Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: tenshii
28-11-2012, 15:14
Labrador w budzie - czy można?
Autor Wiadomość
nathaliena 
Natalia


Mój labrador: Bari (Waldi Niewierskie Łąki)
Pies urodził się:
20.12.2001

Mój labrador: Goya
Suczka urodziła się:
01.03.2012

Dołączyła: 12 Gru 2010
Posty: 2514
Skąd: z labusiowej doliny
Wysłany: 24-10-2014, 18:33   

Ja nie doradzę, bo nigdy w życiu nie zostawiłabym psa na dworze podczas, gdy nie ma nikogo w domu - bałabym się, ze coś sobie zrobi lub, że ktoś ukradnie albo otruje. A jak jestem w domu, to już w ogóle moja futra muszą być blisko :)
Ale znam zadbane, fajne labki, które mieszkają na dworze i krzywda im się nie dzieje, wszystko kwestia nastawienia.
_________________
 
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 24-10-2014, 18:37   

nathaliena napisał/a:
Ja nie doradzę, bo nigdy w życiu nie zostawiłabym psa na dworze podczas, gdy nie ma nikogo w domu - bałabym się, ze coś sobie zrobi lub, że ktoś ukradnie albo otruje. A jak jestem w domu, to już w ogóle moja futra muszą być blisko

Ja też nie,a mój gamoń nawet jak może być na dworzu to i tak nie jest jak nas tam nie ma :-P
_________________
 
 
 
nathaliena 
Natalia


Mój labrador: Bari (Waldi Niewierskie Łąki)
Pies urodził się:
20.12.2001

Mój labrador: Goya
Suczka urodziła się:
01.03.2012

Dołączyła: 12 Gru 2010
Posty: 2514
Skąd: z labusiowej doliny
Wysłany: 24-10-2014, 18:49   

anna34 napisał/a:
Ja też nie,a mój gamoń nawet jak może być na dworzu to i tak nie jest jak nas tam nie ma
mój Bari nawet na siku sam nie wyjdzie, tylko czeka przy drzwiach :-P
_________________
 
 
 
Madlen 



Mój labrador: Marron (Marian, Maryś, Maroni)
Pies urodził się:
02-07-2009

Mój labrador: Lutek (z DT na DS)
Pies urodził się:
25-01-2002 (RiP 30-03-2017)

Dołączyła: 26 Sie 2014
Posty: 404
Skąd: Szczytniki Poznań
Wysłany: 24-10-2014, 19:21   

Marron też generalnie preferuje towarzystwo w ogrodzie :) nie chodzi mi o mieszkanie na zewnątrz tylko czasowe przebywanie.
Co prawda mój pies nigdy nawet klatki nie miał więc pewnie nie wiedziałby jak się korzysta z budy :D
i że mozna się do niej schować gdy zacznie zacinać deszczem...
_________________
Zapraszamy do galerii
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=12267
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 24-10-2014, 19:48   

Madlen napisał/a:
nie chodzi mi o mieszkanie na zewnątrz tylko czasowe przebywanie.

a czemu nie może przebywać w mieszkaniu?
_________________
 
 
 
Madlen 



Mój labrador: Marron (Marian, Maryś, Maroni)
Pies urodził się:
02-07-2009

Mój labrador: Lutek (z DT na DS)
Pies urodził się:
25-01-2002 (RiP 30-03-2017)

Dołączyła: 26 Sie 2014
Posty: 404
Skąd: Szczytniki Poznań
Wysłany: 24-10-2014, 20:00   

Ależ może i przebywa, jak najbardziej. Innej opcji sobie nie wyobrażam :) Chodzi tylko o to, że jak on zostaje w domu a mnie się przydarzy dłuższy pobyt w mieście, choćby z powodu korków to się obawiam, że on zamknięty w domu dłużej niż zwykle... I tak się zastanawiałam nad opcją budy jako chwilowego schronienia, w razie czego. Bo jak są ładniejsze dni to Marron zostaje "poza" domem. Ale czasem rano jest ładnie a potem kicha i wtedy się zastanawiam czy psina się schowała czy sierotka nie wie jak to zrobić ;)
_________________
Zapraszamy do galerii
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=12267
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 24-10-2014, 20:06   

Madlen napisał/a:
Chodzi tylko o to, że jak on zostaje w domu a mnie się przydarzy dłuższy pobyt w mieście, choćby z powodu korków to się obawiam, że on zamknięty w domu dłużej niż zwykle...

Mój czasem siedzi 10 godzin,a zdarzyło się i 13 więc myśle,że da rade :-P
_________________
 
 
 
deadend 


Mój labrador: Riko
Pies urodził się:
08.06.2006

Mój labrador: Mały
Pies urodził się:
24.12.2013

Wiek: 41
Dołączyła: 12 Sie 2009
Posty: 275
Skąd: Leżajsk
Wysłany: 24-10-2014, 23:46   

A ja bym wolała może zostawić psa na tyle godzin na podwórzu, z jakąs fajną budą, wysika się kiedy zechce, połazi (biorąc pod uwage bezpieczną okolicę i dobre ogrodzenie) ale Riko siedzi zawsze i puka w drzwi bo to stary blokowiec, Mały już nie ma natomiast tego nawyku i na zewnątrz śpi sobie, szczeka na sąsiada albo spaceruje. Ale kiedys jak były upały, to mimo otwartego domu, Riko tarabanił sie pod jakąś palete opartą o garaż i tam sypiał w ciągu dnia.
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9794
Skąd: Warszawa
Wysłany: 25-10-2014, 08:31   

Madlen napisał/a:
się zastanawiałam nad opcją budy jako chwilowego schronienia
Jeżeli, pies przebywa sam na zewnątrz to..powinien mieć azyl, miejsce gdzie będzie się czuł bezpiecznie.
Gdy jesteśmy na działce /wszyscy na zewnątrz/ to moja Fiooo sama sobie znalazła takie miejsce ...pod ławką, przy tarasie.. wykopała dół i tam się gramoli. Musieliśmy ławkę podnieść na betonowych bloczkach...by mogła swobodnie wychodzić.
Ja wiem, ..to nie buda ale jej substytut.
Moje psy nie zostają same na terenie bo ja..jakaś głupia jestem i się trzęsę o nie, ale.... Fiooo się boi /wielu rzeczy/ i musi mieć ..jakieś schronienie.
Raz poszliśmy z psami do sąsiadów i Fiooo zaraz wykminiła taką, ozdobną, plastikową budę /swoją drogą bardzo fajną/ i jak coś strzeliło w lesie to...Fioo zaraz w tej budzie była.
Nawet się zastanawiam czy jej takiej nie kupić bo nijak z niej nie chciała wyleźć. :doubt:

OOO znalazłam w necie tą budę..

_________________

 
 
 
Madlen 



Mój labrador: Marron (Marian, Maryś, Maroni)
Pies urodził się:
02-07-2009

Mój labrador: Lutek (z DT na DS)
Pies urodził się:
25-01-2002 (RiP 30-03-2017)

Dołączyła: 26 Sie 2014
Posty: 404
Skąd: Szczytniki Poznań
Wysłany: 27-10-2014, 09:39   

Ładna ta buda, Aganica a gdzie ją wyczaiłaś?
_________________
Zapraszamy do galerii
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=12267
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9794
Skąd: Warszawa
Wysłany: 27-10-2014, 18:03   

Na stronie firmy KETER.'
Teraz mają z zielonym dachem.
_________________

 
 
 
Kamilos 


Mój labrador: Laki
Pies urodził się:
2010

Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 4
Skąd: Gdansk
Wysłany: 08-10-2015, 13:45   

Labek całkiem spokojnie może mieszkać na dworzu. Sąsiedzi mają labka mieszka cały czas w ogrodzie i jest szczęśliwy bo ogród mają duży. Do domu na pewno go nie wpuszczają. jakoś nie widać żeby mu to przeszkadzało. Zresztą bawi sie z moim przez siatkę.
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 10-10-2015, 02:46   

Kamilos napisał/a:
Do domu na pewno go nie wpuszczają. jakoś nie widać żeby mu to przeszkadzało. Zresztą bawi sie z moim przez siatkę
ta...na pewno ma swietne zycie.... :(
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
Paulinna 


Dołączyła: 03 Lip 2009
Posty: 1447
Skąd: Polska
Wysłany: 11-10-2015, 09:19   

Kamilos napisał/a:
Sąsiedzi mają labka mieszka cały czas w ogrodzie i jest szczęśliwy bo ogród mają duży. Do domu na pewno go nie wpuszczają. jakoś nie widać żeby mu to przeszkadzało. Zresztą bawi sie z moim przez siatkę.
Biedactwo... :( A chociaż na jakiś spacer z nim wychodzą...?
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Wiek: 38
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8525
Skąd: Wrocław
Wysłany: 11-10-2015, 10:40   

Kamilos napisał/a:
Sąsiedzi mają labka mieszka cały czas w ogrodzie i jest szczęśliwy bo ogród mają duży. Do domu na pewno go nie wpuszczają. jakoś nie widać żeby mu to przeszkadzało. Zresztą bawi sie z moim przez siatkę.


