Ciągnięcie na smyczy |
Autor |
Wiadomość |
BlueDiego
Mój labrador: Kaja
Suczka urodziła się:
04/09/2007
Wiek: 76 Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 351 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 01-12-2008, 08:07
|
|
|
Z tego co zrozumiałem z tego filmiku, to kubraczek miał spełnić rolę oznajmującą psu że zaczął się inny okres w jego życiu, czyli czas pracy, wykluczający dotychczasowy sposób postępowania: ciągnięcia i zajmowania się tylko sobą. Od tej pory, po założeniu kubraczka pies musi zachowywać się inaczej i obserwować pańcia. Równie dobrze taką rolę mógłby spełnić kantarek (tak było u mnie), kolczatka czy obroża półzaciskowa. Po pewnym czasie, powrót do normalnej obroży znów będzie "nowością" i można będzie psa nauczyć, że przy normalnej obroży też "jest w pracy". Ważne jest aby pies zaczął pracować dla pańcia i podporządkował się jego woli i oczekiwaniom. Chociaż Kaja już raczej nie ciągnie na smyczy, kantarek noszę w kieszeni, aby "dla przypomnienia" założyc go w coraz rzadszych "chwilach wybryków" mojej pupilki. Jest to dla niej oczywista kara za chwile zapomnienia "w pracy". "Eskortowanie" wózka z wnuczkiem jest dla Kaji doskonałym "ćwiczeniem charakteru" i podporządkowania się rygorom... |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
BlueDiego
Mój labrador: Kaja
Suczka urodziła się:
04/09/2007
Wiek: 76 Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 351 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 03-12-2008, 13:11
|
|
|
Lorena napisał/a: | Generalnie dla niektórych psów zmiana kompletu smyczy i obroży jest nowością i pies przestaje ciągnąć, bo jest przyzwyczajony do tego że na starej można było ciągnąć. |
Skąd taki wniosek? Byłoby to zbyt proste...
Moim zdaniem p.Jacek G., subtelnie, ale wyraźnie, komunikuje właścicielowi (właścicielce) pieska, że jako przewodnik jest skończonym łajtłapą i do tej pory cackał się z psem, zamiast zająć pozycję przewodnika, którego pies słuchałby się i dla niego pracował..
Psu zaś daje sygnał: czas zacząć na nowo (po "spaleniu" przez pańcia (pańcię) poprzednich metod). |
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 03-12-2008, 16:58
|
|
|
ja myslę (i nawet to myślenie dziś wypróbowałam ) że nie chodzi o samą zmianę kompletu obroży i smyczy tylko np.: pies nosi obrożę to zmieniamy mu ją na szelki, albo pies nosi szelki to zmieniamy na obrożę
a ja dziś wyprałam wszystkie 3 obroże w pralce bo upaskudziła w błocie i pranie gąbką jakoś nie doprowadziło ich do poprzedniego stanu
a więc na spacer zostały nam tylko szelki i co ?? i Kala nie ciągneła mnie szła jakby delikatniej, trochę zdziwiona |
_________________
|
|
|
|
|
Goha_lab [Usunięty]
|
Wysłany: 03-12-2008, 17:06
|
|
|
BlueDiego napisał/a: | zamiast zająć pozycję przewodnika |
Możesz mi napisać co to właściwe oznacza według Ciebie? Bo nie wiem czy wiesz ale teorię dominacji już dawno wywalono do kosza. |
|
|
|
|
Bora
Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 03-12-2008, 17:32
|
|
|
Przewodnik to nie przywódca... (czyli ten szef z Teorii Dominacji)
Przewodnik to ten który kieruje psem i mówi mu co jest dobre (nagradzane) a co złe (nie nagradzanie, nie wzmacniane). Mówi mu też, że w danej sytuacji bezpieczniejsze bedzie jak usiądzie i sie wyluzuje niż jadaczy na mijającego go rowerzystę... pies wyczuwa w końcu, że to co mówi przewodnik jest cool , że wiąże się np. z bezpieczeństwem, zabawą, nagrodą... ja do tego dążę i powoli zaczyna mi to wychodzić.
Gusiu, bo zmieniłaś rytuał, stąd inne zachowanie Kali... ale jeśli na nowo pozwolisz jej ciągnąć to i na szelkach bedzie parowozem.
Cytat: | Psu zaś daje sygnał: czas zacząć na nowo (po "spaleniu" przez pańcia (pańcię) poprzednich metod) |
Też tak to odbieram. |
|
|
|
|
BlueDiego
Mój labrador: Kaja
Suczka urodziła się:
04/09/2007
Wiek: 76 Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 351 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 04-12-2008, 02:10
|
|
|
Bora napisał/a: | kieruje psem i mówi mu co jest dobre |
Bora, pewnie masz rację według swojej wizji szkolenia.. Ale dla mnie ktoś kto kieruje jest właśnie przewodnikiem psa.. (Można to nazwać i "szefem", w końcu to tylko gra słów). A ciągnięcie za "smycz behawioralną" trudno nazwać "mówieniem" - o tym przecież była mowa..
[ Dodano: Czw 04 Gru, 2008 ]
Goha_lab napisał/a: | Bo nie wiem czy wiesz ale teorię dominacji już dawno wywalono do kosza. |
Kto wywalił? Pewna grupka ludzi, która stosuje w gruncie rzeczy te same metody szkolenia, tylko nazwane innymi (miękkimi) słowami? Właśnie ten filmik poprzednio przytoczony dobitnie to pokazał (smycz behawioralna)..
Pamiętaj, że świat się nie kończy na psach rodzinnych i na labradorach...
[ Dodano: Czw 04 Gru, 2008 ]
Wystarczy jeszcze raz obejrzeć filmik: Padają słowa trenera: Teraz ja jestem przewodnikiem, ja decyduję, co będziesz robił, itd. itp.
Chyba jasno powiedziane?
zedytowałam post, bo coś sie rozjechał-Bora |
Ostatnio zmieniony przez Bora 04-12-2008, 10:45, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
labi
Labi
Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006
Wiek: 61 Dołączył: 25 Lis 2007 Posty: 2185 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 04-12-2008, 09:28
|
|
|
BlueDiego napisał/a: | Kto wywalił? Pewna grupka ludzi, która stosuje w gruncie rzeczy te same metody szkolenia, tylko nazwane innymi (miękkimi) słowami? |
BlueDiego napisał/a: | Padają słowa trenera: Teraz ja jestem przewodnikiem, ja decyduję, co będziesz robił, itd. itp. |
Otóż to
Ja Labiego i Negra wyraźnie dominuję i wszystkim nam z tym dobrze. Labi ciągnie na smyczy (kiedyś nie ciągnął), ponieważ jest zapinany naprawdę sporadycznie. Mój "zdominowany" Labi biega wolno, bo wiem, że jeśli tylko na niego "warknę", to na pewno posłucha |
_________________ Galeryjka Labiego - 1385 fotek |
|
|
|
|
Bora
Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 04-12-2008, 10:43
|
|
|
BlueDiego napisał/a: | Bora napisał/a: | kieruje psem i mówi mu co jest dobre |
Bora, pewnie masz rację według swojej wizji szkolenia.. Ale dla mnie ktoś kto kieruje jest właśnie przewodnikiem psa.. (Można to nazwać i "szefem", w końcu to tylko gra słów). |
Yyyy a napisałam coś innego? |
|
|
|
|
labi
Labi
Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006
Wiek: 61 Dołączył: 25 Lis 2007 Posty: 2185 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 04-12-2008, 10:52
|
|
|
Bora napisał/a: | Yyyy a napisałam coś innego |
Magda, ale BlueDiego podkreślił tylko, że przywódca i przewodnik to (w przypadku relacji człowiek-pies) synonimy. Żądając od psa określonych zachowań, po prostu go dominujesz |
_________________ Galeryjka Labiego - 1385 fotek |
|
|
|
|
zaradna
beata & elmo
Mój labrador: Elmo vel klusiaczek
Pies urodził się:
02.04.2008r.
Wiek: 34 Dołączyła: 31 Maj 2008 Posty: 4267 Skąd: Głowno
|
Wysłany: 04-12-2008, 15:10
|
|
|
u mnie np. Elmo uczy sie ladnego chodzenia na smyczy na słowa.
Np. on zaczyna ciagnac ja się zatrzymujen a moment i muwie nie wolno i Elmo już idzie ładnie dostaje nagrode i jest dobrze, jak znowu zaczyna ciagnąć powtarzam to samo i jest git
nawet kolczaty już nie nosimy
jest na osiedlu golden retriverka ona chodzi na kolczacie która nic nie daje bo i tak ciągnie a właściciele tez ciagna i każde ciagnie w swoja strone aż żal patrzeć. a efektem tego ostatnio było to, że goldenka przewruciła swoja Panią i ja ciagła po ziemi |
_________________ "Daj mu serce, a on odda Ci swoje"
|
|
|
|
|
BlueDiego
Mój labrador: Kaja
Suczka urodziła się:
04/09/2007
Wiek: 76 Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 351 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 05-12-2008, 22:33
|
|
|
zaradna napisał/a: | u mnie np. Elmo uczy sie ladnego chodzenia na smyczy na słowa.
Np. on zaczyna ciagnac ja się zatrzymujen a moment i muwie nie wolno i Elmo już idzie ładnie dostaje nagrode i jest dobrze, jak znowu zaczyna ciagnąć powtarzam to samo i jest git
nawet kolczaty już nie nosimy |
Zaradna, szczerze Ci gratuluję wyników, jesteś na dobrej drodze.
Ale wiedz, że najtrudniejszy okres, w szkoleniu twego pieska, jest jeszcze przed Tobą.. |
|
|
|
|
zaradna
beata & elmo
Mój labrador: Elmo vel klusiaczek
Pies urodził się:
02.04.2008r.
Wiek: 34 Dołączyła: 31 Maj 2008 Posty: 4267 Skąd: Głowno
|
Wysłany: 05-12-2008, 23:47
|
|
|
BlueDiego, dzieki slicznie i to w dużej mierze Ty tez się do tego przyczyniłeś
Muwie o klikerze
DZIEKUJE |
_________________ "Daj mu serce, a on odda Ci swoje"
|
|
|
|
|
maa821
Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
17.01.2008
Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 353 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 07-12-2008, 16:50
|
|
|
Obejrzalam film Bory. Wstyd sie przyznac, ale moj Labi zachowuje sie dokladnie tak jak Yuki. Probuje z nim pracowac, ale nie za dobrze mi idzie - bo efekty sa marne. Mam swiadomosc, ze ciagniecie przez psa swiadczy o przewodniku.
Zastanawiam sie wlasnie czy czasem nie zakupic obrozy zaciskowej lub halti. Nie wiem tylko na co w razie czego sie zdecydowac - no i czy przyniesie to porzadane efekty. |
_________________
|
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6153 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 07-12-2008, 19:25
|
|
|
A u nas Chopper ciągnie jak wariat jak idziemy na łaczke,a przed nami szła już tam Daisy
Pozatym chodzi prawie ładnie,a już napewno wraca ładnie zmęczony jak pies po warjacjach z łąki
I mi też dobrze z tym |
_________________
|
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 07-12-2008, 21:11
|
|
|
maa821, halti jest bardzo dobrym wyjściem, my mamy i czasami używamy
ale rozmawiałam z naszym szkoleniowcem o halti i on mi doradził aby jak uzywam halti psa i tak uczyć chodzić przy nodze (wydawać komendy, poprawiać go) aby weszło mu to w "krew" i zaczął bez halti ładnie też chodzić |
_________________
|
|
|
|
|
BlueDiego
Mój labrador: Kaja
Suczka urodziła się:
04/09/2007
Wiek: 76 Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 351 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 07-12-2008, 23:12
|
|
|
gusia1972 napisał/a: | maa821, halti jest bardzo dobrym wyjściem, my mamy i czasami używamy
ale rozmawiałam z naszym szkoleniowcem o halti i on mi doradził aby jak uzywam halti psa i tak uczyć chodzić przy nodze (wydawać komendy, poprawiać go) aby weszło mu to w "krew" i zaczął bez halti ładnie też chodzić |
Również moim zdaniem halti jest bardzo dobrym sposobem na naukę psa chodzenia na luźnej smyczy. Całkowicie się z powyższą (zacytowaną) opinią zgadzam. Dokładnie tak halti stosuję , gdy Kaja "zapomni się" i czasem pociągnie.. |
|
|
|
|
kajak81
Mój labrador: Clifford
Pies urodził się:
12.03.2008
Dołączyła: 18 Maj 2008 Posty: 3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 02-03-2009, 14:15
|
|
|
Witam wszystkich,
co prawda jestem zalogowana od pewnego czasu, ale jek dotąd byłam raczej biernym użytkownikiem. Korzystałam z ogromnej wiedzy i Waszego doświadczenia, czytając posty. W wielu przypadkach uniknęłam błędów, które na pewno bym popełniła. Jednak jednej rzeczy nie udało mi się zrobić - nauczyć chodzić Clifforda bez ciągnięcia smyczy. Pomimo zastosowania kantarka niestety nie udało się nam. Poza tym, gdy jest spuszczony, a coś przykuje jego uwagę, to nie ma sił, żeby przybiegł na moje zawołanie. Pomimo, że zawsze w kieszeni mam jakiś smakołyk.
Stąd stwierdziłam, że zapiszemy się do szkoły dla psów. Proszę pomóżcie wybrać dobrą szkołę, we Wrocławiu, która prowadzi zajęcia w weekendy. Może już ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z tego rejonu Polski?
Będę bardzo wdzieczna za pomoc!
|
|
|
|
|
supergirl
Magda :)
Mój labrador: Amber
Pies urodził się:
12.08.2007
Wiek: 37 Dołączyła: 14 Maj 2008 Posty: 1557 Skąd: Lubin
|
Wysłany: 02-03-2009, 14:40
|
|
|
kajak81 napisał/a: | nie udało mi się zrobić - nauczyć chodzić Clifforda bez ciągnięcia smyczy. Pomimo zastosowania kantarka niestety nie udało się nam. Poza tym, gdy jest spuszczony, a coś przykuje jego uwagę, to nie ma sił, żeby przybiegł na moje zawołanie. Pomimo, że zawsze w kieszeni mam jakiś smakołyk.
Stąd stwierdziłam, że zapiszemy się do szkoły dla psów. | My mamy to samo I na koniec marca idziemy na kurs PT. Tutaj masz link: http://www.szkoladlapsow.pl/index.html
My będziemy na zajęciach w Głogowie, ale są jeszcze we Wrocławiu i Legnicy.
Słyszałam wiele dobrego o tym szkoleniowcu |
_________________
Boże, daj mi siłę, abym mogła zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz. |
|
|
|
|
kajak81
Mój labrador: Clifford
Pies urodził się:
12.03.2008
Dołączyła: 18 Maj 2008 Posty: 3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 02-03-2009, 21:48
|
|
|
supergirl, bardzo Ci dziękuję
Jutro się zapisujemy, no i 14 marca zaczynamy
mam nadzieję, że jeszcze uda się wychować Cliffcia |
_________________ Clifford_7 miesięcy |
|
|
|
|
|