Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Pseudo hodowla w Małopolskie
Autor Wiadomość
Dychowski 


Mój labrador: Laila
Suczka urodziła się:
01-07-2016

Dołączył: 29 Paź 2016
Posty: 30
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 29-11-2016, 20:05   

Cytat:
Drogi Panie, chyba to Pan stosuje tutaj proformę, ale wybaczam, bo nie ma Pan pojęcia ani o mnie ani o moich psach.
W ramach tej proformy mam trzy psy adoptowane, w tym 2 dwie suki odebrane interwencyjnie z pseudo hodowli. Pewnie mogłabym wziąć i 10 psów, jakoś by się pomieściły, sztuką jest je utrzymać, a przede wszystkim wyleczyć. Dyskusji nie będę kontynuować, ponieważ Pańskie wkurzenie owocuje zbyt dużą agresją. Miłego wieczoru :)


O to przepraszam, tym razem przesadziłem ale to wina przedmówczyń bo całkowicie zepsuły mi wieczór :-) , cały dzień spędziłem w szpitalu ażeby dowiedzieć się mało ciekawych rzeczy, wracam a tu atak ze wszystkich stron istotek cholera wie z jakiej planety, to nazywa się kumulacja chyba naukowo :-) . Wybacz proszę ten podtekst ale teraz już każdy wpis będę traktował jako kolejny personalny atak i tak też było w Twoim przypadku, przepraszam, nie zasługujesz na to ale mam nadzieję, wytłumaczyłem skąd taka agresja.
Miłego wieczoru również życzę Pani :-) , postaram się ciachnąć kawusie i ochłonąć ale trzymaj te istotki z dala ode mnie bo się narobi jeszcze gorzej i hamulce się popsują :-) .
 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 30-11-2016, 15:34   

Kiedy wczoraj pisałem, że świat nie jest czarno-biały miałem na myśli, że zawsze mogą się zdarzyć jakieś nadużycia bez względu na przynależność do ZKwP czy jakiekolwiek innego stowarzyszenia. Czasem słyszy się, że członek Związku Kynologicznego raz w roku dopuszcza sukę zgodnie z regulaminowymi wymogami związku, a drugi raz po "cichu" co oczywiście jest zabronione przez związek. No może się zdarzyć, bo przecież związek nie jest w stanie wszystkiego kontrolować. Jeszcze do wczoraj byłem przekonany, że związek pilnuje hodowli i miotu bo regulamin stanowi:

Cytat:
2. Hodowca ma obowiązek:
a) otoczyć opieką posiadane psy, zapewnić im higieniczne warunki utrzymania i należytą pielęgnację,
właściwie żywić, chronić przed przypadkowym kryciem, poddawać szczepieniom ochronnym,
utrzymywać tylko taką liczbę psów, którym jest w stanie zapewnić dobre warunki egzystencji.
...
i) udostępnić Kierownikowi Sekcji (Oddziałowej Komisji Hodowlanej) cały miot i hodowlę do
przeglądu,
który powinien się odbyć między 6 a 12 tygodniem życia szczeniąt; odmowa udostępnienia
miotu/hodowli do przeglądu uprawnia Zarząd Oddziału do odmowy wydania metryk...


Czyli ktoś powinien kontrolować miot i warunki i nie dopuścić do większych nadużyć.
Wczoraj jednak moje przekonanie prysło jak bańka mydlana po tym jak jedna z użytkowniczek forum podesłała mi link do filmu, za co serdecznie raz jeszcze dziękuję.

Ostrzegam, bardzo drastyczny materiał. Lepiej nie oglądać po jedzeniu.
http://uwaga.tvn.pl/repor...wli,157021.html
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 30-11-2016, 16:06   

Kanalie znajdą się wszędzie niestety,to nie ulega wątpliwości i tego nie neguje.
Wczoraj koleżanka odebrała suke z pseudohodowli po martwym porodzie,bo pseudowłaściciel chciał jej się pozbyć w stanie tragicznym....przecież nie przyniosła zysku.Naszczęście niunie uda się uratować,choć bidula szuka teraz swoich szczeniąt :( .
_________________
 
 
 
Nitka 



Mój labrador: Hera
Suczka urodziła się:
24-02-2010

Dołączyła: 20 Mar 2011
Posty: 197
Skąd: Kielce
Wysłany: 30-11-2016, 16:31   

adresprzema napisał/a:
Czy koleżanka nie posiada elementarnej zdolności czytania ze zrozumieniem?
Nitka napisał/a:
[ Dodano: 29-11-2016, 17:30 ]
adresprzema napisał/a:
Możliwe, że gdyby to był pies po rodzicach rodowodowych schorzenie, czy też defekt wyszedł by podczas przeglądu miotu. Ale gwarancji na to nie ma.

a kto robi przegląd miotu psów bez papierów? nawet jak rodzice są rodowodowi, to musi być zarejestrowana legalna hodowla, żeby był zrobiony przegląd, sami rodowodowi rodzice ni wystarczą.
Przeglądy Związek Kynologiczny robi, więc psy bez papierów kto przegląda?


Napiszę dla zrozumienia przez kolegę. Chodziło mi o to, że nie każdy szczeniak po rodowodowych rodzicach sam posiada metrykę. A tylko szczeniaki z legalnych hodowli podlegają przeglądom miotów przez Związek Kynologiczny, nie trzeba mnie obrażać.
Mnóstwo jest przypadków posiadania rodowodowych rodziców, rodzą się z tego szczeniaki, ale jeżeli nie ma się zarejestrowanej hodowli w ZK, to nie ma przeglądów, a szczenięta nie mają papierów-metryk.

Kultura dyskusji na wysokim poziomie, oto cytat:
Dychowski napisał/a:
adresprzema napisał/a:
Czy koleżanka nie posiada elementarnej zdolności czytania ze zrozumieniem



Koleżanka niestety ma problemy z naszym ojczystym językiem ale pewnie za chwilkę się dowiemy, że na jej planecie włada się innym językiem i dlatego to problemy z polskim ma :-) .
Planeta to pewnie...Żulica z gwiazdozbioru Browarusa :-) .

Jeżeli to pogrubione to o mnie, to faktycznie kultura u ojca i dziadka na wysokim poziomie.
_________________

 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 30-11-2016, 16:58   

Nitka, Ok, użyłem skrótu myślowego. Zamiast zwrotu "po rodowodowych rodzicach" powinienem napisać "z hodowli zarejestrowanej w Związku Kynologicznym w Polsce". Ale skoro się czepiamy zwrotów to i ja się przyczepię.
Nitka napisał/a:
A tylko szczeniaki z legalnych hodowli podlegają przeglądom miotów przez Związek Kynologiczny, nie trzeba mnie obrażać.

Oczywista bzdura. Inne hodowle zrzeszone w innych stowarzyszeniach są jak najbardziej legalne w myśl polskiego prawa. ZK podlegają tylko te zarejestrowane u nich. Inne legalne hodowle podlegają innym legalnym stowarzyszeniom.

A tak na marginesie jak się koleżance podoba legalna hodowla, hodowcy zarejestrowanego w ZKwP, w której to hodowli szczeniaki podlegają przeglądom miotów? Chodzi o link zamieszczony w poprzednim moim poście.
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
Nitka 



Mój labrador: Hera
Suczka urodziła się:
24-02-2010

Dołączyła: 20 Mar 2011
Posty: 197
Skąd: Kielce
Wysłany: 30-11-2016, 17:49   

adresprzema napisał/a:
Nitka napisał/a:
A tylko szczeniaki z legalnych hodowli podlegają przeglądom miotów przez Związek Kynologiczny, nie trzeba mnie obrażać.

Oczywista bzdura.
Tak, to te ze stowarzyszeń też mają przeglądy miotów przez Związek Kynologiczny???

Znów słówko i bęc :-P . Dobrze kasuje słowo legalnych, ale dla mnie legalne są tylko z FCI, a inne stowarzyszenia nie i stąd dodałam to słowo. Nie znam się na stowarzyszeniach i innych tego typu (i nigdy nie poznam, bo nigdy od nich psiego przyjaciela nie nabędę, bo wiele ogłoszeń od nich w necie widziałam, jak szczeniaki na słomie w stajni śpią też i jak wyglądają), ale powiedź naprawdę sądzisz, że tam jest tak cacy? Jaki mam stamtąd dowód na krycia, tylko słowo właściciela, że ta suka i ten pies-nic poza tym, a badania??
Uwierz, psy się bardzo różnią zachowaniem i charakterem, jeżeli są odpowiednio dobrani rodzice, znam laby i takie i takie, naprawdę mam widocznie szczęście spotykać tylko psy z dobrych hodowli, ja osobiście nie spotkałam labów odbiegających charakterem od rasy, które są z FCI, a te nie już tak. Żeby nie było, to moje kilkuletnie doświadczenie, nie z książek filmów itp.-oczywiście jeżeli hodowcy dbają o rasę. Hodowla z której ja mam sunię tak i mój pies to 100% charakteru laba, a o takiego psa mi chodziło, wygląd też jest ważny, ale dla mnie priorytetem był charakter.
Co do filmów, wejdź na inne fora (np. labradory info w zakładce znalazły szczęśliwy dom, przy wielu tam jest ich historia) i obejrzyj filmiki z pseudo, gdzie ludzie wyciągali biedne psy, aby je uratować, to dopiero horror, tak umęczonych suk nigdy i nigdzie nie widziałam.
Wyobrażasz sobie sukę ważącą 14 kg z piaskiem i karabińczykiem od sznura w żołądku-bo to z głodu jadła???, ale szczeniaki się po takich sukach fajnie sprzedawały)
To człowiek wybiera gdzie ma kupić i jeżeli ma prawdę pokazaną, nie na pokaz to nie da si oszukać, widać wszystko jak na dłoni. Ale co jeszcze ważne, to socjalizacja, czy stowarzyszenia socjalizują swoje szczeniaki, jeżeli tak, to w jaki sposób??

[ Dodano: 30-11-2016, 17:52 ]
anna34 napisał/a:
Kanalie znajdą się wszędzie niestety,to nie ulega wątpliwości i tego nie neguje.


Otóż to, ale z mojego doświadczenia wynika, że więcej ich jest w tych nie zrzeszonych w Związku K.
_________________

 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 30-11-2016, 18:40   

Nitka napisał/a:
ale powiedź naprawdę sądzisz, że tam jest tak cacy?

Cytat:
Chcecie udowodnić, że pseudo są lepsze od hodowli z FCI- że wszystkie durne nowo powstałe stowarzyszenia są super????

Wczoraj droga koleżanko prosiłem Cię, żebyś wskazała zdanie w którym choćby sugeruję, że w hodowlach innych niż ZK jest lepiej, czy też, że są lepsze. Nie byłaś uprzejma tego zrobić.
Dzisiaj pytasz czy sądzę, że tam jest cacy. Nigdy tak nie twierdziłem. A co sądzę pisałem wiele razy.

Do wczoraj sądziłem, że nie ma miejsca dla takich zwyrodnialców w ZKwP. Film pokazuje jak bardzo się myliłem.

Zwyrodnialców trzeba karać z całą surowością na jakie pozwala prawo bez względu na to do jakiego związku należą. Oto co sądzę. A, że zdarzają się wszędzie to już nie podlega dyskusji.
Do wczoraj miałem nadzieję, że w ZKwP takie sytuacje nie mogą mieć miejsca.

Nitka napisał/a:
Ale co jeszcze ważne, to socjalizacja, czy stowarzyszenia socjalizują swoje szczeniaki, jeżeli tak, to w jaki sposób??


Cóż, jestem pewny, że żadne stowarzyszenia nie socjalizują szczeniaków. Łącznie z ZKwP. Bo niby jak konstrukt prawny ma to robić?
Ale jeśli chodzi Ci o to, czy i jak członkowie określonych stowarzyszeń czy związków socjalizują swoje szczeniaki, to zadaj to pytanie ich członkom. Ja nie jestem członkiem żadnego stowarzyszenia, a ostatnie do którego przynależałem to było Towarzystwo Przyjaźni Polsko Radzieckiej, jakieś 40 lat temu. Wtedy cała młodzież należała do TPPRu - takie były czasy. :haha:
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
Nitka 



Mój labrador: Hera
Suczka urodziła się:
24-02-2010

Dołączyła: 20 Mar 2011
Posty: 197
Skąd: Kielce
Wysłany: 30-11-2016, 21:16   

adresprzema napisał/a:
Cóż, jestem pewny, że żadne stowarzyszenia nie socjalizują szczeniaków. Łącznie z ZKwP. Bo niby jak konstrukt prawny ma to robić?


Ale nie ZKwP socjalizuje tylko hodowcy, uwierz, że moja suka jest bardzo zsocjalizowana.
Nic to, dajmy spokój, ja czasy socjalizmu też doskonale pamiętam, gazetę Kraj Rad też musiałam kupować (chyba tak się ona nazywała, ale fajna była kolorowa i na śliskim papierze :-P )
Z Twoich postów zrozumiałam, że równo jedziesz po ZKwP, a chwalisz wszystko co jest poza nim, ale widać opacznie zrozumiałam.
Wszędzie są ludzie i kanalie, ale przewaga, wg mnie jest w stowarzyszeniach i ja nigdzie indziej niż w FCI psa nie kupię.
Moja suka jest rewelacyjna, przy wiertarce udarowej śpi do góry kołami, od szczyla nic ją nie ruszało, ani odkurzacz, ani głośna muzyka, ani suszarka, jeździć samochodem uwielbia, wszystkich i wszystko kocha (niestety brud ją najbardziej), jest zdrowa i to zasługa hodowcy, a widziałam w akcji wiele innych labów-masakra, ale kupionych okazyjnie za 500 zł :bad: Jak pisałam, charakter jest dla mnie "dowodem" rasy. Ja zakochałam się w tym charakterze i dlatego mam psa z papierami.

adresprzema napisał/a:
Ja nie jestem członkiem żadnego stowarzyszenia,


A już na poważnie się zastanawiałam, czy właśnie nie. :|
_________________

 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 30-11-2016, 22:39   

Nitka napisał/a:
gazetę Kraj Rad też musiałam kupować (chyba tak się ona nazywała, ale fajna była kolorowa i na śliskim papierze :-P )

Strasznie śmierdziała farbą drukarską. Polska farba drukarska też nie pachnie przyjemnie, ale tamten smród był koszmarny.
A fakt, że była śliska powodował, że nie nadawała się ani do czytania ani do du@#, bo ręka zatrzymywała się na plecach. :haha: Do młodszych wiekiem - dawno temu papier toaletowy był bardzo deficytowym towarem, zatem używało się środków zastępczych.

Koniec OT.

Nitka napisał/a:
Z Twoich postów zrozumiałam, że równo jedziesz po ZKwP, a chwalisz wszystko co jest poza nim, ale widać opacznie zrozumiałam.

Raz jeszcze. Masz wgląd we wszystkie moje posty. Znajdź choćby słowo które sugeruje, że chwalę inne stowarzyszenia, a ganię ZKwP, wtedy pójdę na Jasną Górę na kolanach. (Co mi tam, w końcu daleko nie mam.) :-P
Ganię bestialskie zachowania wobec zwierząt.
Ganię też ślepe zaufanie jakiemukolwiek związkowi, czy stowarzyszeniu. Mimo, że ZKwP ma wysokie standardy, (serio tak uważam), to i tak nie jest wolne od błędów. O czym jak widać piszę.

Nitka napisał/a:
Wszędzie są ludzie i kanalie, ale przewaga, wg mnie jest w stowarzyszeniach i ja nigdzie indziej niż w FCI psa nie kupię.

Nie da się kupić psa w FCI, bo regulamin zabrania sprzedaży psów pośrednikom. ;D Od członka FCI psa kupić możesz. ;D
Twoja wola. Ale nie można też pisać, że wszystkie hodowle zrzeszone w ZKwP są cacy a inne to pseudo - hodowle. Żadna przynależność do czegokolwiek nie zastąpi zdrowej rezerwy i ostrożności potencjalnego nabywcy.
------------
Nitka napisał/a:
Moja suka jest rewelacyjna, przy wiertarce udarowej śpi do góry kołami,

Dawno nie używałem wiertarki udarowej, za to używałem wkrętarki, moja sunia nie śpi tylko przynosi wkręty. :haha:

Nitka napisał/a:
ani odkurzacz,

Moją odkurzacz rusza. Jak tylko żona wyciągnie odkurzacz sunia zaczyna odkurzać mieszkanie. :haha:
Nitka napisał/a:
jeździć samochodem uwielbia

Moja też! Wsiadam do auta i tylko mówię suni gdzie ma jechać. Uwielbia prowadzić. :haha:

To tak dla rozładowania atmosfery. :)
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
Nitka 



Mój labrador: Hera
Suczka urodziła się:
24-02-2010

Dołączyła: 20 Mar 2011
Posty: 197
Skąd: Kielce
Wysłany: 30-11-2016, 23:16   

adresprzema napisał/a:
Strasznie śmierdziała farbą drukarską.
Ale była kolorowa, a nasze bure czarno-białe.
A na powaznie
adresprzema napisał/a:
a ganię ZKwP
to wieje z każdgo Twojego postu i tak mi wyszło.
Filmik z 1 strony oglądałam 2 lata temu już i przeklęłam nadętych buców, którzy robią to dla kasy. Ja na szczęście nie mam psa na wystawy, mnie interesował charakter i taką kluchę mam.
adresprzema napisał/a:
Ale nie można też pisać, że wszystkie hodowle zrzeszone w ZKwP są cacy a inne to pseudo - hodowle.
Absolutnie nie pisałam że wszystkie FCI są cacy, bo nie są i nigdzie tak nie pisałam, ale dla mnie stowarzyszenia są be i już, nie znają się w większości na rasie, kryją jak popadnie i bez badań-to tyle.

Każdy powinien szukać uczciwej i "dobrej" hodowli, która dba o swoje psy i szczeniaki, a takie naprawdę są w Polsce i to nie mało :haha:
_________________

 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 01-12-2016, 00:38   

Nitka napisał/a:
Ale była kolorowa, a nasze bure czarno-białe.

Nasze też były kolorowe, zwłaszcza tygodniki czy miesięczniki. Fakt, papier był jakościowo gorszy.

Nitka napisał/a:
to wieje z każdgo Twojego postu i tak mi wyszło.

Wyjaśniałem już w tym temacie dlaczego zabrałem w nim głos. Po prostu przynależność do jakiekolwiek związku czy stowarzyszenia nie daje gwarancji, że szczeniak będzie zdrowy.

Nitka napisał/a:
Filmik z 1 strony oglądałam 2 lata temu już i przeklęłam nadętych buców, którzy robią to dla kasy.

Których buców? Tych którzy są właścicielami championów i używają swoich psów jako reproduktorów pomimo wad genetycznych?
Czy może tych buców, którzy są sędziami i działaczami w związku, biorą za to kasę i pozwalają na degenerację rasy i cierpienie przyszłych pokoleń?

Nitka napisał/a:
Każdy powinien szukać uczciwej i "dobrej" hodowli, która dba o swoje psy i szczeniaki, a takie naprawdę są w Polsce i to nie mało :haha:

Amen.
W ogłoszeniach duszpasterskich dodam:
- hodowlę trzeba obserwować zanim się szczeniak urodzi. Uczciwi hodowcy piszą o przyszłym miocie kiedy już wiedzą, że suka jest w ciąży.
- Kiedy suka już urodzi mamy prawie dwa miesiące, żeby zadać setki niewygodnych pytań i poprosić o adres jeśli nie jest znany.
- Zawsze możemy przejeżdżać przypadkiem obok i postanowić odwiedzić hodowlę. Jeśli hodowca odmówi, to raczej wszystko jasne.

--------

A może tak koleżanki i koledzy z forum podpowiedzą na co zwracać uwagę i jakie zadawać pytania, by mieć jak największą pewność, że trafiliśmy do dobrego hodowcy i na zdrowe szczeniaki.
Może w ten sposób wyniknie coś konstruktywnego z tego tematu?
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
Nitka 



Mój labrador: Hera
Suczka urodziła się:
24-02-2010

Dołączyła: 20 Mar 2011
Posty: 197
Skąd: Kielce
Wysłany: 01-12-2016, 11:14   

adresprzema napisał/a:
- hodowlę trzeba obserwować zanim się szczeniak urodzi. Uczciwi hodowcy piszą o przyszłym miocie kiedy już wiedzą, że suka jest w ciąży.


Tak właśnie rezerwowałam swoją sukę,nie będąc pewna,czy będzie sunia czekoladowa.
adresprzema napisał/a:
- Kiedy suka już urodzi mamy prawie dwa miesiące, żeby zadać setki niewygodnych pytań i poprosić o adres jeśli nie jest znany.

I tu jak hodowca się wścieka, też daje do zastanowienia, moja mnie wymaglowała na wszystkie strony (łącznie ze sposobem życia, spędzaniem wolnego czasu, jakie sporty uprawiam, i czy w ogóle, co w wakacje z psem, ile mam wolnego czasu, który mogę poświęcić psu itd., itd.-wtedy mnie to wkurzało powiem szczerze, ale dziś widzę że to potrzebne, to hodowca, który najlepiej zna sukę i szczeniaki dobrał do mnie psiaka) bardziej niż ja ją, dzwoniłam o różnych godzinach, nigdy nie usłyszałam nerwa w głosie.
adresprzema napisał/a:
- Zawsze możemy przejeżdżać przypadkiem obok i postanowić odwiedzić hodowlę. Jeśli hodowca odmówi, to raczej wszystko jasne.

To byłoby fajne, ale nie zawsze mamy możliwość, jeżeli kupujemy psa w odległości400 km. to czasem ciężko.

Warto poszperać w celu znalezienia opinii innych nabywców, dokładnie obejrzeć stronę internetową hodowli, można też popytać w ZK, w danym oddziale, poprosić o badania, oczywiście są też wystawy- gdzie, kto jeździ, czy mając 10 psów zaliczył tylko wystawy w Polsce, czy też poza- dla mnie to też jest ważne, ile wie o danej rasie, moja hodowczyni 2 godziny mi opowiadała i pouczała i to nie tylko dotyczące karm, ale i nauki, ewentualnych chorób, nigdy nie powiedziała, że daje gwarancje zdrowia-to na pierwszym miejscu skreśla hodowle, nikt nie jest Bogiem.
Może powiem coś co nie wszystkim się spodoba, ale dla mnie ważny jest odpowiedni dobór psów, jeżeli hodowca ma i psy i suki ileś lat, zna ich charaktery to właściwie ich dobierze, chcąc uzyskać miot o takim charakterze, czy innym, a jeżeli kryjemy bo ładny i zdrowy- to mnie się to mniej podoba, ale jak pisałam dla mnie ważny był charakter.
adresprzema napisał/a:
Których buców? Tych którzy są właścicielami championów i używają swoich psów jako reproduktorów pomimo wad genetycznych?
Czy może tych buców, którzy są sędziami i działaczami w związku, biorą za to kasę i pozwalają na degenerację rasy i cierpienie przyszłych pokoleń?


I jednych i drugich, ale chyba bardziej wkurzają mnie ci ze związku, bo gdyby oni wydali odpowiednie przepisy hodowcy musieliby się dostosować, w końcu ryba psuje się od głowy.

Ja miałam szczęście trafić na forum rok przed zakupem i wyborem hodowli, dużo się nauczyłam, w końcu hodowcy też piszą na forach, teraz niestety mniej, bo zostali zakrzyczeni przez resztę mądrali, wcale im się nie dziwię, że mają dość, skoro laicy są od nich mądrzejsi.

Jeżeli w jednym miejscu jest setki ludzi, którzy wiele lat mają laby, to warto skorzystać z ich porad, w końcu doświadczenie na żywym organizmie cenniejsze od wiedzy :haha:

Ale sorry, gdybym była na miejscu założyciela tematu i zobaczyła psiaka w takim stanie, jak on pisze, że zobaczył uciekłabym stamtąd natychmiast, w końcu pies to nie świeże bułki, można poszukać gdzie indziej, poczekać nawet na poród.
Ja swoją sukę zamówiłam w styczniu, odebrałam w kwietniu i to po wpłaceniu zaliczki na początku, bo już byłam jedną z ostatnich nabywców-to też ważne, ile chętnych jest na dany miot. (a ceny nie są małe, więc też daje do myślenia, że pomimo wysokiej ceny jest dużo chętnych)

Ło matko dość, bo kto to przeczyta :-o
_________________

 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 01-12-2016, 12:16   

Nitka napisał/a:
Ja swoją sukę zamówiłam w styczniu, odebrałam w kwietniu

ja byłam zapisana na liste rezerwową,jak już hodowczyni zdecydowała,że jednak mi sprzeda psiaka to czekałam na niego prawie 10 tyg.Pojechałam 500 km,została pokazana mi cała hodowla,wszystkie dorosłe psy i wszystkie szczeniaczki :)
_________________
 
 
 
Nitka 



Mój labrador: Hera
Suczka urodziła się:
24-02-2010

Dołączyła: 20 Mar 2011
Posty: 197
Skąd: Kielce
Wysłany: 01-12-2016, 17:32   

anna34 napisał/a:
ja byłam zapisana na liste rezerwową


Bo Ty masz wyjątkową w Polsce kluseczkę, cudnego rudzielca, których w Polskich hodowlach chyba nie ma?
_________________

 
 
Małgosia35 



Mój labrador: Gustaw vel Gucio ( Magnum Mera Vallis )
Pies urodził się:
21.06.2017

Mój labrador: Klocek
Pies urodził się:
15.01.2009

Mój labrador: Max ( Grom Sodalis )
Pies urodził się:
20.07.2014

Wiek: 51
Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 3193
Skąd: Bergen op Zoom-NL
Wysłany: 01-12-2016, 20:32   

anna34 napisał/a:
Pojechałam 500 km,została pokazana mi cała hodowla,wszystkie dorosłe psy i wszystkie szczeniaczki

U mnie było tak samo , jechałam po psa 1300 km w jedną stronę , w hodowli zobaczyłam wszystko ,co tylko możliwe ,nikt się nawet nie pytał czy chcę oglądać :-P szczeniaki,młodzież ,dorosłe psy w tym rodzice mojego pulpeta.
I co najważniejsze , mam psa takiego jakiego chciałam mieć. Przede wszystkim zdrowego ,z pewnością 100%,że na niektóre choroby nigdy nie zachoruje . Dokładnie określiłam jakiego psa chcę i takiego dostałam . Począwszy od charakteru,skończywszy na wyglądzie :)
_________________

 
 
Nitka 



Mój labrador: Hera
Suczka urodziła się:
24-02-2010

Dołączyła: 20 Mar 2011
Posty: 197
Skąd: Kielce
Wysłany: 01-12-2016, 22:37   

Małgosia35 napisał/a:
z pewnością 100%,że na niektóre choroby nigdy nie zachoruje .

otóż to, ja co prawda aż tak daleko nie jechałam, ale też w umowie mam, że
Moja klucha nigdy nie zachoruje na
* prcd PRA - postępujący zanik siatkówki
* EIC - zapaść wysiłkową

a mam znajomego, którego śliczny biszkopt ma 6 lat i już całkowicie nie widzi-masakra.

Dlatego dalej utrzymuje, że tylko z hodowli zrzeszonej w ZKwP, ale to ja ją wybiorę, a jak czegoś nie zrozumiem, to wiem kogo zapytać, są tu mądrzejsi ode mnie w tym temacie.
_________________

 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 02-12-2016, 00:47   

Nitka napisał/a:
otóż to, ja co prawda aż tak daleko nie jechałam, ale też w umowie mam, że
Moja klucha nigdy nie zachoruje na
* prcd PRA - postępujący zanik siatkówki
* EIC - zapaść wysiłkową

Teoretycznie są to choroby przekazywane genetycznie. I istnieje nikła szansa, że jeśli choć jedno z rodziców było od nich wolne, to schorzenia wystąpią u szczeniąt. Czyli ryzyko jest minimalne, bliskie zeru jeśli przynajmniej jeden rodzic był wolny od wad genetycznych.
Jednak jestem ciekaw do czego zobowiązuje się w umowie hodowca, gdyby mimo wszystko wystąpiła któraś z tych chorób? Będzie pokrywał koszty leczenia? Zwróci kasę za zakup szczeniaka?
Wymieni psa na nowego? Wolnego od wad? Jak towar w supermarkecie?
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
Małgosia35 



Mój labrador: Gustaw vel Gucio ( Magnum Mera Vallis )
Pies urodził się:
21.06.2017

Mój labrador: Klocek
Pies urodził się:
15.01.2009

Mój labrador: Max ( Grom Sodalis )
Pies urodził się:
20.07.2014

Wiek: 51
Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 3193
Skąd: Bergen op Zoom-NL
Wysłany: 02-12-2016, 01:20   

adresprzema napisał/a:
I istnieje nikła szansa, że jeśli choć jedno z rodziców było od nich wolne, to schorzenia wystąpią u szczeniąt. Czyli ryzyko jest minimalne, bliskie zeru jeśli przynajmniej jeden rodzic był wolny od wad genetycznych.

Rodzic wolny ,to schorzenie wystąpi u szczeniąt ??
adresprzema napisał/a:
Jednak jestem ciekaw do czego zobowiązuje się w umowie hodowca, gdyby mimo wszystko wystąpiła któraś z tych chorób?

Raczej nie wystąpi ,bo hodowca nie rozmnaża psów które te akurat badania mają coś nie tak.
O to własnie chodzi ,że w dobrej hodowli ,hodowca nie szczędzi na wykonywaniu badań potencjalnych rodziców. Zkwp wymaga tylko badania stawów ,niczego więcej robić nie trzeba. Ale dzisiaj ,żaden chyba dobry,szanujący się hodowca nie poprzestaje tylko na tym .
Będąc na etapie poszukiwań,ogladając strony hodowli pierwsze na co zwracałam uwagę to badania,trafiłam na kilka hodowli ,gdzie jedynym przeprowadzonym badaniem były stawy ,czyli absolutne minimum. I nie interesowało mnie już nic więcej ,po prostu zamykałam stronę i tyle. Żadne osiągnięcia danych psów,wygląd ,charaktery itp rzeczy. Przede wszystkim zwracałam uwagę na zdrowie .
adresprzema napisał/a:
Jednak jestem ciekaw do czego zobowiązuje się w umowie hodowca, gdyby mimo wszystko wystąpiła któraś z tych chorób?

W mojej umowie jest temat dysplazji ,na którą wiadomo nie ma żadnych gwarancji . Nie pamiętam dokładnie ,musiałabym odnalezc ,ale jest zapis ,że w razie zachorowania mojego psa hodowca pokrywa jakąś część leczenia .
_________________

 
 
deadend 


Mój labrador: Riko
Pies urodził się:
08.06.2006

Mój labrador: Mały
Pies urodził się:
24.12.2013

Wiek: 41
Dołączyła: 12 Sie 2009
Posty: 275
Skąd: Leżajsk
Wysłany: 02-12-2016, 10:06   

Ja pierniczę ale żenada, Facet taki mądry i taki dorosły, jednoczesnie gówno wie, wcisnął kasę w łapkę pseuduchom i nawet nie skumał, że coś jest nie tak, teraz jednak jest najmądrzejszy i wszystkich poobraża i każdy kto nie wsparł syfu i nie musi płakac po forach jest "nawiedzony", "niewyżyty" i tego typu sprawy.

DOROSŁY CZŁOWIEK, jak taki dorosły i taki mądry, to jakim cudem kupił chorego psa, jakim cudem wepchnął hajs jakimś psycholom co trzymają sukę pewnie w jakijś komorce i rodzi co cieczkę puki nie wykituje, po co płacze na forum? - zapewniam, nawet jeden nabywca szczeniaka z tej zapadłej dziury nie trafi tutaj przed zakupem, jak zawsze po fakcie się szuka ratunku.

To dla Ciebie, załozycielu wątku liczyl sie hajs, nie dla hodowców co jeżdżą na wystawy i robią wszystkie potrzebne badania i uprawnienia, on się liczy dla ciebie - żeby zaoszczędzić na psie, zamknę oczy i nie widzę skąd jest.

Wogóle czy jakiś moderator tu jest? gość tak obraża i wyzywa, a pojęcia nie ma o niczym, ze się słabo robi. Niezależnie co by napisał i jak mądre rzeczy - w takim tonie nie da się tego czytać, normalnie rzygać się chce, a wy się tu z klientem jeszcze przepychacie :/
 
 
Nitka 



Mój labrador: Hera
Suczka urodziła się:
24-02-2010

Dołączyła: 20 Mar 2011
Posty: 197
Skąd: Kielce
Wysłany: 02-12-2016, 10:46   

adresprzema napisał/a:
Teoretycznie są to choroby przekazywane genetycznie. I istnieje nikła szansa, że jeśli choć jedno z rodziców było od nich wolne, to schorzenia wystąpią u szczeniąt.


Tak i dlatego wolę hodowle z ZKwP, bo tam te badania są robione, a w stowarzyszeniach i innych tego typu nie.
adresprzema napisał/a:
Jak towar w supermarkecie?

Tak właśnie traktowane sa psy w pseudohodowlach, albo jeszcze gorzej, bo o towar w supermarkecie się dba.
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź