Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Warczenie
Autor Wiadomość
Leniu 


Dołączył: 25 Kwi 2018
Posty: 3
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 25-04-2018, 09:51   Warczenie

Witam,

mam 6 miesięcznego labradora. Jest ze mną od 3 miesięcy. Pies uwielbia kraść i uciekać z różnymi miękkimi przedmiotami...głównie skarpety, papier, chusteczki.. Za każdym razem gdy mam możliwość staram się wymieniać z nim dany przedmiot na smakołyk, ale wiadomo że nie zawsze jest pod ręką. Gdy próbuje psu zabrać przedmiot zawsze warczy..czasami nawet tak "zaszczekuje". Jak go tego oduczyć skoro wymiana na karmę nie pomaga, nie chcę żeby to się pogłębiało..

Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam
 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Pomógł: 5 razy
Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 25-04-2018, 11:37   

Leniu napisał/a:
Za każdym razem gdy mam możliwość staram się wymieniać z nim dany przedmiot na smakołyk,

Mniej więcej prawidłowo. Zanim nagrodzisz psa smakołykiem wydaj komendę "puść", kiedy pies wypuści podaj mu smakołyk.
Moim zdaniem komenda puść jest jedną z ważniejszych komend do nauczenia psa i musi być wykonywana bezwarunkowo zawsze i wszędzie.
Kiedy kora miała 4 miesiące i wpajałem jej bezwarunkowe puść pierwszy raz zmuszony byłem użyć siły, a właściwie masy swojego ciała, kiedy nie chciała wypuścić z pyska znalezionego śmierdzącego smakołyka. Po prostu przygniotłem ją do podłoża, powtarzając co 10 sekund puść i trzymałem tak długo, aż nie wypuściła. Trwało to ok 30 sekund.

Leniu napisał/a:
Gdy próbuje psu zabrać przedmiot zawsze warczy..czasami nawet tak "zaszczekuje".

Nie zabieraj psu przedmiotów siłą.
Naucz psa komendy puść i egzekwuj ją bezwarunkowo.
Po 20 - 30 powtórzeniach pies załapie o co Ci chodzi. Ty natomiast musisz być nieugięty w egzekwowaniu komendy.
Zacznij od rzeczy prostych, np od puszczania zabawek i stopniowo podnoś poprzeczkę.

Nie wyobrażam sobie, żeby Kora nie wypuściła z pyska największego "smakołyka" kiedy wydam komendę puść. Czasami muszę komendę powtórzyć podniesionym głosem, ale zawsze działa. Gdyby z jakichś przyczyn nie chciała wypuścić "znaleziska" bez wahania użył bym masy swojego ciała do wymuszenia wykonania komendy.
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
Leniu 


Dołączył: 25 Kwi 2018
Posty: 3
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 25-04-2018, 11:40   

Używam tej komendy..ale pies ma zaciśniętą szczękę i za nic nie otworzy ..no chyba że zobaczy jedzenie..
 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Pomógł: 5 razy
Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 25-04-2018, 11:47   

Leniu napisał/a:
Używam tej komendy

Ty jeszcze nie nauczyłeś psa tej komendy.
Powtarzanie puść, a nauczenie psa znaczenia komendy to dwie odległe od siebie rzeczy.
Przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem w poprzednim poście.
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
Julita J. 
Kochaj i rób co chcesz ;)


Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016

Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016

Dołączyła: 03 Kwi 2017
Posty: 200
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 25-04-2018, 14:06   

Ja do moich dziewczyn mam dwie komendy w tym temacie: "zostaw", co oznacza zostaw w szerokim rozumieniu, czyli wypluj, wypuść, nie dotykaj, nie interesuj się, generalnie wszędzie, gdzie pies pcha się z ryjem, a ja tego nie chcę, to używam tej komendy, czyli nawet jako: "nie wąchaj", kiedy próbują np. podchodzić i obwąchiwać przechodniów, bo w dalszym ciągu jeszcze im się to zdarza, że ciekawość wygrywa, a niestety większość ludzi nie rozumie naturalnych potrzeb psów i obruszają się takim zachowaniem, ja nie tępie żadnych naturalnych potrzeb, ale dostosować jakoś się musimy :-P Komenda "zostaw" działa bez pudła, ja wyuczyłam je tego bez smakołyków, po prostu moja reakcja zawsze była mocna - albo skarcenie albo entuzjastyczna pochwała, kluczowa jest tu wg mnie konsekwencją i czas reakcji, tzw. dobry 'tajming', żeby psa nie wprowadzać w błąd czy niepotrzebny popłoch, też zdarzyło mi się użyć parę razy siły, ale polegało to na tym, że ja po prostu otwierałam im paszczę i wyciągałam ze środka w jakichś skrajnych przypadkach niebezpieczne przedmioty i nie było zmiłuj :haha: do dziś dnia bez problemu mogę im otwierać pyski i wkładać tam łapy, co akurat uważam za dobre, bo mogę np. sama sprawdzić im chociażby zęby. Druga komenda, to "daj", która oznacza przyniesienie mi tego, co mają w pysku DO RĘKI, a nie np. rzucenie pod nogi, i tutaj już używałam smaków, bo uważam, że się należy, bo posłuszeństwo w "zostaw" musi być bezwzględne, łachy tym nie robią, bo to ja dbam o ich bezpieczeństwo, ale oddanie mi elegancko i bez wahania czegoś swojego, to super współpraca i dużo dobrej woli, którą staram się doceniać :haha:
_________________
Szczęście sprzyja odważnym.
 
 
Leniu 


Dołączył: 25 Kwi 2018
Posty: 3
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 25-04-2018, 14:20   

Tylko właśnie problem z tym że komendę puść trenowałem na ulubionych zabawkach itp. ..wtedy pies puszczał ze problemu. Natomiast gdy sam coś "ukradnie" sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Moja stanowcza postawa, niezadowolenie i próby otwarcia pyska gdy ma coś niebezpiecznego potęgują w nim tylko zawziętość w warczeniu i zaciskaniu pyska. Nie piszę tego bez zorientowania się w temacie bo robiłem praktycznie wszystko co jest polecane w tej sytuacji, niestety w tym przypadku te działania się nie sprawdzają.
 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Pomógł: 5 razy
Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 25-04-2018, 16:26   

Leniu napisał/a:
niestety w tym przypadku te działania się nie sprawdzają.

Nikt nie ma złotej różdżki i nie zaczaruje psa. Tylko ćwiczenia i konsekwencja w działaniu.
Julita opisała swoje wersje siłowych rozwiązań, ja opisałem swoje. Najlepiej jak połączysz jedno i drugie.
Czyli jak unieruchomisz psa własnym ciałem i przytrzymasz przez 30 - 40 sekund, a jeżeli nie puści, to wyjmiesz mu siłą i dalej przytrzymasz póki się nie uspokoi. Przyciśnięcie psa własnym ciałem i przytrzymanie w tej pozycji to bardzo silny gest dominacji. Jeżeli już się zdecydujesz na jego użycie, to nie możesz pozwolić, żeby pies się sam oswobodził. To ty musisz zadecydować o jego oswobodzeniu. W przypadku Kory tylko dwa razy zastosowałem tą metodę.
To Ty masz być samcem alfa, a nie Twój pies. A tylko samcowi alfa wolno wszystko.
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9794
Skąd: Warszawa
Wysłany: 25-04-2018, 17:56   

Leniu napisał/a:
próby otwarcia pyska gdy ma coś niebezpiecznego potęgują w nim tylko zawziętość
Ja nauczyłam, gdy pies nic nie ma w pysku. Gdy pies się zbliża do czegoś ... komenda FE /imitujące ostre warknięcie/ Gdy na sto procent wiem że nic nie wziął do pyska .. " pokaż co masz" i palec do pyska - oglądanie, zachwyt, nagroda. Moje psy robią "ślimaka" z języka i mają radochę że mnie oszukały.
Gdy coś wzięły -pysk zaciśnięty i nie ma wypychanego ślimaka, niechęć w pokazaniu i ...już wiem że coś jest na rzeczy. Komenda "wypluj" i nagroda / taniec wariata i piskliwe suuuper/ Wiem to głupie ale psa cieszy.
Moje psy są stare i już nic nie zbierają ale..takie były początki, zdarzało się że Lovelas chwycił " kac-kupę" i była jazda do weta. :->
_________________

 
 
 
Julita J. 
Kochaj i rób co chcesz ;)


Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016

Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016

Dołączyła: 03 Kwi 2017
Posty: 200
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 25-04-2018, 23:50   

Leniu napisał/a:
Moja stanowcza postawa, niezadowolenie i próby otwarcia pyska gdy ma coś niebezpiecznego potęgują w nim tylko zawziętość w warczeniu i zaciskaniu pyska.

własnie zaprzeczyłeś sam sobie ;) bo albo stanowcza postawa i otworzenie pyska albo NIEstanowcza postawa i PRÓBA otworzenia pyska, jeżeli chociaż raz on wygrał i postawił na swoim, a Tobie nie udało się mu pyska otworzyć i odebrać mu tego, co chciałeś, to nie ma w tym żadnej stanowczości tylko uległość, na moje to pies się bawi tak z tobą, a największą frajdę mu sprawiają Twoje reakcje, które i tak prowadzą do jego wygranej, a ile się przy tym dzieje! Fajnie! Dlatego to nasila, bo mu się to podoba. Niestety on tu rozdaje karty, zwłaszcza, jeśli warczy na Ciebie! Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby moje psy nawet tego spróbowały!! Czekolada jak była mała, to tylko raz spróbowała (i to w sumie w uzasadnionym przypadku), ale tak jej "odwarknęłam", że już nigdy więcej nie spróbowała, a biała nawet nie podjęła takiej próby :haha: nie mniej nie powinieneś nigdy pozwalać psu na warczenie na siebie, zwłaszcza, że mówimy tu o labie, a nie o jakiejś agresywnej rasie, która ma w genach próby dominacji i agresji wobec dwunożnych, to labiszon - cielak, to aż groteskowe, że musi Cię złowieszczo ostrzegać przed czymkolwiek :)
_________________
Szczęście sprzyja odważnym.
 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Pomógł: 5 razy
Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 26-04-2018, 00:51   

Miałem się już nie odzywać bo zakrzyczymy chłopaka. A przecież nie o to chodzi.
Luzik kolego.
Prosiłeś o pomoc i ją dostałeś. Nie taką jak oczekiwałeś, ale jednak dostałeś.
Więc jako samiec predystynujący do roli alfy przyjmij krytykę na klatę i wyciągnij wnioski.
Nie pisz, że się nie da, bo skoro potrafią dziewczyny i ja i tysiące innych ludzi, to Ty też możesz się nauczyć. Tylko nie bądź chłopakiem metroseksualnym tylko samcem alfa. Przynajmniej dla swojego psa

Zauważ, że ani Agnieszce, ani Julicie, ani mnie w głowie się nie mieści, że mój pies mógłby na mnie warczeć czy szczekać. Kiedy przy zabawach z szarpakiem Kora się zapomni i zaczyna bulgotać - warczeć, (w ferworze zabawy) natychmiast odwarkuję, a efekt jest taki, że puszcza szarpak i odchodzi.

To Ty masz być samcem alfa a nie Twój pies. Na razie wszystko wskazuje na to, że walczycie o pozycję alfa.
I jeszcze jedno.

Leniu napisał/a:
Nie piszę tego bez zorientowania się w temacie bo robiłem praktycznie wszystko co jest polecane w tej sytuacji


Gdybyś przyjacielu poświęcił miesiąc lub dwa na przyswojenie odrobiny literatury jak zrozumieć własnego psa nie było by tego tematu.
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9794
Skąd: Warszawa
Wysłany: 26-04-2018, 15:53   

Julita J. napisał/a:
nie powinieneś nigdy pozwalać psu na warczenie na siebie, zwłaszcza, że mówimy tu o labie
Owszem, jeżeli mówimy o labie z udokumentowanym pochodzeniem i o psie bez fobii, bez traumatycznych przejść... Taki kochany, słitaśny po prostu nasz od początku.
Inaczej należy podchodzić do psów , tych "z drugiej strony"
Ja mam laby /adoptusie/ po przejściach i uwierz mi bywało ciężko.
Fiona - suka z pseudo z agresją lekową. Adoptowana gdy miała sześć miesięcy. Trzymana w blaszanym garażu, gdy chciała wyjść, bawić się , być kochanym szczeniorkiem - walono w blaszak by siedziała cicho. Pogryziona przez sukę owczarka niemieckiego.
Adoptowałam psa który bał się wszystkiego : bijących dzwonów, dużych samochodów / gdy na trasie mijały nas tiry - ona sikała miedzy siedzeniami/, trzepania dywanów, burzy, petard, dziwnych dźwięków. Psa reagującego agresją na wszystko czego nie chciała zrobić.
Bywało że rzucała się z zębami na mojego męża gdy chciał z nią wyjść na spacer a ona nie chciała. Nigdy nie ugryzła ale...widok kłów i odsłoniętych dziąseł ...
Powiesz ... to jeszcze psie dziecko, da się naprostować ...owszem , dało się ale.. beczkę soli zjeść to mało.
_________________

 
 
 
Julita J. 
Kochaj i rób co chcesz ;)


Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016

Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016

Dołączyła: 03 Kwi 2017
Posty: 200
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 26-04-2018, 22:01   

No tak,ale kolega Leniu nic takiego nie pisał, że ma psa "po przejściach" czy z adopcji, z jakimiś lękami czy co gorsza traumami, w takich kwestiach raczej bym się wtedy nie wypowiadała, bo mam zerowe doświadczenie i sama nie wiedziałabym pewnie, jak najlepiej postąpić, to zupełnie inna sytuacja,skrajnie inna sytuacja.
_________________
Szczęście sprzyja odważnym.
 
 
Paullina 


Dołączyła: 27 Cze 2018
Posty: 1
Skąd: katowice
Wysłany: 27-06-2018, 16:09   

Nasz niestety też się tak zachowuje :/
_________________
Uwielbiasz podróżować i nocować w komfortowych warunkach? Zapraszamy.
Hotel Olsztyn
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź