Wysłany: 29-10-2016, 18:10 Nela, starsza labradorka zapomniana przez świat
Sunia zostaje dożywotnio w domu tymczasowym pod opieką labradory.org
Pod skórą z jaj much wylęgły się larwy…
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wspaniała Pani Marzena pojechała do Konina po czarną labradorkę, a wraca z biszkoptową. Trudno było odmówić wzięcia jej pod opiekę. Jest dużo bardziej potrzebującą sunią. Ma ponad 12 lat i nieciekawy bagaż doświadczeń. Suczka jest po ciężkiej operacji (ropomacicze) i ma kłopoty z chodzeniem. Labradorka jedzie do domu tymczasowego w Słupsku, gdzie będzie tylko 5 schodków. Będzie potrzebowała troskliwej opieki i leczenia.
Jaka jest sunia? Na razie tylko dobitny sms od Marzeny: „Sunia jest cudowna”
_________________ "Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
W piątek wieczorem powitaliśmy w naszym DT Jej Wysokość Nelę.Sunia przecudnej urody i charakteru.Ciężko chora ale walcząca.Rano ciężko jej wstać,zanim się podniesie mija ok. 3 minut ,ale cały czas próbuje.Widać ,że oczami i ogonem już jest na spacerze tylko łapy nie chcą jej słuchać.W domu rządzi niepodzielnie ze swego łoża szczekając jak coś się dzieje nie po jej myśli np.jak głaszczę innego psa.Pomimo trudu jaki sprawia jej chodzenie drepcze za mną krok w krok.Jest idealnym psem na jesienne spacery bo szybciutko załatwia swoje potrzeby i możemy iść do domu grzać doopki.
Trochę się nie mieści w kartonie małego szczyla
Stały punkt obserwacyjny
Zprawie imienniczką Melą
portret
Ile można pozować?
Spacer
Koniec spaceru,tak Nela daje znać że czas wracać do domku.
Ta wspaniała sunia potrzebuje tylko odrobiny serca i swojego własnego domku.
Grzeczna, spokojna, z reguły leży. Czasami zaszczeka jak chce jeść. Spacery tylko za potrzebą. Aby miała spokój wskazany dom bez innych psów.
jutro odbierze Marta u mnie podarki przygotowane dla Neli
U Neli bez zmian ani na lepsze ani na gorsze.Spokojnie upływa nam dzień za dniem. Jedziemy obciąć pazurki .Na razie przerwałam leczenie tą tabletką przeciwbólową o spowolnionym uwalnianiu i nie zauważyłam żeby coś jej dokuczało. Jak trzeba będzie to wznowimy leczenie. Ogólnie to fajny starszy psiak ,wiecznie głodny ale pomimo odchudzającej karmy nie udało się nic zrzucić.Może to z powodu wieku, wolniejszego metabolizmu, braku ruchu?
Ale ponieważ nic złego się nie dzieje to już tak nie przeżywam jej wagi. A z drugiej strony to niech chociaż w jesieni życia nie głoduje i czasem sprawiam jej przyjemność jakimś smaczkiem, kawałkiem mięska lub twarożkiem
Nelunia pozdrawia Kondycja bez większych zmian, jak na starszą sunie przystało. Mało chodzimy a więc pazurki rosną w szalonym tempie i co jakiś czas jestem u weta na kosmetyce i przeglądzie
ja oczywiście na pierwszym planie
Piękna Sunia. Po pyszczku od razu widać, ile mądrości kryje się za tymi oczami. Pozdrawiamy serdecznie z moją Anielką, która (podobnie jak ja) merda ogonkiem na Wasz widok
Witam,jak już zapewne wszyscy wiedzą o tragicznym stanie śledziony Neli to informuję, że operacja została umówiona na piątek godz 14.oo.Pozostaje czekać i mieć nadzieję.Nela ma ją na pewno.Minęło już zapalenie nerwu spowodowane zwyrodnieniem lędźwiowej części kręgosłupa więc pies jest znowu radosny i głodny,znów nie opuszcza mnie na krok ,a wczoraj wieczorem zawędrowała za mną na ogród,jakieś 30 metrów.Zatem jesteśmy dobrej myśli i cierpliwie czekamy do piątku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum