Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Problemy ze wstawaniem
Autor Wiadomość
akostarek
[Usunięty]

Wysłany: 27-12-2010, 17:11   Problemy ze wstawaniem

Witam forumowiczów!
Posiadam 5 letniego labradora, od około roku z różną częstością zaczęły u niego występować problemy z tylnymi łapami. Główne objawy to problemy z dźwiganiem "tyłka" (pies robi to bardzo powoli i delikatnie) oraz (rzadziej) problemy z chodzeniem. Objawy występują najszybciej kilka godzin po wysiłku (czasem dopiero na drugi dzień), np latem godzinny spacer i 15-20 min pływania w stawie. Pies jest bardzo żywiołowy i dość agresywnie się bawi - nie potrafi powoli, wszystko z całych sił, do wody wskakuje z rozpędu. Często po takich zabawach pies wygląda jakby odciążał tylne łapy, stoją bardzo niestabilnie, wykonuje nimi minimalne ruchy. Po wstępnych oględzinach weterynarz nie wie co może być tego przyczyną. Teraz objawy się nasiliły, psu trzeba odmawiać zabawy (nawet jak go bolą łapy to jest w stanie dalej biegać, problemy nasilają się jakiś czas po zabawie). Mam też wrażenie, że kiedyś jego mięśnie były masywniejsze i wyraźniej widoczne. Nie wiem czy to przez wiek, czy przez ograniczanie dynamicznego ruchu. Po ostatnim dłuższym spacerze pies miał skurcze w przednich łapach. Czy ktoś z Was miał podobny problem z psiakiem? Co może być tego przyczyną? Mieliśmy już wcześniej wziąć go na prześwietlenie, ale nabawił się silnego stanu zapalnego skóry - leczenie trwało. Wiem, że najpewniej szukać odpowiedzi u weterynarza - tak też zamierzam - jednak wole mieć kilka opinii, bo sami wiecie jak to jest z niektórymi weterynarzami.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez tenshii 04-10-2012, 15:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 27-12-2010, 17:14   

akostarek, Pierwsze co musicie zrobić to prześwietlić psa. On ma ewidentnie dysplazję :(
_________________


 
 
 
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 27-12-2010, 17:43   

Czy ma ewidentnie dysplazję to może stwierdzić tylko ortopeda albo dobry wet mając do dyspozycji zdjęcia RTG.
Faktycznie objawy pasują,trochę mnie zastanawiają te chudsze mięśnie tylko nie wiem które,bo jak wszystkich łap to ok.
Pies pływa więc dysplazja mogła się ujawnić dopiero teraz bo powszechnie wiadomo że pływanie jest dobre na stawy.
Może teraz robi to rzadziej i dlatego objawy są bardziej widoczne.
Spróbuj mu dawać coś na ochronę stawów:Arthroflex,Arthrofos albo galaretkę z kurzych łapek.Powinno się po tym trochę poprawić.
Jednak nic nie zastąpi prześwietlenia.
 
 
 
akostarek
[Usunięty]

Wysłany: 27-12-2010, 17:43   

Dzięki za odpowiedź, chociaż wolałbym nieco inna "diagnozę". Po wizycie u weterynarza napisze, co z tego wynikło.
pozdrawiam.

Edit: suplementujemy psa "Zdrowit protect na stawy", ale trudno stwierdzić poprawę :/
Ostatnio zmieniony przez akostarek 27-12-2010, 17:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 27-12-2010, 17:45   

akostarek, Napisz koniecznie.
_________________


 
 
 
akostarek
[Usunięty]

Wysłany: 11-01-2011, 18:52   

Witam ponownie.
Wczoraj byliśmy z psiakiem na prześwietleniu.
Wynik - stawy biodrowe są nie najgorsze, jest niewielka dysplazja, jednak to nie ona powoduje główne problemy. Okazało się, że najsłabiej wyglądają stawy kolanowe, a w lewej tylnej łapie (z którą są największe problemy) jest naderwane więzadło. Psiak dostał arthroflex i tabletki przeciwbólowe i przeciwzapalne, zobaczymy czy się poprawi (oby, bo alternatywa to chyba tylko leczenie operacyjne).

Pozdrawiam.

P.S. Chyba mogę polecić wet w Bytomiu http://www.wetbytom.pl/
 
 
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 11-01-2011, 19:12   

akostarek napisał/a:
akostarek
zajrzyj na temat-Wybieramy się na prześwietlenie,tam o tym.

[ Dodano: Wto 11 Sty, 2011 ]
Lepiej ogranicz mu szaleństwa.
 
 
 
akostarek
[Usunięty]

Wysłany: 11-01-2011, 20:10   

szaleństwa już dawno zostały ograniczone, zostały praktycznie tylko dłuższe spacery i pływanie.
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26431
Skąd: Włocławek
Wysłany: 11-01-2011, 22:49   

akostarek napisał/a:
dłuższe spacery

też ogranicz, za to dużo, wąchania, ukrywaj mu ciasteczka niech szuka i zobaczysz będzie tak samo zmęczony jak po długim spacerze. Jest wiele zabaw które zastępują intensywne spacery. Gdzieś na forum było o tym poszukaj.
_________________


 
 
ktosia 



Mój labrador: Nera
Suczka urodziła się:
08.05.2010

Pomogła: 1 raz
Wiek: 39
Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 1653
Skąd: Kraków
Wysłany: 11-01-2011, 23:24   

akostarek napisał/a:
szaleństwa już dawno zostały ograniczone, zostały praktycznie tylko dłuższe spacery i pływanie.


zajrzyj do tematu o którym mówił maxxior bo tam właśnie o tym rozmawialiśmy. Moja Nera też właśnie w sobotę miała stwierdzone uszkodzone więzadło w kolanie i nam wet zakazał zupełnie ruchu, pies może tylko na siku/kupka i do domu, tutaj też bez szaleństw, leżeć, nie skakać. Ja moją męczę klikerem, ćwiczymy na leżąco podawanie przedmiotów, granie na pianinku ;) i takie tam
_________________
zapraszam na mojego bloga: http://okiemwychowawcy.blogspot.com/

a także do galerii Nery: http://www.facebook.com/m...=1&l=d9970f9b96
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 11-01-2011, 23:29   

maxxior napisał/a:
Lepiej ogranicz mu szaleństwa.

szacunek dla tego kto potrafi ograniczyć szleństwo labkowi.
Mojemu nie dało rady i nie dajemy teraz.
Jak był mały,w akcie desperacji,że nie pozwalamy mu biegać i nie rzucamy zabawek potrafił na naszych oczach na środku pokoju się zsikać :-P
_________________
 
 
 
ktosia 



Mój labrador: Nera
Suczka urodziła się:
08.05.2010

Pomogła: 1 raz
Wiek: 39
Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 1653
Skąd: Kraków
Wysłany: 11-01-2011, 23:32   

anna34 napisał/a:
w akcie desperacji,że nie pozwalamy mu biegać i nie rzucamy zabawek potrafił na naszych oczach na środku pokoju się zsikać


:confused: jej jak dobrze, że moja jeszcze na to nie wpadła, przynajmniej na razie. Za to od nadmiaru energii znów zaczęła skakać po wchodzących do domu, na dwie godziny się na mnie obraziła jak ją uziemiłam. Ciekawe jak długo będzie to przyzwoicie znosić, na razie zabawy z klikerem ją męczą więc jest spokój.
_________________
zapraszam na mojego bloga: http://okiemwychowawcy.blogspot.com/

a także do galerii Nery: http://www.facebook.com/m...=1&l=d9970f9b96
 
 
ania
[Usunięty]

Wysłany: 12-01-2011, 08:39   

tez to przerabialismy
 
 
akostarek
[Usunięty]

Wysłany: 12-01-2011, 11:23   

wczoraj coś się forum wlekło, poczytam dzisiaj. Dłuższe spacery jak na labradora przy kości, a nie Huskiego :P Ale to najczęściej latem (droga do jeziora), teraz chodzi niewiele.
Pozdro i dzięki za pomoc.
 
 
ktosia 



Mój labrador: Nera
Suczka urodziła się:
08.05.2010

Pomogła: 1 raz
Wiek: 39
Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 1653
Skąd: Kraków
Wysłany: 12-01-2011, 17:45   

akostarek napisał/a:
jak na labradora przy kości, a nie Huskiego


hmm, długie nie długie chodzi o to, żeby nie dać okazji do nadwyrężenia tej nogi wykonaniem jakieś dziwnej ewolucji np. skoku za kotem, po za tym aby nie przeciążyć tej nogi, nam pozwolił weterynarz tylko na siku i kupkę wychodzić
_________________
zapraszam na mojego bloga: http://okiemwychowawcy.blogspot.com/

a także do galerii Nery: http://www.facebook.com/m...=1&l=d9970f9b96
 
 
autarine 



Mój labrador: K I A
Suczka urodziła się:
18.10.2009

Dołączyła: 07 Wrz 2010
Posty: 12
Skąd: tychowo
Wysłany: 30-01-2011, 19:14   

Witam wszystkich bardzo serdecznie,

moj post skierowany jest do bardziej doswiadczonych wlascicieli labkow ... otoz dzis zauwazylam ze nasza sunia zaczela utykac na tylna lapke i nie wiem co moze byc przyczyna... 0,5 godziny wczesniej byla na spacerze, wrocila jak zawsze jednak po krotkiej drzemce okazalo sie ze "trzyma w powietrzu" tylna lapke, oszczedza ja maksymalnie, nie stoi na niej... sprawdzalam czy nie zrobila sobie czegos podczas spaceru, no ale okazalo sie ze niczego nie znalazlam ... co to moze byc? powinnam pojechac do weta? prosze o jakies sugestie...
 
 
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 30-01-2011, 19:26   

autarine, była prześwietlana na dysplazję?To może być dużo przyczyn:więzadło,ścięgna albo po prostu sobie nadwyrężyła.
Jeśli zaczęła kuleć dzisiaj to poczekaj z dwa dni.Jeśli nie przejdzie to pojedź do weta.
Możesz dać też coś wspomagającego na stawy:Arthroflex,Arthrofos.
Możesz ugotować galaretkę na kurzych łapkach i dodawać do jedzenia.
 
 
 
autarine 



Mój labrador: K I A
Suczka urodziła się:
18.10.2009

Dołączyła: 07 Wrz 2010
Posty: 12
Skąd: tychowo
Wysłany: 30-01-2011, 19:49   

nie, nie byla niestety.. jestem nowicjuszem w posiadaniu labkow i dopiero od niedawna sledze intensywnie wszystkie posty... na pewno zrobimy przeswietlenie, tyle ze za tydzien mamy sterylizacje i nie chce mojej suczki narazac na tak duzy stres... czy to moze byc dysplazja?
 
 
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 30-01-2011, 19:55   

A nie da się zrobić od razu RTG?Bo do zabiegu i tak będzie pod narkozą.
Może warto poszukać gabinetu gdzie zrobią obię rzeczy i nie trzeba będzie drugi raz psa usypiać bo rtg robi się niestety w narkozie.
autarine, a od dawna kuleje?
 
 
 
autarine 



Mój labrador: K I A
Suczka urodziła się:
18.10.2009

Dołączyła: 07 Wrz 2010
Posty: 12
Skąd: tychowo
Wysłany: 30-01-2011, 20:08   

tak, teraz mysle ze jutro sprobuje umowic sie ze swoim wetem na przeswietlenie i sterylizacje jednoczesnie:)
suczka zeczela kulec dopiero dzis, miala wczesniej podobna sytuacje: w trakcie zabawy z innym psem nagle zapiszczala i zaczela utykac, przy czym na przednia lape - bylysmy wtedy u weta i okazalo sie ze to mlodziencze zapalenie, typowe dla szczekow do 1,0 roku.

dzis pomyslalam ze byc moze znowu ma to samo tyle ze da tylnej lapie, ale labka skonczyla 13 miesiecy i nie wiem czy w tym wieku te mlodziencze zapalanie jest nadal aktualne

dotykam ja co chwila by sprawdzic jej reakcje - i nic!! nie piszczy, daje sie dotknac - zachowuje sie tak jakby wszystko bylo ok, wiec czemu nie korzysta z lapy?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź