Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Kąpiele wodne.
Autor Wiadomość
Irefra 



Mój labrador: Sabor
Pies urodził się:
26.08.2006

Wiek: 36
Dołączyła: 27 Lis 2007
Posty: 399
Skąd: z daleka..:)
Wysłany: 27-11-2007, 21:43   Kąpiele wodne.

Mój prawie 15 miesięczny Saborek uwielbia wodę od zawsze...Pierwszy wyjazd nad morze to była dla niego radocha! :-) a pływa wspaniale i nie ominie żadnej wody , w której można zamoczyć trochę swoje biszkoptowe futerko:) Czy Wasze labki też są tak zakochane w pływaniu i brykaniu w wodzie?
Ostatnio zmieniony przez AnIeLa 03-10-2012, 12:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 27-11-2007, 22:28   

Hexa na razie lubi wodę i dopiero czekamy na moment jak zacznie ją uwielbiać :-)Ponieważ kiedy było ciepło była jeszcze malutka więc dużo się nie kąpała, ale pod koniec lata czasami się odważyła i popływała trochę, ale nie tak zeby wypłynąc na środek jeziorka ;-) Teraz jest większa, ale jest za chłodno na pluskanie.
_________________
 
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26431
Skąd: Włocławek
Wysłany: 27-11-2007, 22:40   

Enzik długo nie pływał, cykor był, ale gdzieś koło 9 miesiąca jak zaczął to ciężko go z wody wyciągnąć i obowiązkowa głupawka, a to że lubi wodę to można obejrzeć na tych dwóch filmach do których obejrzenia zapraszam:
http://www.youtube.com/watch?v=tHCUc-oSsrk
http://www.youtube.com/watch?v=gkjAY6Vpv0A
Jako że dział tego tematu jest o zdrowiu to zaznaczam, że Enzo z uwagi na chorą łapkę miał i ma nakazane aby jak najwięcej pływać. Teraz jest za zimno, ja jednak się boję aby to robił, chociaż wiem że laby pływają dosłownie cały rok
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 27-11-2007, 22:46   

Ooja!! Enzo ma taką samą czerwona piłeczkę jak Hexa :-) Kurka, szkoda, że do najbliższego pływanka trzeba czekac do wiosny :-(
_________________
 
 
 
labi 
Labi



Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006

Pomógł: 1 raz
Wiek: 61
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 2185
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 28-11-2007, 08:34   

Labi pierwszy raz "moczył tyłek" w wieku 2 miesięcy (na zbiorniku w Poraju k. Cz-wy lód był jeszcze trzy metry od brzegu). Pierwsze prawdziwe pływanie - Wielkanoc ub. roku - ja pływałem razem z nim, wszak trzeba dać "dziecku" dobry przykład :-D . W tym roku rozpoczął sezon wodny 2 stycznia. Ostatnio pływał w ub. tygodniu.
 
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26431
Skąd: Włocławek
Wysłany: 28-11-2007, 09:52   

labi, podziwiam, że tak zimino a on się kąpię. My nie mamy jakoś odwagi. Niby on chce wskoczyć do jeziora, ale nie pozwalamy. Nie wiem w sumie jak się zachować z kąpielą kiedy jest tak zimno, czy trzeba ją diametralnie skrócić, co po kąpieli, czy trzeba od razu szybciutko wycierać i w ciepełko. Normalnie do kąpie się do woli, wskakuje po otrzepaniu do samochodu i jedziemy do domu.
_________________


 
 
labi 
Labi



Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006

Pomógł: 1 raz
Wiek: 61
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 2185
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 28-11-2007, 10:24   

Labi po wyjściu z wody albo do autka, albo ruch, ruch, ruch (aż się spoci :-)
 
 
 
Irefra 



Mój labrador: Sabor
Pies urodził się:
26.08.2006

Wiek: 36
Dołączyła: 27 Lis 2007
Posty: 399
Skąd: z daleka..:)
Wysłany: 29-11-2007, 17:21   

Ryniu jak Enzo pięknie pływa!!!super filmiki :-D My też jakoś nie mamy odwagi pozwolić Saborkowi na kąpiele zimową porą...Choć on na pewno by skorzystał i wiem , że labki mogą pływać całorocznie , ale my nie jesteśmy do tego przekonani.Tak zimna woda raczej nie wpływa dobrze na stawy...
_________________
"szczęsciu trzeba dopomóc"
 
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 29-11-2007, 17:43   

A zimna woda i stawy mają coś ze sobą wspólnego?
_________________
 
 
 
Irefra 



Mój labrador: Sabor
Pies urodził się:
26.08.2006

Wiek: 36
Dołączyła: 27 Lis 2007
Posty: 399
Skąd: z daleka..:)
Wysłany: 29-11-2007, 18:01   

Żle się wyraziłam.Chodzi mi o reumatoidalne zapalenie stawów.Pamietam jak chorowały boksery mojej cioci , które kochały kąpiele również w zimnych wodach
_________________
"szczęsciu trzeba dopomóc"
 
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 29-11-2007, 18:03   

Aha :) teraz wszystko jasne :mrgreen:
_________________
 
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26431
Skąd: Włocławek
Wysłany: 29-11-2007, 22:59   

Irefra, nie mam zielonego pojęcia czy to szkodzi, ale tak jak pisałem podświadomie się obawiamy, no bo człowiek myśli swoimi kategoriami, że zimno itp. Ale tu przykład bokserów to co innego. One nie mają takiego specjalnego futerka, jak wszystkie retrievery. Ono po prostu nie dopuszcza wody do skóry, ale nie jestem pewien.
_________________


 
 
Irefra 



Mój labrador: Sabor
Pies urodził się:
26.08.2006

Wiek: 36
Dołączyła: 27 Lis 2007
Posty: 399
Skąd: z daleka..:)
Wysłany: 30-11-2007, 08:21   

Wiem , wiem , bo sama miałam 2 boksery :-) Labki maja sierść , która nie przepuszcza podobno wody , ale jakoś obawiamy się w takie zimno pozwolić naszemu labkowi na kąpiele...Myślę , że to zależy od indywidualnego samopoczucia i zdrowia psa.Czy to labrador czy nie ,każdy pies ma inną odporność i może inaczej reagować na zmiany temperatur.Zwłaszcza , że teraz każdy w domu rozpala bądz ma włączone w mieszkaniu centralne ogrzewanie i taka różnica jest z pewnościa istotna.Ja sama wolę zapobiegać niz pózniej leczyć ewentualne choroby .Ale Labi pewnie już jest zahartowany i życzmy żeby te kąpiele wyszły mu tylko na zdrowie :-D
_________________
"szczęsciu trzeba dopomóc"
 
 
 
labi 
Labi



Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006

Pomógł: 1 raz
Wiek: 61
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 2185
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 30-11-2007, 08:37   

AnTrOpKa napisał/a:
A zimna woda i stawy mają coś ze sobą wspólnego?

To nie słyszałaś tego: "W stawie zimna woda. Trochę będzie szkoda..." :-)
Labi na pewno jest zahartowany, co nie znaczy, że pozwoliłbym Mu pływać, kiedy mróz po pachy :-) Ale przy tych obecnych temperaturach, to i ja mógłbym się potaplać :-)
 
 
 
Irefra 



Mój labrador: Sabor
Pies urodził się:
26.08.2006

Wiek: 36
Dołączyła: 27 Lis 2007
Posty: 399
Skąd: z daleka..:)
Wysłany: 30-11-2007, 08:41   

Podziwiam Cię Labi , ja nie mogłabym teraz potaplać się w takiej brr zimnej wodzie...Bo zmarżluch ze mnie straszny :-P
_________________
"szczęsciu trzeba dopomóc"
 
 
 
Tsunami 
HODOWLA Wildfriends



Mój labrador: Tsunami, Joy
Suczka urodziła się:
07.07.2007; 20.03.2009

Suczka urodziła się:
Pomogła: 1 raz
Wiek: 36
Dołączyła: 26 Lis 2007
Posty: 1371
Skąd: Kraków
Wysłany: 30-11-2007, 23:16   

Dzis Tsusia postanowila poplywac we Wisle. :lol: Za kazdym razem przechodzac przez wislane bulwary zastanawialam sie jak wyciagne Tsuske z Wisly, gdyby do niej wskoczyla... Szczerze, to bylam przerazona taka perpektywa. Ale na szczescie Tsusia kulturalnie zeszla do Wisly po schodkach. To jej pierwsza gleboka woda - chwile panikowala, ale szybciutko polapala sie o co w tym wszystkim chodzi i poplywala sobie tak jak na prawdziwego labcia przystalo :-D Wychodzac tez skorzystala ze schodkow, wiec problem z wyciaganiem na szczescie mialam z glowy... :mrgreen:
_________________
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 01-12-2007, 00:28   

Wow ;-) To z Tsuśki zdolna bestia :-) Trzeba było z nia popływać ;-)
_________________
 
 
 
Anieńka
[Usunięty]

Wysłany: 10-12-2007, 18:20   Kąpiele

DLa tych biszkoptowych Labusiów pogoda taka jak jest teraz jest straszną... katorgą. a że psiaki zawsze sa ciekawe i wszystkiego trzeba dotknąc, wszędzie się władowac, to zazwyczaj kończy się tylko... brudną sierscią. wiec od razu, wanna i szorujemy. ojjj jak lubi byc szorowany, ktos zwraca na niego uwage w koncu i o dziwo! sie nim zajmuje.

Kąpiemy go prawie od początku. Zawsze się gdzies tak sflorzył że musem było go kąpac. Teraz to tak najczęściej raz na dwa tygodnie. gdyby nie to że mi się nie chce to mama kazałaby mi go kąpac raz na tydzień,ale to chyba już przesada trochę.

co jest po kąpieli. ojjj wcale nie jest tak że jakoś pięknie pachnie... Wręcz przeciwnie. slizga się po posadzce ale cieszy się ze jest znowu czyściutki :->
Ostatnio zmieniony przez Salerno 08-10-2011, 14:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
labradorka 
Magda&Molly



Mój labrador: Molka
Suczka urodziła się:
06.03.2007

Wiek: 33
Dołączyła: 26 Lis 2007
Posty: 376
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 10-12-2007, 19:44   

My kąpieli unikamy jak możemy, bo zmywa się naturalna warstwa ochronna psa i łatwiutko łapie wszystkie choróbska.
_________________
 
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 36
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 10-12-2007, 19:55   

Anieńka napisał/a:
raz na dwa tygodnie

:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
O ja! To bardzo często! Zalecenia są takie by nie kapać psa częściej niz co 4-5 miesięcy (żeby nie zmywać naturalnego tłuszczu ze skóry i sierści, bo gdy np pada deszcz to wilgoć zatrzymuje sie tylko na wierzchu sierści i nie dochodzi do skóry - tłuszcz powoduje że krople deszczu ściekają, natomiast przy czestym kompaniu skóra jest bardziej wysuszona i tym samym bardziej podatna na różne pasożyty skórne - świerzb, nużeńce itp).
Ja kąpie Hexę mniej-więcej raz na 3 miesiące. Mimo to, że jest brązowa i nie widać na niej tak brudu to jak idę z nią na wybieg, a chodzę niemalże codziennie, i jest tam zawsze z 7-12 psów i z każdym się bawi, to jest później calutka ośliniona, cała umazana w błocie - bo przeciez podczas zabawy tarza sie tez po ziemi... I jak wracam do domu to nigdy jej nie kąpię tylko biorę taki mały ręczniczek, namaczam w wodzie z szampnnem dla psów i takim słabowyciśniętym ręcznikiem ją wycieram dokładnie z 3 razy :mrgreen: .
Pozatym kapie ją zazwyczaj w brodziku a nie w wannie i ona raczej tego nie lubi bo ucieka i sie wyrywa :-( Także gratuluję Anieńka cierpliwego BurZuma :-D
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź