Ciągnięcie na smyczy |
Autor |
Wiadomość |
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
Carola [Usunięty]
|
Wysłany: 16-03-2008, 13:07
|
|
|
jesli maluch nie lubi smyczy/obrozy to poprostu nie został jeszcze do niej przyzwyczajony i kojazy mu sie z czyms zlym. Załuz mu smyczke i pochwal mega smierdzacymi smakami( im dla nas obrzydliwsze snaki tym dla psa cudowniejsze;)) . Zakladaj mu smyczke tuz perzed posilkiem i podsuwaj miche. zakladaj smycz w domu. na poczatku niech smycz zwisa i bawcie sie na calego a smyczy nie trzymaj tylko niech sobie bedzie luzno przypieta do psa. nie zwracajcie na nia uwagi.Jak idziecie na spacer to miej zawsze jakas piszczaca zabawke, snaki. Chodzi oto to aby psu te rzeczy(smycz i obroza) kojazyly sie z czyms milym.Badz cwansza od psa i staraj sie go obserwowac aby przewidywac jego zachowania Smycz zawsze sluzy tylko do tego aby miec psa pod kontrola (czyli aby nie pobiegl np prosto pod auto albo do jakiegos agresora) Jak jestescie na spacerze to zwracaj uwage na to aby smycz nie byla napieta, a jak juz bedzie bliska napiecia to szybko np w kieszeni piszczysz zabawka i jak pies zwraca na ciebie uwage i drepsze do ciebie to sie cofasz powoli i jak psiak doczlapie to masa radosci podnieconym glosem (pochwala) |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
Wysłany: 16-03-2008, 13:23
|
|
|
Hmm Lorka chodzi ładnie na smyczy kiedy na ma to ochotę, ale zauważyłam że kiedy wychodzimy na spacer na łąkę to idzie w miare ładnie, zapiera się tylko wtedy kiedy chce iść w inną stronę, natomiast widzę że najbardziej nie odpowiada jej chodzenie na smyczy po ulicy wtedy okropnie ciągnie i szarpie się, nie wiem czemu choć podejrzewam że to z lęku przed samochodami, dlatego staram się ją przynajmniej raz dziennie brać na krótki spacer obok ulicy żeby się przyzyczajała. Tylko najbardziej mnie przeraża to jej ciągnięcie. Specjalnie kupiłam piszczałkę żeby spróbować odwracać jej uwagę nią, ale jak widzę to piszczałka na spacerze na nią nie działa jak jej zapiszczę i rzucam to owszem pobiegnie po nią, ale kiedy zapiszczę nią na ulicy żeby zwrócić jej uwagę to ona wtedy w ogóle na nią nie działa |
_________________ http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka .... |
|
|
|
|
Carola [Usunięty]
|
Wysłany: 16-03-2008, 13:34
|
|
|
stres na auta i gwar. Moj ma stresa na inne psy i wtedy ma agresora( odstrasza aby go nie zaatakowaly) Mi do zwalczania takiego stresu polecono maly pasztecik plastikowym pudelku (aby sie pies nie pokaleczyl). Zrob mu przejscie w duzej odleglosci od ulicy i niech sobie lize ten pasztet. Podczas lizania u psa wydzielaja sie jakies enzymy czy cos( nie pamietam dokladnie:/) ktore powoduja ze pies sie uspokaja. Z biegiem czasu i postepow psa zmienijszaj odleglosc od ulicy. Tak mnie sie wydaje:) nam pasztety pomagaja:) |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Wiek: 36 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 16-03-2008, 16:31
|
|
|
Lorena, ja Ci radzę tylko jedno. Póki jest mała, to naucz ją chodzenia przy nodze i nieciągnięcia. Ja tego nie robiłam, bo Hexa była mała i słaba, ale teraz jak urosła to potrafi nawet przewrócić... |
_________________
|
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
dewuska
Mój labrador: Gringo (Fido Red Pond)
Pies urodził się:
28.08.2006
Dołączyła: 24 Sty 2008 Posty: 737 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 16-03-2008, 20:45
|
|
|
Lorena, musisz wpoić suni, że nigdzie nie da się dojść na napiętej smyczy... nie podchodź do psów, zapachów czy innych inetersujących obiektów jeśli Lorena ciągnie...
na stronie klikerowej w dziale Praktyka - Jak nauczyć psa? znajdziesz więcej praktycznych rad |
_________________
|
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
BlueDiego
Mój labrador: Kaja
Suczka urodziła się:
04/09/2007
Wiek: 76 Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 351 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 23-05-2008, 11:35
|
|
|
Spróbuj zastosować obrożę uzdową typu Halter lub Halti. Jest doskonała dla właśnie trudnych przypadków. Klika tygodni chodzenia pieska z kantarkiem i można zapomnieć o problemach z ciągnięciem... Ale uwaga: na kantarku nie można psa nigdy ciągnąć lub szarpać, żeby nie powstało u niego zachowanie negatywne (pies się kładzie lub szarpie głową..). Moja Kaja, gdy idę na spacer z wnuczkiem (w wózku), z radością daje sobie założyć halti i godzinę potrafi iść potulnie i cierpliwie tuż obok wózka nie szarpiąc...
A z chodzeniem na smyczy z "normalną" obrożą (Rozgz) jest już w zasadzie prawie dobrze.
Obecnie mogę już odważyć się wyjść z Kają i z wózkiem bez halti !!!
Gdy rano wychodzę do wąwozu i widzę, że Kaja ma "klasycznego fioła" w oczach, powtarzam kilkakrotnie "spokój", a jeśli to nie zdaje egzaminu, zakładam Kaji halti...
Halti mam ze sobą ZAWSZE i zakładam Kaji, gdy mnie do tego zmusi... |
|
|
|
|
Salerno
Mój labrador: Bazylek [*]
Pies urodził się:
25.01.2008-26.08.2021
Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 2476 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 24-05-2008, 06:46
|
|
|
BlueDiego, a czy halti powinno zakładać się szczeniakom? Czy nie lepiej jest uczyć małegi psiaka chodzić na zwykłej obroży? (Szczeniaki 3-4 miesięczne). |
|
|
|
|
BlueDiego
Mój labrador: Kaja
Suczka urodziła się:
04/09/2007
Wiek: 76 Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 351 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 24-05-2008, 07:18
|
|
|
Jasne, że nauka bez halti jest znacznie korzystniejsza. Małym psom nie zakłada się tej "pomocy" szkoleniowej. Dopiero od 7 miesięcy (dla labków). Dlatego napisałem o przypadkach trudnych, gdy właściciel nie nauczył psa wcześniej lub gdy pies jest szczególnie żywiołowy (moja Kaja). Dla tych psów obroża uzdowa jest niezastąpiona... |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Wiek: 36 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 24-05-2008, 10:23
|
|
|
A ja czytałam na ulotce od halti, że można ją używać już od samego początku, od pierwszych spacerów po kwarantannie. W sumie to nie widzę żadnych przeciwwskazań. |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26431 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 24-05-2008, 10:30
|
|
|
Ja pierwsze założyłem chyba jak Enzo miał 4-5 miesięcy. Ale nosił i nosi do dzisiaj je z przerwami. |
_________________
|
|
|
|
|
bkrawczy [Usunięty]
|
Wysłany: 24-05-2008, 10:42
|
|
|
Tez sie zastanawiam nad uzdowa. Jak idziemy i nie ma wokolo innych psow to jest ok. Wigor jak tylko poczuje opor na smyczy to zwalnia a nawet staje. Gorzej jak zobaczy jakiegos znajomego psa albo kogos znajomego. Wtedy ciagnie jak glupek! Po za tym wydaje mi sie ze obroza uzdowa nawet przy probach ciagniecia nie obciaza tylnych stawow wiec jest idealna dla ciagnikow z dysplazja |
|
|
|
|
Salerno
Mój labrador: Bazylek [*]
Pies urodził się:
25.01.2008-26.08.2021
Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 2476 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 24-05-2008, 14:13
|
|
|
Dziekuje za wyjasnienie. Ja w sumie specjalnie czekałam z halti aż Bazyl trochę podrośnie bo myślałam, że nie można... teraz jak będę miała okazję to się zaopatrze bo Bazylek niedługo mi raczki powyrywa |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
Jagnes093
Deep Silent Complete
Wiek: 30 Dołączyła: 15 Mar 2008 Posty: 1037 Skąd: wlkp :P
|
Wysłany: 24-05-2008, 14:33
|
|
|
Nie chce nic mówić, ale ostatnio jak szłam z Poochinim na spacer i nagle zobaczył swojego kolege to normalnie tak mnie pociągnął, że aż poleciałam kilka metrów do przodu
Albo ja jestem jakaś słaba, albo mój michu ma taką ukrytą siłe. |
_________________
|
|
|
|
|
Orion
Mój labrador: Elmo
Pies urodził się:
28.11.2007
Dołączył: 28 Sty 2008 Posty: 172 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 24-05-2008, 17:34
|
|
|
My stosujemy teraz metodę przywiązywania smyczy do paska spodni, delikatne napięcie i piesek od raz staje (nie ma możliwości, że wyrwie smycz z ręki), za podejście do mnie nagroda, tak samo za chodzenie przy nodze i powoli widać efekty. |
|
|
|
|
|