Przestroga przed smyczą z amortyzatorem |
Autor |
Wiadomość |
Riina
Mój labrador: Beryl
Pies urodził się:
16.04.2010
Wiek: 40 Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 48 Skąd: Knurów
|
Wysłany: 14-12-2010, 12:37 Przestroga przed smyczą z amortyzatorem
|
|
|
Witam.
Chcę wszystkich ostrzec przed użytkowaniem tej smyczy:
Beryl wybrał się z Panem na spacer. W pewnym momencie zerknął na Pana (taki ma zwyczaj) i zaczął przeraźliwie piszczeć. Nie potrafił wyprostować głowy, żeby spojrzeć znów do przodu. Nie pozwolił się uspokoić. W końcu Pan zauważył, że Beryl jest zaczepiony o końcówkę amortyzatora, a karabinek przyczepiony ma do obroży. Odpiął karabinek, wtedy Beryl trochę się uspokoił i pozwolił zobaczyć co się stało. Część amortyzatora zaznaczona kółkiem zachowała się jak haczyk na ryby i wbiła się w dolną powiekę. Od wewnętrznej strony przedostała się na wylot przebijając powiekę. Beryl nie pozwalał z początku się do tego zbliżyć. Na szczęście przechodził sąsiad i pomógł przytrzymać psa (trochę waży i ma siłę). Sąsiad trzymał Beryla za skórę na grzbiecie przygniatając go do ziemi. Pan z kolei mocno złapał głowę. Wtedy Beryl uległ. Pozwolił spokojnie wyciągnąć amortyzator z powieki. Na szczęście skończyło się jedynie na ranie, która już prawie się zagoiła. Smycz poszła w odstawkę, mamy nową, bez żadnych udziwnień.
Proszę Administratora o przeniesienie posta w odpowiednie miejsce, gdyby założenie tematu było bezcelowe. |
_________________ Posiadanie psa jest jak tęcza.Szczenięta są radością na jednym jej końcu. Stare psy są skarbem na drugim. - Carolyn Alexander
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-12-2010, 12:44
|
|
|
No faktycznie nieciekawie
Może spróbujecie taki amortyzator:
|
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
Riina
Mój labrador: Beryl
Pies urodził się:
16.04.2010
Wiek: 40 Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 48 Skąd: Knurów
|
Wysłany: 14-12-2010, 12:56
|
|
|
Teraz mamy taką:
Dzięki szelkom już nie ciągnie, więc amortyzator nie jest potrzebny.
Napędził nam strachu co nie miara. A człowiek dobrze chciał, myślał, że w sklepach zoologicznych sprawdzone rzeczy sprzedają, a tu takie coś. Jednak czasami prostota najlepsza. |
_________________ Posiadanie psa jest jak tęcza.Szczenięta są radością na jednym jej końcu. Stare psy są skarbem na drugim. - Carolyn Alexander
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-12-2010, 12:57
|
|
|
Riina, bardzo ładna smycz.
Niestety moim zdaniem sklepy zoologiczne powinny być prowadzone podobnie jak apteki - przez ludzi, którzy mają o tym pojęcie |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
jkasia
Kasia
Mój labrador: Kasta
Suczka urodziła się:
05,02,2010
Pomogła: 3 razy Wiek: 42 Dołączyła: 20 Kwi 2010 Posty: 4413 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 14-12-2010, 13:09
|
|
|
O matko co za historia, aż mi sie gorąco zrobiło jak to czytałam. Ja tak naprawde nawet nie wiedziałam, że sa takie smycze |
_________________ Galeria Kasty;
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=3438
A dog is for life, not just for Christmas!
|
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 14-12-2010, 13:12
|
|
|
aż się włos na głowie jeży jak sie czyta.Dobrze, że nic groźniejszego się nie stało. |
_________________
|
|
|
|
|
kaha
kaha
Mój labrador: MAX
Pies urodził się:
7.08.2009
Wiek: 40 Dołączyła: 15 Sty 2010 Posty: 1127 Skąd: dębica
|
Wysłany: 14-12-2010, 13:27
|
|
|
tez mnie dreszcze przeszły czytajac tą historie.....dobrze ze wszystko skonczyło sie tak jak sie skonczylo i ze Berylek nie ucierpiał bardziej |
|
|
|
|
Pattina
<3
Mój labrador: Tajson
Pies urodził się:
18.08.2010
18.08.2010
Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 17 Paź 2010 Posty: 3831 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-12-2010, 13:49
|
|
|
Coś strasznego ! Jak to dobrze,że nic poważniejszego się nie stało. Ja sama nie wiem jak bym zareagowała w takiej sytuacji,pewnie byłaby panika
Szczerze,to nawet nie słyszałam o takich smyczach. My mamy najzwyklejsze szelki i pod komplet smycz, zwykłą, przepinaną bez żadnych bajerów. Wszystko sprawdza się jak najlepiej, żadnych wypadków nie było |
_________________
Tajuś <3 |
|
|
|
|
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
Wysłany: 14-12-2010, 13:59
|
|
|
Okropna historia, dobrze ze w sumie nic powaznego sie nie stalo. |
_________________ Waniliowo-hebanowa Galeria
|
|
|
|
|
Madziuja
Mój labrador: KENZO
Pies urodził się:
18.10.2009
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Sty 2010 Posty: 714 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 14-12-2010, 15:07
|
|
|
Boze kochany dobrze ,ze to sie tylko tak skonczylo.My kiedys przezylismy podobna historie tylko,ze z kolczatka a zakonczylo sie to szwami na powiece.Takze prosze wymiziac i wysciskac "maluszka" od nas |
_________________ zapraszamy do galerii Kenzaka http://forum.labradory.or...?p=141521#14152
|
|
|
|
|
nika
białasek
Pies urodził się:
Wiek: 36 Dołączyła: 08 Wrz 2010 Posty: 896 Skąd: Tczew
|
Wysłany: 14-12-2010, 15:39
|
|
|
no nieźle... całe szczęście nie było żadnych powikłań czy też gorszego finału tej historii...
mieliśmy identyczną smycz dla Logana, nie dość, że amortyzator praktycznie nic nie dawał, to w dodatku na spacerze zahaczył mi się ten wystający haczyk o tunikę, czego efektem była stylowa, gigantyczna dziura. tunika do wyrzucenia.
smycz tez wyrzuciliśmy, bo pewnego dnia Logan zobaczył innego psa i tak pociągnął, że jedna część rączki wyrwała się z tego plastiku... no cóż, niezbyt wytrzymały wynalazek, i w dodatku, jak widać po historii z Berylem, diabelnie niebezpieczny |
|
|
|
|
orlosia
35 kg. Słodyczy
Mój labrador: Ruben
Pies urodził się:
6.02.2009r.
Wiek: 33 Dołączyła: 23 Kwi 2009 Posty: 2673 Skąd: Sulechów
|
Wysłany: 14-12-2010, 16:16
|
|
|
szczerze to sie przyznam ze niewiedziąłam iż takie smycze są |
_________________ Kopnięty Pies Nie Wyje Tak, Jak Jego Serce.
www.photoblog.pl/anszua
|
|
|
|
|
wiktoria7458
Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
19.02.2012
Wiek: 25 Dołączyła: 16 Lip 2014 Posty: 16 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: 26-07-2014, 13:33
|
|
|
Właśnie takie amortyzatory nie są bezpieczne, co rusz może się gdzieś zachaczyć.
Osobiście amortyzator to dobra sprawa dla biegaczy, czy dla psów które ciągną.
Biegam z Fado i nie wyobrażam sobie biegać na zwykłej smyczy, ale nasz amortyzator jest materiałowy. |
|
|
|
|
deadend
Mój labrador: Riko
Pies urodził się:
08.06.2006
Mój labrador: Mały
Pies urodził się:
24.12.2013
Pomogła: 1 raz Wiek: 42 Dołączyła: 12 Sie 2009 Posty: 275 Skąd: Leżajsk
|
Wysłany: 26-07-2014, 22:51
|
|
|
miałam taką smycz bez amortyzatora, od razy rączka się zerwała
Riina, wiesz kto jest producentem, miałas jakąś metkę? warto napisać do nich o defektach tych smyczy, samo zrywanie rączek też nie jest bezpieczne a co dopiero taka akcja! |
|
|
|
|
|