Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Mój pies jest chory na dysplazję - jak się nim opiekować? vol.II
Autor Wiadomość
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 01-11-2012, 09:50   

Mi go wet sprowadza z hurtowni,ale to się nie opłaca bo kosztuje 240 za fiolkę(na dwa psy) i do tego zastrzyki u weta więc nam wychodzi ok 300zł.
W Warszawie możesz iść np do Bissenika na Puławska 509 i zrobić zastrzyk po 40zł.
Wtedy koszt to 160zł.
Ja muszę połowę wyrzucać bo jej nie wykorzystuje a lek jest ważny tylko miesiąc po otwarciu i trzeba trzymać w lodówce.
 
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9794
Skąd: Warszawa
Wysłany: 01-11-2012, 12:26   

maxxior napisał/a:
możesz iść i zrobić zastrzyk po 40zł.
Dzięki za informacje. Na Puławską mi nie po drodze :lookdown:
Poszukam gdzieś bliżej :lookdown:
_________________

 
 
 
ama190
[Usunięty]

Wysłany: 23-11-2012, 20:46   

witam wszystkich właśnie dowiedziałam się że mój Cezar choruje na dysplazje.Bardzo się o niego boje czytałam wasze wypowiedzi i widzę że nie tylko ja jestem na początku przestraszona tak naprawdę nie wiem jak z nim postępować weterynarz nie kazał forsować się
mojemu labkowi żadnych spacerów bez smyczy a on tak uwielbia bieganie i aportowanie w lesie czuję że czeka nas ciężki okres pozdrawiam
 
 
Monisiaczek 



Mój labrador: SAMBA (Samba de Janeiro vel Luna)[*]
Suczka urodziła się:
styczeń 2009 - 16.02.2021

Mój labrador: Skipper Lab Commando
Pies urodził się:
25.02.2011

Mój labrador: Zulus [*]
Pies urodził się:
23.09.1993 - 24.07.2005

Pomogła: 30 razy
Wiek: 49
Dołączyła: 27 Lip 2011
Posty: 5953
Skąd: Mazowsze
Wysłany: 23-11-2012, 23:15   

ama190, niestety, dysplazja dotyka wiele labków. Jednak mogą z nią doskonale funkcjonować. Najważniejsze to nie wpadać w panikę. Czy wet zalecił Ci coś jeszcze, oprócz ograniczenia ruchu? Jakieś preparaty na stawy?
_________________
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Pomogła: 12 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 23-11-2012, 23:42   

ama190 napisał/a:
nie kazał forsować się
mojemu labkowi żadnych spacerów bez smyczy
przez jak dlug czas? Planujecie jakas operacje, rehabilitacje? Kto diagnozowal psa: wet od wszystkiego czy specjalista?

ama190 nie ma opcji trzymania psa przez cale zycie na smyczy, przynajmniej ja sobie tego nie wyobrazam. Moj dysplastyk zyje prawie normalnie: chodzimy na dlugie spacery (Barney prawie zawsze jest bez smyczy), co jakis czas spotykamy sie z psimi kumplami, kilka miesiecy temu adoptowalismy drugiego labusia, wiec codziennie jest choc chwila zabawy - oczywisce jestesmy ostrozni, staramy sie unikac aportowania na ladzie, bardzo duzo plywamy, suplementujemy diete, ale nie zamykamy psa w zlotej klatce. Barney pewnie bedzie zyl krocej niz przecietny zdrowy labrador, ale chce zeby mial cos z zycia, bezcenne jest patrzenie na jego rozesmiana morduche po zabawie :) nie mozna popadac w przesade.
Skonsultuj sie z kilkoma ortopedami, dowiedz sie jak powazna jest dysplazja, ile mozna zrobic, ale nie zamartwiaj sie - z tym potworem na "d" da sie zyc ;)
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
ama190
[Usunięty]

  Wysłany: 24-11-2012, 12:51   

Dzięki za miłe słówka wet dał preparat ArthroVet Complex i przez dwa tygodnie na smyczy pózniej zobaczymy co dalej staram się wychodzic z Cezarem częściej ale krócej narazie operacja nie wchodzi w grę tak powiedział.Jesteśmy z Zielonej Góry chodzę do kliniki dr Barbary Hanusz, mojego labka badał dr Szylkin bardzo fajnie m
wszystko wytłumaczył, naprawde jestem zadowolona.
Wiecie co no chyba spacer po lesie bez smyczy mu nie zaszkodzi.aha widzę tu piękne zdjęcia waszych milusińskich muszę też swojego Cezarka pokazać pozdrawiam
 
 
Nikaaa 
Nika i Chudolab :)



Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011

Pomogła: 15 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 5659
Skąd: UK/Kraków
Wysłany: 14-12-2012, 23:08   

Jesska miała robione rtg 2 miesiące temu. I wtedy też zauważyliśmy, że jak położy jej się ręce na biodrach i zrobi kilka kroków to normalnie czuć było jak jej przeskakują panewki. Zaraz po rtg zmieniłam karmę na Acanę - z dodatkiem glukozaminy i chondoityny (plus non stop dostaje i dostawała preparaty na stawy). Dzisiaj stukania w biodach raczj nie słychać a i pod palcami nic już nie strzela..

Zastanawia mnie skąd to "cudowne ozdrowinie", czyżby zwiększona dawka glukozaminy czyniła takie cuda? :haha:
_________________

 
 
 
GIZELKA14 



Dołączyła: 02 Sie 2012
Posty: 117
Skąd: Podlasie
Wysłany: 29-12-2012, 17:51   

Oh, no i nas dopadła dysplazja. Ale to było nawet do przewidzenia; taki ciężar ciała i jeszcze jego "bieganie" po śliskich podłogach. :beated: Na szczęście, d. jest jeszcze całkiem mała - a przynajmniej tak powiedział wet.
Mam pytanie. Czy ArthroVet Complex to jedynie wspomaga i działa chroniąco na stawy czy jakoś hamuje postęp dysplazji? Bo mi wet dał jedynie tabletki przeciwbólowe, a jak tak czytam i patrzę, że w większości wasi weterynarze dawali ten ArthroVet. I zastanawiam się czy aby go nie kupić. Może coś pomoże... :confused:
_________________

 
 
Cziko 
Ada i Czikuś :)



Mój labrador: Cziko
Pies urodził się:
14.02.2009

Pomogła: 2 razy
Wiek: 29
Dołączyła: 07 Kwi 2010
Posty: 1545
Skąd: Poznań
Wysłany: 29-12-2012, 18:55   

GIZELKA14 napisał/a:
Czy ArthroVet Complex to jedynie wspomaga i działa chroniąco na stawy czy jakoś hamuje postęp dysplazji

z tego co nam wet mówił, to nie da się tego zahamować całkiem, można jedynie spowolnić :) ale pewnie co wet to opinia, chociaż wydaje mi się, że te tabletki pomagają, przynajmniej chronią chociaż trochę :)
_________________

Czikusiowa galeria!
 
 
 
GIZELKA14 



Dołączyła: 02 Sie 2012
Posty: 117
Skąd: Podlasie
Wysłany: 29-12-2012, 19:03   

Cziko a ty stosujesz je, czy jakieś inne?
_________________

 
 
Cziko 
Ada i Czikuś :)



Mój labrador: Cziko
Pies urodził się:
14.02.2009

Pomogła: 2 razy
Wiek: 29
Dołączyła: 07 Kwi 2010
Posty: 1545
Skąd: Poznań
Wysłany: 29-12-2012, 19:17   

tak, stosujemy ArthroVet, poprawy nie ma, ale zapobiegawczo niby ma się dawać :)

chociaż jakby co, to nie kupuj u weta, my daliśmy 75zł, a w necie po 45 da się znaleźć :P
_________________

Czikusiowa galeria!
 
 
 
GIZELKA14 



Dołączyła: 02 Sie 2012
Posty: 117
Skąd: Podlasie
Wysłany: 29-12-2012, 19:22   

Wiem właśnie, już znalazłam po 45 zł na jakiejś stronie. :D
A jak u ciebie z Cziko? Będziecie robić operacje?
_________________

 
 
Cziko 
Ada i Czikuś :)



Mój labrador: Cziko
Pies urodził się:
14.02.2009

Pomogła: 2 razy
Wiek: 29
Dołączyła: 07 Kwi 2010
Posty: 1545
Skąd: Poznań
Wysłany: 29-12-2012, 20:50   

nie nie, przynajmniej póki co nam wet nic nie proponował, bo nie jest źle, jak będzie gorzej, to może kiedyś :)
_________________

Czikusiowa galeria!
 
 
 
Basia i Barni 
Sasza i Barni



Mój labrador: Sasza i Barni
Wiek: 41
Dołączyła: 16 Lut 2009
Posty: 201
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 29-12-2012, 20:56   

GIZELKA14, odchudź troche laba, daj zapobiegawczo tabletki i nie musi chłopak biegac za rowerem, ale labrador ma duży wachlarz możliwości jeżeli chodzi o zmęczenie. ZAjmij sie pracą węchową :)
_________________
TRENER WESOŁEJ ŁAPKI W RUDZIE ŚLĄSKIEJ
 
 
 
Di 



Mój labrador: Bianka
Suczka urodziła się:
4.12.2011

Pomogła: 1 raz
Wiek: 33
Dołączyła: 28 Sty 2012
Posty: 1122
Skąd: skąd się wyśpię...
Wysłany: 29-12-2012, 21:13   

GIZELKA14 napisał/a:
Oh, no i nas dopadła dysplazja. Ale to było nawet do przewidzenia; taki ciężar ciała i jeszcze jego "bieganie" po śliskich podłogach. :beated: Na szczęście, d. jest jeszcze całkiem mała - a przynajmniej tak powiedział wet.


Przecież dysplazja to schorzenie genetyczne. W jaki sposób może być konsekwencją ślizgania po podłodze?
Wiem, że w sytuacji, gdy przodkowie byli na to chorzy, trzeba zachować szczególną ostrożność. Wiem też, że ślizganie po podłogach i nadwaga stawy nadwyrężają lub mogą spowodować jakieś kontaktowe zwyrodnienie, czy urazy, ale czy bez predyspozycji genetycznych w ogóle możliwa jest rozmowa o dysplazji?
_________________
mój świat tętni nowym rytmem.

www.bianucha.blog.pl
 
 
 
GIZELKA14 



Dołączyła: 02 Sie 2012
Posty: 117
Skąd: Podlasie
Wysłany: 29-12-2012, 21:18   

Cziko napisał/a:
bo nie jest źle,
oh, rozumiem. :)
Basia i Barni napisał/a:
ZAjmij sie pracą węchową
Hm? Nie do końca rozumiem co przez to masz na myśli. :confused:
Di może źle to ujęłam... Ani matka, ani ojciec nie mieli dysplazji - co do dziadków ze strony matki też nie. Może kiedyś jakiś z psów miał dysplazję, więc wszystko będzie się zgadzało, jeśli jak mówisz to choroba genetyczna.
_________________

 
 
Di 



Mój labrador: Bianka
Suczka urodziła się:
4.12.2011

Pomogła: 1 raz
Wiek: 33
Dołączyła: 28 Sty 2012
Posty: 1122
Skąd: skąd się wyśpię...
Wysłany: 29-12-2012, 21:43   

GIZELKA14, zasiałaś we mnie wątpliwość po prostu. Jeżeli Astro jest rodowodowy, to prawdopodobieństwo dysplazji jest, ale przecież znacznie mniejsze. Po prostu chodzi mi o to, że gdyby ślizganie się po podłodze było przyczyną dysplazji, to miałoby ją 90% labradorów.
_________________
mój świat tętni nowym rytmem.

www.bianucha.blog.pl
 
 
 
Basia i Barni 
Sasza i Barni



Mój labrador: Sasza i Barni
Wiek: 41
Dołączyła: 16 Lut 2009
Posty: 201
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 29-12-2012, 21:45   

GIZELKA14, dysplazję mozna pogłębić, dlatego tak się niucha na psy w fazie wzrostu, nosi po schodach, nie pozwala ślizgac po parkietach .
Praca węchowa?
Chowasz smakolyki, zabawki w okreslonych miejscach i mówisz psu, żeby to szukał oczywiście w pierwszej fazie mu pomagasz i jak osiągnie swój cel cieszysz się :-P
NA podwórku mozesz sie ukryć jak z kims chodzisz na spacery, wtedy pomocnik puszcza psa i mówi : szukaj! Nie wołasz psa, a gdy pies cie znajdzie chwilkę sie z nim bawisz. Jest tysiące możliwości zabawy z takim psem łącznie z zabawkami inteligentnymi

http://www.zooplus.pl/sho...sa/interaktywne
_________________
TRENER WESOŁEJ ŁAPKI W RUDZIE ŚLĄSKIEJ
 
 
 
effcyk 



Pies urodził się:
Pomogła: 1 raz
Wiek: 36
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 2491
Skąd: z nikąd
Wysłany: 30-12-2012, 08:56   

Di, Astro nie ma rodowodu :

GIZELKA14
Cytat:
I tak, bez rodowodu, duży i przypominający doga niemieckiego, jednak teraz bardziej "zlabowiaciał" i wygląda jak większość tych masywniejszych labków.


GIZELKA14, pisałaś kiedyś ze Astro miał zostać ojcem jakiegoś miotu :( . Mam nadzieję że jednak krycie nie powiodło się, bo w takim razie ta dysplazja rozejdzie się też po szczeniakach po nim :(
_________________
 
 
zbeata06 


Mój labrador: Tores i Wonder (DT)
Pies urodził się:
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 02 Lis 2011
Posty: 79
Skąd: Środa Wlkp.
Wysłany: 30-12-2012, 09:28   

GIZELKA14, widziałam zdjęcia Twojego psa,ma sporą nadwagę,może nawet ponad 10-kilową.Nie zapobiegniesz dysplazji żadnymi środkami przy takiej tuszy psa.Szkoda jego stawów,serca i wątroby :-o
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź