc jako wybiegi dla psów (link powyżej), są to profesjonalne ogrodzone miejsca z psimi torami przeszkód, podwójnymi furtkami bezpieczeństwa, itp?
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 19-06-2017, 17:33
Bleeee, drażliwy temat - w Gdańsku nie ma takiego ŻADNEGO wybiegu, są dwa w Gdyni, ale w takich dzielnicach, że cała wyprawa, żeby tam dotrzeć, więc szczęściarze ci, którzy tam mieszkają, reszta może się obejść smakiem, no a gdańskie wybiegi to istna żenada - małe, brzydkie, kawałek terenu, gdzie jest piach, więc jak pada, to jest jedno wielkie bagno, a jak jest sucho, to taki kurz, że też się odechciewa, do tego pełno dziur i to głębokich (coś apropo myślenia właścicieli, a raczej jego braku), czasami jakieś drzewko albo krzaczek, aaaa i największy żart - niesprzątnięte kupy!!! Dlatego ja w ogóle nie korzystam z tych wybiegów i nie jestem osamotniona - kiedykolwiek jakiegoś nie mijam, to świeci pustkami, ale pewnie się czepiam i tyle Za to fajne jest to, że mamy sporo parków i niepisane umowy właścicieli psów kiedy i gdzie można się spotkać na wybieganie po dużym, czystym terenie na trawie, gdzie psy mogą szaleć do woli, oczywiście są to pory, gdzie nie ma już ludzi, zwłaszcza dzieci, no ale trzeba się dostosować i lepsze to niż nic, w każdym razie jest to dużo fajniejsza opcja niż te małe kojce zwane szumnie super wybiegami, moje jak raz weszły, to po 2 minutach już chciały wyjść, no ale one to są od małego przyzwyczajone do super swobody, przestrzeni i wiatru w uszach
Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi
Mlody nie będzie chodził z nami na plażę w ciągu dnia,to już postanowione.
To nasz pierwszy wyjazd z pieskiem, więc się trochę denerwuje i szukam patentów osób doświadczonych
adresprzema [Usunięty]
Wysłany: 19-06-2017, 18:03
Julita J. napisał/a:
gdańskie wybiegi to istna żenada - małe, brzydkie, kawałek terenu, gdzie jest piach, więc jak pada, to jest jedno wielkie bagno, a jak jest sucho, to taki kurz, że też się odechciewa, do tego pełno dziur i to głębokich (coś apropo myślenia właścicieli, a raczej jego braku), czasami jakieś drzewko albo krzaczek, aaaa i największy żart - niesprzątnięte kupy!!!
Pytałem ponieważ w ubiegłym roku w Częstochowie powstało coś takiego - http://psipark.pl/wybiegi...istanek-polnoc/
i byłem zszokowany, że Gdańsk ma aż 19 podobnych miejsc.
W tym roku powstaje kolejny.
Co do czystości to właściciele sami pilnują się na wzajem i generalnie nie ma tragedii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum