Czesc to moj pierwszy post, jestem czytelnikiem tego forum od kilku miesiecy lecz nigdy nie bralam aktywnego udzialu w nim, lecz to co moj labek dzisiaj zrobil sklonilo mnie do umieszczenia tego tutaj. Nie jestem pewna czy pisze w odpowiednim miejscu, przepraszam jesli nie. A wiec moj adoptowany 5 miesiecy temu 2.5 letni labrus wbiegl przez dziure w plocie na pole gdzie pasa sie owce. Ja z przerazeniem pokonalam plot gora i widze jak on goni jedna owce i mysle sobie ze juz kaplica, zaraz ja dorwie, zagryzie... Biegne cala w blocie, rozgladam sie a ta zagubiona owieczka ktora moj pies goni dolaczyla do stada ktore moj pies postanowil zaganiac po calym polu. Nie moglam uwierzyc, trwalo to jakies 30 min, Lord nie reagowal na moje wolanie tylko zaganial je caly czas w rozne miejsca. Gdy go w koncu zlapalam byl tak zmeczony ze nie mial sily wracac do domu...Trafil mi sie lepszy okaz niz Marley normalnie...boze co za pies Czy wasze pociechy kiedys odwalily cos podobnego?
Ostatnio zmieniony przez tenshii 02-04-2014, 15:09, w całości zmieniany 1 raz
Fadzioch tez biega za owcami , ale nie wiem czy to mozna nazwać zaganianiem
Na przyszłość uważaj , ponieważ słyszałam że farmer ma prawo zastrzelić psa , nie wiem ile w tym prawdy ale lepiej dmuchać na zimne
[ Dodano: 15-02-2013, 13:10 ]
OFT w jakim rejonie UK mieszkacie ?
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
Wysłany: 15-02-2013, 15:58
justysia1706 jeden z moich psow: Booster tez to robi - na jednej z wycieczek maz go samochodem gonil, bo wpadl w taki amok, ze na nic nie reagowal Maz zlapal go po przejechaniu prawie 3 mil.
Po tym wyczynie kupilam smycz flexi na spacery po wiejskich terenach, bo niestety to bardzo niebezpieczne, bo:
FadGoś napisał/a:
farmer ma prawo zastrzelić psa
Nie bardzo wiem jak sie zabrac za przyzwyczajenie go do tych zwierzatek - on im krzywdy fizycznej nie robi, ale jednak je straszy. Juz nawet wymyslilam (pol zartem) ze kupie jedna owce, zeby pokazac brzydalowi, ze te owce to nudne jednak sa ....
Mój labrador: PUMA
Suczka urodziła się:
18.09.2009
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 13 Sie 2011 Posty: 4947 Skąd: Wrocław
Wysłany: 15-02-2013, 16:13
mibec napisał/a:
Nie bardzo wiem jak sie zabrac za przyzwyczajenie go do tych zwierzatek
Ja przyzwyczajałam Zefirka może nie do owiec, ale do koni. Wyposażyłam się w smaczki i skupianie na siebie uwagi podczas towarzystwa tych cudnych zwierząt, najpierw z pewnej odległości i na smyczy, z czasem podchodząc coraz bliżej. Efekt ?
wow rzeczywiscie da sie przyzwyczaic ja chyba probowac nie bede, musze teraz na niego uwarzac , kupilam drut i ide jutro naprawic ta dziure Lord ku mojemu zaskoczeniu nie chcial nic zrobic tym owieczka, tylko sie biedne nabiegaly jak nie wiem Milbec- chyba te czekolady to psy pasterskie jednak Mamy tez flexi i napewno bedziemy jej uzywac w wakacje, bo czesto jezdzimy do walli na spacery a tam owiec zatrzesienie
dobrze ze Twoj maz dal rade go zlapac, 3 mile...boze chyba bym umarla
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
Wysłany: 15-02-2013, 22:19
Milena, tylko ze my owce spotykamy bardzo nieregularnie, a to nie ulatwia treningu. Idzie lato, wiec bedziemy jezdzic czesciej, bede probowac - dziekuje za rade
Prawdą jest to że farmer ma prawo zastrzelić psa tak samo jak i myśliwy jesli pies biega luzem po polu niestety moja koleżanka w ten sposób straciła dwa psy dogi niemieckie mysliwi jej zastrzelili jak polowali na zajace i to na jej polu nic nie mogła zrobić bo pole nie było ogrodzone na wioskach czesto psy biegały luzem od tamtego czasu wszyscy sądziedzi pilowali swoich pupili
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum