Mój labrador: Demi Z Grodu hrabiego Malmesbury
Suczka urodziła się:
04.2005
Mój labrador: Hela Błotna Sadzawka
Suczka urodziła się:
7.10.2010
Wiek: 32 Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 3474 Skąd: Warszawa
Wysłany: 18-05-2012, 13:51
Kesja, ja, ale to jest o szkoleniu, które opiera się na teorii stada i samca alfa. Z tych łagodniejszych, można parę rzeczy na pewno wynieść bo wszystko opiera się na konsekwencji..ale ja nie wierzę w tę teorię więc..
Kesja, ja mam i czytam, babeczka ma ekstra podejście tak mi się przynajmniej wydaje dopiero zaczęłam, choć na początku trochę się przerazilam to później wszystko wytłumaczyła
[ Dodano: 18-05-2012, 14:55 ]
z resztą jak dla mnie z każdej książki da się wyciągnąć to 'coś' co jest nam potrzebne, ja nie traktuję żadnej takiej książki tak bardzo dokładnie
Mój labrador: Demi Z Grodu hrabiego Malmesbury
Suczka urodziła się:
04.2005
Mój labrador: Hela Błotna Sadzawka
Suczka urodziła się:
7.10.2010
Wiek: 32 Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 3474 Skąd: Warszawa
Wysłany: 18-05-2012, 14:00
Pewnie się da, ale jednak dla mnie niektóre założenia są bez sensu. Ale można przeczytać..jednak wolę szkolenie pozytywne, niż to opierające się na teorii stada, w którą nie wierzę.
Dzięki dziewczyny za odpowiedź Bo mam sobie wybrać jakąś książkę na koniec roku(od nauczycielki) i chciałabym coś o szkoleniu Tylko nie wiem jaką wybrać...
Wiek: 29 Dołączyła: 19 Sie 2009 Posty: 3802 Skąd: Sosnowiec/Warszawa
Wysłany: 19-05-2012, 23:12
Wiecie, na dogo jest fajny wątek o książkach które należy przeczytać i tych, które trzeba omijać łukiem. W jednej podobno jest napisane, że żeby pies nie uciekał, trzeba mu zawiązać na szyi belkę, tak, żeby przy biegu uderzała go w łapy
Myślę, że w książkach obecnie wydawanych nie ma już podobnych kwiatków, więc można je bezpiecznie czytać (oczywiście z pewną dozą zdrowego rozsądku).
Jeśli ktoś zaczyna z klikerem, warto kupić sobie taką książkę, ale nie oszukujmy się, jak dziewczyny pisały, Ameryki nie odkrywają, ale dobre jest to, że wszystkie porady są zebrane w jednym miejscu i nie trzeba szukać po forach
Ja także polecam Barbarę Waldoch. A jak ktoś jest bardzo zaintrygowany klikaniem i nie zrazi się wątkami historycznymi i naukowymi, koniecznie Najpierw wytresuj kurczaka. Mam i polecam.
_________________ Pozdrawiamy, Karolina, Browni i pinczeropodobny Emil
dominika92, wiesz co mam taką książkę ogólnie o psach i tam jest też mowa o klikerze, tylko ja jakoś specjalnie klikera nie stosuję, bo Ajra bardzo ładnie wszystko łapie bez niego
beatrix napisał/a:
Pozytywne szkolenie psów Barbara Waldoch
beatrix, dzięki, nad tą książką też się zastanawiałam
Karoola napisał/a:
żeby pies nie uciekał, trzeba mu zawiązać na szyi belkę, tak, żeby przy biegu uderzała go w łapy
to chyba jakiś niesprawny umysłowo człowiek pisał A potem ktoś kto takie bzdury przeczyta stosuje je na swoim psie Masakra...
Mój labrador: Demi Z Grodu hrabiego Malmesbury
Suczka urodziła się:
04.2005
Mój labrador: Hela Błotna Sadzawka
Suczka urodziła się:
7.10.2010
Wiek: 32 Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 3474 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-05-2012, 09:59
Nie rozumiem, czemu się tak bronicie przed klikerem, to naprawdę super sprawa i pies wszystko łapie szybciej i chętniej się uczy. Jasne, że bez klikera też się nauczy, moja też łapie bez klikera, ale z klikerem to zdecydowanie inna praca, więcej pies sam myśli, a i można się w to wciągnąć i chętniej się z psem pracuje. Polecam chociaż popróbować jakiś czas.
dominika92, ja się wcale przed klikerem nie bronię Jakiś czas ćwiczyłam z Ajrą z klikerem, ale nie widziałam różnicy. Każdy pies jest inny i każdemu co innego pasuje.
Mój labrador: Demi Z Grodu hrabiego Malmesbury
Suczka urodziła się:
04.2005
Mój labrador: Hela Błotna Sadzawka
Suczka urodziła się:
7.10.2010
Wiek: 32 Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 3474 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-05-2012, 10:18
a tu się akurat nie zgodzę..czy jednemu psu będzie pasowała kolczatka, a drugiemu nie? Moim zdaniem każdemu tak samo nie będzie pasowała i każdego tak samo będzie boleć.
To raczej właścicielowi jednemu coś pasuje, a drugiemu nie.
Szkoda, ja uważam, że jak się rozkręci z klikerem, to jest super jednocześnie zabawa i nauka.
Ale czy przy nauce bez klikera zadaje się psu ból? Kolczatka to zupełnie inna sprawa i ja też jestem jej przeciwna, a tutaj mówimy o nauce
dominika92 napisał/a:
ja uważam, że jak się rozkręci z klikerem, to jest super jednocześnie zabawa i nauka.
Dla mnie świetna współpraca z psem nie musi być wynikiem klikania. Ja gdy uczę czegoś Ajrę chwalę ją głosem i myślę że dla psa pochwała od właściciela-ukochanej osoby jest lepsza niż kliknięcie W każdym razie wszyscy mogą mieć odmienne zdanie w tej sprawie i dopasowywać sposób do siebie i do swojego psa
dominika92, ja też nie bronię się przed klikierem mam go nawet w domu chodzimy na szkolenie bezklikerowe i nie widzę sensu uczyć np chodzenia przy nodze bez klikera a w domu z klikerem Jak zakończymy szkolenie podstawowe myślę, że chętnie potem wypróbuję "klikać" przy nauce czegoś innego, lub poprawy tego czego ewentualnie nie nauczymy się perfekcyjnie. Nie chcę mieszać psiakowi, ale książki o klikerze mam przeczytane i tak jak mówię kiedyś wypróbujemy ale nie na chwilę obecną bo chcemy skupić się na podstawach posłuszeństwa zgodnie ze szkoleniem. Moim zdaniem jeżeli podejmujemy się jakiegoś szkolenia - np klikerowego to należy z konsekwencją je ćwiczyć a nie kiedy mi się spodoba, czy w naszym przypadku tylko w domu bo nie na szkoleniu.
Zgadzam się z Kesją..nie na każdego psa wszystko działa tak samo. mam koleżankę z zootechniki, która pisała pracę na ten temat i może to potwierdzić. Na jedne psy działa rewelacyjnie, a na inne po prostu słabo.
Porównanie działanie klikera i kolczatki jest dziwne Kliker to metoda szkolenia pozytywnego, kolczatka narzędzie awersji, zupełnie dwie inne bajki. Kolczatki nie powinno stosować się u żadnego psa, a kliker - to tylko wybór metody szkolenia pozytywnego.
[ Dodano: 20-05-2012, 11:33 ]
Zresztą można naprawdę wyćwiczyć zamiast "klik" - słowo "dobry pies" u nas działa
neravia, my też na szkoleniu nie stosujemy klikera. Ja wolę pochwalić psa głosem niż klikerem. Jeśli zaczęłabym z klikerem musiałabym mieć go później wszędzie ze sobą, a to nie jest w każdej sytuacji wygodne, natomiast swoje słowa mogę zabrać wszędzie i użyć kiedy chcę
neravia napisał/a:
Kolczatki nie powinno stosować się u żadnego psa, a kliker - to tylko wybór metody szkolenia pozytywnego.
Mój labrador: Demi Z Grodu hrabiego Malmesbury
Suczka urodziła się:
04.2005
Mój labrador: Hela Błotna Sadzawka
Suczka urodziła się:
7.10.2010
Wiek: 32 Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 3474 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-05-2012, 10:47
Chodziło mi bardziej o mechanizm.
Cytat:
Ja gdy uczę czegoś Ajrę chwalę ją głosem i myślę że dla psa pochwała od właściciela-ukochanej osoby jest lepsza niż kliknięcie
ale to co napisałaś, świadczy o tym, że nie wiesz o co chodzi w szkoleniu klikerowym..kliker nie jest nagrodą. Kliker jest zaznaczeniem dobrego zachowania, czego nie jesteś w stanie wychwycić i tak dokładnie zaznaczyć głosem. Pochwała to swoją drogą po kliknięciu i nagroda. Samo kliknięcie nie ma być dla psa nagrodą, a jedynie zaznaczeniem dobrego zachowania, klikerem jesteś w stanie to wychwycić, bo robisz to w sekundę, głosem jak bardzo byś chciała, nie dasz rady tego zrobić, bo po prostu będziesz za wolna. Klikera nie trzeba nosić wszędzie ze sobą, bo kliker służy na początku tylko do wyuczenie zachowania, nie używasz go zawsze już do końca życia. A nawet przy nauce, jak zapomnisz to też nic się nie stanie.
Moim zdaniem nie do końca można wyćwiczyć zamiast klik "dobry pies", to nie będzie to samo, bo nie jesteś w stanie tak szybko tego powiedzieć, by w ułamku sekundy zaznaczyć odpowiednie zachowanie, zawsze będzie jakieś opóźnienie, już prędzej jakieś krótkie słowo "tak".
neravia, nie chodziło mi o porównanie klikera z kolczatką. Raczej o mechanizm, że na każdego psa będzie działało tak samo źle, to tylko narzędzie do pracy, które działa na jakiejś określonej zasadzie.
Oczywiście, że nie ma co mieszać, że tu z klikerem tam bez.
Ale czasem warto się przekonać do czegoś, a podstawą do tego jest zrozumienie, jak to działa bo wydaje mi się po tym co Kesja napisałaś, że jednak nie bardzo wiesz o co w tym chodzi.
[ Dodano: 20-05-2012, 11:54 ]
Oczywiście, nie zamierzam was na siłę przekonywać, tak tylko rozmawiamy. To oczywiste, że każdy wybiera, to co uważa za słuszne, ja tylko polecam, bo jak się w to już wkręci, to naprawdę jest to przyjemność i dla psa i dla właściciela. Mi się też na początku wydawało, że nie widzę żadnej różnicy i oczywiście, że to samo da się wypracować też bez klikera.
Aczkolwiek mnie to interesuje i jest to dla mnie fascynujące, jak pies nagle mi zaczyna sam myśleć, kombinować i mało się nie skicha później jak zobaczy kliker.
Jak już się wkręci i przekona to można wpaść w klikeromanię
kliker nie jest nagrodą. Kliker jest zaznaczeniem dobrego zachowania
Wiem o tym, ale skoro Ajra dobrze wykonuje moje polecenia to po co to zaznaczać klikerem jak można głosem?
dominika92 napisał/a:
klikerem jesteś w stanie to wychwycić, bo robisz to w sekundę, głosem jak bardzo byś chciała, nie dasz rady tego zrobić, bo po prostu będziesz za wolna.
Nie rozumiem... To jak wydajesz psu komendę siad, on siądzie a po sekundzie wstaje? Ajra wie, że jak ma siąść to nie wstaje dopóki jej nie pozwolę i od początku tak było. Nie wykonywała żadnej komendy tylko na chwilę.
dominika92 napisał/a:
Ale czasem warto się przekonać do czegoś, a podstawą do tego jest zrozumienie, jak to działa bo wydaje mi się po tym co Kesja napisałaś, że jednak nie bardzo wiesz o co w tym chodzi
Hmmm... wiem o co w tym chodzi. Może źle się wypowiedziałam w poprzednim poście Wiem też jednak, że tego samego można nauczyć psa bez klikera. Dla mnie po prostu posługiwanie klikerem nie jest wygodne, wolę już zaznaczyć dobre zachowanie głosem- słowem "tak", lub "dobrze"
dominika92, życzę powodzenia w dalszej nauce Nie wiem, może kiedyś też spróbujemy z klikerem jednak na razie zostaję przy tradycyjnych metodach, żeby Ajrze nie mieszać w głowie
Ale się tu rozpisałyśmy... A to temat o książkach przecież
Mój labrador: Demi Z Grodu hrabiego Malmesbury
Suczka urodziła się:
04.2005
Mój labrador: Hela Błotna Sadzawka
Suczka urodziła się:
7.10.2010
Wiek: 32 Dołączyła: 19 Mar 2011 Posty: 3474 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-05-2012, 11:18
Kesja, ale wiesz i piszesz dwa razy, że Twoim zdaniem lepszą nagrodą jest słowo niż klik. A klik nie jest nagrodą.
A z tym zaznaczeniem zachowania, to nie chodzi o to, że wstanie, tylko, że masz zaznaczyć to, jak pies siada, samo wykonanie tej czynności ,a nie trwanie w niej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum