forum.labradory.org :: Zobacz temat

Elazar · Wysłany: 12-04-2013, 13:09 **Szylki z Rydzyńskiej Gromadki :)**

Szynszyle trafiły do nas trochę przypadkiem

Przeglądając oferty na tablica.pl znalazłem rozpaczliwą prośbę aby przygarnąć dorosłą parkę ponieważ ich właściciel musiał wyjechać i nie było możliwości aby zabrał je ze sobą. No i tak pojawiły się u nas w małej klateczce 2 dorosłe z młodym o którym właściciel nie wspomniał

. Ponieważ mamy miękkie serducha i żal nam było to przygarnęliśmy całą rodzinkę. Martwiło mnie, że mają tak mało miejsca a luzem pobiegać przy labkach raczej nie mogły - laby traktują je jak "kotleciki" do chrupnięcia

, no to w pewien weekend przerobiłem niepotrzebną szafę na klatkę - teraz mają w sumie dwupiętrową wolierę, gdzie mogą poszaleć...
Wczoraj okazało się, że zamiast 3 dorosłych mamy 5

bo w nocy urodziły się 2 młode.
Macie zdjęcia i podziwiajcie

za 2 miesiące będziemy szukali dla malców nowych domów bo inaczej grozi nam przyrost populacji w postępie geometrycznym :-o

nikolajewna · Wysłany: 12-04-2013, 13:17

odseparowałeś samca?

Elazar · Wysłany: 12-04-2013, 14:07

nikolajewna,
Chwilowo nie, muszę jakąś klatkę dla niego skombinować :confused:

nikolajewna · Wysłany: 12-04-2013, 14:15

pytam, bo istnieje możliwość ponownego zapłodnienia samiczki (ruja poporodowa), a wówczas może się to niefajnie skończyć, bo będzie za słaba.

Elazar · Wysłany: 12-04-2013, 14:20

nikolajewna,
Ojjj to by było nie fajnie .... znaczy mam pilne zadanie w temacie lokum dla samca

monia.b.sz · Wysłany: 12-04-2013, 20:58

Maluszki są urocze!

nikolajewna · Wysłany: 12-04-2013, 21:10

Elazar, a jeszcze mi powiedz w jakiej konfiguracji trzymasz te szynszyle? Potomstwo razem z rodzicami? Czyli może dojść do zapłodnienia córki przez ojca lub matki przez syna???? Oczywiście nie pytam o maluchy, które przyszły na świat tylko o

Sobcia · Wysłany: 14-04-2013, 21:13

nikolajewna
nasze szynszyle szary samiec i beżowa samiczka są w dużej klatce przerobionej z szafy a ich potomek nazwany Figielek, od małego mieszka osobno z synem, jest całkiem przez niego oswojony, to jego przytulasek, np siedzi mu na ramieniu i razem grają na komputerze

Ewelina · Wysłany: 15-04-2013, 08:29

Sobcia, fajniusie :haha:

bina071 · Wysłany: 15-04-2013, 21:47

Superaśne

Zawsze chciałam sysie ale ostatecznie zawsze lądowały u mnie szczury

Teraz dziecko w domu to koniec z braniem gryzoni, trzeba się ogarnąć

Maluszki cudowne, do schrupania

zaba · Wysłany: 16-04-2013, 09:18

O jeju jeju

Zazdroszczę. Byle przeczekać rok i też jakieś przygarniemy

klaudia1234 · Wysłany: 10-07-2013, 09:31

OMG jakie piękne szylki. JA też mam mychę :greedy:

http://pokazywarka.pl/b1tftl/ Moja kochana myszeczka