[lucky2005]

Witam,
dla wszystkich , ktorzy borykaja sie z nowotworem u swoich pociech-chcialabym sie podzielic w skroci swoja historia: u naszego kochanego 10letniego labradora zdiagnozowano najpierw blednie- dysplazje; potem kiedy juz zaczal strasznie utykac i cierpiec- zmienilismy lekarza- po zrobieniu tomografii i konsultacji oznajmiono mi, ze nie jest to rowniez zespol ogona ale nowotwor zlosliwy ale nieoperowalny i najlepiej usmic psa! Bylo to we wrzesniu 2014-nie zgodzilam sie oczywiscie. Wysylalam tomograf do kilku spacjalistow i faktycznie- rokowania byly baardzo zle. Pies przyjmowal tramal 2 razy dziennie 200mg--- bardzo mocna dawka+ jeszcze dodatkowo inny ( nie pamietam nazwy niestety cos na g), gdyz dalej cierpial i immunactiv its.
Stiwerdzenie, ze nie mozna nic innego poradzic mnie nie satysfakcjonowalo- zaczelam poszukiwania w internecie na temat naturanych metod- natrafilam na kilka postow odnoscnie petek moreli gorzkiej- sprobowalam ....i... po dwoch tygodniach stosowania( 10-14 pestek na 40 kg pieska) zaczal sam wychodzic z budy i nabierac energii:) po miesiacu nie moglam uwierzyc oczom zalczal biegag i prawie nie utykal. Zaznacze ze w tym czasie bral jeszcze tramal 2x dziennie. Po jakims czasie dostal takiej energii, poprostu nie moglismy uwierzyc wlasnym oczom- nie trzeba bylo go juz ciagac na spacery- wrocila mu sila - biegal jak oszalaly, aporotwal - wrocil nasz stary poczciwy Lucky- nie moglam poprostu przestac beczec;)tak sie cieszylismy:) chcialabym oznajmic, ze na dzien dzisiejszy jest suuper!!!!!!!! po jakims czasie zminejszylismy mu tramal do 1 tableti dziennie 100mg, a teraz 2 razy w tygodniu profilaktycznie. Dziekuje Bogu, ze moze cieszyc sie pelnia zycia w 2015 roku- juz 4 miesiace po diagnozie- polecam pestki MORELI GORZKIEJ, lakiemu pomogly, pozdrawiam i zycze zdrowia wszystkim pieskom

[ Dodano: 07-01-2015, 20:34 ]
w razie pytan piszcie, chetnie sie podziele doswiadczeniami