Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozcięta łapka
Autor Wiadomość
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26818
Skąd: Włocławek
Wysłany: 23-12-2007, 17:44   Rozcięta łapka

Enzo rozwali łapkę wczoraj w lesie (czyściutkim bez śmieci, jednak kawałek szkła musiał być). Gorzej, że było to w podróży 50 km od Włocławka i oczywiście około 14-tej w sobotę, kiedy gabinety nieczynne. Skończyło się jednak u dobrego weta, który mieszka przy swoim gabinecie, na opatrunku i zastrzykach. Szwy były niepotrzebne. Chodzi teraz dumny w opatrunku i mojej skarpecie. O dziwo wcale jej nie ściąga, spał z nią spokojnie, widocznie cieszy się że ma coś mojego ;) Śmiejemy się, że nie byliśmy w ty miesiącu u weta i Enzo musiał wyrobić jeszcze miesięczny limit wizyt ;)


_________________


 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 23-12-2007, 18:19   

Biedny Enzuś, fajnie, że wszystko dobrze sie skończyło i nie trzeba było szyć. Ugłaskaj rozrabiakę i życz mu szybkiego powrotu do zdrowia!
_________________
 
 
 
Irefra 



Mój labrador: Sabor
Pies urodził się:
26.08.2006

Wiek: 37
Dołączyła: 27 Lis 2007
Posty: 399
Skąd: z daleka..:)
Wysłany: 23-12-2007, 22:11   

Mój biedny Enzuś.... :cring: Jak łapka?
_________________
"szczęsciu trzeba dopomóc"
 
 
 
Anieńka
[Usunięty]

Wysłany: 23-12-2007, 22:44   

nooo ale z taką czaderowa skarpetą to na pewno wszystko pięknie się zagoi :]

Wymiziaj od naz Enzusia :)
 
 
Adamek
[Usunięty]

Wysłany: 23-12-2007, 23:04   

Głaski dla Enzusia :cring: Łapka się szybko zagoi :)
 
 
Tomi 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 756
Skąd: Kujawy
Wysłany: 24-12-2007, 00:06   

ojj ...to sobie Ezuś narobił na same Święta :( , niech się ranka szybko goi :)
_________________

 
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26818
Skąd: Włocławek
Wysłany: 25-12-2007, 16:38   

Wczoraj ranka się otworzyła, bo oczywiście zaczął szaleć ze swoim prezentem. Było trochę krwi na dywanie, ale dzisiaj już ograniczenia i jest OK.
_________________


 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 25-12-2007, 16:44   

Oj.., nieładnie tak pie-synka rozpuszczać! Ale dobra opieka sprawi ze lada dzień będzie fikał jak dawnej (zapewne juz teraz chciałby fikac :P )

[ Dodano: Nie 06 Sty, 2008 ]
Dzisiaj z racji tego, że po raz pierwszy napadał śnieg i trzeba było małemu dziecku czyt. Hexie go pokazać, pojechaliśmy na łączkę. BAwiła się beztrosko z psiakami przez około 45 minut, gdy nagle zauwałyłam krew na śniegu... pleciałam do Hexy.. patrzę krew się leję... bardzo mocno leciała, wręcz kapała! Od razu zabrałam ja do auta i zatamowałam chusteczka... Przed drogę przestała lecieć. Zabrałam ją do domu i opatrzyłam. Ma naderwaną poduszeczkę z boku, żeby to zobaczyć trzeba rozchylić poduszeczki w łapce. Nic nie kuleje, biega, szaleje i nie boli. Przemyłam jej woda utleniona i nie nakładałam żadnego bandarza. Teraz zauważyłam, że liże sobie tą łapkę. Co mi radzicie? Iść do weta? Czy niech się samo goi? Zamierzam to obserwować i gdyby coś było nie tak to może wtedy iśc do weta? A może jakąś maść? Dodam, że jest taka jak zawsze i bryka - nic ją nie boli.
_________________
 
 
 
cranbi 



Mój labrador: Hojrak
Pies urodził się:
24.09.2006

Pomogła: 1 raz
Wiek: 40
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 498
Skąd: Szczecin
Wysłany: 07-01-2008, 00:13   

I my dziś byliśmy na wybiegu i.. dostaliśmy mandat, ale to już insza historyja.. :>

Hexunia?! Biedna dziewczynka. Jeżeli nic ją nie boli, a poduszeczka tylko lekko naderwana ja nie poszłabym do weta. Jakiś czas temu byłam z psem przyjaciółki - goldenką, właśnie rozerwała poduszkę. Ale ona to miała ranę na jakieś 4-5cm :O Wet powiedział, że zaszyje i po problemie, jednak jakbyśmy jej ruch ograniczyły to przez 2-3dni wszystko wróciłoby do normy. Tak więc Antropko.. odpuściłabym sobie. Obserwowała. Gdyby po 2 dniach nie przeszło - wtedy by poszła. A tak woda utleniona i możliwie bandaż na dwór, żeby sobie rany nie zabrudzała.
_________________
Oto jest miłość: dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie...
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26818
Skąd: Włocławek
Wysłany: 07-01-2008, 00:27   

AnTrOpKa, jak nie leci krew i jest ok to nie ma co zawracać lekarzowi głowy. Enzo kiedyś miał naderwaną tę wyżej na przedniej łapce i to dość mocno, ale też szybko się zagoiło, bez potrzeby. Chyba to też zależy od miejsca, czy ono jest narażone w trakcie normalnego chodzenia i czy jest mocno ukrwione. Nie ma chyba reguły. Ale tak jak radzi Cranbi, osłaniaj to miejsce wychodząc na spacerki, szczególnie unikaj soli na chodnikach, bo to szczypie. Zresztą Ty najlepiej wszystko ocenisz, bo masz to przed oczami :)
A przede wszystkim uściskaj ją od nas :)
_________________


 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 07-01-2008, 01:12   

No uściskałam Kluskę, która w podziekowaniu głośno chrapnęła :) Leży koło mnie do góry kołami z mina wiewióra :haha: Dziękuję Wam bardzo za rady, też tak myślałam, że skoro ją nie boli to nie będę szła bo weta. Ale krew na piczątku lała się strasznie. Jak podniosłam jej łapę to dosłownie kapała na śnieg! Będe obserwować łapkę czy nie zbiera się jakaś ropa czy cos.. A jeszcze jedno, czy może to miejsce lizać? Wiem, że liżąć zabija niektóre bakterie. Ps. Teraz pod wieczór zabezpieczyłam jej tą łapkę przed wyjściem na dwór, ale była tak podniecona śniegiem, że po 3 minutach opatrunek zniknął...
_________________
 
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26818
Skąd: Włocławek
Wysłany: 07-01-2008, 13:21   

AnTrOpKa, zakładaj skarpetę na opatrunek (u góry przymocuj ją przylepcem) Enzikowi się to jakoś trzymało wtedy.
_________________


 
 
iness8@o2.pl 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 7003
Skąd: xxx
Wysłany: 21-01-2008, 23:22   

Ojoj współczujemy:(
Moja Ina w święta też rozwaliła sobie łapkę i chodziła w takim specjalnym bucie. W prawdzie łapka nie była rozcięta tylko pazurek jej się ułamał i wszystko z niego wyszło jej na wierzch:(Na szczęście już jest wszystko dobrze:)
Trzymamy łapki za Enzusia:)
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 22-01-2008, 00:15   

Nic nie pisałam.. ale Hexa zaczęła kuleć na tylną łapkę.. tak nagle! Zaglądam pod spód i co widzę?



Ale dzisiaj jest już lepiej.
_________________
 
 
 
Tomi 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 756
Skąd: Kujawy
Wysłany: 22-01-2008, 02:07   

oj , ale poduszeczkę zraniła :(
_________________

 
 
 
iness8@o2.pl 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 7003
Skąd: xxx
Wysłany: 22-01-2008, 16:47   

Ojej musi ją boleć :cring:
 
 
inkapek 
Paulina&Neska



Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.

Pomogła: 6 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 28 Lis 2007
Posty: 4151
Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 22-01-2008, 18:01   

Ojej wyściskaj i wycałuj Hexe no i niech oszczędza ta łapeczkę ;*
_________________

 
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 22-01-2008, 19:22   

Już jej coraz lepiej, prawie nie kuleje na dworze :)
_________________
 
 
 
iness8@o2.pl 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Sty 2008
Posty: 7003
Skąd: xxx
Wysłany: 22-01-2008, 20:59   

Cieszymy się bardzo:)
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26818
Skąd: Włocławek
Wysłany: 22-01-2008, 22:37   

AnTrOpKa, musisz kupić buciki, podobno takowe są, jakby zaczęli solą sypać na chodniki. Biedna Hexa, uściskaj ją w łapunię. KUrde jak mnie wkurzają te butelki potłuczone wszędzie ]:)
_________________


 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź