Jazda samochodem |
Autor |
Wiadomość |
iness8@o2.pl
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 21 Sty 2008 Posty: 7003 Skąd: xxx
|
Wysłany: 05-11-2008, 20:53
|
|
|
Moje dziewczyny tez uwielbiaja jazde samochodem Zawsze gdy go tylko zobaczą to już szczekają i merdają swoimi ogonami |
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Pomogła: 6 razy Wiek: 36 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 05-11-2008, 22:07
|
|
|
A Hexa jest dziwna Bo traktuje to wszystko bez żadnego entuzjazmu Wie np, że jedziemy do Maxa, ale nigdy nie wskoczy z biegu do samochodu, tylko przeważnie wejdzie do połowy a drugą połowę trzeba wepchnąć Ogólnie będąc w środku nie sprawia żadnych problemów. siedzi lub lezy grzecznie, w dalszych podróżach przeważnie śpi Tylko to wskakiwanie tak jej opornie wychodzi hehehe |
_________________
|
|
|
|
|
Marrllena
Marlena&Bombelo
Mój labrador: Bombel
Pies urodził się:
6.07.2008
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 654 Skąd: Niechorze/Radlin
|
Wysłany: 05-11-2008, 22:09
|
|
|
AnTrOpKa napisał/a: | tylko przeważnie wejdzie do połowy a drugą połowę trzeba wepchnąć |
To tak jak Bombelino, przewaznie(moze dlatego ze on jeszcze maly jest, albo jak to ma w naturze mnie jak zwykle wykorzystuje )
Tylko czasami mu sie zdazy samemu wejsc ,ale zawsze jest to z wielka radoscia. |
_________________
|
|
|
|
|
zuzia
Mój labrador: Lunia (*)
Suczka urodziła się:
14.04.2008r. - 16.11.2018 r.
Mój labrador: Dżok (*)
Pies urodził się:
ok. 2000r. - 19.08.2014 r.
Pomogła: 2 razy Wiek: 42 Dołączyła: 09 Sty 2008 Posty: 1049 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 06-11-2008, 08:35
|
|
|
Luna jeździ w pasach, z własnej inicjatywy nie wskoczy do auta, muszę stać przy niej i mówić hop, hop, czasem też jej kuper ciąży. Na początku podróży zwykle chce się przenieść do przodu, ale po kilkuset metrach się uspokaja i zazwyczaj śpi. Lubi kłaść łepetynkę na podłokietnik, śmiesznie wtedy wygląda. |
_________________
|
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 06-11-2008, 08:41
|
|
|
Bora nauczyła się rozpoznawać nasze auto, chyba po kształtach i zapachu. Potrafi je znaleźć na parkingu. Poza ty reaguje pobudzeniem na dźwięk włączanego/wyłączanego alarmu... ma takie charakterystyczne "pik-pik". Wtedy szybko przerywa to co robi i biegnie na balkon, szuka wzrokiem mojego ojca który wrócił z pracy. Tata jej zawsze z dołu "pomacha" ręką .
Nauczyła się, że tata=samochód i jak tylko ojciec sie szykuje do wyjścia to ona dostaje szału. Też koniecznie chce, szaleje w windzie, ciągnie jak parowóz do auta, wskakuje do tyłu (nawet na dobę po operacji wariatka chciała wskoczyć o własnych siłach). Bardzo lubi jeździć samochodem. Jeździ w pasach bo sie wierci. |
|
|
|
|
labi
Labi
Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006
Pomógł: 1 raz Wiek: 61 Dołączył: 25 Lis 2007 Posty: 2185 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 06-11-2008, 09:46
|
|
|
kasiula_86 napisał/a: | mam nadzieje ze sie przyzwyczai i polubi podróże |
A ma jakieś inne wyjście?
U Labiego nic się nie zmieniło. Lubi jazdę z łepetynką w otwartym okienku. Aż mu się micha śmieje Negro również chętnie wsiada, ale zaraz się kładzie i zasypia
Jest u nas znów Bemolek On kiedyś musiał być do samochodu wepchnięty siłą. Obecnie sam chętnie wskakuje, bo wie, że za chwilę wylądujemy w jakimś fajnym leśnym terenie, pełnym aromatów rozmaitych. Niestety, nie spuszczamy go ze smyczy nauczeni doświadczeniami jego wcześniejszych "przebieżek" |
_________________ Galeryjka Labiego - 1385 fotek |
|
|
|
|
DZIADEEK [Usunięty]
|
Wysłany: 06-11-2008, 20:50
|
|
|
a Tesi do taj pory jecjała 4 razy tak po 1.5 godziny i jest ok. . na początku -pierwszy raz piszczała- , ale nie okazałem zainteresowania i teraz spi. Mam nadzieje , ze cały czas tak będzie bo będzie jeżdzić ze mną do pracy co dziennie. |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23-01-2009, 15:13
|
|
|
Odświeżam temat bo uważam go za ważny .
Po ostatnim . przykrym , zajściu Enzika powinniśmy się zastanowić nad bezpieczeństwem naszym i naszych czworonogów , podczas przemieszczania się samochodem.
Czy zawsze bierzemy pod uwagę , wypadki losowe?
Czy tylko liczymy na dobrą passę , że nas napewno nic złego nie spotka? |
_________________
|
|
|
|
|
andzia [Usunięty]
|
Wysłany: 23-01-2009, 16:26
|
|
|
Ja z Sarą bardzo mało podróżuje Sara autem jechała 3 razy do weta i siedzi na tylnej kanapie |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23-01-2009, 18:48
|
|
|
Przecież częstotliwość nie ma znaczenia ..
Zawsze jest ten jeden raz .Uważam że pies zawsze powinien być odpowiednio zabezpieczony , nawet wtedy gdy tylko jedziemy kawałek /do przysłowiowego kiosku po gazety/ |
_________________
|
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Pomogła: 6 razy Wiek: 36 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 23-01-2009, 19:27
|
|
|
aganica, masz rację. Hexa przeważnie leży zwienięta w kłębek w miejscu na nogi u pasażera. Jednak gdy usiadzie to zawsze boję się, że w razie czego jakby poducha powietrzna wystrzeliła, to mogłaby jej zrobić straszną krzywdę... Mam wyłącznik poduchy pasażera, ale przyznam się, że nie zawsze pamiętam o dezaktywacji poduchy. |
_________________
|
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23-01-2009, 19:36
|
|
|
AnTrOpKa napisał/a: | w razie czego jakby poducha powietrzna wystrzeliła |
Też tego się obawiam .
Gdy Hermiona była mało pojechałam na działkę ,ze wzgledów osobistych musiałam szybko wrócić do domu , czas naglił , droga daleka .Córka siedziała obok , pies w nogach bo taka malutka .Wyłaczyłam poduszkę ze względu na córkę ,by jej nie zabiła w razie kolizji a pies by się wysunął.Powierzchnia się zniekształca i grozi nieszczęściem .Przy olbrzymiej prędkości córka poprosiła bym przełożyła psa do bagażnika / mam kombi z kratą/ bo jednak trzeba włączyć poduszkę .
Wiem ....powiesz że powyżej 100km/h juz właściwie nic nie ma znaczenia , ale to tylko taki przykład co do poduszki. |
_________________
|
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Pomogła: 6 razy Wiek: 36 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 23-01-2009, 19:44
|
|
|
aganica napisał/a: | Powierzchnia się zniekształca i grozi nieszczęściem . |
tzn jaką powierzchnię masz na myśli?
aganica napisał/a: | Wiem ....powiesz że powyżej 100km/h juz właściwie nic nie ma znaczenia , ale to tylko taki przykład co do poduszki. |
Ma znaczenie, ma. Zależy od rodzaju kolizji. |
_________________
|
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23-01-2009, 19:47
|
|
|
AnTrOpKa napisał/a: | jaką powierzchnię masz na myśli | otwierającej się poduszki . Jeśli w dolnej części natrafi na przeszkodę/głowę psa/ górna częsć napełnia się z podwojoną siłą co grozi dużym urazem dla osoby siedzącej na przednim siedzeniu. |
_________________
|
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 23-01-2009, 22:46
|
|
|
Bora jeździ na tylnym siedzeniu, mam taką karimatę i szelki. Zwykle z Borą jeżdżę wolniej, no ale wolniej wcale nie oznacza bezpieczniej. |
|
|
|
|
bietka1
Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006
Pomogła: 1 raz Wiek: 61 Dołączyła: 21 Cze 2008 Posty: 806 Skąd: prawie Gdańsk
|
Wysłany: 23-01-2009, 23:36
|
|
|
No i teraz mam zgryz.... Sara do tej pory jeździła w "bagażniku", a tam nie ma możliwości zapięcia pasów. Mądrzej byłoby na tylnym siedzeniu, ale jak zainstalować matę, skoro mój gruchot jest dwudrzwiowy |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23-01-2009, 23:51
|
|
|
bietka1 napisał/a: | skoro mój gruchot jest dwudrzwiowy | przecież kardigan zaczepiasz o zagłówki .Ja nie widzę problemu z montażem ..Najpierw tył , potem jeden przód i jak pies wsiądzie zakładasz drugi przód.
Ja mam i kombi z kratą i trzydrzwiowego .W obu samochodach suki wożę na tylnym siedzeniu. |
_________________
|
|
|
|
|
bietka1
Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006
Pomogła: 1 raz Wiek: 61 Dołączyła: 21 Cze 2008 Posty: 806 Skąd: prawie Gdańsk
|
Wysłany: 23-01-2009, 23:55
|
|
|
aganica, w takim razie najbliższy zakup to kardigan i odpowiednie szelki. Dzięki za rozwianie moich wątpliwości |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 24-01-2009, 00:00
|
|
|
Tylko kup ten zapinany na pasy i taki automat jak przy obroży .Łatwiej się zapina Długość pasów jest regulowana .I nie zapomnij by były otwory na zaczep do szelek /nie wszystkie kardigany mają/ |
_________________
|
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 24-01-2009, 00:39
|
|
|
Zgadza sie. Przydaje się też taki suwak. Dzielisz wtedy kardigan na pół i łatwiej np. psa zapakować do środka. |
|
|
|
|
|