Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Ewelina
11-03-2010, 15:21
roczny pies w typie labradora do oddania-okolice Opola
Autor Wiadomość
Ewila 


Dołączyła: 10 Maj 2009
Posty: 3
Skąd: W-wa
Wysłany: 22-07-2009, 10:54   roczny pies w typie labradora do oddania-okolice Opola

kopiuję ogłoszenie z forum szkoleniowego

"Nero jest rocznym labradorem zakupionym na targu od handlarza, który zarzekał się że jest po czystych rodzicach. Na labkach się nie znam za bardzo więc nie wiem czy wygląda dokładnie jak czysty rasą. Obecni właściciele chcą go oddać tylko w dobre ręcem najlepiej do domu z ogrodem, lub osoby która będzie chciała z pieskiem pracować.
Zachowanie psa:
- nauka i posłuszeństwo - nikt z nim wcześniej nie pracował więc Nero generalnie się nie słucha. Nikt go nie uczył jak nie ciągnąć na smyczy, chodzić przy nodze więc na smyczy ciągnie jak lokomotywa, ale co dziwne spuszczony ze smyczy po przywołaniu przybiega. Jak widzi na horyzoncie człowieka czy innego psa to biegnie ochoczo bo chce się bawić. Dużo skacze, zwłaszcza na nowo poznanych ludzi (po wejściu do mieszkania nie mogłam usiąść bo cały czas na mnie skakał). Ma według mnie duży potencjał do nauki. Obecna właścicielka [nie jest po prostu kompletnie asertywna, nie potrafi z psem sobie poradzić i bardzo go rozpieszcza. Pies zna podstawowe komendy siad, podaj łapę, odejdż, na miejsce i na spacer reaguje na swoje imię, przybiega do nogi. Lubi też porządnie pojeść, a obecna właścicielka niechętnie zabiera mu miskę co widać po sylwetce psa:)
- stosunek do ludzi i dzieci - psiak wychowywał się z malutkim obecnie 2 letnim dzieckiem i daje ze sobą zrobić dosłownie wszystko. Maluch na nim jeżdzi, ciągnie go za uszy, zdarzy się że w zabawie wjedzie w niego autkiem, Nero generalnie da ze sobą zrobić wszystko zwłaszcza maluchowi, jest bardzo zrównoważonym psem, jenak jak każdy szczeniak z ogromnymi pokładami energii. Uwielbia dzieci a innych ludzi traktuje jak potencjalnych partnerów do zabawy. Straszliwy z niego pieszczoch.
- podstawowe problemy - jak już pisałam nikt z psem wcześniej nie pracował, więc nie potrafi chodzić na smyczy, jest dośc rozpieszczonym szczeniakiem który pozostawiony sam sobie gryzie wszystko na około. Obecna właścicielka już pozbyła się jednego z foteli a także łóżeczka dla dziecka w którym powygryzał szczebelki. Jemu sie po prostu nudzi, jest niewybiegany, właścicielka zajmujesię głównie dzieckiem na psa już nie ma czasu. Chłopak właścicielki psa, Nera po rpstu nie lubi i nie raz już dał mu w tyłek jak był nieznośny przez co pies na niego reaguje lękliwie (co wiem z realcji właścicielki, sama nie miałam okazji zobaczyć).
- zdrowie - piesek z tego co mówi właścicielka i widzę z zachowania zdrowy, szczepiony, jednak nie czipowany (właścicielka nie wiedziała że robi się to bezpłatnie) i nie kastrowany.

Generalnie to chyba tyle na razie co mogę powiedzieć, jeśli chcesz wiedzieć coś więcej, masz jakieś pytania to pisz, chętnie odpowiem. Nero jest ogólnie bardzo ciepłym psem, typowym rocznym szczeniakiem któremy hormony marsza grająSmile chce zwiedzać świat, wychodzić na spacery i jest przede wszystkim ogrooomnym pieszczochem:)
Więcej zdjęć w moim albumie picasa online http://picasaweb.google.p....walewska/Nero# "

 
 
Gosiacz_ek 



Mój labrador: Buster
Pies urodził się:
23.06.2007

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Maj 2009
Posty: 661
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 22-07-2009, 11:04   

Nie otwiera mi się ta stronka... :( a akurat szukam takiego pieska dla koleżanki. Tzn to nic pewnego więc proszę się nie nastawiać ale mam nadzieję, że moje poszukiwania zakończą się powodzeniem ;) Mam tylko pytanie, może głupie ale ważne... nie było nic pisane czy piesek załatwia się w domu. Bo w zimę by mieszkał w mieszkaniu, w ciepłe miesiące na wsi.
_________________
 
 
 
laura1108 
Mój cudny pycholek



Mój labrador: Abi
Suczka urodziła się:
7.03.2008

Wiek: 40
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 19
Skąd: Wołomin
Wysłany: 22-07-2009, 13:00   

Gosiacz_ek napisał/a:
Bo w zimę by mieszkał w mieszkaniu, w ciepłe miesiące na wsi.


?? Co znaczy , że zima w mieszkaniu a lato na wsi ? Nie wiem czy dobrze rozumiem ale mam nadzieję , że nie chodzi o mieszkanie w budzie :( Co do trzymania czystości to wg mnie nie ma z tym kłopotu skoro mieszka razem z ludźmi w domu i małym dzieckiem :)

[ Dodano: Sro 22 Lip, 2009 ]
http://picasaweb.google.p....walewska/Nero# tutaj są zdjęcia
 
 
 
Gosiacz_ek 



Mój labrador: Buster
Pies urodził się:
23.06.2007

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Maj 2009
Posty: 661
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 22-07-2009, 13:30   

Nie! No skąd ja bym sie nie zgodziła :p Po prostu jak jest ciepło to ci ludzie siedzą w domku na wsi (piesek na pewno z nimi w łóżku ;P ) A jak jest zima to ze względu na rury, które ponoć pękają jak jest zimno mieszkają w mieście w mieszkaniu. Spodobało mi sie właśnie to, że wychowany z dzieckiem bo koleżanka ma 2,5 letnią córcię ;) Powiedz mi jeszcze jak to by było z transportem pieska?
_________________
 
 
 
laura1108 
Mój cudny pycholek



Mój labrador: Abi
Suczka urodziła się:
7.03.2008

Wiek: 40
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 19
Skąd: Wołomin
Wysłany: 22-07-2009, 13:35   

Gosiacz_ek, ok więc teraz to super ! Tak się właśnie zastanawiałam co znaczy ta wieś ale pomyślałam , że pewnie tak jak moja dawna sierotka Budge , która też wakacje spędza na wsiowej działce z ludziskami swymi kochanymi .
Więc dopytaj znajomych czy chcą psiaka ? Kiedy będziesz coś wiedziała ?
 
 
 
Gosiacz_ek 



Mój labrador: Buster
Pies urodził się:
23.06.2007

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Maj 2009
Posty: 661
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 22-07-2009, 13:41   

Wiesz co już dzisiaj przedstawie im cała sytuację, bo to ma być pies bardziej rodziców koleżanki żeby im własnie towarzyszył na wsi i innych wyjazdach. Stracili sunię niedawno i borykają się z decyzją o nowym piesku ;( Na początku nie chcieli ale wróciło pragnienie nowego przyjaciela gdy malutka zawsze jak mnie widzi krzyczy, że ona chce do Bustera i że jak znowu go ze sobą nie wezmę to ona się na mnie obrazi :P
Porozmawiam z koleżanką, powiem jej dokładnie co i jak a ona przedstawi sytuację rodzicom ;) Tylko powiedzcie mi jeszcze jak duży jest, chociaż ile waży i prosiłabym o ponowne wklejenie stronki ze zdjęciami bo tej co jest nie mogę otworzyć.
laura1108, znasz tego pieska osobiście??

[ Dodano: Sro 22 Lip, 2009 ]
oj wkleiłaś tą stronę, nie zauważyłam! Dziękuję ;)

[ Dodano: Sro 22 Lip, 2009 ]
To już będzie ze zdjęciami łatwiej ;) on ma taki chartowy pyszczek ale jest słodki!!! Zakochać się można :D A skoro jest przyjaźnie nastawiony do psów to mój Bastuś miałby kolegę. Niepokoi mnie tylko to, że jeszcze tyle gryzie... Ale myślę, że oni pewnie by z nim byli całymi dniami ;)

[ Dodano: Sro 22 Lip, 2009 ]
A tak z ciekawości to czemu chcą go oddać?? Bo często ludzie oddają też szczeniaki bo za dużo wyrządziły szkód... W ogóle super, że ktoś kto pisał artykuł był taki szczery i o wszystkim informuje, nawet o tym najgorszym ;)
_________________
 
 
 
laura1108 
Mój cudny pycholek



Mój labrador: Abi
Suczka urodziła się:
7.03.2008

Wiek: 40
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 19
Skąd: Wołomin
Wysłany: 22-07-2009, 14:25   

Z tego co wiem to nikt nie ma dla niego czasu , właścicielka ma małe dziecko i głównie dziekiem sie zajmuje a pies pozostaje bez opieki . Nero na pewno jest psem , którego jeszcze wiele można nauczyć trzeba mu tylko poświęcić trochę czasu , po za tym uważam że mieszkanie z dzieckiem jest dla Nero idealnym rozwiązaniem ponieważ jakby nie było wychowuje się z małym dzieckiem i jest bardzo tolerancyjny .
Wg mnie psiak jest niewybiegany , trzeba by mu zapewnić jakieś fresbee , aporty , piłkę a czasem też pływanie i pies od razu straci energię i nie będzie miał siły niszczyć .

Mam teraz dwa labki , Busię moja sunię która ma 16 miesięcy i Bastora na DT i zawsze bez względu na pogodę ( śnieg deszcz ) przed pozostawieniem ich samych w domu idę je wymęczyć na dworze bo gdybym zostawiła dwa psy ekstra wypoczęte same w domu to mogłabym nie mieć na czym usiąść i przy czym zjeść . Pies musi się wybiegać nie ma innej możliwości jak będzie ostro wynudzony codzienną monotonią to znajdzie sobie sam zajęcie .
 
 
 
Anaid
[Usunięty]

Wysłany: 22-07-2009, 14:37   

a czy ja mogezapytac o kontakt do tych panstwa?? moja siostra jest z Olesna i bardzo chcieliby poogladac pieska
 
 
Gosiacz_ek 



Mój labrador: Buster
Pies urodził się:
23.06.2007

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Maj 2009
Posty: 661
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 22-07-2009, 14:41   

No to logiczne, że zanudzony pies bedzie wszystko demolował ale myślę, że z tym to by nie było problemu, bo na wsi by biegał po podwórku ile chciał i pewnie jakieś piłeczki itd też dostanie ;) A w olsztynie miałby mnie i Busterka :D
Ogólnie to jest tak, że koleżanka chce szczeniaka a nie dorosłego psa, i najlepiej własnie takiego co już miał kontakt z dziećmi, chyba woleliby sunię ale myślę, że płeć im większej różnicy nie zrobi jeżeli sie zdecydują wziąć psa do domu, czyli wszystko się zgadza. Ale porozmawiam jeszcze z jej mamą bo w końcu pies będzie więcej czasu z nią przebywał i dowiem się jak to jest naprawdę z tym "chcieniem" ;)
_________________
 
 
 
laura1108 
Mój cudny pycholek



Mój labrador: Abi
Suczka urodziła się:
7.03.2008

Wiek: 40
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 19
Skąd: Wołomin
Wysłany: 22-07-2009, 14:57   

Anaid napisał/a:
a czy ja mogezapytac o kontakt do tych panstwa?? moja siostra jest z Olesna i bardzo chcieliby poogladac pieska


Na chwilę obecną nie mam żadnego kontaktu typu telefon , adopcję Nero prowadzi dziewczyna z dogo madziq i to z nią trzeba będzie sie kontaktować . Do wieczora powinnam mieć kontakt . Nero przed adopcją zostanie wykastrowany .
 
 
 
Gosiacz_ek 



Mój labrador: Buster
Pies urodził się:
23.06.2007

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Maj 2009
Posty: 661
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 22-07-2009, 15:08   

Ale super z tą kastracją, tak powinno być z każdym pieskiem do adopcji żeby uniknąć sytuacji w których człowiek bierze pieska niby z miłości a wychodzi, że po to zeby go masowo rozmnażać. Tylko ciekawi mnie kto pokrywa koszty?? Właścicielka, fundacja czy przyszły właściciel??
_________________
 
 
 
laura1108 
Mój cudny pycholek



Mój labrador: Abi
Suczka urodziła się:
7.03.2008

Wiek: 40
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 19
Skąd: Wołomin
Wysłany: 22-07-2009, 23:47   

Gosiacz_ek napisał/a:
Tylko ciekawi mnie kto pokrywa koszty?? Właścicielka, fundacja czy przyszły właściciel??


Wsparcie mile widziane ;) trzeba by organizować bazarki na dogomanii a dochód przekazać na kastrację :)

[ Dodano: Czw 23 Lip, 2009 ]
Dla zainteresowanych poważnie adopcją psa mogę wysłać kontakt do osoby pilotującej adopcję Nero .
 
 
 
orlosia 
35 kg. Słodyczy



Mój labrador: Ruben
Pies urodził się:
6.02.2009r.

Wiek: 33
Dołączyła: 23 Kwi 2009
Posty: 2673
Skąd: Sulechów
Wysłany: 23-07-2009, 13:06   

super ze takie zainteresowanie psem bo sliczny jest
3mamy kciuki o jego nowy domek buziaczki ;*
_________________
Kopnięty Pies Nie Wyje Tak, Jak Jego Serce.
www.photoblog.pl/anszua
 
 
 
Anaid
[Usunięty]

Wysłany: 23-07-2009, 13:47   

Siostra dostała pracę i na razie sie wstrzymają. tak mi przykro ale trzymamy kciuki za Nero.
 
 
Gosiacz_ek 



Mój labrador: Buster
Pies urodził się:
23.06.2007

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Maj 2009
Posty: 661
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 23-07-2009, 13:56   

A ja też nie widzę za bardzo przyszłości... Jestem zła jak cholera :bad: bo dziewucha wcześniej jęczała, że chce psa żebym jej poszukała skoro i tak na tych forach siedzę a jak co do czego to mi mówi: "ojej ale to przeciez nie jest labrador, ma jakąś dziwną mordkę" a potem nagle "a wiesz bo ja to muszę jeszcze porozmawiać z mamą i w ogóle...." to ją opieprzyłam, że mi nadzieji narobiła :confused: W każdym razie tu jest podobna sytuacja do jednej z naszych forumowiczek, głośno krzyczy chcę psa a potem tysiąc problemów żeby go wziąć :(
_________________
 
 
 
Anaid
[Usunięty]

Wysłany: 23-07-2009, 14:20   

niektórzy ludzi Gosiu sa niepoważni wydaje im sie ze wziąć psa to tak jak kupić sukienke, mnie szlag trafił bo siostra miałczała mi że też chce psa, skoro ja sobie radze w pracy to i ona da rady bo bedzie pracowała tylko kilka godzin dziennie 3 czy 4, i niby chce szczeniaka bo kochany a potem dorosłego bo ona nie wychowa.
:bad: :bad: :bad:
Trzeba znaleść kogoś odpowiedzialnego. Przede wszystkim kogoś kto pragnie psa a nie chce.
 
 
Gosiacz_ek 



Mój labrador: Buster
Pies urodził się:
23.06.2007

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Maj 2009
Posty: 661
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 23-07-2009, 14:30   

Cytat:
Przede wszystkim kogoś kto pragnie psa a nie chce.
Dokładnie zgadzam się z tym!!!! Tylko myslałam, że ten bąbel szybko znajdzie dom a jak widać nie wszyscy mają takie serducha jak my :confused:
_________________
 
 
 
Huberto 



Mój labrador: Gordon
Pies urodził się:
29.10.2008r

Wiek: 33
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1053
Skąd: Wągrowiec, Poznań
Wysłany: 23-07-2009, 18:46   

Ja jednak trzymam kciuki, aby wszystko pomyślnie się skończyło, bo będzie bardzo przykro jak skończy sie inaczej
_________________

 
 
madziq 


Dołączyła: 24 Lip 2009
Posty: 4
Skąd: Opole
Wysłany: 24-07-2009, 14:29   

Witam was wszystkich zaintersowanych i tych mniej:)

Dopiero teraz mam czas żeby na dobre zająć się tą adopcją, wcześniej zrobiłam tylko podstawowe kroki typu ogłoszenia go na moim standardowym forum szkolenia pozytywnego i na dogomanii gdze działam od niedawna:)

Tak więc może się przedstawię, jestem Magda i pilotuję adopcje Nera. Kontakt do właścicielki dostałam od moejj mamy, która w sklepie spotkała dziewczynę ze słodkim psiakiem, kiepsko radzącą sobie z sytuacją wyjścia z psem i dzieckiem jednocześnie. Okazało się że dziewczyna chce psa odać bo nie radzi sobie z jego wychowaniem, mieszka w strasznie malutkim mieskzanku (1 pokój, malutka kuchnia i łazienka) z chłopakiem i 2 letnim dzieckiem.
Byłam na wizycie, sprawdziłam jak psiak się zachowuje i co mi tylko przysżło na myśl zawarłam w ogłoszeniu. Na zachowaniach psów co nieco wiem bo psiaki mam od zawsze, a obecna moją ONkę długowłosą staram się w miarę wolnego czasu samodzielnie szkolić. Interesuję się generalnie psychiką i zachowaniem zwierząt, od niedawna wolontaryjnie odwedzam schronisko. Ale tyle o mnie ma być przecież o piesku. Od samego wejścia wdać było że właściciele mają typowe myślenie typu 'pies jest mądry i wsyztsko sam powinien wiedzieć', nie zastanawiając się na tym, że aby pies coś wiedział muszą z nim najpierw trochę popracować. Pies wychodzi na spacer 3-4 razy dziennie i jest to jego tak naprawdę jedyna psia rozrywka. Nikt z nim nie pracuje, niczego go nie uczy, właścicielka wychowuje obecnie 2 letniego synka z którym Nero się wychowywał. Nero jest przecudownym psem, spokojnym, zrównoważonym, kochającym wszystko i wsyztskich:) jednak wymagającym sporo pracy, czasu i dyscypliny. Jest rozwydżony, ale bardzo mądry i szbko się uczy. Widać było że kiedy wydawałam mu komendy i polecenia od razu wyczaił że ze mną nie ma żartów i można powiedzieć słuchał się bardziej mnie niż własnej właścicielki. Jest cwany, ale w pozytywny sposób. Bardzo czytsty, w mieszkaniu wogóle nie czuć że jest pies (czasami sierść psa ma swój specyficzny zapach). Nie załatwia się w mieszkaniu, no chyba że go zostawicie na cały dzień bez możliwości odpowiedniego załatwienia swoich potrzeb na dworze (wtedy to za karę ja bym też się załatwiła w mieszkaniu:P). Pozostawiony sam sobie bez psich rozrywek psoci i niszczy, zjadł już 1 fotel i dziecięce łóżeczko. Piszę wady od razu, bo chce aby pies trafił w odpowiedzialne i przede wszystkim świadome ręce.
Największy problem dotyczy jednak kastracji. Dzisiaj rozmawiałam z właścicielką i nie zgadza się aby psa wykastrować boję się żeby nie strafił do jakiejś pseudohodowli. Próbowałam jej to już na przeróżne sposoby tłumaczyć, ale nie chce psa okaleczać (nie chodzi tu o kwestie finansowe) i nie zgadza się na kastracje kategorycznie. Oczywiście wytłumaczyłam jej że nowy właściciel może z nim zrobić co chce i nie miała nic przeciwko, więc wychodzi na to że nie chce kastrować psa ale liczy się z decyzjami nowego potencjalnego właściciela. Inna sprawa że pies nie jest zaczipowany, jednak przekonałam ją żey to jak najszybciej załatwiła i za kilka dni będę dzwonić czy to zrobiła. Co do kastracji myślałam żeby w ogłoszeniu podawać opis że wyadnie psa tylko pod warunkiem kastracji zaraz po adopcji i tego wymagać od nowego właściciela. ie wiem czy tak można ale na pewno nie wydam psa na rozród! Gdziekolwiek pies nie pójdzie będę chciała śledzić jego losy i upewnić się że trafił w njalepsze ręce:) Jest to moja pierwsza psia adopcja więc bardzo się angażuję, wcześniej wydawałam tylko koty.
Właścicielka pytała się mnie również czy myślę że Nero trafi do starszych osob czy do osób z dziećmi (nero wychowywał się z rocznym dzieckiem od małego i strasznie kocha dzieci) i prosiła mnie aby w miarę możliwości pies trafił do domu pracującego, gdzie nad psem będzie się pracować, lub do domu gdzie są dzieci. Oczywiście w pierwszej kolejności jest znalazienie domu dla psa wogóle, z najważniejszym kryterium - w dobre ręce, reszta to tylko takie dodatkowe rzeczy:)
Co do transportu to w okolicach Opolskiego mogę załatwić. Hmmm chyba tyle, mam nadzieję że wyczerpująco:)

oto link do zdjęć pieska bo coś chyba nie działa: NERO

[ Dodano: Pią 24 Lip, 2009 ]
update: miałam telefon z okolic Kalisza, państwo mieszkają na wsi i chcieliby pieska, byli bardzo zainteresowani, wypytałam ich o wsyztsko, uprzedziłam o wadach psa. Tylko że chcą go dać najpierw do domu a później na podwórko, powiedziałam że zimy pisesk musiałby spędzać w domu bo jest ciepłolubny i czy jeżeli postawiłabym warunek że po adopcji musi być wykastrowany to czy nadal są zainteresowani, spytali ile kastracja może kosztować, ale nie sądze żeby chcieli go na rozród. Przy telefonie była cała rodizna i zadawali mnóstwo pytań, więc dobrze chyba to o nich świadczy.
Zapytałam o wizyte przedaopcyjną nie mieli nic przeciwko. Teraz pytanie. Czy ktoś z okolic Kalisza byłby chętny wybrać się za mnie na taką wizytę?:) ja z Opola nie dojadę niestety.
 
 
Anaid
[Usunięty]

Wysłany: 28-07-2009, 10:53   

Moja siostra zobaczyła moją sunię potem zdjęcia pieska i mają spotkanie w tym tygodniu z pieskiem :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź