Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Cieczka
Autor Wiadomość
Lorena 
TW...



Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007

Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010

Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015

Pomogła: 3 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 02 Mar 2008
Posty: 3359
Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 06-03-2008, 15:53   

oj AnTrOpKa i tu się mylisz :( po pierwszej ciąży zachorowała na ropomacicze i musiała przejść operację :( miała ledwo ponad roczek wtedy. Dzięki tej sytuacji zrozumiałam, że lepiej sunię wysterylizować i taki mam zamiar w stosunku do małej .
_________________
http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka ....
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 06-03-2008, 15:57   

W którym miejscu się pomyliłam?
_________________
 
 
 
Lorena 
TW...



Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007

Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010

Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015

Pomogła: 3 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 02 Mar 2008
Posty: 3359
Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 06-03-2008, 16:03   

AnTrOpKa napisał/a:
Lorena , przynajmniej nie musiała cierpieć na ropomacicza i ciąże urojone :)


tutaj. Ona przez ropomacicze musiała zostać wysterelizowana
_________________
http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka ....
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 06-03-2008, 16:08   

Hehe :) no to właśnie napisałam, że DOBRZE, że została wysterylizowana, bo bez sterylizacji suczka moze cierpieć na ropomacicza (tak jak właśnie Tinka) i ciąże urojone :)

[ Dodano: Czw 06 Mar, 2008 ]
Z tym, że akurat nie zdążyliście wysterylizować Tinki przez ropomaciczem i je miała :(
_________________
 
 
 
Lorena 
TW...



Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007

Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010

Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015

Pomogła: 3 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 02 Mar 2008
Posty: 3359
Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 06-03-2008, 16:17   

Oj przepraszam, źle coś zrozumiałam :shy:
no niestety:( dlatego teraz chcę tego uniknąć to straszne cierpienie dla psiaka jak choruje.
_________________
http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka ....
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 06-03-2008, 16:28   

Lorena :) Ja też zamierzam wysterylizować sucz :) Jak skończy mniej więcej 2-3 latka :)
_________________
 
 
 
Lorena 
TW...



Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007

Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010

Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015

Pomogła: 3 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 02 Mar 2008
Posty: 3359
Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 06-03-2008, 16:43   

czemu tak późno?? ja chcę po pierwszej cieczce
_________________
http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka ....
 
 
gusia1972 
Agnieszka



Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007

Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010

Pomogła: 1 raz
Wiek: 51
Dołączyła: 29 Gru 2007
Posty: 4198
Skąd: Wrocław
Wysłany: 08-03-2008, 21:00   

z dziennika przeciekającego psa :) :
wczoraj krwawienie się zwiększyło (to jest ok 6 dzień cieczki) Kala zaczeła nocić majtasy :) cudnie w nich wygląda ;D postaram się zrobić jakieś foto i tu wstawię :)

skubana jakby nie wiedziała, że nie może lecieć do psów to ... ciągnie do nich straszebnie. ale ... co zauważyłam, chyba (tak by wyglądało z mojej obserwacji) psy które nie "miały" jeszcze suczki są jakby mniej podniecone jej zapachem (i tak zapach jest przytłumiony przez tabletki dezodorujące i spray) zazwyczaj powąchają i sobie idą swoją drogą (bo ja Kalę ciągnę w drugą stronę)
a dziś Kala spotkała kolegę labka zresztą który już był dopuszczany do suczki (wiem od właściciela) i ... pierw kolega zaczął biec do Kali aby się przywitać aż w pewnej odległości poczuł że Kala ma cieczkę i od razu jak perszing leciał już prosto na du..pkę :) podobno zawzięty był strasznie ale na szczęście mój mąż był czujny :) właściciel zaobserwował że coś jest nie tak jak zwykle więc szybko przybiegł na pomoc

[ Dodano: Czw 13 Mar, 2008 ]
mam pytanie !
czy można suczkę wykapać w trakcie cieczki ?? bo ona mi ... wonieje :( tak dość niesympatycznie, noo pewnie podobnie bym woniała jakbym się nie myła ... wiadomo kiedy :shy:

[ Dodano: Pon 17 Mar, 2008 ]
pytanie do forumowiczów którzy już przeżyli cieczkę swojej suni !:

dziś mija ok 17 dzień cieczki, wg tabelki w książce o labradorach Kala powinna powoli przestawać krwawić, a dziś jakby więcej krwawiła :( nie cały czas ale tak jakby ... atakami, nagle chlus i kropelki lecą :( co to może oznaczać ??
nie mogę zaobserwować jej zachowania do samczyków (czy ten ogon odstawiała czy nie) bo nie pozwalałam ani jej się zbliżać do chłopców ani im do niej - poza 3 przypadkami ataku znienacka z którymi sobie poradziłam oczywiście :) walczyłam jak lwica o cnotę Kluski :D noo ale nie wiem czy ona była im chetna już czy nie - oni w każym bądź razie mieli obłęd w oczach i nie zważali na brutalne odrzucanie ich od Kali :->
noo więc co z tym krwawieniem ? zanika rzutami czy co ? - bo trzymam się nadzieji że to jeszcze do końca tygodnia i na świąteczny spacerek wyjdziemy jak człowiek z psem :) z przyjemnością pobiegać za frisbee :)
_________________
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 17-03-2008, 19:19   

gusia1972, podbijam Ci temacik.
Nie wiem jak jest z tą cieczką. My jeszcze czekamy...
_________________
 
 
 
Bora 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 26 Lis 2007
Posty: 4631
Skąd: Polska
Wysłany: 17-03-2008, 19:24   

Ja moją Funię kąpałam w czasie cieczki. Z tego samego powodu :lookdown:

Te odstawianie ogona jest bardzo charakterystyczne. Wystarczy niechcący sukę dotknąć w okolicy ogona (pod ogonem, no podczas szczotkowania) , a ona go od razu odstawia. Poza tym sama zaczyna szukać samców, siusiać im pod nosami, ciągnąc do psów, znacznie utrudniając jak to gusia1972, napisałaś "walkę w ochronie cnoty" .

Z tego co pamiętam pierwsza cieczka Funi była dłuuuga i właśnie z takimi "przypływami" :) I jak zaczęło słabnąć krwawienie to zaczęła się "nadstawiać" psom.
 
 
gusia1972 
Agnieszka



Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007

Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010

Pomogła: 1 raz
Wiek: 51
Dołączyła: 29 Gru 2007
Posty: 4198
Skąd: Wrocław
Wysłany: 17-03-2008, 19:34   

Magda a pamiętasz jak długa ?? my już ponad 2 tygodnie cieczkujemy :( w sobote będzie 22 dzień (wg książki końcowy powinien być)
_________________
 
 
Tomi 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 756
Skąd: Kujawy
Wysłany: 17-03-2008, 20:48   

gusia1972, według mnie nie powinnaś narazie mieć powodów do niepokoju. Generalnie to jestem przeciwnikiem nadmiernego sugerowania się w tym przypadku książkową wiedzą , która powinna stanowić pewien zarys problemu , sugestię , a natura niekiedy i tak pokazuje nieco inny przebieg. Pierwsza cieczka może w swoim przebiegu znacznie różnić sie od kolejnych. Może pojawiać się zanikanie krwawego wypływu , to znów jego nasilenie. W książce możemy znależć ogólną informację , bo nie sposób przecież opisać każdy przykład cieczki u suki i jej specyficzne cechy osobnicze , uwarunkowania genetyczne. W każdym bądż razie na chwilę obecną ja nie widzę problemu , ok. 20 dnia wypływ najprawdopodobniej powinien juz zanikać (jednak nic sie nie stanie kiedy zakończy się np. 24 dnia), a obrzmienie stopniowo będzie ustępować. :)
_________________

 
 
 
gusia1972 
Agnieszka



Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007

Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010

Pomogła: 1 raz
Wiek: 51
Dołączyła: 29 Gru 2007
Posty: 4198
Skąd: Wrocław
Wysłany: 17-03-2008, 22:34   

a powiedzcie mi jeszcze kiedy już spokojnie suczkę można spuścić na wybiegu ?
_________________
 
 
Bora 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 26 Lis 2007
Posty: 4631
Skąd: Polska
Wysłany: 17-03-2008, 22:41   

gusia1972, bardzo długo. Dopiero po miesiącu przestało z niej lecieć, a 2 tygodnie po ustąpieniu krawienia dopiero przestała być atrakcyjna dla innych psów.

Myśle, że musisz sprawidzić czy psy jeszcze szaleją, czy sucze narządy nadal są opuchnięte... jeśli nie, to można ją pusić.
 
 
inkapek 
Paulina&Neska



Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.

Pomogła: 6 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 28 Lis 2007
Posty: 4151
Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 17-03-2008, 23:31   

A sprawdzałam Neskę sposobem czy mogę ją puścić i jej zaufać czy jeszcze nie,a mianowicie tak jak by drapałam ją nad ogonem i...
-jak odchylała to znaczyło że będzie pilnowanko bo niuni sie chce do faceta
:haha:
-jak ogon był bezwładny badź zaczynała się cieszyć i wariować i była zirytowana tym co jej robię to już ją puszczałam :-P
Neska miała trzy cieczki i wszystkie były takie same.Krwawienie delikatne utrzymujące się do 12 dni. Ale chęć jej do facetów była o wiele dłuższa bo miesiąc musiałam jeszcze po krwawieniu ją zawsze pilnować tzn. dwa tygodnie po krwawieniu ona chciała :-P , a kolejne dwa tygodnie psy chciały a ona je odganiała ;D (ale zapaszek był do miesiąca, czyli razem 1,5 miecha :confused: z krwawieniem )
Ja Neskę podmywałam, już tak była przyzwyczajona że po każdym spacerze czy zmianie podpaski szła grzecznie do łazienki na mycie psituni ;D
Nie pozwalałam jej zbytnio się wylizywać bo jęzokiem przenieść mogła jakąś infekcję i podczas nadmiernego wylizywania narządy były bardziej nabrzmiałe zamiast wracać do swojego pierwotnego rozmiaru.
_________________

 
 
 
Bora 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 26 Lis 2007
Posty: 4631
Skąd: Polska
Wysłany: 18-03-2008, 00:08   

gusia1972, wiesz co myślę? jeśli cie niepokoi obfitość krwawienia, czy to że długo już trwa, to idź do weta. Zapytasz co i jak, zbada Kale, a Ty będziesz spokojniejsza.
Nie chce straszyć, ale moja Funia mogła mieć te cieczki jakieś "niehalo" bo zawsze potem miała ciążę urojoną. :confused:
 
 
inkapek 
Paulina&Neska



Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.

Pomogła: 6 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 28 Lis 2007
Posty: 4151
Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 18-03-2008, 00:12   

Bora napisał/a:
Nie chce straszyć, ale moja Funia mogła mieć te cieczki jakieś "niehalo" bo zawsze potem miała ciążę urojoną.

Ale u nas też były za każdym razem urojone.
Chyba tyle ile suczek to tyle jest odmian przechodzenia cieczki :confused:
_________________

 
 
 
gusia1972 
Agnieszka



Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007

Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010

Pomogła: 1 raz
Wiek: 51
Dołączyła: 29 Gru 2007
Posty: 4198
Skąd: Wrocław
Wysłany: 18-03-2008, 08:12   

o matko :( miesiąc na banicji :( ja się nie skończy do świąt to po świętach idę do weta niech sprawdzi co i jak

a tak pozatym to te spraje odstraszające to nic nie dają :( zapach cieczki jest strasznie silny :( raz dopadł nas pies który nas wyczuł z kilometra chyba, a za nim pomykał zziajany właściciel :)
_________________
 
 
Bora 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 26 Lis 2007
Posty: 4631
Skąd: Polska
Wysłany: 18-03-2008, 09:56   

gusia1972 napisał/a:
zapach cieczki jest strasznie silny :(
tia :( nie raz stado psów stało pod moją klatką. Potrafiły iść za mną do sklepu, a ja była bez suki. Moje ubranie całe tym przesiąkło.
 
 
gusia1972 
Agnieszka



Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007

Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010

Pomogła: 1 raz
Wiek: 51
Dołączyła: 29 Gru 2007
Posty: 4198
Skąd: Wrocław
Wysłany: 18-03-2008, 12:38   

z tym chwała Bogu jeszcze nie miałam problemu :) zasadniczo w okolicy jest może 1-2 pieski wałęsające się, co zapewne nie jest spowodowane brakiem właściciela ale lenistwem i ... nie wiem jak to nazwać ale to psy wypuszczone z domu za potrzebą same ze sobą, reszta chodzi na smyczy więc nie mam tego tabunu u drzwi :)
problem jest tylko na wybiegu lub w pobliżu wybiegu :( a w te okolice muszę z nią chodzić na siusiu :(
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź