Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Podczas spaceru mój pies siada i nie chce iść dalej
Autor Wiadomość
landiix 



Mój labrador: Pako
Pies urodził się:
15.07.2010

Wiek: 43
Dołączyła: 15 Paź 2013
Posty: 19
Skąd: Kraków
Wysłany: 15-10-2013, 10:33   

tak :D ale koniec końców jest taki że i tak musze przejsc przez to cholerne przejscie dla pieszych i on już wie ze idzie do domu ... jak zmieniam trase powrotu to zamiast wracać 10 minut wracam 30 minut w najlepszym przypadku i każde mozliwe trasy powrotu on juz zna i znów nie chce wracać ...
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Pomogła: 12 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 15-10-2013, 10:57   

landiix, a moze troszke go ponabieraj ze wracasz do domu - jak uda Ci sie go ruszyc to zmien kierunek i pobaw sie z nim, moze przestanie kojarzyc te miejsca z koncem "fajnego" etapu dnia. Sprobuj uatrakcyjnic powroty do domu - ugotuj mu jakies pyszne jedzonko (np rybe z odrobinka ryzu - smierdzi dosc mocno, a to pieski lubia), naloz do michy zeby widzial i zabierz go na spacer; powinno go zachecic do powrotu do domu :)
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
evecious 



Mój labrador: Rico (Wanaheim Sodalis)
Pies urodził się:
13/01/2013

Pomogła: 1 raz
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Kwi 2013
Posty: 1080
Skąd: Warszawa
Wysłany: 15-10-2013, 15:08   

mibec napisał/a:
landiix, a moze troszke go ponabieraj ze wracasz do domu - jak uda Ci sie go ruszyc to zmien kierunek i pobaw sie z nim, moze przestanie kojarzyc te miejsca z koncem "fajnego" etapu dnia. Sprobuj uatrakcyjnic powroty do domu - ugotuj mu jakies pyszne jedzonko (np rybe z odrobinka ryzu - smierdzi dosc mocno, a to pieski lubia), naloz do michy zeby widzial i zabierz go na spacer; powinno go zachecic do powrotu do domu :)


O tak to prawda! Rico jak wie, że rano wychodzimy tylko na toaletę i wracamy potem na śniadanie to od razu się załatwia i pędzi do domku jeść ;D
_________________
 
 
landiix 



Mój labrador: Pako
Pies urodził się:
15.07.2010

Wiek: 43
Dołączyła: 15 Paź 2013
Posty: 19
Skąd: Kraków
Wysłany: 15-10-2013, 15:11   

właśnie wróciliśmy z 2 godzinnego spaceru :) no powiem szczerze , że nawet w miejscu , którego nie zna jest uparty jak osioł , za nic w świecie nie chce wracać trasą którą przyszliśmy , więc zmieniłam trasę i na moje nie szczęscie nie dość że nadłozyłam sporo km to jeszcze Pako wytaplał się w hmm w sumie to nie wiem co to było , jakieś wody gruntowe na łące , dość śmierdzi teraz od niego :( ehhh no on był w 7 niebie , ja ... niekoniecznie , ale po drodze zahaczyłam o sklep rybny i spróbuję wcielić w zycie ten pomysł z ugotowaniem ryby z ryżem i warzywami ( ale to jutro ) ... przed długim spacerem podrażnie go trochę zapachem tak zeby wiedział , że jak wróci czeka go cos dobrego ( byle by nie było sytuacji odwrotnej , że nie będzie chciał wyjść z domu ;) dzięki serdeczne za radę , mam nadzieje ze podziała ;)
aha mam jeszcze jedno podejrzenie dlaczego tak sie dzieje , byc może sie mylę ale ... może to sprawka hormonów? teraz chyba jest okres kiedy suki mają cieczkę ? kurcze bo na prawdę nie wiem co mu się poprzestawiało w mózgu ...
w każdym bądz razie jutro zdam relacje czy ryba zrobiła robotę :)
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8525
Skąd: Wrocław
Wysłany: 15-10-2013, 15:16   

landiix, może być kwestia cieczek, jeśli się okaże, że tak jest można go wykastrować i problem zniknie

Jednak ja obstawiałabym, że jak dla większości psów dwór jest bardziej atrakcyjny niż dom, więc trzeba to zmienić. Na przykład zawsze po powrocie ze spaceru dawałabym mu na 10 minut kość do poobgryzania. I ta kość musiałaby być dostępna TYLKO po powrotach do domu ze spacerów, w żadnych innych okolicznościach.
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
landiix 



Mój labrador: Pako
Pies urodził się:
15.07.2010

Wiek: 43
Dołączyła: 15 Paź 2013
Posty: 19
Skąd: Kraków
Wysłany: 16-10-2013, 18:54   

hmm :) no muszę sie pochwalić , że Pako bez problemu wrócił do domu ... nie wiem czy to zasługa tego jedzonka( rybka, ryż i marchewka) , które mu przygotowałam , aby po powrocie ze spaceru zjadł sobie , czy też deszczowa pogoda, ale raczej obstawiam to pierwsze bo jak do tej pory pogoda nie robiła dla niego różnicy ;)
odwinął mi jeden numer jak poszłam po dziecko na basen ,uchyliłam tylko drzwi aby coś dziecku powiedzieć a ten się wtrynił do holu i nie chciał wyjść , dopiero poprosiłam jednego Pana aby wychodząc zawołał psa ... uparciuch !!!
 
 
klaudia1234
[Usunięty]

Wysłany: 17-10-2013, 12:00   

Ja z Nerem miałam podobny problem. Nic na niego nie skutkowało. Szedł wolno, prawie że stawał tylko i wyłącznie na smyczy. Pewnego dnia tak się zdenerwowałam że nie zważając na to że kawaler usiadł na środku drogi ja nie puszczając smyczy zaczęłam iść dalej. Po jakiś 30 sek. oporów nagle zaczął iść bardzo ładnie koło mojej nogi.
Takim zachowaniem pies po prostu próbuje pokazać kto tu rządzi, lub ewentualnie wyrażić niechęć do wykonania czegoś. Gwarantuję że przy takim sposobie psu się nic nie stanie. Przecież on sam zdecydował że będzie siedział, i gdy dla niego ta sytuacja będzie nie przyjemna, po prostu zacznie iść. Oczywiście nie można że tak powiem "zapitalać" tak żeby pies nie nadążał za Tobą iść bo to wiadomo skutkuje uszkodzeniem krtani itp.
Nie jestem za tym aby w takich sytuacjach podawać smaczki, bo za to złe zachowanie nagradzamy psa, lub taki delikwent będzie tylko za nami podążał gdy będziemy mieli smaczek koło jego nosa ;D
 
 
landiix 



Mój labrador: Pako
Pies urodził się:
15.07.2010

Wiek: 43
Dołączyła: 15 Paź 2013
Posty: 19
Skąd: Kraków
Wysłany: 17-10-2013, 21:37   

po części masz racje z tymi smaczkami , ale metoda ciągnięcia psa za sobą nie skutkowała , bo Pako się wykładał na plecy i mogłabym go tak wlec po ziemi i on mialby to gdzieś , a nie o to chodzi , zresztą raz jak go tak chciałam pociągnąć za sobą bo sie zatrzymał na torach tramwajowych to o mało co sie nie wyślizgnął z obroży bo sie tak zaparł ...
dziś wieczorny spacer skonczył sie jednym zatrzymaniem gdzie w momencie stanowczego pociągnięcia i powiedzenia chodz i tak nie chciał iść , wiec przykucnęłam , przywołałam go i kurcze przyszedł bez problemu , zobaczymy jaki jutro numer odwali , może ta metoda z przykucnięciem bedzie działać ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź