Wysłany: 29-11-2013, 10:57 Porzucony biszkopt, czeka go za kilka dni schron - ok. Warsz
Cytat:
zadzwoniła do mnie babka że na jakiejś posesji niedaleko jej pracy koczował taki oto pies ktoś go tam zostawił, po kilku dniach było jasne że nikt go nie dokarmia. Pies młody ma rok może ciut więcej, do innych zwierząt nie wykazuje agresji (łącznie z kotem). Osoba która go przygarnęła nie moze go zatrzymać sama ma dwa psy, a na dodatek jej suka go nie akceptuje. Narazie poprosiłam by chociaż przez weekend udało się go przetrzymać. Pies lgnie do człowieka, nie potrafi chodzić na smyczy, aportuje. Możliwe że miał lęk separacyjny i dlatego go ktoś wywalił. Nie znosi zostawać sam pieszczy, drapie, Pani go na chwilę zostawiła tylko, a zaczął też skamleć potwornie. Ostatecznością jest że trafi do jakiegoś schroniska jesli nie uda się znaleźć domu. Znajduje się pod Warszawą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum