Przesunięty przez: tenshii 03-10-2012, 20:47 |
Suchy nos, popekana skóra na nosku |
Autor |
Wiadomość |
siulentas
Mój labrador: Walley (Fallend Franklin)
Pies urodził się:
09.02.2011
Mój labrador: Honey (Hiraethog Rose Honey)
Suczka urodziła się:
25.05.2011
Pies urodził się:
Pomogła: 3 razy Wiek: 39 Dołączyła: 07 Kwi 2011 Posty: 2222 Skąd: UK/Kwidzyn
|
Wysłany: 12-04-2011, 14:10 sucha skóra/strupy na pysku kolo nosa :|
|
|
|
Witam. Od poltora tygodnia jestem szczesliwa wlascicielka malego 2 miesiecznego labradorka masci ciemny biszkopt slodki maly chlopak rozrabiaka jak na labka przystalo. Maly u hodowcy zywiony byl purina karma beta puppy i gdy do nas trafil9mnie i mojego chlopaka) zmienialismy mu powoli karme na royal canin. dwa dni po pobycie u nas zauwazylam malutka plamke jakby krostke suchej skory kolo oczka zeszlo w sumie bez sladu pozniej bardziej widoczne krostki na pysku kolo nosa. ni to liszaj taka mala wzgorka suchej skory kora sie potem luszczy i brzydko to wyglada zostaje slad bez siersci maly ale widac zauwazylam rowniez dzisiaj zreszta przesuszona lekko luszczaca sie skure na grzbiecie kolo ogona ale pozatym nigdzie nie ma suchej skory wszedzie jest ladna rozowiutka. mieszkamy w uk i bylismy juz u weta maly jest po pierwszym szczepieniu pytalam o to weta ale babeczka powiedziala ze to nic groznego ale jakos dziwacznie pobierznie go obejrzala i mam obawy. jak sadzicie co to moglo by byc? z czym zwiazane? dieta? hmmm... |
Ostatnio zmieniony przez tenshii 19-05-2011, 20:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
Wysłany: 12-04-2011, 14:20
|
|
|
siulentas ja bym poszla do innego weta - to moze byc spowodowane dieta
zakazeniem bakteryjnym, grzybica, pasożytami, zaburzeniami hormonalnymi
ciezko cos na odleglosc doradzic.... |
_________________ Waniliowo-hebanowa Galeria
|
|
|
|
|
siulentas
Mój labrador: Walley (Fallend Franklin)
Pies urodził się:
09.02.2011
Mój labrador: Honey (Hiraethog Rose Honey)
Suczka urodziła się:
25.05.2011
Pies urodził się:
Pomogła: 3 razy Wiek: 39 Dołączyła: 07 Kwi 2011 Posty: 2222 Skąd: UK/Kwidzyn
|
Wysłany: 12-04-2011, 14:47
|
|
|
zapomialam dodac ze nie widac by go to swedzialo czy przeszkadzalo w jakis sposob gdy tego dotykam to raczej chce sie bawic niz zwraca uwage ze cos tam ma. malutkie to jest nie bardzo wiem jak wstawic fot musze to rozgryzc to moze dodam. poobserwuje to jeszcze i wtedy jak by co pojde do innego weta z nim a jakby przeszlo to wtedy na nastepnym szczepieniu o tym napomkne i bede nalegac na zglebienie przyczyny...
nie dodajemy zdjęć przez załącznik |
Ostatnio zmieniony przez tenshii 12-04-2011, 15:19, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 12-04-2011, 14:50
|
|
|
siulentas, Fajny maluch |
_________________
|
|
|
|
|
siulentas
Mój labrador: Walley (Fallend Franklin)
Pies urodził się:
09.02.2011
Mój labrador: Honey (Hiraethog Rose Honey)
Suczka urodziła się:
25.05.2011
Pies urodził się:
Pomogła: 3 razy Wiek: 39 Dołączyła: 07 Kwi 2011 Posty: 2222 Skąd: UK/Kwidzyn
|
Wysłany: 12-04-2011, 14:51
|
|
|
oj tak fajny juz troszek urosl moj kochany biszkopcik
[ Dodano: 12-04-2011, 16:14 ]
oto fot jego nochalka nie wiemczy dobrze widac, zaznaczylam te miejsca w ktorych ma te ''krosty''. nie wiem ,moze ktos sie spodkal z takim czyms wczesniej i doradzi. oczywiscie zawitamy z tym u weta ale moze ktos bedzie mial jakies ciekawe spostrzezenia to moj pierwszy labrador w zyciu zawsze mialam psy od dziecka ale zawsze kundelki to moje pierwsze rasowe cudenko na grzbiecie duo tego nie ma byc moze jestem przewrazliwiona ale wole ''dmuchac na zimne'' zanim cos rzeczywiscie by sie z tego zrobilo...
maly ma karme royal canin large dog over 25kg(vet care nutrition) veterinary exclusive
nie dodajemy zdjęć przez załącznik
proszę korzystać z opcji "Kliknij aby dodać zdjęcie do wiadomości przez fotosik.pl" pod polem do pisania postu
[ Dodano: 12-04-2011, 17:06 ]
|
Ostatnio zmieniony przez tenshii 12-04-2011, 15:20, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Laura8401
Mój labrador: Goldi
Suczka urodziła się:
22.03.2011
Dołączyła: 15 Kwi 2011 Posty: 460 Skąd: Częstochowa/Poraj
|
Wysłany: 19-05-2011, 20:05
|
|
|
No i co byłaś z tym u weta??Moja mała też coś takiego ma,i też się zastanawiam co to i od czego;/ |
_________________ Zapraszam do galerii mojego biszkopcika:)
http://forum.labradory.or...der=asc&start=0
|
|
|
|
|
Chelsea
Mój labrador: CHELSEA Królowa jest tylko jedna
Suczka urodziła się:
31.10.2010
Mój labrador: SZANTA
Suczka urodziła się:
2010
Pomogła: 17 razy Wiek: 42 Dołączyła: 06 Sty 2011 Posty: 19766 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 20-05-2011, 08:33
|
|
|
siulentas, moja miała podobnie i wet stwierdził, że to trądzik młodzieńczy |
_________________
|
|
|
|
|
siulentas
Mój labrador: Walley (Fallend Franklin)
Pies urodził się:
09.02.2011
Mój labrador: Honey (Hiraethog Rose Honey)
Suczka urodziła się:
25.05.2011
Pies urodził się:
Pomogła: 3 razy Wiek: 39 Dołączyła: 07 Kwi 2011 Posty: 2222 Skąd: UK/Kwidzyn
|
Wysłany: 20-05-2011, 12:35
|
|
|
bylam z malym juz jakis czas temu znow u weta i powiedzial ze to nic groznego. moze to byc reakcja na otoczenie jego zmiane, zmiana karmy,stres lub wlasnie tradzik. 2-3 tygodni wsztsko samo przeszlo i dzis zostaly jedynie czarne punkciki na nosku ale powoli zanikaja i nie rzucaja sie w oczy jezeli nie wystepuja na calym ciele tylko w jednym miejscu to chyba nie ma sie co stresowac. jednak wet mowil ze jesli zauwaze ze pojawia sie na ciele to wtedy zrobil by wyniki i pobral probke do badania. potrzeby nie bylo takiej na szczescie dzis wszystko jest w pozadku Walley jest zdrowy, zadowolony i wesloly |
_________________ moje ciacha zapraszaja http://forum.labradory.or...5505&start=1380
|
|
|
|
|
ktosia
Mój labrador: Nera
Suczka urodziła się:
08.05.2010
Pomogła: 1 raz Wiek: 40 Dołączyła: 14 Gru 2010 Posty: 1653 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 17-06-2011, 19:06 skóra na nosie
|
|
|
Mam problem, może bardziej pytanie... Nera prawie zupełnie zdarła sobie skórę z nosa, a na pewno całkowicie z jej czubka. Odkaziłam jej to, ale zastanawiam się jak to pielęgnować i czy odrośnie jej taka czarna skórka jak mają pieski na nosie czy pozostanie już jaśniuteńka jak jest teraz? |
|
|
|
|
troskliwa
Anka-Abi
Mój labrador: ABI
Suczka urodziła się:
16.12.2006
Pomogła: 3 razy Wiek: 55 Dołączyła: 30 Paź 2008 Posty: 1348 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 18-06-2011, 09:31
|
|
|
ktosia to chyba kwestia tego czy powstalo zblizowacenie , niestety moja Abi tez pozbyła sie na wierzchu nosa wloskow a to dzieki ciaglemu ryciu kulaniu czegos sporadycznie smaruje czyms nawilzajacym |
_________________ http://forum.labradory.or...r=asc&start=240
nasza galeria
Abi skonczyła 3 lata ! |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 18-06-2011, 09:44
|
|
|
Nos i wszelkie urazy, zadrapania to wielka niewiadoma. Często się spotykam z psami które mają blizny na nosku.Natomiast część pyska owłosiona daje dobre rokowania.Samo wytarcie sierści przez nagminne pocieranie, odrasta po zaprzestaniu tej czynności.
Mam przykład na Fionie która latem bez przerwy kopie i ryje nosem wszelkie nory .Nasada nosa pozbawiona sierści aż się błyszczy.W sezonie zimowym pięknie porasta sierścią.
Lovi, gdy go adoptowałam miał wytarty grzbiet pyska / do krwi/ od kantara i weci twierdzili że nie odrośnie bo mieszki włosowe uszkodzone, a jednak odrosło i nie ma śladu,. |
_________________
|
|
|
|
|
bartez
Mój labrador: Tajla
wielka niewiadoma 2009
Wiek: 45 Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 38 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 18-06-2011, 09:54
|
|
|
Tajla ryje nosem w ziemi jak kret , kilka razy się mocniej obtarła ale niema po tym śladu . Ma nad czubkiem nosa stare ślady , ledwie widoczne ale jak się przyjrzeć to widać plamę koloru coś w podobje do pomarańczowego . Obtarcie to z reguły płytka rana więc raczej blizny po tym nie będzie , kolor też powinien być taki sam ( tak mi się wydaje ) skóra odrośnie a pigment to sprawa genetyczna . Tak samo jak u ludzi , dzieciaki ścierają sobie łokcie i kolana i blizn ani przebarwień nie ma . Kiedyś mój pies porządnie obtarł sobie nos , gdy odpadł stup to skóra była różowa ale po kilku miesiącach była już czarna |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 18-06-2011, 10:06
|
|
|
bartez napisał/a: | gdy odpadł stup to skóra była różowa ale po kilku miesiącach była już czarna | OOO i super mamy odpowiedź z przykładem, czyli już wiemy że po zwykłym otarciu, blizny nie będzie. |
_________________
|
|
|
|
|
oleska2803
Mój labrador: Snickers (BIGRAF Grzybowskich Pól)
Pies urodził się:
25.06.2010
Pomogła: 2 razy Wiek: 39 Dołączyła: 05 Gru 2010 Posty: 1357 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 18-06-2011, 10:39
|
|
|
mój jamnik uwielbiał turlać kamulce i po wakacjach na mazurach gdzie potrafił tak od rana do wieczora zawsze wracał z poobcieranym do krwi nosem i nos wracał zawsze do stanu pierwotnego po paru tygodniach znowu był czarny, bez blizn. Ale to był jamnik, więc nie wiem jak się to ma do pigmentacji labka. |
_________________ Zapraszamy do pysznej galerii Snickersa http://forum.labradory.or...?t=4590&start=0
oraz na nadmorskie spotkania naszych psiaków
http://dogosfora.pl |
|
|
|
|
effcyk
Pies urodził się:
Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2487 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: 18-06-2011, 12:24
|
|
|
Nestek zeszłej zimy załatwił sobie nochala - aportował na lodzie i zdrapał sobie skórkę, nochal w tej części był różowy ale szybko zrobił sie znowu calutki czarny.
Blizna pewnie zostaje ale po większych urazach, tj po głębszych ranach np. po pogryzieniu, przecięciu nochala itp, a o otarcie nie ma sie co martwić. |
_________________
|
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 18-06-2011, 12:40
|
|
|
effcyk napisał/a: | a o otarcie nie ma sie co martwić. | dokładnie yoko też miała rozwalony nochal. Dziś nawet blizny nie ma |
_________________
|
|
|
|
|
orlosia
35 kg. Słodyczy
Mój labrador: Ruben
Pies urodził się:
6.02.2009r.
Wiek: 33 Dołączyła: 23 Kwi 2009 Posty: 2673 Skąd: Sulechów
|
Wysłany: 18-06-2011, 14:09
|
|
|
Rubena królik drapną po nosie aż mu krewka poleciała a teraz ma tylko jasny ślad |
_________________ Kopnięty Pies Nie Wyje Tak, Jak Jego Serce.
www.photoblog.pl/anszua
|
|
|
|
|
ktosia
Mój labrador: Nera
Suczka urodziła się:
08.05.2010
Pomogła: 1 raz Wiek: 40 Dołączyła: 14 Gru 2010 Posty: 1653 Skąd: Kraków
|
|
|
|
|
bartez
Mój labrador: Tajla
wielka niewiadoma 2009
Wiek: 45 Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 38 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 19-06-2011, 00:34
|
|
|
Gdzie tam śmiesznie , teraz jest po prostu czarna z ryżowym nochalem
zagoi się ładnie , nie martw się |
|
|
|
|
klimejszyn
Mój labrador: Primo
Pies urodził się:
22.06.2010
Wiek: 31 Dołączyła: 20 Sie 2010 Posty: 441 Skąd: Kraków/Warszawa
|
Wysłany: 20-06-2011, 13:00
|
|
|
mmój Primo zarobił kiedyś dziaba w nos od jednego z naszych szczurów, skóra była zdarta, jakiś czas była różowa i myślałam, że tak już zostanie. nawet nie spostrzegłam, kiedy nochal znowu był cały brązowy |
_________________ ze mną 2 psy, kot, 2 szczurki, myszka, 2 chomiki, 4 świnki morskie. |
|
|
|
|
|