Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
Wysłany: 19-10-2012, 14:35
Brioche, ja Ci nic nie doradze, bo mam teraz pierwsza przygode z psimi oczkami.
kasiek
Dzisiaj Boosiowe oczko wyglada lepiej, ale biedaczek juz sie mnie bal rano jak zobaczyl mnie z tubka Boje sie, bo dopiero nabral zaufania do nas, mam nadzieje, ze go nie straci....
mibec, mysle ,ze Boo nie straci do Was zaufania .Przeciez pomagasz mu wykonujac mu ten zabieg ,moze byc dla niego niekonfortowy ,ale skutki sa pozytywne
Do tej pory jakmoje widza pensete z watka nawinieta do czysczenia uszu uciekaja odemnie gdzie pieprz rosnie
Ale jak juz im czyszcze te uchole to Semirro nawet zamruczy ,
Dobrze,zez oczkiem juz o wiele lepiej
Mój labrador: Bianka
Suczka urodziła się:
4.12.2011
Pomogła: 1 raz Wiek: 33 Dołączyła: 28 Sty 2012 Posty: 1122 Skąd: skąd się wyśpię...
Wysłany: 19-10-2012, 20:41
mibec, pewna jestem, że piesek przekona się, że to dla jego dobra moja jak widzi flakon z Dicortineffem to ucieka, gdzie pieprz rośnie.
...nie wiem, jak mam to rozumieć, ale wystarczyło, że przedwczoraj wypowiedziałam się w tym temacie, a dziś mi Bianka na dzień dobry oko tarła. Ropki było tylko trochę, wczoraj się psiur wyhulał z przyrodnią siostrą i mam nadzieję, że to jednodniowa przypadłość... w każdym razie krople i sól fizjologiczna czekają, oby okazały się niepotrzebne,
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum