Co najgłupszego/najbardziej zwariowanego zrobił Wasz pies? |
Autor |
Wiadomość |
Abu [Usunięty]
|
Wysłany: 08-07-2009, 12:44 Co najgłupszego/najbardziej zwariowanego zrobił Wasz pies?
|
|
|
Do tej pory najglupsza rzecza Nuki bylo wyciagniecie z szafki puszki canvitala i zjedzenie naraz ca. 90 tabletek [zzarla to jak karme , Nuka nadal zyje] |
Ostatnio zmieniony przez tenshii 02-10-2012, 17:15, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
zaradna
beata & elmo
Mój labrador: Elmo vel klusiaczek
Pies urodził się:
02.04.2008r.
Wiek: 35 Dołączyła: 31 Maj 2008 Posty: 4267 Skąd: Głowno
|
Wysłany: 08-07-2009, 12:53
|
|
|
U Elma to będzie wytarzanie się w gównie i ubrudzenie nim ścian w domu |
_________________ "Daj mu serce, a on odda Ci swoje"
|
|
|
|
|
Gosiacz_ek
Mój labrador: Buster
Pies urodził się:
23.06.2007
Wiek: 35 Dołączyła: 19 Maj 2009 Posty: 661 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 08-07-2009, 12:55
|
|
|
U mojego psiaka to chyba było to jak skoczył ubłocony na przechodzącą komunistkę w białej sukience... Na szczęście jej mama była wyrozumiała i się śmiała a mi było przestraszliwie głupio |
_________________
|
|
|
|
|
Yerenia
M & Ł & Nuka
Mój labrador: Nuka (Bonnie Anpi Buffyland)
Suczka urodziła się:
04.12.2008 r.
Wiek: 39 Dołączyła: 13 Mar 2009 Posty: 264 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 08-07-2009, 12:57
|
|
|
zrobila dosc rzadka kupe z trawa, ktora zwisala jej z tyleczka, podskoczyla do gory i kupa umaziala jej caly posladek. Bylismy w pizdu od domu, a ta z tym usmarowanym kupa zadem dumie maszerowala i (nie)pachniala.
Przyszla do domu i oparla sie o panele |
|
|
|
|
Wena
Agata
Mój labrador: Wena
Suczka urodziła się:
18.11.2008
Dołączyła: 01 Kwi 2009 Posty: 634 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 08-07-2009, 13:05
|
|
|
Yerenia napisał/a: | Bylismy w pizdu od domu, |
podoba mi się ten slogan
pozdrawiam |
_________________ Wena
|
|
|
|
|
Anaid [Usunięty]
|
Wysłany: 08-07-2009, 13:10
|
|
|
Jak narazie Gloria jest bardzo grzeczna nawet pomaga mi w sprzątaniu..... kuwety kota zjadając jej kupy |
|
|
|
|
bartek.richie
Mój labrador: Richie
Pies urodził się:
28.01.2009
Dołączył: 29 Cze 2009 Posty: 335 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 08-07-2009, 13:23
|
|
|
Szło dwoch policjantow i mowili jaki ladny piesek i go zaczeli glaskac a on zaraz odwrocil sie do nich i sie zesral na trawe |
|
|
|
|
Anaid [Usunięty]
|
Wysłany: 08-07-2009, 13:30
|
|
|
Pewnie jacyś skorumpowani byli |
|
|
|
|
bartek.richie
Mój labrador: Richie
Pies urodził się:
28.01.2009
Dołączył: 29 Cze 2009 Posty: 335 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 08-07-2009, 13:34
|
|
|
ale nic nie zrobili, chyba tylko straz wiejska sie czepia |
|
|
|
|
Kordek
Mój labrador: Tajson
Pies urodził się:
08.05.2009
Dołączył: 07 Lip 2009 Posty: 39 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: 08-07-2009, 13:35
|
|
|
z tymi policjantami to dobre mój tajson na swój wiek to mało rozrabia |
_________________
|
|
|
|
|
Jagusia
Aga i jej sfora
Mój labrador: Sara
Suczka urodziła się:
w maju 2003 r.
Wiek: 46 Dołączyła: 02 Lut 2009 Posty: 1774 Skąd: skierniewice
|
Wysłany: 08-07-2009, 14:43
|
|
|
Moje laby to w zasadzie ponadprzeciętną nie przechodzą, no chyba tylko Sara jak nad rzeką podeszla do jakiejś kajakarki odpoczywającej na brzegu, zamerdala ogonkiem po czym nic sobie nie robiąc zeżarła zaskoczonej dziewczynie kanapkę prosto z ręki...
Nieprzeciętna okazała się byc Diana (wilkowata sunia) ktoregoś dnia wpuściłam wszystkie pieski razem na wybieg, żeby się pobawily, wszystko bylo dobrze dopóki moj synuś nie wywlukł z domu jej smyczy. Gdy tylko wariatka zobaczyla smycz tak się ucieszyla, że na spacer idzie, że z rozpedu wbila się mordą w ogrodzeniową siatkę, z ktorej zrobiona jest furtka na wybieg i wyszla z wybiegu razem z furtką... |
_________________ Ratując jednego psa, nie zmienimy świata...ale świat zmieni się dla tego jednego psa.
|
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26737 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 08-07-2009, 14:56
|
|
|
Yerenia napisał/a: | zrobila dosc rzadka kupe z trawa, ktora zwisala jej z tyleczka, |
No to rodzinne Poli zwisało gdzieś z 30 cm kupki z wiechciem trawy. Męczyła się biedaczka więc jej pomogłem. Jaki byłem zdziwiony kiedy wyciągnąłem wszystko i długość całego wiechcia trawy wraz z kupką była co najmniej równa długości Poli
Ostatnio wyciągnęła sobie różne śmieci i zaniosła na pościel do naszego łóżka celem powolnej konsumpcji. A czego tam nie było: fusy od kawy i herbaty, pety z popielniczki, chusteczki higieniczne itp.
Jakie to życie byłoby smutne bez takich sytuacji :):) |
_________________
|
|
|
|
|
bietka1
Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006
Pomogła: 1 raz Wiek: 62 Dołączyła: 21 Cze 2008 Posty: 806 Skąd: prawie Gdańsk
|
Wysłany: 08-07-2009, 15:06
|
|
|
Pewnie to typowe zachowanie większości naszych pociech, ale do tej pory pamiętam to ja, pamięta to też nasza trenerka:
Szkolenie, kolejne zajęcia. Sara, jako wyróżniająca się uczennica została przez trenerkę wybrana do pokazania następnego etapu szkolenia. Zgodnie z jej prośbą, przekazałam jej psicę bez smyczy. Poszły na środek sali szkoleniowej (moje kochanie oczywiście grzeczniutko przy nodze), po czym włączyła jej się głupawka i pooooooszła "na prosiaka" dookoła sali i pomiędzy inne psy . Całe szczęście, że kobieta miala refleks i dość szybko ją złapała, bo ja szczerze mówiąc skamieniałam z wrażenia i wstydu. Pozostali uczestnicy kursu zamarli razem ze mną - nie było tam innych szczęśliwych posiadaczy labów, więc dla nich takie widowisko było nowością . |
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25663 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 08-07-2009, 22:45
|
|
|
Ja kiedyś byłam nad rzeką z Yoko i szła sobie pani, która wołała jaki ładny Labradorek, to moja mała z radości na nią skoczyła a pani była ubrana na biało.Zaraz usłyszałam bierzę pani tego psa i ciuchy do prania Co było dalej nie będę opisywać |
_________________
|
|
|
|
|
figusiowaa
Mój labrador: Figo
Pies urodził się:
28.11.2007
Dołączyła: 23 Maj 2009 Posty: 69 Skąd: Dolnyśląsk
|
Wysłany: 09-07-2009, 20:53
|
|
|
Jak kiedyś szłam przez miasto z moim Figusiem to narobił mi rzadkiej kupki na buta... to było obrzydliwe Wszyscy się śmiali, nawet(potem) ja Albo jak bawił się z koleżanki labkiem na płytkiej wodzie, a potem odskoczył do tyłu w głęboką... Po czasie się z niego śmiałam, że to taka mała niezdara |
|
|
|
|
troskliwa
Anka-Abi
Mój labrador: ABI
Suczka urodziła się:
16.12.2006
Pomogła: 3 razy Wiek: 54 Dołączyła: 30 Paź 2008 Posty: 1347 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 09-07-2009, 21:40
|
|
|
oj przepraszam az poplułam kawiature jak to wszystko czytałam wiec tarzanie sie w kupach ludzkich konskich krowich to dla nas norma zjadanie masła kostkami miesa upieczonego tez norma dojajmy ze Abi pije wode z kałuzy a pozniej w nia sika |
_________________ http://forum.labradory.or...r=asc&start=240
nasza galeria
Abi skonczyła 3 lata ! |
|
|
|
|
fieldfare
www.fundacjaprima.pl
Mój labrador: Prima & Blana [']
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 05 Lut 2008 Posty: 196 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: 09-07-2009, 22:27
|
|
|
Prima polazła kiedyś w krzaczory zrobić kupę, ale jakoś jej nie szło, po czym wyskoczyła z tych krzaków jak oparzona i dalej się z pyskiem do tyłka wykręcać. Przyglądam się a z dupki jakiś sznurek wisi. Wzięłam listek i przez niego złapałam za sznureczek, pociągnęłam i wylazła... torebka od herbaty... |
_________________
|
|
|
|
|
Ziemo
Ziemo&Fido
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
19.06.2008
Wiek: 53 Dołączył: 23 Gru 2008 Posty: 2894 Skąd: Piła
|
Wysłany: 09-07-2009, 23:16
|
|
|
Ewelina napisał/a: | Ja kiedyś byłam nad rzeką z Yoko i szła sobie pani, która wołała jaki ładny Labradorek, to moja mała z radości na nią skoczyła a pani była ubrana na biało.Zaraz usłyszałam bierzę pani tego psa i ciuchy do prania Co było dalej nie będę opisywać |
Lepiej nie Opisuj Ewelina... Ja wyobraźnię już uruchomiłem... I oczyma tejże wyobraźni widzę, jak rzeczona pani wręcza Ci te ciuchy w plenerze |
_________________
|
|
|
|
|
gregi
Mój labrador: Lijo
Suczka urodziła się:
Wiek: 38 Dołączył: 11 Lut 2009 Posty: 19 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 10-07-2009, 05:50
|
|
|
Moja mała ciagle nie moze sie nauczyc ze jest cos takiego jak szyba(pod warunkiem ze czysta) i jak widzi kogos badz cos po drugiej stronie to biegnie jakby szyba miala sie rozplynac przed ksieżniczka podobnie jest z jej odbiciem w lustrze komiczny widok skacze jak krolik i szczeka |
|
|
|
|
Abu [Usunięty]
|
Wysłany: 10-07-2009, 06:39
|
|
|
troskliwa napisał/a: | dojajmy ze Abi pije wode z kałuzy a pozniej w nia sika |
z cyklu "we wlasnym sosie": Nuśka ostatnio ma manie zygania lekko przetrawiona karma, a potem wsuwania tego ze smakiem |
|
|
|
|
|