Miot dla zdrowia suki |
Autor |
Wiadomość |
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 06-01-2009, 22:34
|
|
|
sodalis napisał/a: | większość właścicieli psów jest w stanie ją przetrwać |
Myślę że odpowiedzialny własciciel , świadomy zagrożeń i tego że przecież ma kobietkę w domu , poradzi sobie bez problemu.
My dalej czekamy na cieczkę.. |
_________________
|
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
Wysłany: 07-01-2009, 12:38
|
|
|
aganica napisał/a: | Myślę że odpowiedzialny własciciel , świadomy zagrożeń i tego że przecież ma kobietkę w domu , poradzi sobie bez problemu.
My dalej czekamy na cieczkę.. | no tak to prawda, ale gdyby tak ludziska pilnowali swoich psów- samców to byłoby lepiej dla mnie cieczka Lorki była koszmarem, nie tylko ze względu na psy, ale i jej zachowanie, myślałam że zwariuję nigdy więcej! za dwa miesiące zabieg. |
_________________ http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka .... |
|
|
|
|
Diana S
Wiek: 44 Dołączyła: 30 Kwi 2008 Posty: 909 Skąd: ......
|
Wysłany: 10-01-2009, 14:35
|
|
|
Lorena napisał/a: | no tak to prawda, ale gdyby tak ludziska pilnowali swoich psów- samców to byłoby lepiej dla mnie cieczka Lorki była koszmarem, nie tylko ze względu [b]na psy, ale i jej zachowanie, myślałam że zwariuję nigdy więcej! za dwa miesiące zabieg.[/b] |
Tutaj masz słuszność. Gdy tak więcej właścicieli pilnowało swoich samców, wyjście na szybkie siku z suką (w czasie cieki) byłoby łatwiejsze .
Lorena czy była to pierwsza cieczka czekoladki? może zastanów się jeszcze raz czy chcesz ją poddać zabiegowi. Masz piękną sukę . Czy Lori jest już suką hodowlaną? |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
Wysłany: 10-01-2009, 16:06
|
|
|
Diana S napisał/a: | Lorena czy była to pierwsza cieczka czekoladki? może zastanów się jeszcze raz czy chcesz ją poddać zabiegowi. Masz piękną sukę . Czy Lori jest już suką hodowlaną? | dziękuję, ale jestem pewna na milion procent , że idziemy na zabieg. Sucz nie ma uprawnień hodowlanych , byłyśmy w poprzednim sezonie tylko na dwóch wystawach. |
_________________ http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka .... |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 10-01-2009, 17:50
|
|
|
Lorena napisał/a: | idziemy na zabieg |
Nie będzie /pomijając wygodę właściciela/ ..ciąż urojonych .. |
_________________
|
|
|
|
|
Sara_R
Mój labrador: Maja
Suczka urodziła się:
27.03.2010
Wiek: 40 Dołączyła: 22 Lis 2009 Posty: 72 Skąd: Kwidzyn - Pomorskie
|
Wysłany: 22-11-2009, 13:38
|
|
|
hej,jestem tu nowa, na wiosnę planujemy z mężem kupić wymarzoną i upragnioną Maję.
Dlatego czytam ile mogę żeby jak najlepiej przygotować się do opieki nad nowym członkiem rodziny którego w sumie planujemy już od kilku lat, ale w przyszlym roku wprowadzamy się do naszego domu z ogrodem i dlatego czekalismy z "nabyciem" Majki, żeby nie męczyć psiaczka w bloku.
Tak się, zastanawiam, każdy jest tak strasznie przeciwny rozmnażaniu piesków, to skąd je brać, kupować? przecież żeby mieć labka ktoś musiał wcześniej dopuścic sunie...
Szczerze powiem, ze nie wiedzialam, o takim podejściu do rozmnażania, dopiero się uczę oczywiście i strasznie chcę wiedzieć jak to wszystko działa.
Ja sama chcialabym w przyszlosci miec szczeniaczki i jednego zostawic u nas... To coś pięknego mieć w domu taką cudowną rodzię labkow a w przyszlosci uszczesliwic nimi inne rodziny.
Co trzeba zrobić żeby suczka mogła mieć dzieci?
Czy ciąże są naprawdę aż tak niebezpieczne dla suni?
bardzo prosze nie oskarzac mnie odrazu ze na zarobek chcę psa, ze jestem wynaturzona bo mysle tylko o sobie itd. ja TYLKO PYTAM |
_________________
|
|
|
|
|
papisia
Mój labrador: Sabusia, Chilli, Krysia, Karol
Mój labrador: Lula, Matylda, Benio (CKCS)
Mój labrador: Nelusia (ESS)
Wiek: 40 Dołączyła: 02 Maj 2008 Posty: 2017 Skąd: Aleksandria
|
Wysłany: 22-11-2009, 21:40
|
|
|
Sara_R napisał/a: | skąd je brać, kupować? |
Z hodowli zarejestrowanych, od osób z doświadczeniem, które wiedzą co robią, a nie kryją na chybił trafił bo samiec był blisko i ładnie wygląda... Po psach z uprawnieniami hodowlanymi, przebadanymi pod kątem chorób genetycznych. Każdy chce mieć psa zdrowego, ze zdrową psychiką i trzeba minimalizować ryzyko.
Co do rozmnażania to owszem - przeciwni jesteśmy (pewnie nie wszyscy) ale rozmnażaniu psów bez uprawnień hodowlanych, psów nieprzebadanych bo już za dużo psich nieszczęść chodzi po świecie i zbyt dużo psów cierpi przez to, że zapanowała taka moda na labradory i ludzie chcą się szybko wzbogacić kosztem bezbronnych zwierząt... Masz jeszcze sporo czasu - poczytaj o chorobach na jakie narażone są labradory. Poczytaj dlaczego warto kupić psa po przebadanych rodzicach itd.
Sara_R napisał/a: | Ja sama chcialabym w przyszlosci miec szczeniaczki i jednego zostawic u nas. |
Daleko w przyszłość wybiegasz Najpierw odchowaj jednego labradora i dopiero planuj |
_________________
|
|
|
|
|
Sara_R
Mój labrador: Maja
Suczka urodziła się:
27.03.2010
Wiek: 40 Dołączyła: 22 Lis 2009 Posty: 72 Skąd: Kwidzyn - Pomorskie
|
Wysłany: 22-11-2009, 21:55
|
|
|
Dzieki za odpowiedz. Już o Labkach wiem sporo(przynajmniej z teori , kilka lat marze o moim własnym, więc miałam czas żeby się dowiedzieć. Nie jestem zwolenniczką kupowania "pluszaków", bo fajne i śmieszne.
Wiem o chorobach, dysplazji itd dlatego chcę pieska z rodowodem żeby zmniejszyć ryzyko chorób i mieć labka z charakterkiem labka, również chodzi o łagodność do dzieci.
Mam jeszcze jedno "dziwne" może pytanie. Czytałam książkę "Marley i Ja" (wspaniała i było tam napisane że labradory mogą mieć różne pochodzenie (mam na myśli, korzenie jako pochodzenie rasy) i również od tego może zależeć charakter, temperament psa. Czy wam coś o tym wiadomo? Czy są takie informacje w rodowodzie?
Wiem, że to nie jest ten dział ale możecie napisać ile kosztuje miesieczne utrzymanie Labradora plus szczepienia, wizyty u weterynarza itd. Chcę wiedzieć, na co się szykować.
pozdrawiam |
_________________
|
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 22-11-2009, 23:22
|
|
|
Sara_R napisał/a: | Wiem, że to nie jest ten dział ale możecie napisać ile kosztuje miesieczne utrzymanie Labradora plus szczepienia, wizyty u weterynarza itd. Chcę wiedzieć, na co się szykować. |
http://forum.labradory.or...ight=utrzymanie |
|
|
|
|
Sara_R
Mój labrador: Maja
Suczka urodziła się:
27.03.2010
Wiek: 40 Dołączyła: 22 Lis 2009 Posty: 72 Skąd: Kwidzyn - Pomorskie
|
Wysłany: 22-11-2009, 23:28
|
|
|
Super Bora, wielkie dzięki. |
|
|
|
|
rafa
Mój labrador: Rafa
Suczka urodziła się:
09.05.2009
Dołączyła: 29 Cze 2010 Posty: 10 Skąd: Zduńska Wola
|
Wysłany: 16-02-2011, 17:25
|
|
|
Może i głupie pytanie; ale ja nie wiem: jakie będą szczeniaczki po matce biszkopcie z domieszką rudego i ojcu czekoladzie lub czarnym? Same czekolady i czarne wyjdą? |
_________________
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16-02-2011, 17:28
|
|
|
rafa, poczytaj o dziedziczeniu kolorów
Dlaczego pytasz? Masz zamiar rozmnożyć sukę dla zdrowia? |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
oleska2803
Mój labrador: Snickers (BIGRAF Grzybowskich Pól)
Pies urodził się:
25.06.2010
Pomogła: 2 razy Wiek: 39 Dołączyła: 05 Gru 2010 Posty: 1357 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 16-02-2011, 17:30
|
|
|
W miocie Snickersa tak było, matka biszkopt, ojciec czekolada, szczeniaki jasne biszkopty, czarne i jeden rudy biszkopt czyli mój |
_________________ Zapraszamy do pysznej galerii Snickersa http://forum.labradory.or...?t=4590&start=0
oraz na nadmorskie spotkania naszych psiaków
http://dogosfora.pl |
|
|
|
|
Chelsea
Mój labrador: CHELSEA Królowa jest tylko jedna
Suczka urodziła się:
31.10.2010
Mój labrador: SZANTA
Suczka urodziła się:
2010
Pomogła: 17 razy Wiek: 42 Dołączyła: 06 Sty 2011 Posty: 19766 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 16-02-2011, 18:08
|
|
|
rafa, moja Chelsea (czarnulka) jest po matce biszkoptowej po ojcu czekoladowym |
_________________
|
|
|
|
|
effcyk
Pies urodził się:
Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2487 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: 16-02-2011, 18:12
|
|
|
rafa, oj wszystko zależy od tego jaki gen niosą rodzice. http://www.rogester.pl/ek.html
Mojego Nestora rodzice byli oboje czarni - z tego co wiem ojciec nosił gen czekoladowy ale - wyszło 11 czarnych i jeden biszkopt - w sumie 12 takze żadnej czekoladki w miocie nie było, być może Nestor odziedziczył po ojcu ten gen czekoladowy - ale nigdy się o tym nie przekonam, bo ojcem nie będzie
Teraz jak się przyjrzałam jak to jest z tym dziedziczeniem kolorów, to faktycznie jeśli tata Nesta musiał mieć czekoladowy gen - to też i żółty i matka tylko żółty - wtedy wyszły czarne i biszkopty w miocie, z czego niektóre szczeniaki dziedziczyły gen czekoladowy, niektóre biszkoptowy, niektóre czekoladowy i biszkoptowy a niektóre nie odziedziczyły żadnego . |
_________________
|
|
|
|
|
Riina
Mój labrador: Beryl
Pies urodził się:
16.04.2010
Wiek: 40 Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 48 Skąd: Knurów
|
Wysłany: 16-02-2011, 18:14
|
|
|
Ojciec Beryla jest czarny, matka czekoladowa i powstało pięciu czarnych przystojniaków i jedna biszkoptowa piękność |
_________________ Posiadanie psa jest jak tęcza.Szczenięta są radością na jednym jej końcu. Stare psy są skarbem na drugim. - Carolyn Alexander
|
|
|
|
|
ewusia81
ewusia81
Pomogła: 3 razy Wiek: 43 Dołączyła: 13 Cze 2009 Posty: 703 Skąd: Poznań
|
|
|
|
|
rafa
Mój labrador: Rafa
Suczka urodziła się:
09.05.2009
Dołączyła: 29 Cze 2010 Posty: 10 Skąd: Zduńska Wola
|
Wysłany: 18-02-2011, 14:48
|
|
|
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. |
_________________
|
|
|
|
|
kosie77
Mój labrador: MIJA
Dołączyła: 24 Maj 2017 Posty: 5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 24-05-2017, 16:17
|
|
|
WITAM.
NIe wiem gdzie pisać.SPrawa jest pilna.
Moja sunia Mija jest tydzień po oszczenieniu( zdecydowaliśmy się na to dla jej zdrowia) i teraz o paradoksie na tym zdrowi podupada. Nie chce jeść od 2 dni ani pić ma temperaturę ,wczoraj 2x wymiotowała i stolec ma luźniejszy .Byliśmy o weta na kroplówce ,daljej też coś na gorączkę.Niestety po powrocie do domu nie tknęła niczego z misek ani wody ani karmy. Co robić??? |
|
|
|
|
figula1
Mój labrador: Bono (*)
Pies urodził się:
ok. 13 lat
Mój labrador: Ayla (*)
Suczka urodziła się:
około 10 lat
Mój labrador: Figa, Merlin
Suczka urodziła się:
około 10 lat, około 10 lat
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Lis 2012 Posty: 349 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 25-05-2017, 07:34
|
|
|
kosie77 napisał/a: |
Moja sunia Mija jest tydzień po oszczenieniu( zdecydowaliśmy się na to dla jej zdrowia) i teraz o paradoksie na tym zdrowi podupada. Co robić??? |
Piszę ten post nie mając pewności czy Ty nie jesteś tzw. trollem.
Napisałaś o paradoksie, to nie jest paradoks tylko efekt Twojej niewiedzy i pielęgnowania zabobonów. Teza, że suka dla zdrowia musi mieć choć raz szczeniaki jest bzdurą, totalną bzdurą. Każda ciąża, bez względu na to czy u człowieka czy u psa, jest rewolucją w organizmie i zawsze niesie ryzyko powikłań. Co robić? Ratuj sukę, jedna wizyta u weta nie wystarczy, bez uratowania suki tych nowonarodzonych szczeniaków nie sprzedasz nawet po 500 zeta.
Nóż się w kieszeni otwiera |
_________________ pozdrawiamy
--------------------
Krynia & Bono (*) & Ayla(*) & Figa & Merlin |
|
|
|
|
|