Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Padaczka
Autor Wiadomość
charllotte 
Karolina



Mój labrador: Lucky
Pies urodził się:
13.07.2004

Wiek: 30
Dołączyła: 12 Lis 2009
Posty: 3
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 12-11-2009, 16:44   Podejrzewamy padaczkę.

Jesteśmy w kropce. Mój pies miał wczoraj już drugi w swoim życiu napad. Wyglądało to następująco: na początku był trochę niespokojny. Później położył się na bok, skurczył wszystkie mięśnie, napiął się, wyprężył. Oczy wywrócił do góry, chwilowo nie oddychał. Nie zwracał na nic uwagi, nie widział kiedy przesuwaliśmy ręką przed jego oczami. Trwało to około 5-10 minut. Po tym wszystkim powoli dochodził do siebie, jednak przez kolejne 5 minut nie wstawał. Oślinił się cały. Czy to mogą być objawy padaczki? Jeżeli nie, to jaka to może być choroba? Proszę was o pomoc. W sobotę jedziemy do weterynarza, ale na razie chcemy mniej więcej wiedzieć czego możemy się spodziewać.
 
 
 
eska 


Mój labrador: Coffee
Suczka urodziła się:
18.08.2009

Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 27
Skąd: Jasło
Wysłany: 12-11-2009, 16:59   

Miałem pieska z podobnymi objawami tylko bez ślinienia - też podejrzewana była padaczka. Potem padło na serce a skończyło się na kręgosłupie. A więc nie zaprzątaj sobie głowy forumowymi teoriami bo zwariujesz, bierz psa i do lekarza (byle by dobrego a nie pierwszego lepszego konowała ! )

Będzie dobrze :)
_________________
 
 
troskliwa 
Anka-Abi



Mój labrador: ABI
Suczka urodziła się:
16.12.2006

Pomogła: 3 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 30 Paź 2008
Posty: 1347
Skąd: Wrocław
Wysłany: 12-11-2009, 19:00   

charllotte z tego co opisałas moze byc to napad epi ale nie musi niestety takie napady moga byc powodem niedoborów roznych w organizmie stanow zapalnych nagłego spadku cisnienia krwi, wiec najpierw badania krwi moczu koniecznie moze cos z tego wyjdzie i bez paniki dobry wet tylko i wyłacznie .dr Marcin Wrzosek specjalizuje sie w neurologii na UP we Wrocławiu
_________________
http://forum.labradory.or...r=asc&start=240
nasza galeria
Abi skonczyła 3 lata !
 
 
Misiek 



Mój labrador: Jessie
Suczka urodziła się:
21.07.2009

Wiek: 35
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 46
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 12-11-2009, 19:46   

moj poprzedni piesek na poczatku mial padaczke,
pozniej okazalo sie, ze mial nowotwor i niestety
nie przezyl tego :( ... wygladalo to jednak trochę inaczej,
Jak Mika miała padaczkę to zaczynała siusiać i robić pod
siebie, szczekała nie wiadomo na co, ale trwało to chwilę,
ale z czasem narastało i działo się tak coraz częściej,
w przedostatni dzień przed śmiercią już w ogóle była
nieobecna, chodziła i obijała się o wszystko bo nic nie widziała,
mam nadzieję, że Twojego pieska jednak takie coś nie
dotknie, idź jak najszybciej do weterynarza i podowiaduj się
jak najwięcej, radzę Ci jednak znaleźć fajnego weta, która
za to, że bierze kasę dodatkowo jeszcze doradzi ze wszystkim,
ja teraz takiego znalazłem, przy Mice nie miałem tyle szczęścia
 
 
Huberto 



Mój labrador: Gordon
Pies urodził się:
29.10.2008r

Wiek: 33
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1053
Skąd: Wągrowiec, Poznań
Wysłany: 12-11-2009, 23:15   

Mój poprzedni psiak ( jamnik) miał podobne do tych co opisywała charllotte i okazało się że są to napady spowodowane przez kręgosłup, ktory miał chory od urodzenia. Te napady towarzyszyły mu tylko w latach młodości później już ich nie było.

Niestety potem wykryto u niego raka i musiałem psiaczka uśpić bo już nie było wyboru nie chciałem też, aby on jeszcze bardziej mi cierpiał
_________________

 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 13-11-2009, 13:35   

charllotte, A do jakiego weterynarza chodzicie?W Kołobrzegu nie ma dobrych wetów.Może pojedziecie do kliniki w Koszalinie?
_________________


 
 
 
charllotte 
Karolina



Mój labrador: Lucky
Pies urodził się:
13.07.2004

Wiek: 30
Dołączyła: 12 Lis 2009
Posty: 3
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 22-11-2009, 14:14   

chodzimy do weterynarza Mariusza Brelika. Na razie mamy zrobić badanie krwi. Potem się okaże.
 
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 22-11-2009, 21:27   

charllotte, O Breliku słyszałam różne opinie, ale byłam u niego raz.Także się nie wypowiadam.Mam nadzieję, że Lucky będzie zdrowy!!
_________________


 
 
 
Mistic 
Demoniszcze



Mój labrador: Misty
Suczka urodziła się:
18.03.2009

Wiek: 42
Dołączyła: 19 Paź 2009
Posty: 139
Skąd: Kraków
Wysłany: 24-11-2009, 15:11   

Pies mojej mamy - kundelek wzięty ze schoniska jak miał około roku też ma takie ataki, dochodzi do tego jeszcze sikanie podczas nich. Poszliśmy do weta przebadał go i okazało się to padaczką na tle nerwowym. Dostaje codziennie Mizodin na uspokojenie, a podczas ataków wlewki doodbytnicze z diazepamu.
Teraz pieso ma 12 lat, świetną kondycję, a ataki już od dawna pojawiają się tylko kilka razy w roku.
_________________
zapraszamy do galerii Mistuchy

http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=2486

Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. "Maskarada" T. Pratchett
 
 
Patitka 
Patitka



Mój labrador: Velvet
Pies urodził się:
19.08.2006

Dołączyła: 05 Maj 2009
Posty: 75
Skąd: Słupsk
Wysłany: 16-09-2010, 10:25   

Witam wszystkich.Mimo że mieszkam w Słupsku to pochodzę z Kołobrzegu i często tam jestem.Ale do rzeczy.Byłam parę razy u Brelika i byłam zadowolona,zresztą cała moja rodzina posiadająca czworonogi ras różnych od yorków po parsony też chodzi do niego i są zadowoleni.myślę że to chyba jeden z lepszych jak nie najlepszy wet w Kołobrzegu.
Ja niestety po raz pierwszy dziś w nocy przeżyłam wstrząs bo coś dziwnego zaczęło się dziać z moim Velvetem.Najpierw zwymiotował,potem nagle się zerwał jakby coś go użarło przebiegł 2 metry i padł .Zaczął się telepać,dostał piany na mordzie oczy do góry nogami,poprostu koszmar."Później zesztywniał zaczął wydawać jakieś dźwięki jakby się dusił, nasikał pod siebie.Po jakiejś chwili zaczął dochodzić do siebie ,ale też tak jakoś dziwnie jak by był po narkozie.Jak już doszedł do siebie wstał poszedł na swoje miejsce i jak do tej pory nic jak ręką odjął.Nie mam pojęcia co to było, ale wyglądało jak by zdychał,koszmar.Dzwoniłam do weta ,ale Pani powiedziała że trzeba zrobić badanie krwi i wtedy się zobaczy, czy to padaczka czy coś innego.Velvet ma 4 lata i teraz by nagle dostał padaczki? co o tym myślicie?
_________________
"...W dżungli życia, w życia buszu zawsze Ci pomogą
Cztery łapy,Para uszu,Oczy,Nos i ogon."
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9794
Skąd: Warszawa
Wysłany: 16-09-2010, 10:37   

Warto przeczytać:
http://molosy.pl/strona_g...czka_azorek.htm
_________________

 
 
 
Patitka 
Patitka



Mój labrador: Velvet
Pies urodził się:
19.08.2006

Dołączyła: 05 Maj 2009
Posty: 75
Skąd: Słupsk
Wysłany: 16-09-2010, 11:09   

Przeczytałam, dzięki.Szczerze to jeszcze bardziej jestem przerażona :<
_________________
"...W dżungli życia, w życia buszu zawsze Ci pomogą
Cztery łapy,Para uszu,Oczy,Nos i ogon."
 
 
orlosia 
35 kg. Słodyczy



Mój labrador: Ruben
Pies urodził się:
6.02.2009r.

Wiek: 33
Dołączyła: 23 Kwi 2009
Posty: 2673
Skąd: Sulechów
Wysłany: 18-09-2010, 21:17   

Patitka, spokojnie wszystko napewno sie wyjasni byc moze był to nic nieznaczący epizot
_________________
Kopnięty Pies Nie Wyje Tak, Jak Jego Serce.
www.photoblog.pl/anszua
 
 
 
psiara2101 


Dołączyła: 14 Lip 2009
Posty: 310
Skąd: lubuskie
Wysłany: 20-09-2010, 17:54   

Patitka, tak jak mówi wet, przede wszystkim badanie krwi, trzeba wykluczyć wątrobę, nerki itp., te rzeczy które mogą wywoływać tzw. ataki niepadaczkowe, jeśli wszystko będzie ok to wtedy potwierdza się padaczkę. Ale wierz mi przy rzadkich i małych atakach można normalnie funkcjonować. Z reguły wtedy nie podaje się jeszcze leków, tylko ma się takie w razie "w", jeśli zdarzy się mocniejszy niż zwykle atak. 4 lata to jeszcze ten wiek gdzie może ujawnić się padaczka wrodzona, u nas pojawiła się w wieku 2 lat.

Trzymam kciuki za was ;*
 
 
orlosia 
35 kg. Słodyczy



Mój labrador: Ruben
Pies urodził się:
6.02.2009r.

Wiek: 33
Dołączyła: 23 Kwi 2009
Posty: 2673
Skąd: Sulechów
Wysłany: 20-09-2010, 20:33   

psiara2101, to fado tez? :cring:
_________________
Kopnięty Pies Nie Wyje Tak, Jak Jego Serce.
www.photoblog.pl/anszua
 
 
 
psiara2101 


Dołączyła: 14 Lip 2009
Posty: 310
Skąd: lubuskie
Wysłany: 20-09-2010, 20:42   

orlosia12, no niestety :confused: całkiem niedawno to potwierdziliśmy, ale na szczęście na razie są to rzadkie ataki i co najważniejsze typu małego. Czyli nie przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu, leków nie ma, nie musimy ograniczać ani agility ani niczego innego :) i niech tak zostanie jak najdłużej...
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 21-09-2010, 09:06   

psiara2101, Mam nadzieję, że tak u was właśnie będzie u Yoko też tak było najpierw zaczęło się od ataków z przerwami pół roku później co trzy miesiące a ostatnimi czasy ataki były nawet 3 razy dziennie po 20 minut Yoko była tak wyczerpana że nie miała siły wychodzić na dwór.W końcu zdecydowaliśmy się na leczenie jej.Od pół roku dostaje luminal unia po pół tabletki dziennie i nie ma ataków.Psiak się wyciszył i jest o wiele szczęśliwsza :)
_________________


 
 
 
psiara2101 


Dołączyła: 14 Lip 2009
Posty: 310
Skąd: lubuskie
Wysłany: 21-09-2010, 16:15   

Ewelina, mam świadomość tego, że choroba będzie się pogłębiać i w końcu będzie trzeba wejść z lekami, ale póki co nie ma takiej potrzeby :)
A przy takich atakach jak miała Yoko to się nie dziwię, wtedy to już nie ma co się zastanawiać, tylko zacząć podawać leki. Cieszę się, że z Yoko jest dobrze, niech tak zostanie jak najdłużej ;*
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 22-09-2010, 09:51   

psiara2101, Dziękuję i tego samego Wam Życzę ;*
_________________


 
 
 
orlosia 
35 kg. Słodyczy



Mój labrador: Ruben
Pies urodził się:
6.02.2009r.

Wiek: 33
Dołączyła: 23 Kwi 2009
Posty: 2673
Skąd: Sulechów
Wysłany: 22-09-2010, 15:03   

psiara2101, Ewelina, widze ze coraz czescie to dopada Psiaki. Od czego zalerzy czy psiak zachoruje czy nie? bo zaczynam sie bac o zdrowie Rubenisława
_________________
Kopnięty Pies Nie Wyje Tak, Jak Jego Serce.
www.photoblog.pl/anszua
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź