Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
Wysłany: 22-10-2013, 10:09
anna34 napisał/a:
Znikają niewygodne
nie niewygodne, bo i Koordynacja wypowiadała się w temacie karmienia Carmen opowiadając się po tej samej stronie co Wy.
W tym wątku nie będziemy dyskutowali na temat związany z zasadnością karmienia BARFem czy karmą ze względu na dobro psa oraz ogólnie pojętych adopcji, co zresztą zostało wcześniej zasygnalizowane przez kilka osób.
Jeśli chcecie podyskutować na temat wad i zalet BARFu oraz karm proszę przejść do odpowiedniego wątku.
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
aangela1 [Usunięty]
Wysłany: 22-10-2013, 10:12
Posty znikają, bo nie wolno pisać o pewnych rzeczach.
arleta, ja jestem pod wrażeniem Twojej znajomości rasy i takiego wykształcenia, ale to nie jest dla mnie argument, bo z tego co wiem to nie pracujesz w zawodzie szkoleniowca, tresera czy jakkolwiek sobie to nazwiesz.
Chętnie bym przyjechała poznać sunię, masz coś przeciwko?
To w takim razie kiedy przewidujesz wizytę u weterynarza?
P.S.
Napisałam to już tenshii na PW, ale gdzie i jak mam stworzyć temat odnośnie komentowania różnych rzeczy tak by nie został on zaraz usunięty?
tenshii, ale ten temat bezpośrednio wiąże się przecież z Carmen, a nie ogólnie. Suka nie ma żadnych badań zrobionych i została rzucona na BARF-a co może zagrażać jej życiu tak naprawdę patrząc na to co się dzieje po barfowaniu z Falcorem Pauliny, który tez przed przejściem na BARF nie miał żadnych badań robionych. Dlaczego pisząc o Carmen mamy iść pisać te posty w temacie BARF-a? Nie rozumiem tego.
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
Wysłany: 22-10-2013, 10:27
Rinuś, bo nie będziemy tutaj pisać o zasadności BARFu. Taka została podjęta decyzja - nie ukrywając - szczególnie po postach pisanych przez DT.
aangela1, odpisałam Ci na PW - jeśli chcesz dyskutować na temat bycia DT oraz jego postępowania załóż odpowiedni wątek, np w dziale 'chcę pomóc' albo napisz PW Arlecie.
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
arleta [Usunięty]
Wysłany: 22-10-2013, 10:38
Cytat:
arleta, ja jestem pod wrażeniem Twojej znajomości rasy i takiego wykształcenia, ale to nie jest dla mnie argument, bo z tego co wiem to nie pracujesz w zawodzie szkoleniowca, tresera czy jakkolwiek sobie to nazwiesz.
a jednak pracuję ups....
Rinuś, BARf nie spowodował choroby Falcora, nie spowoduje też żadnych innych, nbei wiem skąd masz takie informadcje, są też specjalne przepisy barfowe przy niewydolności nerek, nie chciała z tego skorzystać.
aangela1, możesz, pisałam już wcześniej, ze zapraszam wszystkich zainteresowanych do pomocy w socjalizacji, bo co z tego, że ze mną ma dobry kontakt, jak potrzebuje poznać też innych ludzi.
Czyli wnioskując:
DT ustaliło, że ma być BARF i koniec kropka, ale ten BARF jest zakupiony z kasy forumowiczów, którzy niekoniecznie się z tym zgadzają i mają pewne wątpliwości, których nawet nie można napisać ponieważ trzeba załozyć nowy wątek niezwiązany z Carmen, ale ten wątek będzie tak naprawdę o niej, bo mi chodzi o Carmen - więc gdzie jest tutaj logika?
Sorry, ale ja sama jestem Adminem na moim forum i takie rzeczy się tam nie dzieją i można pisać swoje wątpliwości i rozwiewać je również w jednym temacie, nie zakładając milion innych przy okazji.
Zastanawiałaś się do czego to zmierza może?
Rinuś, BARf nie spowodował choroby Falcora, nie spowoduje też żadnych innych, nbei wiem skąd masz takie informadcje, są też specjalne przepisy barfowe przy niewydolności nerek, nie chciała z tego skorzystać.
Ale jednak gdyby miał zrobione badania to zapewne do tego by nie doszło.
Dlaczego uparcie psy przechodzą na chwilę w DT na BARF-a, a potem i tak wracają do karmy bo mało jaki DS chce zostać przy BARF-ie? przecież to jest tworzenie bezsensownego zamieszania w ich żołądku. Nie lepiej zamówić 15 kg karmy jakiejś dobrej i niech stoi u Arlety i nawet jeśli jeden pies zje 2 kg tylko to inny z tego samego worka przecież skorzysta.
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
Wysłany: 22-10-2013, 10:44
Rinuś ja już napisałam - NIE będziemy w tym wątku poruszać tego tematu - głównie ze względu na wypowiedzi DT, ale to osobna sprawa, którą zajmiemy się jako KA w innym miejscu. Dyskusję uważam za zakończoną, a posty zostaną wydzielone.
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
Ja nie znam się na karmieniu barfem,ale jakoś nie przemawia do mnie argument,że to jest zdrowsze.Co jest zdrowsze pióra,pazury,ogony.Pozatym jaką mamy gwarancje,że te zwierzaki nie były karmione sterydami,hormonami i antybiotykami?,nie dałabym głowy sobie uciąć.
A po drugie,jak karmienie barfem ma regulować wage psa,bo jakoś psy,które znałam na barfie są poprostu utuczone moim zdaniem(bądź były)
A po drugie,jak karmienie barfem ma regulować wage psa,bo jakoś psy,które znałam na barfie są poprostu utuczone moim zdaniem(bądź były)
To fakt, Brutus mi przykotłował na BARF-ie, nie przyznawałam się do tego, ale tak było, dopiero jak wróciliśmy do karmy to schudł.
zresztą niech ktoś wytłumaczy dlaczego jest robione to zamieszanie w żołądkach psów? Po co to ? na 2 tyg, 3 tyg, miesiąc?
Mój labrador: Wena
Suczka urodziła się:
18.11.2008
Dołączyła: 01 Kwi 2009 Posty: 634 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 22-10-2013, 11:52
Skoro w wątku Carmen nie wolno krytykować to tu napisze, ja jestem w stanie przyjąć do wiadomości że barf jest dobry dla psa jeśli mnie się to w sposób normalny przekaże, ale bardzo nieładna była odpowiedź Arlety na moje pytanie. To że jest DT nie czyni ją nadludziem, szafowanie bo tak chcę i tak będzie bo-jestem DT a jak się nie podaoba to mogę nie być, to nie jest odpowiedź osoby tak żarliwie pomagającej psom. Zalecam więcej pokory i piszę to jako starsza koleżanka - to się naprawdę przydaje. Nieraz ludzie boją się coś napisać, aby nie być potem skarconym że przez ich wypowiedzi stracono DT, chyba tak być nie powinno
pozdrawiam, a swoją drogą w wątku Carmen zdjęcia świetne i jak na wycofanie to sunia bardzo radosna - ale to bardzo dobrze
_________________ Wena
aangela1 [Usunięty]
Wysłany: 22-10-2013, 12:21
Tu dochodzimy do sedna problemu.
Nie sam BARF jest chyba problemem, a fakt, ze jest on z gory ustalony przez DT bez mozliwosci dyskusji.
Zgadzam sie z Wena, ktora pisze by nie szantażować forumowiczów utratą DT.
Nikt nikogo nie zmusza do pomagania psom więc nie powinna to być żadna karta przetargowa!
Mniejszą dyskusję by to też wywołało gdyby Carmen miala zrobione podstawowe badania, swiadczyloby to o rozsadnym podejsciu do sprawy.
Nie rozumiem też jak można pisać o socjalizacji jako priorytecie! Wszystko jest do wypracowania w przypadku zdrowego psa!
Wiec badanie powinno byc na I miejscu bez wzgledu na to czy wyglada na zdrową czy nie.
Nadal też nie uzyskałam odpowiedzi po co BARF ma byc wprowadzany na chwile? Sama moge zafundowac Carmen dobrą karmę i niech sobie na niej funkcjonuje bez tak radykalnych zmian w diecie.
arleta [Usunięty]
Wysłany: 22-10-2013, 13:09
Zatem widzę, że boli nie sam fakt BARFa a to, że nie spytałam forumowiczów o zdanie. To bardzo ciekawe podejście.
Zamiana BARFa na karmę czy karmę na BARfa to nie jest problem o czym też pisałam, odbywa się to bez żadnych dolegliwości, bez biegunek czy innych jakiś tam wyimaginowanych problemów. Odbywa się to szybciej niż zamiana jednej karmy na drugą. Carmen będzie u mnie jeszcze przynajmniej miesiąc, z jej problemami prawdopodobnie dłużej. Co to za różnica czy będzie miesiąc na karmie czy miesiąc na BARFie? Dla mnie ma- bo będzie jeść zdrowo. Resztę oddaję w ręce właściciela.
Nikogo tez nie szantażowałam, kolejny raz moje słowa zostały wyolbrzymione.
Carmen nie potrzebuje badań bo komuś się wydaje, że pies może na coś chorować. Po co narażać psa na dodatkowy stres pierwszego dnia? Ryzykować, że pies będzie musiał zmienić DT, bo tak mocno się zrazi, przestraszy? Ile czasu później może zająć
zbudowanie zaufania? Ile razy podkreślamy fakt, żeby po adopcji DS nie pędzi od razu do weterynarza, nie zapraszał gości, nie robił fety z tego powodu? Pies musi mieć czas na zapoznanie się z domem, domownikami, musi mieć zapewniony spokój a Carmen potrzebuje tego czasu dużo więcej niż przeciętny pies. Czym zatem się różnię od takiego DSu?
Czy zmieni to coś, że dzisiaj będzie miała robioną morfologię a nie tydzień temu? Więc aangela1, szukasz dziury w całym. Pies jest zdrowy a morfologię robię tylko dlatego, że potrzebna jest przed sterylizacją. Nie wydaję forumowej kasy na "widzimimisię" zabiegi.
Wena, przez tydzień można zrobić wiele i nic. Wiele co do naszych osób się udało, nic w stosunku do hałasów/obcych/separacji it itd. Zdjęcia to jedno, można wychwycić "ten" moment. Zwróć uwagę na pierwsze zdjęcia, 2 strony wcześniej, jaki piękny uśmieszek ma pies na pysku. Tylko szkoda, że to nie śmiech psa, który się cieszy a przerażonego zwierzęcia, który trzęsie się cały ze strachu i dyszy. Ocena psa przez pryzmat zdjęcia może okazać się niesłuszna.
A teraz niech każdy odpowie sobie na pytanie: ile DS zostało na karmie z DT?
Więc o co ten raban? Nawet jak pies jest na karmie, zazwyczaj jest ona zmieniana. Proponuję w umowie zawrzeć od razu obowiązek prowadzenia psa na tej samej karmie co w DT, bo przecież po co znowu psu zmieniać i powodować rewolucje w brzuchu.
Ponieważ jest to wojna nie na argumenty a na przekonania, nie będę brać udziału w dalszej dyskusji.
Arleta przechodząc z psem na BARF nalezy najpierw zmienić ph jego żołądka jak sama kiedyś mówiłaś, więc to jest radykalna zmiana w sposobie jego żywienia, bo przez ten czas powinno się podawać głównie żoładki nieoczyszczone prawda? Czy coś się zmieniło w tym czasie? Może teraz jest inna forma przechodzenia na BARF-a? Może jestem nie na czasie. No i przejście z chrupek na chrupki jest dużo mniej radykalne niż z chrupek na mięso.
Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021
Pomogła: 5 razy Wiek: 37 Dołączyła: 18 Wrz 2008 Posty: 7384 Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 22-10-2013, 17:20
anna34 napisał/a:
,jak karmienie barfem ma regulować wage psa,bo jakoś psy,które znałam na barfie są poprostu utuczone moim zdaniem(bądź były)
Też się nad tym zastanawiam. Widać po zdjęciach psów że przybrały tam i ówdzie nie mówiąc o konserwantach i antybiotykach w surowym mięsie.
Kiedyś był szał na karmienie barfem sporo osób z innego forum przeszło na ten sposób żywienia- większość wróciła do karmy coś w tym musi być.
_________________ "Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum