Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Pies przekopuje się do psa sąsiada, wymuszanie szczekaniem
Autor Wiadomość
Wachu 


Mój labrador: Khaleesi
Suczka urodziła się:
11.03.15

Wiek: 29
Dołączył: 09 Mar 2017
Posty: 2
Skąd: okolice Wrocław
Wysłany: 09-03-2017, 14:59   Pies przekopuje się do psa sąsiada, wymuszanie szczekaniem

Na samym początku chciałbym się przywitać, ponieważ jest to mój pierwszy post i mam nadzieję ze nie ostatni, w temacie chciałbym poruszyć kilka problemów z pieskiem i liczę na pomoc zamiast linczu.

Posiadam 2 letnią suczkę labradora, jest u mnie prawie rok, wcześniej mieszkała w mieszkaniu dziewczyny gdzie rozrabiała pod jej nieobecność, ale młody labek, więc się z tym liczyła. Teraz mieszkamy razem w domu z 10 arami działki, na początku (tj. od kwietnia ubiegłego roku) pies był na dworze, było w miarę spokojnie, kilka razy dziennie bawiłem się z nią, była wybiegana, raz na jakiś czas zdarzało jej się wykopać wielką dziurę, nic wielkiego. Przez całą zimę pies był w domu i był spokój, ale na dworze zaszły zmiany, tj. sąsiadka wzięła psa, a na działce obok zaczeła się budowa. Pies gdy zostaje sam na podwórku przekopuje się do sąsiadki, bo chce się bawić z drugim psem, przy tym dewastując jej ogrodzenie, rozwalając korę i agrowłókninę, dostała po dupie kilkukrotnie i wie że źle zrobiła, gdy przechodzi do sąsiadki, a akurat wyjdę z domu to od razu uszy po sobie i czeka przy bramce, i sytuacja się powtarza, jeśli sąsiedzi schowają psa do domu, to pies staje przy płocie z drugiej strony, i szczeka na pracowników, potrafi szczekać przez cały czas ich pracy, orientacyjne godziny 10-16, bez przerwy. Swoją drogą zabawę ze mną też wymusza szczekaniem, jeśli kończymy zabawę i muszę sie zająć np. koszeniem trawy, to pies szczeka na piłkę, podchodzi i rzuca we mnie piłką, nawet jeśli ją olewam to i tak szczeka, i potrafi tak robić aż nie skończę pracy, jeśli jej zabiorę zabawki to kopie w ziemi aż nie znajdzie kamienia i na niego szczeka.

Proszę o jakiekolwiek rady, jak mogę ją tego oduczyć. Niestety nie może zostawać sama w domu pod naszą nieobecność.

edit : gdy pies wchodzi do domu, zamienia się w anioła, chodzi za mną krok w krok, i gdy czymś się zajmuję to leży przy nodze.
 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Pomógł: 5 razy
Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 10-03-2017, 01:30   

Wachu napisał/a:
Proszę o jakiekolwiek rady, jak mogę ją tego oduczyć.

Nie spodoba Ci się co napiszę, ale prosiłeś więc masz.
Twoja sunia po prostu nie jest ułożona. Nie ma ustalonych granic, co jej wolno, a co nie.

Wachu napisał/a:
Pies gdy zostaje sam na podwórku przekopuje się do sąsiadki, bo chce się bawić z drugim psem,

A co Twoim zdaniem powinna robić sunia kiedy zostaje sama na zewnątrz?
Czytać książki? Podziwiać krajobraz?
Czuje i widzi innego psa więc chce się z nim bawić. Labki są bardzo towarzyskie. A do tego inteligentne. Więc jeśli choć jeden raz udało jej się dostać podkopem do kumpla, to już ma zakodowane, co musi robić, żeby dostać się po raz kolejny.

Wachu napisał/a:
dostała po dupie kilkukrotnie i wie że źle zrobiła,

Rozczaruję Cię. Nie wie, że źle zrobiła. Karanie psa po fakcie jest dowodem na Twoją ignorancję w zakresie znajomości psiej psychiki. Gdybyś karał psa w momencie wykonywania niepożądanej czynności, to jeszcze miało by to jakikolwiek sens. Karanie psa po fakcie, niestety przez własną ignorancję, jest najlepszą drogą do tego, żeby zepsuć stosunki pies - przewodnik i zrazić psa do siebie.

Wachu napisał/a:
gdy przechodzi do sąsiadki, a akurat wyjdę z domu to od razu uszy po sobie i czeka przy bramce, i sytuacja się powtarza,

Nauczyła się czytać Twój język ciała i wie, że dowolne zachowanie + Twoja wkurzona obecność = boli dupa. Ale nie będzie tego kojarzyć, póki nie spotka jej przykrość przy próbie niepożądanego zachowania. Gdybyś poświęcił trochę czasu i krzyknął "NIE", kiedy sunia zaczyna kopać, odniosło by to prawidłowy skutek. Innym rozwiązaniem może być elektroniczny pastuch, ale i tak Twoja obecność i odpowiednie komendy są niezastąpione.

Wachu napisał/a:
Swoją drogą zabawę ze mną też wymusza szczekaniem, jeśli kończymy zabawę i muszę sie zająć np. koszeniem trawy, to pies szczeka na piłkę, podchodzi i rzuca we mnie piłką, nawet jeśli ją olewam to i tak szczeka, i potrafi tak robić aż nie skończę pracy, jeśli jej zabiorę zabawki to kopie w ziemi aż nie znajdzie kamienia i na niego szczeka.

Zachowania, które opisujesz dowodzą, że to sunia ułożyła Ciebie. Mnie osobiście to nie przeszkadza, jeżeli Tobie z tym dobrze, to dalej jej na to pozwalaj, może niedługo sunia zacznie wyprowadzać Ciebie na spacer. Co kto lubi...

Jest cała masa książek o psiej psychice, Wystarczy po nie sięgnąć, zanim biciem suni zniszczysz Wasze relacje. Ogarnij się zanim będzie za późno!
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
Wachu 


Mój labrador: Khaleesi
Suczka urodziła się:
11.03.15

Wiek: 29
Dołączył: 09 Mar 2017
Posty: 2
Skąd: okolice Wrocław
Wysłany: 10-03-2017, 10:18   

Dziękuję za wyczerpująca odpowiedz, postaram się sprostować niektóre elementy.

adresprzema napisał/a:
Twoja sunia po prostu nie jest ułożona. Nie ma ustalonych granic, co jej wolno, a co nie.


zdaję sobie z tego sprawę i dlatego tutaj jestem ;)

adresprzema napisał/a:
Rozczaruję Cię. Nie wie, że źle zrobiła. Karanie psa po fakcie jest dowodem na Twoją ignorancję w zakresie znajomości psiej psychiki. Gdybyś karał psa w momencie wykonywania niepożądanej czynności, to jeszcze miało by to jakikolwiek sens.


Psiak kiedy planuje się przedostawać na drugą stronę najpierw podchodzi do płotu sąsiadki, następnie patrzy po wszystkich oknach, i wszelkich miejscach gdzie mógłbym akurat być, podchodzi do okna balkonowego i zagląda czy nikogo nie ma w domu, i dopiero wtedy przystępuje do dzieła, jeśli akurat ją obserwuję to od razu krzyknę że nie wolno i pies przestaje. Czyli pies rozumie ze źle robi, ale i tak to robi.

adresprzema napisał/a:
Nauczyła się czytać Twój język ciała i wie, że dowolne zachowanie + Twoja wkurzona obecność = boli dupa. Ale nie będzie tego kojarzyć, póki nie spotka jej przykrość przy próbie niepożądanego zachowania.


Jak przyjeżdżam to pies wita mnie już w bramie i skacze z radości, ale jeśli coś nabroi to siada grzecznie przy budzie i tam czeka aż wyjdę z samochodu. Nie jestem psim psychologiem, ale wydaje mi się że te reakcje nie świadczą o czytaniu mowy ciała a o świadomości złego zachowania.

adresprzema napisał/a:
Zachowania, które opisujesz dowodzą, że to sunia ułożyła Ciebie. Mnie osobiście to nie przeszkadza, jeżeli Tobie z tym dobrze, to dalej jej na to pozwalaj, może niedługo sunia zacznie wyprowadzać Ciebie na spacer. Co kto lubi...


Jeśli byłoby mi z tym dobrze to nie pisałbym o tym na forum szukając rozwiązania.

Sunia wymusza tak od początku, jeśli szczeka nie bawię się z nią, ignoruję, jednak ona robi to cały czas, i wymusza to na każdym, jak sąsiad idzie z psami na spacer to przynosi piłke pod bramkę i szczeka na nią, jak chodzą jehowi, których widzi pierwszy raz i zatrzymują sie na chwile przy bramce to pies już jest z piłką i szczeka... Nawet jeśli 2 godziny wcześniej zrobiła 15 km sprintem na lądzie i 3 km w wodzie.
 
 
Małgosia35 



Mój labrador: Gustaw vel Gucio ( Magnum Mera Vallis )
Pies urodził się:
21.06.2017

Mój labrador: Klocek
Pies urodził się:
15.01.2009

Mój labrador: Max ( Grom Sodalis )
Pies urodził się:
20.07.2014

Pomogła: 13 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 3193
Skąd: Bergen op Zoom-NL
Wysłany: 10-03-2017, 12:05   

Wachu napisał/a:
gdy pies wchodzi do domu, zamienia się w anioła, chodzi za mną krok w krok, i gdy czymś się zajmuję to leży przy nodze.

Nie zastanawia Cie dlaczego ?
Labradory to psy domowe , bardzo towarzyskie i człowiek to dla nich cały świat .
Labek pozostawiony sam sobie na podwórku po prostu jest nieszczęśliwy i wykorzystuje każdą okazję do tego ,żeby namówić każdego do zabawy ,do tego żeby ktoś się nim zainteresował.
Wachu napisał/a:
Nawet jeśli 2 godziny wcześniej zrobiła 15 km sprintem na lądzie i 3 km w wodzie.

Mój po 3 km w wodzie to się dopiero rozkręca. To są psy ,które muszą pracować ,zmęczyć się umysłowo ,nie fizycznie . Nauka komend,tropienie , węszenie itp to są zajęcia dla labka , bieganie czy pływanie to tylko dodatek.
Zajmij się psem ,poświęć mu czas , zacznij uczyć ,szkolić bo za chwilę psiak wejdzie Ci na głowę .
Wachu napisał/a:
dostała po dupie kilkukrotnie i wie że źle zrobiła

To w ogóle zostawię bez komentarza . Przez dawanie "po dupie" pies po prostu uczy się ,że pana którego kocha trzeba się bać . Nic dobrego tym nie osiągniesz , wręcz przeciwnie.A już na pewno nie osiągniesz posłuszeństwa ,czy tego ,żeby pies przestał niszczyć .

Labrador to nie jest pies do budy czy na podwórko .
_________________

 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Pomógł: 5 razy
Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 10-03-2017, 12:34   

Generalnie rzec biorąc opisałeś zachowania typowego wesołego labka, który większość czasu chce spędzać na zabawie.

Wachu napisał/a:
Psiak kiedy planuje się przedostawać na drugą stronę najpierw podchodzi do płotu sąsiadki, następnie patrzy po wszystkich oknach, i wszelkich miejscach gdzie mógłbym akurat być, podchodzi do okna balkonowego i zagląda czy nikogo nie ma w domu, i dopiero wtedy przystępuje do dzieła, jeśli akurat ją obserwuję to od razu krzyknę że nie wolno i pies przestaje.


Twój opis dowodzi jak inteligentną masz sunię.
Nauczyłeś sunię, że nie może kopać, ale tylko w Twojej obecności, bo to kończy się w przykry dla niej sposób.
Ale kopanie, kiedy Ciebie nie ma w pobliżu, nie powoduje dla suni przykrych konsekwencji. Więc samo kopanie jest ok, bo daje suni radochę.
Czy rozumiesz różnicę?
Z jej punktu widzenia kopanie jest fajne, pod warunkiem, że Ciebie nie ma w pobliżu.

Wachu napisał/a:
Czyli pies rozumie ze źle robi, ale i tak to robi.


Niestety nie masz racji. To Twoja ludzka logika, która jest obca Twojej suni.
Pies nie rozumuje w kategoriach dobra i zła.
Jeżeli jakieś działanie sprawia psu radochę to w naturalny sposób będzie to działanie powtarzał.
Twoim zadaniem jest sprawić, żeby robienie podkopów nie kojarzyło się suni z radochą, bez względu na Twoją obecność czy jej brak. Czyli w momencie, kiedy sunia zaczyna kopać musi dostać negatywny bodziec. Najlepiej taki, którego nie skojarzy z Tobą.
Wybór bodźca pozostawiam Tobie. Jeśli się dobrze zastanowisz znajdziesz przynajmniej kilka metod.
I przestań karać psa po fakcie, bo to na prawdę do niczego dobrego nie prowadzi.

Wachu napisał/a:
Jak przyjeżdżam to pies wita mnie już w bramie i skacze z radości, ale jeśli coś nabroi to siada grzecznie przy budzie i tam czeka aż wyjdę z samochodu. Nie jestem psim psychologiem, ale wydaje mi się że te reakcje nie świadczą o czytaniu mowy ciała a o świadomości złego zachowania.

Pies nie tylko czyta Twoją mowę ciała, ale również Twoją energię i Twoje emocje. Możliwe, że z czasem uczy się, że dziura pod płotem + Twoja obecność = przykre konsekwencje. Ale w trakcie kopania dziury fajnie się bawił. Nie możesz oczekiwać od psa, że będzie zastanawiał się nad konsekwencjami swoich poczynań, jak człowiek. Całkiem sporo nastolatków nie potrafi przewidzieć konsekwencji swoich zachowań, a Ty oczekujesz, że zrobi to Twój pies?
Właściwie to niestety tego właśnie oczekujesz.
Dlatego odsyłam Cię do książek, które pozwolą Ci zrozumieć psychikę psa.
Daj znać na pw, to coś Ci podeślę.

Wachu napisał/a:
Sunia wymusza tak od początku, jeśli szczeka nie bawię się z nią, ignoruję, jednak ona robi to cały czas, i wymusza to na każdym, jak sąsiad idzie z psami na spacer to przynosi piłke pod bramkę i szczeka na nią, jak chodzą jehowi, których widzi pierwszy raz i zatrzymują sie na chwile przy bramce to pies już jest z piłką i szczeka... Nawet jeśli 2 godziny wcześniej zrobiła 15 km sprintem na lądzie i 3 km w wodzie.


Nie napiszę Ci w kilku zdaniach co masz robić i jak się zachowywać. Najprostszy opis zajął by mi kilkanaście stron. A wygląda na to, że powinieneś zacząć od budowania poprawnych relacji z sunią i ustalenia granic jej zachowań. Tym bardziej, że na ten temat jest całkiem sporo literatury.
Dlatego raz jeszcze zachęcam Cię, żebyś do niej sięgnął. Wyjdzie to na dobre i Tobie i suni.
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
WiolaJ. 


Mój labrador: Sugar Baby Love
Pies urodził się:
27.10.2016

Dołączyła: 01 Sty 2017
Posty: 22
Skąd: Zielone Wzgorze
Wysłany: 19-03-2017, 09:20   

adresprzema napisał/a:

powinieneś zacząć od budowania poprawnych relacji z sunią i ustalenia granic jej zachowań. Tym bardziej, że na ten temat jest całkiem sporo literatury.
Dlatego raz jeszcze zachęcam Cię, żebyś do niej sięgnął. Wyjdzie to na dobre i Tobie i suni.

Zgadzam sie w 100% z Przemkiem.
Ja swojego ukladac zaczelam od szczeniaka, od pierwszego dnia w domu, metodami nazwijmy je pozytywnymi, kliker, smaczki ,nagrody. Czytalam to forum godzinami aby szukac porad, odpowiedzi, motywacji i podpowiedzi. Duzo czytalam,nadal czytam ucze sie, ogladalam filmy na YT itd.

Napisze na swoim przykladzie, w grudniu spotkalismy sie ze znajomymi u nich w domu. My z 3 mies szczeniakiem oni 5 mies labek. Oni dumni ze labek grzeczny jak aniol, nie niszczy kwiatow bo za kazda probe dostaje w nos pstryka ]:) Nie wchodzi na kanape bo- dostaje w dupe :bad: Nie brudzi w domu bo dostaje w dupe ]:) Na spacerach sie slucha bo jak nie to dostaje w dupe itd itd. Ja opowiedzialm im troche o mojej metodzie, bez bicia, opartej na dobrej przyjacielskiej relacji z psem, ale oni woleli relacje ja PAN kaze a pies slucha ,bo jak nie to ..po dupie :->
Po 3 mies, widaj juz bylo efekty, i nie powiem ze z satysfakcja stwierdzam ze mialam racje. Biciem i strachem malo sie psa nauczy, a juz napewno malo dobrego. Pies to nasz przyjaciel, czlonek rodziny, kumpel, dlaczego go bic? Mozna nauczyc psa wszystkiego, bez bicia.
Znajomych pies ucieka z domu, nie slucha sie, szkudzi pod ich nieobecnosc, mysla nawet o elektr obrozy dla niego :( Na szkoleniu pies wogole nie chce wykonywac polecec Pana, co moj potrafi juz naprawde wiele. Ale ja mam i wciaz buduje wiez z psem oparta na zaufaniu, radosci, zabawie i innych pozytywnych emocjach.

Polecam duzo czytac, to forum, ksiazki, pytac doswiadczonych uzytkownikow tego forum, i nie zrazac sie, nie obrazac tylko uczyc sie! :haha: Bedzie dobrze!

[ Dodano: 19-03-2017, 09:28 ]
Małgosia35 napisał/a:
Labrador to nie jest pies do budy czy na podwórko
szkoda ze wiele ludzi wciaz tego nie moze zrozumiec.
Mieszkam w domu z ogrodem i pies nigdy nie zostal sam na ogrodku.
Zdecydowanie polecam klatke i odpowiedzi trening klatkowy oczywiscie. U nas sie super sprawdzila :haha:
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź