Przesunięty przez: AnTrOpKa 30-04-2008, 23:43 |
Preparaty na pchły i kleszcze |
Autor |
Wiadomość |
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26402 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 18-02-2008, 00:02
|
|
|
Febe, więc z obróżkami to jest mit, tzn wszystko przez te marketowe i inne takie, które rzeczywiście nic nie dają. Prawdziwe obroże są o wiele droższe i zabezpieczają psa w ten sam sposób co zakrapianie. Jedyny minus to jest to, że to widać i trzeba pilnować aby pies nie zgubił , za to plus działa o wiele dłużej, a przy psie często pływającym jest o wiele skuteczniejsze. Przykładem takim może być Kiltix (wspominany przez Dewuskę) Cała tajemnica tkwi w umiejętności jej używania.
Problemy czy te krople są lepsze, czy te gorsze, czy ta obroża lepsza czy inna (piszę tu o tych naprawdę dobrych środkach) polegają często na tym, że ludzie nie są świadomi ich działania. Większość ludzi myśli że po zastosowaniu preparatu czy obroży żaden kleszcz nie ma prawa wejść na psa. Nic bardziej mylnego. Może i mniej wchodzą, ale prawdziwe działanie to uśmiercenie, zaschnięcie i odpadnięcie kleszcza od psa za nim on po prostu się przeżre i narzyga do środka Oczywiście cały mój wywód skierowany jest do osób, które nie bardzo orientują się w temacie zabezpieczania psa przed kleszczami.
Nigdzie nie wyczytałem aby ktoś prowadził badania o wyższości jednych śrdoków nad drugimi i według działanie ich jest podobne, więc po prostu należy sobie przeliczyć cenę zabezpieczenia w stosunku do okresu trwania i wybrać tę tańszą ale to taka moja mała dygresja. |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26402 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 18-02-2008, 00:58
|
|
|
Febe napisał/a: | wg dużej warszawskiej lecznicy o wiele więcej p |
Jak dasz tekst napisany przez niezależne i miarodajne źródło, nie ma sprawy uwierzę, nawet by mi pasowało, bo mnie ten paseczek czasami denerwuje Ale na razie zostaje przy swoim.
Wiesz jak chodzę do lekarza, który też mi wciska dwa razy droższe leki i mówi taki kit, że to tak jakbym jeździł mercedesem a nie syrenką tyle że dziwnym zbiegiem okoliczności przychodzi do niego przedstawiciel firmy farmaceutycznej, która je wytwarza a z początku na zachętę dostałem troszkę darmowych pudełeczek. Oczywiście skład leku w obu przypadkach jest dokładnie taki sam |
_________________
|
|
|
|
|
Ola
Akwarelka
Mój labrador: Holly Sarracenia
Suczka urodziła się:
31 lipca 2007
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 870 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 18-02-2008, 06:39
|
|
|
A Holly to mój pierwszy pies, i tak naprawdę bazuję na Waszej wiedzy. Jak narazie Holly nosi obróżkę p/kleszczą bo nie ma jeszcze mega sezonu na te paskudctwa, ale nie ma też mrozów i zimy /po za ostatnim weekendem/ ale około marca - kwietnia napewno zrezygnujemy z obrożki i zaaplikujemy inny środek.
Tylko proszę jaki polecacie.
Ryniu napisał/a: | Większość ludzi myśli że po zastosowaniu preparatu czy obroży żaden kleszcz nie ma prawa wejść na psa. Nic bardziej mylnego. |
Też tak uważam, i tak trzeba psiaka oglądać po każdym spacerku |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26402 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 18-02-2008, 08:38
|
|
|
Ola, ale jeśli decydujesz się na obróżkę to tylko kiltix lub preventic (ta pierwsza odrobinę droższa, ale na dłużej starcza). Reszta szkoda sobie zawracać głowy. Oczywiście możesz zamiast obroży zastosować środki opisane wcześniej. Obroże kupujesz w odpowiednim rozmiarze dla psa. W wypadku kiltixa, to przed założeniem należy ją kilkakrotnie silnie rozciągnąć (nie obawiaj się nie zerwie się). Następnie potrzeć kilka razy wzdłuż tułowia od ogona ku głowie. Do kąpieli i w dużym deszczu zdejmujemy ją psu. Zakładamy po wyschnięciu sierści. Zaczyna działać po chyba 24 godzinach.
Dlaczego ja wybrałem kiltix:
-bo działa ponad pół roku (piszą, że 7 miesięcy), przez co przy zastosowaniu środków z krótszymi terminami działania mam mniejsze ryzyko, że przez zapomnienie nie podam preparatu na czas.
- jeśli pływanie i duży deszcz skracają żywotność obroży, to samo pewnie dotyczy innych środków, więc pewnie odpowiednio trzeba przyśpieszyć termin ponownego użycia.
- stosunek ceny do okresu zabezpieczenia psa jest chyba najkorzystniejszy.
A tak po prawdzie to dobrze jest mimo wszystko Ola napisał/a: | oglądać po każdym spacerku | i pukać w niemalowane drewienko.
Może na koniec spytam Febe czy zauważył jakąś prawidłowość co do koloru psa. Otóż chodziłem na spacerki do lasu ze swoim biszkoptem i czarnym dobermanem. Doberman łapał o wiele więcej kleszczy. Ktoś powiedział, że ciemne psy są bardziej narażone z uwagi na wyższą temperaturę sierści w słońcu. Jako, że masz biszkopty i rotki to chciałbym wiedzieć czy coś takiego potwierdzasz? |
_________________
|
|
|
|
|
Ola
Akwarelka
Mój labrador: Holly Sarracenia
Suczka urodziła się:
31 lipca 2007
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 870 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 18-02-2008, 08:54
|
|
|
Ryniu, dziekuje. Na pewno skorzystam z Twojego doświadczenia;-)
Ryniu napisał/a: | W wypadku kiltixa, to przed założeniem należy ją kilkakrotnie silnie rozciągnąć (nie obawiaj się nie zerwie się). Następnie potrzeć kilka razy wzdłuż tułowia od ogona ku głowie. |
Własnie teraz taką mamy, i dokładnie tak zrobiłam jak piszesz;-) |
_________________
|
|
|
|
|
dewuska
Mój labrador: Gringo (Fido Red Pond)
Pies urodził się:
28.08.2006
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 24 Sty 2008 Posty: 737 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 19-02-2008, 14:14
|
|
|
Tsunami napisał/a: | ta obroza smierdzi? |
kwestia wrażliwości węchowej ja zbytnio nie jestem wrażliwa na tym tle, więc nie narzekam |
_________________
|
|
|
|
|
aga [Usunięty]
|
Wysłany: 19-02-2008, 14:31
|
|
|
dewuska napisał/a: | Tsunami napisał/a:
ta obroza smierdzi?
kwestia wrażliwości węchowej |
napewno nie pachnie perfumami
kiedyś również stosowałam u psów Kiltix, efekt zadawalający,zmieniłam na kropelki ze względu na dzieci, które cały czas do psów się przytulają itp. a nie chce aby łapkami dotykały tego "pachnidełka"
kropelek używam różnych, często zmieniam a przede wszystkim sprawdzam po każdym spacerku, nie tylko psy |
|
|
|
|
dewuska
Mój labrador: Gringo (Fido Red Pond)
Pies urodził się:
28.08.2006
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 24 Sty 2008 Posty: 737 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 19-02-2008, 18:24
|
|
|
aga napisał/a: | zmieniłam na kropelki ze względu na dzieci |
dokładnie, przy dzieciakach to zupełnie inna sprawa...
aga napisał/a: | napewno nie pachnie perfumami |
oczywiście, że nie ale jak dla mnie nie jest to zbyt uciążliwy zapach... |
_________________
|
|
|
|
|
Moni@
Mój labrador: Keisi Kola
Suczka urodziła się:
28.07.2007
Pomogła: 2 razy Wiek: 44 Dołączyła: 25 Sty 2008 Posty: 528 Skąd: Rybaki - Wieżyca
|
Wysłany: 19-02-2008, 18:36
|
|
|
A ja słyszałam, że tą część obroży, którą się odcina bardzo dobrze wciągnąć do odkurzacza. Ponoć dobrze robi Nie wiem na co ale zawsze tak robię
A i Ola mój wet mówił, że jak będzie kleszczyk to mamy sobie do niego podejść i nam pokaże jak bezpiecznie wyciągnąć. No i też mówił, że kropelki skuteczniejsze. Ja się troszku boję tego paskudztwa więc pewnie pójdę ... |
_________________ Zawsze da buzi na przywitanie - moje słodkie włochate kochanie |
|
|
|
|
labi
Labi
Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006
Pomógł: 1 raz Wiek: 61 Dołączył: 25 Lis 2007 Posty: 2185 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 19-02-2008, 18:42
|
|
|
dewuska napisał/a: | ja zbytnio nie jestem wrażliwa na tym tle, więc nie narzekam |
dewuska, Twój chłop to ma dobrze. Nie musi skarpetek zmieniać |
_________________ Galeryjka Labiego - 1385 fotek |
|
|
|
|
Ola
Akwarelka
Mój labrador: Holly Sarracenia
Suczka urodziła się:
31 lipca 2007
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 870 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 19-02-2008, 18:46
|
|
|
Moni@ napisał/a: | A ja słyszałam, że tą część obroży, którą się odcina bardzo dobrze wciągnąć do odkurzacza. Ponoć dobrze robi Nie wiem na co ale zawsze tak robię |
tez tak zrobiłam bo te obróżki sa tez na pchy i jakby psiak takowe mial to jak sie odkurza mozna je wciagnac dlatego dobrze jak kawałek tej obróżki sie tam zjadzie;-)))
A ja napewno kropelki kupię ale bliżej lata ) |
_________________
|
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Pomogła: 6 razy Wiek: 36 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 20-02-2008, 00:45
|
|
|
labi... buahaha... widzę, że już totalnie palma odbija
Ja używałam na Hexie kropelek i takowe kupię już w weekend i zakropię małą grymaśnicę A co się będę... niech ma Hetka coś od życia |
_________________
|
|
|
|
|
dewuska
Mój labrador: Gringo (Fido Red Pond)
Pies urodził się:
28.08.2006
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 24 Sty 2008 Posty: 737 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 20-02-2008, 10:05
|
|
|
labi napisał/a: | Twój chłop to ma dobrze. Nie musi skarpetek zmieniać |
no bez przesady nie popadajmy w skrajności |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26402 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 20-02-2008, 11:34
|
|
|
labi napisał/a: | dewuska, Twój chłop to ma dobrze. Nie musi skarpetek zmieniać |
kiedyś się mówiło w wojsku, że w kącie stoją
Ale fakt, obroża nie jest znowu tak cuchnąca i można się przyzwyczaić |
_________________
|
|
|
|
|
Aleksandra [Usunięty]
|
Wysłany: 20-02-2008, 12:49
|
|
|
Hugo- kropelki Advantix. Zakroplony juz dwa tyg. temu.Od początku je stosowalismy- jak narazie bez pudła. żaden kleszcz jeszcze sie w niego nie wczepił |
|
|
|
|
inkapek
Paulina&Neska
Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.
Pomogła: 6 razy Wiek: 40 Dołączyła: 28 Lis 2007 Posty: 4151 Skąd: Teraz Czaplinek
|
Wysłany: 20-02-2008, 13:58
|
|
|
Aleksandra napisał/a: | Hugo- kropelki Advantix. Zakroplony juz dwa tyg. temu.Od początku je stosowalismy- jak narazie bez pudła. żaden kleszcz jeszcze sie w niego nie wczepił |
To ja tak mogę powiedzieć o Fiprexie. Neska kropiona od zawsze tym i jak narazie zadowolona i pani i ona chyba teź |
_________________
|
|
|
|
|
Moni@
Mój labrador: Keisi Kola
Suczka urodziła się:
28.07.2007
Pomogła: 2 razy Wiek: 44 Dołączyła: 25 Sty 2008 Posty: 528 Skąd: Rybaki - Wieżyca
|
Wysłany: 10-04-2008, 13:52
|
|
|
Jeżeli jeszcze ktoś nie zakroplił swojego psiaka lub nie założył mu jeszcze obróżki to nie ma co zwlekać. My mieszkamy w lesie i niestety Kolka załapała już kilka w bardzo krótkim czasie. Mam nadzieję, że nic jej nie będzie.
Bardzo podziwiam osoby, które potrafią zaraz po spacerze obejrzeć pieska i stwierdzić, że kleszczy nie ma. Na Koli widać było dopiero jak kleszcz się napił bądź Kola była mokra. Wymacać kleszcza w takiej gęstwinie to naprawdę sztuka. Kola już zakropiona i mam nadzieję, że następnych pasażerów na gapę nie złapiemy. |
_________________ Zawsze da buzi na przywitanie - moje słodkie włochate kochanie |
|
|
|
|
Salerno
Mój labrador: Bazylek [*]
Pies urodził się:
25.01.2008-26.08.2021
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 2476 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 10-04-2008, 16:53
|
|
|
Małemu szczeniakowi taka obroża nie zaszkodzi ? |
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 10-04-2008, 17:15
|
|
|
Patrycja, wg mnie dla takiego maluszka to lepsze są krople.
Bora też już zakroplona, a do lasu chodzimy tylko raz w tygodniu.
Wczoraj widziałam pszczółki to i kleszcze już nie śpią. |
|
|
|
|
iness8@o2.pl
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 21 Sty 2008 Posty: 7003 Skąd: xxx
|
Wysłany: 10-04-2008, 20:36
|
|
|
Na Pumie kleszcze już sobie spacerowały ale się nie wgryzły. Muszę iść kupić obróżkę |
|
|
|
|
|