Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
Wysłany: 19-09-2017, 07:52
Paco to nie labrador /ale też pies/ Cały czas mu kontroluję stan uzębienia i... niestety wszystkie, mleczne kły siedzą jak zaklęte. Stałe już wyszły a te mleczaki nawet się nie ruszają. Paco skończył 7 miesięcy i decyzją weterynarza, jesteśmy umówieni na usuniecie mlecznych kłów / strasznie się boje że maluchowi coś się stanie/.
Czy ktoś z was usuwał mleczaki ? Jak wasze psy to zniosły i czy zabieg był wykonywany w pełnej narkozie ?
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
Wysłany: 22-09-2017, 05:54
Pytania - nie aktualne bo..my już po "zabiegu" Zabieg to źle powiedziane - to była operacja w pełnej narkozie /trwała ponad godzinę/
Po kilku konsultacjach postanowiłam usunąć przetrwałe, mleczne kły.
Decyzja była trafiona bo.. te mleczaki nigdy by same nie wypadły, nic by nie pomogło ; ani kości, ani przeciąganie sznurkami ... po prostu nic . Mleczaki by siedziały jak zaklęte a kły stałe by rosły krzywo.
Efektem tego by był zły zgryz i problemy z trawieniem. Już nie wspomnę o zaleganym pokarmie między zębami / mleczne-stałe/ .
Paco skończył 7 miesięcy , waży 2,350g a mleczne kły wyglądają tak....
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 14-05-2018, 10:28
Nie mam weny przedzierać się przez cały temat, więc nie wiem, czy ktoś już o tym pisał, ale wczoraj zauważyłam u mojej jednej damy czarną plamę na zębie trzonowym czy jak tam one fachowo się u psów nazywają, czy to jakiś początek próchnicy może być? Laby słyną z mocnych zębów i do tej pory każdy wet się zachwycał ich zębami, że bez kamienia i takie czyste, ładne, dziąsła super, a tu nagle coś takiego, hmm, będę to obserwować, ale byłabym wdzięczna za jakąś podpowiedź w tej kwestii.
[ Dodano: 14-05-2018, 10:31 ]
Dodam, że to nie był żaden paproch
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum