Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
07.03.2013
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Maj 2013 Posty: 123 Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 17-07-2013, 10:45 Pies nie chce wyjść z mieszkania na klatkę schodową
Witam, przejrzałam wątki, ale nie znalazłam opisu takiej samej sytuacji.
Mamy niemały problem z Luną. Mieszkamy na pierwszym piętrze i od początku znosiliśmy ją na rękach na dwór, zeby nie chodziła po schodach. Jak była większa to już sama wchodziła, ale dalej my nieśliśmy ją w dół. Po pewnym czasie zaczęła sama schodzić po schodach, ale tylko z półpiętra, z większej wysokości nie ma szans, zeby zeszła, ucieka, szczeka i zapiera się łapami. Myślałam, że boi się wysokości, więc do tego półpiętra ją znosiłam a potem to już z radością schodziła sama.
Ale od jakichś 2 tygodni ona w ogóle nie chce wyjść z domu. Jak widzi smycz to ucieka, a jak już uda mi się ją zapiąć i przekonać do wyjścia przed drzwi to nie ruszy się na milimetr dalej, piszczy, kuli ogon i chowa się pod ścianą
Nie mam pojęcia czemu się tak zachowuje, nikt jej nie bije, nikt jej na klatce nigdy nie przestraszył. Spacery uwielbia, ale samo wyjście z domu to jest dla niej jakaś tragedia.
Nie pomagają smaczki ani zabawki, za nic nie chce wyjść za drzwi ani zejść po pierwszych schodach.
Nie wiemy już co mamy robić, Luna waży 17kg i naprawdę nie mam siły jej ciągle nosić, a jak widzę jej przestraszoną minę na klatce w kącie jak się chowa, to aż serce się kraje.
Umie chodzić po schodach, ale boi się wysokości- no to jestem jeszcze w stanie zrozumieć. Ale czemu boi się wyjść przed drzwi?
nayla13, a czy nie zauważyliście żadnej kulawizny? Co mi przyszło do głowy to problemy ze stawami łokciowymi, może schodzenie po schodach sprawia jej ból?
Nika ładnie to skojarzyłaś.Też o tym przez sekunde pomyślałam, poszłabym do weterynarza. Ale 3 miesięczny maluch i już takie ostre objawy to mnie zastanawia
_________________ Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość.
Grapiszka nosiliśmy do 6mcy wchodził po schodach szybciej ale zejść nie chciał, były smaczki i inne zachęty i wygrała tenisowa piłeczka.
Do tej pory nie lubi nowych schodów mimo,że zabierany był wszędzie gdzie jeździliśmy i nic złego mu się nie stało,nie spadł, nie przytrzasnęły go drzwi itp.
Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
07.03.2013
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Maj 2013 Posty: 123 Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 18-07-2013, 11:49
Nikaaa byliśmy u weterynarza w tamtym tygodniu, wszystko jest ok
Ona jak już zobaczy schody to po nich zejdzie, ale ona boi się samego wyjścia z domu. Tak, jakby kiedyś czegoś mocno się przestraszyła na klatce. Kuli się i ucieka i to jest straszny problem, bo na razie możemy ją jeszcze do tych schodów donieść, ale co będzie za 2 miesiące jak będzie ponad 20kg ważyć?
Grapy spróbuję jeszcze z tą piłką, bo już mi się pomysły kończą. Wczoraj, zeby w ogóle chciała wystawić nos z mieszkania zjadła chyba ze 3 parówki
Cierpliwości, dajcie jej trochę czasu. Jest jeszcze mała i w Waszym domu czuje się najbezpieczniej, bo za progiem czeka na nią niebezpieczny świat.
Jak Ruben był mały to nie chciał iść dalej niż kilka metrów od bloku. Kład się i było go trzeba nieś. Jak już doszliśmy dalej: do lasu, na pola, to bawił się i biegał. A w wieku ok 5 miesięcy sytuacja się odwróciła. Zaczął uciekać z domu jak tylko drzwi się otworzyły.
Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
07.03.2013
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Maj 2013 Posty: 123 Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 18-07-2013, 14:48
dorota no nie wiem czy jeszcze taka mała, ma 4,5 miesiaca i wydaje mi się, ze nie powinna się już bać Poza tym wcześniej nie było problemu z wychodzeniem, dopiero od jakichś 2-3 tygodni
Suczka urodziła się: Pomógł: 2 razy Dołączył: 01 Mar 2013 Posty: 244 Skąd: z wolnosci słowa
Wysłany: 18-07-2013, 15:02
nayla13, mam pytanie - czy u Ciebie na klatce schodowej są okna sięgające do poziomu podłogi ?
Jeśli tak to to może być problemem - lęk psa przed wysokością którą widzi, dla niego podłoga nagle się urywa i przepaść...
Drugie pytanie - czy klatka schodowa była może myta jakimś środkiem dezynfekującym zawierającym formaldehyd ? Jeśli tak to dopóki to nie wywietrzeje będzie problem. Zapach formaldehydu jest dla psa wyjątkowo wręcz niemiły.
Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
07.03.2013
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Maj 2013 Posty: 123 Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 19-07-2013, 14:05
Elazar nie, na klatce nie ma w ogóle ani jednego okna... Światło wpada przez duże drzwi na dole, więc jest jasno, ale okien nie ma.
A klatka na pewno nie jest myta żadnym środkiem odkażającym, sprzątaczka używa Ajaxa
Wczoraj już było lepiej, znaczy zeszła już całkiem sama po wszsytkich schodach, ale dalej wielki problem to wyjście z domu za drzwi. Cały czas ćwiczymy
Suczka urodziła się: Pomógł: 2 razy Dołączył: 01 Mar 2013 Posty: 244 Skąd: z wolnosci słowa
Wysłany: 19-07-2013, 14:33
nayla13, ok to powiedz czy cokolwiek zmieniło się w Twoim mieszkaniu przy drzwiach wejściowych, np nowy wieszak, polka na buty itp. Czy na klatce schodowej przy drzwiach nie ma żadnych nowych elementów np ktoś wystawił stary fotel, pudełko lub powiesił coś na ścianie ?
Każda taka zmiana może wywoływać strach/niepokój u Twojego labka, to w sumie jeszcze psie dziecko
Zastanów się i przypomnij sobie czy zaszły jakiekolwiek (nawet najdrobniejsze) zmiany przy drzwiach lub za drzwiami...
Mój labrador: Luna
Suczka urodziła się:
07.03.2013
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Maj 2013 Posty: 123 Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 19-07-2013, 15:02
Elazar zastanowiłam się i nie zaszły kompletnie żadne zmiany ani u nas, ani na klatce schodowej. Sąsiadów też się nie wystraszyła bo mało ich jeszcze mamy, już nic mi do głowy nie przychodzi co może być przyczyną takiego zachowania
Mój labrador: Raven
Pies urodził się:
Dołączył: 13 Mar 2011 Posty: 79 Skąd: Zach-Pom
Wysłany: 19-07-2013, 22:02
Ciężka sprawa faktycznie, ale coś musiało spowodować takie zachowanie, pytanie tylko co skoro pod kątem zdrowotnym jest wszystko ok, to coś musiało ją przestraszyć, innego wytłumaczenia chyba nie ma
nie wiem czy jeszcze taka mała, ma 4,5 miesiaca i wydaje mi się, ze nie powinna się już bać
A czy mała wymieniła już wszystkie ząbki - obecnie i przez ostatni miesiąc?
Jeżeli nie to właśnie jest w okresie szczególnej nadwrażliwości i może się bać rzeczy, które wcześniej były obojętne.
Cytat:
Wczoraj, zeby w ogóle chciała wystawić nos z mieszkania zjadła chyba ze 3 parówki
A czy aby właściwie stosujesz nagrody?
Zastanów się, czy nie nagradzacie właśnie lękliwego ( albo wymuszającego) zachowania.
Za co jest parówa czy inne atrakcje - czy to jest łapówa, żeby mała wystawiła nos za drzwi czy faktyczna nagroda za właściwą reakcję?
To bardzo cienka grania i można się na niej nieźle "przejechać"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum