[adresprzema]

Witam serdecznie,
Nie wiem jak to jest w Waszych miastach i miejscowościach, ale w Częstochowie coraz częściej spotykam się z tym, że mohery na spacerze sugerują uśpienie psa, żeby nie przenosił wirusa.
Szukałem info na ten temat i znalazłem tylko jedną wątpliwą o 17 letnim psie, który zmarł z powodu covid - 19. Nigdzie nie znalazłem potwierdzonych informacji, jakoby psy mogły roznosić covid - 19.
Pojęcia nie mam skąd to się bierze, ale domyślam się, że jakaś TV wyemitowała o tym materiał.
( Od kilku lat nie oglądam tv).

[aganica]

Nie rozmawiam z ludźmi na spacerach ale..znajomym polecam wypowiedź dr. Sumińskiej. Mam do niej zaufanie i czuję sympatię. Może nie jestem obiektywna bo dawno temu uratowała mi psa, gdy wszyscy chcieli go uśpić.
Podaję link do wypowiedzi. Trzeba przetrwać początek ale w około 5 minucie, udało się połączyć z dr. i jest jej wypowiedź.

https://www.youtube.com/w...TpICcMlrJZscR5E

[Julita J.]

Hehe, ja też przez 6 lat nawet telewizora w domu nie miałam, ale od 2 mam i oglądam tv i nie natknęłam się na taki fejk news, żeby zwierzęta chorowały czy zarażały ludzi koroną, ale skądś to się wzięło, pewnie bardziej gdzieś z netu. W 3mieście był to spory problem, bo lecznice poprosiły o artykuł na trójmiejskim portalu, żeby do nich nie przychodzić w celu usypiania zwierząt, bo dzieje się to permanentnie❗Cóż, właśnie tak ludzie kochają zwierzęta. Dużo słyszy się też o porzuceniach w lasach i na stacjach benzynowych w ostatnim czasie... Masakra, ale wyobraźmy sobie co by było gdyby zwierzaki chorowały albo zarażały❗❗❗Myślę, że prędzej czy później nasz podły gatunek i tak wyeliminuje pozostałe, a tym samym siebie i żaden wirus nie będzie im do tego potrzebny, wystarczy nasza okrutna natura 😞

[Borasus]

Dla mnie sytuacja jest oczywista. Gdyby psy zakażały SARS-CoV-2, to Wuhang bez ich wybicia nie dałoby rady wyjść z epidemii, zwłaszcza że ten wirus znajduje się w kale, a wiadomo jak psiaki się zachowują i jak nisko "noszą" noski. Na badania idą miliardy, nie wierzę* że można by przegapić tak strategiczną informację. Choc tak, jest to jednak wiara* w coś co wydaje się logiczne a nie nauka.

Idąc za wikipedią:
"Jednocześnie Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziła, że nie ma wystarczających dowodów na to, że zwierzęta domowe, takie jak koty czy psy mogą zarazić się koronawirusem. Dyskusyjny jest pojedynczy przypadek z 28 lutego 2020 roku "lekko pozytywnego" wyniku testu na COVID-19 u psa w Hongkongu, przy czym w oświadczeniu wydanym przez Ministerstwo Rolnictwa, Rybołówstwa i Rezerwatów Przyrody Hongkongu oświadczono o braku dowodów na możliwość infekcji COVID-19 u zwierząt domowych czy możliwości przeniesienia infekcji ze zwierzęcia domowego na człowieka."

Idąc za logiką - pies może zlizać wirus z trawy więc otrzyma wynik pozytywny. Bariera gatunkowa zwykle działa. Póki nie ma na ten temat pogłębionych informacji ja bawię się z psem przed wyjściem na dwór a nie po, czy pomiędzy i zawsze po tym myje ręce, choć to akurat zawsze robiłem. Każdy mój psiak miał zakaz lizania po twarzy ect. i to na pewno mocno polecam, zwłaszcza że ja mieszkam w blokowisku i samych znajomych psów są dziesiątki.

Myć ręce... oraz nie dotykać swojej głowy (czemu w TV prawie o tym nie mówią?), a jak coś wpadnie do oka to cierpieć zanim nie umyje się rąk.

[Monisiaczek]

Psy mogą zarazić się koronawirusem, ale nie COVID-19 tylko CCOV (Canine coronavirus). Koronawirusy to cała grupa patogenów, a stosowane przez media uproszczenia w nazywaniu COVID-19 po prostu koronawirusem doprowadziły do sytuacji dla wielu zwierząt tragicznych.