Warczenie, szczekanie i gryzienie przez szczeniaka |
Autor |
Wiadomość |
Alekssis [Usunięty]
|
Wysłany: 04-09-2008, 11:13 Warczenie, szczekanie i gryzienie przez szczeniaka
|
|
|
Moje maleństwo ma 6 tygodni ale juz jest bardzo agresywne i uparte. Staramy się nauczyć ją jaka jest różnica między gryzakiem a stopami rękoma i twarzą. Collen nie widzi różnicy. Boje się że kiedyś ugryzie tak mocno np w twarz, że może się to skończyć tragicznie. Kiedy na nia krzykne ze zle roki albo lekko (!!!) poklepie po pupie zaczyna warczec i szczekac. Zaczynam sie jej bac mimo ze poki co to ja nad nia panuje ale co bedzie za miesiąc? dwa? kiedy maleństwo podrośnie? |
Ostatnio zmieniony przez tenshii 02-10-2012, 17:23, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
Wysłany: 04-09-2008, 11:18
|
|
|
Alekssis, po pierwsze to bez paniki, a po drugie demonizujesz sprawę.
Taki maluch nie jest agresywny , ani uparty jedynie chce się bawić. Wystarczy za kazdym razem kiedy maluch zaczyna gryźć po rękach czy stopach odsuwać go i mówić "fuj" bądź odwracać jego uwagę zabawką.
Alekssis napisał/a: | Zaczynam sie jej bac mimo ze poki co to ja nad nia panuje ale co bedzie za miesiąc? |
wiesz co? moja suka podgryzała mnie do 4 miesiąca i jakoś jeszcze żyję:D |
_________________ http://spojrzeniepsa.blogspot.com/
http://gabinetmedwet.blogspot.com
https://m.facebook.com/spojrzeniepsablog
Na co dzień nieludzka pielęgniarka .... |
|
|
|
|
Dżastin
Mój labrador: Lajla
Suczka urodziła się:
28.08.2005
Wiek: 35 Dołączyła: 17 Lut 2008 Posty: 663 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 04-09-2008, 11:22
|
|
|
Alekssis, wiesz co to normalne ze maluchy troche podgryzają ludzi, maja takie fajne ząbki-igiełki, a kiedy wypadają to wtedy zaczynają gryźć wszystko, ale dziwi mnie to ze jak poklepiecie swojego pieska po pupie to warczy i szczeka |
|
|
|
|
Alekssis [Usunięty]
|
Wysłany: 04-09-2008, 11:24
|
|
|
Ale ona warczy i szczeka. A kiedy zwaracam jej uwagę rzuca się jeszcze mocniej i z większą siłą. |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 04-09-2008, 11:47
|
|
|
To normalne u szczeniaka, uczy się gryźć i uczy się siły gryzienia. Powinien być jeszcze wśród rodzeństwa i u mamy, ona nauczyłaby go jak nie należy gryźć, a rodzeństwo pokazało, że gryzienie boli. Ale że , już jest u was, wiec teraz Ty musisz go tego nauczyć, co rodzeństwo nie zdążyło.
Szczenię ma takie ostre ząbki po to, żeby nauczyć się kiedy może sprawić ból a kiedy nie. Należy takiego malucha nauczyć "miękkiego pyska". Warto przyjrzeć się jak to robi mama czy rodzieństwo... jak taki szkrab za mocno ugryzie siostrę lub brata , ten zapiśnie głośno i rezygnuje z zabawy obrażony... dając znać że to wcale nie było śmieszne i nie bedzie się tak bawił, albo odda pokazując jak to jest, jak to boli (tego nie polecam robić samemu)
Ty rób podobnie, jak się mały za bardzo nakręci, wstajesz i odchodzisz, nie życzysz sobie takiej zabawy i już.
Pomaga też złożenie dłoni w pięść, trudniej się ją gryzie.
Zamiast bawić się z psem rękoma, zawsze miej zabawkę ze sobą i podsuwaj pod pysk, żeby mały nauczył się , że zabawki się gryzie a nie ręce pańci.
Możesz też wziąć garstkę karmy, dać maluchowi z ręki i pozwolić mu wylizać dłoń z okruszków do czysta. Rękę pańci się liże, nie gryzie.
U nas działało "ałłłł" jak Bora za mocno dziabnęła , wstawałam wtedy i odchodziłam. Teraz pięknie na to reaguje.
I jeszcze, najważniejsze, biciem, klepaniem, krzykiem tylko psiaka bardziej nakręcasz na gryzienie, bedzie tylko gorzej i gorzej.
Kiedy już bedziesz miała na maxa nakręconego szczeniaka, w głupawce gryzienia, wstań, schowaj ręce pod pachy i stój jakby Cie wmurowało. Przestaniesz być atrakcyjna i pies sie wyciszy. |
|
|
|
|
Ryniu
Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019
Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022
Pomógł: 27 razy Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 26402 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 04-09-2008, 14:04
|
|
|
Alekssis napisał/a: | Zaczynam sie jej bac mimo ze poki co to ja nad nia panuje |
Jedno drugiemu zaprzecza
Nie karcić, bo to nic nie daje. W momencie jak szczeniak chce ugryźć, włóż mu pod ząbki jego własną faflę (z boku paszczy i dociśnij ją do nich z wyczuciem. Poczuje ból powinien przestać. U nas zadziałało po kilku razach na amen. Można też próbować samemu ugryźć, ale ja nie polecam |
_________________
|
|
|
|
|
Alekssis [Usunięty]
|
Wysłany: 05-09-2008, 12:19
|
|
|
Tak właśnie robie...zaczyna gryźć wstaje i wychodze bez słowa wtedy gryzie po stopach spodniach rzuca sie na nogi ale ide dalej czesto specjalnie robie rundki po domu albo siadam i nawet nie patrze na nia...po prostu "olewam"...ale wtedy zaczyna szczekać i piszczeć...bawie się z nia zabawkami ale ona woli ręce ... czesto też gryzie swoje własne łapki i zero reakcji...ale może faktycznie jak przestane zwracać uwagę na jej złe zachowanie przestanie...tak jak dziecko...spróbuje...wielkie dzieki za rade i tak ja KOCHAM bo jak można się złościć na takiego słodziaka |
|
|
|
|
jarek730 [Usunięty]
|
Wysłany: 05-09-2008, 12:41
|
|
|
Witam wszystkich serdecznie. Dla pocieszenie Alekssis napiszę Tobie, że mamy dokładnie to samo z naszą Donką. Zaczynałem też pomału myśleć, że są to jakieś małe oznaki agresji, ale nic bardziej mylnego. Szczeniaczki mają taką formę zabawy. I tak jak napisali poprzednicy sposobów jest wiele i każdy może być dobry. My mówimy, że nie wolno, odwracamy się plecami i odchodzimy do innego pomieszczenia, na kilka chwil, niech się uspokoi. Pomału zaczyna łapać o co chodzi, ręce trochę podrapane, ale przejdzie. Najgorzej jest jak chapnie nas ten mały wampirek my mu na to, że nie wolno, przez chwilę ignorancja pieska, a ona zabiera się za wykładzinę i bądź tu mądry i ją ignoruj.
pozdrawiam i życzę wytrwałości. |
|
|
|
|
BarbaraS
Mój labrador: Figa(labrador), Barbi (chodsky pes)
Suczka urodziła się:
12-06-2003; 01-09-2009
Dołączyła: 26 Sie 2008 Posty: 187 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: 05-09-2008, 13:15
|
|
|
Spróbujcie sposobu o którym napisał Enzo. Ewentualnie włożyć dłoń do paszczy i nacisnąć palcami język, tak dość głęboko. Powinny zaprzestać gdy się zorientują że takie zachowanie dla nich samych jest nieprzyjemne. Odwracanie sie i ignorowanie raczej jest nieskuteczne moim zdaniem. |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
BarbaraS
Mój labrador: Figa(labrador), Barbi (chodsky pes)
Suczka urodziła się:
12-06-2003; 01-09-2009
Dołączyła: 26 Sie 2008 Posty: 187 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: 05-09-2008, 14:40
|
|
|
Lorena napisał/a: | traktuję ją jak powietrze i po chwili dzieciak jest spokojny. |
I przestaje gryźć? Na jak długo? |
|
|
|
|
Tsunami
HODOWLA Wildfriends
Mój labrador: Tsunami, Joy
Suczka urodziła się:
07.07.2007; 20.03.2009
Suczka urodziła się:
Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 1371 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 05-09-2008, 16:02
|
|
|
Tsucha oduczyła się gryść po rękach na słowo "nie!" i koniec zabawy. Nie musiałam jej nigdzie w pyszczku gmerać. Ignorowanie pomaga, ale tylko na chwilę. Gdy dostaje swojego szału - czasem tak ma - ląduje za drzwiami pokoju na 5 minut, ale jest starsza u młodych to nie jest dobra metoda. |
_________________
|
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 05-09-2008, 16:55
|
|
|
Tsunami napisał/a: | ląduje za drzwiami pokoju na 5 minut, ale jest starsza u młodych to nie jest dobra metoda. |
Podoba mi się ta metoda, niestety u Bory nie jest skuteczna. Moja panna znajdzie sobie super extra zajęcie kiedy jest sama np. niszczenie czegoś co jest w zasięgu pyska np. nogi od stołu. |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
Tsunami
HODOWLA Wildfriends
Mój labrador: Tsunami, Joy
Suczka urodziła się:
07.07.2007; 20.03.2009
Suczka urodziła się:
Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 1371 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 05-09-2008, 17:25
|
|
|
Bora napisał/a: |
Podoba mi się ta metoda, niestety u Bory nie jest skuteczna. Moja panna znajdzie sobie super extra zajęcie kiedy jest sama np. niszczenie czegoś co jest w zasięgu pyska np. nogi od stołu. |
Hahaha no to niezła z niej diablica!
Tsucha zazwyczaj płacze pod drzwiami, a później kładzie się zrezygnowana. |
_________________
|
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 05-09-2008, 17:45
|
|
|
Tsunami napisał/a: | Hahaha no to niezła z niej diablica!
Tsucha zazwyczaj płacze pod drzwiami, a później kładzie się zrezygnowana. |
hehe nio a jak mówię, że jest smoczycą to nikt mi nie wierzy |
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 05-09-2008, 17:52 Trawożerca
|
|
|
Ludziska był taki temat? Bo męczę się od pół godziny i znaleźć nie mogę
Do rzeczy...
Bora od 3 -4 dni namiętnie je trawę, ale dziś to normalnie zachowuje się jak koza... Pozwoliłam jej "najeść" się do syta tej trawy... w ogóle dziś jakaś spokojna, dużo śpi.
Czy wasze pociechy też ostatnio wzięło na jedzenie trawy? |
|
|
|
|
Salerno
Mój labrador: Bazylek [*]
Pies urodził się:
25.01.2008-26.08.2021
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 2476 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 05-09-2008, 18:37
|
|
|
Bazyl je trawe od zawsze (?) jak tylko ściągne mu kaganiec to rzuca się jak na nie wiadomo co.. niestety on po trawie wymiotował - prawdopodobnie, nie pozwalam mu jej jeść. |
|
|
|
|
Tsunami
HODOWLA Wildfriends
Mój labrador: Tsunami, Joy
Suczka urodziła się:
07.07.2007; 20.03.2009
Suczka urodziła się:
Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 1371 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 05-09-2008, 18:41
|
|
|
Moja Tsuśka je trawe jak jej się chce pić. I naprawdę mam dość ludzi, którzy mi wmawiają, że je trawę, bo czegoś jej brakuje. Guzik! Zawsze gdy jest gorąco i biega po łące, podje trochę trawki i to szczególnie chyba jednego gatunku - pewnie najbardziej soczysta |
_________________
|
|
|
|
|
|