Mój sąsiad jest dilerem narkotyków, sprzedaje, ma dużo klientów. Oni są szczęśliwi bo mają tani dobry towar. Nikt się nie żalił jeszcze, że umarł z tego powodu. Czasami mają jakieś małe dolegliwości jak za dużo wezmą, ale nie widać, żeby im to przeszkadzało. Zresztą wcześniej dobrze się bawią, więc choroba później to nie problem. Także słuchajcie - zarówno branie narkotyków i ich sprzedawanie jest ok - sąsiad prawdę Ci powie ;)

Przepraszam, ale musiałam ;)
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 11-10-2015, 10:46   

Anka :D :-P ;*
_________________
 
 
 
Kamilos 


Mój labrador: Laki
Pies urodził się:
2010

Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 4
Skąd: Gdansk
Wysłany: 12-10-2015, 18:44   

Oj bym tak nie dramatyzował znowu. Wzięli go tam kiedys ze schroniska chodzą na regularne spacery bawią sie z nim w ogrodzie a poza tym jest z tych bardziej szczekliwych i nikomu nie przepuści przy furtce doskonale stróżuje jak na labka.Na osiedlu znaleźliśmy jeszcze 2 domy gdzie labradory mają domki w ogrodzie i cały czas ich tam widać więc nie jest to odosobnione zjawisko.
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Wiek: 38
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8525
Skąd: Wrocław
Wysłany: 12-10-2015, 19:15   

Kamilos napisał/a:
Oj bym tak nie dramatyzował znowu.

labrador NIE nadaje się do życia w odosobieniu. To pies rodzinny.

Kamilos napisał/a:
nie jest to odosobnione zjawisko.

Bicie dzieci i alkoholizm też nie są odosobionymi zjawiskami.
To, że wielu ludzi coś robi nie znaczy, że to dobre i prawidłowe
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
donia457 



Mój labrador: (husky)RONA
13.01.1999-28.11.2008[*]

Mój labrador: Reda
Suczka urodziła się:
03,12,2010

Mój labrador: Bonnie
Suczka urodziła się:
10.04.2014

Wiek: 45
Dołączyła: 12 Mar 2011
Posty: 5265
Skąd: warszawa
Wysłany: 13-10-2015, 21:45   

tenshii napisał/a:
Kamilos napisał/a:
Sąsiedzi mają labka mieszka cały czas w ogrodzie i jest szczęśliwy bo ogród mają duży. Do domu na pewno go nie wpuszczają. jakoś nie widać żeby mu to przeszkadzało. Zresztą bawi sie z moim przez siatkę.


Mój sąsiad jest dilerem narkotyków, sprzedaje, ma dużo klientów. Oni są szczęśliwi bo mają tani dobry towar. Nikt się nie żalił jeszcze, że umarł z tego powodu. Czasami mają jakieś małe dolegliwości jak za dużo wezmą, ale nie widać, żeby im to przeszkadzało. Zresztą wcześniej dobrze się bawią, więc choroba później to nie problem. Także słuchajcie - zarówno branie narkotyków i ich sprzedawanie jest ok - sąsiad prawdę Ci powie



dobre :D
_________________
zapraszamy do galerii Redy:)
http://forum.labradory.or...p=412938#412938
 
 
 
Nitka 



Mój labrador: Hera
Suczka urodziła się:
24-02-2010

Dołączyła: 20 Mar 2011
Posty: 197
Skąd: Kielce
Wysłany: 14-10-2015, 23:49   

Kamilos napisał/a:
Oj bym tak nie dramatyzował znowu. Wzięli go tam kiedys ze schroniska chodzą na regularne spacery bawią sie z nim w ogrodzie a poza tym jest z tych bardziej szczekliwych i nikomu nie przepuści przy furtce doskonale stróżuje jak na labka.Na osiedlu znaleźliśmy jeszcze 2 domy gdzie labradory mają domki w ogrodzie i cały czas ich tam widać więc nie jest to odosobnione zjawisko.


że się wtrącę: moja klucha wychowana w bloku, śpiąca na podusiach, prawie nie szczekająca, chyba że: daj mi to :-P jak wyjedziemy na wczasy i wynajmujemy domek z ogródkiem od razu zaczyna szczekać przy furtce na każdego i stróżuje jak stary i co?

wielka szkoda, że nie jest to odosobnione zjawisko, bo labek to nie pies stróżujący, to pies pracujący z człowiekiem, jakby takiego "pana" zostawić na całe lata na podwórku to by było fajne zjawisko odosobnione :->
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź