Kaganiec |
Autor |
Wiadomość |
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
Wysłany: 20-05-2014, 08:29
|
|
|
karat, niestety kaganiec nie do konca rozwiaze problem zjadania kup, bo bedziesz ciagle miala kaganiec do mycia |
_________________ Waniliowo-hebanowa Galeria
|
|
|
|
|
karat
Mój labrador: ARGO
Pies urodził się:
28.08.2013
Dołączyła: 06 Lis 2013 Posty: 106 Skąd: e-g
|
Wysłany: 20-05-2014, 08:32
|
|
|
Ale napewno ustrzeze go przed zjadaniem wszystkiego co popadnie a z tymi kupami to juz nie wiem co robic , dostaje zwacze, itp, miałam wczoraj normalnie dosc wczesniej miałam psa i nigdy nic takiego nie miało miejsce czasami jakas kostka a ten zre wszystko i wtedy nic nie pomaga wołanie , robienie z siebie wariata aby tylko zareagował jak juz cos poczuje to nie ma zmiłuj , musze zawsze go dopadac na miejscu "zbrodni" ale to juz wtedy to juz koniec spaceru bo juz reszte na smyczy, ale przeciez musze go puscic aby sie wylatał wiec moze kaganiec troche pomoze nam w tym,moze sie wtedy opanuje |
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 38 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8525 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 20-05-2014, 08:39
|
|
|
karat, nasz Fido jak nie chce wracać to nic na niego nie działa taki zainteresowany. Też się po niego szło, aż zmieniliśmy taktykę. Nauczyliśmy komendy PAPA i odchodzimy po prostu, najlepiej w jakieś miejsce, w którym znikamy z zasięgu wzroku - krzyczymy PAPA i wtedy wracając prawie łamie nogi
Nauczcie go, że to on ma się Was pilnować. Po co ma do Was wracać skoro i tak wie, że zaraz do niego przyjdziecie? |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
karat
Mój labrador: ARGO
Pies urodził się:
28.08.2013
Dołączyła: 06 Lis 2013 Posty: 106 Skąd: e-g
|
Wysłany: 20-05-2014, 08:42
|
|
|
tylko ze ja sie boje ze on gdzies mi poleci i to jest najgorsze a z drugiej strony nie moge patrzec jak on cos zre i nie reagowac |
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 38 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8525 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 20-05-2014, 08:44
|
|
|
Rozumiem, każdy to przerabia, ale jak będziecie tak robić to on nigdy nie będzie do Was wracał. |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
karat
Mój labrador: ARGO
Pies urodził się:
28.08.2013
Dołączyła: 06 Lis 2013 Posty: 106 Skąd: e-g
|
Wysłany: 20-05-2014, 08:51
|
|
|
Ale to takie trudne, bo ja nie wiem co on czasami w tych krzakach zjada .... i tak czekac az wróci on tak sie pilnuje nie odchodzi daleko ładnie sie bawi, apotruje, biega z moja córcia , pełna radosc ale jak cos poczuje to koniec leci na złamamie karku... kaganiec napewno nie zaszkodzi ,moze sie opanuje jak nie bedzie mogł cos wszamac |
|
|
|
|
labidabi
Mój labrador: Koko
Suczka urodziła się:
4.01.2014
Dołączyła: 11 Mar 2014 Posty: 193 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 25-05-2014, 20:30
|
|
|
Przymierzam się do kupna kagańca. Koko niestety jest wszystkożercą i po kilku biegunkach, wymiotach oraz ostatniej nocnej interwencji u weterynarza z powodu ostrego zatrucia czymś co zeżarła na spacerze, chyba jednak w końcu się na to odważę (nawet weterynarz mi to zasugerował).
Czytałam o kagańcach fizjologicznych - myślicie, że to najlepsze rozwiązanie? Myślałam, żeby kupić coś w sieci, ale chyba taki kaganiec lepiej kupić widząc go na żywo i móc przymierzyć..? A jak jest z rozmiarami? będę musiała kupować co jakiś czas nowy (bo przecież piesek rośnie)? |
|
|
|
|
Karoola
Mój labrador: Browni
Pies urodził się:
02.02.2003
Pomogła: 6 razy Wiek: 29 Dołączyła: 19 Sie 2009 Posty: 3802 Skąd: Sosnowiec/Warszawa
|
Wysłany: 25-05-2014, 21:18
|
|
|
labidabi, kaganiec fizjologiczny to dobry wybór Myślę, że na taką inwestycję lepiej poczekać, aż pies dorośnie. Wtedy napiszesz do prodog.pl, oni świetnie Ci doradzą rozmiar. Albo, jeszcze lepiej - wybierz się na wystawę, gdzie dobierzesz odpowiedni model.
Teraz spokojnie możesz kupić plastikowy kaganiec. Jest lekki, więc psu łatwo się do niego przyzwyczaić, tani, więc możesz ze dwa razy go wymienić na większy i naprawdę dużo ludzi też je poleca. Tylko nie są tak trwałe, ale za takie pieniądze..
Ten model dużo ludzi poleca: http://allegro.pl/kaganie...4247264438.html
Tylko poszukaj odpowiedniego rozmiaru
Albo trzecia opcja, kaganiec skórzany, mam na sprzedaż za małe pieniądze - tylko ciężko go domyć będzie z "pyszności" |
_________________ Pozdrawiamy, Karolina, Browni i pinczeropodobny Emil
|
|
|
|
|
kamil8406
Mój labrador: INUSIA
Suczka urodziła się:
28 sierpnia 2013
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 1652 Skąd: mazowieckie
|
|
|
|
|
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
Wysłany: 26-05-2014, 00:33
|
|
|
Ja chyba jakas dziwna jestem, bo nie znosze psow w kagancach Tzn moje moje psy maja baskerville do ktorych noszenia sa wytrenowane w razie "W" ale ich nie nosza....jakos tak odraza mnie lab w kagancu; zamiast tego wole ostry trening komendy 'zostaw'... |
_________________ Waniliowo-hebanowa Galeria
|
|
|
|
|
kamil8406
Mój labrador: INUSIA
Suczka urodziła się:
28 sierpnia 2013
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 1652 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 26-05-2014, 00:43
|
|
|
mibec napisał/a: | ostry trening komendy 'zostaw'... | co przez to rozumiesz czy to znaczy intensywny skuteczny az psiul zakuma czy cos innego . Pytam poniewaz moja psica gnaty wyszukuje na spacerach moze masz jakis pomysl wszystko inne zostawia. Rozumie zostaw ale na gnaty to nie skutkuje |
_________________ </a> |
|
|
|
|
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
Wysłany: 26-05-2014, 01:05
|
|
|
kamil8406 napisał/a: | co przez to rozumiesz | skupienie sie na tej komendzie Potrzeba do tego dwoch osob - zostawiamy psom pulapki np kostki obsypane pieprzem, a w kieszeni mamy super (smierdzace) smaczki np suszone rybki, wiec znalezisko wywoluje kichanie,a zaraz potem jest cos super smakowitego, z czasem pies wie ze bardziej mu sie oplaca podbiec do Ciebie niz wachac to pysznie pachnace cos co wywoluje swedziawki w nosie |
_________________ Waniliowo-hebanowa Galeria
|
|
|
|
|
kamil8406
Mój labrador: INUSIA
Suczka urodziła się:
28 sierpnia 2013
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 1652 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 26-05-2014, 05:48
|
|
|
dzeki za wyjasnienie musze tak sprobować |
_________________ </a> |
|
|
|
|
karat
Mój labrador: ARGO
Pies urodził się:
28.08.2013
Dołączyła: 06 Lis 2013 Posty: 106 Skąd: e-g
|
Wysłany: 26-05-2014, 06:01
|
|
|
ja własnie kupiłam taki plastikowy, młody sie do niego przyzwyczaja, jest leciutki. Ja tam jakos mojemu nie wierze ze mimo ze mam zawsze cos dobrego w kieszeni i tak woli czasami to co znajdzie, ostatnio bylismy nad woda , bawił sie wszystko ok, nagle cos wyczuł i oczywiscie przyniósł sobie zdechła smierdzaca rybę , mogłam sobie do niego gadac , na szczescie zdazyłam wyjac mu go z paszczy . I jak tu nie zakładac kaganca- szału mozna z nim dostac. |
|
|
|
|
labidabi
Mój labrador: Koko
Suczka urodziła się:
4.01.2014
Dołączyła: 11 Mar 2014 Posty: 193 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 26-05-2014, 07:33
|
|
|
Też mam awersję do kagańców, ale to niestety dla jej dobra. Mój pies jest psem z lekkim adhd, jak to stwierdziła pani wet "żartobliwie" Nic tylko niucha co by tu zjeść, wszystko bierze do pyska, co napotka na swojej drodze i nie chce się od tego odciągać, a nie zawsze da się szybko zainterweniować. Łatwo przyswaja komendy, ale jest niesamowicie uparta jeśli chodzi o żarcie wszystkiego, co popadnie i tu mamy ogromny problem. Niestety jej żołądek jest przy tym dość wrażliwy i zazwyczaj kończy się to biegunką. Jak pisałam - ostatnio właśnie przez to miałam bardzo ciężką akcję z szukaniem weta w nocy, bo Koko mi po prostu schodziła z tego świata, dlatego musimy spróbować kagańca. |
|
|
|
|
kamil8406
Mój labrador: INUSIA
Suczka urodziła się:
28 sierpnia 2013
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 1652 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 26-05-2014, 07:56
|
|
|
labidabi, jak u Koko z chodzeniem przy nodze ? jeżli nie za bardzo to może zacznij od kantarku bedzie 2w1. szybciej się do niego przyzwyczai niż do kagańca. |
_________________ </a> |
|
|
|
|
labidabi
Mój labrador: Koko
Suczka urodziła się:
4.01.2014
Dołączyła: 11 Mar 2014 Posty: 193 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 26-05-2014, 08:08
|
|
|
kamil8406 napisał/a: | labidabi, jak u Koko z chodzeniem przy nodze ? jeżli nie za bardzo to może zacznij od kantarku bedzie 2w1. szybciej się do niego przyzwyczai niż do kagańca. |
Z tym jest średnio. Koko ma tendencję do ciągnięcia smyczy, ale nie wyrywa się bardzo - po prostu idzie sobie przede mną na wszystkie boki i niucha. Słuchania się mnie na spacerze uczyłam ją przez stawanie, gdy ciągnie - wtedy siada na tyłku i czeka aż ruszę. Niestety jeszcze nie potrafimy opanować sytuacji, gdy ktoś się zbliża, albo gdy w pobliżu jest pies, no albo jak wyczuje coś do zeżarcia - wtedy trzeba użyć naprawdę dużo siły, żeby ją odciągnąć bo ma manię skakania po ludziach, obskakiwania psów i żarcia wszystkiego. Przy nodze idzie, gdy franca wyczuje, że mam ze sobą smaki - wtedy lezie obok i patrzy się na mnie kiedy jej dam
[ Dodano: 26-05-2014, 15:13 ]
Karoola napisał/a: | labidabi, kaganiec fizjologiczny to dobry wybór Myślę, że na taką inwestycję lepiej poczekać, aż pies dorośnie. Wtedy napiszesz do prodog.pl, oni świetnie Ci doradzą rozmiar. Albo, jeszcze lepiej - wybierz się na wystawę, gdzie dobierzesz odpowiedni model.
Teraz spokojnie możesz kupić plastikowy kaganiec. Jest lekki, więc psu łatwo się do niego przyzwyczaić, tani, więc możesz ze dwa razy go wymienić na większy i naprawdę dużo ludzi też je poleca. Tylko nie są tak trwałe, ale za takie pieniądze..
Ten model dużo ludzi poleca: http://allegro.pl/kaganie...4247264438.html
Tylko poszukaj odpowiedniego rozmiaru
Albo trzecia opcja, kaganiec skórzany, mam na sprzedaż za małe pieniądze - tylko ciężko go domyć będzie z "pyszności" |
Karoola W takim razie chyba skuszę się na razie na plastik. Materiał faktycznie będzie ciężki do ogarnięcia ze względu na to, że Koko jest amatorką kup swoich i nieswoich Jak prawidłowo wybrać rozmiar takiego kagańca? |
|
|
|
|
floo
Mój labrador: Blacke
Suczka urodziła się:
27.09.2013
Dołączyła: 01 Sty 2014 Posty: 28 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 16-07-2014, 09:57
|
|
|
Powoli zbliżam się z myślą do zakupy kagańca...niestety już nerwowo nie wytrzymuję na spacerach...
Nasza Blecke pochłania wszystko co leży na ziemi, nie ważne czy pachnie czy cuchnie
Jeszcze teraz w Krakowie coraz głośniej słyszy się o "ludziach" rozkładających płapki na psy w postaci gwoździ, szpilek itp w kawałkach mięsa...Nigdy nie byłam zwolenniczką tego typu rozwiązań, posiadamy jedynie halterek typu http://www.hanama.pl/Alle...kantar_pies.jpg który całkowicie luźno powiewa na pysku aby przejechać autobusem lub tramwajem. Zresztą blecke za nim nie przepada i każda próba spaceru na nim kończy się nosem w ziemi. Macie może jakieś sposoby jak przekonać bardzo opornego labka do noszenia kagańca? |
_________________
|
|
|
|
|
dominika92
Mój labrador: Demi Z Grodu hrabiego Malmesbury
Suczka urodziła się:
04.2005
Mój labrador: Hela Błotna Sadzawka
Suczka urodziła się:
7.10.2010
Pomogła: 2 razy Wiek: 32 Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 3474 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 16-07-2014, 10:15
|
|
|
floo, pomyśl jeszcze o tym, że jak jest gorąco pies chłodzi się poprzez dyszenie. Jeśli mu to uniemożliwisz może się to skończyć przegrzaniem i poważnymi konsekwencjami...A niestety, aby uniemożliwić psu zjadanie śmieci, kaganiec musi być taki, w którym dyszeć też pies nie będzie mógł. Inaczej tak czy siak sobie poradzi albo ściągnie bardzo szybko..
Niestety kaganiec to nie jest dobry pomysł, popracujcie nad skupianiem uwagi, komendą zostaw ( koniecznie ćwiczoną w różnych miejscach na dworzu, z ręki, z ziemi, ew. można też celowo coś rozrzucić, a potem przechodzić tą trasą z psem, będąc już przygotowanym na jego zżeranie i uniemożliwienie mu, nagradzanie gdy zostawi ) |
_________________ - FANPAGE ANIOŁKA I DIABŁA |
|
|
|
|
Dexterxvs
Mój labrador: Timur
Pies urodził się:
28.01.2013
Dołączył: 17 Sty 2014 Posty: 112 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 16-07-2014, 13:11
|
|
|
floo, a może piesowi brak witamin i mikroelementów i stąd pożeranie śmieci? Spróbuj podawać Ruman Tabs, wzbogaca fito coś tam w żołądku itd, co sprawia, że pies nie je odchodów i śmieci na dworze ( w większości przypadków). PIes sam z siebie nie zjada śmieci, powód jakiś musi mieć, by to czynić. |
_________________ Timurowa strona
http://labrador.24tm.pl
fanpage na facebooku
https://www.facebook.com/...872100846164318 |
|
|
|
|
|