Przesunięty przez: tenshii 03-10-2012, 15:38 |
Czy pozwalacie głaskać obcym swojego psa ? |
Autor |
Wiadomość |
effcyk
Pies urodził się:
Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2487 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: 11-04-2009, 20:48 Czy pozwalacie głaskać obcym swojego psa ?
|
|
|
Witam! nie znalazłam podobnego tematu jeśli jest to proosze bardzo o przeniesienie i przepraszam . Słuchajcie mam taką sytuacje, chodze z Nestorem często na spacery koło osiedla gdzie jest duuużo dzieci takich 8-10 lat i oczywiscie wszystkie lecą zagłaskać mi psa - a ten potem jest tak wykończony że kładzie mi sie na trawie gdzieś na skwerku i ..... zasypia . W ogóle dużo ludzi podchodzi głaszcze mi psa , albo przechodzą cmokają itp - no co ja moge nie odmówie skoro widze że Nest garnie sie do ludzi , pozatym ma z ludżmi kontakt i nie jest "dzikusem" . Ostatnio jednak zaczyna mnie to irytować troszq No bo ileż można ? np te dzieciaki widzą go dość często i za kazdym razem aż "napadają " na niego , starsi też nie lepsi widzą zę ide mówie "noga" a oni "jaki pięękny, i cmok cmok chodż malutki" no i seria innych pytan np jak ma na imie itp . Tata mi dzis mówi żebym nie dawała tak każdemu psa do głaskania bo taka ciapa z niego bedzie - nie bardzo wiem co miał przez to na myśli ale wydaje mi się że po prostu obawia się że wtedy ktoś go łatwo ukradnie -( fakt nie szczeka na ludzi którzy wchodzą nam na podwórko - kiedyś szczekał teraz już przyzwyczaił sie do widoku obcych i cieszy sie na widok każdego) . A jak jest u Was ? pozwalacie obcym na głaskanie swojego/swoich labka/ów ? Aha i jak powiedzieć "delikatnie" komuś nachalnemu żeby nie głaskał lub cmokał na psa szczególnie wtedy kiedy ucze go chodzenia przy nodze lub komend ....? |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez tenshii 03-10-2012, 15:37, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bora
Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 11-04-2009, 21:02
|
|
|
effcyk, miałam to samo, mieszkam na dużym osiedlu w centrum miasta. Wiadomo, Bora sie cieszy na widok ludzi, lubi kontakt z nimi, no właśnie ....ileż to można?
Próbowałam grzecznie "proszę nie głaskać" "proszę nie wołać"... niestety nie pomagało. Bo ludzie mówili "ależ co też Pani mówi, ona taka słodka itd"
Teraz mówię dobitnie, że mają zabrać łapy i koniec. Nie patyczkuję się, nie mówię że skoczy, ubrudzi po prostu mówię głośno "proszę nie dotykać psa!" a do Bory "nie rusz, równaj" i odchodzę.
Wiadomo, że nie można izolować psa od ludzi, ale kiedy sie spieszę, chce dość do auta i jechać z nią do lasu, nie mam ochoty przebijać sie przez tabun ludzi. |
|
|
|
|
effcyk
Pies urodził się:
Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2487 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: 11-04-2009, 21:11
|
|
|
Bora, dokładnie właśnie o to mi chodzi , ja wiem że pies powinien miec kontakt z ludżmi szczególnie dziećmi - kiedy ide z psem każdy poznaje że to labrador i wtedy zaczyna sie akcja cmokania, wołania, głaskania. No jestem jaka jestem nie potrafie odmówić szczególnie dziecku - dorosłego jeszcze zignoruje i przejde obok . Ale dzieciaki jak to dzieciaki to pogłaskać tu podrażnic, niby Nestor to lubi ale do pewnych granic dziś tak go męczyły że o dziwo sam ciagnął do domu , nie wiem ale zmienie chyba trase żeby dać mu odpocząć od dzieciaków . Czasem to mam wrażenie że ludzie psa na oczy nie widzieli normalnie Nestor robi taką furore jakby był ostatnim psem na świecie , nie powiem bo lubie jak ktos od czasu do czasu powie miłe słowo ale tego notorycznego głaskania nie zniosę początkowo zgadzałam sie na pieszczoty , mówiłam sobie że jak podrosnie nie będzie już taką atrakcją a jest wręcz przeciwnie - jest jeszcze gorzej eh , muszę zacząć byc asertywna i odmawiać bo naprawde sie boje że zrobi sie aż "za ufny" i ktoś łatwo go zwabi |
_________________
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26844 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 11-04-2009, 21:15
|
|
|
effcyk, jak dorosły zaczepia mi psa a ja tego sobie nie życzę to mówię: Enzo do nogi, lub równaj bo cię pan (pani) pogryzie - skutkuje w 100%
Fakt nie było u nas takiego nachalnego zachowania ze strony obcych ludzi. Raczej pozwalałem na pogłaskanie jak ktoś b. chciał.
Labradory to nie psy stróżujące. Mój pies z reguły nie szczeka na obcych w sensie ostrzeżenia mnie, tylko z radości, cieszy się, że ktoś idzie do niego i będzie się z nim bawić. |
_________________
|
|
|
|
|
effcyk
Pies urodził się:
Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2487 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: 11-04-2009, 21:30
|
|
|
Ryniu, hehe dobry tekst - chyba go wykorzystam jeśli chodzi o to szczekanie to ja wiem że labki to nie stróżujące i nie przeszkadza mi że nie szczeka na obcych , teraz to obszczekuje tylko psy do zabawy bardziej boje sie że ktoś pierwszy lepszy pocmoka na niego zza ogrodzenia a pies od razu poleci wesolutki. Zauważyłam że labrador (dorosły) z sąsiedniej ulicy nie jest już taki ufny tj jak sie go woła to nie podchodzi do samego ogrodzenia tylko przygląda sie z głębi posesji lub metr - dwa od ogrodzenia i merda od czasu do czasu ogonem - tak jakby był uczony że nie wolno mu podejść do obcego. Z jednej strony jest to dość dziwne ale z 2 jakby spojrzeć na to inaczej to pies w takiej sytuacji jest mniej narażony np na kradzież , zwabienie . Czy to może byc związane z wiekiem psa? tj ta nadmierna ufność i szaleństwo na widok każdego - kiedy jest szczeniakiem może w pewnym stopniu ustąpić w wieku dorosłym - kiedy pies troche "poważnieje" ? |
_________________
|
|
|
|
|
BarbaraS
Mój labrador: Figa(labrador), Barbi (chodsky pes)
Suczka urodziła się:
12-06-2003; 01-09-2009
Dołączyła: 26 Sie 2008 Posty: 187 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: 11-04-2009, 21:31
|
|
|
effcyk napisał/a: | A jak jest u Was ? pozwalacie obcym na głaskanie swojego/swoich labka/ów ? |
Ja pozwalam ale wolę gdy ktoś zapyta czy może.
Jeśli sobie nie życzysz by ktoś głaskał Twjego psa spokojnie powiedz że ma np grzybice |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9815 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 11-04-2009, 21:34
|
|
|
Nie mam problemu z obcymi ludźmi , widocznie moja mina jest na tyle niesympatyczna że nikt nie ryzykuje zaczepiania moich suk. |
_________________
|
|
|
|
|
effcyk
Pies urodził się:
Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2487 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: 11-04-2009, 21:35
|
|
|
Baszka napisała
Cytat: | Jeśli sobie nie życzysz by ktoś głaskał Twjego psa spokojnie powiedz że ma np grzybice |
i dodam że wścieklizne złapał ale chyba trzeba bedzie namówić Nesta do symulacji jakiejś choroby
[ Dodano: Sob 11 Kwi, 2009 ]
aganica, no wiesz ... wydaje mi sie że Twoja mina jest sympatyczna tylko ludzie już boją sie 2 takich niedzwiadków bo co 2 to nie 1 |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez effcyk 11-04-2009, 21:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
gwiazdka
Anetka i Zarusia :*
Mój labrador: Zara
Suczka urodziła się:
01.02.2008
Wiek: 39 Dołączyła: 21 Paź 2008 Posty: 1771 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 11-04-2009, 21:37
|
|
|
Moja w ogóle nie lgnie do ludzi... a więc nie mam z tym problemu... czasami jakieś dziecko ją pogłaszczę albo właściciel psa z którym akurat się bawi.. a tak to raczej ludzi na ulicy omija.. ma swój świat jak wychodzi z domu |
_________________ Jeśli w niebie nie ma psów, to chcę pójść tam gdzie po śmierci idą one...
|
|
|
|
|
bietka1
Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006
Wiek: 62 Dołączyła: 21 Cze 2008 Posty: 806 Skąd: prawie Gdańsk
|
Wysłany: 11-04-2009, 22:04
|
|
|
Ja nie miałam aż takich problemów z "głaskaczami", ale i tak Sara do tej pory reaguje entuzjazmem na wszelkie zaczepki przechodniów (na całe szczęście już na nich nie skacze). I pomimo wieku nie ma dla niej pojęcia "obcy": pobawi się z każdym, a kiedy jest w ogrodzie potrafi wystawić łepetynę przez ogrodzenie i dać się pogłaskać. Też obawiam się o nią, dlatego nawet w ogrodzie jest pod moim nadzorem. |
|
|
|
|
iness8@o2.pl
Dołączyła: 21 Sty 2008 Posty: 7003 Skąd: xxx
|
Wysłany: 11-04-2009, 23:16
|
|
|
Gdy dziewczyny były szczeniakami to nie pozwalałam ich głaskać mówiłam że nie wolno i koniec. Gdy pies jest szczeniakiem to wszyscy chcą pogłaskać taką słodką kluskę ale gdy pies dorośnie to jest ''Proszę zabrać tego psa'' albo ''niech on się do mnie nie zbliża''.
Z Pumą nie miałam nigdy tego problemu że do ludzi się garnęła ale za to z Iną tak, teraz jest podobnie tzn nie podchodzi do każdego ale jak ktoś chce ją pogłaskać to ona bardzo chętnie się nadstawi, Pumka nie każdemu da się pogłaskać...najczęściej daje się pogłaskać komuś kto jest ze swoim psem Teraz tylko niektórym pozwalam pogłaska dziewczyny |
|
|
|
|
Wena
Agata
Mój labrador: Wena
Suczka urodziła się:
18.11.2008
Dołączyła: 01 Kwi 2009 Posty: 634 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 12-04-2009, 07:04
|
|
|
moja sunia garnie się do wszystkiego co się rusza z taką radością że nie nadąża merdać ogonem, jak tylko wypatyrzy zę gdzieś idzie człowiek , pies ptak itd poprostu nie idzie jej zatrzymać ma 5 miesięcy ciągnie niemiłosiernie nie idzie jej utrzymać (oczywiście przy tym skacze na ludzi - brudzi- najlepiej jej to wychodzi na paniach idących do kościoła w niedzielę , słowa równaj noga nie wolno są dla niej obce pomimo ciągłego mojego gadania i przywoływania do porządku - woli dusić się na obroży niż usłuchać, nie wiem czy długo tak będzie i czy z tego wyrośnie ale jest to uciążliwe a ludzie jacy są wiemy wszyscy
pozdrawiam w ten świąteczny dzionek |
_________________ Wena
|
|
|
|
|
agus [Usunięty]
|
Wysłany: 12-04-2009, 07:32
|
|
|
Witajcie ja nie pozwalam obcym ludziom glaskac Tango ,drazni mnie jak ktos cmoka albo probuje podejsc i go samemu poglaskac ,zreszta on do niektorych osob ktore chca go poglaskac wycofuje sie i dostaje na grzbiecie irokeza. Dzieciaki na osiedlu juz wiedza ze do psa nie wolno podchodzic czasem komus pozwole ale boje sie o niego ,nie wiem czy ktos nie jest chory na cos zakazngo moze przeniesc swoja chorobe jakos na psa.Jak biega spuszczony na smyczy to jak mijaja nas jacys ludzie on na nich wcale nie reaguje ,czsami ktos sie pyta czy moze poglaskac psa ,Sonia jak zyla do lgnela do ludzi ale jak podrosla i skonczyla 2 lata to juz nie dala sobie podejsc nikomu obcemu pokazywala swoje sliczne zabki |
|
|
|
|
sopel
Mój labrador: FUKS
22.12.2008
Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2009 Posty: 216 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 12-04-2009, 08:21
|
|
|
Mój Fuksik narazie nie został zagłaskany bo musze przyznać że nie aż tylu chetnych czasem dzieci w parku i to o dziwo zapytaja czy moga dorośli raczej rzadko zazwyczaj ktos kto jest z innym psem i spuszczamy je na polance zeby sie pobawily.
Fuks lubi poznawac nowych ludzi ale juz az tak nie ciagnie do kazdego człowieka na ulicy bo ucze go chodzenia przy nodze i zazwyczaj jak przechodzimy obok ludzi czy psów to zwracam na siebie jego uwage zabawka albo smaczkiem. |
_________________
|
|
|
|
|
zuzak
Mój labrador: Max
Pies urodził się:
06.06.08
Wiek: 35 Dołączyła: 12 Kwi 2009 Posty: 9 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: 12-04-2009, 08:21
|
|
|
ja pozwalam głaskac psa obcym, max jest strasznie łagodny, a jeżeli mu coś nie spasuje w kimś to zawarczy. Natomiast denerwuje mnie jak ktoś pokazuje mu, żeby na niego skoczył, wiecie tak o kolana no choć choć i potem on skacze, a ludzie się boją. To trzeba się schylic do niego i pogłaskac |
|
|
|
|
Salerno
Mój labrador: Bazylek [*]
Pies urodził się:
25.01.2008-26.08.2021
Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 2476 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 12-04-2009, 10:08
|
|
|
Nie pozwalam.
Cały czas pracuję z Bazylem, żeby nie zwracał uwagi na przechodniów. W tlumie z moim psem narazie iśc się nie da. Ludzie strasznie mi w tym przeszkadzają, wyciągają dłonie, cmokają. Nie lubię kiedy nie pytaja się czy mogą pogłaskać psując w ten sposób to co już zrobiliśmy.
Więc kiedy już ktoś cmoka, mówię, że sobie tego nie życzę. Oczywiście odpowiadają "ale on taki ładny", "a jak się cieszy" to odpowiadam, żeby sobie sami kupili. Ile można powtarzać to samo po pewnym czasie człowieka ... bierze.
I tak najlepszy jest dialog:
- Mogę pogłaskać? Gryzie?
- Nie, nie gryzie, od razu połyka <-- skuteczne |
|
|
|
|
supergirl
Magda :)
Mój labrador: Amber
Pies urodził się:
12.08.2007
Wiek: 38 Dołączyła: 14 Maj 2008 Posty: 1557 Skąd: Lubin
|
Wysłany: 12-04-2009, 10:32
|
|
|
Na szczęście mój Amber wygląda na groźnego, więc nikt nawet nie chce go głaskać
Patrycja napisał/a: | I tak najlepszy jest dialog:
- Mogę pogłaskać? Gryzie? |
Ja odpowiadam:
- Tak, gryzie.
To działa najlepiej |
_________________
Boże, daj mi siłę, abym mogła zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz. |
|
|
|
|
gwiazdka
Anetka i Zarusia :*
Mój labrador: Zara
Suczka urodziła się:
01.02.2008
Wiek: 39 Dołączyła: 21 Paź 2008 Posty: 1771 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 12-04-2009, 10:35
|
|
|
Mój przyszły mąż zawszę mówi ,że połyka w całości |
_________________ Jeśli w niebie nie ma psów, to chcę pójść tam gdzie po śmierci idą one...
|
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 12-04-2009, 10:52
|
|
|
A my pozwalamy głaskać Choppera,tylko odrazu ostrzegamy,że skacze z radości,a że dziwnym trafem zawsze jest umorusany jak diabli to wszyscy raczej rezygnują z głaskania
A dzieciom pozwalamy,Chopper w domu nie ma kontaktu z dziećmi,a chcemy,żeby w przyszłości nie reagował zle na dzieci |
_________________
|
|
|
|
|
zaradna
beata & elmo
Mój labrador: Elmo vel klusiaczek
Pies urodził się:
02.04.2008r.
Wiek: 35 Dołączyła: 31 Maj 2008 Posty: 4267 Skąd: Głowno
|
Wysłany: 12-04-2009, 10:54
|
|
|
Elmo na ludzi nie reaguje no chyba, że ktoś go zaczepia wtedy już inna sprawa.
Zawsze jak ktoś nan iego cmoka albo widze, że leci z lapami to równam Elma do nogi i staram się iść dalej. Elmo oczywiście się cieszy, że ktoś zwraca na niego uwage ale wtedy wyciagam casteczko i jego zainteresowanie z człowieka kieruje się na mnie
Daje pogłaskać Elma ale jak ktoś zapyta czy może i dziecią zazwyczaj.
Tyle, ze u mnie nie wychowane ludzie i zamiast zapytać od razu pchają się z łapami, a ja raczej bym nie potrafiła po chamsku powiedzieć spadaj pan/i.
Ale jak odchodze z Elmem albo równam go do nogi to zazwyczaj ludzie odpuszczają bo myślą, że jak go przyciagam dosiebie to jest groźny i gryzie haha |
_________________ "Daj mu serce, a on odda Ci swoje"
|
|
|
|
|
|