Trening klatkowy - jak przyzwyczaić psa do klatki? |
Autor |
Wiadomość |
zaradna
beata & elmo
Mój labrador: Elmo vel klusiaczek
Pies urodził się:
02.04.2008r.
Wiek: 34 Dołączyła: 31 Maj 2008 Posty: 4267 Skąd: Głowno
|
Wysłany: 21-01-2009, 11:47
|
|
|
Szyszunia, hahahaha sprubój z cebulą. ELmo jej nie trawi tak jak ja |
_________________ "Daj mu serce, a on odda Ci swoje"
|
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 21-01-2009, 12:03
|
|
|
zaradna napisał/a: | sprubój z cebulą |
cebula?..zwłaszcza ze śledzi w occie albo cytryna z tych śledzi -jest mniamniuśna ...rarytasik dla Fionki .. |
_________________
|
|
|
|
|
Szyszunia
Mój labrador: Bonus (Kenocto Dash)
Pies urodził się:
16.09.2008
Wiek: 38 Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 1565 Skąd: Northampton
|
Wysłany: 21-01-2009, 12:22
|
|
|
zaradna, aganica, a czy cebula mu nie zaszkodzi? Nie chcialabym sprzatac po nim wymiocin |
_________________ Bonus zaprasza do swojej galerii!!!
There is no psychiatrist in the world like a puppy licking your face… - Ben Williams |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 21-01-2009, 12:25
|
|
|
Szyszunia napisał/a: | czy cebula mu nie zaszkodzi |
może jedynie go przestraszyć ....efekty bokotwórcze...dźwiękowe mogą zaskoczyć producenta.. |
_________________
|
|
|
|
|
Szyszunia
Mój labrador: Bonus (Kenocto Dash)
Pies urodził się:
16.09.2008
Wiek: 38 Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 1565 Skąd: Northampton
|
Wysłany: 21-01-2009, 12:30
|
|
|
aganica, dzieki, spróbuje. Ale znajac Bonusa to zje, oblize sie i poprosi o wiecej. Wiecznie nienajedzony |
_________________ Bonus zaprasza do swojej galerii!!!
There is no psychiatrist in the world like a puppy licking your face… - Ben Williams |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 21-01-2009, 12:31
|
|
|
Szyszunia napisał/a: | zje, oblize sie i poprosi o wiecej | skąd ja to znam?? |
_________________
|
|
|
|
|
natusia
Mój labrador: Mira, Carrie
Suczka urodziła się:
1 listropa 2008 i 29 marca 2006
Wiek: 32 Dołączyła: 15 Sty 2009 Posty: 92 Skąd: Wa-wa/Konstancin
|
Wysłany: 21-01-2009, 19:31
|
|
|
NO ja tez to znam moje psy potrafią wszystko zjesc |
|
|
|
|
gwiazdka
Anetka i Zarusia :*
Mój labrador: Zara
Suczka urodziła się:
01.02.2008
Wiek: 39 Dołączyła: 21 Paź 2008 Posty: 1771 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 22-01-2009, 14:00
|
|
|
Ja psa nie izoluje w żaden sposób... bo tak normalnie w życiu codziennym pozwalam mu na wszystko nawet ze mna spi czasami hehe co niektorym sie nie podoba ... ale co do jedzenia... tak jak Diana napisala nie ma zlituj sie.... nie chce potem aby goscie przyszli a mala skAKALA na stol.. albo wpychala pyszczek do talerza... i nie dawala spokojnie zjesc.. bo takie psy widzialam...
[ Dodano: Czw 22 Sty, 2009 ]
i bylo to straszne..
[ Dodano: Czw 22 Sty, 2009 ]
Kasiula potrzeba cierpliwosci.. moja tez odrazu nie zakumala.. pare razy ja tam zanioslam ..pare razy krzyklam..nie boj sie krzyknac jak tylko widzisz ,ze maly wychodzi z poslania.. wkrotce zrozumie zawsze na koniec nagradzaj malego za wytrwalosc jakims smakolykiem..a z czasem sam bedzie szedl na miejsce hehe. Moja jak tylko widzi ,ze idziemy jesc.. odrazu idzie do siebie.. i czeka i sie patrzy..bo wie ,ze jak bedzie grzeczna to tez cos dostanie |
_________________ Jeśli w niebie nie ma psów, to chcę pójść tam gdzie po śmierci idą one...
|
|
|
|
|
labi
Labi
Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006
Pomógł: 1 raz Wiek: 61 Dołączył: 25 Lis 2007 Posty: 2185 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 22-01-2009, 14:17
|
|
|
gusia1972 napisał/a: | labi napisał/a: | Labiego w ten sposób oduczyłem extra szybko i zostało mu dziś |
a jak zostanie sam na sam z kanapką też jej nie wciągnie ?? |
Ręczę za Labiego, że jeśli zostawię coś na stole, to nie ruszy Ręczę również za Negra, że jeśli zostawię coś na stole, to... ruszy
Ale on za korytko dałby się ćwiartować z posoleniem |
_________________ Galeryjka Labiego - 1385 fotek |
|
|
|
|
Ziemo
Ziemo&Fido
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
19.06.2008
Wiek: 52 Dołączył: 23 Gru 2008 Posty: 2894 Skąd: Piła
|
Wysłany: 22-01-2009, 14:34
|
|
|
labi napisał/a: | Ręczę za Labiego, że jeśli zostawię coś na stole, to nie ruszy Ręczę również za Negra, że jeśli zostawię coś na stole, to... ruszy |
... Ja za Fido nie poręczę... bo wszystko się dzieje tak szybko.... że mnie się wydaje... że tylko mi się zdawało, że na stole coś przed chwilą leżało |
_________________
|
|
|
|
|
mirakerz
Mój labrador: Nela
Suczka urodziła się:
23.03.2011
Wiek: 38 Dołączyła: 24 Wrz 2011 Posty: 8 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
|
Lotna
Mój labrador: Tissot
Pies urodził się:
3.06.2010
Dołączyła: 30 Paź 2013 Posty: 44 Skąd: Greystones, IRL
|
Wysłany: 10-11-2013, 16:27
|
|
|
Przeczytalam caly watek ale nie było nic o treningu klatkowym
Jak go zacząć i kontynuować? Klatka pojawi się w domu jutro |
|
|
|
|
Almathea83
Mój labrador: Moreno (Amor Sin Limite)
Pies urodził się:
08.09.2011
Pomogła: 5 razy Wiek: 41 Dołączyła: 05 Gru 2011 Posty: 6299 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
|
Lotna
Mój labrador: Tissot
Pies urodził się:
3.06.2010
Dołączyła: 30 Paź 2013 Posty: 44 Skąd: Greystones, IRL
|
Wysłany: 10-11-2013, 19:10
|
|
|
Dziękuję!:) |
|
|
|
|
PeKa
Mój labrador: Roxi
Suczka urodziła się:
06.03.2012
Wiek: 37 Dołączył: 08 Cze 2012 Posty: 405 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 04-03-2014, 21:04
|
|
|
Się chwale
Przyszedł w końcu ten dzień, gdy wychodząc na zakupy zostawiliśmy Roksanę zamknięta w sypialni, nie w klatce. Po 2 godzinach wróciliśmy, spodziewałem się, że chociaż do okna podleci jak usłyszy, ze ktoś otwiera bramę, a tu nic. Patrzymy przez okno, a ona sobie co? A śpi. Nie ruszyła niczego w pokoju, nawet rolki papieru ze stolika nocnego (tak, choruję coś deko i leci mi z nosa). Nic nie tknięte, nie zrzucone! Dojrzewa dziewczyna |
_________________ Nie używam polskich znaków.
|
|
|
|
|
bunia69
Pomogła: 1 raz Wiek: 54 Dołączyła: 22 Cze 2012 Posty: 1344 Skąd: Wa-wa wesoła
|
Wysłany: 04-03-2014, 21:20
|
|
|
PeKa napisał/a: | zostawiliśmy Roksanę zamknięta w sypialni, |
PeKa ja Dejzulę tak zostawiam
od dawna i nic mi nam nie gryzie jak położy się na łóżku
tak sobie leży
a w tamtym roku byliśmy na weselu i
nie było nas ponad 12 godz.to nie było ani sika ani kupy |
_________________
|
|
|
|
|
niaGdy
Wiek: 30 Dołączył: 18 Lut 2014 Posty: 39 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 03-05-2014, 11:49
|
|
|
Witam, moja sytuacja wygląda następująco. Mam 2 miesięcznego szczeniaka (sukę), na noc wkładamy ją do kojca zamieszczonego u nas na piętrze na kafelkach, szczeniak nie chętnie tam przebywa chyba, że jest mega zmęczona i śpi a tak to mimo, że słyszy nasze głosy w dzień to jęczy, szczeka.. w nocy tragedia, po tym jak np o 22-23 zaśnie w kojcu budzi się po jakiś 3-4 godzinach z jękiem i szczekaniem..oczywiście siku i kupa.. wyciągnę ją z kojca ew zostawie na miejscu i ją pogłaszcze, postoje chwile przy niej i znów zaśnie i jest spokój. Mam pytanie czy w nocy ignorować ją i jakoś przespać te jęki i szczekanie czy wstawać w nocy pokazywać swoją obecność, czy może brać ja w nocy do swojego pokoju ? |
|
|
|
|
Chelsea
Mój labrador: CHELSEA Królowa jest tylko jedna
Suczka urodziła się:
31.10.2010
Mój labrador: SZANTA
Suczka urodziła się:
2010
Pomogła: 17 razy Wiek: 41 Dołączyła: 06 Sty 2011 Posty: 19759 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 03-05-2014, 11:54
|
|
|
niaGdy napisał/a: | czy może brać ja w nocy do swojego pokoju ? |
ja bym tak zrobila szczeniak potrzebuje bliskosci |
_________________
|
|
|
|
|
niaGdy
Wiek: 30 Dołączył: 18 Lut 2014 Posty: 39 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 03-05-2014, 12:03
|
|
|
Ale czy to ją nie przyzwyczai za bardzo ? Mamy ją od poniedziałku i każda noc wygląda tak samo, w środę szczeniak pierwszy raz zostanie sam w domu przez ok 7 godzin i niewiemy jak się przygotować na ten dzień, spodziewamy się piekła |
|
|
|
|
dominika92
Mój labrador: Demi Z Grodu hrabiego Malmesbury
Suczka urodziła się:
04.2005
Mój labrador: Hela Błotna Sadzawka
Suczka urodziła się:
7.10.2010
Pomogła: 2 razy Wiek: 32 Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 3474 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 05-05-2014, 10:41
|
|
|
niaGdy, a przeprowadziliście trening klatkowy czy od razu zamknęliście tam psa i niech siedzi? Wyobraź sobie, że jesteś małym dzieciakiem, którego nagle obcy ludzie zabierają od mamy i rodzeństwa i potem wsadzają na noc do kojca, też byś płakała.
Do klatki powinno się psa przyzwyczajać stopniowo, nie od razu zamykać go gdzieś na całą noc, bo to oczywiste, że będzie dla niego ciężkie!
Ponadto do takiego maleństwa powinno się wstać właśnie na siku/kupę
Prawidłowy trening klatkowy: http://www.radosnypies.co...ening-klatkowy/ |
_________________ - FANPAGE ANIOŁKA I DIABŁA |
|
|
|
|
|