Obroża elektryczna dla uciekiniera |
Autor |
Wiadomość |
malgorzatapasze
Mój labrador: Wirus
Pies urodził się:
23.12.2010
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Maj 2011 Posty: 139 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 05-04-2012, 10:25 Obroża elektryczna dla uciekiniera
|
|
|
Zakładam temat bo na forum nie znalazłam takiego, gdzieniegdzie wybiórczo, ale jakby trochę za mało, a zastanawiam się dokładnie co myślicie na temat obroży elektrycznej.
Mam problem z Wirusem, bo od kiedy wszedł w okres dojrzałości płciowej, zaczął uciekać. Nigdy tego nie robił, wystarczyło krzyknąc "uwaga, rzucam" i pies koncentrował uwagę na patyku, tudzież innej zabawce. Ostatnio jednak podczas zabawy z innymi psami szybko sie nudzi, patrzy na mnie spode łba i w nogi. Boję się, że w końcu coś się stanie. Prawdopodobnie leci za suczka cieczkową. Nie pomagaja krzyki, smaczki, ucieka i już.
Sąsiad, który miał równie niesfornego beagla polecił nam obrożę elektryczną. Nie wiem co o tym sądzić, bo nie chciałabym, aby spacery okazały sie bolesne, z drugiej jednak strony, czy nie lepiej jest przez początek "szkolenia" aby pies pocierpiał aniżeli cos mu sie stało, gdy tak beztrosko sobie odhasuje.
Bardzo prosze o opinię, a jeżeli powtarzam temat to moderatorów o przeniesienie. |
_________________
|
|
|
|
|
Pikuś
Dołączyła: 16 Kwi 2010 Posty: 2501 Skąd: polska
|
Wysłany: 05-04-2012, 10:30
|
|
|
malgorzatapasze, a Wirus jest wykastrowany?
edit: ja wiem, że to nie na temat obroży, ale może to jest przyczyną ucieczek |
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Wiek: 38 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8525 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 05-04-2012, 10:40
|
|
|
malgorzatapasze, najpierw polecam sobie taką obrożę założyć
na spacery możecie chodzić z linką i ćwiczyć ćwiczyć i ćwiczyć
patyki przestały być widocznie atrakcyjne, musicie znaleźć inny punkt zaczepienia
i jeśli jesteś pewna, że leci za sukami/do suk to pomoże kastracja |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
Nikaaa
Nika i Chudolab :)
Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011
Wiek: 34 Dołączyła: 24 Lis 2011 Posty: 5659 Skąd: UK/Kraków
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:01
|
|
|
tenshii napisał/a: | malgorzatapasze, najpierw polecam sobie taką obrożę założyć
| Dokladnie.. Nie zakladajmy psu czegos czego sami nie chcielibysmy nosic czyt. kolczatka czy OE. Podobnie jak z kolczatka obroza elektryczna to wygoda z lenistwa!!!! Po 1 jesli pies stwarza takie problemy dobrze jest go wykastrowac, a po 2 - 15 metrowa linka lub smycz flexi i cwiczyc. Pies w pewnym momencie uczy sie przywolania jako odruch bezwarunkowy i wraca do wlasciciela automatycznie nie myslac nawet czy mu sie to oplaca czy nie. Ale trzeba go tego nauczyc. Gocha2606 w jednym temacie pisala o uciekajacym psie, ktory pod wplywem obrozy elektrycznej uciekal jeszcze dalej - poza zasieg dzialania obrozy. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Nikaaa 05-04-2012, 11:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
nata
Natalia & Polina
Mój labrador: Pola
Suczka urodziła się:
27.03.2010
Wiek: 35 Dołączyła: 17 Maj 2010 Posty: 5230 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:01
|
|
|
malgorzatapasze napisał/a: | czy nie lepiej jest przez początek "szkolenia" aby pies pocierpiał aniżeli cos mu sie stało, gdy tak beztrosko sobie odhasuje. |
Ja nie nazwałabym tego szkoleniem, bo odczuwanie dyskomfortu, czy też bólu na pewno pozytywne nie jest Nie wyobrażam sobie, żebym miała mojemu psu celowo sprawiać cierpienie. Przecież jeśli aż tak się nie slucha to po prostu do czasu wyuczenia przywoływania, lub do czasu kastracji nie spuszczajcie go ze smyczy lub linki!
Ja mam sunię, z którą nie raz mam problemy z przywołaniem, ale jedynym sposobem na to są ćwiczenia na lince a nie sprawianie bólu. |
_________________
|
|
|
|
|
Pattina
<3
Mój labrador: Tajson
Pies urodził się:
18.08.2010
18.08.2010
Wiek: 34 Dołączyła: 17 Paź 2010 Posty: 3831 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:02
|
|
|
Pomysł z taką obrożą aż mrozi krew w żyłach !
Okropne!
Jeśli leci za sukami no to nie wygrasz z tym, kastracja problem powinna rozwiązać.
U nas był podobny problem więc Tajo był w marcu ciachany.
Póki co jeśli boisz się ucieczki to nie spuszczaj go ze smyczy, albo trzymaj na lince.
Moim zdaniem kastracja byłaby najlepszym rozwiązaniem.
Obroża elektryczna powinna być wycofana ze sprzedaży moim zdaniem |
_________________
Tajuś <3 |
|
|
|
|
malgorzatapasze
Mój labrador: Wirus
Pies urodził się:
23.12.2010
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Maj 2011 Posty: 139 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:04
|
|
|
Nie jest wykastrowany, Tż się kategorycznie nie zgadza. Poszukuje czegoś alternatywnego w takim razie do ucinania jajeczek. Wirus zawsze był ogromnym indywiduum, raczej samotnik, a teraz jezcze te ucieczki wstrętne. |
_________________
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Wiek: 38 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8525 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:06
|
|
|
malgorzatapasze napisał/a: | Tż się kategorycznie nie zgadza |
mój też się nie zgadzał...
do momentu aż Fido tak dotkliwie pogryzł się z psem, że prawie stracił oko |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
malgorzatapasze
Mój labrador: Wirus
Pies urodził się:
23.12.2010
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Maj 2011 Posty: 139 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:13
|
|
|
czytałam na forum własnie o tym psiaku, który spierniczał poza zasięg pilota... wydaje mi się właśnie, że tak samo będzie z Wirusem... czytałam tez o klikerze, ale zdanie, że jak pies poleci to można sobie klikerem najwyzej rzucić, też nie napawił mnie optymizmem. Próbowaliśmy na smaczki koło bloku na trawniku z komendą "do mnie", ale nie był absolutnie zainteresowany. Taka obroża z jednej strony wydaje sie byc rozwiązaniem... |
_________________
|
|
|
|
|
Almathea83
Mój labrador: Moreno (Amor Sin Limite)
Pies urodził się:
08.09.2011
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Gru 2011 Posty: 6299 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:17
|
|
|
malgorzatapasze, konsekwencja u nas na początku komenda "do mnie" była dość mocno ignorowana, a teraz Moreno daje się przywołać nawet ze środka zabawy z innymi psami bo wie, że pańcia ma smaczka i pogłaszcze, i pochwali trzymam kciuki! |
_________________
Galeria Moreno: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6773
|
|
|
|
|
safeĆ
Mój labrador: Dżozef
Pies urodził się:
25.07.2011
Wiek: 37 Dołączyła: 07 Wrz 2011 Posty: 1163 Skąd: Koszalin / Łódź
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:19
|
|
|
Gosia, musicie z mężem poważnie porozmawiać, wziąć pod uwagę wszelkiego rodzaju "za" i "przeciw"... ja już Ci pisałam o tej lince, kupcie w castoramie, zamontuj uchwyt i po sprawie, ewentualnie możesz poszukać gotowej na allegro (http://allegro.pl/smycz-treningowa-linka-20-metrow-i2240329822.html), i na niej uczcie się przywołania. Garść pysznego żarcia (myślę, że w jego przypadku zwykłe chrupki nie wystarczą, to musi być coś super, np. gotowany kurczak lub coś równie apetycznego)i do roboty
Wiem, że łatwo mi pisać, bo Dżozef jest jeszcze smarkaty i nie wie do czego służy "cieknąca" suczka ale przywołanie ćwiczymy cały czas na wszelki wypadek |
_________________
|
|
|
|
|
Maleńka
Agata
Mój labrador: Luki
Pies urodził się:
10.06.2011
Wiek: 33 Dołączyła: 11 Sie 2011 Posty: 2195 Skąd: Ostrowiec Św./Piła
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:20
|
|
|
Elektryczna obroza i kolczatka to pojscie na skroty.. |
_________________
|
|
|
|
|
malgorzatapasze
Mój labrador: Wirus
Pies urodził się:
23.12.2010
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Maj 2011 Posty: 139 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:25
|
|
|
W takim razie czeka mnie dzisiaj cięzka rozmowa z TŻ, ciekawe które szybciej odpuści... trzymajcie kciuki! |
_________________
|
|
|
|
|
Nikaaa
Nika i Chudolab :)
Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011
Wiek: 34 Dołączyła: 24 Lis 2011 Posty: 5659 Skąd: UK/Kraków
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:25
|
|
|
malgorzatapasze napisał/a: | Nie jest wykastrowany, Tż się kategorycznie nie zgadza. | Byle by nie zmienil zdania dopiero jak dojdzie do nieszczecia. Mysle ze powinniscie powaznie porozmawiac.. To wszystko dla dobra Wirusa. malgorzatapasze napisał/a: | czytałam tez o klikerze, ale zdanie, że jak pies poleci to można sobie klikerem najwyzej rzucić, też nie napawił mnie optymizmem | Bo osoba ktora to napisala miala chyba male pojecie o szkoleniu klikerem. Najlepiej jest szkolenie zaczac w domu! Potem coraz dalej i dalej, uczyc psa przychodzenia w najmniej rozpraszajacych warunkach a potem zwiekszac stopien trudnosci coraz bardziej. Warto zainwestowac w linke i chwile sie pomeczyc, bedziecie mogli uczyc go przywolania w roznych rozpraszajacych sytuacjach jednoczesnie majac nad nim pelna kontrole.
Niestety nic nie jest latwe i wymaga pokladow nierpliwosci i systematycznej pracy Ale to sie naprawde oplaca i mozna osiagnac super efekty bez zadawania psu bolu. |
_________________
|
|
|
|
|
safeĆ
Mój labrador: Dżozef
Pies urodził się:
25.07.2011
Wiek: 37 Dołączyła: 07 Wrz 2011 Posty: 1163 Skąd: Koszalin / Łódź
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:26
|
|
|
tylko wiesz Gosia.. na spokojnie Dla niego klejnoty Wirusa są skarbem i ciężko będzie wygrać ale wierzę, że się uda! Upiecz karpatkę, będzie Ci łatwiej |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez safeĆ 05-04-2012, 11:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Nikaaa
Nika i Chudolab :)
Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011
Wiek: 34 Dołączyła: 24 Lis 2011 Posty: 5659 Skąd: UK/Kraków
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:26
|
|
|
malgorzatapasze napisał/a: |
Wysłany: Dzisiaj 11:25
W takim razie czeka mnie dzisiaj cięzka rozmowa z TŻ, ciekawe które szybciej odpuści... trzymajcie kciuki! | Nie daj sie! Trzymamy kciuki, jajuszki mu do szczescia niepotrzebne a ich braK moze mu ocalic zdrowie lub nawet zycie |
_________________
|
|
|
|
|
Pikuś
Dołączyła: 16 Kwi 2010 Posty: 2501 Skąd: polska
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:30
|
|
|
malgorzatapasze, trzymamy kciuki |
|
|
|
|
malgorzatapasze
Mój labrador: Wirus
Pies urodził się:
23.12.2010
Wiek: 34 Dołączyła: 15 Maj 2011 Posty: 139 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:34
|
|
|
Dzięki, co bym bez Was...
w takim razie koniec tematu obroży elektrycznej, rzeczywiście głupota... |
_________________
|
|
|
|
|
safeĆ
Mój labrador: Dżozef
Pies urodził się:
25.07.2011
Wiek: 37 Dołączyła: 07 Wrz 2011 Posty: 1163 Skąd: Koszalin / Łódź
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:35
|
|
|
malgorzatapasze, nie tyle głupota co ostateczne rozwiązanie. Ale Wy jeszcze macie możliwość żeby tej obroży uniknąć, nie warto się poddawać |
_________________
|
|
|
|
|
Pattina
<3
Mój labrador: Tajson
Pies urodził się:
18.08.2010
18.08.2010
Wiek: 34 Dołączyła: 17 Paź 2010 Posty: 3831 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 05-04-2012, 11:40
|
|
|
malgorzatapasze, Mój Tż też się nie zgadzał na kastrację Taja, więc sama uzbierałam pieniążki i po prostu zawiozłam psa do kliniki.
Ile to ja się nasłuchałam od niego, ciągle dogryzał...
Nie doszłam z nim do porozumienia, faceci mają swoje zdanie i chronią jajuszka swoje jak i psiaków no niestety.
Ja swojej decyzji nie żałuję już widzę minimalne zmiany w jego zachowaniu na spacerach więc czekam na dalszy rozwój.
A dla Tż ten temat to tabu i niech tak zostanie jak tak bardzo chce |
_________________
Tajuś <3 |
|
|
|
|
|