Wiadomo, że każdy pozostanie przy swoim zdaniu. Chcę tylko podkreślić że nie ma jednej słusznej drogi. Nie każdy trzyma swojego psa po kołdrą. Nasze psy zawsze były wychowywane w ten sposób że znały swoje miejsce i wyglada to obecnie tak że owszem w domku sobie posiedzi i kąty obwącha ale po pół godzinie czeka przy drzwiach tarasowych aby go wypuścić do ukochanego ogrodu gdzie jest jego miejsce. No i oczywiście zdaję sobie sprawę że w bloku czy w domu bez ogrodu taki sposób życia jest niemożliwy.
Wiek: 42 Dołączyła: 12 Sie 2009 Posty: 275 Skąd: Leżajsk
Wysłany: 18-10-2015, 22:27
A moje psy nie chcą być na zewnątrz, chcą być przy ludziach, jak wychodzę coś robić w ogródku, to one też, jak nikogo tam nie ma to są w domu i nie idzie ich wygonić, nie interesuje ich żadne stróżowanie bo chcą robić coś z człowiekiem. Nawet bawią się ze sobą praktycznie tylko wtedy, gdy ktoś jest obok, tak, jakby chciały się popisywać, albo wpadały w taką euforię z obecności ludzi, którzy są obok. Ale nie generalizuję, psy mają różne charaktery, jednak są rasy, które wolą pobyt na zewnątrz, sprawdzanie terenów działki i pilnowanie - jesli chcemy miec psa tylko na zewnątrz - wystarczy dobrze wybrać rasę - jest ras tak wiele - o fajnych charakterach i wyglądach a jednak troszkę bardziej niezależnych.
Mój labrador: Hera
Suczka urodziła się:
24-02-2010
Dołączyła: 20 Mar 2011 Posty: 196 Skąd: Kielce
Wysłany: 19-10-2015, 19:54
deadend napisał/a:
wystarczy dobrze wybrać rasę - jest ras tak wiele - o fajnych charakterach i wyglądach a jednak troszkę bardziej niezależnych.
OTÓŻ TO! Najważniejsze zdanie tu napisane.
Kamilos napisał/a:
Nie każdy trzyma swojego psa po kołdrą.
nigdy w życiu nie trzymałam swojego psa pod kołdrą- nie realne, nie chce, woli swoje legowisko klucha
Kamilos napisał/a:
Wiadomo, że każdy pozostanie przy swoim zdaniu.
tu nie chodzi o swoje zdanie, ale o to że labek nie nadaje się do budy i kropka-to nie ta rasa, zresztą nie ma takiej!!!
Jeżeli się dyskutuje o danej rasie, to należy o niej sporo wiedzieć, ja na innych się po prostu nie znam, ale na labach już trochę tak i owszem ten pies uwielbia "dwór" ale z człowiekiem, jest stworzony do aportowania, pracy z człowiekiem, nie do stróżowania i nigdy nie powiedziałam, że to pies na kanapę, mój również zna swoje miejsce i śmiem twierdzić, że byś się zdziwił jak doskonale, ale uzyskałam to pracą z nią, szkoleniem, zabawą i przebywaniem razem, nie zostawiając na podwórku samej sobie, albo co gorsza w budzie- dla mnie masakra.
Kamilos napisał/a:
Chcę tylko podkreślić że nie ma jednej słusznej drogi.
Nie rozumiem do czego prowadzącej? Z labem należy pracować i być, nie skazać go na stróżowanie, do którego kompletnie się nie nadaje.
[ Dodano: 19-10-2015, 21:06 ]
Kamilos napisał/a:
No i oczywiście zdaję sobie sprawę że w bloku czy w domu bez ogrodu taki sposób życia jest niemożliwy.
niestety jest, sąsiad ma beagle i go puszcza samego z 6 piętra, chodzi po osiedlu, zje co znajdzie i wraca
Kamilos napisał/a:
Nasze psy zawsze były wychowywane w ten sposób że znały swoje miejsce
możesz rozwinąć? nurtuje mnie to, rozumiem, ze moja w bloku, nie trzymana na podwórku, czy laby mieszkające w domkach, ale nie trzymane na podwórkach, takiego nie znają??? co rozumiesz pod pojęciem zna swoje miejsce?? że nie wchodzi na kanapę, nie wolno im przekroczyć progu domu, czy co? to mnie zastanawia?
No troche mnie tu nie było. Chodziło o to że są różne zwierzaki w ramach tej samej rasy i po ostatnich paromiesięcznych obserwacjach na osiedlu i tylko rasy labrador (sporo ich jest mogę stwierdzić że funkcjonuje cała gama sposobów trzymania tych psiaków. Są tylko domowe i wyprowadzane na smyczy, sąsiad na noc bierze labradorkę do salonu ale cały dzień przebywa ona w ogrodzie gdzie ma ciepłą budę i długi płot do obszczekania:-) i jest kilka posesji gdzie widzę że labrador mieszka tylko w ogrodzie bo o każdej porze dnia i nocy tam szczeka na przechodniów. Stróże może faktycznie nie są najlepsze z niektórych labków ale hałasu potrafią narobić. No i te pieski które przebywają cały czas na dworze są uodpornione na niższe temperatury.
Mój labrador: Hera
Suczka urodziła się:
24-02-2010
Dołączyła: 20 Mar 2011 Posty: 196 Skąd: Kielce
Wysłany: 24-02-2016, 21:25
Ale to dalej nie oznacza, że lab nadaje się do budy, a tylko pokazuje ludzi, którzy ich tam trzymają-niestety.
Każdy pies narobi hałasu, moja mieszkająca w bloku, kiedy jedziemy na wczasy i wynajmujemy domek z ogrodem, już po jednym dniu, szczeka przy furtce na wszystkich, też jej się stróż włącza, ale doskonale wiem, co bym zrobiła z tego psa, gdybym trzymała ją w budzie, jej osobowość, charakter, zaufanie- to wszystko by znikło
Cytat:
No i te pieski które przebywają cały czas na dworze są uodpornione na niższe temperatury.
ale po co ma się na nie uodparniać? chyba tylko dlatego, żeby mógł siedzieć w budzie ,zim syberyjskich u nas nie ma, generalnie te psy się nie przeziębiają, moja pływa długo do jesieni, cały Boży rok hasamy po burzach, błotach, deszczach i zamieciach- innej możliwości mieszkając w bloku nie mamy- i jest ok. Śmiem twierdzić, że woli porę śniegową niż upały (no chyba, że jest woda).
A na poważnie, ogród jest super- to wiadoma rzecz, ale pies ma prawo w każdej chwili wejść do domu-jak chce, spać w domu i tam mieszkać, a ci co mówią inaczej, to po prostu tak wolą, po co brud, piach, błoto i wychodzenie codziennie trzy razy - nieważne jaka pogoda, kiedy pies siedzi w budzie i mamy spokój. My właśnie wróciłyśmy, po godzinnym spacerze w błocie i deszczu i najpierw kąpiel, cały przedpokój pływa, potem wycieranie, mycie podłogi i dopiero spokój, a tak to buda i po problemie
Wiek: 42 Dołączyła: 12 Sie 2009 Posty: 275 Skąd: Leżajsk
Wysłany: 24-02-2016, 22:55
Nitka napisał/a:
nieważne jaka pogoda, kiedy pies siedzi w budzie i mamy spokój
Oooo, ale bym miała wreszcie czysto... nie zgrzytałby mi piach pod kapcioszkami w godzinę od mycia podłóg... ale bym miała czysto ... a jak smutno bym miała!
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
Wysłany: 25-02-2016, 19:11
deadend, nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałaś
Ja uważam, że nie powinno się trzymać laba na dworze i w budzie
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
klaudia1234 [Usunięty]
Wysłany: 25-02-2016, 23:51
Mam!
To by było piękne! Zadnego piachu, błota, kłaków w jedzeniu, na ubraniach i meblach, czysto, pięknie i psy w ogrodzie by mieszkały.
Tak, od dzisiaj chyba tak zrobię. Wydeleguję N&N na dwór, budy im nie potrzeba bo taras duży mają a jak z nudów będą niszczyć ogród to je smyczą do barierki przywiążę i będę miała spokój.
A tak na serio.
Nero po 30 min pobytu w ciemnym ogrodzie, dał by taki koncert, że nie zdążyła bym się obejrzeć a sztab policji stał by pod furtką.
Labrador nie jest psem do budy! Są to zwierze niesamowicie rodzinne, do życia potrzebują stałego kontaktu z człowiekiem. W mojej miejscowości też stoi lab na łancuchu przy budzie. Ma dobrze o tyle, że jego właściciel się nim zajmuje, chodzi na spacery i się z nim bawi. Czy jest szczęśliwy? Nie wygląda. Bo gdy rodzina wchodzi do domu, on stoi na przeciwko drzwi i z nadzieją patrzy jak się zamykają...
Żyje? żyje! ale jaka jest jakość jego życia?
Oczywiście, że labrador może mieszkać w budzie Wystarczy, że razem z nim zamieszka tam jego opiekun
A tak poważnie, jeśli ktoś chce psa do budy to są rasy, które stanowczo lepiej czują się na podwórku niż w domu. Ale labrador do nich się nie zalicza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum