Cześć, słuchajcie, nie mam siły już do tego stworzenia. Kupiłem labka gdy miał dwa miesiące, aktualnie ma pięć i jak dobrze pójdzie, to nerwicy dostanę za kolejne dwa.
Gdzie jest problem? Amigo (bo tak się nazywa Labek) ciągle szczeka, to nie, że chce iść na dwór czy chce się bawić, po prostu szczeka. Z góry informuje, że:
-Uczę psa komend, zachowania etc. codziennie ćwiczymy,
-Spaceruje z nim około 5 razy dziennie po 30 minut i 1h przed pójściem spać. W tym czasie się załatwia, bawimy, biegamy, rzucam mu zabawki itp.
-Ma do wyboru kilka misek z jedzeniem, żeby nie było, że jest głodny, zresztą, zjada tylko tyle ile chce, a reszta sobie stoi, także nie jest strasznie przepadzity i wygląda dobrze.
-Wody też ma pod dostatkiem.
-Zapewniam mu kontakt z innymi ludźmi, psami itp.
Jest pewnie dużo rzeczy o których zapomniałem, także jak mi się przypomni to dopiszę.
Moje pytanie, to co mam zrobić? Mieszkam w bloku, ludzie się już skarżą i była u mnie administracja, bo on nawet o 2 w nocy potrafi zacząć szczekać. Nie można spokojnie ze znajomymi posiedzieć, bo ciągle szczeka, Bóg wie czego chcąc.
Myślałem już nad takim czymś ala kaganiec na pyszczek, bo przecież zaraz mnie z mieszkania wyrzucą..
Mój labrador: Gustaw vel Gucio ( Magnum Mera Vallis )
Pies urodził się:
21.06.2017
Mój labrador: Klocek
Pies urodził się:
15.01.2009
Mój labrador: Max ( Grom Sodalis )
Pies urodził się:
20.07.2014
Pomogła: 13 razy Wiek: 50 Dołączyła: 23 Paź 2011 Posty: 3193 Skąd: Bergen op Zoom-NL
Wysłany: 28-03-2017, 00:45
Dla mnie wygląda to na zwracanie na siebie uwagi . Co robisz jak pies zaczyna szczekać ? Uciszasz go ,mówisz do niego ? Czyli działa, w jego mniemaniu Jak zacznę szczekać , pan się mną zajmie, pogada do mnie ,zainteresuje się mną,cokolwiek to znaczy.
Mój też lubi szczekać Jedyną ,skuteczną metodą jest ignorowanie. Im bardziej starałam się uciszać ,tym bardziej i głośniej pies szczekał. Jak przestaliśmy zwracać uwagę po pewnym czasie do psa dotarło ,że jednak nic tym szczekiem nie osiągnie.
Ale to wymaga żelaznej konsekwencji Nawet na psa nie patrzymy , bo to dla niego juz jakiś znak ,że oo, pańcio na mnie spojrzał,coś się dzieje
To nie działa od razu , wymaga czasu i nie można się poddawać. Pies musi zrozumieć ,że szczekaniem,piszczeniem niczego od nas nie wymusi. Mój na początku przeszczekał połowę filmu zanim zrezygnowany ustapił. Dzisiaj szczeknie kilka razy,pomruczy ,ale jak zobaczy ,że to nic nie daje odpuszcza.
Twój psiak umie się zająć sam sobą ? Wbrew pozorom psiaki często tego nie umieją . Jak go zostawiasz,przestajesz się z nim bawić ,to pies nie wie co ma w sumie z sobą zrobić .
Masz konga ? Działa uspokajająco,wycisza i męczy psa.
Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016
Pomógł: 5 razy Wiek: 58 Dołączył: 27 Maj 2016 Posty: 578 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 28-03-2017, 10:52
Gett napisał/a:
Amigo (bo tak się nazywa Labek) ciągle szczeka, to nie, że chce iść na dwór czy chce się bawić, po prostu szczeka.
Pies za pomocą szczekania komunikuje się ze swoim otoczeniem. Ty wyrażasz swoje myśli i emocje za pomocą słów, a pies szczekiem. Laik jest w stanie odróżnić kilka - kilkanaście różnych szczeknięć psa, które się od siebie różnią i są stosowane przez psa jako reakcja na różne bodźce.
Inne jest szczeknięcie kiedy psa coś zaniepokoi, a inne kiedy zaprasza Cię do zabawy.
Jeszcze inaczej brzmi i wygląda szczeknięcie ostrzegawcze, itp.
Kluczowe jest żebyś rozpoznał dlaczego Twój pies szczeka, czyli w reakcji na jaki bodziec?
Często pies np szczeka kiedy zaniepokoił go jakiś hałas za drzwiami.
Z psiego punktu widzenia trzeba poinformować stado, że coś się zbliża do naszej nory i pies to robi szczekając. W takim przypadku ignorowanie nie koniecznie jest najlepsze.
Lepiej podejść do drzwi, otworzyć je, przywitać się z sąsiadem, który właśnie przechodził i podziękować psu "dobra robota to by sąsiad". Kiedy kolejny raz zaszczeka nasłuchuj z psem kilka chwil, a następnie uspokój "to tylko sąsiad". Dajesz w ten sposób psu do zrozumienia, że też słyszysz i że to całkiem normalne.
Podałem Ci tylko przykład. Natomiast Twoim zadaniem jest rozpoznać jaki bodziec wywołuje szczekanie psa. Dopiero kiedy rozpoznasz bodziec będziesz mógł zastosować odpowiednie zachowania korekcyjne.
_________________ Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
Dodam, że szczeka tylko w domu. Czasami nie chce się bawić, wrócił ze spaceru, jeść też nie chce, ani nic, tylko po prostu szczeka. Na dworze nic nie słychać, totalnie nic go nie rozprasza.
Ma 5 miesięcy, ma to jakiś wpływ może na zęby które może zmieniać?
Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016
Pomógł: 5 razy Wiek: 58 Dołączył: 27 Maj 2016 Posty: 578 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 28-03-2017, 12:03
Gett napisał/a:
Ma 5 miesięcy, ma to jakiś wpływ może na zęby które może zmieniać?
Szczekanie raczej nie ma wpływu na zęby, ale wymiana zębów może mieć wpływ na szczekanie.
Kup jakiś kremik dla niemowląt, znieczulający i sprawdź.
U Kory stosowałem bobodent, czy jakoś tak podobnie. Farmaceuta będzie wiedział.
_________________ Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
Mój pies również szczeka stosunkowo sporo. Problemem (a może nie?) Jest to, że przeważnie szczeka na mnie, nie na sąsiada, nie na obcych tylko na mnie. Szczególnie często jak go ignoruje.
Rozumiem że dalej starać się gościa ignorować, aż spuści z tonu?
Drugą rzeczą czy macie jakieś sposoby na skakanie labka na was? Ignorowanie go działa z 50% skutecznością. Albo się uda, albo się nie uda. Próbowałem też mu przydeptywać tylne łapki lekko, ale się wycwanił i ucieka nimi do tyłu.
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 10-05-2017, 14:23
Musisz przyuważyć w jakich sytuacjach tak szczeka, bo ewidentnie coś wtedy do Ciebie mówi najprawdopodobniej chce czegoś od Ciebie, więc ignorowanie go może dawać skutek odwrotny w takiej sytuacji, ale nie wiemy, co to za sytuacje, więc ciężko stwierdzić. Co do skakania, to spróbuj mu na to nie pozwolić fizycznie, odsuń się w tył i odwróć do niego plecami nie patrząc w oczy, ale ZDECYDOWANIE mówiąc głośno: "nie!" czy "fe!" czy jakie tam masz komendy na niezgodę, a jak się uspokoi, od razu pochwała i smak w pyska - jak tylko będzie nie próbował skakać, liczy się dobry moment, żeby pies połączył fakty, że dostał pochwałę i nagrodę za nieskakanie właśnie a nie za coś tam innego, generalnie laby bardzo szybko dodają dwa do dwóch, do tego są łase na smaki, więc trening pozytywny idzie jak burza Ja tam swoim tylko na początku smaki dawałam, potem stwierdziłam, że to obraża inteligencję laba hehhe i rzadko już wzmacniam jakieś zachowanie smakiem, ale wiadomo - kto co woli, ważne, że metody pozytywnego wzmacniania u labiszonów dają szybkie efekty, za to wszelkie polegające na negatywnym wzmacnianiu absolutnie nie sprawdzają się na tej rasie, zresztą zawsze lepiej chwalić za dobre niż ganić za złe - chodzi o fokusowanie uwagi, żeby była zwrócona na to właściwe a nie na to niewłaściwe, to taka ogólna zasada w uczeniu nie tylko zwierząt
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum