Mój pies ma pchły |
Autor |
Wiadomość |
curses [Usunięty]
|
Wysłany: 22-09-2008, 11:23 Mój pies ma pchły
|
|
|
a więc moje pytanie brzmi czy pchły zwierzęcę mogą przejść na człowieka? I jeżeli piesek jest " zapchlony" a ja go porządnie wykąpie to będzie po pchełkach ?
( i trzeba będzie tylko psa spryskać jakimś środkiem żeby już pchły nie wskakiwały na niego ) |
Ostatnio zmieniony przez tenshii 04-10-2012, 09:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Pomogła: 1 raz Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 22-09-2008, 11:59
|
|
|
na pchły najlepsze środki są w takim żelu w małej tubce coś na F kupowałam, weterynarz Ci na pewno powie który jest najskuteczniejszy
i ten środek ma takie działanie że zabija te pchły, ale martwe trzeba wyczesać, trochę to wyczesywanie potrwa zapewne
noo i tym środkiem trzeba co jakiś czas psa skrapiać ...
Kala jest zabezpieczona bo co dwa-trzy miesiące dostaje taki środek w żelu na nużeńca (advocate) i to na pchły też działa, do tego ma obrożę przeciwkleszczową która też zabezpiecza przed pchłami
a czy na ludzi pchły wchodzą to nie wiem |
_________________
|
|
|
|
|
Rinuś
Mój labrador: Brutus
Pies urodził się:
01.04.2005
Mój labrador: Salma
Suczka urodziła się:
04.02.2012
Mój labrador: Brutus
Pies urodził się:
01.04.2005
Dołączyła: 08 Lut 2008 Posty: 556 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 22-09-2008, 12:00
|
|
|
Mi weterynarz mówił, że jeśli pies jest bardzo zapchlony to trzeba go skroplić środkiem na pchły i do tego najlepiej wymienić całe jego posłanie i spryskać mieszkanie środkiem na pchły...ale do tego to rodzinka musi opuścić mieszkanie chyba na jedną dobę...czy jakoś tak...
Pchły mogą przejść na człowieka,ale nie znam przypadków kiedy pogryzły człowieka. |
_________________ www.labradorretriever.com.pl |
|
|
|
|
curses [Usunięty]
|
Wysłany: 22-09-2008, 12:09
|
|
|
czyli rozumiem że jeżeli przejdą na człowieka wystarczy się wyczesać ? nadal nie wiem czy wykąpanie psa wypędzi z niego pchły |
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 22-09-2008, 12:20
|
|
|
Nie słyszałam o przypadku żeby pchły przeszły na człowieka. Pies chyba musi być wyjątkowo mocno zapchlony.
Są specjalne szampony przeciwpchelne dla psa. Wykąpałabym delikwenta a potem zastosowała jeden z środków tzn spot-on w postaci kropli. |
|
|
|
|
Andevil [Usunięty]
|
Wysłany: 22-09-2008, 12:24
|
|
|
Sama woda pchełek nie zabije. |
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Pomogła: 1 raz Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
|
AnTrOpKa
Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007
Pomogła: 6 razy Wiek: 36 Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 6578 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 22-09-2008, 12:47
|
|
|
No pchła może przeskoczyć na człowieka i go sobie ukąsić, ale nie zamieszka na nim. Tak samo pchła nie mieszka na psie tylko w otoczeniu w którym żyje pies. Jak jest głodna to wskakuje na psa na obiadek i później zeskakuje hehe. |
_________________
|
|
|
|
|
papisia
Mój labrador: Sabusia, Chilli, Krysia, Karol
Mój labrador: Lula, Matylda, Benio (CKCS)
Mój labrador: Nelusia (ESS)
Wiek: 40 Dołączyła: 02 Maj 2008 Posty: 2017 Skąd: Aleksandria
|
Wysłany: 22-09-2008, 12:48
|
|
|
Rinuś ^^ napisał/a: | Mi weterynarz mówił, że jeśli pies jest bardzo zapchlony to trzeba go skroplić środkiem na pchły i do tego najlepiej wymienić całe jego posłanie i spryskać mieszkanie środkiem na pchły...ale do tego to rodzinka musi opuścić mieszkanie chyba na jedną dobę...czy jakoś tak...
Pchły mogą przejść na człowieka,ale nie znam przypadków kiedy pogryzły człowieka. |
Rany... To od razu najlepiej ekipę do odpchlenia wołać
Najlepiej dobre kropelki na kark. Na psie pchły giną, a te w domu żywiąc się "zatrutym" naskórkiem padają. Ot i tyle moim zdaniem trzeba zrobić.
Pracuję przy psach niejednokrotnie zapchlonych totalnie i nigdy do domu nie przyniosłam nic na sobie... Z reguły pozostaje tylko głupie wrażenie, że coś po mnie łazi. |
_________________
|
|
|
|
|
labradorciaaa
:)
Mój labrador: Viki
Suczka urodziła się:
14.08.2007
Wiek: 28 Dołączyła: 23 Maj 2008 Posty: 614 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 22-09-2008, 14:36
|
|
|
Nie wiem czy moja odpowiedź będzie dobra, bo to nie o psie . Przygarnełam kiedyś kota od znajomych koleżanki mojej mamy i był totalnie zapchlony. Na początku nie było tego widać, ale jak kociaczek był cały w ranach to trzeba było go wykąpać. Kąpiel i wyczesanie nie bardzo cokolwiek dały i pojechałam do weta. Pchły się z niego sypały, a w niektórych miejscach trzeba było wyciągać je pensetą. To było straszne. Przeraziło mnie jak można nie przejmować się taką ilościa pcheł na zwierzaku, ale przez ten czas, ani jedna pchła nikogo w domu nie ugryzła, ani nie przeszła, bo dokładnie się oglądaliśmy |
_________________
|
|
|
|
|
Rinuś
Mój labrador: Brutus
Pies urodził się:
01.04.2005
Mój labrador: Salma
Suczka urodziła się:
04.02.2012
Mój labrador: Brutus
Pies urodził się:
01.04.2005
Dołączyła: 08 Lut 2008 Posty: 556 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 23-09-2008, 10:53
|
|
|
papisia napisał/a: | Rany... To od razu najlepiej ekipę do odpchlenia wołać |
mojej siostry pies był tak zapchlony, że płaty sobie wygryzała na ciele...wtedy wet polecił wywalenie posłania i spryskania podłogi frontlinem...
Ale ekipy do tego nie było potrzeba same sobie poradziłyśmy. |
_________________ www.labradorretriever.com.pl |
|
|
|
|
curses [Usunięty]
|
Wysłany: 23-09-2008, 14:00
|
|
|
wymałam Nasira w szamponie przeciwpchielnym i zaaplikowałam mu jakiś środek ( kupiłam go w sklepie zoologicznym, nazwy nie pamiętam a opokowanie wyrzuciłam, zapłąciłąm za niego coś koło 10zł... miałam to nalać na skórę między łopatkami jednak Nasir chyba jkoś krzywo leżał bo rano na spacerze zobaczyłam że sierść posklejana jest tym bardziej na karku aniżeli między łopadkami ale mam nadzieję że to za bardzo nie wpłynie na jego działanie ? xD ) I tak oto wymyty i odpchlony pies znów wypoczywa w swoim świeżo wypranym legowiskiem ( a wyprane zostało pożądnie, przy pomocy karchera - czy jak to się pisze)
w ogóle ta sytuacja była trochę dziwna, niby nasir był zapchlony, niby chodziły po nim rovaki, miał mnustwo 'pchlich odchodó' a drapał się bardzo mało.. praktycznie w ogóle |
|
|
|
|
Anieńka [Usunięty]
|
Wysłany: 04-12-2008, 21:24
|
|
|
ojeja mam ogromne problemy z Burasem. nie moge tych jego pcheł wytępić. Denerwuje mnie jego nocne drapanie. Nawet nie wiecie jaki przeżyłam szok jak przytulając się do mojego mężczyzny dostrzegłam na jego szyi pchłe (trzy dni później On zdjął z mojej szyi też pchłe) dziś jak drapiąc się po plechach tak niziutko tez patrze że to przez tą małą kreature!!:stinky: wkurzyłam się. wyrowadziłam Burasa na dwór spryskałam go (nie powiem czym bo mnie pobijecie) tym samym spryskałam swój pokój. Jutro ide kupić mu szampon i obroze. Dość!! nienawidze ich
[ Dodano: Czw 04 Gru, 2008 ]
co najciekawsze nie ma on tak dużo tych pcheł. Bo przeczesuje mu sierść w "poszukiwaniu" ich (tylko ma ją strasznie gęstą) i nic nie widać:/ |
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Pomogła: 1 raz Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 04-12-2008, 21:30
|
|
|
Anieńka, szampony nie sa najlepsze na inwazję pcheł, najlepsze sa te wszystkie środki w żelu którymi się skrapia sierść po kręgosłupie, ona zabijają pchły jakby od środka, a potem psa trzeba wyczesywać gęstym grzebieniem aby martwe pchły wydobyć |
_________________
|
|
|
|
|
Anieńka [Usunięty]
|
Wysłany: 04-12-2008, 21:34
|
|
|
to gdzie ja mam to kupic?? |
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Pomogła: 1 raz Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
|
Anieńka [Usunięty]
|
Wysłany: 04-12-2008, 21:48
|
|
|
jacie kręce jakie to drogie |
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Pomogła: 1 raz Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 04-12-2008, 22:17
|
|
|
Anieńka napisał/a: | jacie kręce jakie to drogie |
ale skuteczne |
_________________
|
|
|
|
|
Anieńka [Usunięty]
|
Wysłany: 04-12-2008, 22:24
|
|
|
nie zmienia to jednak faktu że osobiście nie stać mnie na taką kurację (biedna studentka) a rodziców nie będę o to prosić bo... Nie. o |
|
|
|
|
papisia
Mój labrador: Sabusia, Chilli, Krysia, Karol
Mój labrador: Lula, Matylda, Benio (CKCS)
Mój labrador: Nelusia (ESS)
Wiek: 40 Dołączyła: 02 Maj 2008 Posty: 2017 Skąd: Aleksandria
|
Wysłany: 04-12-2008, 22:27
|
|
|
Anieńka, pójdź do weta niech Ci da kropelki na kark... Wcale nie muszą być kosmicznie drogie. Sabunol np nie jest drogi a u nas był skuteczny u wszystkich czterech psów (choć sama wzbraniałam się przed nim bo myślałam, że jak tanie to i o kant tyłka potłuc). Mieszkamy na wsi, wszędzie trawska, pchły w tych trawach i dziewczynki nigdy nie miały koleżanek |
_________________
|
|
|
|
|
|