Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: AnIeLa
07-11-2010, 08:15
Żeby mieć psa zrezygnowałem z ..... a zyskałem .....
Autor Wiadomość
Radek 



Mój labrador: Ares
Pies urodził się:
23.04.2009

Wiek: 42
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 74
Skąd: Rogoźno Wlkp
Wysłany: 18-07-2009, 14:42   Żeby mieć psa zrezygnowałem z ..... a zyskałem .....

No dobra. Teraz powiedzcie z czego zrezygnowaliście już w swoim życiu żeby mieć psa, żeby mu dobrze było a co zyskaliście na tym.

Więc zaczynając od wyżeczeń:
zrezygnowałem z wymiany kompa na nowy, jako admin forum - mniej się udzielam, prawie wcale, mniej wyjazdów do Polski. Mniej przeznaczam na budowę w Polsce. Jak ares będzie zdrowy to pewnie zrezygnuję z tatuażu żeby zakupić sprzęt do agility i kasa na szkolenia agility jak i członkostwo w klubie.

A co zyskałem? Kumpla, zdrowsze spędzanie wolnego czasu, przyjemności z obcowania i szkolenia psa, ocieplenie stosunków pomiędzy mną i dziewczyną - kiedyś nie szło mnie na spacer wygnać :) Jednym słowem więcej dobrego (biorąc pod uwagę miarę tych dobroci) niż złego.

Mam nadzieję, że u was jest tak samo.
 
 
Diana S 



Wiek: 44
Dołączyła: 30 Kwi 2008
Posty: 909
Skąd: ......
Wysłany: 18-07-2009, 15:03   Re: Żeby mieć psa zrezygnowałem z ..... a zyskałem .....

Radek napisał/a:
No dobra. Teraz powiedzcie z czego zrezygnowaliście już w swoim życiu żeby mieć psa, żeby mu dobrze było a co zyskaliście na tym.

Więc zaczynając od wyżeczeń:
zrezygnowałem z wymiany kompa na nowy, jako admin forum - mniej się udzielam, prawie wcale, mniej wyjazdów do Polski. Mniej przeznaczam na budowę w Polsce. Jak ares będzie zdrowy to pewnie zrezygnuję z tatuażu żeby zakupić sprzęt do agility i kasa na szkolenia agility jak i członkostwo w klubie.

A co zyskałem? Kumpla, zdrowsze spędzanie wolnego czasu, przyjemności z obcowania i szkolenia psa, ocieplenie stosunków pomiędzy mną i dziewczyną - kiedyś nie szło mnie na spacer wygnać :) Jednym słowem więcej dobrego (biorąc pod uwagę miarę tych dobroci) niż złego.

Mam nadzieję, że u was jest tak samo.


A, jakie masz to forum? pochwal sie?
Co dolega Aresowi?

Bardzo dużo masz tych wyrzeczeń :-P . Ja mam trzy psy, a jakoś specjalnie nie odczuwam, że coś straciłam, bądź muszę z czegoś zrezygnować (na rzecz psa). Moje psy mnie nie ograniczają.

Cieszę się, że Twój pies spowodował, że masz lepsze stosunki z Twoją dziewczyną :)


Pozdrawiam. :)
_________________
"Budzi sie we mnie zwierzę. Obawiam się jednak, że to "leniwiec"
 
 
Radek 



Mój labrador: Ares
Pies urodził się:
23.04.2009

Wiek: 42
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 74
Skąd: Rogoźno Wlkp
Wysłany: 18-07-2009, 15:09   

pani diana chyba nie zrozumiała przekazu moich słów. a co ma dolegać aresowi? Ja zauważysz jest młody i na agility za wcześnie. Więc jeśli będzie zdrowy w wieku przynajmniej roku to będzie mógł skakać.
Nie powiesz mi że przy trzech psach nie masz wyrzeczeń. To to samo jak przy dzieciach. Ale to zależy jaki się tryb życia prowadzi. Bo jeśli się ma kasę i się siedzi cały czas w domu i się nic po za psami nie widzi no to wyrzeczeń nie ma.
Ja ma na myśli pozytywny charakter tego wątku a nie szukanie dzióry w całym diana.
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6152
Skąd: Pruszków
Wysłany: 18-07-2009, 15:49   

Ja też napewno będe musiała zrezygnować z wczasów za granicą,bo nie wyobrażam sobie zostawić mojego skarba w hotelu :-P ,no chyba,że wśród znajomych znajdzie sie ktoś kto się nim zaopiekuje(w co wątpie niestety),no i chyba niezbyt udane miałabym wczasy myśląc czy mu się krzywda nie dzieje. :-P
A zyskałam zdrowszy tryb życia i poznałam wielu wspaniałych ludzi i psiarzy :)
_________________
 
 
 
Diana S 



Wiek: 44
Dołączyła: 30 Kwi 2008
Posty: 909
Skąd: ......
Wysłany: 18-07-2009, 16:13   

Radek napisał/a:
pani diana chyba nie zrozumiała przekazu moich słów. a co ma dolegać aresowi? Ja zauważysz jest młody i na agility za wcześnie. Więc jeśli będzie zdrowy w wieku przynajmniej roku to będzie mógł skakać.
Nie powiesz mi że przy trzech psach nie masz wyrzeczeń. To to samo jak przy dzieciach. Ale to zależy jaki się tryb życia prowadzi. Bo jeśli się ma kasę i się siedzi cały czas w domu i się nic po za psami nie widzi no to wyrzeczeń nie ma.
Ja ma na myśli pozytywny charakter tego wątku a nie szukanie dzióry w całym diana.


Radku,
chyba się nie rozumiemy. Pisząc w/w mój post właśnie tak jest. Moje psy mnie nie ograniczają. Jestem człekiem zapracowanym troszku, kiedy mnie nie ma w domu, mam opiekunkę dla psów. Kiedy chce wyjechać wyjeżdżam z psami.
Z jednym się zgodzę psy są jak dzieci. Myślę, że każdy tutaj z rodziców powie, że ich dzieci troszkę ich ograniczają, ale czy takie własnie nie są uroki rodzicielstwa, a tutaj w tym wypadku posiadanie psa.
Nie doszukuję sie dziury w całym, broń boże.
Co do siedzenia w domu, nie jestem typem domatora, owszem kiedy tego potrzebuję, to siedzie w domu, nic w tym nadzwyczajnego czyż nie. Drogi Radku, troszę innego spojrzenia na życie.
_________________
"Budzi sie we mnie zwierzę. Obawiam się jednak, że to "leniwiec"
 
 
ambird
[Usunięty]

Wysłany: 18-07-2009, 16:38   

Ja też niczego się wyrzekłam. Zyskałam za to wiele, po pierwsze wspaniałego czworonożnego przyjaciela a po drugie i trzecie:

anna34 napisał/a:
zdrowszy tryb życia i poznałam wielu wspaniałych ludzi i psiarzy
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25678
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 18-07-2009, 17:10   

Ja tak jak Ania napisała zrezygnowałam z dalekich podróży, ale mam za to najlepszego psiego przyjaciela.Poznałam wielu serdecznych ludzi, którzy jak ja kochają zwierzęta.Na dodatek nauczyłam się cieszyć z byle powodu :)
_________________


Ostatnio zmieniony przez Ewelina 18-07-2009, 17:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Radek 



Mój labrador: Ares
Pies urodził się:
23.04.2009

Wiek: 42
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 74
Skąd: Rogoźno Wlkp
Wysłany: 18-07-2009, 17:17   

Cytat:
Ja też napewno będe musiała zrezygnować z wczasów za granicą,bo nie wyobrażam sobie zostawić mojego skarba w hotelu


Ha ja w środę wale do paryża i na szczęście mam z kim zostawić Aresa. Opiekunowie aż się nie mogą doczekać kiedy wyjedziemy. :) Bardzo fajna i odpowiedzialna para. Z tym że do Polski mniej jeździć będę. A jakoś w sumie nie żałuję.

Ja też mam nadzieję że jest w irlandii trochę polaków z psami i zorganizuję kiedyś jakieś spotkanie, dobrze dla kontaktów towarzyskich jak i dla psa. Może sobie kogoś bzyknie :haha: (żart oczywiście)
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25678
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 18-07-2009, 17:19   

Radek, Ares jest jeszcze mały a czy będą chcieli z nim tak chętnie zostawać jak podrośnie.Ja też mam na szczęście z kim od czasu do czasu zostawić małą, ale nie chcę tego tak często wykorzystywać!!!!
_________________


 
 
 
Radek 



Mój labrador: Ares
Pies urodził się:
23.04.2009

Wiek: 42
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 74
Skąd: Rogoźno Wlkp
Wysłany: 18-07-2009, 17:45   

Spoko głowa nie boli. To tylko około 2 razy na rok mam taką potrzebę. Dostaną po prezencie z paryża, ich syn pamiątkę z disneylandu i zadośćuczynienie za szkody załatwione :-P
A na serio to nie martwię się. Takie rzeczy to na bieżąco. Po prostu mniej nie potrzebnych wyjazdów. W sumie to mógłbym zostawić go w domu bo mam współlokatorów ale jakoś im nie ufam, a właściwie jej. Ale to temat nie na ten watek. Wracając do wątku ....
 
 
Agu. 



Mój labrador: Libby
Suczka urodziła się:
8.04.2009

Wiek: 30
Dołączyła: 22 Cze 2009
Posty: 1335
Skąd: Toruń
Wysłany: 18-07-2009, 19:51   

żeby mieć psa zrezygnowałam z wakacyjnych wyjazdów i spania do południa, a zyskałam oczywiście najwspanialszego przyjaciela na czterech łapach. : DD
_________________

 
 
bartek.richie 


Mój labrador: Richie
Pies urodził się:
28.01.2009

Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 335
Skąd: Krakow
Wysłany: 18-07-2009, 20:38   

Zrezygnowałem z długiego siedzenia przed komputerem, skutera
Zyskałem lepszą kondycje, lepsze samopoczucie, lepszy komfort widzenia (noszę szkła kontaktowe a jako że z psem wychodzę regularnie to nosze je cały dzień i zapominam że mam wadę co w okularach jest nie do osiągnięcia)
 
 
bacha 



Mój labrador: Barnie
Pies urodził się:
27.02.2009

Dołączyła: 09 Kwi 2009
Posty: 124
Skąd: Żnin
Wysłany: 19-07-2009, 12:01   

Ja z niczego nie zrezygnowałam owszem dostosowaliśmy nasze codzienne życie do potrzeb psa ale nie jest to rezygnacja z czegoś po prostu zdrowiej żyje :D

Nie siedzę tyle przy kompie, nie śpię po pracy czy to jest rezygnacja??? to same plusy ;*

A radocha na pycholku psiurka <bezcenna > za wszystko inne można zapłacić kartą Master ;D
 
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25678
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 19-07-2009, 12:03   

bacha, Wiadomo ;*
_________________


 
 
 
gregi 



Mój labrador: Lijo
Suczka urodziła się:
Wiek: 38
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 19
Skąd: Szczecin
Wysłany: 19-07-2009, 13:54   

Kurcze pies to nie moze byc jakies wielkie obciazenie,bo wtedy po co brac sobie ciezar na barki i sie z tym borykac przez wiele lat :< Pies to kachany czlonek rodziny pojawia sie w rodzinie bo komus czegos brakuje bo rodzina chce miec kumpla, przyjaciela i tak jak w moim przypadku kochanke :-P ja biorac Lijo do swojego domu potrzebowalem kogos z kim bede mogl spedzic czas gdy caly swiat sie na mnie wypnie gdy mi nie pojdzie w pracy, kogos kto mnie bedzie kochal zawsze i sie nigdy nei wypnie. Wiec podsumowujac ja z niczego nie zrezygnowalem ja tylko zyskalem :) na Lijo wszyscy mowia ze to moja kochanka gdzie ja tam i ona.....A wycieczki zagraniczne...stracilyby na blasku jesli mialbym byc bez mojej Lijo.Na wakacje w tym roku jade w Polske, a miejsce dobieralem tak zeby pies sie dobrze bawil(jeziorko,lasek,pola) :)
 
 
bietka1 



Mój labrador: Sara i Nero (nie lab)
Suczka urodziła się:
18.05.2006

Wiek: 62
Dołączyła: 21 Cze 2008
Posty: 806
Skąd: prawie Gdańsk
Wysłany: 19-07-2009, 14:08   

Zrezygnowałam z .... papierosów :) - pies był nagrodą, którą sobie wyznaczyłam za rzucenie nałogu. Tak więc można to w sumie zapisać po stronie zysków. Sara przemeblowała totalnie moje życie - dla niej znowu usiadłam za kierownicą i w końcu zdecydowałam się na "labowów" czyli samochodzik tylko dla nas (przeciez pies nie może siedzieć ciągle na wsi :haha: ). Poznalam wielu ludzi, poszerzyłam swoje horyzonty (szkolenie psa, kursy dogoterapii). Wbrew temu co się mówi o posiadaniu psa częściej teraz wyjeżdżam z domu (razem z Sarą). No i w pracy jestem "prekursorem" edukacji z psem :-P , czyli zyskałam w niektórych kręgach miano osoby niespełna rozumu - ale wyjątkowo mi z tym dobrze.
 
 
mTa22 



Mój labrador: Roni
Pies urodził się:
2.03.2009

Wiek: 38
Dołączyła: 04 Kwi 2009
Posty: 425
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 19-07-2009, 14:09   

zrezygnowałam ze spokojnych wakacji :P ale za rok myślę, że Roni będzie starszy więc problem zniknie. Niestety zrezygnowałam też z remontu ostatniego pokoju, ponieważ póki nie urośnie nie ma sensu nic robić, zrezygnowałam też z kilku nowych ciuszków (piechu pochłania dość dużo pieniędzy)... ale to jest nic w porównaniu do tego co zyskałam...

Zyskałam najwspanialszą, najwierniejszą i najbardziej oddaną istotę na świecie. Traktuje go jak własne dziecko, którego na razie nie możemy mieć. Kocham Go jak mało kogo :) taki nasz mały skarb!!

[ Dodano: Nie 19 Lip, 2009 ]
gregi, ale super wypowiedź :)
 
 
Diana S 



Wiek: 44
Dołączyła: 30 Kwi 2008
Posty: 909
Skąd: ......
Wysłany: 19-07-2009, 22:39   

gregi napisał/a:
Kurcze pies to nie moze byc jakies wielkie obciazenie,bo wtedy po co brac sobie ciezar na barki i sie z tym borykac przez wiele lat :< Pies to kachany czlonek rodziny pojawia sie w rodzinie bo komus czegos brakuje bo rodzina chce miec kumpla, przyjaciela i tak jak w moim przypadku kochanke :-P ja biorac Lijo do swojego domu potrzebowalem kogos z kim bede mogl spedzic czas gdy caly swiat sie na mnie wypnie gdy mi nie pojdzie w pracy, kogos kto mnie bedzie kochal zawsze i sie nigdy nei wypnie. Wiec podsumowujac ja z niczego nie zrezygnowalem ja tylko zyskalem :) na Lijo wszyscy mowia ze to moja kochanka gdzie ja tam i ona.....A wycieczki zagraniczne...stracilyby na blasku jesli mialbym byc bez mojej Lijo.Na wakacje w tym roku jade w Polske, a miejsce dobieralem tak zeby pies sie dobrze bawil(jeziorko,lasek,pola) :)


Słuszność gregi :) .
_________________
"Budzi sie we mnie zwierzę. Obawiam się jednak, że to "leniwiec"
 
 
Jagusia 
Aga i jej sfora



Mój labrador: Sara
Suczka urodziła się:
w maju 2003 r.

Wiek: 46
Dołączyła: 02 Lut 2009
Posty: 1774
Skąd: skierniewice
Wysłany: 20-07-2009, 23:50   

Tak sobie czytam i myślę z czego my zrezygnowaliśmy dla naszych piesków... Ciężko powiedzieć... W zasadzie większe ograniczenie nalożyły na nas narodziny syna niż pojawienie się psiakow. No może z jednym wyjątkiem - w tym roku zamiast zrobić remont kuchni, wyremontujemy kojec. Kuchnia poczeka jeszcze rok, a na kojec już patrzeć nie mogę...
_________________
Ratując jednego psa, nie zmienimy świata...ale świat zmieni się dla tego jednego psa.
 
 
 
Katrinaxxl 
Katrinaxxl



Mój labrador: Figo
Pies urodził się:
22.01.2009

Wiek: 38
Dołączyła: 04 Mar 2009
Posty: 375
Skąd: SZCZECIN
Wysłany: 21-07-2009, 01:44   

Radek, hej a gdzie mieszkasz w Irlandii? zeby nie bylo ze poza tematem, to ja mam tak ze czasem wole kupic cos psiakowi niz sobie jezeli mam wybierac bo wole patrzec jak maly sie cieszy. a w zamian dostalismy mnostwo, ja mam kompana na dobre i zle, radosc co dnia z tego jak rosnie uczy sie i bawi, mnostwo dobrych znajomych poznanych przez spacery z psem i jak juz bylo napisane przez pieska nauczylam cieszyc sie z malych rzeczy :) zycie nabralo barw :)
_________________
Kasiulec&Figulec

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź