Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
W jakim wieku Wasz pies przestał niszczyć mieszkanie
Autor Wiadomość
kamil8406 



Mój labrador: INUSIA
Suczka urodziła się:
28 sierpnia 2013

Pomógł: 3 razy
Dołączył: 26 Paź 2013
Posty: 1652
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 23-05-2015, 07:58   

Nati8675 napisał/a:
Marley ma agresję lękową

A wiesz może czym może być ona spowodowana. Mogą to być predyspozycje genetyczne? Pytam ponieważ moja też ma lęk przed obcymi, np. nie da się nikomu obcemu pogłaskać, nie mówiąc już o wyprowadzeniu na spacer przez obcą osobę.
_________________
PitaPata Dog tickers</a>
 
 
Nati8675 



Mój labrador: Marley
Pies urodził się:
14.05.2014

Wiek: 27
Dołączyła: 11 Kwi 2014
Posty: 157
Skąd: Boston Uk
Wysłany: 23-05-2015, 10:24   

kamil8406 napisał/a:
Nati8675 napisał/a:
Marley ma agresję lękową

A wiesz może czym może być ona spowodowana. Mogą to być predyspozycje genetyczne? Pytam ponieważ moja też ma lęk przed obcymi, np. nie da się nikomu obcemu pogłaskać, nie mówiąc już o wyprowadzeniu na spacer przez obcą osobę.



hmm nie wiem Marley już od małego szczeniorka trzymał dystans i nie chciał być głaskany przez obcych ludzi.
_________________
Galeria Marleya :
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=11972
<a href="http://pitapata.com/">PitaPata Dog tickers</a>
 
 
adziia13 
adziia13


Mój labrador: Cookie
Suczka urodziła się:
26.02.2015

Dołączyła: 20 Kwi 2015
Posty: 8
Skąd: Wieruszów
Wysłany: 20-11-2015, 09:21   

Podpisze się do tematu może ktoś znajdzie jakieś cudowne rozwiązanie. Cookie to suczka i ma 9 msc. Jest strasznie pazerna na jedzenie i w ogóle wszystkie przedmioty które są wielkości jej pyska i da się połknąć . Ostatnio mam problem z chodniczkami, poprzednie były sznurkowe wiec mimo zakazów i uwag powyszarpywala i poszczepila. Wczoraj kupiłam nowe , zwykle dywany ( są takie w pozostałych pokojach ) , zostawiłam ja na 30 min po czym jqk wróciłam okazało się ze jeden jest juz poszatkowany. Ona doskonale wiedziała że źle zrobiła bo siedziała juz pod stołem , cóż kara była ale dziś to samo , nic nie dociera (może nie wiem jak dotrzec) . Pies zabawki ma niestety na tydzień , nie wiadomo z czego mogłyby być zaraz są zjedzone a później zwrócone , testowałam juz także różne kości prasowane, buty . Wszystko połyka w 5 min w wielkich kawałkach a później to zwraca , nie ma czegoś czym mogłaby się zająć . Myślałam o spray'u lub czymś wypsikac dywany , jak sądzicie ? A co na temat tych zabawek ? Co jej dać żeby nie polykala w 5 sek ?
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9794
Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-11-2015, 09:25   

adziia13 napisał/a:
Co jej dać żeby nie polykala w 5 sek ?
Konga napchanego pasztetową i zamrożonego.. nie się troszkę wymęczy.
_________________

 
 
 
adziia13 
adziia13


Mój labrador: Cookie
Suczka urodziła się:
26.02.2015

Dołączyła: 20 Kwi 2015
Posty: 8
Skąd: Wieruszów
Wysłany: 20-11-2015, 11:19   

aganica napisał/a:
adziia13 napisał/a:
Co jej dać żeby nie polykala w 5 sek ?
Konga napchanego pasztetową i zamrożonego.. nie się troszkę wymęczy.


Tłumacz mi co to takiego ? :-P
 
 
Monisiaczek 



Mój labrador: SAMBA (Samba de Janeiro vel Luna)[*]
Suczka urodziła się:
styczeń 2009 - 16.02.2021

Mój labrador: Skipper Lab Commando
Pies urodził się:
25.02.2011

Mój labrador: Zulus [*]
Pies urodził się:
23.09.1993 - 24.07.2005

Pomogła: 30 razy
Wiek: 49
Dołączyła: 27 Lip 2011
Posty: 5953
Skąd: Mazowsze
Wysłany: 20-11-2015, 12:30   

Kong to zabawka do napychania smaczkami.
Dobierasz wersję wg. wielkości, wieku i "siły niszczenia" pupila ;)
_________________
 
 
adziia13 
adziia13


Mój labrador: Cookie
Suczka urodziła się:
26.02.2015

Dołączyła: 20 Kwi 2015
Posty: 8
Skąd: Wieruszów
Wysłany: 20-11-2015, 12:41   

Jestem zaskoczona wynalazkiem już obejrzałam na YT, dla mojej Cookie Classic czy Extreme ? :-D Zależy mi żeby jednak tego Kong'a nie zjadła :-p
 
 
deadend 


Mój labrador: Riko
Pies urodził się:
08.06.2006

Mój labrador: Mały
Pies urodził się:
24.12.2013

Pomogła: 1 raz
Wiek: 41
Dołączyła: 12 Sie 2009
Posty: 275
Skąd: Leżajsk
Wysłany: 20-11-2015, 23:28   

Na wszelki wypadek extreme ]:)
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 22-11-2015, 18:00   

Mój nie niszczył mieszkania wogóle :) ,jakis grzeczny egzemplarz mi się trafił :-P
_________________
 
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 23-11-2015, 18:20   

u nas póki co spokój, młoda jest ponad miesiąc i zero strat, oby tak zostało już :)
_________________


 
 
 
klaudia1234
[Usunięty]

Wysłany: 02-12-2015, 16:24   

anna34, Moje też... tylko.. Nero trafił do mnie jak miał 2 lata. A Niko był od szczeniaka, tylko ta mała gnida to zupełnie inny świat... :D
 
 
marecka 


Mój labrador: Dante
Pies urodził się:
28.04.2015

Dołączyła: 05 Sie 2015
Posty: 25
Skąd: Białystok
Wysłany: 26-12-2015, 12:14   

Czasami się zastanawiam czy Dante kiedykolwiek przestanie niszczyć. Dużo ludzi mówi, że pies jak skończy 2-3 lata to się uspokaja.. ale ja w jego przypadku widzę to pesyministycznie.. Ma 9 miesięcy i z każdym miesiącem mam wrażenie, że zniszczeń dochodzi.
Dziury w ścianach, pogryzione półki, rozchlapywanie wody na podłogę, jak tylko znajdzie buta gdzieś to odrazu jest pogryziony..
Najgorsze jest to, że nie można nic zostawić na stoliku, szafce, biurku... bo kradnie, znika z tym i gryzie.
Jak widzę zdjęcia labradorów przy ubranej choince to jestem w szoku.

Powiedźcie mi miał ktoś z was takiego laba ADHD, który jak skończył te 2-3 lata to się uspokoił? przestało go interesować co jest na szafkach, może w domu ubrać choinkę i nie bać się że pies się do niej dorwie?
 
 
klaudia1234
[Usunięty]

Wysłany: 26-12-2015, 17:20   

marecka, Na wylewanie z miski wody nic nie poradzisz. Lab to pies, jak pije (jeszcze taką dużą paszczą) to chlapie. Ciesz się że tylko rozchlapuje. Niektóre psy uwielbiają kopać w misce z wodą, następnie wylać resztę zawartości na podłogę i się w tym wytytłać. :-P
Może niszczy dlatego że ma lęk separacyjny? Gdy znikacie mu z oczu to dokonuje spustoszenia...
Labrador w wieku 2-3 lat dojrzewa, nie uspokaja się. Jeżeli liczysz na to że Twój pies przestanie niszczyć i psocić to poczekaj jeszcze z 8-10 lat... Labrador wiekowy z czasem traci zainteresowanie niszczeniem, albo już nie ma co niszczyć... :D
A tak na serio to wychowanie i szkolenie. Nie ma innej drogi, aby jakoś opanować te nasze straszne potwory..
 
 
marecka 


Mój labrador: Dante
Pies urodził się:
28.04.2015

Dołączyła: 05 Sie 2015
Posty: 25
Skąd: Białystok
Wysłany: 26-12-2015, 20:02   

źle się wyraziłam z tym rozchlapywaniem - mój właśnie "kopie" używa do tego łapek, czasami bierze w zęby i wylewa i biega z miską po całym domu... :)

lęku separacyjnego raczej nie ma, jak wychodzimy to przeważnie śpi. Chodzi mi tu o jego ciekawość - coś stoi na szafce, na stole on koniecznie musi to ściągnąć i zobaczyć co to.

klaudia1234 co rozumiesz przez "labrador w wieku 2-3 lat dojrzewa", jak zmienia się jego zachowanie? znam labradory, które mając 6-7 lat zachowują się nadal jak szczeniaki.
_________________
PitaPata Dog tickers
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8525
Skąd: Wrocław
Wysłany: 26-12-2015, 21:37   

marecka, a dyscyplinę jakąś ma?
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
marecka 


Mój labrador: Dante
Pies urodził się:
28.04.2015

Dołączyła: 05 Sie 2015
Posty: 25
Skąd: Białystok
Wysłany: 26-12-2015, 23:18   

tenshii i tak i nie, zależy co przez to rozumieć.
Staram się coś wprowadzać i się tego konsekwentnie trzymać
np. wychodzi przez drzwi na podwórko jeżeli mu powiem "Okej",
jak daje mu jedzenie do miski to dopiero zaczyna jeść kiedy usłyszy "Okej",
jak robię coś w kuchni to siedzi w wyznaczonym miejscu i co raz podrzucam mu coś, żeby w tym czasie mi nie lazł do stołu - z reguły działa.
Najgorsze jest z tym, że nic nie można zostawić na szafce, półce albo w jego zasięgu bo to ściągnie. Nie ważne czy to będzie worek foliowy, łyżka, telefon czy coś innego. Po prostu to bierze.
I nie mam pojęcia jak go tego oduczyć.

Chodzę z nim na szkolenie, ale tam uczymy się prostych komend typu: siad, leżeć, daj łapę, na miejsce, do mnie.

Myślę, że sporo winy jest we mnie, bo nie wiem jak nauczyć go, żeby nie zjadał butów (jak narazie wszystkie chowamy), żeby nie ściągał rzeczy itp.
 
 
klaudia1234
[Usunięty]

Wysłany: 26-12-2015, 23:32   

marecka, Teoretycznie psa dojrzewającego możemy porównać do młodego człowieka, który staje się dorosły.
Labradory jako rasa, mają taki styl bycia, że ciągle zachowują się jak dzieci.
Chodziło mi raczej o dojrzałość umysłu i psychiki psa.
Tutaj podaję stronę na której są napisane poszczególne etapy rozwoju psa:
http://coape.pl/etapy-rozwoju-psa
:)
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8525
Skąd: Wrocław
Wysłany: 27-12-2015, 09:47   

marecka napisał/a:
i tak i nie, zależy co przez to rozumieć.

Na pewno nie bicie, ani żadne tego typu metody siłowe.

Ja jednak mam swoją teorię, po wielu latach posiadania psów, i obserwacji innych psów.
W moim domu przewineło się naprawdę wiele psów przez całe moje życie i nigdy nie trafił mi się taki artysta. Za to wielu takich artystów poznałam, i wydaje mi się, że baaardzo dużo robi podejście do psa. Tzn wszyscy tutaj wiedzą, że ja jestem zwolenniczką pozytywnych metod szkolenia i z tego się nie wycofuję, ale dla mnie to nie znaczy, że pies ma być 'cacany' całe życie.
Pies doskonale rozumie ludzkie emocje i to można wykorzystać. Moje psy doskonale wiedzą, kiedy jestem niezadowolona z ich zachowania. Bardzo dobrze rozumieją moją mimikę twarzy, podniesiony ton i słowa "Coś zrobił? Tak nie wolno". Wiedzą, kiedy jestem na nich zła, a że labradory uwielbiają zadowalać swoich ludzi zachowaniem, a nie rozczarowywać, to po prostu jest im źle z tym, że jestem na nich zła, i to zachowanie raczej nie zostanie powtórzone.
To nie znaczy, że moje psy są idealne. Zdarzało się zjedzenie kapci, kradnięcie ze stołu (u samca do dziś się to zdarza co jakiś dłuższy czas), ale mimo wszystko ich zachowanie nie doprowadza nas do takiego stanu emocjonalnego jaki Ty opisujesz. I nigdy tak nie było.
Uważam, że temeprament psa to jedno, ale nie można na niego zwalać wszystkiego. Dużo zalezy od nas ludzi. Jak ktoś myśli "przejdzie mu jak skończy 3 lata" to sam sobie kopie dołek. Głownym okresem nauki jest szczenięctwo. Pies, tak samo jak dziecko, musi wiedzieć kto rządzi w domu - i tutaj wcale nie mówię o teorii dominacji, żadnym przechodzeniu pierwszemu przez drzwi, zakazie spania na łóżku - dla mnei to bzdury. Po prostu tak samo jak przy dziecku tak i przy psie musi zostać zachowania linia "rodzic - dziecko". Nie wiem jak to wyjaśnić lepiej. Pies musi nam ufać, ale jednocześnie musi czuć respekt. Te wszystkie komendy, które wykonuje to zupełnie coś innego. Czym innym jest nauczenie psa konkretnego zachowania na konkretne słowo, a czym innym nauczenie psa, gdzie są granice. To trudne, ale da się to osiągnąć bez przemocy. Niemniej jednak czasami - mimo łamania serca - trzeba psu pokazać, że przyprawił nas o złość. Kiedy moje psy odwalą coś naprawdę złego - np kradzież ze stołu (dla mnei to niedopuszczalne), to nie jest mi fajnie kiedy pokazuję im, że to nie było dobre zachowanie bo je znam i wiem jak jest im na psi sposób wstyd, ale muszę to robić, bo inaczej mogłoby być o wiele gorzej.

Pewnie wiele osób się tu ze mną nie zgodzi :P Ale ja przestałam się cackać już dawno temu. I nie uważam, aby moje psy były nieszczęśliwe. Nie toleruję bicia, nie toleruję kolczatek, nie toleruję trzymania psów na łańcuchach. Ale uważam, że tylko opisane wyżej zachowanie uchroniło nas przed takim rozrabianiem wśród naszych psów.
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
marecka 


Mój labrador: Dante
Pies urodził się:
28.04.2015

Dołączyła: 05 Sie 2015
Posty: 25
Skąd: Białystok
Wysłany: 27-12-2015, 15:20   

tenshii, czasami mam wrażenie, że mój lab robi mi na złość (wiem, wiem psy podobno nie są złośliwe), bo kiedy tylko podniosę ton i powiem "Nie wolno", "Nie rób tego" to na chwile przestanie a później w swojej głupawce wraca i robi to jeszcze i jeszcze i jeszcze na moich oczach i 'rozchichrany' patrzy na moją dalszą reakcje.

Wszędzie się mówi, że labradory chcą zadowalać człowieka swoim zachowaniem a mam wrażenie, że jest odwrotnie - mój lubi mnie denerwować i cieszy się, jak robi coś nie po mojej myśli. Dla niego po prostu wtedy to jest dobra zabawa. Ukraść smycz przed/po spacerze i biegać z nią po całym domu, złapać buta i biegać z nim po domu, skarpetę.

Na szkoleniu behawiorystka powtarza mi, żeby wszystko chować z jego zasięgu, że ma dopiero 8 miesięcy (wiek dojrzewania, rozrasta się czaszka, do tego hormony buzują), że jak dorośnie to wszystko się ustatkuje ale sama powoli tracę nadzieję i przestaje wierzyć w te słowa.

To mój pierwszy pies więc nie mam za bardzo doświadczenia w wychowaniu, ale jak obserwuje inne psy w jego wieku (nie koniecznie labradory), to wydaje mi się, że właściciele nie mają z nimi takich problemów.
_________________
PitaPata Dog tickers
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8525
Skąd: Wrocław
Wysłany: 27-12-2015, 16:05   

marecka napisał/a:
bo kiedy tylko podniosę ton i powiem "Nie wolno", "Nie rób tego" to na chwile przestanie a później w swojej głupawce wraca i robi to jeszcze i jeszcze i jeszcze na moich oczach i 'rozchichrany' patrzy na moją dalszą reakcje.

Wszędzie się mówi, że labradory chcą zadowalać człowieka swoim zachowaniem a mam wrażenie, że jest odwrotnie - mój lubi mnie denerwować i cieszy się, jak robi coś nie po mojej myśli. Dla niego po prostu wtedy to jest dobra zabawa. Ukraść smycz przed/po spacerze i biegać z nią po całym domu, złapać buta i biegać z nim po domu, skarpetę.

Dla mnie to po prostu znak, że nie zna powagi tej komendy.
Nie dajesz mu odpowiednio do zrozumienia, że nie żartujesz.
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź