Przesunięty przez: robert_8.05 03-12-2015, 22:05 |
Hektor ze wsi pod Częstochową na DT u Agnieszki |
Autor |
Wiadomość |
Monisiaczek
Mój labrador: SAMBA (Samba de Janeiro vel Luna)[*]
Suczka urodziła się:
styczeń 2009 - 16.02.2021
Mój labrador: Skipper Lab Commando
Pies urodził się:
25.02.2011
Mój labrador: Zulus [*]
Pies urodził się:
23.09.1993 - 24.07.2005
Wiek: 49 Dołączyła: 27 Lip 2011 Posty: 5953 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: 06-03-2014, 12:16
|
|
|
Agnieszka Majer, może coś mu utkwiło w przewodzie pokarmowym i powoduje takie objawy?
Jak kontakty Hektora z Kadettem? Klatka pomogła?
Ryniu napisał/a: | Agnieszka a gdzie rachunki z leczenia? |
Też się pytam |
_________________
|
|
|
|
|
Agnieszka Majer
agamajer
Mój labrador: Beza
Suczka urodziła się:
27.06.2007
Mój labrador: Kadett
Pies urodził się:
27.07.2008
Mój labrador: Hektor na DT i Żmija- bardzo dziwny lab ;)
Pies urodził się:
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Gru 2011 Posty: 165 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 19-03-2014, 18:34 lepiej
|
|
|
Rachunków nie brałam, bo to nie były duże kwoty, kilka wizyt, zastrzyk, antybiotyki doustne i spray na odnawiające się historie skórne, nie wiem czy to nawet 50 zł przekroczyło. Co do klatki to nie dotarła do Nas ale ogólnie, żeby nie zapeszyć jest lepiej: i z brzuszkiem i z zachowaniem. Kupki już normalne i zero wymiotów. Kupiliśmy całkiem nową - naturalną karmę, którą zresztą za moment będę handlowała - samymi naturalnymi i ekologicznymi i tak będę karmiła pieski Co do samego zachowania to oczywiście chłopaki nadal buczą na siebie. Kadett szczeka a Hektor warczy ale ten drugi zwykle po zawarczeniu rzucał się z zębami. Teraz to się zdarza bardzo rzadko. Warczy i odwraca głowę albo jak drzwi balkonowe są otwarte to wychodzi, jakby nie mógł zcierpieć obecności Kadetta. Ale generalnie tylko pod wieczór jak Hektor już leży a Kadett przechodzi obok żeby walnąć się na łóżko. Wówczas dosłownie przemyka na palcach na szybko Już parę razy myślałam, że będzie dobrze a potem draka więc trzymajcie teraz kciuki. Może wreszcie ... |
_________________ www.labanimals.pl
www.agamajer.pl
a tu galeria łobuzerii http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6879
i tej drugiej
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6941
|
|
|
|
|
Mistycom
Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
30.03.2013
Pies urodził się:
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Cze 2013 Posty: 1068 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 31-03-2014, 06:07
|
|
|
mam nadzieję, że klatka jest już u Was, wstyd mi za siebie i za powód z jakiego nie została ona wysłana wcześniej
Mam nadzieję, ze jest ok |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26402 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 31-03-2014, 09:59
|
|
|
Mistycom, przekaż rachunek za przesyłkę na maila adopcyjnego |
_________________
|
|
|
|
|
Agnieszka Majer
agamajer
Mój labrador: Beza
Suczka urodziła się:
27.06.2007
Mój labrador: Kadett
Pies urodził się:
27.07.2008
Mój labrador: Hektor na DT i Żmija- bardzo dziwny lab ;)
Pies urodził się:
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Gru 2011 Posty: 165 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 02-04-2014, 21:20 problemy
|
|
|
spokojnie, klatka jest dziękujemy ale nawet nie rozpakowałam. Póki co jest względny spokój, tfu tfu przynajmniej z psami bo sąsiadka najwyraźniej Nas nie lubi i dziś miałam straż miejską, jak ja bym chciała ją udusić(sąsiadkę nie straż). Nie jestem pewna, która ale domyślam się i mam nadzieję to ustalić. Zarzut - wyprowadzanie psów bez smyczy, na szczęście strażnicy byli łaskawi i mnie za to nie ukarali. Na razie. Nie wiem co robić. Ciężko z czterema psami na smyczy wychodzić Mam za domem puste pola i wychodzę tyłem żeby nikogo nie spotkać bo wiem jacy są ludzie a jak żywą dusze widzę z daleka to ogarniam albo zawracam, chyba, że wiem, że ktoś drażliwy to od razu psy wołam i dopóki nie przejdzie zapinam. Jedna z moich sąsiadek prosiła, żebym zapinała Kadetta bo się boi o swojego psa jakby Kadett mógł mu cos zrobić, ale wiadomo duży i na dodatek czarny. Zapinam jak ją widzę, ale ostatnio do nich (Pani , jej męża i psa) Beza podbiegła i Żmija. Mąż Pani porwał ich psa na ręce jakby co najmniej moje psy tygrysami były i dwa dni później mam straż i problem. Zamierzam się jej zapytać wprost czy to ona i czy doniosła na wszystkich, których psy wolno biegają czy tylko na mnie. Bo cała masa okolicznych zwierzów wyprowadza się tu sama. Cały czas myślę co teraz ? Jak po 6 latach wyprowadzania bez smyczy wytłumaczę Bezie, że jedna osoba się jej boi i już nie będzie biegała i jak ja to ogarnę |
_________________ www.labanimals.pl
www.agamajer.pl
a tu galeria łobuzerii http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6879
i tej drugiej
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6941
|
|
|
|
|
Monisiaczek
Mój labrador: SAMBA (Samba de Janeiro vel Luna)[*]
Suczka urodziła się:
styczeń 2009 - 16.02.2021
Mój labrador: Skipper Lab Commando
Pies urodził się:
25.02.2011
Mój labrador: Zulus [*]
Pies urodził się:
23.09.1993 - 24.07.2005
Wiek: 49 Dołączyła: 27 Lip 2011 Posty: 5953 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: 11-04-2014, 12:58
|
|
|
Agnieszka Majer, znalazłam coś takiego (nie wiem, czy aktualne):
Cytat: | 3. Zwolnienie psa ze smyczy dozwolone jest jedynie w kagańcu, w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi i tylko wówczas, gdy posiadacz psa ma możliwość sprawowania nad nim bezpośredniej kontroli. |
Źródło: Rozdział 6. § 9. 3 "REGULAMIN UTRZYMANIA CZYSTOŚCI I PORZĄDKU NA TERENIE MIASTA
CZĘSTOCHOWY" http://sm.czestochowa.pl/...rona/index/4/28
Jeśli jest to teren poza obszarem miasta albo teren prywatny - przecież łąka też może mieć właściciela to chyba można przymknąć oko na ten przepis. Niestety, na mało przyjaznych sąsiadów przepisów nie znalazłam |
_________________
|
|
|
|
|
Agnieszka Majer
agamajer
Mój labrador: Beza
Suczka urodziła się:
27.06.2007
Mój labrador: Kadett
Pies urodził się:
27.07.2008
Mój labrador: Hektor na DT i Żmija- bardzo dziwny lab ;)
Pies urodził się:
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Gru 2011 Posty: 165 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 22-04-2014, 17:43
|
|
|
Bardzo dziękuję za tę informację, Pan ze straży twierdził, że tylko na smyczy można psa prowadzać ale może tak uogólniał a miejsce mam naprawdę mało uczęszczane, więc nie wiem co komu przeszkadza.Teraz jesteśmy ptaszki na uwięzi Łąka nie ma właściciela bo to szczególny teren i zawsze będzie miasta i jak pisałam najbardziej boli mnie fakt, że teraz jestem jedyną - obok sąsiadki - osobą wyprowadzającą psy na smyczy - cała reszta biega wolno i samotnie a jest ich tu trochę.
Przy okazji - Hektor się linii - chyba niedługo zacznę sprzedawać jego sierść na kilogramy albo dach nią ocieplę. Do tej pory myślałam, że Beza produkuje dużo puchu |
_________________ www.labanimals.pl
www.agamajer.pl
a tu galeria łobuzerii http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6879
i tej drugiej
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6941
|
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Wiek: 36 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25663 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 23-04-2014, 07:25
|
|
|
U nas też produkcja na skalę masową. Łączymy się z wami z bólu |
_________________
|
|
|
|
|
Agnieszka Majer
agamajer
Mój labrador: Beza
Suczka urodziła się:
27.06.2007
Mój labrador: Kadett
Pies urodził się:
27.07.2008
Mój labrador: Hektor na DT i Żmija- bardzo dziwny lab ;)
Pies urodził się:
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Gru 2011 Posty: 165 Skąd: Częstochowa
|
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Wiek: 36 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25663 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 04-05-2014, 21:39
|
|
|
Agnieszka Majer, Foty widziałam i tak się zastanawiam nad tą chudością Hektorka, może to jego urok. Widoki macie tam piękne |
_________________
|
|
|
|
|
Agnieszka Majer
agamajer
Mój labrador: Beza
Suczka urodziła się:
27.06.2007
Mój labrador: Kadett
Pies urodził się:
27.07.2008
Mój labrador: Hektor na DT i Żmija- bardzo dziwny lab ;)
Pies urodził się:
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Gru 2011 Posty: 165 Skąd: Częstochowa
|
|
|
|
|
robert_8.05
Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
8.05.2009
Dołączył: 28 Lut 2013 Posty: 1519 Skąd: Tomaszów Mazowiecki
|
Wysłany: 16-07-2014, 20:02
|
|
|
Co słychać u Hektora? Czy nadal szuka domu? |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26402 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 16-07-2014, 20:18
|
|
|
Hektor jest już troszkę grzeczniejszy. Przybrał na wadze.
Prosi o ogłoszenia |
_________________
|
|
|
|
|
robert_8.05
Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
8.05.2009
Dołączył: 28 Lut 2013 Posty: 1519 Skąd: Tomaszów Mazowiecki
|
Wysłany: 16-07-2014, 22:44
|
|
|
Może udałoby się zrobić Hektorowi jakieś nowe fotki do ogłoszeń i napisać kilka zdań na temat jego obecnego stanu zdrowia i zachowania? |
_________________
|
|
|
|
|
Agnieszka Majer
agamajer
Mój labrador: Beza
Suczka urodziła się:
27.06.2007
Mój labrador: Kadett
Pies urodził się:
27.07.2008
Mój labrador: Hektor na DT i Żmija- bardzo dziwny lab ;)
Pies urodził się:
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Gru 2011 Posty: 165 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 20-07-2014, 11:34 Hektor współczesny :)
|
|
|
Hektor, rzeczywiście przybrał na wadze i uspokoił swoje podejście do innych psów. Niemniej jednak należy mieć cały czas na uwadze, że najrozsądniej będzie mu szukać domku bez innych psów - ten temat nie dotyczy suk, z nimi nie ma żadnych problemów - mogą być też kotki, Hektor ich nie gania, nie dokucza. Nie potrzebuje dużo ruchu, jest już starszy, chodzi na ogół wolniej i męczą go dłuższe spacery. na początku podsikiwał pionowe elementy w domu ale tego również już nie robi. Nie mogę określić za bardzo częstotliwości, z jaką miałby być wyprowadzany, ponieważ jak jest ciepło u Nas drzwi tarasowe są otwarte cały czas i psy chodzą w te i z powrotem, a zimą też wypuszczamy i wpuszczamy kiedy chcą. Na pewno najlepszym rozwiązaniem byłby domek z ogródkiem. Rozmawiałam z behawiorystką i jego zachowania agresywne raczej są wynikiem tzw. walki o zasoby a niżeli czystą agresją - są to sytuacje, w których nie koniecznie chce zejść sofy albo ma focha, że Kadett na nią wchodzi. Lepiej go wówczas lekko trącić np poduszką niż próbować szarpać za obrożę. Jest duża szansa, że udało by się to zmienić trochę z nim pracując. jak przychodzą do Nas dzieci,trochę większe, staram się być ostrożna, ale na ogól zanim coś powiem, już go głaskają. Nie ma dla niego problemu, jest ostrożny ale spokojny, chyba nawet zadowolony. Oprócz tego Hektor jak pozostałe psy, uwielbia być głaskany, zwłaszcza kiedy jemu przyjdzie ochota. Jak wypoczywa/śpi (a dużo leży) potrzebuje tylko spokoju. Nie jest wymagającym, absorbującym młodziakiem. Wystarczy mu miękkie posłanie - karma bez kurczaka i najlepiej bez glutenu, np ryż, rybka (dwa, trzy razy dziennie) ponieważ w przeciwnym razie zaczyna się drapać i jedyna rada od weta to antybiotyk i steryd. Po śniadaniu zawsze jest sucha buła i tez już się z nią nie ukrywa i o nią nie walczy, jak na początku. Przypominam, iż ma lekką zaćmę co sprawia, że nie widzi dokładnie i prawdopodobnie to się będzie pogłębiało. Je łapczywie, trzeba uważać na palce gdy podaje mu się z ręki Pozwala na pielęgnację ale trzeba to robić z przekonaniem a bez przesady. Na przykład nie lubi się czesać - nie wiem czy chłopaki tak mają, Kadett też nie lubi, dziewczyny za to uwielbiają. Boi się też gdy chcę go wytrzeć po spacerze w "brudne dni" ale kleszcza z samej powieki, przy mojej obawie oraz paru podejściach, pozwolił sobie wyciągnąć, choć się stresował wyraźnie. Najwięcej energii ma rano, potem jedzonko i spacer i już go prawie nie ma do obiadu - leży, najchętniej na sofie czy łóżku. Nawet jak jest gorąco i pozostałe psy szukają chłodu podłogi. Męczy go upał, jak każdego psa ale czasem bardzo ciężko oddycha, chwilami głośno sapie. Niestety przez moment pojawił sie problem popuszczania moczu w czasie leżenia i musiałam coś podkładać. Teraz tego nie widzę, ale nie można wykluczyć, że tak będzie. Wet mówi, że z tym się raczej już nic nie zrobi.
Dziś byliśmy nad rzeką, zaraz wrzucę do galerii fotki, które udało mi się telefonem na ślepo zrobić. Hektor jeszcze nie zdecydował czy lubi się kąpać. Wchodzi ostrożnie i tylko jak się go dobrze zachęci, czy nawet lekko przyciągnie na smyczy. Pochlapany lekko ucieka. Lepiej go chwalić i pozwolić zdecydować jak bardzo i w jakim tempie chce się zanurzyć. Woda nawet czysta, rybki pływały, zobaczymy jak zareaguje jego skóra, bo brzuszek zmoczył. |
_________________ www.labanimals.pl
www.agamajer.pl
a tu galeria łobuzerii http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6879
i tej drugiej
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6941
|
|
|
|
|
robert_8.05
Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
8.05.2009
Dołączył: 28 Lut 2013 Posty: 1519 Skąd: Tomaszów Mazowiecki
|
Wysłany: 20-07-2014, 22:03
|
|
|
do kogo podać kontakt w ogłoszeniach? |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26402 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 20-07-2014, 22:16
|
|
|
e-mail: adopcje@labradory.org
telefon: 510 058 178 (Małgosia), 607 492 249 (Martyna), 603 240 741 (Monika) |
_________________
|
|
|
|
|
robert_8.05
Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
8.05.2009
Dołączył: 28 Lut 2013 Posty: 1519 Skąd: Tomaszów Mazowiecki
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26402 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 21-07-2014, 20:46
|
|
|
Dziękujemy bardzo |
_________________
|
|
|
|
|
Agnieszka Majer
agamajer
Mój labrador: Beza
Suczka urodziła się:
27.06.2007
Mój labrador: Kadett
Pies urodził się:
27.07.2008
Mój labrador: Hektor na DT i Żmija- bardzo dziwny lab ;)
Pies urodził się:
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Gru 2011 Posty: 165 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 26-08-2014, 09:24 Hektora problemy ze zdrowiem
|
|
|
Witam, Hektor znowu się drapie: skóra i uszy a dopiero niedawno skończył antybiotyki. Często do nich wraca i to mnie martwi. Na ogół dostaje tez steryd do tego. Bardzo mi się to nie podoba i wczoraj zagadnęłam Naszą Panią wet czy nie ma innej opcji. Powiedziała, że w Naszym mieście jest jeden rzeczywiście wykształcony weterynarz homeopata i jak chcę to mogę spróbować choć Ona nie jest przekonana ale jak wyszło w dalszym toku rozmowy nie dlatego, ze ma złe doświadczenia tylko dlatego, że nie ma żadnych. Pojechaliśmy od razu.
Hektor został obejrzany z każdej strony, wymacany i wywiad chorobowo - bytowy ( moja nazwa własna ) został zebrany. Dostaliśmy leki. Efekty mają być widoczne dopiero po kilku dniach. Pod koniec tygodnia kontrola. Lekarz mówi, ze tu trzeba bardzo ostrożnie działać i dużo do naprawy jest. Jestem dobrej myśli a antybiotyki i tak tylko wyciszają na moment, a dla organizmu obojętne nie są przecież, więc w sumie za bardzo nic nie tracimy. Będę informowała jak zobaczę co się dzieje. Trzymajcie kciuki. |
_________________ www.labanimals.pl
www.agamajer.pl
a tu galeria łobuzerii http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6879
i tej drugiej
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6941
|
|
|
|
|
|