Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Mój pies jest chory na dysplazję - jak się nim opiekować? vol.II
Autor Wiadomość
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 19-04-2015, 16:26   

aganica napisał/a:
To..może będziesz musiała się zaopatrzyć w takie szelki ?

Tak wiem Aga,o nich też pomyślałam :) ,ale póki co nie operujemy,więc nie myślimy o szelkach.
_________________
 
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Pomogła: 12 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 19-04-2015, 16:53   

klaudia1234 napisał/a:
nie wiem czy okres rekonwalescencji jest jakiś straszny, bolesny dla psa
nie wiem jak to wyglada po operacji na biodra. Barney mial operowane oba lokcie - rekonwalescencja trwala 6 miesiecy. Pies spedzil pierwsza dobe po operacji w szpitalu. Potem byl w domu - chodzil (o ile tak to mozna nazwac) od poczatku. Najpierw 2-3 minutki, potem codziennie coraz wiecej. Przez 6 miesiecy mial tylko smyczowe spacery. Przez pierwsze kilka dni lapki byly bardzo bolesne mimo srodkow przeciwbolowych i antybiotyku.
klaudia1234, powodzenia - bedzie dobrze! U nas decyzja o operacji byla najlepsza z mozliwych, bo komfort zycia psa znacznie sie poprawil.
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
klaudia1234
[Usunięty]

Wysłany: 21-04-2015, 19:18   

aganica, Jejku, może trzeba je kupić... Jutro jadę z moim królikiem na szczepienie, więc się zapytam jak to będzie wyglądało i czy te szelki są konieczne.. :(
anna34, Mam nadzieję że nie będzie go aż tak bardzo bolało...
mibec, Nero ma mieć operowane wszystkie łapy. Tj. w dwóch poważniejszy zabieg a reszta to wstrzyknięcie do stawu sterydu...
Bardzo się martwię o Niego a operacja coraz bliżej... Nasza weterynarz powiedziała że lepiej jest to zrobić za jednym zamachem, aby go sto razy nie zniaczulać :cring:
kamil dzięki za informacje... :)
Im bliżej ta operacja tym bardziej się boję... chyba w sobotę to wyjdę z siebie i stanę obok... :shy:

[ Dodano: 24-04-2015, 21:24 ]
Byliśmy dzisiaj z Nerusiem na pobraniu krwi... jutro o 10:00 operacja... Bardzo proszę, trzymajcie kciuki za mojego Heniusia! :cring:
 
 
typka78 


Mój labrador: Bruno
Pies urodził się:
27.10.2015

Dołączyła: 18 Lut 2016
Posty: 18
Skąd: gliwice
Wysłany: 19-02-2016, 12:47   

Witam Wszytkich :)
Mam na imię Aneta i mam to szczęście bycia posiadaczką wspaniałego psa labradora o imieniu Bruno ..CÓŻ MAM powiedzieć , Bruno jest wspaniały , cała rodzina go rozpieszcza , bardzo go kochamy , na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie aby miec inna rase ..:)Dodam jeszcze ,ze jest czekoladowy i ma 16 tygodni :)
Przyznam ,ze od jakiegoś czasu śledzę to forum i też dzięki niemu udało mi się tak szybko zareagować na to co się dzieje z moim psem ..
Napiszę najpierw ,ze dowiedzialam się ,ze Bruno ma dyspazję biodrową ..
Zaczęło się od niedzielnego spaceru ,
Wieczorem zaczął mieć klopoty z siadaniem ,robił to bardzo delikatnie ,kilka razy próbował zanim usiadł..do tego doszły problemy z wstawaniem ,ślizgał się i nie mógł podnieść tyłka w góre ..Zaniepokoiłam się , przewertowałam Wasze ( teraz już i moje ) forum :haha: i jakoś mialam przeczucie ,ze to dyplazja ...niby nic nie było wiadomo ,ale jakos cholera czułam .. :-o
W poniedziałek telefon do Bociana - tak nazywa się nasz weterynarz ;D i od razu kazał nam przyjechac ..( za tydzien mielismy planowane badanie bioder )
No i zaczęło się !! Lekka narkoza , chodził jak żuljo spod supermamu w koncu padł !! Weterynarz najpierw go zbadał i juz przy badaniu powiedzial mi ,ze ma duże luzy w prawym biodrze , pokazał mi wytłymaczył nawet kazał dotknąć . Potem było Rtg no i potwierdzilo się ,ze Bruno ma dyzplazję ..Prawo biodro jest bardzo złe , drugie lepsze ,ale też nie takie jak powinno być ..Oczywiscie się poryczałam, zlecialo się pol przychodni ( dodam ,ze to taki zaprzyjazniony gabinet , chodze tam od lat z moimi zwierzetami )...Zbadali go chyba wszyscy lekarze ktorzy byli wolni :( kazdy powiedzial to samo ,ze konieczy jest zabieg .
Pocieszali mnie ,ze dobrze się stało ,ze wyszlo to teraz bo zabieg bedzie malo inwazyjny i pies bedzie mół normalnie funcjonować ..Przez nablizsze pol roku bedziemy musieli na niego uważac ale potem powinien ,, działać ,, jak zdrowy pies ..
Za rok powtorne rtg i przy okazji przeswietlenie stawów łokciowych ...
Naczytalam się duzo na temat tego czy operowac czy nie ,ale zdecydowalam się to zrobić , mam zaufanie do weterynarza wiem ,ze zalezy mu zeby Bruno byl zdrowy ...
No i k....a zaś się poryczałam głupia baba !!!!

Nie wiem jak napisalam tego posta , pewnie bez składu i ładu ,ale emocje we mnie szaleją więć wybaczcie ...

Mam jeszcze pytanko , czy ktos z Was ma pieska po zabiegu ??
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Pomogła: 12 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 19-02-2016, 13:48   

typka78, przykro mi z powodu choroby Bruna.
Jesli mam byc szczera to powtorzylabym rtg u specjalisty ortopedy I potem skonsultowala sie z jeszcze jednym ortopeda - dopiero jesli wszyscy lekarze poleca zabieg pokroila bym psiaka, ale to moja opinia.
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
typka78 


Mój labrador: Bruno
Pies urodził się:
27.10.2015

Dołączyła: 18 Lut 2016
Posty: 18
Skąd: gliwice
  Wysłany: 19-02-2016, 14:10   

Mibec -- dużo myślałam na ten temat , gdyby nie zaufanie do weterynarza to pewnie radziłabym się innych .Od po lat prowadzi naszego kota który był po przejsciach , umierający ,inni kazali mi go uspać a Bocian się nie poddał , walczył i wygrał . Kot ma się dobrze i zyje juz osiem lat .
On twierdzi ,ze ja zrobimy ten zabieg juz teraz to będą najlepsze efekty ,z koleji za dwa lata to z jego wadą kwalifikowałby się na poważną operacje .
Zobaczymy jak to będzie - kocham nad życie tego zwierzaka i mam nadzieję ,ze będzie dobrze .
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 19-02-2016, 15:22   

Też bym skonsultowała.
_________________
 
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8525
Skąd: Wrocław
Wysłany: 19-02-2016, 17:18   

Wet może oddać całe serce i wszystkie pieniądze, ale może nie mieć odpowiedniej wiedzy i doświadczenia choćby bardzo chciał, dlatego w tak skomplikowanych sprawach trzeba radzić się specjalistów
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
typka78 


Mój labrador: Bruno
Pies urodził się:
27.10.2015

Dołączyła: 18 Lut 2016
Posty: 18
Skąd: gliwice
Wysłany: 20-02-2016, 11:37   

Poszłam za Waszę radą i jeszcze wczoraj odwiedziłam psiego ortopedę - POwiedzial dokladnie to samo co nasz weterynarz . Zabieg konieczny . Wszytsko mi wytłumaczył ,powiedzial ,ze mam się nie denerwować ,ze to nieinwazyjny zabieg ...( łatwo mu mówić ,przeciez ja od dwoch dni nie mogę spać z nerwów).Prawe biodro jest bardzo złe i wymaga natychmastowego zabiegu .
Dzisiaj poraz ostani pojechalismy do szczeniakowa zeby się wyhasał i pozeganał z kolegami ,Przy okazji zaczepilam pania weterynarz ktora tam pracuje i powiedziala mi to samo co reszta , Po zabiegu i sciagnieciu szwów mamy przyjechac do niej na darmową akupunkturę ,Wszyscy trzymaja za nas kciuki , proszę i Was , trzymajcie kciki za Bruna !!!
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Pomogła: 12 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 20-02-2016, 22:04   

typka78, w takim razie mocno kciukam za powodzenie zabiegu I szybka rekonwalescencje :)

Z czystej ciekawosci - Bruno jest z hodowli? Rodzice byli przebadani?

P.S moze zaloz malemu galerie I nam go pokaz?
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
bunia69 



Pomogła: 1 raz
Wiek: 54
Dołączyła: 22 Cze 2012
Posty: 1344
Skąd: Wa-wa wesoła
Wysłany: 21-02-2016, 06:48   

Typka78
ja również mam dwie sunie z dysplazją,byłam na kosultacji u Bisenika
dostają zastrzyki raz w roku,i suplementy,póki co kazał je normalnie traktować,
pytałam o zabieg powiedział że póki co nie ma potrzeby.
To może skonsultuj jeszcze z jakimś znanym ortopedą,zanim będzie zabieg u twojego labcia,bo jest młodziutkim psiakiem jeszcze.
_________________

 
 
AnIeLa 



Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021

Pomogła: 5 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 18 Wrz 2008
Posty: 7378
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 21-02-2016, 22:27   

O kurcze bunia69, obie?


Współczuję :(

Jakie zastrzyki dostają?
_________________
"Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
 
 
 
bunia69 



Pomogła: 1 raz
Wiek: 54
Dołączyła: 22 Cze 2012
Posty: 1344
Skąd: Wa-wa wesoła
Wysłany: 22-02-2016, 04:38   

Aniela obie.
_________________

 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 22-02-2016, 09:24   

My dzisiaj jedziemy na prześwietlenie, proszę o kciuki :shy:
_________________


 
 
 
Milena 



Mój labrador: ZEFIR
Pies urodził się:
01.05.2007

Mój labrador: PUMA
Suczka urodziła się:
18.09.2009

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 13 Sie 2011
Posty: 4943
Skąd: Wrocław
Wysłany: 22-02-2016, 09:56   

Ewelina, zaciskam mocno ;*
 
 
typka78 


Mój labrador: Bruno
Pies urodził się:
27.10.2015

Dołączyła: 18 Lut 2016
Posty: 18
Skąd: gliwice
Wysłany: 22-02-2016, 09:59   

Ewelina , trzymam kciuki !!! Oby było ok :)

Dziewczyny , dzisiaj jadę jeszcze do jednej klinki , poleciłam mi znajoma .Pojadę pokaże rtg i zobaczymy co on powie .
Podobno bardzo dobry ortopeda , nazywa się Cymbryłowicz , czytalam opinie i wszytskie są dobre ...
Te ostatnie dni to jakaś masakra !!! Im więcej o tym myślę , czytam , nakrecam się tym gorszy mam mętlik w głowie !!! ]:)
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Pomogła: 12 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 22-02-2016, 13:52   

Ewelina, kciuki zacisniete :)

typka78, powodzenia :)
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
typka78 


Mój labrador: Bruno
Pies urodził się:
27.10.2015

Dołączyła: 18 Lut 2016
Posty: 18
Skąd: gliwice
Wysłany: 23-02-2016, 08:35   

Bylismy u kolejnego ortopedy ... Zobaczył zdjęcie i powiedział tak ...,, ten pies juz dawno powinien być zoperowany , jeszcze dwa tygodnie i będzie za pózno ,, :dribble: Od razu niedobrze mi się zrobilo ...
Oczywiscie zeby nie bylo za lekko od dzisiaj trze łapkami oczy i widzę ,ze pojawiła się ropka .
Dzwoniłam do weterynarza , powiedzial ,zeby zakrapaiac mu atecortinem a juro przy zabiegu zajrzy mu pod powieki zeby sprawdzić czy to nie czasem grudkowe zapalenie ...

Do tego wszytskiego moje dzieci dostały ospy - mimo szczepienia a mnie dentystka zostawila narzedzie kanałowe w zębie i czeka mnie zabieg ... Powiem Wam ,ze przekleństwa same cisną się na usta !!!!

Ewelina -- jak tam ??? wszytsko ok?
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Pomogła: 12 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 23-02-2016, 13:35   

typka78, ojej ale masz kumulacje :( Trzymaj sie dzielnie :*
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
typka78 


Mój labrador: Bruno
Pies urodził się:
27.10.2015

Dołączyła: 18 Lut 2016
Posty: 18
Skąd: gliwice
Wysłany: 24-02-2016, 09:08   

Nerwy mnie zjadaja , kolejna nieprzespana noc i do teo stres bo zabieg juz dzisiaj o 13 :-o

Zapomnialam Wam powiedziec co mowil ten ortopeda u ktorego bylam wczoraj .
Byl na jakims szkoleniu tylko nie pamietam teraz czy w Szwecji czy w SZAjcarii .Powiedzial ,ze tam jak ktos kupuje psa to przez pol roku pies wychodzi tylko siku , kupa i do domu ,Nie ma zadnych spacerow , nie ma biegania. Mało tego ten pies nie idzie na dwor n a własnych nogach tylko go noszą ..
Wlasnie takie zachowania w ich mniemaniu zatrzymują wiele chorób w tym wlasnie problemow ze stawami .
Pewnie za jakis czas i u nas zacznie być praktykowane .

Ktoś pytał czy Bruno jest z hodowli ...odpowiem, nie jest ..
Moze opowiem od poczatku
Moja kolezanka ktora mieszka w Tychach jechala samochodem i zauwazyla przy drodze psa -labradora. Zatrzymala się ,zabrala psa ze sobą .
Okazalo się ,ze pies był w bardzo zlym stanie ,do tego cięzany .Kolezanka ma duze gospodarstwo ,konie , zwierzęta więc przygarnela suczke do siebie . Oczywiscie zglosila gdzie trzeba ,ze znalazla psa ,ale niestety nikt się nie pojawil .Weterynarz stwierdzil ,ze pies kilkukrotnie rodził i ,ze pradopodobnie zostal wyrzucony .Suczka się oszczeniła dwoma pieskami ,Brunonkiem i czarną suczką .Bruno trafił do nas a duza sunia i mała sunia zostaly u kolezanki . Na poczatku nie wiedzielismy co z niego wyrosnie ,ale ewidnetnie labrador ( weterynarz potwierdzil ). Za kilka dni będziemy wiedzialy czy drugi piesek tez ma dysplazję ,Suczka na razie jest bardzo nieufna ,boi się weterynarzy , wogole boi się obcych , chowa się w kącie :cring: musiala bardzo duzo przejsc ..
No i to cala nasza historia ...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź