Przesunięty przez: AnTrOpKa 08-03-2008, 22:56 |
Czyszczenie uszu - Kiedy? Jak? Czym? |
Autor |
Wiadomość |
abi [Usunięty]
|
Wysłany: 08-03-2008, 22:34 Czyszczenie uszu - Kiedy? Jak? Czym?
|
|
|
Mam pytanie: jak często czyście swoim labkom uszy i w jaki sposób to robicie? |
Ostatnio zmieniony przez tenshii 04-10-2012, 15:48, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Pomogła: 6 razy Wiek: 36 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-03-2008, 22:55
|
|
|
Mi wet powiedział, że należy czyścić co 3 miesiące (nie częściej bo nie powinno się nadmiernie ścierać naturalnych substancji które są w uchu). A czym? Jest specjalny płyn który wlewa się psiakowi do ucha i masuje sie uszko Brudzik sam wychodzi. Ten płyn nazywa się Otifree |
_________________
|
|
|
|
|
Tsunami
HODOWLA Wildfriends
Mój labrador: Tsunami, Joy
Suczka urodziła się:
07.07.2007; 20.03.2009
Suczka urodziła się:
Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 1371 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 08-03-2008, 23:45
|
|
|
Ja bym radziła profilaktycznie raz na dwa tygodnie. Po pierwsze płyny ziołowe do uszu wcale nie szkodą, po drugie czyszcząc tak przyzwyczajamy psa do tej czynności, co w przypadku infekcji będzie niezbędne, a po trzecie czyszcząc regularn ie możemy szybciej zauważyc objawy jakiegoś stanu zapalnego, np. przez zmiany zabarwienia w wydzielinie. Po każdym kąpaniu, nawet w kałuży - obowiązkowow czyszczenie. W wilgotnych warunkach drobnoustroje rozwijają się bardzo szybko. |
_________________
|
|
|
|
|
Tsunami
HODOWLA Wildfriends
Mój labrador: Tsunami, Joy
Suczka urodziła się:
07.07.2007; 20.03.2009
Suczka urodziła się:
Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 1371 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 09-03-2008, 08:08
|
|
|
Febe nie wiem skąd to wszystkie wiesz ale ja się też z tym nie zgadzam. Psy o uszach zwisłych są dużo bardziej narażone na infekcje i stany zapalne. Dlatego pielęgnacja ich różni się od pielęgnacji uszu stojących.
Febe napisał/a: | Z mojego doświadczenia wynika, że jeżeli raz się już uszy przeczyści, to potem niestety trzeba to robić non stop, bo się zaczynają problemy i zbieranie wydzieliny. Natomiast pies, który nigdy nie miał czyszczonych uszu najczęściej obywa się bez tych "przyjemności". |
To dla mnie jest kompletnie niezrozumiałe, gdyż pierwszy raz spotykam się z taką teorią. Może labka mam jednego, ale miałam trzy jamniki i wygląda na to, że to są cztery wyjątki bo czyściłam im uszy co 2-3 tygodnie i po każdej kąpieli i nie miały problemów z nadmiarem wydzieliny w uszach.
Oczywiście co weterynarz to inna opinia, co hodowca to też inna. Każdy uważa, że myśli najlepiej dlatego każdy sam powinien zdecydowac jak on będzie dbał o uszy nie kierując się ślepo radami innych, którzy byc może wcale nie mają racji.
|
_________________
|
|
|
|
|
Tomi
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 756 Skąd: Kujawy
|
Wysłany: 09-03-2008, 11:49
|
|
|
Tsunami napisał/a: | Ja bym radziła profilaktycznie raz na dwa tygodnie. |
Moim zdaniem , niekoniecznie należy robić to profilaktycznie ( dla zasady - bo minęły dwa tygodnie), a raczej wtedy kiedy jest taka potrzeba. Nie można określić jednakowych odstepów czasu pomiędzy kolejnymi zabiegami pielęgnacyjnymi uszu dla każdego psa z uwagi na odrębne uwarunkowania osobnicze. Rzeczywiście jeden piesek ma więcej wydzieliny i jest bardziej podatny na infekcje , a inny nie potrzebuje tak częstego zaglądania do uszek. We wszystkim więc należy zachować umiar i obserwować swojego pupila oceniając jak często jest jemu potrzebne czyszczenie uszątek. |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26402 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 09-03-2008, 14:04
|
|
|
Jak komuś się chce czytać z lupką to proszę - czasopismo Mój pies nr 9/2007 str 66
Artykuł p. Doroty Sumińskiej "Ucho nie do dłubania":
Jeśli ktoś ma ten numer, proszę o wklejenie linku do większego skanu. |
_________________
|
|
|
|
|
dewuska
Mój labrador: Gringo (Fido Red Pond)
Pies urodził się:
28.08.2006
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 24 Sty 2008 Posty: 737 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 10-03-2008, 11:15
|
|
|
ja Gringo kontroluję uszy bardzo często... czyszczę tylko gdy jest stan zapalny |
_________________
|
|
|
|
|
Andevil [Usunięty]
|
Wysłany: 10-03-2008, 12:16
|
|
|
Szkoda, ze druk taki mały Ja już za stara na takie małe literki. |
|
|
|
|
Tomi
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 756 Skąd: Kujawy
|
Wysłany: 10-03-2008, 13:00
|
|
|
Czy ktoś z Was używa do pielęgnacji labkowych uszek płynu Aurisal Forte lub też jakiegoś odpowiednika ? |
_________________
|
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
iwona [Usunięty]
|
Wysłany: 11-03-2008, 07:47
|
|
|
ja swojemu labkowi czyszczę uszy raz w miesiącu bez dłubania głeboka tylko powierzchowne czyszczenie małżowiny ,czystym wacikiem z wierzchu i tyle mi się wydaje wystarczy,grzebanie głębiej uważam za głupie i nieodpowidzialne,ludzie tez powinni czyścić uszy tylko z wierzchu i patyczki są niewskazane.
woskowina w sposób naturalny sama wyjdzie czyt:(wypłynie):) |
|
|
|
|
Tomi
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 756 Skąd: Kujawy
|
Wysłany: 11-03-2008, 09:17
|
|
|
iwona napisał/a: | patyczki są niewskazane. |
Dokładnie tak jak piszesz Iwono - nadgorliwe stosowanie patyczków to otwieranie drogi do problemów z uszami. |
_________________
|
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Pomogła: 1 raz Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 11-03-2008, 13:24
|
|
|
ja się kiedyś pytałam mojego weta o to czyszczenie uszu i ... powiedział, że nie nalezy czyścić
więc my nie czyścimy
przy każdej wizycie wet uszka ogląda i tyle ... |
_________________
|
|
|
|
|
Madzia
Magda&Atenka
Mój labrador: Atena
Suczka urodziła się:
26.04.2007
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 20 Gru 2007 Posty: 234 Skąd: ...
|
Wysłany: 11-03-2008, 17:58
|
|
|
Ja czytalam ten Artykul co wstwił Ryniu. I oczywiście zgadzam sie z tym co napisal Febe. Sprawdzac, ale bez potrzeby nie czyścic ! Niestety w moim przypadku po kilkakrotnym leczeniu czyszczenie bylo koniecznoscia. Polecam artyk€l Doroty Sumińskiej co wstwil Ryniu |
_________________
|
|
|
|
|
Hawana
Mój labrador: Hawana
Suczka urodziła się:
31.10.2006
Wiek: 41 Dołączyła: 08 Sty 2008 Posty: 166 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 17-03-2008, 17:16 Czyszczenie uszu przez weterynarza
|
|
|
Witam wszystkich, co prawda nie jestem jeszcze częstych gościem tego "klanu" ale bardzo proszę o pomoc....
Mojej Hanie zbiera się mnóstwo wydzieliny w uszach. Czytając Wasz post o czyszczeniu, też podejrzewam, że im częściej czyszczę uszy tym więcej wydzieliny one produkują.
Będąc ostatnio u weta na szczepieniu przeciw bebeszjozie, zapytałam co mam robić, czy czyścić dalej tak często (raz w tygodniu) czy może przetrzymać ją trochę.
Wet zaproponował mi zabieg, na głupim jasiu, polegający na dogłębnym płukaniu uszu, żeby z dna ucha odkleić nadmiar wosku.
Zalecił powtórzyć to za miesiąc, potem za dwa i tak coraz rzadziej.
Generalnie zdecydowałam się na wizytę na wtorek, ale mam teraz mętlik w głowie.
Moja znajoma, musiała uśpić w finale psa, któremu często czyściła uszy (cockel spaniel), później na przestrzeni lat to był koszmar, w skutek którego pies nabawił się ropy w uszach i mnóstwa komplikacji. Finał był taki jak napisałam.
Ona szczerze odradza mi zaczynania czegokolwiek z uszami i ingerencji w nie.
Proszę wypowiedzcie się czy decydować się na zabieg?Może ktoś robił podobny?
Z góry dziękuje za każdą opinie
Pozdrawiamy
Magda i Hawana |
_________________ "Pies zadaje ból tylko wtedy, gdy umiera"
... Negro na zawsze w naszych serduszkach ... |
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 17-03-2008, 19:27
|
|
|
a jaki kolor ma ta wydzielina z ucha? brzydko pachnie? pies sie drapie?
Myśle, że lepiej przebadać wydzielinę z ucha pod kątem grzybów (chyba drożdżaki nie?) a nie od razu usypiać i płukać. |
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Pomogła: 6 razy Wiek: 36 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 17-03-2008, 19:31
|
|
|
Hawana, Hexa miała drożdżaki w uchu i miała brzydką, ciemną brązową wydzielinę. Poszłam do weta, poddał ją narkozie i dogłębnie wyczyścił uszy. Póżniej podawałm jej maść na drożdźaki przez tydziewń i do dziś nie czyuściłam, a uszka ma ładne i jaśniutkie. Zero wypływów. Zabieg miał miejsce około 1,5 mies temu.
Magdo, nie wiem co Ci poradzić. Myślę, że jeden zabieg możesz zrobić.
Od kiedy Hanie zbiera się więcej wydzieliny? Może ma jakieś zapalenie? Hexa jak miała drożdzaki to po 12 godzinach po wyczyszczeniu ucho ponownie było brudne. |
_________________
|
|
|
|
|
Hawana
Mój labrador: Hawana
Suczka urodziła się:
31.10.2006
Wiek: 41 Dołączyła: 08 Sty 2008 Posty: 166 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 17-03-2008, 19:58
|
|
|
Hana od szczeniaka miała dużo wydzieliny. Wetka uspokajała mnie, że uszy są zdrowe, rożowe nie widać stanu zapalnego, ale, że faktycznie ma skłonności do nadmiernej wydzieliny.
Co do koloru, to jest to ciemna, rdzawo-brązowa i gęsta wydzielina. Stosuję od 6 m-cy Otiseptol i tym czyszczę, ale na drugi dzień juz widzę brud zewnątrz małżowiny.
Hanka nie drapie uszu, nie trzęsie głową.
Dodam jeszcze, że nasza wetka zachwalała ten zabieg, ma ponoć jakiś nowy sprzęt do podciśnieniowego czyszczenia dna ucha.
Generalnie byłam za, sama mam problem z uszami i płukano mi je niejednokrotnie, ale wiem, że to ie to samo co u psów.
AnTroKo, trochę mnie uspokoiłaś i dodałaś pewności, bo sytuacja Xeny jest podobna.
Buziaczki i dzięki za Wam zainteresowanie.
[ Dodano: Pon 17 Mar, 2008 ]
Sorry za przejęzyczenie, mowa o Hexie, nie Xenie.... |
_________________ "Pies zadaje ból tylko wtedy, gdy umiera"
... Negro na zawsze w naszych serduszkach ... |
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Pomogła: 6 razy Wiek: 36 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 17-03-2008, 20:16
|
|
|
Hawana, a może powinnaś jednak dać do badania ten wymaz z ucha. Otiseptol to chyba tylko płyn do czyszczenia, natomiast maść zabijająca drożdżaki to Oridermyl (bardzo polecam) . My smarowaliśmy tydzien i jak ręką odjął Piszesz ze wydzielina jest rdzawo-brązowa a taka jest właśnie przy drożdźakach. WIęc uważam, że wymaz. Albo ten zabieh czyszczący plus ORIDERMYL. Bo samo płukanie, może nbie wiele zdziałać, bo nie zabijępasożyta, a tytlko przep[łuka. |
_________________
|
|
|
|
|
Tsunami
HODOWLA Wildfriends
Mój labrador: Tsunami, Joy
Suczka urodziła się:
07.07.2007; 20.03.2009
Suczka urodziła się:
Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 1371 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 17-03-2008, 20:55
|
|
|
Skoro ta wydzielina powraca to może byc to jakiś gronkowiec. Z nim ciężej się uporac i leczenie trwa znacznie dłużej. Najlepiej zrobic wymaz mikrobiologiczny, koszt ok. 30 zł.
Pozdrawiam |
_________________
|
|
|
|
|
|