Wysłany: 01-04-2017, 21:21 Sony - 5 latek do adopcji - Łódź
Sony to jednym słowem ZDOBYWCA – wrażeń, pięknych widoków, zapachów…
KIM JEST SONY?
Pamiętacie Sony’ego? Pod nasze skrzydła trafił ok. 1,5 roku temu – przeszedł drogę od wałęsania się po ulicach, przez pobyt w schronisku i w Domu Tymczasowym, skąd finalnie pojechał do swojej nowej rodziny i nowego domu. Mogłoby się zatem zdawać, że to typowa historia z happy endem. Niestety – dziś ponownie piszemy o Sonym, znów szukając dla niego miejsca w świecie…
DLACZEGO SONY WRACA Z ADOPCJI…
Dlaczego?!” – to pierwsze pytanie, jakie zadaje sobie każdy, słysząc o powrocie psiaka z adopcji…
Sony jest kochanym psem, szalenie łagodnym dla dzieci. Te mogą zrobić z nim prawie wszystko – przytulać, miziać, kiziać a Sony te pieszczoty i zabawy z dziećmi bardzo lubi. Nie „zaszczekuje” człowieka, gdy ma jakąś potrzebę. Jest spokojny i bardzo cierpliwy. Jest też bardzo aktywny – lubi długie spacery, wycieczki rowerowe, pływanie, zabawy z piłką i aportowanie. Gdzie jest więc haczyk? Cóż… Właśnie w aktywnym charakterze Sony’ego. Nie jest to typ labka-kanapowca, który leniwie spędza swój czas a pozostawiony sam z nudów udaje się na drzemkę. Sony lubi zwiedzać i eksplorować tereny „zagraniczne”, mimo że ma do dyspozycji bardzo duży ogród. I to właśnie jest powód, dlaczego po prawie 1,5 roku wraca z adopcji. Obecni właściciele nie są w stanie poradzić sobie z ciągłym życiem „na gigancie” Sony’ego.
JAKI JEST SONY?
Tak jak można przeczytać wyżej, Sony jest przyjaźnie nastawiony do dzieci, cierpliwy, łagodny a jednocześnie aktywny i energiczny. Jest psem bardzo silnym, potrafi mocno pociągnąć idąc na smyczy, nawet mając na sobie obrożę uzdową. Na spacerze pilnuje się, choć zdarza mu się ociągać podczas konieczności powrotu do opiekuna. Lubi stawać na kanapie i obserwować to, co dzieje się za oknem. Za kotami nie przepada. Sony to jednym słowem ZDOBYWCA – wrażeń, pięknych widoków, zapachów…
DLACZEGO LABKI UCIEKAJĄ?
Laby znane są z zamiłowania do jedzenia, łagodnego usposobienia, słodkiego psocenia w okresie szczenięcym i… często z ucieczek właśnie. Nie bez przyczyny często pojawiają się ogłoszenia „Kto zgubił labradora?”/ „Czyja zguba?” / „Zaginął labrador!”… Czemu tak się dzieje? Cóż, labradory są psiakami bardzo wymagającymi – uwagi człowieka przede wszystkim. Potrzebują z reguły dużo ruchu, którego nie zapewnią sobie same – to człowiek musi się nimi zająć, wybiegać, zmęczyć, zapewnić rozrywki. Znudzony i niewybiegany labek jest w stanie regularnie uciekać nawet z kilkuhektarowej posesji. Co tu dużo mówić – jeśli mamy do czynienia z labem, który ma w sobie dużo energii i jest ciekawy świata, to trzeba zapewniać mu dużo aktywnych atrakcji. Opiekun labka musi być więc jego przewodnikiem, przy którym jest tak fajnie i ciekawie, że samodzielne wycieczki stają się kompletnie nieatrakcyjne!
KOGO SZUKAMY DLA SONY’EGO?
Dla naszego labka-wędrowniczka szukamy Nowego Domu i Opiekuna, który będzie potrafił zaspokoić jego ciekawość świata oraz wzmożoną potrzebę ruchu i aktywności. Sony nie musi mieszkać w domu z gigantycznym ogrodem – ważne, żeby miał możliwość częstego i ciekawego spędzania czasu. I wtedy jest duża szansa na to, że nasz „globtroter” nauczy się, że nie warto jest uciekać i że dużo lepiej poczekać na zwiedzanie świata ze swoim Człowiekiem 🙂
Oprac. P. Wasilewska
Kontakt w sprawie adopcji:
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
✉ adopcje@labradory.org
Sony-to pies zrównoważony, posłuszny spokojny. Nie wykazuje zachować agresywnych do ludzi dużych i małych. W zgodzie żyje z suniami rezydentkami, a także nie zwraca zbytnio uwagi na psy spotkane na spacerze. Ładnie i spokojnie chodzi na smyczy. Jak przystało na labradora je bardzo łapczywie, ale nie broni zasobów. Próbuje zebrać, ale lekceważony odpuszcza i odchodzi. Nie skacze na ludzi a jeśli mu się zdarzy to stara się łapki trzymać przy sobie. Podczas przygotowania posiłków ludzkich i psich nie wchodzi do kuchni czeka grzecznie przed.
Bardzo spokojnie i bez najmniejszego warknięcia znosił zastrzyki i zabiegi u weterynarza związane z raną na szyi, powstałą w schronisku od kołnierza ochronnego
Bez problemu zostaje sam w domu, nie niszcz, nie szczeka. Podczas jazdy samochodem zachowuje się bardzo spokojnie. Przy wsiadaniu i wysiadaniu z samochodu czeka na pozwolenie.
Uwielbia biegać za piłeczka i obgryzać gumowe zabawki.
Sprawdzi się, jako towarzysz dla ludzi lubiących spędzać aktywnie czas.
Kontakt w sprawie adopcji:
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika)
✉ adopcje@labradory.org
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum