Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: FADO- Martyna
23-08-2018, 23:02
Misia oddana z piekła - psi ideał - dom tymczasowy pod Opolem
Autor Wiadomość
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26431
Skąd: Włocławek
Wysłany: 23-07-2018, 12:20   Misia oddana z piekła - psi ideał - dom tymczasowy pod Opole

Wieści z domu tymczasowego:
Cytat:
Witam, przywiozłam sunię ze schroniska. Kobieta oddała ją z pseudo bo się wysłużyła. Nie jest zaszczepiona, ani zaczipowana, ma problemy z sikaniem i chore uszy. Miała na sobie kilkadziesiąt kleszczy. Jest w trakcie leczenia. W domu jest bardzo grzeczna, choć przez kilka godzin bała się do niego wejść. Nie zna domu, dotyku, zabawek. Boi się głaskania. Początkowo myślałam, że jest głucha, ale to tylko początkowo teraz już reaguje na mój głos. Niesamowicie grzeczna i łagodna, koty ją nie interesują z suniami dogaduje się bez problemu, za każdym człowiekiem łazi jak cień, dziś w ogóle nie chciała nić jeść, przed chwilą wcisnęła pół puszki mokrej karmy, zobaczymy co będzie jutro, ma jeszcze cieczkę.

Cytat:
Spotkałeś się kiedyś z sytuacją, że gdy przechodzisz nad leżącym psem to pies piszczy, kuli się i sika pod siebie. Tak reaguje Luna. To co ona do jasnej cholery była kopana???? Teraz staram się obchodzić ją bokiem, ale początkowo nie wiedziałam skąd te ataki paniki. Już powoli daje się głaskać, ale najpierw muszę przy niej pogłaskać moje psy, to potem sama podchodzi i nawet się cieszy. Ale jak ją znienacka pogłaskam to się kuli. Ja czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Cały czas przemywam jej uszy. Bardzo mało je i tylko mokrą karmę. Suchej jakby nie mogła pogryźć, chociaż dziewczyny ze schroniska mówią że u nich jadła. Nie wiem co się dzieje. Po podwórku chodzi bardzo swobodnie, nie umie biegać, nie umie się bawić, ale moje sunie bardzo szybko ją zaakceptowały, zapraszają ją do zabawy są nawet w stosunku do niej opiekuńcze. Tylko ten potworny lęk, ja jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Ona bardzo lgnie do ludzi, podchodzi do bramki wita się z sąsiadami, ale głaskanie niekoniecznie. Jest też bardziej odważna do mężczyzn, kobiet się boi.

Cytat:
To niesamowite w jakim tempie następuje przemiana MIŚKI. W Miśce zaczyna budzić się nowe życie. W przeciągu 10 dni z psa strachliwego, bojaźliwego i stroniącego od człowieka robi się prawdziwy labek. Te zmiany są widoczne codziennie, aż nie wiem od czego zacząć. Chyba zacznę od tego, że Miśka merda ogonkiem jak wracam z pracy. Cieszy się na widok człowieka, daje się głaskać, nie jest już tak spięta, zaczyna reagować na mój głos. Czuje się już w domu swobodniej, sama wchodzi na piętro, chodzi po wszystkich pokojach, gdzie ma ochotę tam się położy, śpi rozluźniona. Nie zrywa się już tak panicznie gdy widzi podniesioną nogę, czy rękę (jest jeszcze trochę spięta, ale bez paniki). W domu zachowuje czystość, potrzeby sygnalizuje ( rano na podwórko wyskakuje jak strzała i w takim też tempie wraca do domu i czeka przy misce, bo wie, że będzie jakieś jedzonko). Nie broni zasobów, jest uległa do innych zwierzaków, zresztą Miśka od początku lubiła towarzystwo innych zwierząt, przy nich czuje się pewniej. Myślę, że w niedługim czasie nauczy się być radośniejsza, bawić się i cieszyć z życia. POWOLI ROBI SIĘ Z NIEJ PSI IDEAŁ.

Lubię codziennie obserwować moje kwiaty w ogródku, teraz jest wiosna więc codziennie z pąką wystrzeliwuje jakiś piękny kwiat. Od razu kojarzy mi się to z Miśką. U niej też codziennie są zmiany, które mnie zachwycają. Codziennie w jej zachowaniu rozkwita jakiś piękny ruch, gest. Naprawdę psi ideał. Mieszkam przy szkole Miśka cały czas chodzi wzdłuż siatki, na widok dzieci merda ogonkiem, odprowadza je wzrokiem, jeszcze nie daje im się pogłaskać, ale myślę, że w rodzinie z dziećmi byłaby prze szczęśliwa.


Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
Kontakt w sprawie adopcji:
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
adopcje@labradory.org





_________________


 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź