forum.labradory.org

O psach inaczej - Dziwne komentarze na temat waszych psiaków.

Jagnes093 - 10-05-2008, 22:34
Temat postu: Dziwne komentarze na temat waszych psiaków.
Czy kiedyś na spacerze usłyszeliście jakieś dziwne komentarze na temat waszych psiaków?

Mi się zdarzyło to dzisiaj był to pozytywnym komentarz, ale sytuacja w jakiej się znalazłam strasznie mnie rozbawiła, a mianowicie:
W parku postanowiłam spuścić Poochiniego ze smyczy, aby sobie pobiegał, a ja w tym czasie wraz z kuzynkami usiadłam na ławce. I w pewnym momencie szła sobie pewna pani. I kiedy ujrzała Poochiniego zapytała :
- to cocker spaniel tak?
- tak to jest cocker spaniel- odpowiedziałam grzecznie.
No to ta pani powiedziała, "a on tą kiteczke to ma jakoś tak krzywo zrobioną on powinien ją mieć na środku głowy".
Ja oczywiście nic nie odpowiedziałam bo normalnie nie mogłam już ze śmiechu wyrobić.
Oczywiście ta dziwna pani znowu mnie zaczepiła i rzuciła taki text "A ja mam na wsi dwa pieski i mam nawet ich zdjęcia w torebce zaraz wam pokaże". No to babka zaczęła wyjmować te zdjęcia i nam pokazywać. (myślałam że normalnie zaraz się do nas dosiądzie i zacznie coś niezwykłego opowiadać).
I kiedy miała ju8ż iśc znowu po raz kolejny padł komentarz "A mam nadzieje że piesek ma w domu jakieś kości do gryzienia bo widze że gryzie patyki". No to ja powiedziałam "tak ma kości w domu do gryzienia" po czym babka sobie poszła.

Sytuacja ta była na prawde komiczna. Mieliście jakieś takie sytuacje na spacerach?

Bora - 10-05-2008, 22:41

My spotykamy zazwyczaj bardzo miłych ludzi, przyjaźnie nastawionych do Bory.
Bora na osiedlu uchodzi za pieszczocha. Ona do wszystkich sie łazi, każdego chce powachać, dotknąć zimnym nosem. Wiele ludzi też zna ją z imienia i woła ją do siebie, żeby pogłaskać. Nie przeszkadza im że ona na nich skacze.
Dziś np. mała dziewczynka popatrzyła na Borę, która położyła się w trawie i obserwowała pieska dziewczynki. Mała powiedziała "Jaki ten piesek słodziutki... on chce upolować Kropkę.., piesku Kropka nie jest do jedzenia"...
;D zgłupiałam. Nie wiedziałam co odpowiedzieć.
Kilka dni temu młody facet zapytał mnie o wiek Bory "ile to to ma?" :confused: Odpowiedziałam że prawie 15 miesięcy... a on na to "oo to staruszka, a świetnie sie trzyma, choć Max ona jest za stara dla Ciebie" :D :D :D

ziutka:) - 10-05-2008, 22:41

hehe :) ojj Jagnes093, .... :P No cóż są różni ludzie :) Jak miałam taką wielką białą suczke -mieszaniec kilka ras ale była naprawde wielka, to ludzie co rusz robili sobie z nią zdjęcia na spacerach :-o Zawsze mnie to denerwowalo i od tamtego czasu jak sie pytali: "gryzie?" to ja odpowiadałam "tak tak.. gryzie..jak każdy pies...połyka nawet w całości niekiedy...-z ironią" ;] Od tamtego czasu juz nie podchodzili 8)
Jagnes093 - 10-05-2008, 22:49

Nie no ludzie to mają wyobraźnie aby tworzyć takie texty :D
A wiecie co ja się ostatnio dowiedziałam, że mam pudelka od pewnego właściciela labka :D
Cytat:
Kilka dni temu młody facet zapytał mnie o wiek Bory "ile to to ma?" :confused: Odpowiedziałam że prawie 15 miesięcy... a on na to "oo to staruszka, a świetnie sie trzyma, choć Max ona jest za stara dla Ciebie" :D

:D :D :D Nie no dobreeee. Oj biedna Bora już taka stara jest :D
ziutka:) napisał/a:
ak miałam taką wielką białą suczke -mieszaniec kilka ras ale była naprawde wielka, to ludzie co rusz robili sobie z nią zdjęcia na spacerach :-o

O matko! Pierwszy raz słysze że ludze chcą sobie robić zdjęcia z psem, który nie jest ich. Dziwni są niektorzy ludzie

papisia - 10-05-2008, 23:25

1. "Patrz jakie wielkie amstaffy idą!!!"

2. To już pisałam w dziale hodowle:
"Dziecko zostaw pieska bo to bardzo drogi piesek"

3.
Dziecko: mamo, mamo pats takie siame piesy...
Matka: takie same powiadasz??
Dziecko: No tak bo mamusia ulodziła... albo tatuś :D

4. Facet mi cmoka na Sabę. Stoję z nią w kolejce przed kioskiem - on kilka metrów dalej i ją woła. W końcu nie wytrzymuje:
- Proszę przestać
- Ooo patrzcie! pies łagodny za to właścicielka agresywna...

Jak mi się więcej przypomni to napiszę :-P

DODO - 11-05-2008, 01:46

Ja miałem też kilka wesołych historyjek. Dam je w punktach.

1. Wczoraj jak byłem na imprezie w Szczecinie to stałem wraz z rodzinką po bilet na taką fajną karuzelę.Patrzę a obok mnie przechodzi rodzina z małym dzieckiem. Jak to bywa z dziećmi, chciał podejść i pogłaskać. I tu rozbawiła mnie reakcja ojca. Rzucił się on na to dziecko i je odgonił mówiąc:
- Bartuś, odejdź od pieska bo jest bardzo duży a jak duży to ma duże zęby i może być bardzo agresywny i Cię ugryźć.
Po czym spojrzał mi w oczy (nie mogłem się powstrzymać) i widząc, że zwijam się ze śmiechu dodał:
- Może jest agresywny a może nie Bartusiu.

2. Kilka miesięcy temu jak wyszedłem z Max'em do parku to podeszła do mnie Pani na spacerze z mężem. Pańcia chyba chciała pokazać jaka to jest mądra jeśli chodzi o psy:
- Dzień dobry, jakiego ładnego ma Pan pudla.
No nic spojrzałem się na nią jakby z kosmosu spadła a ona nic xD
- Musi być młodziutki pewnie już dużo większy nie będzie. Muszą mu się jeszcze włoski poskręcać.
Po prostu się roześmiałem i wyjaśniłem, że to jest Labrador więc włoski nie będą mu się skręcać xD

3.W parku jakiś tydzień temu spotkałem dziwnie zachowującą się kobietę. Biegła przez park a jak była ode mnie jakiś 10 metrów to Max do mnie podleciał. A ona prosto mówiąc wywaliła się po czym szybko wstała i zaczełą wrzeszczeć na pół parku coś w stylu:
- AGH AGH Czarna Bestia! POMOCY! ...
Dalej nie zrozumiałem, ale normalnie mnie zamurowało.

Jagnes093 - 11-05-2008, 11:01

Teraz mi się przypomniała jedna akcja:
Szłam sobie przez park z kuzynką i na ławce siedział starszy pan i pani, no i nagle psiaki do nich podbiegł bo był spuszczone i je tylko powąchały po nogach i odbiegły, a gostek na to:
-psów w parku się nie spuszcza!
To my oczywiście wybuchłyśmy śmiechem i specjalnie tak głośno zaczełyśmy go komentować.
Następnie perfidnie z tymi psami znowu koło tego starszego pana i tej pani przeszłyśmy z tymi psami i z wielkim uśmiechem na twarzy, a gostek na to:
-nie ma się co śmiać możecie tu spuszczać psy ja wtedy żartowałem.

Oj ten gostek był naprawde jakiś "inny".

Diana S - 11-05-2008, 13:01

Ja miałam taką sytuację idąc z moja Daisy....

Daisy to Chart Rosyjski z krwi i kości :) idę idę.... i słysze ooooooo!!! popatrz ale duzy kundel... na pewno nie rasowy....

Jeszcze inni matko takiej rasy to chyba nie ma w ogóle.... taki pies nie istnieje....

co jeszcze mnie zdziwiło....

sprzedawca w sklepie zoologicznym (wiedzę takową powinien posiadać) mówi tak....

Oooooo ale ładne saluki.... :D

Bora - 11-05-2008, 13:34

Diana S napisał/a:
Oooooo ale ładne saluki.... :D

czy ja wiem czy to takie oczywiste? dla mnie tak, ale przechodzień może mieć problem w odróżnieniu jednego charta od drugiego... to chart i to chart przecież...

bkrawczy - 11-05-2008, 14:07

Jest bardzo dużo życzliwych ludzi którzy prawią nam komplementy :D ale ostatnio natknąłem się na moja ulubioną sąsiadkę z która miałem przyjemność porozmawiać.
"Ale grtubas! Czym wy go tuczycie??!!"
po chwili "Co to za rasa?" i "To jest labradoooor?!?!?!?!"
Myślałem że jej sieknę! :D

Dodam że Pani ma jakiegoś mieszańca który wygląda jak puchata poduszka i szczerze współczuje temu psu bo on nie ma siły po schodach wchodzić a ta babka go ciągnie codziennie na 4 piętro a wychodzi z nim na 3 minutowe spacery... :-o

Dużo ludzi omija mojego psa szerokim łukiem... Chyba dlatego że jest czarny?!

dewuska - 11-05-2008, 14:45

Wczoraj rozmawiałam z Tatą kolegi na temat Gringo:
Tata Kolegi: a on taki jakiś krótki pysk ma... labradory mają inny... nie jest on z bokserem czasem zmieszany?
ja: nie, raczej nie :)
TK: chyba jednak tak... a to jest rasowy? nieeee
ja: tak
TK: nie
ja: zdecydowanie tak :)

kiedyś jeszcze sąsiadka zaczepiła TŻ i mówiła, że Gringo jest chyba z dogiem zmieszany ;D
mam więc dogoboksera, którego tylko ja nawiedzona uważam za labradora :-P

bkrawczy napisał/a:
Ale grtubas! Czym wy go tuczycie??!!"

to mam na porządku dziennym prawie przy każdym spotkaniu ze "znawcą rasy"
i przyznaję, że faktycznie jak na boksera jest za gruby :D :D :D

Diana S - 11-05-2008, 15:02

Cytat:
czy ja wiem czy to takie oczywiste? dla mnie tak, ale przechodzień może mieć problem w odróżnieniu jednego charta od drugiego... to chart i to chart przecież...


tak ci się tylko zadaje :) .

Każdy chart jest inny... saluki jest mniejsze i drobniejsze ma krótką sierść.... a nie był to przechodzień a pracownik sklepu zoologicznego....

chartów jest duzo i nie można wszystkich wrzucić do jednego wora bo to chart i to chart....



saluki.




chart rosyjski


Bora - 11-05-2008, 17:45

wiem jak wygląda saluki.
Goha_lab - 11-05-2008, 21:49

Ja miałam taką akcję: ciocia wyjechała na 2 dni a ja wzięłam jej psa, ogara polskiego. No i idę z nim na spacer a z naprzeciwka jakiś facet do mnie wybija i: zabierz pani tego pitbula bo to morderca :D Pitbul i ogar? No ja żadnego podobieństwa nie mogłam znaleźć zwłaszcza że to nie jest czysty ogar i ma taki jamniczy wyraz pyska :D
Lorena - 11-05-2008, 21:50

Goha_lab, buahahaa dobre:d niektórzy to mają texty :)
iness8@o2.pl - 12-05-2008, 10:04

U mnie na osiedlu jest wielu miłych ludzi którzy bardzo lubią moje sunie. Zaczepiają nas i rozmawiają (już nie wspomnę o sąsiadce której brat ma hodowlę labków). Ostatnio nawet jedna Pani powiedziała że Ina i Puma to najpiękniejsze psy jakie kiedykolwiek spotkała :)

W piątek podczas spaceru w parku spotkałam właścicieli owczarka kanadyjskiego. Gdy nasze psiaki się bawiły facet mnie się spytał jakiej Ina i Puma są rasy. Jak odpowiedziałam że to są labradory to skrzywił się i powiedział że nigdy o takiej rasie nie słyszał. Troszeczkę się zdziwiłam.

Kiedyś wychodzę z Iną na spacer i jeden pan mówi do mnie ''ładnego ma Pani owczarka, bardzo ładnego''.

gusia1972 - 12-05-2008, 10:13

mi to ciągle różni ludzie mówią że mam zapasionego psa :( a ja na to że labradory są solidnej budowy - już mi się gadać nie chce :(
fakt że teraz jak ma tą urojoną to jej te brzuchowe cycuchy wiszą trochę i wygląda grubiej ale ... boki ma wręcz zapadnięte, a że klatę ma szeroką ... noo to labek w końcu a nie jamnik :-P

iness8@o2.pl - 12-05-2008, 10:15

gusia1972 napisał/a:
mi to ciągle różni ludzie mówią że mam zapasionego psa :(

mi też mówią ale co to za ''znawcy rasy'' :-P Ja już przestałam się tym przejmować :)

Bora - 12-05-2008, 10:22

e tam zapasione... tak wygląda lab przecież, mocny, silny , przysadzisty. Sie nie przejmować! Gusiu, Kala jest piękną sunią :)
gusia1972 - 12-05-2008, 11:03

Bora, dzięki ;*
Goha_lab - 12-05-2008, 11:14

iness8@o2.pl, co to jest owczarek kanadyjski???
Bartek485 - 12-05-2008, 11:30

A to nie chodzi o Owczarek amerykańsko-kanadyjskiego, ale nie jestem pewny :)
Goha_lab - 12-05-2008, 11:55

No chyba tak ale ja jestem tępa ale teraz ta rasa nazywa się biały owczarek szwajcarski.
AniaCz. - 12-05-2008, 11:57

Goha_lab, dokladnie stara nazwa to owczarek amerykansko-kanadyjski, a teraz owczarek szwajcarski :)
iness8@o2.pl - 12-05-2008, 13:59

Bartek485, tak o tego chodzi ;D
ziutka:) - 12-05-2008, 20:31

Dzisiaj szłam z ta Sunią (Ci którzy śledzili ShoutBoxa wiedzą o którą sunie chodzi-ma 2 miesiące i jest zmieszaną rasą z bokserem czy coś takiego) I siedziały stare babcie na ławce.. przechodząc usłyszałam takie komentarze:
-Co ten pies taki wychudzony?!!!! Pani go nie karmi czy jak?!! Takim psem trzeba sie opiekowac,karmic dobrze!!
Mówiąc do tej sąsiadki z ławki obok:
- Tak racja!! Ty dziewucho (w tym momecie zaczelam sie brechtac ale udawałam ze kaszle) wcale o tego psa nie dbasz!! Zastanowila byś sie nad swoim zachowaniem!!
Mnie nawet do glosu nie dopuscily... Krzyczala jedna przez drugą!
Wkoncu po 15 minutach nie wytrzymalam i powiedzialam:
-Pani komentarze są zbędne i nie na miejscu! Tego psa uratowałam z rąk zbójów którzy kopali i bili tego psa gdzie popadło! Jest wychudzony bo go nie karmili wręćz głodzili!!!! I przez 2 miesiące trzymali w stodole!! Gdyby nie ja ten pies dawno by już zginął śmiercią tragiczna!! Zadowolona Pani?!!! ( Krzyczałam jak opętana do tych kobiet)
Ona tylko rozdziawiła gębe, wybałuszyła oczy i parsknęła "pfff...sss". A ja wzięłam małą na ręce i poszłam dalej ze łzami w oczach.

Jak powiedziala by jeszcze jedno zdanie za duzo chyba bym jej.... (wrrrrrr). :-o

papisia - 12-05-2008, 20:51

Ziutka, nie ma sie co przejmować... Kiedyś maszerowałam przez miasto z koleżanką i z bokserką wziętą ze schroniska. Boksia miała za kilka dni jechać do nowego domku do Krakowa i miała nocować u koleżanki... Ktoś ją przywiązał do śmietnika i tam głodowala jakiś czas... Uwierz mi - wzrok ludzi mówił sam za siebie. Niby takie oburzenie, że pies zagłodzony a jak przychodzi co do czego to niewielu rękę wyciągnie... :|
ziutka:) - 12-05-2008, 21:10

Dokładnie.. to samo sobie pomyślałam!! Gdyby nie ja zakopali by tego szczeniaka na śmierc!! Potem jeszcze inne babcie na ławce nad rzeką...(szłam wtedy z koleżanką ona ze swoim psem a ja z tym "swoim") Rozmawiałam z nią tak sobie o byle czym a one się bawiły. Po czym kumpela mowi " ojj jakie one brudne! Czeka je kąpanko w domciu" . Na co te babcie:
- Co?!! Kąpiesz tego psa?!! Nie wiesz ze spow sie nie kąpie?!! Przeciez woda szkodzi im na sierść, zmywa ich połysk i odpornosc tracą!! To Wy nie wiecie?!!
Nas zamurowało :-o Nie mówiąc nic poszłysmy brechtając ze smiechu!! Ehh.. te babcie zawsze cos dowalą...

AnTrOpKa - 12-05-2008, 21:50

ziutka:), ale jest w tym trochę prawdy. Nie powinno się kąpać za często psa. Jak ja bym miała Hexę kąpać codziennie po jej wyczynach z innymi psami to by mi pieniędzy na wodę nie starczyło ;] Wystarczy przetrzeć ręcznikiem i jest good :)
ziutka:) - 12-05-2008, 21:55

Tak tak ja wiem... Tylko że ona powiedziała że w ogóle sie nie powinno psa kąpać :-o No nieprzesadzajmy
aga - 13-05-2008, 08:46

papisia napisał/a:
wzrok ludzi mówił sam za siebie

nam również zdarza się, że ludzie patrzą na nas krytycznym wzrokiem jak idziemy z Niuśką i Lego, pewnie myślą, że ją rozmnażamy non-stop
kilka osób nawet pytało czy ona w ciązy nie jest, już nawet nie chce mi się tłumaczyć, że trafiła do nas z pseudohodowli :-o
trzeba poprostu takie komentarze przemilczeć

papisia - 13-05-2008, 10:05

a tak a propos starszych pań to można dowiedzieć się od nich wielu życiowych mądrości... takich jak np spanie z suką w łóżku powoduje u młodych dziewczynek póżniejsze problemy z zajściem w ciąże... czy np jak pies Cię poliże to momentalnie będziesz mieć liszaje...

a ostatnio rozwaliła mnie pewna pani, która była święcie przekonana, że po szczepieniu na wściekliznę pies się uspokaja i przestaje szaleć w domu... jednym słowem ta szczepionka to lekarstwo na "szczenięcą wściekliznę" ;]

AniaCz. - 13-05-2008, 11:06

papisia, masz racje starsze panie daja swietne rady :-P Ja kiedys uslyszalam, ze nie mam calowac psa bo dostane toksoplazmozy i nie bede mogla miec dzieci :-o
Mialam kiedys smieszna sytuacje.Bylam na spacerze z moim kaukazem i Negra.Mija mnie pewne malzenstwo i mowia:"zobacz i jak tu nie ma byc pogryzien skoro rodzice puszczaja malolaty same z bernardynem i rottweilerem (to chodzilo o Negre)na spacer.
Wiec lekko sie zdenerwowalam, ale grzecznie odpowiedzialam, ze po pierwsze to nie bernardyn i rottweiler tylko kaukaz i labrador, a po drugie jestem juz pelnoletnia(mam 27 lat). A na to pani podniesionym glosem do meza, widzisz i jeszcze na dodatek gowniara klamie!"Lekko mnie zaskoczyla :-o

Andevil - 13-05-2008, 11:52

papisia napisał/a:
czy np jak pies Cię poliże to momentalnie będziesz mieć liszaje...

Eee tam, w takiej sytuacji byłabym cała w liszajach. To jest naturalny peeling, po którym ma sie piekną cerę. :haha:

supergirl - 28-05-2008, 17:53

a ja usłyszałam ostatnio od właścicielki bardzo małego pieska, że: "z takimi dużymi psami to się nie chodzi koło bloków" (oczywiście było to o moim Ambrze) :bad:
Tsunami - 28-05-2008, 18:01

AniaCz. napisał/a:
papisia, masz racje starsze panie daja swietne rady :-P Ja kiedys uslyszalam, ze nie mam calowac psa bo dostane toksoplazmozy i nie bede mogla miec dzieci :-o
Mialam kiedys smieszna sytuacje.Bylam na spacerze z moim kaukazem i Negra.Mija mnie pewne malzenstwo i mowia:"zobacz i jak tu nie ma byc pogryzien skoro rodzice puszczaja malolaty same z bernardynem i rottweilerem (to chodzilo o Negre)na spacer.
Wiec lekko sie zdenerwowalam, ale grzecznie odpowiedzialam, ze po pierwsze to nie bernardyn i rottweiler tylko kaukaz i labrador, a po drugie jestem juz pelnoletnia(mam 27 lat). A na to pani podniesionym glosem do meza, widzisz i jeszcze na dodatek gowniara klamie!"Lekko mnie zaskoczyla :-o


AniaCz to chyba komplement, że Cię tak odmłodzili :-P Ja zawsze przeżywam to samo :haha:

Dżastin - 29-05-2008, 00:15

boshe jakbym moja mame słyszala z tą toksoplazmozą!! jejku duzo czasu musiało minąc i duzo musialam jej tłumaczyc na temat tej choroby, i tak niewierzyla, uparta :/ ale jakos udało sie ja uspokoić :) ehh, ale ogolnie jak spotykam ludzi na miescie i próbuja mi wcisnąc jakieś bzdury na temat psów, to poprostu mówie dowidzenia i odchodze :/ generalnie raz mi sie zdarzyło że facet mi kopnął Lajle bo podbiegła do niego i powąchala go swoimi zimnym noseczkiem :/ skad tacy ludzie sie biorą, niewiem.
ale miałam raz taka smieszna sytuacje ze podchodza do mnie dwie starsze kobitki i zaczynają glaskac Lajlusie i jedna z nich mówi: "czy wszystkie pieski z tej rasy mają takie marszczące sie czoła?" a ja na to: "niewiem, ale chyba różnie" a ona:"no bo ja tak lubie jak im sie tak marszczy" :P

Goha_lab - 31-05-2008, 13:46

Jak lubi to niech sobie buldoga kupi ;D
Dżastin - 31-05-2008, 13:54

hehe chyba by do niej nie pasowal :P
supergirl - 31-05-2008, 14:00

a dzisiaj rano usłyszałam tak: "a cholera weź tego psa, jak ja nienawidzę psów..." a Amber tylko obok szedł :-o
Ryniu - 31-05-2008, 15:58

Ja wczoraj szedłem z Enzo w centrum. Zwolniłem, bo przede mną szło starsze małżeństwo. Byli wyelegantowani nowocześnie wręcz szpanersko :) , raczej wyglądali na "rozsądnych". Szli wolno i to ja też nie chciałem ich wyprzedzać. W pewnej chwili wyczuli że idę za nimi z psem. Odwrócili się i natychmiast rozstąpili ze strachem. Wpatrzeni bojaźliwie w psa rozstąpili się na bezpieczną odległość. Już chciałem patrzeć czy Enzikowi nie leci jakaś piana z paszczy, czy on taki wściekły :) Ale komentarza nie było żadnego. Obyło się wszystko bez słów. Wszelkie odczucia widać było w przerażonych oczach. Oczywiście pies był na smyczy :)
AniaCz. - 31-05-2008, 17:21

Ryniu, tak to jest jak sie chodzi z pogromca staruszkow :D
iness8@o2.pl - 31-05-2008, 17:40

Ja kilka dnie temu usłyszałam że moje psy są rasy agresywnej i powinnam mieć na nie pozwolenie :D
AnTrOpKa - 31-05-2008, 19:52

Ryniu napisał/a:
Zwolniłem, bo przede mną szło starsze małżeństwo.

A ja dzisiaj mijałam strasze małżeństwo i mimo tego, iż Hexa miała kantarek w którym wygląda dość groźnie, to tak się cieszyli, że się mijamy, tak zerkali na Hexę, i gdyby nie to, że Hexa wypatrzyła już Maxa w oddali i na nich nie spojrzała i nie zamachała ogonkiem, to by ją pogłaskali :)
Gdy spotykam ludzi, którzy się uśmiechają do Hexy, którzy zaczepiają ją wzrokiem, którzy po prostu lubią psy to ja automatycznie też od razu ich lubię :) Człowieka można poznać po tym, jak zachowuje się w stosunku do zwierząt :)

supergirl - 31-05-2008, 19:56

iness8@o2.pl napisał/a:
Ja kilka dnie temu usłyszałam że moje psy są rasy agresywnej i powinnam mieć na nie pozwolenie :D
Orzesz Ty kurczę, ja wiem - mogą cię zalizać na śmierć :-P

[ Dodano: Sob 31 Maj, 2008 ]
AnTrOpKa napisał/a:
Człowieka można poznać po tym, jak zachowuje się w stosunku do zwierząt :)
zgadzam się :) ja niestety bardzo mało takich ludzi spotykam :< większość się Ambra boi i omija szerokim łukiem :doubt:
Goha_lab - 01-06-2008, 15:03

supergirl, bo dużo ludzi boi się dużych psów no bo nie oszukujmy się agresywny jamnik jest mniej niebezpieczny od agresywnego posokowca. Ciężko też jest przełamać stereotyp: duży pies = na łańcuchu i na wsi.
Salerno - 01-06-2008, 20:16

Goha_lab napisał/a:
agresywny jamnik jest mniej niebezpieczny od agresywnego posokowca.


Nie prawda ^^ To, że jest mniejszy jeszcze nic nie znaczy.

Goha_lab - 01-06-2008, 23:41

Patrycja, więc pokaż mi jamnika który zabił... To jest nierealne groźniejszy jest ten agresywny pies który ma większą siłę fizyczną.
supergirl - 02-06-2008, 08:08

Patrycja napisał/a:
Goha_lab napisał/a:
agresywny jamnik jest mniej niebezpieczny od agresywnego posokowca.


Nie prawda ^^ To, że jest mniejszy jeszcze nic nie znaczy.
mój wujek ma kundelka jamniko-podobnego i już nie raz im się zdarzyło, że kogoś pogryzł, a najbardziej to nie lubi dzieci :<
Bora - 02-06-2008, 08:49

Moim zdaniem każdy pies szkód może narobić. Wiadomo, większy ma większą siłę w szczękach, co nie znaczy, że większy jest zaraz agresywny.

Powiem wam szczerze, że większe psy osiedlowe są znacznie lepiej wychowane niż te skurzawki które biegają bez smyczy po alejkach, warczą i rzucają sie na większe a pańcio tylko uśmiecha sie pod nosem myśląc sobie jaki to jego pies jest odważny. U nas to norma. Duże na smyczy, spokojne, człapią w swoją stronę, a małe "wydry" tylko startują do nogawek.
Ja miałam jamniczkę która była wyszkolona, Patrycja chyba tez ma swojego jamniczka po szkoleniu, ale chyba istnieje taka zasada że małych piesków szkolić nie trzeba, bo po co, krzywdy nie zrobią.

U mnie na osiedlu najbardziej agresywne są pinczery miniaturowe i ratlerki i oczywiście yoreczka o wdzięcznym imieniu "Furia".

Jagnes093 - 02-06-2008, 11:48

W któryś dzień jak szłam do kuzyna to akurat na ulicy przez którą przechodziłam były jakieś remonty na niej i tam byli tacy robotnicy i kiedy koło nich przeszłam razem z psiakiem to oni do mnie taki text:
-ooo jak ten pies ładnie idzie na tej smyczy.
Ja tylko się uśmiechnęłam i poszłam dalej.
Bo w moim mieście żadko się zdarza żeby jakiś spaniel szedł ładnie przy nodze tylko za każdym razem jak widze takiego psa to ciągnie jak ciągnik na długiej 5 m smyczy. I w goóle jak widzę to te małe psy typu yorki, lahasa apso itp. robią ze swoim właścicielami co tylko im się wymarzy chcą iść w prawo to idą w prawo i tak w kółko.

supergirl - 02-06-2008, 11:51

Bora napisał/a:
Duże na smyczy, spokojne, człapią w swoją stronę, a małe "wydry" tylko startują do nogawek.
u mnie jest dokładnie tak samo. A najmniej przyjemne jest to, że właściciele małych psów myślą o sobie nie wiadomo co, a nas - właścicieli dużych ras - traktują jak gorszy gatunek :<
Jagnes093 - 02-06-2008, 11:55

W ogóle to jest chamskie idziesz sobie z psem, a tu taki jenot do Ciebie podlatuje i zaczyna ci.ę szczypać, albo jazgać :bad: :( Najgorsza była taka jedna ulica gdzie za każdym razem jak przejeżdżałam na rowerze to taki jenot mnie atakował i kilka razy bym się przewróciła i zawsze omijałam tą ulicę przez co musiałam robić dodatkowe okrążenia. Teraz na szczęście tego jenota nie ma chyba się go pozbyli.
papisia - 02-06-2008, 12:39

Jagnes093, znam ten ból :D sąsiadka miała takiego, który cały dzień wylegiwał się przed bramą, a jak przejeżdzałam koło niej na rowerze to musiałam nogi zakładać na ramę :-P
ale mnie i tak najbardziej wkurzają paniusie, które wychodzą z takimi jazgotliwymi pchłami bez smyczy i te podbiegają i zaczepiają moje psy, szczypią po nogach... Momentalnie zaczyna robić się ciężko bo one odwijają się, rzucają i próbują opędzić się przed szczypawką... a paniusia ma ubaw po pachy... Czasami mam ochote je po prostu puścić i zobaczyć minę paniusi gdy zobaczy jak dwa labradory wylewnie witają się z jej yorczkiem ;]

Goha_lab - 02-06-2008, 13:31

Nie chodzi mi o to że duży jest agresywny tylko JEŚLI JEST JUŻ AGRESYWNY np. Rottweiler to narobi więcej szkód od agresywnego jamnika. Ja nie mówię że każdy duży pies jest agresywny i wiem że więcej jest agresywnych małych piesków niż dużych ale zastanówcie się co robicie w takiej sytuacji np. papisia, napisała że jak rzucał się na nią jakiś mały piesek to zakłada nogi na ramę roweru i jedzie dalej ale wątpię czy zrobiła by to samo jakby zaatakował ją pitbull czy amstaff. Mam nadzieję że teraz wszyscy mnie zrozumieli.

[ Dodano: Pon 02 Cze, 2008 ]
Cytat:
mój wujek ma kundelka jamniko-podobnego i już nie raz im się zdarzyło, że kogoś pogryzł,

No właśnie pogryzł a nie zabił a pomyśl sobie gdyby ten pies był wielkości owczarka czy bernardyna.

iness8@o2.pl - 02-06-2008, 13:41

supergirl napisał/a:
Duże na smyczy, spokojne, człapią w swoją stronę, a małe "wydry" tylko startują do nogawek.

I u mnie również jest to samo.
W zeszłym roku podczas biegania z Iną zaatakowało mnie 9 yorków . Dla bezpieczeństwa zatrzymałam się a te mnie zaczęły gryźć po nogach. Właściciele tych psów śmiali się że mają tyle odwagi itd. Wkurzyłam się nieźle i kazałam im pokazać aktualne szczepienia.
Podobnie było jak miałam z 5 lat. Sąsiedzi mieli dwa agresywne foxterriery które strasznie nie lubiły dzieci i się rzucały. Psy chodziły luzem i nie miały kagańca. Efekt był taki że na udzie miałam głęboką ranę. Ale oczywiście właściciele nie zrozumieli błędu i rok później zostałam znowu pogryziona.
Strasznie denerwuje mnie że właściciele małych psów nie wezmą swojego psa na smycz jak wiedzą że jest agresywny. Do moich dziewczyn startują yorki, jamniki, ratlerki itp. Ich właściciele wściekają się jak zobaczą dużego psa bez smyczy a tym czasem ich pies biega luzem. Kilka miesięcy temu szła kobieta z mieszańcem yorka który biegał luzem i zaczęła się mnie czepiać że moje sunie nie mają kagańca że mogą kogoś ugryźć. Powiedziałam jej wtedy co o tym wszystkim myślę i się odczepiła.

Bora - 02-06-2008, 14:48

To sie chyba nigdy nie zmieni. Ostatnio byłam z Borą w parku (na smyczy) szłyśmy spokojnie alejką. Podbiegł mały york i chciał sie przywitać, ale nagle ruszył na Borę z zębami, ona zdziwiona co sie dzieje. Jego pańcia pokładała sie ze śmiechu, a nam śmiesznie nie było. Wrzasnęłam na ta poczwarę ale nie pomagało, więc puściłam smycz Bory. Bora jak to ma w zwyczaju baaaardzo wylewnie przywitała skurzawkę, wdeptując ją w ziemię delikatnie. Paniusiu do śmiechu już nie było. Jeszcze dodałam, że Bora " nic nie zrobi, chce sie bawić :P " -typowy tekst właścicieli psów.
Pani powiedziała, że Bora jest czarnym potworem :<

Jagnes093 - 02-06-2008, 14:51

I tak trzymać. Dobrze jej tak jak nie umie wychować jenota to potem są takie skutki.
Goha_lab - 02-06-2008, 14:53

Bora, brawo pięknie jej zrobiłaś niech się nauczą i trzymają te swoje małe szczekacze bo jak taki mały bobek później podbiegnie do łysola z pitbullem to może nie być tak wesoło.
Bora - 02-06-2008, 14:59

Gdybym miała choć cień wątpliwości, że Bora zrobi tej poczwarze krzywdę to nigdy bym smyczy nie puściła. Bora swoim zwyczajem klapnęła na ziemię i chciała udobruchać agresora.
Lorena - 02-06-2008, 15:04

Magda bardzo dobra rekacja z tym puszczeniem smyczy, ludziom się wydaje że jak mają małego psa to może robić co chce, a zasady obowiązują wszystkich.
A jej komentarzem to Ty sie w ogóle nie przejmuj! trzeba było powiedzieć, że jej piesek to nie york tylko jakiś krzykliwy wypłosz :P

inkapek - 02-06-2008, 18:00

Ja tam od razu puszczam Neskę. Jak tylko Nesulec zaczyna robić podchody albo kładzie się do zaczęcia gonitwy z podloża, bądź też pacnie takiego łapą ...choć ja i tak po cichu mówię do Neski' malutki, nie wolno lapką"(to znaczy dla niej że ma być delikatna ;D ) to właściel zabiera psa żeby mój klocek czasem kości mu nie połamał(tak to wygląda dla tego właściciela a ja wiem jak jest naprawdę czyli tak że Neska nic nie zrobi)
AnTrOpKa - 02-06-2008, 18:19

Iness, dobrze, że po tych pogryzieniach nie zaznałaś urazu do psów!
Ja mieszkam w samym centrum i raczej nie spotykam z pieskami puszczonymi luzem. Jest jedynie taka kundelka z mojej klatki, ale ona omija Hexę 10-metrowym łukiem.

Bora - 02-06-2008, 18:37

AnTrOpKa napisał/a:
Ja mieszkam w samym centrum i raczej nie spotykam z pieskami puszczonymi luzem.

no coś ty. U nas to norma że takie skurzawki biegają luzem.

Dziwne to wszystko.
Bora jest najbardziej uległym psem na osiedlu, ona przed miniaturową jamniczką robi sie płaska jak naleśnik byle jej tylko nie wystraszyć, delikatnie łapką trąca, ale Bora musi chodzić na smyczy bo jest groźna bo jest czarna i od razu pożre malucha na śniadanie.

Najbardziej irytuje mnie pan z suką ratlerka, która drze papę na Borę, tak z zasady.

Czy u was też właściciele małych psów biorą je na ręce kiedy idzie większy pies? Ja wtedy słysze często komentarze "choć Pimpek bo on sie samą łapą zabije :| "
Też coś ...

papisia - 02-06-2008, 19:07

Bora napisał/a:


Czy u was też właściciele małych psów biorą je na ręce kiedy idzie większy pies? Ja wtedy słysze często komentarze "choć Pimpek bo on sie samą łapą zabije :| "
Też coś ...


Tia... albo "bo Cię połknie w całości"... Wtedy już się gotuję by powiedzieć, że mój pies byle czego nie jada ;] nie powiem, że nie zdarzyło mi się tak już powiedzieć paniom, które dzierały się na pół chodnika, żebym psa trzymała w kagańcu bo pewnie chce ją ugryźć :|

benia - 02-06-2008, 22:24

no właśnie!!! u nas to samo!!! tylko to te małe zazwyczaj robią najwięcej szumu a nie nasze!!! albo mądre "panie" straszą dzieci!!!!(co mnie wkurza) i takie teksty;o o widzisz jaki wielki pies idzie!! jak będziesz nie grzeczny to cię zaraz ugryzie!!! :D we mnie się normalnie gotuje!!!!
Dżastin - 02-06-2008, 22:27

albo mowią: "taki to Cie zje na śniadanie", a ja sie wtedy smieje i naprawde udaje ze mam groźnego psa :P że jest takie "agresywny" :D
benia - 02-06-2008, 22:33

no fakt! jak mnie juz jakis "babiszon" wkurzy to też tak robię :haha:
Bora - 02-06-2008, 22:37

Dziwne to, bo Bora to aż całą sobą pokazuje jak bardzo sie cieszy widząc taką paniusię. Merda kitką , śmieje sie od ucha do ucha i aż ze skóry wyskakuje żeby podejść. Ludzie którzy znają Borę to wiedzą że to duże ciele i krzywdy nie zrobi.
Ostatnio usłyszałam od kogoś komentarz "ten pies to pewnie dużo musi jeść i pewnie drogi w utrzymaniu..." yyy :confused:

papisia - 02-06-2008, 22:40

Ja rozumiem, że rodzice chcą dzieci jakoś nauczyć by do obcych psów nie podchodziły, ale wydaje mi się, że nie muszą tego robić w tak traumatyczny sposób :D Bardzo często zaczepiają mnie maluchy, które (w przeciwieństwie do niektórych dorosłych :bad: ) potrafią grzecznie zapytać czy mogą pogłaskać i czy pieski są łagodne...
benia - 02-06-2008, 22:41

NO tak! Czawes też się cieszy na widok wszystkich ,ale dla niektórych widok wyrywającego się i skaczącego psa może wyglądać dość groźnie!!! :haha:
Salerno - 03-06-2008, 00:19

Bora napisał/a:
właściciele małych psów biorą je na ręce kiedy idzie większy pies? Ja wtedy słysze często komentarze "choć Pimpek bo on sie samą łapą zabije :| "


Skąd ja to znam a Bazyl przeciez jeszcze taki wielki nie jest ... Duży = groźny połykacz :D

Dżastin - 03-06-2008, 00:26

ale ja mówiłam o tym że są takie starsze Panie co biorą swoje pieski na ręce i mowią że taki pies to Cie pożre na śniadanie to wtedy jest to dość dziwne, moja Lajla oczywiscie lubi dzieci bardzo, i nie mialam jeszcze sytuacji w ktorej rodzic zabiera swoją pocieche od mojej Lajli bo ten pyszczek świeci dobrocią :D :P
Orion - 03-06-2008, 16:21

Mnie najbardziej denerwuje właścicielka Yorka miniaturki ode mnie z bloku. Kiedyś kazała mi złapać Elmo, bo się bała, że będzie chciał się bawić z jej psiunkiem. Chciałem jej odpowiedzieć, żeby się nie bała, bo nie pozwalam psu bawić się ze szczurami ale na szczęście ugryzłem się w język ;D .
iness8@o2.pl - 03-06-2008, 16:26

AnTrOpKa napisał/a:
Iness, dobrze, że po tych pogryzieniach nie zaznałaś urazu do psów!

Uraz miałam tylko do tych foxterierów a tak to do innych psów nie :)

Jagnes093 - 11-06-2008, 00:23

A mi ostatnio na spacerze jakiś gostek się zapytał czy pies umie pływać?! :-o :-o
Odpowiedziałam mu, że umie pływać.
A swoją drogą przecież wiadomo, że jak pies leci do wody jak poparzony i ma z tego radoche do tego ja mu rzucam patyk to przecież umie plywać. masakra. I jeszcze się potem gapił na mnie i psa przez 15 minut x_x i bardzo szybko sobie poszłam z tego stawu bo to bylo strasznieee krępujące.

AnTrOpKa - 11-06-2008, 00:29

Jagnes093, gostek chciał sie nacieszyć widokiem pływającego pieska, a Ty już sie bulwersujesz ;] Widzisz, moja poprzednia sunia nie lubiła pływać (ale umiała) i też z podziwem patrzałam jak inne pieski z chęcią pchają się do wody ;]
Teraz Hexa robi przedstawienie swoimi wyczynowymi skokami do wody i też dużo ludzików przypatruje się temu z zaciekawieniem :)

Jagnes093 - 11-06-2008, 17:43

Ale to było strasznie krępujące ja to chcialam sobie z kuzynką spokojnie pogadać i pospacerować nad stawikiem, a tu nagle jesteś pod pełną obserwacją. Nie lubie jak ktoś mnie obserwuje jak jestem z psem na spacerze. Ale ostatnio też miałam taki incydent:
Ide sobie z Pucinim, kuzynką i jej labem. W pewnej chwili pojawia się jakiś gostek i zaczyna się strasznie zachwycać Pucinim. Pech chciał, że gostek go pogłaskał :| I niestety kiedy facet już wyciągał rękę aby pogłaskać mojego psiaka Pucini gwałtownie odskoczył i zaczął szczekać :confused: Co za obciach!
Ja wtedy powiedziałam, że 'on nie lubi obcych, ale za to ten labek (i wskazałam palcem na psiaka kuzynki) lubi bardzo obcych' XD Gościu podszedł do laba i zaczął go klepać po tyłku i mówić 'o te labradory są fajne' i kiedy skończył go już klepać powiedział 'ale grubas' :beated: i przeszedł na drugą stronę ulicy, kiedy odchodziłyśmy facet krzyknął 'a wy je trzymacie w domu?!" A ja odkrzyknęłam 'tak'. Koleś był z tego zadowolony i krzyknął 'to dobrze' potem przez resztę drogi chciało mi się śmiać jak nie wiem.

Salerno - 13-08-2008, 15:42

Dzisiaj czekałam z Bazylem przed sklepem na koleżankę... jedna ze starszych Pań wielce oburzona moją obecnością z psem stwierdziła, że Bazyl jest groźnym psem, boi się go, on sie może na nią rzucić i zrobić jej krzywde (ofc był w kagańcu), takie psy w ogóle nie powinny pojawiać się w miejscach publicznych, dodała jeszcze, że jestem nieodpowiedzialną osobą i zaczęła 'nawijać' jaka to młodziez w dzisiejszych czasach jest zła.

Hmm .... :D

AnTrOpKa - 13-08-2008, 17:14

Patrycja, :D W Szcz jeden sąsiad z podwórka jak mnie widzi z Hexą tyra mnie, że jestem "młodzież wszechpolska" :D :D :D
Goha_lab - 13-08-2008, 19:20

Patrycja, a może facet pił do Ciebie bo nie byłaś w kagańcu? :D
Salerno - 13-08-2008, 20:50

Cytat:
Patrycja, a może facet


Patrycja napisał/a:
starszych Pań


Cytat:
Patrycja, a może facet pił do Ciebie bo nie byłaś w kagańcu? :D


:confused:

AnTrOpKa no nie mogę! :D :D :D

labi - 13-08-2008, 21:46

AnTrOpKa napisał/a:
jestem "młodzież wszechpolska"


Patrycja napisał/a:
AnTrOpKa no nie mogę!


A dlaczego, czyżbyś się nie zgadzała z linią programową. Sądząc po upodobaniu do agresywnej rasy, nie wierzę w to :) :P

Goha_lab - 13-08-2008, 22:24

Czytałam post Jagnes a później twój ;] Można się pomylić ;]
benia - 13-08-2008, 22:36

AnTrOpKa napisał/a:
W Szcz jeden sąsiad z podwórka jak mnie widzi z Hexą tyra mnie, że jestem "młodzież wszechpolska" :D :D :D

:D :D :D :D dobre!!!

gusia1972 - 16-08-2008, 14:56

ogólnie rzecz biorąc najgorsze są paniusie koło 50-60 :( z Kali na wakacjach zrobiły "najgroźniejszego psa" co mnie ubawiło :)
nainteligentniejsze są jednak dzieci :) które do mnie przyszły z pytaniem czy to prawda, bo nie mogły paniusiom uwierzyć bo już zdążyły się z Kalą zaprzyjaźnić dając jej szyszki i patyczki na taras :)
co prawda to Kala szczekała intensywnie z tarasu jak te paniusie znajdowały się w pobliżu ;] inteligentna bestia :-P

Goha_lab - 16-08-2008, 17:13

Trzeba było mówić że połyka w całości :-P
gusia1972 - 16-08-2008, 20:47

Goha_lab napisał/a:
Trzeba było mówić że połyka w całości :-P

paniusie ze mną nie gadały :) nie ich liga chyba byłam :-P
maż chciał raz być grzeczny i powiedział im "dzień dobry" i ... nic nie usłyszał w zamian - widać były wybitnie kulturalne :-P

iwonadp - 17-08-2008, 14:24

Na Rajana niekiedy mówia :" o to ten ... no rotfailer "/ piszę tak jak mówią /.
O innych sytuacjach pisać nie bede bo mi się ciśnienie podnosi , tylko powiem jedno właściciele dużych psów są bardzo dyskryminowani a braka elementrnej wiedzy na temat psów i psich zachowań jest porażający .Dla większości pies to agresywna bestia , polująca na biedne staruszki ,młode utynkowane lale no i oczywiście bezbronne dzieciaczki - znamy bajkę pt." Czerwony kapturek " tam jest wszystko powiedziane. Pies jako towarzysz człowieka odchodzi w zapomnienie :cring:
Jeszcze kilka zakazów i za kilka lat ,żeby zobaczyć psa będziemy robić wycieczki do ZOO.

Salerno - 17-08-2008, 14:43

Cytat:
Jeszcze kilka zakazów i za kilka lat ,żeby zobaczyć psa będziemy robić wycieczki do ZOO.


Nie przesadzaj. Zgadzam się z tym co napisałeś wcześniej. Wielki, masywny, duży, cieknąca ślina - bestia! O niczym innym nie myśli jak rzucić się i połknąć. Jednak najwazniejsze jest, że własciciele tych psów wiedzą jakie są naprawdę :) Kochane, wspaniałe i przyjacielskie, niesamowite! :)

Andevil - 17-08-2008, 15:07

Patrycja napisał/a:
Wielki, masywny, duży, cieknąca ślina - bestia!


Mnie taka opinia pasuje, przynajmniej nie boję się wieczorami z psem łazić :D

AnTrOpKa - 17-08-2008, 15:44

Mnie też babunie wkurzają. Idę sobie spokojnie z piesem a taka babcia leci do okna, otworzy na oścież i się gapi co robię. A jak idę chodnikiem to omijają mnie 2m łukiem ;]
Ale na szczęście mam jedną wporzo babcię na klatce :) Boi się dużych psów, ale zawsze jakoś się przekona i Hexę pogłaska :) Aż mi się wtedy miło robi :)

Dżastin - 29-08-2008, 11:10

dzisiaj to normalnie nie wytrzymalam, ludzie są naprawde nie powazni, a mianowicie spotkała mnie taka sytuacja, przed małym sklepikiem przywiązałam Lajle (tak ze ja caly czas widziałam), troche dalej stał wózek, pusty, tyle ze stał tak ze Lajla nawet pyskiem nie dotykała go, ja płace za zakupy i nagle jakas baba sie drze czy to mój pies, ja na to ze tak i czy jej w czyms przeszkadza a ona do mnie ze trzeba przywiązac go było duzo dalej :/ no to ja na to znów czy jej w czyms przeszkadza a ona ze moze jej na wózek nasikac !! a mnie takie zdziwienie na głupote wzięło ze nie wiedziałam co odpowiedziec, po chwili mówie ze to suka wiec jakim cudem moze jej nasikac na wózek :/ i zeby troche poczytała o psac, potem podeszłam wziełam Lajle i poszłam, ale w miedzyczasie potocfzyła sie ostra wymiana słów, ze kazdy pies powinien byc na kagancu itp. itd. a Lajla spokojnie stala kolo mnie a jej dzieciaki chyba wnuki chciały do niej podejsc i poglaskac :lookdown:
gusia1972 - 29-08-2008, 11:25

ech głupota ludzka nie ma granic :(
supergirl - 29-08-2008, 13:35

a ja ostatnio usłyszałam takie coś: "ale ma dziwny kolor, ni to złoty, ni to czarny" :-o
papisia - 29-08-2008, 13:52

A do naszej Luli podbiegł mały chłopczyk, popatrzał na nią i zaczął wrzeszczeć:

Babciuuuu!! jak ten pies się na mnie strasznie brzydko patrzyyyy!!!


i uciekł :-o
Lula faktycznie ma te swoje Cavalierowe brewki, ale waży niecałe 3kg i chyba nie stanowi żadnego zagrożenia dla dzieci :D

Dżastin - 29-08-2008, 14:33

papisia, haha :D :D
annap - 31-08-2008, 12:17

Dżastin napisał/a:
no to ja na to znów czy jej w czyms przeszkadza a ona ze moze jej na wózek nasikac !!


:D :D :D nie no wymiękam :D ta babka to ma chyba wyobraźnię kury (nie obrażając kur) :) gdzie się tacy ludzie rodzą? :-o

Dżastin - 31-08-2008, 13:06

annap, chyba sie rodzą w szczecinie :)
Lorena - 31-08-2008, 15:58

kiedyś sąsiadka na widok Lory (miała może z 3 miesiące ) krzyknęła "A cóż to za buldoga macie?"

Na wystawie w zakopanem zapytano mnie " czy to jest gończy polski?"

hihi mi Lorka ani na buldoga ani na gończaka:d

iwonadp - 31-08-2008, 17:15

Ostatnio troche jeżdzimy komunikacją miejską i jeszcze nie było podróży bez akcji : " pies powinien mieć kaganiec " - oczywiście pies na kaganiec/opaskę ,tyle że czarne na czrnym moło widoczne.
Ostatnio spotkało mnie cos innego ,Rajan położył sie na nodze starszejpani wię chciałam go przestawić a ta kobieta na to : "niech leży tak mnie fajnie grzeje ". :haha:

[ Dodano: Nie 31 Sie, 2008 ]
Dodam jeszcze ze zawsze mówią że jest gruby , bo pies powinien mieć widoczne żebra.

anna34 - 31-08-2008, 17:29

Widoczne żebra nie,ale podobno wymacalne 3 ostatnie :-P (to ma świadczyć o tym,ze pies nie jest tłusty tylko w sam raz)
papisia - 31-08-2008, 22:12

iwonadp, przypomniałaś mi pewną sytuację, która miała miejsce w Łodzi dawno temu... Nie pamiętam czy już to pisałam tutaj - skleroza nie boli :-P Na wszelki wypadek napisze :D :D:D

Saba miała kilka miesięcy i poszłam z nią i moim tz na spacer i zakupy. Nie zostawiamy psa NIGDY przywiązanego przed sklepem więc czekałam przed sklepikiem z Sabą. Pani zaprosiła nas do środka, powiedziała, że pies jej nie przeszkadza... No, ale moja Saba, jak to Saba od razu wpakowała się przednimi łapami na ladę i zaczęła przeglądać zawartość kartonów poukładanych na niej... Naturalnie zaczęłam przepraszać, zganiać psa na co kobitka złapała Sabę za kufę i dała jej buziaka prosto w pysiola :-o Potem rzuciła tekstem:
"Czasami lepiej dać psu buzi niż niejednemu człowiekowi podać rękę..."

i ten tekst powinien trafić na listę najlepszych powiedzeń ;]

AnTrOpKa - 31-08-2008, 23:02

papisia napisał/a:
i ten tekst powinien trafić na listę najlepszych powiedzeń ;]

Dokładnie! Świetnie powiedziane! :) Wspaniała kobieta ;] ;D

Dżastin - 31-08-2008, 23:08

zgadzam sie :) ale by mi sie miło zrobilo :)
Goha_lab - 01-09-2008, 15:55

papisia, nie myślałam że jeszcze takie ekspedientki są na świecie :haha: Żebym tylko takie spotykała :)
Anieńka - 01-09-2008, 20:12

musiała to byc kobieta która ma psa w domu i tyle. bo nikt nigdy sie nie dowie ile to zwierze szczescia daje jak go sam miec nie bedzie. proste
inkapek - 02-09-2008, 18:49

Super powiedzianeAnieńka, zgadzam się z tobą :)

A ekspedientka w dechę super babka poprostu musiała być ;D

ziutka:) - 06-09-2008, 11:56

Dzisiaj idziemy na poranny spacer i zza rogu wybiega male dziecko. Na co ojciec sie drze: Oluś! Uważaj na to bydle.. :bad: i do mnie: Dziecko takie rasy powinny być trzymane na kolczatce i w kagańcu! ..

Ja nie wiedziałam czy mam sie smiać czy plakac :-o
Odpowiedziałam tylko : No tak jasne. To tak jakby teraz Pan swoją Olusie zamknął w kaganiec .. a najlepwiej zeby nie uciekała to jeszcze w kolczatke. I poszłam.. No myslalam ze mnie zaraz szlag strzeli. ]:)

supergirl - 06-09-2008, 12:05

ziutka:), i dobrze powiedziałaś, bo Olusia, to groźna rasa jest :D
Goha_lab - 06-09-2008, 12:23

ziutka:), ja takie uwagi kwituję raczej współczującym uśmiechem ;]
ziutka:) - 06-09-2008, 12:30

Goha_lab, Ale ja nie jestem ani toche cierpliwa. A juz szczegolnie kiedy jestem zla i nie w humorze. Nie powstrzymuje sie czy to starsza czy mlodsza osoba...
A juz napewno ze załatwiłąbym tego ironicznym uśmiechem ;]

Goha_lab - 06-09-2008, 12:32

ziutka:), szkoda gardła na takich ludzi ;]
ziutka:) - 06-09-2008, 12:34

No niby masz racje ale ja tak po prostu nie umiem przejsc i nic nie powiedziec. Wiem, moze to i źle ale taka juz jestem ze to co myśle zawsze kazdemu powiem.
mala85 - 26-09-2008, 17:57

Aksel ogólnie bardzo lubiany jest w naszych rejonach...każdy się cieszy na jego widok, koniecznie musi się z każdym przywitać bo nie byłby sobą.
Ale ostatnio pojawiła się nowa Pańcia z Labem i zaczęła ni z tego ni z owego krytykować go hmmm jaki to on ma krótki ogon i jakiś taki mały....oczywiście nie skomentowałam tego bo w myślach sobie powiedziałam że jest zwykłą prostaczką a ja kocham swoją psinę taką jaka jest...ale nie omieszkam jej powiedzieć następnym razem parę słów jak jeszcze raz coś powie :doubt: :bad:

labradorciaaa - 26-09-2008, 20:54

gratuluje Ci mocnych nerwów. Ja bym nie wytrzymała :P
Jola - 26-09-2008, 21:11

głupia baba, szkoda nerwów... :|
bietka1 - 26-09-2008, 22:12

Ostatnio trochę częściej korzystam z komunikacji miejskiej i przeważnie reakcje ludzi są pozytywne. Niestety część pasażerów sprawia wrażenie ślepych :bad: . Nie patrzą pod nogi - ostatnio ktoś po zetknięciu się z psim nosem aż podskoczył i usłyszałam: "O kurcze, a myślałem, że to walizka" ;D . No i hit z wczoraj: jakaś mamuśka przejechała wózkiem po ogonie Sary (w autobusie było pusto i naprawdę miała dość miejsca, żeby "zaparkowac"). Całe szczęście, ze moja psina w takich sytuacjach przejawia stoicki spokój - jedyną jej reakcją było obejrzenie się :lookdown: .
Najciekawsza jest reakcja kierowców PKS, kiedy kasują za bilet. Raz jest to 100% opłaty, inni usmiechają się i mówią, że u nich psy jeżdżą za darmo. Kilka dni temu zapłaciłam 50%, bo kierowca stwierdził, ze przecież psiak dużo nie waży. :-P

gusia1972 - 26-09-2008, 23:33

mala85, baba chyba oczu nie ma :( Aksel jest sliczny :) mi się bardzo podoba :)

bietka1 napisał/a:
O kurcze, a myślałem, że to walizka"

hehe dobre :)

iness8@o2.pl - 27-09-2008, 00:35

mala85 napisał/a:
nie omieszkam jej powiedzieć następnym razem parę słów jak jeszcze raz coś powie :doubt: :bad:

I słusznie :)

Ja zawsze w takich sytuacjach bronie Iny i Pumy

Jagnes093 - 27-09-2008, 09:39

A baba była chamska jak nic warto byłoby jej dać jakieś lekcje kultury.
Mi jeszcze nikt nic takiego nie powiedział dlatego, że w moim mieście jest mało psiarzy. Wiekszość to ujada pod bramami zwłaszcza taki kundelek z naprzeciwka on nigdy nie widział smyczy :( biedny :( A szczeka na wszystko dzieci,samochody,inne psy,rolki,rowery etc.

mala85 - 27-09-2008, 14:56

gusia1972, dziękuje Ci ;* ;* ;*
I macie rację dziewczyny swego trzeba bronić :doubt:

Goha_lab - 29-09-2008, 18:38

Przykre :( Ale nie jest ważne co inni myślą o twoim psie najważniejsze że ty go kochasz takim jakim jest :)
inkapek - 29-09-2008, 19:59

Twój pies jest śliczny a baba prostaczka i głupia więc się nic nie denerwuj i omijaj ją na drugi raz duuużym łukiem ;D
mala85 - 30-09-2008, 13:31

Cytat:
baba prostaczka i głupia

inkapek, dokładnie trafiłaś w dziesiątkę.
Jak to mój TŻ stwierdził "kobieta mało skomplikowana" ;D

inkapek - 30-09-2008, 17:27

mala85 napisał/a:
"kobieta mało skomplikowana"

Dobre stwierdzenie ;D :D ;D

Jagnes093 - 08-10-2008, 13:36

Dzisiaj rozmawiałam sobie z koleżanką i jakoś doszło do tematu o Pucinim i powiedziałam jej że mój najdłuższy spacer z nim to 7 godzin i jeszcze mówiłam że Pucini biegnie przy rolkach etc
To ona taki text :-o "Ale ty meczysz tego biednego psa współczuje mu"
To ja do niej "pies im ma wiecej ruchu tym lepiej"
to ona zaczęła coś do mnie 'sapać' że ja mecze psa etc
To w końcu się wkurzyłam i jej powiedziałam wprost "człowieczku jak nie znasz się na wychowaniu psa to się nie wypowiadaj!!! " i temat się urwał. Co ona sobie myśli, że pies to musi być maskymalnie godzine na spacerze :| Żal.pl

labradorciaaa - 08-10-2008, 22:00

Jagnes093, wiem jaka to wściekłość :| Jeden mój kolega też komentuje mojego psa, że jest niewychowany i musze go oddać na szkolenie i zawsze musi się wtrącić jak ide z Vikulą na spacer :| Tyle, że on pamięta ją z młodości jak skakała po ludziach, a teraz strasznie się boi żeby na niego nie skoczyła. Chodziać dawno już nie skoczyła na nikogo oprucz mojego taty <bo on to lubi> i nauczyła się skakać tylko na nego. Też nienormalne jest to dla niego że jak Viki mnie zobaczy to nie chce iść z moimi rodzicami dopóki jej nie znikne z oczu, a dla mnie to jest miłe, bo przynajmniej wiem koło kogo lubi przebywać :-P wogóle on myśli, że jej aktywność to niewychowanie :|Wogóle się nie zna na psach i tylko by dawał na szkolenie, a sam jakoś nie chce czegoś osiągnąć :| Reszta moich znajomych kocha Viki taką jaka jest i nie mają do niej zastrzeżeń :)
iness8@o2.pl - 04-03-2009, 21:24

Mnie ostatnio zaczęli wkurzać niektórzy ludzie z mojego bloku. Na 10 piętrze mieszka taka babka ok 65 lat, ma białego psa-mieszańca. Zawsze mi mówi że ojej jak te moje psy są super bo takie wyszkolone i super nie to co jej. Zawsze gdy się mijamy szarpie swoim psem, podnosi go do góry, ciągnie aż szelki mu się wpijają. Ostatnio usłyszałam od niej taki komentarz ''no nie windy znowu zepsute nic dziwnego skoro takie psy w nich jeżdżą'' nie chciałam być już niegrzeczna ale z chęcią chciałam jej powiedzieć że moje psy ważą o wiele mniej niż ona sama , poza tym co mówi o psach skoro sama ze swoim psem jeździ windą. Ja zawsze schodzę po schodach tylko windą wjeżdżam bo Ina boi się wchodzić po schodach w moim bloku ,a na 6 piętro nie mam zamiaru jej wnosić.
A dzisiaj miałam 2 inne przypadki z moimi sąsiadkami. Rano przed szkołą wjeżdżam już windą na górę i w tym samym czasie co winda zatrzymywała się na moim piętrze przyjechała druga. Wychodzę z windy z dziewczynami (one na smyczy) i moja sąsiadka (ok 70 lat) wpada do tej drugiej windy machając rękoma i krzycząc ''ojeju,ojeju'' :-o mówię jej że psy jej nic nie zrobią i że są przecież na smyczy a ona dalej wrzeszczy :-o A wczoraj o 3:15 rano specjalnie mi drzwi zamknęła od klatki ,a wie ze zawsze mniej więcej o tej godzinie z psami wychodzę. Ja wychodzę z psami ,a ona pali na klatce :bad: Przez prawie 30 min dzwoniłam domofonem bo wszyscy spali ,a ja kluczy nie wzięłam.
Drugi przypadek był taki że ok godz 17 wychodziłam z Pumą wyrzucić śmieci i mała wybiegła szczekając radośnie ,a sąsiadka (ok 60 lat) stała koło naszych rzeczy (niedawno skończyliśmy remont) i z pretensjami do mnie wyjeżdża że co to ma być, że powinnam wychodzić z psem na smyczy że jakieś dziecko może się przestraszyć itd odpowiedziałam jej że na klatce nie ma obowiązku smyczy ,a dzieci do obcych psów powinny się nie zbliżać :-P widocznie kobieta miała coś na sumieniu skoro tak wyskoczyła...



Miałam kilka dni temu również śmieszną sytuację :) Rzucałam w parku Inie piłkę i zawołałam '' masz Ina''. Całej tej zabawie przyglądała się dwójka dzieci. Jedno z nich podchodzi i pyta się czy może pogłaskać ''Maszine'' :D myślałam że padnę :D

Muszol - 04-03-2009, 22:21

iness8@o2.pl napisał/a:
Miałam kilka dni temu również śmieszną sytuację :) Rzucałam w parku Inie piłkę i zawołałam '' masz Ina''. Całej tej zabawie przyglądała się dwójka dzieci. Jedno z nich podchodzi i pyta się czy może pogłaskać ''Maszine'' :D myślałam że padnę :D



haaahhaha to świetne... :D

a stare babcie to takie są .. nie mają się do czego przyczepić..ja z Fiftym też wychodze czasem przed klatke zeby zrobił siusiu i do domku.. to jedn aokolo 60 lat ciagle mi drzwi zamyka :)

Diana S - 04-03-2009, 22:30

iness8@o2.pl, to sa osoby starsze. Dawno zapomniały jak reaguje 16 latka na "zaczepki" osób wczesniej urodzonych :)
Wiecej wyrozumiałości, a bedzie lzej... :)



Pozdrawiam.

iness8@o2.pl - 05-03-2009, 10:26

Diana S napisał/a:
Wiecej wyrozumiałości, a bedzie lzej...


Ja jestem wyrozumiała ale bez przesady :-P Zaczyna mnie to trochę denerwować :-P

Pozdrawiam

gwiazdka - 05-03-2009, 10:47

Miałam kilka dni temu również śmieszną sytuację :) Rzucałam w parku Inie piłkę i zawołałam '' masz Ina''. Całej tej zabawie przyglądała się dwójka dzieci. Jedno z nich podchodzi i pyta się czy może pogłaskać ''Maszine'' :D myślałam że padnę :D




ha ha ha ha.............. :D

Ziemo - 05-03-2009, 11:04

Muszol napisał/a:
a stare babcie to takie są ..

Czyżbyś chciała powiedzieć, że 65 letnia kobieta to stara babcia ?
... Nieładnie !
Poza tym zachowanie, o którym Piszecie, dotyczyć może kogokolwiek... Może się tak równie dobrze zachować osoba w podeszłym wieku, jak i nieopierzony młokos... Warto o tym pamietać.
Więc rada moja, lepiej pilnować samych siebie, być wyczulonym i świadomym różnych zachowań... a na pewno sobie i z nieżyczliwością poradzimy !

labi - 05-03-2009, 14:04

Ziemo napisał/a:
Czyżbyś chciała powiedzieć, że 65 letnia kobieta to stara babcia ?


No co Ty, Ziemo, przecież to najlepsze laski :D :-P

Ziemo - 05-03-2009, 14:10

labi napisał/a:
Ziemo napisał/a:
Czyżbyś chciała powiedzieć, że 65 letnia kobieta to stara babcia ?


No co Ty, Ziemo, przecież to najlepsze laski :D :-P

:-P

zuzia - 05-03-2009, 14:23

labi, Ziemo, widzę że Wam aż ślinka leci na samą myśl o gorącej 65 :)
gusia1972 - 05-03-2009, 14:27

zuzia napisał/a:
labi, Ziemo, widzę że Wam aż ślinka leci na samą myśl o gorącej 65 :)

w berecie :-P

Ziemo - 05-03-2009, 14:29

gusia1972 napisał/a:
w berecie

... Eee... Beret mnie onieśmiela :-P

Kazik - 05-03-2009, 14:53

najfajniejszy beret to ten z anteną.... byle nie satelitarną ;P
labi - 05-03-2009, 20:40

zuzia napisał/a:
labi, Ziemo, widzę że Wam aż ślinka leci na samą myśl o gorącej 65


zuzia, bo to blisko do 69 :D

Ziemo napisał/a:
Beret mnie onieśmiela


Kazik napisał/a:
najfajniejszy beret to ten z anteną.... byle nie satelitarną


ziemo, Ciebie to pewnie biret onieśmiela i to z antenką sterczącą (bynajmniej nie satelitarną) :D :-P

Jagusia - 05-03-2009, 20:54

Ziemo napisał/a:
Poza tym zachowanie, o którym Piszecie, dotyczyć może kogokolwiek... Może się tak równie dobrze zachować osoba w podeszłym wieku, jak i nieopierzony młokos... Warto o tym pamietać.


otoż to... Nas sasiadki w podeszlym wieku miają z podziwem. Często słyszę slowa uznania, kiedy w jednym ręku trzymam dwa psy na smyczy a drugą trzymam mojego brzdąca.
Gorzej natomiast z innymi mamusiami dzieci w wieku mojego Stasia. Mlode dziewczyny - powinny być rozsadne - POWINNY ;] - ale nie są. Im się wydaje, że moje psy to ich dzieci zjedzą, pogryzą, zarażą jakąś egzotyczną chorobą i nie wiem co jeszcze. Poza tym u mnie w domu nie może byc czysto, no bo niby jak??? No i psy śmierdzą.
I choć to są brednie na resorach to przecież coś powiedzieć trzeba. Zwlaszcza kiedy malec meczy wygodną mamusie, że chce pieska. :)

Kazik - 07-03-2009, 10:57

ja też nie mam złych doświadczeń z Damami w dojrzałym wieku. Oby ta dobra passa trwała non stop.
Dla mnie gorsze są takie młode siksy, co mi Megulca stresują, pies mi głupieje, i kiedy jakie nieszczęście będzie jak pod samochód wpadniemy, szczególnie im odbija - tym "pannom" - na przejściach dla pieszych - masakra. A Meganka ładnie chodzi po mieście i umie się zachować na pasach - tylko że czasami nie ma do tego warunków, po ktoś ją prowokuje i rozprasza.
Kiedyś którąś pannę pogryzę ... ]:)

Ziemo - 07-03-2009, 12:13

... Co do dziwnych komentarzy... Powiem krótko ...
... Ja usłyszałem za plecami swoimi i psa ... "Ale wielka mysza" :-P
... Facet był nabity jak działo więc ... Wybaczam :-P
... Innym razem usłyszałem, jak jakaś mała dziewczynka mówiła: "Kłapouch'. Do tej pory nie wiem, czy ... O psa, czy o pana jego, jej chodziło ? :-P :D

gusia1972 - 07-03-2009, 12:38

Ziemo napisał/a:
Do tej pory nie wiem, czy ... O psa, czy o pana jego, jej chodziło ? :-P :D

:D :D

Kazik - 07-03-2009, 13:40

Ziemo napisał/a:
... Innym razem usłyszałem, jak jakaś mała dziewczynka mówiła: "Kłapouch'. Do tej pory nie wiem, czy ... O psa, czy o pana jego, jej chodziło ?

No nie mogę.. zaplułam monitor na całej linii. :D :D :D :D Ja nie wiedziałam że Wy w Stu Milowym lesie mieszkacie, ja myślałam od zawsze że to taki tam sobio laseczek...a tu masz... Krzysie, Puchatki i Klapouchy :-o
Ja i tak najbardziej kofam Prosiaczki...(a sama robię za Tygryska)

Ziemo - 07-03-2009, 14:59

Kazik napisał/a:
a sama robię za Tygryska

... To ja leszcz przy Tobie... Tygrys osła w trymiga ustawi :-P

aganica - 08-03-2009, 10:44

:D ale się bajkowo zrobiło.. :-P
Salerno - 08-03-2009, 11:46

"Ale ma pani pięknego amstafa!" ...
AnIeLa - 08-03-2009, 12:29

Patrycja napisał/a:
Ale ma pani pięknego amstafa!" ...


Też to nie raz słyszałam

"O to ta groźna rasa" "
"Uważaj bo piesek jest na liście psów agresywnych" itp.....

Jagusia - 11-03-2009, 17:35

Ziemo napisał/a:
"Ale wielka mysza"

to ten biedny facio miał już spory klopot skoro we wszystkim myszy widział :D

effcyk - 11-03-2009, 19:00

będąc kiedyś z Nestem na spacerze zaczepił nas lekko zawiany Pan :-P mówiąc : "oooo dog niemiecki , mój brat też takiego miał".... ;] , albo pytania znajomych i przechodniów " dlaczego czarny a nie biszkoptowy?? :-P " - w mojej okolicy mój jako jedyny jest czarny bo reszta to biszkopty :-P więc ludziom ciężko zaakceptować fakt że takie labki też istnieją :haha:
supergirl - 11-03-2009, 19:15

Tak, z tymi kolorami to coś jest. U mnie się zawsze dziwią, jak mówię, że labrador: "taki dziwny kolor ma" :-P A dzisiaj idę z Ambrem, a taki koleś do mnie: "połyka w całości?", a ja "no" :-P i poszłam :-P
gusia1972 - 11-03-2009, 19:17

bo ludzie są podatni na reklamę, a w reklamach same biszkopty są ;D
Ziemo - 11-03-2009, 21:22

Jagusia napisał/a:
Ziemo napisał/a:
"Ale wielka mysza"

to ten biedny facio miał już spory klopot skoro we wszystkim myszy widział :D

... Nie tylko z tym... Z sikaniem również ...Chyba mu się ogonek podwinął :-P

Diana S - 11-03-2009, 21:49

Dziwne komentarze na widok labka?...przecie to widac jaki to pies, jak sie do nas usmiecha, merdając ogonem mowi, ze jestem przemiłym labradorem... :)


Zdziwilibyście sie bardzo, jak ludzie reaguja na ulicy na nasze borzoje ...kosmos...matrix :D


Pozdrawiam :)

papisia - 11-03-2009, 22:20

Diana S napisał/a:
jak ludzie reaguja na ulicy na nasze borzoje


A nie wyzywają Cię, że psy głodzisz? :D

Jagusia - 11-03-2009, 22:23

Mnie się dzisiaj jedna z moich uczennic zapytała ile Enzo ma lat więc mówie, że 1,5 roku a ona na to - jej aż strach pomyśleć jaki będzie duży jak dorośnie
:-P :-P :-P
Dzieciary to mają pomysły!

[ Dodano: Sro 11 Mar, 2009 ]
papisia napisał/a:
A nie wyzywają Cię, że psy głodzisz?

Moja teściówka zawsze tak mówi gdy Enzo coś w kuchni ukraść próbuje.

bietka1 - 11-03-2009, 23:04

Ja od pewnego "znawcy" usłyszałam: "piękna sunia, ale dlaczego kobieto ją tak zapasłaś". Sara miała wtedy 2 lata i ważyła 28 kg...
iness8@o2.pl - 11-03-2009, 23:16

bietka1 napisał/a:
Ja od pewnego "znawcy" usłyszałam: "piękna sunia, ale dlaczego kobieto ją tak zapasłaś"


Często się to słyszy od ''znawców'' rasy :-P

aganica - 11-03-2009, 23:18

Mnie dzisiaj też zapytano .."czy to białe to też labrador?" bo takiego koloru to chyba nie ma w tej rasie.Ale dooopsko też ma takie wielkie jak to czarne to pewnie matka i córka.
Już nie mam siły tłumaczyć :doubt:

Jagusia - 11-03-2009, 23:19

iness8@o2.pl napisał/a:
bietka1 napisał/a:
Ja od pewnego "znawcy" usłyszałam: "piękna sunia, ale dlaczego kobieto ją tak zapasłaś"


Często się to słyszy od ''znawców'' rasy


Moją Sarę z powodu sporego biustu wielu podejżewa o ciążę. A swoją drogą ciekawe czy jak widzą biuściastą kobietę to też krzyczą, że napewno matka karmiąca :-P

iness8@o2.pl - 11-03-2009, 23:21

aganica napisał/a:
Mnie dzisiaj też zapytano .."czy to białe to też labrador?" bo takiego koloru to chyba nie ma w tej rasie


Do mnie kiedyś na spacerze podszedł facet i się zapytał jaka to rasa. Jak odp że labrador to on na to że myślał że labradory są tylko czarne :-P .

aganica - 11-03-2009, 23:26

iness8@o2.pl napisał/a:
są tylko czarne
A mnie że tylko biszkoptowe i nie możliwe by były białe a czarne to tylko rotki są.Więc moje to na pewno nie labradory .
Jagusia - 11-03-2009, 23:27

aganica napisał/a:
iness8@o2.pl napisał/a:
są tylko czarne
A mnie że tylko biszkoptowe i nie możliwe by były białe a czarne to tylko rotki są.Więc moje to na pewno nie labradory .

to u nas jest problem, że niby jak to możliwe że oba psy tej samej rasy są.

aganica - 11-03-2009, 23:28

raz odpowiedziałam że "na pewno to Piłsudski umarł bo Kopernik siedzi na księżycu " :bad:
Diana S - 12-03-2009, 01:01

papisia napisał/a:
Diana S napisał/a:
jak ludzie reaguja na ulicy na nasze borzoje


A nie wyzywają Cię, że psy głodzisz? :D


Ba, to normalne . Nie trza żywić, a żyje :D :D :D .

Moje kochane borzoje.

aganica - 12-03-2009, 07:20

Diana S, Ty sadystko ..trzeba to złosić do animalsów .. ]:) :-P czy jakiej innej straży dla zwierząt ;D
zuzia - 12-03-2009, 08:30

aganica napisał/a:
na pewno to Piłsudski umarł bo Kopernik siedzi na księżycu

:D musze to zapamiętać.

supergirl - 12-03-2009, 08:33

iness8@o2.pl napisał/a:
bietka1 napisał/a:
Ja od pewnego "znawcy" usłyszałam: "piękna sunia, ale dlaczego kobieto ją tak zapasłaś"


Często się to słyszy od ''znawców'' rasy :-P
Ja to słyszę od kiedy Amber był szczeniakiem :bad: Ciągle tylko, jaki gruby... :|
gusia1972 - 12-03-2009, 09:11

aganica napisał/a:
"na pewno to Piłsudski umarł bo Kopernik siedzi na księżycu "

ej noo na księżycu to Twardowski siedzi :-P

Ziemo - 12-03-2009, 09:14

aganica napisał/a:
Kopernik siedzi na księżycu

Się trochę pogubiłem :< Sądziłem, że to Twardowski żywot spędza na Moonie :-P

zuzia - 12-03-2009, 09:33

gusia1972 napisał/a:
na księżycu to Twardowski siedzi

Twardowski to siedzi na kogucie :-P

Szyszunia - 12-03-2009, 10:53

A mi wczoraj na spacerku jedna pani powiedziala: "Labrador? Za dlugie uszy ma na labradora... " ;] . Powiedzcie prosze, czy mój Bonio ma za dlugie uszy?
zuzia - 12-03-2009, 11:00

Szyszunia, łee tam. Nie przejmuj się, uszy jak uszy, tylu jest znawców wzorca że głowa mała. U nas wszyscy (prawie) mówią że Luna mała albo gruba, ja się już przestałam przejmować. Kupiłam sobie labradora a nie charta. :)
labi - 12-03-2009, 11:06

Szyszunia napisał/a:
jedna pani powiedziala: "Labrador? Za dlugie uszy ma na labradora... "


Na Twoim miejscu odrzekłbym, że ona ma za długi język :haha:

zuzia napisał/a:
Kupiłam sobie labradora a nie charta


zuzia, jesteś aby pewna? :D :-P

Ziemo - 12-03-2009, 11:15

Szyszunia napisał/a:
Za dlugie uszy ma na labradora... " . Powiedzcie prosze, czy mój Bonio ma za dlugie uszy?

A co Ty się tak Przejmujesz ? :) ... Ja mojemu cały czas naciągam, żeby były jeszcze dłuższe ... Jemu tez to pasuje :D :-P

zuzia - 12-03-2009, 11:28

labi napisał/a:
zuzia, jesteś aby pewna?

jak nachodzą mnie wątpliwości to zerkam do umowy kupna :) i od razu wszystko jasne. Dobrze że umiem czytać, bo tam rysunków nie ma. :-P

labi - 12-03-2009, 11:34

zuzia napisał/a:
jak nachodzą mnie wątpliwości to zerkam do umowy kupna


Słowu pisanemu taką wiarę dajesz bezgraniczną? Wychodzisz widać z założenia, znanego skadinąd, że (tutaj mała parafraza) "gdyby tak nie było, to by Ci napisali" :D :-P

Szyszunia - 12-03-2009, 11:52

Ziemo napisał/a:
Szyszunia napisał/a:
Za dlugie uszy ma na labradora... " . Powiedzcie prosze, czy mój Bonio ma za dlugie uszy?

A co Ty się tak Przejmujesz ? :) ... Ja mojemu cały czas naciągam, żeby były jeszcze dłuższe ... Jemu tez to pasuje :D :-P

Mi sie bardzo jego uchole podobaja, im dluzsze, tym wiecej ich do kochania :)
A w jaki sposób naciagasz te uszy? Jakies odważniki czy co? :-P

kasiula_86 - 12-03-2009, 12:03

ja czesto slysze jaki ladny prawie jak labrador :-P
zuzia - 12-03-2009, 12:04

labi napisał/a:
"gdyby tak nie było, to by Ci napisali"

myślisz że mogli zapomnieć napisać ? :-P

Muszol - 12-03-2009, 12:08

moja mama jak widzi czarnego labradora potęznej budowy mówi

PATRZ IDZIE AMSTAF haha ;D

wamilka - 12-03-2009, 13:42

a mojego z daleka za rottweilera biorą :D
supergirl - 12-03-2009, 14:04

wamilka napisał/a:
a mojego z daleka za rottweilera biorą :D
mojego też :-P nawet z bliska :D
wamilka - 12-03-2009, 14:58

supergirl napisał/a:
wamilka napisał/a:
a mojego z daleka za rottweilera biorą :D
mojego też :-P nawet z bliska :D


to może rzeczywiście bracia :)

Ziemo - 12-03-2009, 15:52

Szyszunia napisał/a:
A w jaki sposób naciagasz te uszy? Jakies odważniki czy co?

Tak... Z obwiązanymi serdelkami dookoła nich lata... Przez długi czas nie może ich ściagnąć, więc końcówki płatków chwyta, i w taki oto sposób po te parówy siega :-P
... Efekt taki, że ma najokazalsze klapy na ulicy... Ba, na całym nawet osiedlu !!! :-P

Szyszunia - 12-03-2009, 16:20

Ziemo, siwetny pomysl, w zyciu bym na to nie wpadla :)
Pogratuluj tylko Fidusiowi sukcesów na osiedlu... kto wie moze niedlugo sie pochawli czyms innym najokazalszym :-P

Ziemo - 12-03-2009, 16:23

Szyszunia napisał/a:
kto wie moze niedlugo sie pochawli czyms innym najokazalszym

... Tam mu w życiu nie powieszę :-P ... Już teraz mnie zadziwia :-P

gusia1972 - 12-03-2009, 22:10

Ziemo napisał/a:
Szyszunia napisał/a:
kto wie moze niedlugo sie pochawli czyms innym najokazalszym

... Tam mu w życiu nie powieszę :-P ... Już teraz mnie zadziwia :-P

:D :D ;D

Szyszunia - 12-03-2009, 23:40

Ziemo napisał/a:
Szyszunia napisał/a:
kto wie moze niedlugo sie pochawli czyms innym najokazalszym

... Tam mu w życiu nie powieszę :-P ... Już teraz mnie zadziwia :-P

Gdzie :-P A o czym mowa? Jedyne miejsce gdzie dałoby się coś doczepić to... chyba ogon?! Ale po co mu dłuuugi ogon? :-P :)

Ziemo - 12-03-2009, 23:42

Szyszunia napisał/a:
Ale po co mu dłuuugi ogon?

Dlatego serdelki na nim nie zawisną :-P

iness8@o2.pl - 13-03-2009, 15:59

A ja bardzo często mam jeszcze coś takiego jak idą dzieci ''zobacz takie same pieski, to pewnie mamusia i tatuś'' ;]
antarkowa - 15-03-2009, 14:27

u mnie to taka babcia sie zachwyca i "jaki on czysty...", reszta tylko coś w stylu "bardzo ładny" i "często go kąpiesz?"

[ Dodano: Nie 29 Mar, 2009 ]
b. dziwni ludzie... :confused:

effcyk - 04-06-2009, 09:16

2 dni temu bylam w sklepie z siostrą, siostra weszła cos kupić ja stałam przed sklepem z Nestorem , nagle wychodzi jakaś klientka a za nią zaraz leci sprzedawczyni bo ta klientka czegos zapomniała i sprzedawczyni sie wraca i tak sie patrzy na mnie dziwnie, Nest ja zobaczył cieszył sie ( on na widok wszystkich sie cieszy ) , ale nic nie powiedziala weszla do sklepu . Za chwile moja siostra wychodzi i mówi że sprzedawczyni taka wystraszona weszła do sklepu że co to przed sklepem za grożny pies jest , jak to można takie psy mieć i pyta sie mojej siostry czy to jej pies taki grożny a moja siostra " Pani jaki on grozny jak to szczeniak jest " hahah a mine miała niezłą ta sprzedawczyni, :-P . Innym razem jestem z Nestorem na polach idzie jakis facet z dzieckiem i dwoma kundelkami małymi - ja złapałam Nestora za obroże - żeby nie podbiegł do tamtych psów i dziecka bo mogą sie po prostu wystraszyć a ten facet do mnie " trzeba sie pilnowac z takim psem żeby innym krzywdy nie zrobil" a ja " ale on nie jest wcale grożny wrecz przeciwnie chciałby sie bawic ale trzymam go bo nie chce żeby skoczył na dziecko " ( dziecko moze 2-3 lata) a on do mnie "każdy tak mówi że jego pies to przyjazny jest" juz sie nie odezwalam nic bo szkoda w gadke wchodzić
Ewelina - 04-06-2009, 12:46

Ja często słyszę że mam śliczną miniaturkę Laba, ale jaka z niej miniaturka 30 kg!!!!
mTa22 - 04-06-2009, 14:56

Ewelina, hehe miniaturka :D
a mi mówią, że on taki dziwnie bialutki, kiedyś nawet przypadkiem podsłuchałam (jak już odeszłam), że mówili, że to albinos :D

Ewelina - 04-06-2009, 16:22

Albinos powiadasz a co z oczami???Podobno albinoski mają czerwone ]:)
qAulinkA - 04-06-2009, 16:54

To co ja miałam jak Azję miałam ..

jedna z wielu histori to jak

Podchodzi pan i z takim tekstem "Za ile pani sprzeda mi tego psa" ... tego chyab nie muszę komentować :doubt:

Damian - 04-06-2009, 17:32

pierwszy raz zobaczylem jak 40 latek boji sie mojego Bleckiego :D
ale on równiez wziol go za rottwailera 8) :bad: :haha:

aganica - 04-06-2009, 19:22

Raz mnie kobietka zapytała "jak to czarne z białym się dogaduje?"
Odpowiedziałam :" akurat te kolory się nie gryzą !!" :bad:

Ziemo - 04-06-2009, 20:28

Ja zaś często spotykam się ze stwierdzeniem ... "Jakie uszy" :-P ... Ciągle nie wiem o co takim krasomówcom chodzi :-P
Diana S - 05-06-2009, 19:25

Ziemo napisał/a:
Ja zaś często spotykam się ze stwierdzeniem ... "Jakie uszy" :-P ... Ciągle nie wiem o co takim krasomówcom chodzi :-P


I co odpowiadasz?
Uszy takie ma, by lepiej słyszał

Gorzej jakby ich nie miał :-P

Baszka - 05-06-2009, 20:03

Ziemo napisał/a:
"Jakie uszy"


bym mówiła ...labkowe ...i sie odczep... :) :-P ......(czyli podziękuj) ;D

Ziemo - 05-06-2009, 20:51

Baszka napisał/a:
bym mówiła ...labkowe ...i sie odczep...

Ja natomiast, jako dobrze wychowany i ułożony :-P młody człowiek odpowiadam ... "Mi też się bardzo podobają" :-P

Ewelina - 05-06-2009, 21:44

Ziemo, Fidosław ma śliczne uszy.Tylko je podziwiać ;*
Baszka - 05-06-2009, 22:05

Dyplomatycznie, godne pochwały :) ..ale jakby tak ktoś mówił o moim labku Filet a nie Firet....to ja niestety nie jestem taka wychowana ani ułożona :-P

[ Dodano: Pią 05 Cze, 2009 ]
Ewelina napisał/a:
Ziemo, Fidosław ma śliczne uszy.



...o żesz... :( nauka poooszła w las :doubt: :-P
....sorry FIDO :beated: ;D

Ziemo - 05-06-2009, 22:11

Baszka napisał/a:
nauka poooszła w las

Ano poszła... Choć wcale się tym ja, jako ten lepiej u nas ułożony ... Nie przejmuję :-P
Baszka napisał/a:
Filet

Rzeczywiście... Filet do nogi... Tak jakoś dziwnie... A ktoż go tak śmiał nazywać :-P

Ewelina - 05-06-2009, 22:14

Naszego Firecika od filetów nawyzywać.Ta zniewaga krwi wymaga ]:)
antarkowa - 07-06-2009, 15:28

Przypomniało mi się, że jak Antar był mały sąsiad nazwał go kotem :-o
bacha - 07-06-2009, 16:20

Na naszego Barniego ktoś kiedyś powiedział niedźwiedź ale jak był malutki to faktycznie wyglądał misiowato ;) taka kluska ehhe
Agu. - 24-06-2009, 10:22

ja jeszcze nie spotkałam się z jakimiś niemiłymi komentarzami dotyczącymi Libby. ale jak to mówią - pożyjemy, zobaczymy...
karolyfer - 24-06-2009, 23:40

Dzisiaj jacyś gimnazjaliści conajwyżej przechodzili koło mnie i usłyszałem (nie bezpośrednio do mnie czy psa) "o szwajcarski amstaff haha" Akurat jakos zamyslony bylem to nie zdazylem nic odpowiedziec i olałem to. :doubt:

A kiedyś jakiś pijaczek jak tata był z Torą na spacerze mówił
"o jaki ładny, i nawet taki do labradora podobny.." ]:)

Tata: bo to jest labrador..

Pijaczek: "aaa to dlatego"

Jagusia - 28-06-2009, 22:20

karolyfer napisał/a:
A kiedyś jakiś pijaczek jak tata był z Torą na spacerze mówił
"o jaki ładny, i nawet taki do labradora podobny.."

Tata: bo to jest labrador..

Pijaczek: "aaa to dlatego"
dobre :D

U nas zawsze wszyscy się zachwycają Enzem - jaki śliczny labrador, po czym po spojżeniu na Sarę - a ta to taka jakaś przyniska, ale troche podobna...
(dla tych co nie wiedzą tlumaczę - Ezno jest tylko psem w typie, a Sara to wystawowa medalistka na emeryturze)

bartek.richie - 29-06-2009, 18:09

Większość posiadaczy labradorów chwali Richiego za kolor - czekoladowy jest rzadko spotykany :D
Baszka - 29-06-2009, 18:48

Jagusia napisał/a:
dla tych co nie wiedzą tlumaczę - Ezno jest tylko psem w typie, a Sara to wystawowa medalistka na emeryturze)

..mój emerytowany labiś Firet zyskuje miano......OOO On to chyba był "Cimpion"....
Ja mówię TAK ...w TYPIE :-P

Jagusia - 29-06-2009, 20:13

Ja to się wcale nie tlumaczę bo to i tak nie ma to sensu...

Ale dzisiaj przeżylam krotko mowiąc szok. Poszlam z Sarą i Stasiem nad rzekę na spacer. A że dzisiaj piekna pogoda to i ludzi multum nad wodą. Idziemy na nasze ulubione miejsce kompieli a tam taka banda łysoli w dwoch maluchach siedzi, muzyka oczywiście na full aż się te auta trzęsą, no i jeden coś żucił na temat Sary, że taka niewygledna, że się utopi czy coś tam takiego... Na co drugi go od glupich wyzwał i powiedzial, że to przecierz labrador jest, pies myśliwski wykorzystywany do polowań na ptactwo wodne i że takie psy to jak ryby w wodzie... normalnie uszom nie wierzylam, obejzalam gościa od stóp do głów, jego koelsie też chyba lekki szok przeżyli na taki wykład :-P

qAulinkA - 29-06-2009, 20:27

Jagusia napisał/a:

Ale dzisiaj przeżylam krotko mowiąc szok. Poszlam z Sarą i Stasiem nad rzekę na spacer. A że dzisiaj piekna pogoda to i ludzi multum nad wodą. Idziemy na nasze ulubione miejsce kompieli a tam taka banda łysoli w dwoch maluchach siedzi, muzyka oczywiście na full aż się te auta trzęsą, no i jeden coś żucił na temat Sary, że taka niewygledna, że się utopi czy coś tam takiego... Na co drugi go od glupich wyzwał i powiedzial, że to przecierz labrador jest, pies myśliwski wykorzystywany do polowań na ptactwo wodne i że takie psy to jak ryby w wodzie... normalnie uszom nie wierzylam, obejzalam gościa od stóp do głów, jego koelsie też chyba lekki szok przeżyli na taki wykład :-P


oo no to nie dziwie się, była bym mile zaskoczona :D

Ziemo - 29-06-2009, 21:24

Jagusia napisał/a:
muzyka oczywiście na full

Mnie też się zdarza... Ale nie w maluchu... No i auto sie nie trzęsie, sprzęt gra na tip top :)
Jagusia napisał/a:
banda łysoli

W każdej bandzie kontrasty muszą być... Ten od wykładu, to pewnie porządnicki łysy :-P
A może przywódca :-P

Jagusia - 29-06-2009, 21:32

qAulinkA napisał/a:
była bym mile zaskoczona
Mile zaskoczona to ja bym byla gdyby któryś z nich wpadl na pomysl, ze to nie amstaf :D Ale taki wyklad to już normalnie szok :-o

Ziemo napisał/a:
W każdej bandzie kontrasty muszą być... Ten od wykładu, to pewnie porządnicki łysy
A może przywódca

Co racja to racja :D

Agu. - 12-07-2009, 12:19

mnie najbardziej irytują komentarze typu "ten piesek to nie ma nóg?", które słyszę, gdy znoszę Libby po schodach. : [ zazwyczaj po prostu to olewam i nie zwracam na to uwagi. to moja sprawa, co robię z moim psem. i wolę kilka miesięcy nosić psa po schodach, niż później pies miałby mieć jakieś problemy, np. dysplazję. : [
Diana S - 12-07-2009, 12:59

Naszym psom ludzie zazwyczaj robia zdjęcia, zatrzymują sie, patrza i nie mogą sie nadziwić co to za gigantyczna rasa idzie. Dosć nie typowa ich zdaniem... :haha:
Smieje sie, bo gdyby ujrzeli wilczarza Irlanckiego, to by dopiero widzieli giganta na czterech łapach. :)

siedlar - 12-07-2009, 22:29

Z reguły większość się zachwyca Bantkiem, ale kiedyś szedłem z nim i siedzą dwie starsze panie na ławce i jedna mówi do drugiej:
- ty labrador
druga- ty się tam ku**a znasz, przecież niema brązowych....
:D i wszystko w temacie


Cenzura 8) Pozdrawiam. Mod

Jagusia - 13-07-2009, 22:08

siedlar napisał/a:
druga- ty się tam ku**a znasz, przecież niema brązowych....
- znawcy - jak ja to kocham :bad:
qAulinkA - 13-07-2009, 22:28

siedlar napisał/a:
Z reguły większość się zachwyca Bantkiem, ale kiedyś szedłem z nim i siedzą dwie starsze panie na ławce i jedna mówi do drugiej:
- ty labrador
druga- ty się tam ku**a znasz, przecież niema brązowych....
i wszystko w temacie



:D :D :D

szadok - 01-08-2009, 21:23

Idąc dzisiaj na spacerze w terenie Diego biegał luzem. Z naprzeciwka idzie małżeństwo (ludzie tka pod 50), przeszli a kobieta odzywa się do mnie z takim lekkim przerażeniem
"BOOŻE, dlaczego pan tego psa na smyczy nie trzyma ??!!??!!"
Aż mnie zatkało, zdążyłem tylko odpowiedzieć że on nie gryzie .....
Bo Diego to taki groźny jest że hoho ....... :D :D :D
zaliże naśmierć

luna - 01-08-2009, 21:45

Kiedyś Medo sobie biega po polu, a idzie jakiś facet dróżką (z piwem i już lekko podchmielony). Nie mam pojęcia, czemu Medo do niego podbiegł, no, ale musiałam po niego pójść. Zabieram psa, a ten facet do mnie:
-Ja się nie boję, ale on powinien w kagańcu chodzić.
Wkurzyłam się, ale wolałam się nie odzywać.
Albo inna historia. Siedzą sobie dwie staruszki (kilka klatek dalej od mojego bloku), a my sobie z Medziem idziemy, a one do mnie
-Ale on gruby. Normalnie krew mnie zalała :->
Spacerujemy sobie za blokiem (tuż obok mojego), a taka staruszka z parteru do mnie, żebym zabrała tego psa żeby pod oknami nie srał, bo na parterze potem śmierdzi i coś tam jeszcze. Ona chyba tak mnnie zkrzyczała z braku zajęcia i od tamtej pory prawie już tam nie chodzę. Takich sytułacji dość sporo miałam, ale najlepsze jest to, że ci ludzie nie mówią do mnie tylko w powietrze :bad: , więc ich olewam.
Dodam jeszcze jedno. Kidyś jak Medo był szczenięciem (a było to lata świetlne temu), sąsiedzi mieli (i nadal mają) sznaucera miniaturkę w Medzia wieku. Ja Medzia musiałam jeszcze nosić po schodach, a oni się śmiali, że Medo większy i jeszcze nie chodzi po schodach, a ich pies już tak :bad:
Ludzie są straszni...
Ktoś przeczytał? ;]

effcyk - 01-08-2009, 22:10

luna, haha przeczytał, przeczytał :-P mnie dziś facet powiedział " widziałem panią kilka razy z psem ale myślałem że to sznaucer " :-P
Klauzunka - 02-08-2009, 16:02

A u mnie było tak:

(jak Tequila miała 3 m-ce)
"o jaki śliczny piesek - jaka to rasa?"
labrador odpowiadam,
"no ale taki kolor inny, no ale w sumie jest jeszcze malutki i się pewnie wybarwi jak urośnie"

kiedyś indziej usłyszałam:
"nie prosze panią to nie labrador, została pani oszukana, labradory w takich kolorach nie istnieją, on jest pomieszany z rotweilerem"

pani owczarkiem podhalańskim krzyczy z jakiś 10 metrów:
"proszę mocno trzymać tego psa i się do mnie nie zbliżać, bo mojego taki pogryzł"
więc ja odkrzykuje: pogryzł pani psa 3 miesięczny labrador???
"a to labrador nie pitbull?"

Diana S - 02-08-2009, 18:00

Jednym słowem, ludzie maja wyobraźnie :D
Jagusia - 02-08-2009, 18:43

No to u nas wczoraj też bylo śmiesznie. Idziemy sobie cala ekipą 5 labków i nagle jakis dwóch gości jeden do drugiego:
- patrz ile psów ten jasny to chyba labrador
- ten czarny chyba też...
... ciekawe jakiej rasy wg tych panów byly pozostale pieski?

qAulinkA - 02-08-2009, 21:23

Jagusia napisał/a:
No to u nas wczoraj też bylo śmiesznie. Idziemy sobie cala ekipą 5 labków i nagle jakis dwóch gości jeden do drugiego:
- patrz ile psów ten jasny to chyba labrador
- ten czarny chyba też...
... ciekawe jakiej rasy wg tych panów byly pozostale pieski?


no takie komentarze rozbrajają :D

aganica - 02-08-2009, 21:25

Jagusia, bo kto by pomyślał że jeszcze może być : biały , czekoladowy i red...to przekracza ludzką wiedzę na temat rasy ..
My miałyśmy takie szczęście ..... zebrać wszystkie kolorki .. :D

Kordek - 05-08-2009, 07:58
Temat postu: Gupota
Dawno mnie nie było na forum bo nie chciałem marnować wakacji prze komputerem
:-P . Gdy tak chodziłem z Tajsonem na spacery byłem świadomy że ludzie będą podchodzić i sie wydurniać przy Tajsonie :lookdown: . Ale co raz częściej słyszałem
" O jaki fajny goldenek " , " Piękny Golden " , " Masz racje że masz takiego psa golden retriever to najlepszy pies " itp A ostatnio gdy dla takiej baby wytłumaczyłem że to labrador
to odpowiedziała mi że się zawiodła się :bad: :bad: :bad: :bad: :bad: :bad: że to labrador
Myślałem że to ****** u tłukę tym jej rowerem !!!!!!!! Ale wczoraj jedna dziewczyna rozłożyła mnie na łopatki. Podczas ostatniego spaceru z goldenami suką i psem (Tajsona Ciocia i Wujek nie długo wstawie fotki :haha: ) podeszła ta dziewczyna i zapytała jednej z właścicielki goldena . Czy ten piesek to krótko sierstny :beated: :beated: . Mi już gardło spuchło od tłumaczenia . Czy wy też mieliście taki problem że mylono wasze labki z goldenami ?

Ps
Nie wiedziałem gdzie wpisać ten temat . Jeśli coś to go przenieście

bacha - 05-08-2009, 08:47

ja bym napisała głupota ;) a nie gupota heheheh
Ryniu - 05-08-2009, 08:55

Kordek napisał/a:
Nie wiedziałem gdzie wpisać ten temat . Jeśli coś to go przenieście

jasne :) jest taki temat - http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=497

Jagusia - 05-08-2009, 09:18

Kordek, to wynika z tego, że u ciebie z tego co czytam więcej goldenow w okolicy mieszka. Kolega mojego tż, ktory mieszka niedaleko nas przygarnąla ostatnio wlaśnie goldena i to jest jedyny golden w naszej okolicy i jego z kolei każdy pyta czy to jakaś specjalna odmiana laradora o dlugiej sierści :D
Ewelina - 05-08-2009, 09:47

Ja kilka razy słyszałam że mam Goldena krótkowsłosego :D
Kordek - 05-08-2009, 09:55

gupota napisałem nie chcący bo coś było że Ł niemogłem wstawić :-P
albo ciągle slyszę duży będzie ? duży będzie ?
mówie w tedy że na dwóch łapach będzie miał 190cm :D :D :D :D
Ale za to wszyscy znają Tajsona ;D

karisz23 - 05-08-2009, 12:43

Hmm...
Idzie dwóch zbieraczy (tacy widać co lubią wypić i zbierają złom żeby kupić trunek). Jeden mały a drugi wielki taki podpuchnięty, łysy. No i ten mały mówi do dużego "Zobacz jaki słodki piesek" a ten duży na to "E tam słodki,basiortaki, to będzie bydle. Na to kolega mu odpowiedział "Stary Basior to Ty jesteś a to śliczny psiaczek :) " Wstępnie byłam zła na tego "Basiora" ale po komentarzu tego drugiego gościa sie uśmiechnęłam i poszłam dalej z moim "basiorkiem"
No i dzisiaj komentarz Pani która szła z yorkiem "ale żeś se Pani wielkiego psiora sprawiła" Kurcze są ludzie i parapety. Jedni lubią małe pieski inni większe :) ja tam kocham wszystkie i te duże i te małe....ale widocznie niektórym to przeszkadza.
Pozdrawiam serdecznie

Kordek - 05-08-2009, 14:14

Napiszcie dla czego labki są lepsze od goldenków :D :D :D
aganica - 05-08-2009, 14:22

Kordek napisał/a:
czego labki są lepsze od goldenków
eeee przecież to wszyscy wiedzą ... bo labki są nasze i to jedyna słuszna rasa .. / no może jedyna ;D :) /
gusia1972 - 05-08-2009, 14:35

Kordek napisał/a:
Czy wy też mieliście taki problem że mylono wasze labki z goldenami ?

czarnego nie pomylą z goldenem :-P

[ Dodano: Sro 05 Sie, 2009 ]
Kordek napisał/a:
Napiszcie dla czego labki są lepsze od goldenków

wydaje mi się że labradory mają więcej energii i mi to odpowiada :)
goldeny z którymi się spotkałam są przesłodkie ale takie za spokojne ... przyjda tylko i się nadstawiają do głaskania, noo miłe to ale ja wole jednak narwane labradory :) choć fajnie się bawią z labradorami :) w tym samym stylu :)

Kordek - 05-08-2009, 19:51

No niewiem czy takie spokojne. U mnie jest na osiedlu roczny golden pies
to chodzi z kolczatką ale co prawda przystawiają się żeby odrazu je głaskać
A labradory i tak są najlepsze bo są labradorami :D . A i goldeny szybko się męczą :-P

bietka1 - 05-08-2009, 22:54

gusia1972 napisał/a:
są przesłodkie ale takie za spokojne
ja miałam w zeszłym roku przyjemność uczestniczyć w zajęciach razem z młodym, rocznym goldenem. I wtedy dopiero zobaczyłam co to ikra i energia :haha: , a do tej pory myślałam, że moja panna jest szybka. To, jakiego refleksu wymagał ten psiak przy kształtowaniu klikerem, nie da się opisać. I nie raz podczas szkolenia właściciel dostawał opier... za to, ze np. w porę nie przewidział reakcji psa i ten wyrwał się za szybko na ułożony ślad. To był psiak dynamit, a jednoczesnie uczestniczył już w dogoterapii i też sprawdzał się w tym. Trudno generalizować, i wśród labów i goldenów można pewie spotkać różne temperamenty.
Jagusia - 05-08-2009, 23:47

My dzisiaj mielismy śmieszną historię. Poszlismy z psiórami nad rzekę (jak zwylke) - i tu muszę tym co nie wiedzą powiedzieć, że nasz Enzo ma "problemy ze sluchem" jak sie rozbawi to nie slyszy, że ma wrócić :-P - No wieć sobie poszlismy, a tu z drugiej strony pojawia się facet z goldenem. Psy jak się zobaczyly to oszalaly ze szczęścia. Krótka wymiana zdań no i pieski zostaly puszczone w celu wspólnej zabawy. Kiedy już tak sobie biegaly moj TŻ mowi do tego pana - Nasz biszkopt ma problemy z posluszeństwem, ale myslę, że jak pan swojego przywola, to uda się nam zlapać rownież naszego - Na co facet robi się blady i odpowiada - wie pan, mam ten sam problem i liczylem na państwa :) Szkoda, że zrobilo się zbyt ciemno na robienie fotek z komorki a aparatu nie mialam jak dwaj tatusiowie ganiali swoje rozbrykane pociech brodząc po pasy w wodzie :D
Ewelina - 05-08-2009, 23:48

Jagusia ubawiłam się po pachy :D
Jagusia - 05-08-2009, 23:58

Ewelina napisał/a:
Jagusia ubawiłam się po pachy
Ja też bo stałam na brzegu :)
Muszol - 06-08-2009, 00:01

hahaha nieźle :D
qAulinkA - 06-08-2009, 09:44

Jagusia, :D
gusia1972 - 06-08-2009, 09:59

Jagusia, ach szkoda że nie miałas aparatu :( akcja musiała być boska :)
Jagusia - 06-08-2009, 10:27

Ubaw byl przedni. Jak do tą zwykle sie udawało Enzika czymś zwabić. Przychodzil do aportu, na smaczka lub po prostu do obcego czlowieka lub jego psiaka a tu... Dobrali się dwaj wariaci i ani rusz ich czymś zająć - w końcu mieli siebie :D Cale szczęście, że woda ciepła, bo jakby to byla inna pora roku to nie wiem czy do północy byśmy do domu wrócili :-P
AnIeLa - 06-08-2009, 13:38

Sąsiadka moje Tż ostatnio sie pytała "Po co taki wielki pies w bloku? po co w oóle nam pies? a już taki wielki to ona zupełanie nie rozumie" aha i mamy nie otwierać balkonu bo jej psem smierdzi, że też musi mieszkać koło nas jedyna kobieta w klatce która Asiora nie lubi w sumie nie tylko Asiora ale ogólnie psów :confused:
Diana S - 06-08-2009, 14:11

AnIeLa napisał/a:
Sąsiadka moje Tż ostatnio sie pytała "Po co taki wielki pies w bloku? po co w oóle nam pies? a już taki wielki to ona zupełanie nie rozumie" aha i mamy nie otwierać balkonu bo jej psem smierdzi, że też musi mieszkać koło nas jedyna kobieta w klatce która Asiora nie lubi w sumie nie tylko Asiora ale ogólnie psów :confused:


Anka, zawsze znajdą się "dobrzy" sąsiedzi ]:) , którym wszystko przeszkadza.

Ewelina - 06-08-2009, 18:09

AnIeLa, Nie przejmój się u mnie też są tacy sąsiedzi!!!!
karisz23 - 07-08-2009, 14:21

U mnie jest sąsiadka która powtarza "OOOjjj, nie miała baba kłopotu kupiła sobie pieska....To nie ten co wcześniej...słyszę nawet kiedy się drapie...." :/ No cóż :) co ja poradzę że to małe i musi się wybawić??
Ewelina - 07-08-2009, 22:43

A ja jezdzę codziennie z Yoko na plaże i jak wracam dzień w dzień spotykam sąsiada, ale ostatnio mnie rozbroił.Pyta się czy znowu na plaży była, bo taka mokra.A ja na to że tak.Po czym on to pewnie pcheł już nie będzie miała :-> A ja na to co jakich pcheł!!!Przecież pies który mieszka w domu nie ma pcheł.A on do mnie że wszystkie psy mają pchły.Tylko u nie których są widoczne a u nie których nie!!!Myślałam że się zleję ze śmiechu :D :D
Huberto - 07-08-2009, 23:18

U mnie w bloku jest taki pseudo sąsiad temu to już się nic nie podoba, a już wogóle mój pies tylko co przejdę koło nie go to już słyszę za pleców jakieś beznadzieje teksty na temat Gordona i jak zwykle zawsze przegina to jak ja się odezwę z tym swoim ciętym językiem to ucieka do domu :D
karisz23 - 07-08-2009, 23:30

Ja nie rozumiem niektórych ludzi.... Kłamliwi, podli, obłudni...A co im pies zrobił??Czepiają się i czepiają...Niech pomyślą nad tym jacy sami są...wrrrr
Ewelina - 07-08-2009, 23:34

Karolinko zgadzam się z tobą.Nie którzy są chorzy i powinni się leczyć :(
Huberto - 07-08-2009, 23:43

Ja także z tym zgadzam niech ludzie siebie pilnują, aby ich nikt nie okradł, a nie się czepiają naszym psiakom po prostu nam zazdroszczą i tak złośliwie komentują
Kordek - 09-08-2009, 22:42

Ludzie dlatego nienawidzę mieszkać w bloku umnie tak samo jest jedna sąsiadka podemno co jej wysztko nie odpowiada !!!!! Tacy ludzię chyba własnego życia nie mają i się przyczepiają do byle czego
AnIeLa - 10-08-2009, 09:14

Kordek napisał/a:
dlatego nienawidzę mieszkać w bloku

podpisuje sie pod tym :) jeszcze pare lat i nie będziemy mieli tego problemu a i o Asiora nie będzie sie nikt czepiał mam nadzieje :P

Ewelina - 11-08-2009, 11:13

Aniu ja myślę tak samo.Jeszcze tylko parę lat i aby na swoję :)
karisz23 - 20-08-2009, 09:09

Byliśmy właśnie na drugim spacerku :) Gumiś coraz bardziej cieszy sie światem bo już jest po wszystkich szczepieniach. :) Przed nami idzie Pan z pięknym chow chowem :) widać że zmierza do Nas. :) no i pada tekst "ale ma Pani pięknego beagla" Wstępnie nie wiedziałam o co chodzi :D Tym bardziej że wczoraj na allegro oglądałam pewne "labradoro-beagle" ..... ale po chwili uśmiechnęłam sie i odpowiedziałam "No wiem wiem :) piękny-dziękuję:) po ojcu Owczarku Niemieckim" Facet się zarumienił i zapytał "To nie beagl??" :)

:) Gumiś się troszkę pobawił i poszliśmy do domów :)

Vito - 20-08-2009, 13:59

to ja ostatnio uslyszlam, idzie Mama z coreczką, patrzać na Vito mowi "zobacz jaki piesek podobny do labradora, gdyby nie ten kolor to nawet bardzo" hehe
qAulinkA - 20-08-2009, 17:14

Mnie raz pani powiedziała na mieście "Siądź że se dziewczyno na tego psa przecież on taki duży jak konik :oh: " a na Cezara mówią Rottweiler, czy on naprawde tak wygląda :( ? bo jak dla mnie to on nic nie ma z Rottweilera
Vito - 20-08-2009, 17:27

qAulinkA, ludzie się nie znają i tyle :P przecież widac że to labek!!
Huberto - 20-08-2009, 17:44

Widać braki znajomości ludzi w rasach. Nie przejmuj się tym co Oni mówią
BarbaraS - 20-08-2009, 18:06

qAulinkA napisał/a:
na Cezara mówią Rottweiler, czy on naprawde tak wygląda :( ? bo jak dla mnie to on nic nie ma z Rottweilera

Na moją Fige też tak ktoś powiedział(żeby chociaż nazwał ją rottweilerką). Nie przejmuj się, znajomość ras jest u nas pełna niedostatków.
Mnie swego czasu zagadnął starszawy pan, tłumaczył mi cierpliwie że mój pies to golden, że goldenów jest 6 rodzajów i labrador jest jednym z nich. Był tak pewien swego że nie chciało mi się wyjaśniać jak to jest.

effcyk - 20-08-2009, 18:51

a mnie ostatnio pewnien Pan wmawiał że czarnych labradorów nie ma są same biszkopty i on takiego chce ...... kurde no nie mogłam go przekonać że czarne też są a jakbym powiedziała że brązowe tez to już by pewnie chciał mnie do wariatkowa wysłać :D
bartek.richie - 20-08-2009, 19:53

Mi jakas baba chciala dzisiaj wmowic ze w telewizji ostatnio co chwile mowia jak labradory atakuja ludzi... no to jej tlumaczylem ze sobie rasy pomylila
zaba - 04-10-2009, 17:48

Dziś wracam ze spaceru i w przeciwną stronę idzie dwóch panów z malutkim kundelkiem bez smyczy. I ten mały biegnie w naszą stronę, a akurat jechał samochód. Ale przywołali go kawałek i samochód przejechał. Jak Rocco tylko zobaczył, że ten psiak idzie w jego stronę no to zaczął niemiłosiernie ciągnąć, a ja jak tylko mogę trzymam go przy sobie. A panowie usilnie wołając psa mówią do niego: "Chodź, bo Cie zje i tylko kawałki z Ciebie zostaną".. ;]
iness8@o2.pl - 05-10-2009, 07:46

zaba, musisz się już przyzwyczaić że Twój pies jest mordercą :-P
zaba - 05-10-2009, 14:48

iness8@o2.pl, chyba tak :D zobaczymy dzisiaj czy jakieś komentarze się posypią, bo idziemy d oo. Franciszkanów na święcenie zwierząt, więc będzie sporo towarzystwa ;D
Klauzunka - 13-10-2009, 15:42

a moja Tequila dostała taki komentarz :bad:

http://www.garnek.pl/teqilla/6772348/tequila

papisia - 13-10-2009, 16:17

Klauzunka, Ty masz wyżlice, a ja mam dwa wielkie amstaffy, cocker spaniela i pimpka podobnego do spaniela :greedy:
iness8@o2.pl - 13-10-2009, 18:19

Klauzunka, o matko :greedy: Nie przejmuj się :-P
Katrinaxxl - 13-10-2009, 20:13

Dołaczę do tematu. Większąść ludzi usmiecha się jak widzi Figosława buszującego w trawie ale jest też część ludzi która się go boi wtedy upokajam mówiąc że on jest przyjacielski. Raz mieliśmy mega nie miła sytuacje na spacerze z wypicowana paniusią z yorkiem. Figo jak to Figo gdy zobaczył psióra to od razu musiał podlecieć i obwąchać delikwenta na to super york wskoczył pańci na ręce wyszczerzył zęby i czując sie już bardziej bezpiecznie zaczął obszczekiwać z furią mojego szczeniaka. Figo tylko stał i sie patrzył "what the hell....?!?!" a Pani na to że mam wziąść psa na smycz ja odciągając psa powiedziałam że spokojnie mój pies jest wpełni zscojalizowany i nie ma problemu z psami, a ona na to że po policjie zadzwoni , ja mówię proszę bardzo i niech nie zapomni powiedzieć jak jej pies jest agresywny i się rzuca na inne, a ta na to że w Irlandii to duże psy muszą być na smyczy a ja na to że w Irlandii to tak agresywne psy się usypia!!! a babeta nie wiedząc co mi odpowiedzieć bąkneła uprzejmie żebym wracała skąd przyjechałam. Nie mam nic do małych ras bo jest wiele które sie chetnie bawią z Figusem ale nienawidzę właścicieli którzy robią ze swoich psów agresywne lub bojaźliwe kaleki....
Japoński - 14-10-2009, 11:22

Dołączę i ja
Brego od dziecka był przygotowywany do pracy:
- dogoterapia
- ratownictwo wodne
- ćwiczymy też pociągówkę, ale tylko aby pozbyć się nadmiarów energii
Z założenia jest stworzeniem żywiołowym, ale mocno łagodnym i uwielbia malutkie dzieci.
Oprócz tego że był już dogiem, nowofunlandem ( :D ), dobermanem, rotweilerem i bóg wie czym jeszcze... ostatnio wydarzyła się piękna historia. Mieszkamy w lesie pod warszawą (w Kobyłce), w domu. Z racji niezbyt dużej ilości sąsiadów oraz wielkich przestrzeni gruby często biega sobie luzem. Kilka dni temu przyszła do mnie córka sąsiadki z prośbą aby rano wychodzić z psem na smyczy bo ona wychodzi do pracy i się boi... Zrobiłem mniej więcej tak :-o bo wiele razy bawiła się z Bregiem wracając z pracy. Finalnie w końcu okazało się że się boi ...wylizania ponieważ później w pociągu do warszawy całą drogę musi się czyścić... :D Gruby oczywiście na jej widok leciał galopem i serdecznie witał się z sąsiadką co rano :-P A że dziewczę ma coś z 155 to na tylnych łapach był od niej nawet nieco wyższy.

clicers87 - 14-10-2009, 20:48

Mój odkurzacz przez jakiś czas chodził w kagańcu. Pewnego dnia wracałem ze spaceru i z przeciwka szła pani z małym chłopcem. Mówi do niego: Popatrz jaki piesek. A maluch na to: Mamo czemu piesek ma maskę?
emila244 - 19-11-2009, 12:31

Tylko mnie nie zlinczujcie teraz za to co napiszę, ja też mam labka ;]
Naprawdę nie dziwię się ludziom, którzy się boją naszych psów. Chodzi mi o sytuację, gdy pies biega luzem. Nie każdy musi wiedzieć, że to supermiły labrador jest, że on biegnie się przywitać. Ludzie widzą trzydziestoparo kilogramowego, rozpędzonego psa i nie znają jego intencji. Jeśli mnie ktoś ochrzani, że boi się psa i ja mam go wziąć na smycz, to bez słowa to zrobię i będę mieć pretensje tylko do siebie, że nie upilnowałam.
A teraz historyjka. Idzie sobie kobieta, w pobliżu biega jej husky (swoją drogą baaardzo ładny) z naprzeciwka biegnie inna kobietka no i na widok psa się zatrzymuje. Właścicielka oczywiście, że on nic nie zrobi, że spokojny itd. Na co ta druga grzecznie odpowiada, że ona nie wie, czy on spokojny, czy nie. A właścicielka jak nie rozedrze buziulki, że jej pies ma prawo tu biegać bez smyczy, że ona się dowiadywała, bardzo chamska była (nie dziwię się po takich akcjach, że ktoś może nie lubić psiarzy). Ja tam rozumiem, tę która się wystraszyła, za to nie kumam zachowania właścicielki psa.
A teraz nie będzie linczu, co? :lookdown:

Ewelina - 19-11-2009, 12:41

emila244 napisał/a:
że to supermiły labrador jest,

Z tymi naszymi super labradorami trzeba uważać, bo czasami mogą narobić większej szkody niż jakiś rozwydrzony pies np.Wpadając na kogoś z rozbiegu, albo skacząc na kogoś w celu przywitania!!
emila244 napisał/a:
A teraz nie będzie linczu, co? :lookdown:

Nie nie będzie linczu.Właścicielka Huskiego zachowała się karygodnie.Są ludzie którzy boją się psów.Kobieta zatrzymała się i bardzo dobrze, bo gdyby to był agresywny pies właścicielka miałaby czas na złapanie go.Myślę, że w takich sytuacjach należy zabrać psa kawałek dalej a nie jeszcze się nie potrzebnie kłócić :)

emila244 - 19-11-2009, 13:00

Ewelina napisał/a:
Są ludzie którzy boją się psów.

Otóż to, dlatego moim zdaniem zawsze, gdy ktoś pojawi się na horyzoncie, psa trzeba mieć pod kontrolą, najlepiej blisko nas. Oszczędzimy sobie niemiłych sytuacji.

Ewelina - 19-11-2009, 13:02

emila244 napisał/a:
Oszczędzimy sobie niemiłych sytuacji.

Dokładnie a po co sobie podnosić ciśnienie.Przecież spacer z psem ma nas odstresować :)

papisia - 19-11-2009, 13:11

emila244 napisał/a:
A teraz nie będzie linczu, co?


A dlaczego ma być? nie każdy musi lubić psy i nie każdy życzy sobie by do niego pochodziły :) Jako właściciele jesteśmy odpowiedzialni za swoje psiaki i naszym "psim obowiązkiem" jest pilnować ich by nie uprzykrzały ludziom życia. To samo tyczy się podbiegania do psów... Nie wyobrażam sobie puścić bez pytania którejś z dziewczyn do obcego psa. Ktoś może sobie tego nie życzyć z różnych powodów i trzeba to uszanować.

emila244 - 19-11-2009, 13:19

papisia napisał/a:
Ktoś może sobie tego nie życzyć z różnych powodów i trzeba to uszanować.

Zgadzam się. Po niektórych wcześniejszych postach odniosłam wrażenie, że niektórzy nie do końca tak myślą. Stąd obawa o lincz :)

papisia - 19-11-2009, 13:35

emila244 napisał/a:
odniosłam wrażenie, że niektórzy nie do końca tak myślą


Pies nie jest świętą krową, której wszystko wolno. To, że my tak chcemy i lubimy nie znaczy, że inni też. Nie ma znaczenia czy pies jest łagodny jak baranek, czyściutki i zadbany - niektórzy nie chcą mieć z nim do czynienia i jest to ich sprawa. Tak samo mogą sobie nie życzyć byśmy puszczali psa do zabawy z ich psiurem. Jeśli idę w Łodzi na trawnik przed dom i widzę bawiącego się z opiekunem psa - pytam czy nie będzie im przeszkadzało jeśli puszczę psy i się pobawią. Nie poczuję się też obrażona jeśli mi powie, że nie. Może być masa powodów dla których odmówi począwszy od jego własnej zachcianki po problemy zdrowotne pieska.

aganica - 21-11-2009, 08:32

papisia napisał/a:
nie każdy musi lubić psy i nie każdy życzy sobie by do niego pochodziły
Zgadzam się całkowicie, dlatego nie puszczam mojej Fionki w miejscach publicznych / ona kocha wszystkich ludzi /Czasami tylko w sobotni czy niedzielny poranek pozwalam jej biegać, bez smyczy , bo na ulicach jest pusto .Dzisiaj miałam zajście ... bo kto w sobotę o świcie wychodzi z domu ? normalni ludzie , smacznie śpią .... :) Mam fajnego sąsiada ale za psami nie przepada, nigdy ich nie miał i pewnie mieć nie będzie .Właśnie wracałyśmy ze spacerku, gdy sąsiad wyszedł z klatki ... zatkało mnie bo już wiedziałam co będzie ... Fionka jak torpeda do niego i dawaj obskakiwać..Ja przepraszam i ganiam sunie dookoła niego ..echhhh..widziałam że zachwycony nie był ale.... i właśnie to ale się liczy .. nie dyskutował tylko cierpliwie poczekał aż ją złapię a na koniec powiedział że :" to nie pani wina że sunia minie tak kocha.. :D "
emila244 - 23-11-2009, 08:39

A my znowu miałyśmy problem i znowu z tą samą sąsiadką :| Zaczęło się od tego, że gdy szłam w nocy jej pies rzucił się do mnie z groźnym szczekaniem, przemknął koło mojej nogi i pobiegł dalej. Noc, pies bez smyczy a właścicielka ma to gdzieś, że szarżuje do ludzi. Co się strachu najadłam to moje, ochrzaniłam, baba tylko głowę spuściła.
Wczoraj byłam z Nigrą na spacerze, też późnym wieczorem i słyszę, że kobieta szuka psa, ciemno, ja z latarką, szybko wzięłam małą na ręce, w ostatniej chwili, bo tamten pies był już przy nas. Znowu jej nagadałam, strażą miejską postraszyłam, ale co z tego? Wydaje mi się, że to niereformowalne babsko jest... :bad:

mala85 - 23-11-2009, 08:49

emila244, proponuje gaz jak następnym razem podleci nastrasz kobiete że jeżeli nie weźmie psa to gazem go popsikasz a jeżeli to nie poskutkuje to wtedy gaz w rękę i psiknij mu w psyk. Wierz mi że następnym razem baba będzie go krótko trzymać jak Ciebie zobaczy.
papisia - 23-11-2009, 08:50

emila244, może jednak najwyższy czas zgłosić to na SM? Nie czekajcie, aż stanie się w końcu jakaś tragedia :( Jeśli wiesz gdzie kobieta mieszka to warto się nad tym zastanowić... Za moment nie będziesz mogła wziąć psa na ręce i ochronić go.
emila244 - 23-11-2009, 09:02

Ja zazwyczaj wolę nie wszczynać konfliktów, ale w takich sytuacja mówię co myślę. mala85, z tym gazem to nie jest zły pomysł. papisia, jeśli chodzi o wzywanie SM, to narazie się wstrzymam, mam nadzieję, że to babsko ma mnie już dość i będzie nas omijać szerokim łukiem.
Swoją drogą to ja nie rozumiem takich ludzi. Pies jej ucieka, nie słucha się, a ona beztrosko spuszcza go ze smyczy, szok :-o To nawet moja klucha mała na lince chodzi, bo nie mam pewności, czy zawsze wróci zawołana.

Bora - 23-11-2009, 09:02

emila244 napisał/a:
strażą miejską postraszyłam,

Nie strasz tylko to zgłoś. Nie ma ludzi równych i równiejszych na osiedlach! Ja też z tym walczę. Trzeba psa prowadzać na smyczy i kropka, to dotyczy każdego, zwłaszcza jak pies agresywny.

emila244 - 23-11-2009, 09:11

papisia napisał/a:
może jednak najwyższy czas zgłosić to na SM?

Bora napisał/a:
Nie strasz tylko to zgłoś.

Macie rację, tylko czy teraz nie jest za późno? Nie trzeba w momencie zdarzenia wzywać?

Bora - 23-11-2009, 11:02

emila244 napisał/a:
Macie rację, tylko czy teraz nie jest za późno? Nie trzeba w momencie zdarzenia wzywać?

Jeśli wiesz gdzie dana osoba mieszka, a notorycznie wyprowadza psa bez smyczy, wystarczy że poinformujesz o tym SM. Oni już sobie z Panią podyskutują.

Czasem wystarcza sam "obciach" kiedy SM wchodzi do klatki schodowej i puka do drzwi owej Pani :haha:

emila244 - 23-11-2009, 11:06

Bora napisał/a:
notorycznie wyprowadza psa bez smyczy
to ja jeszcze poobserwuję, żeby być pewną, że to nie były odosobnione przypadki. Dzięki za rady :haha:
orlosia - 24-11-2009, 20:44

a co do tematu to na Rubenika na osiedlu ciągle mówili Niedziwiedziu bo taki mały pulpecik sobie kicał z wielkimi łapami :D
bacha - 25-11-2009, 11:39

ja od kilku dni jak wychodzę z Barnim na spacer to zakładam mu kantarek. A moja sąsiadka jak mnie spotkała to zaczęła mi dobre rady dawać nt. agresji u psów , z początku nie zaczaiłam o co jej chodzi, ale później sie okazało że ona myślała że Barnie chodzi w kantaru bo ma takiego agresora :haha: a ja się boje że ludzi pogryzie to mu to " coś" ( bo sama nie wiedziała jak to nazwać) zakładam na pysk
emila244 - 25-11-2009, 11:46

Od razu na którymś z pierwszych wyjść z Nigrą dowiedziałam się od „znawcy” że takiemu psu to gorąco w bloku będzie. Zamontujemy klimę jakąś ;)
Innym razem , gdy niosłam małą na rękach na łąkę, pani z psem zapytała, nieco pogardliwie, czy mała chodzić sama nie umie. Odpowiedziałam, że owszem umie, pewnie umie też kupala na środku chodnika postawić, czego wolę nie sprawdzać i niosę na rękach :D

fieldfare - 25-11-2009, 12:17

emila244 napisał/a:
Od razu na którymś z pierwszych wyjść z Nigrą dowiedziałam się od „znawcy” że takiemu psu to gorąco w bloku będzie. Zamontujemy klimę jakąś ;)

I racja - a Tobie nie gorąco? :-o
Ja jak przychodzimy z wizytą do teściów, którzy mieszkają w bloku, to też jest nam potwornie gorąco - 26-27 stopni C to nie dla mnie a co dopiero dla psa.
U nas w domu maksymalna temperatura to 20 stopni a jak psy są same, to jest coś ok. 17 ;D

emila244 - 25-11-2009, 13:15

fieldfare napisał/a:
a Tobie nie gorąco?

Mieszkanie mieszkaniu nierówne, u mojego szwagra też jest gorąco w bloku, na krótki rękaw się chodzi. My raczej chłodnymi ludźmi jesteśmy. Jeszcze nasze kaloryfery nie grzeją i pewnie nieprędko zaczną. Mała zaczyna ziać, tylko jak się porządnie nabiega. Także nie, nie jest gorąco. :)
Dodam, że ów pan też mieszka w bloku i też ma psa. Dla jego psa nie jest gorąco? ;)

fieldfare - 25-11-2009, 21:35

emila244 napisał/a:
Mieszkanie mieszkaniu nierówne

W sumie to masz rację - mi mieszkania w blokach kojarzą się z upałem, ale blok blokowi nierówny :)

aganica - 25-11-2009, 22:32

Uważam że w bloku nie jest za gorąco, dowodem tego jest moja Hermionka , zawsze śpi pod kołdrą, razem z nosem ukryta, mimo że wagę ma słuszną " paróweczka moja" :haha: /chyba że są wielkie upały , wtedy śpi na kołderce .
Bora - 25-11-2009, 22:39

fieldfare napisał/a:
emila244 napisał/a:
Mieszkanie mieszkaniu nierówne

W sumie to masz rację - mi mieszkania w blokach kojarzą się z upałem, ale blok blokowi nierówny :)

A wiesz że nie tylko Tobie ?

Mój TŻ mieszkał w domku z ogrodem, to przychodząc do mnie (mieszkam w bloku) strasznie narzekał na wysoką temperaturę... Natomiast ja u niego marzłam :-o

papisia - 26-11-2009, 00:47

Bora napisał/a:
Natomiast ja u niego marzłam


Może węgiel oszczędzał :greedy: :D :-P

Bora - 26-11-2009, 00:50

papisia napisał/a:
Bora napisał/a:
Natomiast ja u niego marzłam


Może węgiel oszczędzał :greedy: :D :-P

Nie tylko :D

kaśśś:)) - 07-02-2010, 11:38

wracając do tematu ....
Wczoraj rano idę z peppą po osiedlu i idzue taka jedna pani z jakimś kundelkiem
Peppa i Rożen(tak ma na imię ten pies) są spuszczeni ze smyczy nagle pies przyszedł powąchać pepke/pod ogon/ a ta pani w nibogłosy
-Rożen nie gwałć!!! Rozmzawialiśmy o tym !!! Ja c :D i dam!! Nie będę cie bronić o nie/i tu uwaga/ zostaw mopsa zostaw!!ale ty jesteś nie wyżyty seksualnie!! ;D :D :-P
Bierze kundelka na ręce i mnie przeprasza a ja pękam ze śmiechu.
JAkaś pokręcona a jak odchodziła to jeszcze coś do niego gadała :- :haha: P :D

Karoola - 23-06-2010, 20:08

heheh, a może warto odświeżyć temat? Kiedyś na przykład spuściłam Browna ze smyczy, zauważył pewnego szczeniaka i podbiegł do niego. Przy psince schylała się jakaś kobieta i jak odwróciła wzrok zobaczyła mojego pędzącego potwora i wrzasnęła: "O mój boże!!!" a po chwili: "Uff.. Myślałam, że to niedźwiedź..." :D
A inna historyjka, rzucałam Browniemu patyka do jeziorka a jakaś dziewczyna do rodziców: "Patrzcie, wydra płynie!" :-P
Heh, rozumiem, że mój lab bez rodowodu, ale psa to jeszcze przypomina, nie? ;D

maksiu - 23-06-2010, 23:49

Ale się ubawiłam czytając ten temat :D My też mieliśmy kilka ciekawych sytuacji:
1. Kiedyś na spacerze Maks podbiegł do yorka (który też był spuszczony), jego pani zaczęła na mnie krzyczeć "proszę wziąć tego psa bo jak dotknie mojego nosem to go połamię"
2. Mój Rafał był z Maksem na spacerze, na przeciwko zobaczył ojca z synkiem, widać było że patrzą na Maksa z przerażeniem, nagle ojciec powiedział do syna "stój nie ruchomo, to nas wtedy nie pogryzie" i stali tak nie ruchomo jak ich mijali (pies był na smyczy).

Karoola - 25-06-2010, 22:22

heh, świetne;) Uwielbiam właścicieli miniaturek ;*
luidezerter - 30-08-2010, 11:56

1.niedawno babk aspytała czy to golden :haha:
2.pewna babka powiedziała do dziecka(nie takiego malutkiego wcale) żeby nie głaskał juz Weny bo to groźna rasa
3. gdy miałam wene pare dni i poszłam z nią do koleżanki, jej ojciec powiedział ,że to juz chyba stary pies, ma taka jasną sierść - to było boskie. ;D

mawi27 - 30-08-2010, 13:21

hahhah a to dobre historyjki, boki idzie zrywac, u nas rowniez zdarzyly sie smieszne komentarze
1. Torque to rasowa bestia do zabijania, bo wielkie, czarne i szczeka
2. Jest za duzym psem do mieszkania w bloku bo robi na trawnikach za duze kupy ze nawet czlowiek tak sie nie wyproznia (komentarz sasiada :) mimo ze sprzatamy po psie)
3. Trawniki przed blokiem sa wypalone moczem naszego psa, mimo ze lipiec byl miesiacem mega upalow i wszystkie trawniki byly wysuszone na wior
4. Jak lezy na trawie z dzieciakami to dlatego ze ich matka jest nieodpowiedzialna i pozwala takiemu piakowi na za bliskie kontakty z dziecmi a poza tym jest za ciezki bo ugniata trawniki

orlosia - 30-08-2010, 15:01

hahah ludzie widac zaczeli sie trawnikami przejmowac :P

a ja moze opowiem niecodzienna sytuacje,
sasiadka z klatki obok ma sunie kundelkowa która cały czas biega po podwórku, nawet podczas cieczki, wiec dopusciła sie z błakającym sie psem białym ona (kremowa).
szczeniaki wyszły małe kluskki biszkoptowe a ze jeden jedyny Ruben to labrador na osiedlu wiec wszystkie dzieciaki sie ciesza ze to małe labradorki sa ze od Rubena a my sie smiejemy ze ruben za niewinnosc zaraz alimenty bedzie płacił haha

mawi27 - 30-08-2010, 15:18

orlosia12, taaak u nas jest wlasnie taka sekta osiedlowa, pasjonaci trawnikow :D i nasz piecho nie pasuje im do calosci ich wizji
jkasia - 31-08-2010, 12:51

A ja juz 2 razy zostałam zapytana czy Kasta to wyżeł :doubt:
mawi27, brak mi słów na tych Twoich sąsiadów i "obrońców trawnika" :-P

tenshii - 31-08-2010, 15:08

A moja Teyla jest mała suczką, drobną, i zawsze jak ktoś obcy ją widzi, to mówi że taki ładny piesek strasznie podobny do labradora ;D Mówię więc, że to labrador, a ktoś na to, że no nie do końca, bo jakiś mały taki :D Zdarzyło się już raz po takiej dyskusji, że ta osoba sprawdzała jej tatuaż ;D
luidezerter - 31-08-2010, 19:25

tenshii napisał/a:
Mówię więc, że to labrador, a ktoś na to, że no nie do końca, bo jakiś mały taki

mam to samo :)

Tosia - 01-09-2010, 00:22

mawi27, hahaha skąd ja to znam... ludzie są nie raz naprawdę śmieszni! jedna z moich sąsiadek ma złote muchy na oknach, a wszystko przez to, że mój Czaki robi kupy jak "stary chłop" :D a druga znowu już drugi raz skręciłaby sobie kostkę przez dziury, które niby mój pies wykopał :)
to nic, że rzadko kiedy chodzę z nim koło bloku... sąsiedzi i tak się zawsze czegoś czepią :D

orlosia - 01-09-2010, 11:05

Tosia napisał/a:
mawi27, hahaha skąd ja to znam... ludzie są nie raz naprawdę śmieszni! jedna z moich sąsiadek ma złote muchy na oknach,


a co to jest? :D

Tosia - 01-09-2010, 11:50

orlosia12, nie mam zielonego pojęcia :D mam okna zaraz nad tą sąsiadką, ale owe muchy chyba nie latają tak wysoko :D więc nie miałam okazji zobaczyć jak wyglądają... haha
ewusia81 - 03-09-2010, 07:57

mojej sąsiadce spode mnie przeszkadza to ze "pies chodzi po pokoju"!! Mamy panele i nie ma dywanu wiec chodzi sobie i stuka pazurkami po podlłodze :) Się śmieje że musimy jej butki kupić :D
a do wyżełka też była wiele razy porównywana... bo taka smukła i wysoka.. :) no coż, ludzie są różni..

Tosia - 03-09-2010, 09:33

ewusia81 napisał/a:
no coż, ludzie są różni..

no tak :) i dzięki temu jest się nie raz z czego pośmiać :)

aganica - 03-09-2010, 20:21

Dzisiaj, kobieta na ulicy mnie zaczepiła pytając :
Czy jak się ma te psy w kilku kolorach to szczeniaki będą w łaty ??"
Powiedziałam że : " oczywiście w ten sposób powstała nowa rasa ...Beagle, tylko troszkę karławate wyszły " :confused:

ewusia81 - 03-09-2010, 20:46

Tosia napisał/a:
ewusia81 napisał/a:
no coż, ludzie są różni..

no tak :) i dzięki temu jest się nie raz z czego pośmiać :)

no właśnie nie wiadomo czasem czy śmiać się czy płakać z prostoty niektórych... a może to tempota jednak :-P

Tosia - 04-09-2010, 04:16

ewusia81 napisał/a:
a może to tempota jednak :-P

zdecydowanie jest to tempota :) lub głupota...

orlosia - 04-09-2010, 23:15

heheh pelny ten labek jest? no niewiem co to za nazwa rasy i okreslenie pełny :D
ewusia81 - 05-09-2010, 13:10

orlosia12 napisał/a:
pelny ten labek jest?
:D hihi brzusio jego na pewno jest pełny :) :)
kaha - 07-09-2010, 10:33

luidezerter napisał/a:
tenshii napisał/a:
Mówię więc, że to labrador, a ktoś na to, że no nie do końca, bo jakiś mały taki


mam to samo

tez tak mam... Max to chyba najmniejszy labus w dębicy

jkasia - 09-09-2010, 16:19

Ostatnio na spacerze Kasta troche odbiegła i zaczełam ją wołać. Przechodziła sobie w tym czasie Pani i zapytała mnie jak na nia wołam.Odpowiedziałam, że Kasta a ona do mnie" też coś, takie niehumanitarne imie, jak mozna tak psa nazwac.." wiec ja do niej "ale co sie Pani nie podoba" a ona do mnie" to tak jakbym nazwała swoją córke pieniążek" :-o Zgłupiałam! Pytam wiec jak zrozumiała jej imie? A ona :KASA :confused: Ja mowie, że Kasta a ona do mnie " a co to za głupie imie i że też niehumanitarne (Pani chyba poznała to ostatnie słowo i go wciąż nadużywała):. Normalnie rece mi opadły i powiedziałam jej tylko, że to nie jej pies i nie musi sie martwic.Odeszłam ale ona cały czas cos pod nosem ględziła ]:)
ewusia81 - 10-09-2010, 08:05

niehumanitarne :D dobre :D
kathleenbrick - 10-09-2010, 15:09

Czytając Wasze opowieści nie raz ryknęłam śmiechem ale niektóre to po prostu by mnie wyprowadziły z równowagi. Głupota nie boli ale tylko chyba właścicieli tej głupoty bo nie raz to można się na prawdę załamać jak któś coś powie.

Na razie mój Ambus ma 5 miesięcy i może dzięki temu, że jest słodziutkim szczeniaczkiem wywołuje raczej miłe uśmiechy na twarzach mijających nas ludzi, różne cmokania czy co gorsze wyciaganie ręki do pogłaskania. Czasami mnie to denerwuje, że ktoś bez pytania chce pogłaskać Ambiego. Z całym szacunkiem, ale nie lubię jak jakiś pijaczek wystawia rękę do pogłaskania czy polizania, ściągam wtedy Ambusa na krótką smycz bo temu to oczywiście wszystko jedno kogo powochą.

Macie rację, że najgorsze są te staruszki z kanapowcami. Jej to wolno tego swojego małego dzikusa puszczać bez smyczy po parku, potem taki szczur zasuwa jak nawiedzony a dla małego labka jest to idealne zaproszenie do zabawy. Zanim się zorientuję, że takie coś pojawiło się na choryzoncie to mój Ambi już biegnie się bawić. Pół biedy jak taka Paniusia uśmiechnie się i skomentuje, że ,,piesku jesteś za duży dla mojego maleństwa" ale jak z przerażoną miną patrzy na mnie i na psa jakbym co najmniej jakąś bestię ze smyczy puściła to ręce opadają.

Ostatnio spotkanie z jamnikiem okazało się dość nieprzyjemne, ponieważ ta mała parówka zaczęła obszczekiwać i rzucać się na Ambusa. Właściciel przeprosił ale mój maluch się trochę wystraszył.

Często słyszę komentaże od innych właścicieli w stylu ,,to jeszcze szczeniak tak?, dlatego taki szalony i tylko by się bawił" mówią to oczywiście właściciele już starszych psów, kórym się już nic nie chce. Kurcze to tak, jakby było coś złego w tym, że maluch tryska energią i radością życia.

Dzisiaj zaskoczyła mnie właścicielka dorosłego już goldena. Najpierw pozwoliła aby psy się obwąchały, po czym stwierdziła, że jej to taki spokojny a mój to szlony. Jej koleżanka ma dorosłego labka, który jej wszystko poniszczył i tekiego psa to by do domu nie wpuściła. Po czym odeszła bez pożegnania. :|

Denerwuje mnie poza tym jak jakiś właściciel pozwala na zabawę ze swoim psem a nawet dzień dobry nie odpowie. Co za brak kultury.

iness8@o2.pl - 10-09-2010, 17:26

kathleenbrick napisał/a:
Macie rację, że najgorsze są te staruszki z kanapowcami.


Nie tylko staruszki ale jeszcze takie Paniusie :confused: Miałyśmy w lipcu taką sytuacje ,która wprawdzie dotyczyła goldenki mojej koleżanki bo Ina i Puma były na smyczy. Asha była bez smyczy ,a kawałek dalej była taka Paniusia ze sznaucerem miniaturowym też bez smyczy i do nas żebyśmy tego psa na smycz wzięły itd I to mówi osoba ,której pies też jest luzem :greedy: A się uśmiałam :greedy: Mało tego zwróciła się do nas bezpośrednio na "Ty'' to jej powiedziałam ,że na Ty to tramwaj staje i ,że brakuje jej trochę kultury bo do dorosłych ludzi się tak nie zwraca (chodzi tutaj o to ''Ty'') ,a poza tym jak weźmie swojego psa na smycz to my też weźmiemy bo jak każdy ma być to nie ma wyjątków.

jkasia, idiotka jakaś :confused:

nata - 11-09-2010, 15:40

jkasia, widocznie ta Pani nie potrafiła już ogarnąć nowego dla niej słowa - Kasta. Za trudne dla niej. Nauczyła się gadać "niehumanitarne" więc w tym miesiącu już nic nowego nie będzie w stanie przyswoić :D
bietka1 - 11-09-2010, 16:09

Ja już przyzwyczaiłam się do komentarzy typu "to jest labrador? A dlaczego on jest czarny" i " Ale gruby pies". Ale ostatnio opadły mi ręce. Byłam na festynie z Nerusiem (bokser adoptowany z fundacji). Spacerowałam z nim, rozdawaliśmy ulotki fundacyjne, dużo dzieci podchodziło i głaskało psiaka. Ten znosił to ze stoickim spokojem (Sara już by dawno dzieciaczki wylizała i zadeptała z radości) i nagle słyszę komentarz przechodzącej kobiety: "Takie psy to nie nadają się do głaskania, one są niebezpieczne" ...
ewusia81 - 12-09-2010, 10:37

:D w takim razie trzeba zrobić listę z podziałem psów na "głaskalne" i te "niegłaskalne" :-P
ciekawe czy związek kynologiczny zainteresował by się takim podziałem... :D można by to dorzucić zamiast klasyfikacji grupami.. :-P
:D hihihi... ale by było :D

orlosia - 15-09-2010, 17:14

A ruben ostatnio podbiegł do Yorka a jego własciciel rzucił w niego kamieniem w mojego psa :cring:
oo szkoda ze mnie przy tym nie było normalnie tak bym go zbesztąła ze by go z ulicy zbierali :bad:

ewusia81 - 15-09-2010, 20:47

no za to to chyba juz mozna pozwac do sadu... :doubt:
tenshii - 15-09-2010, 20:52

ewusia81 napisał/a:
no za to to chyba juz mozna pozwac do sadu...

Jeśli dobrze zrozumiałam Ruben był bez smyczy. Przegrałaby.
Miałaby szanse, gdyby york też był bez smyczy.

W każdym razie ja w takiej sytuacji na pewno rzuciałbym niezła wiązankę ;)

jkasia - 16-09-2010, 08:24

U nas 2 dni temu kolejny komentarz i to od pana który sam ma rasowego psa Beagla i przychodzi na nasze spotkania na których przeważaja labki. Zapytał mnie "a ten Pani pies to jakis troche rasowy" ? Myslałam że sie zgrywa ale niestety nie :confused: Wiec ja mówie że jak najbardziej, że nawet ma rodowód :-P a on "a jaka to rasa"? No wiec ja że Labrador. Pan wytrzeszczył oczy i tylko powiedział "i nie jest gruby"? Nie skomentowałam jego wypowiedzi. Dodam, że ze wszystkich labków jakie przychodzą na nasze spotkania tylko jedna suczka ma nadwage ale dla Pana Labrador = serdel.
ewusia81 - 16-09-2010, 08:48

jkasia napisał/a:
dla Pana Labrador = serdel.
hihi dla niego Labek to serdel pewnie przez jego masywnosc ktora ci co sie znaja na tej rasie wrecz kochaja... ale tak samo mozna by powiedziec o charcikach ze kazdy jeden to zaglodzone biedaczysko bo przeciez takie chude ze az zebra widac.. :-P Musimy wybaczyc ludziom niewiedze no i tempote o ktorej juz wczesniej pisalismy :)
Malinowa - 16-09-2010, 09:18

jkasia mój TŻ był z Maliną na spacerze i opowiada mi, ze jakaś starsza babcia mówi: O widzi Pan, takie kundelki to najwierniejsze a nie to co te rasowce. On nie wyprowadzał babci z błedu... :haha:

Albo, bylismy w lecznicy i tam byli państwo z jakims takim psiakiem w stylu labka (z rozmowy wiem ze nie jest on rasowy) i pan nie mógł się nadziwic ze Malina jest taka zbudowana a jego suczka taka chuda i marna a miesiac tylko młodsza. I nie dał sobie przetłumaczyć ze labki nie mają budowy wyzlowatej no ale cóż...

iness8@o2.pl - 16-09-2010, 16:12

jkasia u mnie na osiedlu też jest właściciel beagla ,który jest znawcą labradorów :-P Jego pies to jest zapasiony, chodzący baleronik ,a on mi mówi ,że moje są grube :D
nata - 16-09-2010, 17:00

taaak... ludzie przesadzają, albo w jedną stronę albo w drugą.
Jakieś dwa miesiące temu, często słyszałam komentarze, że Pola jest za gruba. Tłumaczyłam że to szczeniak i wcale nie jest za gruba. Teraz wyrosła troche na wysokość i nie jest już typową kluską, więc ostatnio usłyszałam że co ja teraz z nią robie bo taka chuda jakaś... :bad:
Nie chciało mi się już komentować...

orlosia - 17-09-2010, 12:32

ojj pozwała bym goscia do sadu noo ale niestety Rubenik bez smyczy był wiecie jak to jest kolo bloku spacerek a ze psiak sie słucha to mozna, a do tego yorka podszedł go przywitac wrr niech ja tylko tego gostka spotkam
]:)

mibec - 17-09-2010, 23:10

Mi niedawno "facecik" powiedział, że Barney wygląda prawie jak labrador, szkoda, że taki jasny, bo przecież nie występują w takim kolorze. Moim zapewnieniom, że to czysty lab nie chciał wierzyć. Wniosek: głupia Polka dała się oszukać :D
Riina - 20-09-2010, 12:28

My ostatnio z Berylem usłyszeliśmy od pewnej pani, że taką niebezpieczną rasę psa to według prawa w kagańcu trzeba prowadzić. Może i jest w tym trochę prawdy, bo Beryl jakby ją dorwał to zalizałby ją na śmierć :)
Ewelina - 20-09-2010, 12:28

Riina, Witamy :)
ewusia81 - 20-09-2010, 16:06

rzeczywiście... Beryla to normalnie aż strach się bać :D
oj czego to ludziska nie wymyślą...

effcyk - 28-12-2010, 13:31

ja jestem zaskoczona, jak ludzie potrafią rozróżnić mieszanego psiaczka, od psa rasowego, lub psa w typie rasy. Jak 1 raz poszłam z Nestorem na szczepienie do swojego weta, pies miał 3 msce - czekamy w korytarzu, tam pełno ludzi - wiele starszawych pań i rozmawiają ze sobą patrząc na Nesta i mówią do mnie " ten to chyba rasowy jest, bo taki ładny ".
BTW w kazdym bądż razie Nestor urósł - na dodatek umięśnił się sporo, ludzie widząc nas z odległości kilku/kilkunastu metrów drą się " aleee piesss", " alee bydleee" - spotkałam się z reakcjami, kiedy ide z Nestem , z naprzeciwka ktoś idzie ze swoim psem i ..... zawraca jak nas zobaczy, albo schodzi na chodnik, zasłaniając swojego psa. Czasami spacerowałam do sklepu "Żabka" pracowała tam moja znajoma - gadałyśmy przed sklepem , Nestor leżał pod moimi nogami z dala od wejścia sklepu - a kilkakrotnie osoby miały wątpliwości, czy wejść do sklepu.
Nie mówiąc o tym z iloma rasami psów Nest był mylony, szczególnie przez starszych ludzi - Nest był już jako dog, amstaff , rottweiler . 2 msce temu pojechałam do supermarketu z moją mamą i psem, moja mama weszła do sklepu - ja wyszłam z Nestorem na parking i stałam między samochodami tak, że nie było nas widać , szła kobietka jadła frytki, jak nas mijała i zobaczyła Nestora to jej wszystkie frytki z buzi wyleciały ;] - na dodatek mój psiur, zobaczył, że owa pani coś wcina , stanął dęba, żeby go poczęstowała a ona prawie że wtedy w histerie wpadła ;] .
Ale mimo tych wszystkich sytuacji najbardziej jesteśmy znani z ... frisbee :D często słysze za plecami jak kogoś mijamy " Ty, zobacz to ten pies co łapie frisbee " :-P . No i wielu psiarzy Nestorka z wygibasów z dyskami kojarzy, tak że jak mijają nasze podwórko szczególnie latem, muszą stanąć i popatrzeć na miejscowego mistrza dysków :D a jak dzieci wracają z pobliskiego przedszkola, to chyba nie musze mówić jaką mam kolejke do głaskania psa ;] ;D ....

aganica - 28-12-2010, 15:44

Mam przeuroczego sąsiada, życzliwy, pomocny .Zawsze stanie pogadać i wypytuje o moje tymczasy / czy już wyadoptowałam i jak sobie radzę / Parę dni temu spotkaliśmy się przed blokiem a on stoi i głową kręci " pani sąsiadko z tym brązowym to będzie kłopot, pani sunie takie rasowe a on nijak do labradora nie podobny a do tego brązowy"
pado - 28-12-2010, 15:57

aganica napisał/a:
on nijak do labradora nie podobny a do tego brązowy"

he he he , :D

Paulinna - 30-12-2010, 15:39

Dzisiaj jakiś facet odśnieżał i szedł z łopatą. Prezes się zainteresował, zrobił skupioną minę i szedł szybszym truchtem a ten facet do mnie: ,,Pani trzyma tego psa bo on chce mnie zjeść!" :-P
Albo wczoraj: ,,Gryzie czy połyka w całości?" :D

Shamalli32 - 09-01-2011, 00:46

Najgłupszy tekst uslyszalam wczoraj od eksedientki w sklepie ze labradory to najbardziej tepe psy jakie moga byc,sie wzbuirzylam i zapytalam tak?????Dlaczego?bo ona miala suke labradora i wszystko gryzla,nie wytrzymalam i odpowiedzialam ze to ona jest glupia a nie pies,nie ma psa na swiecie ktory by czegos nie pogryzl,a juz calkiem przekonala mnie o swojej glupocie dodajac ze teraz jej pies caly dzien nosi gumowy kaganiec bo gryzie...chcialam jeszcze cos dorzucic ale wyszlam czym predzej bo moglabym jej rzucic jakas puszka z pólki ale szkoda moich nerwow...
a najsmieszniejsza sytuacje mielismy z Drako jak facet mijal nas z yorkiemi chcial zagadac ale uslyszal ze mowie po polsku(mieszkam w Irlandii) i chyba chcial odejsc... ale Drako podlecial do tego malucha i chcial sie z nim bawic i matko boska facet wzial psiura na rece ale Drako zawiesil sie na jego ogonie...facet zarzucil takiego focha a ja nie umialam Drako otworzyc paszczy zeby puscil ten jego ogon...sytuacja komiczna facet mi nie pomaga maly sie drze a Drako zaciska szczeki i ciagnie ten ogon...szkoda bylo mi tego malego hahahah bo wlasciciela nie za ksenofobie:)

witch - 10-01-2011, 01:27

ja w jeden dzień usłyszałam od wszechwiedzących sąsiadek na trawniku(akurat była pora sikania),że:
-spasłam psa;
-przedszkole to strata kasy,wystarczy 'dać w dupę';
-właścicielka yorka stwierdziła,że nie warto psa uczyć chodzić na smyczy;
-psy rodowodowe to głupota '' bo ja pani powiem-ze skrzyżowania dwóch championów championa nie będzie,tylko głupi pies ze złymi genami,dlatego ja mam psa z pseudo,żeby był mądry'';
-piesek tej pani jest taki mądry,że jak dorwał kość z kuraka na trawniku i ona chciała mu ją zabrać to ją pogryzł,a jak mu wytłumaczyła,to zrozumiał o co chodzi-taaaaki mądry!
-więcej nie wiem,bo szlag mnie trafił i zwiałam.

mibec - 10-01-2011, 08:00

witch napisał/a:
więcej nie wiem,bo szlag mnie trafił i zwiałam
blad ;P Takie ciekawe informacje, trzeba bylo pozbierac i sie z nami podzielic ;P A tak serio to czasem az trudno uwierzyc w pomysly niektorych....
witch - 10-01-2011, 11:14

mibec, uwierz mi,resztkami sił zostałam żeby wysłuchać wyżej wymienione.Myślę,że jeszcze dwa zdania i wylądowałabym w pierdlu.
mibec - 10-01-2011, 11:16

witch napisał/a:
uwierz mi,resztkami sił zostałam żeby wysłuchać wyżej wymienione
wierze :)
tenshii - 11-01-2011, 01:16

Z powodu ataku botów, chwilowo temat zamykam.
Wkrótce zostanie otwarty

effcyk - 19-04-2011, 07:59

przedwczoraj wybieram sie z psem na spacer. Mijamy znajomą mojej mamy i jej rodzinę. Słyszę zachwyty nad psem i obca mi Pani, która stała ze znajomą mamy pyta się mnie " czy nie ma Pani możliwości załatwienia mi takiego pieska ? " ja , że " nie. Ale jeśli ma Pani dostęp do internetu, to może Pani znależc sobie hodowle i zakupić szczenię. " a ona do mnie tak " moja córka ( stała z nią taka dziewczyną z 18 lat miała ) niedowidzi i chcieliśmy kupić jej takiego psa przewodnika/ do terapii " zaczęli opowiadać ile takie szkolenie kosztuje itp. Psa wygłaskali i pojechali. A znajoma mojej mamy mówi tak do mnie " On to na szyi ma rodowód? ;D " a ja " nie, to adresówka, w razie jakby gdzieś mi sie zgubił ma na niej swoje dane " Pani oczy zrobiła takie :-o
i dodaje " czasem z okna widzę Cię jak z nim idziesz i tak się zatsanawiam jak Ty dajesz z nim rade przecież on ze 40kg waży ;D i tak mu spieszno na te pola "
a ja " no spieszno mu, bo mam piłkę w saszetce i spieszy się, żeby my porzucać "
a ona " ale on ma piękne , mądre oczy, ale chyba już nie urośnie ? "
ja " nie, nie już większy nie będzie " a Nestor jak siedział to w tym momencie wstał i nosa po kiecke jej wsadził :D się Pani troszkę speszyła , pogadała ze mną chwilę jeszcze i poszła.

Sytuacja z wczoraj , przyjechał do nas Pan bo miał naprawić nam pralkę . Za 1 razem bał się wejsć, ale po namowie mojej mamy, że pies niegrożny wszedł. Potem pojechał i wrócił za 15 min - dzwoni jak oszalały przy furtce. Ja mówie " niech Pan wejdzie, przecież był Pan tu już, pies niegrożny jest" ale on wystraszony , psa musiałam przytrzymać i mówi do mnie tak " może i niegrożny ale tak wygląda , że strach do ogrodzenia podejść " ;D a Nestor jak to Nestor, namerdał się przy tym ogonem, że mało mu nie odleciał.
Coś w tym jest, że ludzie się go boją :D ostatnio jak był u mnie kurier, to mówi mi że jego kolega miał przyjechać karmę mi przywieżć, ale mówi do niego tak " wiesz co, tam mieszka rodzina i oni mają wielkiego, czarnego grożnego psa " i dodaje po chwili " no więc kumpel się bał, więc ja się zaoferowałem, że przyjade " i mówi do Nestora " a przecież Ty labradorek jesteś, niegrożny, tylko poszczekasz, rabanu narobisz :-P " a pies najszczęśliwszy bo 32 kg karmy przyszło, więc kurierzy to jego ziomkowie :-P

dominika92 - 19-04-2011, 08:05

effcyk, Nestor postrach dostawców :D
szalej - 19-04-2011, 17:47

Mi się ostatnio podobał tekst Ani od Dolara, że mój pies ( chuchro takie, wysokie, chude, szczurowate) wygląda groźnie :D I że gdyby nie znała ani Hakera ani Choppera ( 40 kg żywej wagi ponad 60 cm w kłębie) to jednak podeszłaby do Chopperka, bo Hakerowi tak źle z oczu patrzy :D

Lilitu - 20-04-2011, 09:45

Do małego rodziców standard to:
- Jaka śliczna sunia.
- Mogę pogłaskać?- nie można bo malec gryzie, co jest milusie(szczególnie jak przegryzie paznokieć na wylot :bad: )
- A to to ten York jest?
Odka nikt nie zaczepia, szczególnie jak jest wytarzany w zdechłej rybie czy oborniku :confused:

tenshii - 20-04-2011, 11:52

Jakiś czas temu wsiadam z Teylą do autobusu. Obok wejścia siedzi para, komentują Teylę:
on: zobacz jaki śliczny labradorek
ona: to mieszaniec
on: labrador, przecież widać
ona: zdecydowanie za mały na labradora
:D

GIZELKA - 21-04-2011, 13:48

tenshii napisał/a:
zdecydowanie za mały na labradora

Nieźle. :D

Idę z Astrem przez park, zaczepia mnie jakiś facet:
- Ale ładny ten Amstaff! Rodowodowy, co nie?
- Proszę pana, to nie Amstaff, to Labrador Retriever. Nie, nie rodowodowy.
- Przecież widzę że to Amstaff! Oj, dobrze że nosi kaganiec ( Astro miał kantar :D )...
Następnego dnia znowu widzę tego samego faceta:
- Miała już dzieci? :D
- Nie. I chyba raczej nie będzie mieć.
- Jak to? Wysterylizowana?
- Nie. To chłopak. :D

Jest jeszcze pan który mieszka w klatce obok, zawsze jak widzi mnie z Astrem woła :
,, ASIOR!!! Chodź malutka!". :D

tenshii - 21-04-2011, 13:58

GIZELKA napisał/a:
Miała już dzieci?

mnie to pytanie wyprowadza z równowagi :bad:

GIZELKA - 21-04-2011, 14:03

tenshii napisał/a:
mnie to pytanie wyprowadza z równowagi

Czemu? :confused:

tenshii - 21-04-2011, 14:24

Cytat:
Czemu?

nie znoszę jak ktoś na ulicy podchodzi, pyta o psa i zadaje to durne pytanie
normalnie mam ochotę udusić wtedy..

GIZELKA - 21-04-2011, 14:28

tenshii napisał/a:
Cytat:
Czemu?

nie znoszę jak ktoś na ulicy podchodzi, pyta o psa i zadaje to durne pytanie
normalnie mam ochotę udusić wtedy..

Ahaa .... :stinky: :stinky:

szalej - 21-04-2011, 14:29

tenshii, też tak mam :bad:
GIZELKA - 21-04-2011, 14:34

szalej, i co już mnie poznajesz? ;D

tenshii, a tak wogóle tam napisałaś że pani powiedziała że Teyla jest mała. Ile ona ma wzrostu? :-P

tenshii - 21-04-2011, 14:38

GIZELKA napisał/a:
tak wogóle tam napisałaś że pani powiedziała że Teyla jest mała. Ile ona ma wzrostu?

około 51 cm

SandraiToffik - 19-06-2011, 12:31

Moja mama spaceruje z Toffikiem. Obok niej przechodzi para, które komentuje mojego psa:
On: Patrz, młody labradorek!
Ona: To nie jest labrador. Jest zbyt mały.
On: Ależ to jest lab, tylko że jeszcze młodziutki.
Ona: To nie jest labrador!

I tak się kłócili. ;)

Lilitu - 05-07-2011, 01:03

Jakiś domorosły znawca stwierdził, że nie powinnam chodzić z Odiem bez kagańca bo to Akbasz (tia, jakiś taki wyleniały chyba, albo po fryzjerze) i może zaatakować bo jest na liście psów niebezpiecznych :-o
donia457 - 05-07-2011, 01:52

ja co-prawda-nie-mialam-takiej-akcji-z-Reda,ale-moge-wam-opowiedziec-jak-poszlam-kiedys-do-parku-z-Rona(sunia-husky)
wchodzimy-do-parku-z-Rona-a-facet-do-zony-zobacz-kochanie-ten-pan-prowadzi-srebnego-lisa-na-smyczy,a-zona-mowi-ojej-a-ja-myslalam-ze-srebrne-lisy-sa-pod-ochrona
pozniej-idziemy-dalej-idzie-na-przeciwko-nas-jakas-mloda-parka-zatrzymuja-sie-i-pytaja-sie-czy-to-jakas-specjalna-rasa-a-ja-im-odpowiadam,ze-tak-specjalna-do-lapania-wiewiorek-w-parkach-i-w-lasach
p.s-popsula-mi-sie-klawiatura-i-zamiast-spacji-musze-wciskac-kreske :beated:

Nataeelll - 05-07-2011, 01:59

A moja sąsiadka za każdym razem jak mnie z Omką widzi to najpierw ciumcia do niej a jak ta zaczyna się rwać do niej radośnie to sąsiadka pyta się czy gryzie?? ugryzłby??

Co najlepsze Oma jest suczką a ta baba się po prostu zapętliła :haha:

SandraiToffik - 12-07-2011, 10:16

Mnie mieszkańcy mojego osiedla często zadają następujące pyt.: "Czym go pani smaruje, że tak się świeci? Czyżby oliwką?". :D
donia457 - 12-07-2011, 11:30

SandraiToffik napisał/a:
Czyżby oliwką?".

nie wazelina :D :D :D

[ Dodano: 13-07-2011, 08:41 ]
wracam kiedys z Reda ze spaceru a wychodzila sasiadka ze swoja sunia(w typie amstaffa tylko wielkosc jamnika) i ja mowie do niej czy moze nachwile psa zabrac bo chce przejsc, a ona do mnie a co on taki nieulozony i rzuca sie na inne psy a ja do niej to nie moja sunia warczy tylko pani pies
denerwuje mnie to jak ktos robi z mojej suni psa i to jeszcze amstaffa
a to jeszcze nic kiedys wyszlam z Reda,poszlam z nia do lasu i chciala na jakogos pana skoczyc a dziadek do mnie zebym zabrala amstaffa od niego bo on sie tej rasy boi ,dopiero jak mu powiedzialam jaka to rasa ,ze to jest labek to stwierdzil ze taki moze go nawet i podgryzac po rekach do zabawy,

SandraiToffik - 13-07-2011, 11:14

Moja siostra spaceruje z Toffikiem po osiedlu. W pewnym momencie podchodzi do niej mężczyzna, po którym widać, że jest zainteresowany czworonogiem.
- Jak wabi się piesek? - pyta z ciekawością w głosie.
- Toffi - odpowiada siostra.
- A dlaczego nie Krówka? :D

Dla nierozumiejących komentarza:
Toffi - to cukierki, Krówka również. A my czasem mówimy na Toffika "Toffi".

Lilitu - 13-07-2011, 14:38

Cytat:
- A dlaczego nie Krówka?

- Bo to chłopak :D

Kocham takie pytania: czemu tak dziwnie? a po jakiemu to? Odyn? a to nie był beagle? jak ten gruby kot z bajki?
I moje ulubione. Od jakiegoś dziecka: taka stara a Garfielda ogląda :doubt:

donia457 - 13-07-2011, 15:01

Lilitu napisał/a:
taka stara a Garfielda ogląda

:D :D :D

tenshii - 13-07-2011, 16:41

Lilitu napisał/a:
taka stara a Garfielda ogląda

padłam :D

Ketini - 13-07-2011, 19:03

a ja się ostatnio dowiedziałam, że Puzon to nie labek... jego matka to może i była labradorka, ale ojciec, to na bank był niedźwiedź :D :D
no i oczywiście, jak się pojawiamy w jakimś nowym miejscu, to słyszymy kłótnie, co to za pies z nami idzie...
ostatnio za plecami usłyszałam komentarz: ale duży kundel... :doubt:

SandraiToffik - 19-07-2011, 13:41

Komentarz sąsiada skierowany do mego taty:
"To psisko ma tak donośny głos jak wilczur". ;D

Maleńka - 19-08-2011, 20:46

Ja dzisiaj uslyszalam bardzo niemile slowa... Jakis młody szczyl chyba z 15 lat popisac sie chcial ;p

Pyta sie czy moze poglaskac Lukiego, ja odp ze raczej nie bo akurat strasznie skakal i sie rwał na smyczy nie chcialam aby bardziej sie rozjuszyl a młody na to: " w sumie to nie bo wszy złapie" -.- myslalam ze podejde........

Labradore - 19-08-2011, 20:54

Maleńka napisał/a:
" w sumie to nie bo wszy złapie" -.- myslalam ze podejde........

ja bym w sumie pewnie wypuściła na niego te moja kilogramy szczęścia :-P

kozung - 19-08-2011, 21:07

niedaleko nas mieszka rodzinka w domku, mają goldenkę. zawsze jak przechodzimy to kręci dupskiem, szczeka, ale widać że chciałaby się pobawić...
ostatnio jak Bonek ją wąchał przez płot wyleciał rozwścieczony właściciel z gębą na mnie i tekstem, żebym odeszła, bo jego sunia jeszcze jakieś paskudztwo złapie :bad: :bad:
żal mi się zrobiło psiny, nie widziałam jej jeszcze na spacerze :confused:
Maleńka napisał/a:
młody szczyl chyba z 15 lat popisac sie chcial
Labradore napisał/a:
ja bym w sumie pewnie wypuściła na niego te moja kilogramy szczęścia
dokładnie :D :-P
donia457 - 21-08-2011, 23:10

dzisiaj bylismy z Reda nad woda ,szlo 2 panow jeden do drugiego mowi zobacz jaki piekny labrador idzie a ten drugi-mlodszy-mowi to sa czarne labradory?
smiac mi sie chcialo z niego :)

[ Dodano: 21-08-2011, 23:14 ]
jakbym uslyszala ze ktos podlapie jakies wszy czy inne paskudztwo od mojego psa to bym w szal wpadla a napewno cos nie milego odpowiedziala
ludzie to maja pomysly az reca opadaja
dzisiaj moja Reda ogladla swinki i nawet sie z jedna powachala przez plot swinka byla bardzo zaciekawiona Reda ,a Reda swinka,jak milo to wygladalo :)

siulentas - 22-08-2011, 00:03

ja to bym sie bala ze moj labcio cos od tych ludzi zlapie :D :-P
donia457 - 22-08-2011, 00:20

ja jak ide z Reda a mijam jakiegos pijaka i on wyciaga reke do niej aby ja poglaskac to zawsze sie pyta czy pies gryzie a ja zawsze odpowiadam ze moj pies byle padliny nie jada to odpowiadaja; oj to przepraszam i koniec tematu i odchodzi
AnIeLa - 22-08-2011, 00:21

donia457 napisał/a:
ja zawsze odpowiadam ze moj pies byle padliny nie jada to odpowiadaja;
:-o
donia457 - 22-08-2011, 00:38

AnIeLa, ale dzieki temu zaden pijak nie podchodzi do psa a ja nie moge byc pewna ze mu nic nie odbije,uwierz mi ale tu na moim osiedlu sa takie typy
Czarrrna_ - 22-08-2011, 05:19

donia457 napisał/a:
to sa czarne labradory?

ja tez sie juz nie raz spotkalam z takim komentarzem :)

A przy okazji pijakow... 2 tyg temu sasiad z mojej klatki (mieszka z bratem i jest wiecznie pijany, co noc w domu impreza, zero pracy i przede wszystkim checi zadnych do zmiany jakiejkolwiek..) ogolnie zyja sami sobie w jednym swiecie, a reszta sasiadow w drugim.
Ale do sedna... stoje z Luna i moja mama pod blokiem i jej 8-tygodniowym (przeslodkim!!) beagle-m (nie wiem jak to sie odmienia i czy wogole :bad: ) i idzie nasz wspanialy sasiad, nie zwracalysmy uwagi na niego, az ten nagle jak wydarl ta morde na nas, ze: 'to sa psy mysliwskie!! one powinny za zajacami i kaczkami latac po lasach a nie w domu siedziec czekac az ja wypindrzysz poobwieszasz szelkami jakimis, obrozami, chustami i musi chodzic i sie wstydzic jakie dziwadlo robisz z niej. Olejem nasmarowala ( :-o :D )i zadowolona ze sie swieci, jeszcze jej diody podopinaj do tej czerwonej obrozy. A tu nastepna kukla bedzie rosla (ten od mamy). Te psy musza byc wolne i miec wieczny wybieg w lesie! '

przez moment nie wiedzialam wogole, czy on zwariowal nagle, czy co bo nigdy sie nie awanturowal az tak i nie szukal zaczepki na chama. Powiedzialm mu swoje, potem moj tata mu jeszcze raz powtorzyl, pewnie skuteczniej niz ja..., bo teraz jak go mijam to 'dzien dobry sasiadko, milego dnia :D '.
To byl chyba najbardziej beznadziejny komentarz na temat moj i mojego psa jaki kiedykolwiek slyszalam. Niebedzie mi taki dziad ublizal :|

donia457 - 22-08-2011, 09:50

Czarrrna_, wspolczuje Wam takich sasiadow ,ja dlatego tak mowie ze "moj padliny nie jada" bo odrazu odchodza i nic nie mowia jak mialam juz tak 15 lat to juz tak mowialam
troche moze chamskie i podle jest to z mojej strony ,ale za dzieci i za mojego psa bede walczyc do ostatnich sil

Czarrrna_ - 22-08-2011, 16:34

tylko jedna taka zakala jest tam u mnie, ale nie przejmuje sie nim, bo chory facet. Najwazniejsze, zeby pokazac od razu, ze nie pozwolisz sobie na takie traktowanie. Lepiej jak bedziesz od razu budzila 'respekt' :D
Labradore - 22-08-2011, 16:56

donia457 napisał/a:
to sa czarne labradory?

a no bywa czasami ze nie wiedzą :-P

kiedyś byłam na spacerku z Luną . Doszliśmy na stacje. Tam przechodził pan z jasnym (biszkoptowym) psem chyba kundelkiem bo z pyska laba w ogóle nie przypominał. Idzie dzieciak z mamą i woła do mamy - patrz mamo labladory! A mama do synka - ten jaśniejszy to chyba kundelek. Tym jaśniejszym była Luna :bad:

donia457 - 25-08-2011, 01:44

niezle :D

[ Dodano: 25-08-2011, 01:46 ]
ja pamietam jak kiedys szlam z Rona i szedl wnuczek z dziadkiem i wnusio do dziadku mowi tak :patrz dziadku ten pies ma jedno oko biale( niebieskie)a drugie zolte(piwne) :D bo Rona miala kolorowe oczy :haha:

Ikani - 25-08-2011, 19:01

Przed bramką, którą wychodzimy z osiedla na spacery stało kilka osób z jamnikami i jeszcze jakimś większym psem, już wtedy panowało tam zamieszanie. Idziemy sobie z Diegulem i słyszę z oddali jak pani mówi: "idzie labek, teraz to będzie jazda" :-P (i była)

inna sytuacja: wracamy sobie do domu, a zza rogu wyjeżdża na hulajnodze mała dziewczynka; patrzy na Diega, Diego na nią, w oczach psa pojawia się pytanie: "bawić?", wtedy dziewczynka odwraca się w drugą stronę i krzyczy "IDZIE! EJ! IDZIE!". Wpadłam w lekką konsternację oO za chwilę zza tego samego rogu wybiegły jeszcze trzy (!) dziewczynki i szybkim tempem do nas podeszły, żeby zapytać czy mogą go pogłaskać. Młody (jak się okazuje sławne bożyszcze małych dziewczynek z okolicy) był wniebowzięty :haha:

zanka - 25-08-2011, 19:35

Ikani, podrywacz :D
my ostatnio wychodziliśmy z malych na spacer, mijamy ławeczke emerytów i wtedy pani: ojejj, zobacz, jaki piękny ratlerek! chyba jeszcze młodziutki, co?

Ikani - 25-08-2011, 19:56

Oj tak, podrywacz :haha:

zanka, później będą mówić że go karmisz sterydami :D

Diego pewnego razu wylądował na noc w klinice w Gdyni. Przyjechaliśmy z samego rana podpisać papiery. Na nocnym dyżurze był tam tylko jeden wet. Przyjechaliśmy jakieś pół godziny po otwarciu. Cały personel już znał naszego potworka. Nazywali go:
- "maleństwo-szaleństwo"
- "rozrabiaka szpitalny" (zjadł posłanko w sali w której nocował, btw. po wybudzeniu z narkozy oO)

Labradore - 25-08-2011, 20:00

Ikani napisał/a:
zanka, później będą mówić że go karmisz sterydami :D

:D dobre :D :D

Ikani napisał/a:
"IDZIE! EJ! IDZIE!"

hah dziewczynki na niego czekały :-P To u nas podobnie jak moj kuzynek zobaczy Bobiego (mieszaniec berneńskiego psa) to zaraz biegnie w tamtą strone aż sie dziwie skąd u niego tyle pary :-o

Chelsea - 30-08-2011, 11:05

Parę dni temu starsza pani nazwała moją Czesię cytuję" bydlakiem i to w dodatku bez kagańca" :bad: :bad: :bad: 36 stopni w cieniu w słońcu zapewne 40 :bad: idę z Czesią na smyczy babcia z wnuczkiem jakieś 8 metrów od Nas Czesia w ogóle nawet nie patrzyła w ich stronę wnuczek uciekł babci ale dalej był jakieś 5m od Nas a tu takie słowa no cóż mi nie trzeba wiele jak się odwróciłam powiedziałam co myślę na całe osiedle to babcia podbiegła do wnuczka wzięła go na ręce i szybko odeszła :D :D :D
effcyk - 06-09-2011, 07:17

3 dni temu na boisku jakiś chłopak się pyta
" ale piękny pies , przepraszam to labrador ?"
" tak " odpowiadam
a on " a to ten z krótkowłosych, tak ?"
no i dopiero zaczęłam mu tłumaczyć że krótkowłose to laby, a długowłose to goldeny itp itd... :-P
takich krótkich 'zaczepliwych' epizodzików ze strony obcych ludzi, mamy naprawdę sporo :)

Labradore - 06-09-2011, 20:29

effcyk napisał/a:
" a to ten z krótkowłosych, tak ?"

oczywiście że krótkowłosy, nie widać? :-P

nam sie takie pytania zdarzają bardzo rzadko ;) Co się dziwić, w końcu rasa w "mieście" już popularna :stinky: ostatnio zostałam poinformowana ze Luna jest 2 razy za mała (w każdym razie 2 razy mniejsza od suki owej osoby która mnie o tym poinformowała). No przyznam ze troche sie zdziwiłam, fakt, Luna ma ledwo 52-54 cm ale chyba aż taka malutka to nie jest ;)

safeĆ - 17-10-2011, 10:40

- oooo, to mały rottweiler?


- przepraszam, jaka to rasa?
- labrador
- aaaa, to te groźne!

Maleńka - 17-10-2011, 10:44

safeĆ napisał/a:
- aaaa, to te groźne!
:D :D

No ja mam durnego sasiada...irytuje mnie strasznie. Raz jak Luki byl maly i nasikal na klatce schodowej to spojrzal tak z byka i powiedzial ze trzeba posprzatac bo piesek narobil no ja se mowie kurde jakbym nie wiedziala :bad: a teraz 2 dni temu Luckiemu sie ulalo znow na klatce troche i na moje nieszczescie ten dziadek szedl i mowi "kiedys to tu sie podloge mylo"....i wogole nie mily zgred bo nawet dzien dobry nie odp :D a jego corka taka mila.

safeĆ - 17-10-2011, 10:48

facet myślał, że wyciągniesz mopa z kieszeni i od razu wytrzesz ;)

a propos zgredów- szliśmy ostatnio na spacer, spotkał nas starszy pan i mówi tak mniej więcej "ooo.. a ile taki pies kosztuje? bo moja córka owczarka kupiła... byłem wczoraj u nich... a dajcie spokój, ku**a... obroże trzeba kupować i cholera wie co.."

dopowiedzieliśmy sobie- "No tak... żeby chociaż mleko dawał, to by się opłacało"

mibec - 17-10-2011, 11:00

safeĆ napisał/a:
żeby chociaż mleko dawał, to by się opłacało
:D
Maleńka - 17-10-2011, 11:09

safeĆ napisał/a:
"No tak... żeby chociaż mleko dawał, to by się opłacało"


xDDDDD

donia457 - 17-10-2011, 11:12

safeĆ napisał/a:
No tak... żeby chociaż mleko dawał, to by się opłacało"

haha :D

Ostaś - 17-10-2011, 19:53

Komentarzy na temat Harrego było sporo, ale taki dosyć oryginalny który mi się przypomina to był na Paradzie Labradorów. Podeszła do nas starsza Pani, wskazując na Harrego powiedziała że takie Labradory się jej podobają, a nie te zapasione. Pani była bardzo miła :) Wytłumaczyłem jej na czym polega różnica i dlaczego Labradory pomimo jednej rasy, mają różną budowę ciała :)
Milena - 17-10-2011, 20:12

Zefir jest bardzo wyjątkowym psem: najczęściej jest rottweilerem, trochę rzadziej goldenem, czasem jest jeszcze szczeniakiem (zależy jak ułoży głowę) ale coraz częściej staruszkiem u końca swojego żywota - bo przecież on na mieście nie zachowuje się jak opętanięc, a to wszystko tłumaczy, jest po prostu już stary. Z pewnością nie jest labradorem, bo przecież czarne labradory nie istnieją !

:D

cainees - 17-10-2011, 20:38

Milena napisał/a:
trochę rzadziej goldenem

nie ma to jak czarny golden :P :P

Milena - 17-10-2011, 20:41

cainees napisał/a:
nie ma to jak czarny golden


Przecież to takie oczywiste ;D

aganica - 17-10-2011, 20:55

Ja już przestałam reagować na komentarza znawców.Zwłaszcza tych czepiających się Loviego.
Dwa dni temu w sklepie zoologicznym.
-ja się tych psów nie boję, bo mój syn takiego ma ..to się amsztaf nazywa czy coś takiego.
Pan ze sklepu:
- tak proszę pani, to mieszanka tosa-inu i pinczera czekoladowego ... jest szkolony do walki ale spokojnie, bez komendy nie zagryza.
Ogólnie bardzo lubię słuchać docinków pana z zoologika, zawsze wyśmiewa mądralińskich i tak im w głowie namiesza że we wszystko wierzą.Komentuje tak poważnie że czasami sama wierzę w to co mówi. :D Ma takie cęgi /wielgaśne/ do porcjowania grdyk czy innych, długich żwaczy, gdy ktoś chce mieć pokrojone.Raz tłumaczył facetowi że to sprzęt do kastracji którą wykonuje na miejscu i bezboleśnie. ;D

Maleńka - 17-10-2011, 21:28

aganica napisał/a:
bez komendy nie zagryza.


hahaha

cainees - 17-10-2011, 21:32

aganica napisał/a:
- tak proszę pani, to mieszanka tosa-inu i pinczera czekoladowego ... jest szkolony do walki ale spokojnie, bez komendy nie zagryza.

aganica napisał/a:
Raz tłumaczył facetowi że to sprzęt do kastracji którą wykonuje na miejscu i bezboleśnie. ;D

nie no, ten pan to mistrz :D

irosa - 18-10-2011, 08:13

Milena napisał/a:
Z pewnością nie jest labradorem, bo przecież czarne labradory nie istnieją !

Też to słyszę na temat mojej Zory :D

aganica - 18-10-2011, 14:48

Czekoladowe też nie istnieją.Prawdziwy labroador jest biszkoptowy. ]:)
Maleńka - 18-10-2011, 14:49

To jakby ktos sprowadzil sobie ze stanow silvera to ludzie by chyba popadali z wrazenia :D :D
safeĆ - 18-10-2011, 14:51

pytaliby co to za dziwny wyżeł ;)
AnIeLa - 18-10-2011, 14:53

bo silver to nie lab :)
Maleńka - 18-10-2011, 15:11

Z tego co wiem to taki istnieje ^^
mibec - 18-10-2011, 15:15

Maleńka napisał/a:
Z tego co wiem to taki istnieje ^^
"wyprodukowano" takowe, ale nie sa wpisane do wzorca, wiec oficjalnie nie jest to labrador :)
AnIeLa - 18-10-2011, 15:22

Maleńka napisał/a:
Z tego co wiem to taki istnieje ^^


Jak dla mnie to jest to zwykłe skrzyżowanie laba z wyżłem czyli WYŻLAB :P

Maleńka - 18-10-2011, 15:25

Ale i tak sa bardzo ładne :D
Milena - 18-10-2011, 15:29

aganica napisał/a:
Ma takie cęgi /wielgaśne/ do porcjowania grdyk czy innych, długich żwaczy, gdy ktoś chce mieć pokrojone.Raz tłumaczył facetowi że to sprzęt do kastracji którą wykonuje na miejscu i bezboleśnie.


I na prawdę ktoś w to wierzy ? :D

aganica napisał/a:
Prawdziwy labroador jest biszkoptowy


Jaki biszkoptowy ? Co to za nazwa ? Żółty to tak, ale biszkoptowy ? :-P

nata - 18-10-2011, 15:50

A Polindę zawsze biorą za psa- samca :-P I zawsze mówią do niej w rodzaju męskim...
AnIeLa - 18-10-2011, 16:03

nata napisał/a:
I zawsze mówią do niej w rodzaju męskim...

Do Asiora Pani z bazarku mówi w rodzaju żeńskim i zawsze się mnie pyta gdzie sunia :beated:

Milena - 18-10-2011, 16:06

nata napisał/a:
A Polindę zawsze biorą za psa- samca


Amka zawsze biorą za suczkę.
Ostatnio pewna Pani zachwycała się nim " Jaka śliczna psinka, chciałabym taką, traktowałabym ją jak córcię", więc tłumacze, że to akurat pies a nie suka, a ona na to z oburzeniem " Co ? Jak to możliwe ? To jakies nieporozumienie !"

:-o :D

aganica - 18-10-2011, 17:48

Milena napisał/a:
Jaki biszkoptowy ? Co to za nazwa ? Żółty to tak, ale biszkoptowy ?
No pewnie, też sobie wymyśliłam ... żółte tylko żółte są :D
Milena napisał/a:
To jakies nieporozumienie !"
No bo kto słyszał by takie małe i kudłate było samcem.... przecież nawet na samca nie wygląda za słitaśne i takie do miziania a samce bleeee
Dokite - 18-10-2011, 18:11

Rozmowa mojej córki z pewną panią:
- A co to za rasa?- prawda, że oryginalne pytanie?
- Labrador.
- O! A ja myślałam, że są tylko ŻÓŁTE?! A jak ma na imię?
- Zargo.
- O! Te labradory mają zawsze takie egzotyczne imiona!!!


Z dzisiejszego spaceru:
- To labrador? ;D
- Tak.
- A czemu jest taki bury?
- Nie jest bury. Jest czekoladowy. ]:)
- Mmmm... To są i takie? :doubt:

Milena - 18-10-2011, 19:01

Dokite napisał/a:
A czemu jest taki bury?


kundel bury trzeba było odpowiedzieć ;D

Dokite - 18-10-2011, 19:37

Milena,

wiesz, trochę mnie zaskoczył. Z reguły słyszę, że ładna czekoladka, lub "co za oryginalny kolorek!" Ale bury... :|


Labradore - 18-10-2011, 20:25

nata napisał/a:
zawsze mówią do niej w rodzaju męskim..

to samo u nas ;)

dziś pan widząc że Luna ciągnie i sapie, odpowiedział że musze "mu" kupić kolczatke bo w końcu "go" nie utrzymam i kogoś ugryzie :-P

donia457 - 19-10-2011, 12:41

moja Rede tez biora za samca,a do tego za amstaffa bo przeciez jest wielka i masywna a z reszta czy jest czarny lab??
Maleńka - 19-10-2011, 12:48

Mi sie zdarza ze ludzie sie pytaja co to jest za rasa i nie wierza ze to lab ;o
mibec - 19-10-2011, 12:54

Moj Barney z reguly jest "she", bo on taki rozlazly mamci synus :D
Dokite - 20-10-2011, 20:22

Autorstwa mojej córki. Wróciła ze szkoły, padła na kolana i przywitała Zargo:
"No kto jest moim najkochańszym piesuniem? No kto? Zargulek mój, pysiu słodziusi, misiu kochany, gryzoń wstrętny".
Hmmm...

Maleńka - 20-10-2011, 20:29

hahahahaha :D :D :D
Labradore - 20-10-2011, 21:18

mój brat do Luny :

no chodź śmierdzielu, idziemy na spacer :-P

Dokite - 20-10-2011, 21:24

Labradore,
czepiamy się obcych, a tak jak u mnie, masz super określenia pod nosem.
Moja córka, jak pisałam wcześniej, też mnie rozbawiła ;D

Labradore - 20-10-2011, 21:27

czasami te przezwiska są trafne :D

nie wiem kto ale też kiedyś jak Luna biegła sie przywitać to :

"Luna ty biszkoptowa kupo kłaków!!!" :D

Dokite - 20-10-2011, 21:32

Labradore napisał/a:
"Luna ty biszkoptowa kupo kłaków!!!" :D


No nie.... ;D :haha: ;D :haha: ;D :haha:

effcyk - 21-10-2011, 18:58

jak wracałam z czarnym ze spacerku, mijał nas Pan lekko wstawiony :-P z 3 psiakami biegajacymi luzem. Nestor siadł na środku ulicy i pruje sie na nie. Jeden z psiaków chciał przełamać swój strach i podejść do Nesta a jego Pan " chodż tu, no chodż tu !" a pies nic, nagle Pan krzyczy " chodz tu bo cie zje!!! " piesek chyba zrozumiał, bo czmychnął czym prędzej do Pana :-P
Labradore - 21-10-2011, 19:15

effcyk napisał/a:
chodz tu bo cie zje!!!

genialny sposób! też tak kiedyś zrobie :D

Dokite - 23-10-2011, 19:35

Z wczoraj:

"To z tych myśliwskich, posokowiec, tak?"

Taaaaaaaaaaaaaaak............. :D

dominika92 - 01-01-2012, 18:50

ja się podepnę pod ten temat i pożalę na ludzi

idzie mój chłopak z Helą, która niedawno rozcięła opuszek więc unikamy jeszcze psów żeby się dobrze zagoiło. Idzie pani z yorkiem, oczywiście bez smyczy. Chłopak prosi kulturalnie czy pani mogłaby psa zabrać. "ale on nie groźny nic mu nie zrobi" .
"ale pies ma chorą łapę, jeśli mogłaby pani zabrać"
"ale niech się pobawią"
itp. , itd.
Hela ręk wyrywa, bo to narwaniec, więc chłopak ledwo na nogach stoi, a pani mimo próśb psa nie zabiera. W końcu chłopak mówi: "no dobrze, niech się pobawią" i poluzował smycz a Hela cała wesoła do tego psa do zabawy, pies spierdziela gdzie pieprz rośnie po czym wskakuje pani na ręce a pani wielce oburzona " no co pan robi, niech pan zabierze tego psa!!!!!!!!" :beated:

effcyk - 29-02-2012, 15:15

przyszedł dziś do mnie 'znajomy' chcąc ze mną ustalić pewną rzecz - był u mnie pierwszy raz, wszedł z wielkim oporem bo bał się psa. Wychodząc mówi " a on nie gryzie? " a ja że nie - znajomy 5 razy się pytał upewniając się czy Nestor nie gryzie :) w końcu żeby się chłopak nie bał, przytrzymałam Nestora który miał gdzieś czy ktoś wchodzi do domu czy wychodzi :-P a znajomy na odchodne powiedział " ale to grubasek" :-o .
Zabawne, kilka osób mi już mówiło że Nestor to grubasek, albo pytają co on je że ma taki brzusio wielki - w końcu kapnęłam się o co im chodzi. Nestor ma dość szeroką i głęboką klatkę piersiową natomiast w talii jest okasany i jest już szczupły ma wcięcia, dla nie znającego się zbytnio na psach, klatka piersiowa to brzuchol i im szersza klatka to dla nich oznacza " tym bardziej zapasiony" :-P . Ale kto by tam po tysiąckroć tłumaczył :-P tylko się uśmiecham i mówię " eee tam" i idę dalej :D

Almathea83 - 29-02-2012, 15:22

effcyk, nasz sąsiad tez parę dni temu powiedział, że Moreno jest gruby (21,5 kg u prawie półrocznego piesa) :D ale jego syn ma boksera, więc to chyba dlatego pan ma takie wrażenie :)
Paseczka - 29-02-2012, 17:51

"choć tu śmierdzielu" mój TŻ do mojego Baskila

"Pozazdrościło się Mamie komputerka, córcia?" gdy Alma siedzi na moim fotelu przez moim komputerem

"Fe, ten pies śmierdzi gorzej niż moje skarpetki" Do Almy po powrocie z treningu- pies był cały w błocie

"A to? To Alma, Dzieciak Anki, tylko nie przejmuj się. Ta świnka udając psa nie wie, że można kręcić ogonem bez poruszania tyłkiem" Moja matka na pytanie swojej przyjaciółki, dlaczego jest u mnie nie husky.

" Ej, czemu twój pies chrumka?" Pytanie kumpeli w chwili w której Alma schowała sobie do mordki jej piłkę i oddychała ( nie wiem jak to opisać)

To tylko kilka o Almie

Lilitu - 16-04-2012, 00:20

Rok temu facet z nieco nadpobudliwym ON w gabinecie u wetki o Odiem:
- O jaki on spokojny - bum swojego ON po łbie książeczką - Jaki wychowany. Spokój - bum zdenerwowanego szczepieniem ON książeczką po łbie - No popatrz jaki piesek grzeczny - bum książeczką po łbie. Miny naszych wetek (akurat były dwie - bezcenne).

Wracaliśmy z Poznania i akurat mamie zachciało się zwiedzać jakieś miasto. Daleko od samochodu niebo dosłownie sikało żabami. Jedynym otwartym miejscem był kościół, więc nie chcąc narazić się na komentarze założyłam długi szalik, tak jak masajki noszą dzieci i wsadziłam tam bluzę, aparat i Theliego. Kiedy ulewa zamieniła się w mżawkę, postanowiliśmy pójść do samochodu.
Przy parkingu zaczepiła nas sympatyczna starsza pani z tekstem:
- Nie żal pani dziecka na taką pogodę - pokazuję jej "dziecko", które obudzone nie zaczęło kwilić tylko wyszczerzyło ząbki. Pani roześmiała się i poszła w swoją stronę. Ja starałam się zachować powagę.

I coś co kocham jak sunę przez wieś z Odiem - a to tak nie wypada z psem chodzić, na łańcuch itp. :bad:

effcyk - 16-04-2012, 22:02

parę dni temu wracamy z pola, idziemy sobie ścieżką pies spuszczony, patrze z naprzeciwka idą dwie babunie na spacerek, no to złapałam Nestora za obroże bo tamte już z daleka wielka panika, oczywiście mijając mnie nie zaoszczędziły tekstów typu" jaki wielki, czarny a jakie ma zębiska!!!" Nestor był zmęczony , ziajał więc normalne że zęby było widać - taką panikę baby narobiły że szok, a pies nawet się na nie nie spojrzał. Ja się już nic nie odezwałam, bo już nie mam ochoty tłumaczyć ludziom że wielkie czarne z zębami to niekoniecznie samo zło.
nathaliena - 16-04-2012, 22:13

A mi przypomniała się pewna sytuacja. Przyjechało do nas dwóch mężczyzn zainteresowanych kupnem samochodu, jeden bardzo wysoki i bardzo chudy, drugi taki normalnej postury. W tym czasie ja byłam z psami na ogrodzie, Abis usłyszał, że brama się otwiera i strzała do wejścia, spodobał mu się ten chudy, wysoki i biegał wokół niego, prosząc i mizianie, chłopak wyraźnie był przestraszony,a ten drugi do niego: Karol, co się dziwisz, dawno takiego wielkiego gnata nie widział" ;D
tenshii - 16-04-2012, 22:15

nathaliena napisał/a:
Karol, co się dziwisz, dawno takiego wielkiego gnata nie widział"

:D :D :D

tenshii - 17-04-2012, 12:22

Może trochę nie ten temat, ale wpiszę tutaj.
Mama mi właśnie opowiedziała, że dziś wychodząc od weta spotkała jego podwórku faceta ze starym, schorowanym, ledwo idącym owczarkiem, który na dodatek bał się wejść do poczekalni. Jak facet mijał mamę mówił: no chodź pieseczku, nie bój się.
Mama weszła za róg i słyszy: "no idziesz k*** czy nie bo jak cię pie***ę to łapy pogubisz"
Cofnęła się i mu coś powiedziała...
Jak tak można traktować psa :<

safeĆ - 17-04-2012, 12:26

tenshii, wczoraj jak wracaliśmy z Dżozefem od lekarza, to szedł za nami moczymorda (szedł to duże słowo), i krzyczał, że psa to na sznur i do lasu, powiesić, przywiązać, a nie karmić i jeszcze leczyć... Bydlę.
Pikuś - 17-04-2012, 20:28

Powiem Wam co ja słyszę średnio 2 razy w tyg od sąsiadek:
- weź tego psa bo mi dziecko wystraszy
- a pamiętasz ona chciała tego labladora co taki wielki jest (babka mająca ok 165cm pokazuje sobie pod biutem ;D )
- przecież ja bym jej nie pozwoliła tu są małe dzieci! i około tego momentu włączają się córeczki tych pań, że jestem głupia i chyba mnie pokopało że chciałbym laba ;] Bo przecież to zabójca :D

Do Mazaka
- wyp*****laj kundlu (od 12lat chłopczyka i jego 8 lateniego brata) ;]

Ludzie to są naprawdę dziwni :-P

szalej - 18-04-2012, 07:13

U mnie skolei średnio co dwa miesiące słysze zapytanie od przechodzących ludzi, jakiej rasy jest Haker, bo nikt nie może ogarnąć :D
anna34 - 18-04-2012, 08:04

A ja kiedyś powiedziałam starszemu panu,zeby sobie sam załozył kaganiec,bo głupoty gada....,bo kazał mi załozyć kaganiec Chopperowi,który był na smyczy a na dziada nawet nie spojrzał ]:)
Karoola - 19-04-2012, 19:44

anna34, i dobrze mu powiedziałaś :-P
Mnie też często się pytają, jaka to rasa. ("Labrador? Brązowy? Ja myślałem, ze tylko żółte są!")

Milena - 19-04-2012, 19:47

Karoola napisał/a:
Mnie też często się pytają, jaka to rasa. ("Labrador? Brązowy? Ja myślałem, ze tylko żółte są!")


Mnie kiedyś zaczepił Pan z tym samym pytaniem, kiedy odpowiedziałam, że to labrador to stwierdził, że chyba sobie żarty z niego robię, bo labradory są tylko żółte :beated:

szalej - 19-04-2012, 21:19

Milena, Karoola, dziewczyny, ale u was i tak łatwiej, jak komuś wytłumaczyć, że i rudy może być? :D Jak mi mówią " Pani mnie nie wkręca, przeca to białe czarne i brązowe są" ;D
effcyk - 15-06-2012, 21:48

dzisiaj wróciłam do domu strasznie styrana - godzina po 20:00 pasuje z psem wyjść bo aż go roznosi , ledwo idę na te pola no ale dobra, na polu rzucam piłkę nagle jadą dwie nastolatki na rowerach, nie zauważyły mnie bo stałam za betonowym murem, Nestor akurat biegł za piłką a tam gdzie on biegł tego muru już nie było, pies był na "widoku" i nagle jedna z tych panienek na cały głos " jaki śliiiiiiiiiiczny!!!!!" aż się wystraszyłam tego jej darcia się, zatrzymała się w momencie i już rzuca rower i chce iść w stronę Nestora, a tu jej mina zrzedła jak zobaczyła że pies leci do mnie tj, że nie jest sam tylko z właścicielem - zwątpiła po czym mówi do koleżanki po cichu " fajny nie? " i pojechały :-P
Baszka - 15-06-2012, 22:05

effcyk, ale to przeciez komplement :bad: .....i ciesz się, ze go nie zabrały ;D bo "taki sliiiiiczny' ;-)
nigritta - 15-06-2012, 22:06

szalej napisał/a:
dziewczyny, ale u was i tak łatwiej, jak komuś wytłumaczyć, że i rudy może być?
prawda najprawdziwsza prawda :D
neravia - 15-06-2012, 22:14

Ja ostatnio usłyszałam takie pytanie (bardziej w sumie zdanie twierdzące) że czarne labradory to oddzielna zupełnie rasa psów..ktoś gdzieś widział, że karma dla labradorów jest oddzielna dla biszkoptowych i oddzielna dla czarnych ( nie wiem jak dla czekoladowych) i stąd wniosek, że czarne to nie laby bo wiadomo jak labrador to ..tylko biszkoptowy ;D
aganica - 16-06-2012, 06:48

Wczoraj miałam rozmowę z panem od kompaktowego, pseudo laba.
Patrzy gość na moje psy i się pyta, Ta staruszka to ile ma ? 12-15 lat?
Błądzę za jego wzrokiem i nijak nie mogę ogarnąć na którego psa sie patrzy ...więc pytam która? nooo ta całkiem siwa.. ale... jak na swój wiek to wyjątkowo żywotna jest :beated:

effcyk - 16-06-2012, 08:14

Baszka, też prawda, dziwny komentarz to to nie był, raczej miły ale jak krzyknęła a raczej ryknęła "śliczny " to aż zamarłam, bo nie wiedziałam co się dzieje :D nie ma mowy żeby ktoś mi się na Nesia połaszczył bo ja zawsze jego obrończyni - jestem w pobliżu :D
tenshii - 27-06-2012, 16:27

Dziś jeden człowiek powiedział mi, że on już nie chce czarnego laba, bo od czarnych brudzą mu się dzieci :-o
Baszka - 27-06-2012, 16:54

tenshii,.... no tak, przecież czarny też musi gdzieś/kiedyś/komuś, ten brud zostawić ...a skoro czarny to ma go duuużo więcej ;D
;-)

szalej - 27-06-2012, 17:01

tenshii, z jakiegoś powodu w końcu musi być czarny :-P
Baszka - 27-06-2012, 17:34

Dziwne sytuacje :( ....proszę.
Wczoraj zawitał do nas inny listonosz...w zastępstwie tego pana co zna możliwości czipsów :matrix:

Oczywiście "czipsy" po kolei biegną do furtki w powitaskach ...Goldi, wiadomo złotko więc pan mówi fajny pies :) , za moment dołącza w wysokich podskokach czarny Firet...pan już ostrożniej "ooo i jeszcze czarny"....ale jak dołączył jeszcze Bubuś z tym swoim głębokim -hau, hau - 8) ......

I wszyscy oczywiście "mówią" do niego razem :greedy: ...

Pan listonosz nawet nie poprosił o podpis na liście poleconym, bo bał się wyciągnąć rękę ponad ogrodzenie ;]

Ewelina - 27-06-2012, 17:37

Baszka, Taka ekipa też bym się bała :D
effcyk - 27-06-2012, 17:39

ja kiedyś szłam z Nesiem ze spaceru, zza rogu wyszła rodzinka - przodem dzieci a z tyłu rodzice, dzieci wyleciały zza rogu pierwsze i chłopczyk może lat 7 mówi do dziewczynki na oko lat 5, " uważaj duży pies ugryzie Cie, uciekaj", dziewczynka w momencie wpadła w taki niesamowity płacz, nie - to był wręcz ryk, jak na zawołanie. Tak zaczęła strasznie płakać i uciekać do rodziców że aż ja się przeraziłam. Ness na szczęście był na smyczy i szedł koło mnie nawet nie zwracał uwagi na dzieci , ale gdyby był spuszczony , to obawiam się że jeszcze rodzice by mnie oskarżyli o to że ją pies zaatakował, bo sami nie wiedzieli czemu ich dziecko tak zanosi się płaczem ...
AnIeLa - 27-06-2012, 17:45

Ostatnio idąc z działki wałem mijałam 2 shit-zu Pani oczywiście szybciutko pieski na ręce bo poco wychować że nie gryzie sie innych psów skoro małe można podnieść, na co jej mąż chyba spojrzał na Asiora i mówi " Nie martw się bernardyny to inteligentne psy, krzywdy nie zrobią" Oj śmiać mi się chciało :D
Ewelina - 27-06-2012, 17:48

AnIeLa, Kiedyś przyjechała do mnie Milenka i adopcyjna Puma. Poszliśmy na łąki gdzie była pani z dwoma jamnikami widząc nasze 3 bestie zaczęła te jamniki łapać a one jej z tych rąk wypadały. Jednego wzięła pod pachę a drugiego trzymała za szyję w sumie przyciskała go ręka do brzucha. Biedne te jamniki były :doubt:
Almathea83 - 27-06-2012, 17:58

Ewelina, u nas jeden pan podnosi swojego jorczka na smyczy do góry, tzn. wciąga go do góry jak widzi Moreno- nie chce mu się nawet schylić :-o
usia155 - 27-06-2012, 18:14

Nas często zaczepiają obcy ludzie z serią głupich pytać :
Oni: Czy to jest rodzeństwo ?
Ja: Nie ;)
O: Matka z córką Tak ?
J:Nie...
O: To czemu one są takie podobne ?

szalej - 27-06-2012, 18:15

Mnie najbardziej śmieszą komentarze, kiedy Hake podbiega ( na smyczy) do jakiejś suni, wtedy ma taki zaciesz a ludzie " ile ma, pewnie szczeniak" a ja w śmiech
Ewelina - 27-06-2012, 18:43

mnie kiedyś facet zapytał czy mój pies to lamblador na co odpowiedziałam lambady nie tańczy :D
effcyk - 27-06-2012, 22:00

dopiero co wychodziłam z psem po 19 dziś na spacer ledwo wyszłam z podwórka i słyszę za sobą jakieś auto i .... jakieś westchnienia i odgłosy, na początku nawet się nie odwróciłam pomyślałam że jakaś zgraja chłopaków otworzyła sobie szybę i żarty sobie stroją, ale w końcu zerknęłam a tam siedziała pani za kierownicą, na miejscu pasażera jakiś pan i na kolanach miał 2-3 letniego synka . Zatrzymali się pooglądać Nestora, byli zachwyceni, powiedziałam im że pies lubi dzieci ale nie chce zbyt blisko ich auta podchodzić bo im zarysuje karoserie a pan na to " a co tam karoseria :D " . Połowę drogi na pola szłam z Nestem a oni jechali wolniutko koło mnie,spoglądali na byczka i komentowali :D synek wniebowzięty, jego tata stwierdził że ich dziecko teraz spokoju mi nie da jak jeszcze mnie z psem zobaczy :D
Ewelina - 28-06-2012, 10:58

effcyk, Nesiu ma wielbicieli. W końcu się nie dziwię też bym za Wami jechała :D Nie ja bym wyszła i Nesia porwała :D
Borówka - 02-07-2012, 20:41

Mnie za to dzisiaj spotkała nieprzyjemna sytuacja. Idę sobie z Aronem na krótkiej smyczy, a jakieś dziewczyny trzymają jakieś małe coś na smyczy typu flexi i oczywiście zajęte rozmową. Przechodzimy sobie spokojnie obok a ten durny pies rzucił się na mojego tak bez powodu i wgryzł się w szyję :bad: mówię do tych dzieciaków weźcie tego psa, a one że on się boi mojego bo mój jest duży to on prędzej coś zrobi ich psu... Gdyby cokolwiek mojemu psu się stało to bym chyba tam rozszarpała głupie gówniary :bad: Aż do tej pory mnie nosi, mój duży nigdy nie skrzywdził żadnego stworzenia, a tu takie małe szczurowate coś się rzuca od razu do szyi :-o
Almathea83 - 02-07-2012, 20:49

Borówka, niestety takie małe są najbardziej zadziorne- na osiedlu mamy co najmniej 2 agresywne jorki i 1 pseudomopsa :bad:
Borówka - 02-07-2012, 20:54

Almathea83, nigdy nie krzywdzę zwierząt, ale przy następnym takim spotkaniu nie ręczę za siebie. No ale widać od razu jaki właściciel takie pies...
Almathea83 - 02-07-2012, 20:57

Borówka, ja stwierdziłam że będę ze sobą nosić gaz i psikać po oczach psa, który zaatakuje mojego- mamy za sobą przygodę z tym mopsem i nie chciałabym jej powtórzyć :-> Poza tym mamy jeszcze ONka który lata bez smyczy albo wychodzi z 13-letnim dzieckiem i też ostatnio poszarpał znajomego goldena :bad:
innspe - 02-07-2012, 20:58

DO mnie przykleiło się dwóch panów ostatnio i zabrali się za komentowanie jak zobaczyli, że mój potwór skubie sobie trawkę ;p
- Czy pani mu jeść nie daje że on się musi tu paść teraz!? Mam nadzieję, że nie zje wszystkiego!
- O! ale mądry, zeżarł trochę, a teraz posikał, żeby lepiej rosło! no naprawę mądra bestia! ;p

nie mogłam przestać się śmiać ;p

effcyk - 15-07-2012, 19:04

Borówka, wkurza mnie też łajdactwo tych małych szczekaczy i ignorancja ich właścicieli. Dzisiaj idę z Nesiem, z naprzeciwka baba z jakimś mieszańcem yorka a za nią- zresztą wiecznie - 2 jakieś kundle małe i ten jeden to się rzuca tragicznie do Nesta, a Nestor na niego, aż czasem smyczy nie mogę utrzymać a babsztyl się jeszcze cieszy nie wiem z czego - z tego że ledwo trzymam 40kg cielsko na smyczy? oczywiście w takich sytuacjach nauka ładnego chodzenia na jak i bez smyczy szlag trafia, bo pies dostaje spazmy i mi się mega rozprasza przez takie ataki - tylko że jak kiedyś nie utrzymam psa, to Nestor kotleta z kudłacza zrobi.

Wracając do komentarzy - ale raczej nie z tych dziwnych :-P , dziś 2 chłopaczków na rowerach nas mijało - tacy może ze 13 lat i jeden do drugiego "ale śliczny, przepiękny pies" , aż się ciepło na serduchu robi , słysząc co rusz od zupełnie obcych osób jakieś fajne komentarze :shy:

Baszka - 15-07-2012, 19:50

effcyk napisał/a:
tylko że jak kiedyś nie utrzymam psa, to Nestor kotleta z kudłacza zrobi.

Hmmm...a próbowałaś kiedyś w takiej sytuacji spuścić go ze smyczy, żeby psiaki same ustaliły relacje między sobą gdy obaj są wolni, bez smyczy i tylko pod zdalną kontrolą opiekunów.

szalej - 15-07-2012, 19:56

Nas teraz ciągle nazywają nieździadkami, i wszyscy myślą, że Bliska to pies :(
effcyk - 15-07-2012, 20:47

Baszka, w sytuacji kiedy obcy pies wręcz rzuca się na Nestora nie ma żadnego ustalania hierarchii, nie ma mowy nawet o zapoznawczym obwąchaniu, od razu jest walka. Jeśli pies podchodzi do Nesia "pokojowo" i się obwąchują, Nestor po zapoznaniu skacze - jeśli to samiec - na tego samca, łapie zębami tego psa za kark i przygniata do ziemi ( baa ostatnio rzucił się do gardła dorosłej suce berneńskiego psa pasterskiego, bo chciała go zdominować ). Ness jest dominantem, on nie potrzebuje towarzystwa innych psów, normalnie je ignoruje i woli aporty, ale nie da sobie "w kasze dmuchać" jak go pies atakuje albo wskakuje na niego próbując zdominować. Dzisiaj ten mały kundel od razu się na Nestora rzucił - agresja wzbudza agresje więc Nestor dostał szału, amoku , jakby mi się wyrwał to jestem wręcz pewna że pogryzłby tego małego psa.
Karoola - 16-07-2012, 00:10

Baszka, to by było ryzykowne, chociażby z tego powodu, że nigdy nie wiadomo, kogo uzna się za winnego, i jeszcze jakaś kara by się napatoczyła i inne nieprzyjemne, choć może wcale niesprawiedliwe konsekwencje... (bo te psy tej kobitki od jorka były? nie daj boże, żeby jej mąż/ojciec w policji, czy gdzieśtam pracował :beated: )
W takich sytuacjach można jedynie powiedzieć kulturalnie kobiecie o co chodzi, a jak nie dotrze, to unikać ich na spacerach. Eh, bywa tak :(

donia457 - 16-07-2012, 01:11

szalej, ja tez tak mialam jak szlam z Reda ,kazdy mowil na rede ze to pies,ehh.... szkoda tylko ze nie zagladaja pod ogon
effcyk - 16-07-2012, 06:20

Karoola, no też właśnie, te psy są faceta który pracuje w schronisku dla zwierząt ale często z tą babką chodzą i tym jej yorkiem, więc nie wiem czy to córka tego faceta, czy po prostu obca kobieta i ona jakby w pewnym sensie je "przygarnęła' czy jak - nie mam pojęcia.
Dobra kochane bo nam się off zrobił, który właściwie powinien być wrzucony w zachowanie względem innych psów :ops:

Brioche - 15-08-2012, 18:57

Ja nagminnie spotykam się z osobami, które twierdzą, że Megan to golden retriever, albo inaczej 'labrador z długą sierścią' .. :| A do tego, dziś spotkałam panią z 7 miesięcznym samcem labradora. Nie dość, że rzucił się na Megan to jeszcze jego właścicielka stwierdziła, że Megan to na pewno nie labrador.. Po prostu ręce opadają. Dodam, że jej pies był spasiony jak ta lala .. ;x
mibec - 15-08-2012, 20:02

Brioche napisał/a:
labrador z długą sierścią'
a faktycznie ma dluga siersc?
Brioche - 15-08-2012, 21:10

mi się wydaje, że normalną :) jest jeszcze taka mięciutka , szczenięca. Może i nie jest taka gładziutka jak u starszych labradorów.Ale myślę, ze to kwestia wieku. Wstawię zdjęcie z pierwszego wieczoru u nas. Trochę słabo widać, ale może ocenisz, czy rzeczywiście ta sierść jest długa.



I tu jeszcze znalazłam jedno zdjęcie, po którym możesz ocenić :)




Moja sunia ma metryczkę związku kynologicznego. Ale może jest jakaś 'lewa'? Sama już nie wiem.. :( Mam ją z hodowli. Co prawda facet miał tam kilka ras psów , ale szczeniaki były zadbane. I reszta psów też. Myślę, że był on nastawiony na zysk z tych psów tylko i wyłącznie, ale mam nadzieję, że metryczka nie jest sfałszowana :(

usia155 - 15-08-2012, 21:14

Brioche, dla mnie jest ok ;)
Brioche - 15-08-2012, 21:22

usia155 , dzięki, trochę mi ulżyło :) chociaż mimo wszystko kocham moją niunię, nawet jakby okazała się psem w typie rasy ;* i jeszcze mam do Ciebie takie małe pytanie, czy te 'fale' na środku grzbietu są normalne ? :)
Dokite - 15-08-2012, 21:26

Brioche, Zargo też ma fale i kilka innych labków, które znam również. Śpij spokojnie :)
szalej - 15-08-2012, 21:27

Brioche, sierść wydaje mi sie ok. z jakiej hodowli jest twoja sunia?
bunia69 - 15-08-2012, 21:28

Brioche spójrz na moją są identyczne :)
Brioche - 15-08-2012, 21:33

szalej hodowla to Rosołowe Gwiazdki z Wysokiego Mazowieckiego.Właściciel hoduje w niej m.in labradory, beagle, gryfony, amstafy (chyba), shiba inu, chichuachua, jack russell terier.. Czytałam opinie , że facet hoduje te rasy, które akurat są modne. ogólnie tak jak pisałam, wszystkie psy były zadbane i widać było, że są z nim bardzo związane. Także sama juz nie wiem co o tym myśleć. A i chciałabym dodać, że szczeniaki rasy labrador kosztowały 600 zł , trochę mnie ciekawiła ta niska cena, i gdy go o to zapytałam to powiedział, że w miocie szczeniaków było 10 (!) i tylko te 3 zostały, a mają już ponad 3 miesiące, więc musiał zniżyć cenę , bo inaczej nikt nie kupiłby piesków.

bunia69 rzeczywiście ! jak siostry ! :heart: może rzeczywiście jestem przewrażliwiona i niepotrzebnie słucham 'znawców' mijanych na ulicy ;*

mibec - 15-08-2012, 21:42

Brioche, jak dla mnie sunia wyglada jak normalny labowy szczeniak :)
Moje oba maja fale na grzbiecie :)

Dokite - 15-08-2012, 21:42

Brioche, Twoja była porównana do goldena. To pikuś, bo ja kiedyś usłyszałam, że Zargo to posokowiec :)
szalej - 15-08-2012, 21:43

Brioche, na ich stronie z tego co widze, to mają tylko "ciułały" pokazane :beated: Pewnie jakby mieli wszystkie wypisać psy, to bym im strony nie starczyło :P Poza tym, co to za nazwa, "rosołowe" :D No ale ja nie o tym. Jeśli masz metryczke związku kynologicznego ( bo teraz rodowody sa wydawane w różnych związkach :beated: ) to raczej nie powinnaś się martwić, na moje oko pies normalnie wygląda jak labrador. Co innego, czy wiesz czy rodzice byli zbadani? Napewno mieli zrobione biodra ( w sensie badanie na dysplazje), widzialas z jakim wynikiem? Albo czy mieli inne badania? Bardziej bym się tym zainteresowała, bo chyba wszystko w rasowych psach chodzi o to, żeby były nie tylko piękne, ale i zdrowe

[ Dodano: 15-08-2012, 21:43 ]
Dokite napisał/a:
Brioche, Twoja była porównana do goldena. To pikuś, bo ja kiedyś usłyszałam, że Zargo to posokowiec :)


To jeszcze nic, nas w niedziele zapytali, czy Bliska to Beagle :)

Rysia88 - 15-08-2012, 21:45

A ja ostatnio usłyszałam, że mam pięknego dobermana - pani która to powiedziała sama miała takie dwa - jednego czarnego a drugiego takiego jak ja i żebym uważała bo to bardzo groźne psy i rzucają się na inne psy :beated: nic tej pani nie powiedziałam...
bunia69 - 15-08-2012, 21:46

Brioche za moją dałam niecałe 1000zł,
miała 4 miesiące i hodowca też obniżył cenę,
i moim zdaniem to 100% labek :)

Brioche - 15-08-2012, 21:49

Rysia88 , szalej , Dokite , Widzę, ze nie tylko ja spotykam się z wszechobecnymi znawcami psów :D
AnIeLa - 15-08-2012, 21:51

Stoję z psem za garażami, idzie kobieta ze swoją suką która już nie raz rzuciła się na Asiora. Widzę,że suka mijając Nas się spina więc przyciągnęłam Asiora bliżej. Wywiązała się rozmowa

Pani :Oj ona by chciała tylko powąchać.


Ja:Ona już nie raz rzuciła się na mojego psa.

Pani: Ale nic nie zrobiła :-o :beated:

Ja: Ale przez takie sytuacje mój pies później źle reaguje na inne psy, a nie chce aby był agresywny

Pani: I tak się wszystko zmieni za 3 lata i będzie Twój pies wszystkie dominował . :-o :-o :-o


Odpowiedziałam Pani, że mój pies ma lat siedem już i nie będzie dominował. A psa trzeba dobrze wychować aby się potrafił zachować :beated:

bunia69 - 15-08-2012, 21:54

Brioche tu są super ludzie :lookdown:
gwarantuję że to forum wciąga :D

Brioche - 15-08-2012, 22:04

bunia69 wiem, już się wciągnęłam ! potrafię godzinami czytać przeróżne tematy :D ale dopiero od pewnego czasu zaczęłam się udzielać :)
szalej - 15-08-2012, 22:08

AnIeLa, ja miałam dziś podobną sytuacje.

ide sobie spokojnie z Bliską, już stoimy pod klatką, wpisuje kod a nagle wybiega z klatki obok suka wielkości długowłosej "ciułałły" i leci do nas, podbiega do Bliskiej z jazgotem, Bliska ledwo sie odwrociła a ta dziab ją w nos i uciekła, nawet nie wiedziałyśmy co się stało, właściciele oczywiście nic, poszli sobie dalej. No nic myśle, w końcu wiedzialam ze cos takiego sie stanie kiedys ( mimo, ze bliska nawet na nia sie patrzyla, bo juz chciala wchodzic do klatki, calkowicie nie zwracala na ta suke uwagi, bo jakby zwrocila, to by sie polozyla i bym ją musiała wciągać). W domu zobaczyłam, że Blisia ma rozwalony nos :/ mam tylko nadzieje, że nie będzie z tego blizny, ale nie ważne.
Wychodze 2 godizny później, suka biega sobie po drugiej stronie ulicy, więc my w inną strone idziemy... suka znowu do nas biegnie, własciciele wołają ale tak od niechcenia, ja Bliską na ręce i odchodze ( a wazy to moje juz 13 kg) po czym pani do mnie:
" Przeciez pani pies jest 10 razy większy od mojej, moja nic jej nie zrobi"
na co ja " jest jest 10 razy młodsza i już ją pani suka ugryzła' ona ze nie mozliwe etc, na co ja czy mam jej pokazac, a ona ze to napewno nie jej suka i ze jak takiego wielkiego psa niby taki malenki mial ugryzc, ze chyba nienormalna jestem... no chyba jestem, bo niedlugo bede z labradorem uciekac przed ciułałłą, tak jak panie z yorkami przed labradorami xD

AnIeLa - 15-08-2012, 22:12

szalej, bo ludzie są różni jedni normalni a drudzy....

Zastanawia mnie tylko skąd Pani z którą dzisiaj rozmawiałam wie,że Asiora za 3 lata będzie dominował nad innymi :D

Brioche - 15-08-2012, 22:15

Pamiętam, jak jakiś czas temu york rzucił się na moją Megan. Ona niewiele myśląc podniosła łapę i 'pacnęła' ujadającego pieseczka. Od tamtej pory paniusia z yorkiem omija nas szerokim łukiem :)
Almathea83 - 15-08-2012, 22:16

szalej, Moren parę miesięcy temu też miał dziurę w nosie od zębów jorka ]:) na szczęście wszystko ładnie zarosło najpierw na różowo a teraz jest już w kolorze nosa, czyli czarne :)
Dokite - 16-08-2012, 20:23

AnIeLa napisał/a:
Zastanawia mnie tylko skąd Pani z którą dzisiaj rozmawiałam wie,że Asiora za 3 lata będzie dominował nad innymi :D

Cóż chcesz- znawczyni rasy :)

Almathea83 - 16-08-2012, 20:25

a ma pani wczoraj powiedziała, że Moreno jest "kawa z mlekiem" :D jakoś nigdy go w ten sposób nie postrzegałam :)
effcyk - 17-08-2012, 09:11

idziemy z Nestem na spacer, z naprzeciwka 2 Panie, wózek z dzieckiem i jakaś cziłka na smyczy - cziłce smycz się odwiązała i biegiem z jazgotem do Nestora. Nestor postawa taka, że każdy mięsień mu było widać :-P niejeden by się wystrachał, cziłka 2 metry od Nesia stanęła i łypie okiem, bo już się bała podejść bliżej. Pańcia leci i drze się do swojego psa:" chodź tu bo Cie zje!." Jak wzięła ją na ręce to mówi do swojego pieska :" Aleś Ty głupia, przeca jakby Cie capnął to byłoby po Tobie. " :D
Dokite - 17-08-2012, 20:33

effcyk napisał/a:
przeca jakby Cie capnął to byłoby po Tobie. :D

No tak, bo one tylko czekają na takie bezmyślne cziłki ;D

Spacer, kiedyś tam w to lato.
Idę z Piernikiem, z naprzeciwka idzie babcia w wnuczką, na oko 7-8- letnią.
- Babciu, zobacz jaki śliczny labrador!
- To nie jest labrador.
- Labrador!
- Nie! Labradory są czarne albo biszkoptowe.
- Takie też! Nazywają się czekolady.
- NIE WYMĄDRZAJ SIĘ!
HIHI :)

Karoola - 17-08-2012, 23:05

effcyk, fajnie :haha: przynajmniej jakoś pozytywnie zareagowała :haha:
donia457 - 20-08-2012, 10:54

w sobote moj tz wchodzi do pokoju,a na lozku Julki siedze ja z Jula :) na to tz mowi "byly sobie swinki dwie" poczym zamknal drzwi i odszel ,ale za chwile wrocil ,otwiera drzwi i mowi" oo.... pomylilem sie ...byly sobie swinki trzy" ja sie na niego patrze i zastanawiam sie gdzie jest ta niby 3 swinka na to Reda podnosi sie z podlogi(leza przy lozku i jej nie widzialam) poczym wpycha sie na lozko miedzy mna a Julke
effcyk - 06-09-2012, 08:06

wpadła do mnie wczoraj znajoma, której pomagałam przygotować się na egzamin z angielskiego - zawsze jak przyjeżdża, to sypie pod adresem Nesta ogrom komplementów. I wczoraj mówi tak " jaki on piękny, potężny , zadbany misiek" a za chwile dodaje " on wygląda tak ..." - tutaj pauza bo nie umiała dobrać odpowiednich słów " oo zdrowo!! wygląda tak zdrowo! " :-P no takiego komplementu Nesio jeszcze nie dostał ;D .
nugatowa - 06-09-2012, 09:50

Ostatnio szłam z mamą i z psami na spacer szła dziewczynka ok. 10 letnia również ze szczeniakiem labka, tylko, ze czekoladową sunią.

- O Boże, jaki śliczny piesek! Jaka to rasa? - pyta się dziewczyna
- Labrador - odpowiedziałam
- Tak? Przecież labradory są czekoladowe i biszkoptowe
- Czarne też są - rzekła mama
- Niemożliwe, a ile ma lat?
- 3 miesiące
- O to tyle ile moja!

I tak dalej i tak dalej :D

szalej - 06-09-2012, 17:43

Ja już kolejny raz zostałam zapytana czy Bliska to beagle. I - żeby było śmieszniej - na wystawie !! :-P Na tej samej wystawie pani nie dała sobie przemówić, że Bliska NIE JEST dogiem niemieckim :P ( staliśmy sobie z dogami, bo akurat znajomi je wystawiali). Powiedziała, że to po oczach widać, że to dog xP
Milena - 06-09-2012, 18:03

szalej, ja jeszcze jestem w stanie zrozumieć, że Amorek jest mylony z pudlem czy westem. Ale żeby labradora pomylić z dogiem niemieckim ? Albo beaglem ? :D
nugatowa - 06-09-2012, 19:28

Kiedyś jak jeszcze Maks był z nami szłam z nim i Lilianą na spacer i jakiś facet się spytał: "Czy ta ruda to szczenię od tej czarnej suki?" Maks był ową czarną suką.
szalej - 06-09-2012, 19:56

nugatowa, mnie co chwila pytają, czy Haker to mama Bliskiej :D
tenshii - 06-09-2012, 19:57

szalej napisał/a:
mnie co chwila pytają, czy Haker to mama Bliskiej

u nas też tak :D

usia155 - 06-09-2012, 21:24

Nas też pytają czy to Mama i Córa albo czy siostry z jednego miotu :D
donia457 - 07-09-2012, 08:24

ide ostatnio z Julka podchodzi do nas sasiadka no i Julka sie jej pochwaliła ze Reda nie dlugo bedzie miala wystawe itp..,na co sasiadka sie spytala,:to wasza suka to labrador ??? :D niemozliwe !!!przeciez moja siostra ma labradora i ma takiego jasnego, :-P czyli czarne i czekoladowe to nie laby :-P :D :D
nugatowa, szalej, hehehe,monitor oplułam

nugatowa - 07-09-2012, 09:22

:) )
Ale Liliana to cocker spaniel jest a Maks był mieszanką owczarka niemieckiego z jakimś mieszańcem :) , więc oni nawet nie są podobni do siebie :)

dominika92 - 07-09-2012, 09:29

ja usłyszałam ostatnio że mój pies jest chyba stary, bo ma taką "zgredziałą" mordkę :-o
donia457 - 07-09-2012, 09:31

dominika92, nieprzejmuj sie ;* oni chyba nie widzieli Twojego psa w akcji jak rozrabia :-P :D
Milena - 07-09-2012, 09:54

dominika92 napisał/a:
że mój pies jest chyba stary, bo ma taką "zgredziałą" mordkę


Ja słyszę to na każdym kroku, a jak mówię, że ma 5 lat to " na prawdę ? Bo ma taki siwy pysk " :doubt:

donia457 - 07-09-2012, 10:11

dziewczynki nie przejmujcie sie takimi komentarzami,ja jak mialam Amiego (rasy wieloowocowej :-P :D )to Ami byl czarny z dodatkiem bialych włoskow i kazdy tez mowil ze jest stary bo siwy a jak go przyprowadziłam z podworka to jeszcze roku nie mial :)
szalej - 07-09-2012, 14:14

donia457, Moja babcia ma to samo. Kiedy rodzice kupili mi Hakera, ja oddałam jej pudla który urodził się u mojej koleżanki ( bo sama go chciałam :doubt: ). Murzyn był czarny, ale jego mama była biała, a że ojców było kilku :P to murzyn wyrósł na czarnego pudla w białe włoski :P Miał 5 miesięcy a wyglądał conajmniej na 10 lat :P
Paseczka - 08-09-2012, 14:21

U mnie zawsze jedno pytanie- czy Anika to wilk.

Były tylko dwie zabawne sytuacje z północnikami u mnie.

Pierwsza to jak byliśmy w Bieszczadach i pękła nam obroża dla jednego z malamutów. Na bramce wyjściowej z krajobrazowego, Pan przez pół godziny upierał się, że mu wilka z lasu podprowadzamy- uratował nas tatoo w uchu.

Druga, to kiedyś na ulicy jak szłam z Anika, Jakaś Pani chciała wzywać policję, żeby sprawdzić, czy mam pozwolenie na posiadanie wilka w domu.

A o Ankę większość hodowców husky pyta "co to za rasa", niestety...

Andante - 08-09-2012, 14:54

No cóż, mnie to tylko pytają kiedy ZNÓW będą szczeniaki. :bad:
Dante jajeczny + Beza z wyciągniętymi cycuszkami = dobrze prosperujący biznesik. ]:)

mibec - 09-09-2012, 12:43

Andante napisał/a:
mnie to tylko pytają kiedy ZNÓW będą szczeniaki
:haha: ja ostatnio tez uslyszalam takie pytanie, bo z takiego pieknego biszkopcika i subtelnej czekoladowej suni to na pewno piekne szczeniaczki wychodza :D
Milena - 09-09-2012, 15:45

Jeszcze jakiś czas temu byłam na etapie poszukiwania fajnego grommera dla Amorka. No i wybraliśmy się do pewnego salonu na strzyżenie. Nie spodobało mi się zbytnio i zmieniłam salon. Jakiś czas temu (a już prawie rok minął od wizyty w tym salonie) odebrałam telefon od Pani z tego pierwszego salonu, która mi wytłumaczyła, że ma klientkę, która poszukuję samca dla swojej maltanki i Pani fryzjerka pomyślała o Amorku... :beated:
Teresa - 16-09-2012, 21:10

a ja sie wczoraj dowiedzialam od jednej pani ze jest kilka ras labradorow bo moja luna jest wieksza niz lab od znajomych tej pani... ;] czy to tak naprawde ciezko zrozumiec ze nie ma na swiecie dowch identycznych psow?
usia155 - 16-09-2012, 21:13

Teresa, Nie ma ? :D
Teresa - 16-09-2012, 21:20

jak tak patrze na zdjecie Twoich pociech to tez czasami watpie:D ale nie slyszalam ze jest larador retriver I albo labrador retriver II :D bo wydaje mi sie ludzie tak definiuja nasz psiaki :-P
Dokite - 11-10-2012, 20:13

Niedawno córka się dowiedziała, że powinniśmy trzymać Zargo twardą ręką. Jest zbyt przyjazny i radosny do innych.
To źle? :-P :-o

Almathea83 - 12-10-2012, 19:59

z tych emocji związanych z RTG zapomniałam napisać o naszej dzisiejszej przygodzie :beated: Moreniak rano gdzieś pod blokiem przyczaił się na "dwójkę" a tu zza firanki wychyla się rozczochrane widmo 60+ (normalnie miałam wrażenie że mam do czynienia z monitoringiem 24h) i z testem "wynoś się ku**o z tym psem" :-o więc ja wyciągnęłam woreczek, zaprezentowałam go babci z kilku różnych perspektyw, pomachałam radośnie i życzyłam miłego dnia.. a tak naprawdę to mnie korciło żeby zebrać kupona i jej na szybkę rzucić, na parterze było więc by doleciało. A w kościółku pewnie rączki złożone w pierwszym rzędzie..
mibec - 12-10-2012, 20:03

Almathea83 napisał/a:
a tak naprawdę to mnie korciło żeby zebrać kupona i jej na szybkę rzucić,
podziwiam Cie ze sie powstrzymalas :D
Almathea83 - 12-10-2012, 20:11

mibec, ledwo co :-P ale czuję że następnym razem nie będę już taka miła :D a przed chwilą jak byliśmy na dworze, tuż obok Moreniaka spadła reklamówka z jakimiś resztkami, ktoś przez okno wyrzucił i nawet nie patrzył bo okienka takie małe kuchenne głęboko osadzone, co za ludzie tu mieszkają :beated:
mibec - 14-10-2012, 00:34

Dzisiaj w polskim sklepie uslyszalam pytanie czy mam labradory (a wlasciwie labladory) krotko czy dlugowlose; moja odpowiedz ze nie ma labradorow dlugowlosych wzbudzila niemala konsternacje, a fotografia czekoladowego labradora zapewnila Paniom dobry humor chyba na najblizszy tydzien, bo przeciez takich nie ma :beated: Wyszlo na to ze mam krotkowlosego labradora i brazowego kundelka :-P
A Panie stracily klientke - nie musza sie znac na psach, ale za wysmiewanie mnie nie zobacza ani funcika wiecej ode mnie.

Stenia - 14-10-2012, 00:56

A ja od czasu do czasu słyszę pytanie " czy Pani pies potrafi szczekać ? " :D
mibec - 14-10-2012, 01:08

Stenia napisał/a:
" czy Pani pies potrafi szczekać ? "
i co odpowiadasz? :)
Stenia - 14-10-2012, 01:37

Mówię że szczeka tylko gdy chce wyjść na spacer :)
mibec - 14-10-2012, 01:41

Stenia, :)
Barney szczeka na komende (Boo jeszcze nie umie), wiec czasem zamykamy buzki komentujacym - ah te zdziwione minki :haha:

Stenia - 14-10-2012, 01:47

mibec, mamy kulturalne psy :haha:
mibec - 14-10-2012, 01:58

Stenia napisał/a:
mamy kulturalne psy
no sie wie :haha:
Teresa - 15-10-2012, 17:12

ostatnio sie mnie jeden pan zapytal ktorej rasy mam labradora malej czy duzej bo przeciez sa dwie rasy... odpowiedzialam ze kupilam malej rasy ale przeistoczyl sie w duza rase niedawno... :D
szalej - 15-10-2012, 17:39

Teresa, To się teraz podobno coraz częściej zdarza!
Mi też sprzedali miniaturke, ale może źle karmiłam bo już jest conajmniej XL i nie zamierza przestać rosnąć :D

donia457 - 15-10-2012, 18:13

a ja ostatnio poszłam z Reda do sklepu,poniewaz musialam ja przywiazac i jej na chwile mialam nie widziec wiec zostawiajac psa powiedzilama stanowczym glosem "Reda badz grzeczna i nikogo nie pogryz :-P ,pan to uslyszal i stwierdzil ze amstaffa trzyma sie w kagancu :D ,wyszlam ze sklepu pan nadal stal i uprzedzal ludzi zeby nie podchodzili do psa bo gryzie :bad:
dominika92 - 15-10-2012, 18:15

donia457, nie boisz się, że Ci psa ukradną? W Warszawie to się często zdarza niestety..
donia457 - 15-10-2012, 18:18

dominika92, boje sie ,byl to pierwszy i ostatni raz,ale mialam szpital w domu,musialam chleb kupic
Di - 15-10-2012, 19:19

dominika92 napisał/a:
donia457, nie boisz się, że Ci psa ukradną?


dlatego zostawiłam Biankę raz pod przeszkloną piekarnią, cały czas miałam ją na oku; ale generalnie wchodzę do sklepu z psem (byle nie mięsny:P). Kulturalnie pytam, czy mogę wejść z pieskiem, generalnie nikt mi problemu nie robi; a jeśli nie - to pytam, czy mnie obsłuży od drzwi ;P

Ale żeby nie było offtopu; ostatnio kolejny Pan (znawca psów) kategorycznie nakazał mi chodzić z psem na kolczatce, ponieważ, uwaga cytat: "W życiu pani nie nauczy tego psa niczego na szelkach". Na co ja: "A ma pan labradora?", na co pan: "Nie, beagla." ;D

Weronika_S - 16-10-2012, 16:47

oj komentarzy to i ja się nasłuchałam,najczęściej że gruby :) ale jakiś czas temu pani mi powiedziała,że Lolek wygląda prawie jak labrador tylko ma za grube łapy jak na labka :D
effcyk - 17-10-2012, 10:28

Weronika_S napisał/a:
oj komentarzy to i ja się nasłuchałam,najczęściej że gruby

też to bardzo często słyszymy :-P . Dlaczego jak labrador ma szeroką klatkę piersiową od razu jest grubasem, a amstaff jak ma szeroką klatę to jest paker ? :D to jest niesprawiedliwe :-P .

tenshii - 17-10-2012, 10:33

effcyk napisał/a:
też to bardzo często słyszymy

Teyla też ostatnio została nazwana parówą :-o

Ponadto 5 letni chłopczyk zapytał, czy Fido ma w wyposażeniu armatki wodne, bo mu się marzy taki pies :D

donia457 - 17-10-2012, 12:15

tenshii napisał/a:
Ponadto 5 letni chłopczyk zapytał, czy Fido ma w wyposażeniu armatki wodne, bo mu się marzy taki pies

:D :D :D
Weronika_S napisał/a:
jakiś czas temu pani mi powiedziała,że Lolek wygląda prawie jak labrador tylko ma za grube łapy jak na labka

:D :D
ja zima usłyszalam od pewnej pani czy Reda nie jest mieszancem z labem bo jest troche podobna do labradora :D :D

Ania_Z - 17-10-2012, 12:39

donia457 napisał/a:

ja zima usłyszalam od pewnej pani czy Reda nie jest mieszancem z labem bo jest troche podobna do labradora :D :D


My tez to kiedyś usłyszeliśmy. Ludzie chyba naprawdę nie wiedzą jak powinien wyglądać labrador :-P

Teresa - 17-10-2012, 16:53

tenshiia gdzie on mialby miec te armatki wodne?? :D
donia457 - 16-01-2013, 00:37

wychodząc z Reda na ostatni spacer,poszłam do sklepu :)
po drodze spotkałam dwóch miłych panów :-P z browarkiem w ręku ;]
jeden przeszedł (chyba sie przestraszył psa)
drugi zaś zatrzymał sie,poczym zadał mi pytanie;
"przepraszam panią jaka to rasa? labrador? czy retriever? :D :D
ledwo utrzymałam powage :D

Maleńka - 16-01-2013, 01:13

Ilez razy ja bylam pytana czy Luki to labrador :-o nie widać tego czy jak?
kasiek - 16-01-2013, 08:40

donia457, dobre ,bardzo dobre :D
a moj czarnuch w oczach wielu ,nie jest labkiem tylko Sonia jest na 100% a on ? :D

Spokojny85 - 16-01-2013, 11:01

no ja slyszalem od kolesia ze moja Lusi ma takie kreski nad oczami jak te grozne psy :haha: :haha:
Milena - 16-01-2013, 11:50

donia457 napisał/a:
"przepraszam panią jaka to rasa? labrador? czy retriever?


gdzieś w internecie ostatnio widziałam pytanie " jaka rasa jest lepsza - labrador czy retriever?" :D

luizka4don - 16-01-2013, 12:47

-Przepraszam jaka to rasa ?
-Labrador
-To są czarne tez??
-tak
- Ale on ma chyba za krótka siersc

chyba mial na mysli goldena;p

Weronika_S - 16-01-2013, 13:01

Idę ostatnio z koleżanką i naszymi psami,ona ma biszkoptowego labkopodobnego. Zaczepia nas pani z dzieckiem-"tego jasnego możesz pogłaskać bo to lablador,do ciemnego się nie zbliżaj bo to rottweiler i może Cię ugryźć":-P
A sytuacji jak spotykam ludzi z biszkoptowym labradorem pytających się mnie jakiej rasy jest mój pies miałam już kilka :D
Chociaż ostatnio na topie jest,że Lolek to szczeniak bo ma takie grube łapy :) Mentalnie na pewno :-P

luizka4don - 16-01-2013, 13:10

Ja wsumie jeszcze z rok temu widzac labka czarnego masywniejszej budowy powidzialabym tez ze to rottweiler;p;p
Weronika_S - 16-01-2013, 13:14

no jednak trochę się różnią :beated: :-P
nikolajewna - 16-01-2013, 13:34

luizka4don napisał/a:
chyba mial na mysli goldena;p

często słyszę jak ludzie dyskutują za naszymi plecami, mylą z goldenem, mówią, że Dragon to retriver, ale nie labrador, że na labradora ma za krótką sierść, że to nie jest oryginalny labrador, bo groźnie wygląda, że ogon nie taki jak trzeba itd.
Można się przyzwyczaić :)

Milena - 16-01-2013, 17:07

Wiosną byłam na zlocie goldenów, spacerowaliśmy wszyscy ze swoimi psiakami po mieście. Zefirek nie da się ukryć, że się bardzo wyróżniał w tym gronie.
Pewne Panie skomentowały:
- " O, zobacz ile labradorków
- Śliczne, a ten ciemny to chyba golden"

:D

nikitka02 - 16-01-2013, 18:48

To ja raz beda na rannym spacerze mijałam delikatnie mówiąc bardzo podchmielonego pana. :D :D :D Dziwne ze juz od wczesnych godzin można tak szybko sie wstawić. Cóz. Zamiast pytania: czy to Labrador ??? Usłyszałam Czy to ALBATROS !!!! Aż do przyjscia do domu sie śmiałam!!! ;D
nikolajewna - 16-01-2013, 18:51

nikitka02, pobiłaś wszystkich swoją mrożącą krew w żyłach opowieścią :D :D :D
Przyznaj się co ze skrzydełkami zrobiłaś!

donia457 - 17-01-2013, 09:04

powiem,wam ze ludzie czesto mylą goldeny z labradorami,mam znajoma ,ktora ma hodowle goldenów i mi opowiadała,ze ludzie jak dzwonia w sprawie zakupu psa to pytaja czy ma tez goldeny czarne :D
nikitka02 - 18-01-2013, 16:46

nikolajewna napisał/a:
Przyznaj się co ze skrzydełkami zrobiłaś!


Kurcze no ... Musiałam obciąć bo za wysoko latał po osiedlu ! :D :D :D

donia457 - 18-01-2013, 17:14

nikitka02, och Ty brutalu :shy: jak mogłaś :-P :D :D
moniss - 19-01-2013, 22:46

nikitka02, dobre :D :D :D
nikolajewna - 19-01-2013, 23:15

nikitka02 napisał/a:
Musiałam obciąć bo za wysoko latał po osiedlu !

dobrze, że do ciepłych krajów nie próbował odlecieć ;D

Brioche - 19-01-2013, 23:47

A ja ostatnio stałam sobie pod sklepem z Megan i czekałam na mamę. Obok nas przechodził pewien pan który rozpoczął ze mną rozmowę:
-Przepraszam panią, jaka to rasa ?
-Labrador.
-Matko..Labradora w takim kolorze jeszcze nie widziałem..

I poszedł :beated: :D

moniss - 17-02-2013, 18:17

ostatnio byłam na spacerze z Rockym i szły jakieś dwie babcie.. i na głos: e tam, on będzie taki wielki, bo to taka głupia rasa jest. :-o
yy :beated:

Chelsea - 17-02-2013, 18:28

donia457 napisał/a:
powiem,wam ze ludzie czesto mylą goldeny z labradorami

u Nas w ostatniej klatce jest goldenka Lea jak powiedziałam starszej pani że piękną ma goldenkę to odpowiedziała mi że to labrador bo tak ma narysowane na książeczce :D

nathaliena - 17-02-2013, 18:36

Mnie latem jedna kobieta zapytała, czy mój psiak jest chory, że tak sapie (wracaliśmy z pływanka nad jeziorem), odpowiadam, że ma chore serce, a poza tym jest już starszy i szybciej się męczy, Pani odpowiedziała, że myślała, że to szczeniak bo taki energiczny (Bari był mokrusieńki i nie było tak widać tej siwej mordy) ;D
Od ludzi nie znających rasy słyszę czasem, że "dobrze sobie wygląda" itp., Bari wazy 36kg, jesy masywnej budowy i nigdy nie będzie drobniaczkiem, nie wiem, czy powinien mieć żebra na wierzchu? ;]
Kiedyś, gdy u weterynarza czekaliśmy w kolejce i Pan, który był za nami zapytał, czy jakaś poważna sprawa (spieszyło mu się i chcial wejść przed nami), odpowiedzialam, że nie wiem, bo robimy USG, a on na to, że on też ma właśnie sukę po kryciu i czy dużo jeszcze do porodu zostało :beated: dobrze, ze Bari tego nie słyszał, bo użarłby go w nos!

donia457 - 18-02-2013, 00:47

Chelsea, :D
nathaliena, nie przejmuj sie,z Redy robia samca :beated: :D

monika72 - 18-02-2013, 09:15

Jak przywieźliśmy Harrego do domku, w klatce schodowej nastąpiło drobne poruszenie, bo był Major (collie) a tu raptem widzą innego psa. Wszystkim pokrótce musiałam tłumaczyć, co się wydarzyło... Jedna sąsiadka głaszcze Harcia i mówi - Nooo, śliczny on,a kiedy mu sierść urośnie ??? (pomyliła z goldenem ) :D
tenshii - 18-02-2013, 10:36

Z Fida wszyscy robią staruszka bo on taki biały na pysku ;]
moniss - 20-02-2013, 20:44

Brioche napisał/a:
A ja ostatnio stałam sobie pod sklepem z Megan i czekałam na mamę. Obok nas przechodził pewien pan który rozpoczął ze mną rozmowę:
-Przepraszam panią, jaka to rasa ?
-Labrador.
-Matko..Labradora w takim kolorze jeszcze nie widziałem..

I poszedł :beated: :D

to dziś szłam z Rockym na spacerek a jeden pan nas zaczepił:
-labradorek?:)
-taak.
-ale dlaczego on jest taki żółty? :beated:
i zaczął opowiadać, że on ma białego ale na grzbiecie ma jakiś czarny pasek czy coś :beated: :D

bina071 - 20-02-2013, 21:57

Ja się dzisiaj dowiedziałam od sąsiadki, że Lejka jest podobna do spaniela :D :->
donia457 - 20-02-2013, 22:54

bina071 napisał/a:
Lejka jest podobna do spaniela

:D :D :D

Milena - 21-02-2013, 06:40

Zefira od razu biorą za suczkę, nie wiem z czego to wynika :doubt: :-P

Czy Wasi sąsiedzi też witają się z Waszymi psami? Bo u mnie jest tak " Dzieńdobry. Cześć Zefir, cześć Amo." :D

monika72 - 21-02-2013, 08:05

Z sąsiadami bywa różnie ...reakcje wprost krańcowo inne. Jeden z sąsiadów, na widok Harrego, prawie robi pad i zawsze kilka chwil totalnej wariacji z nim uskutecznia, ale jakiś czas temu miałam i mało przyjemną sytuację. Pokrótce opiszę. Zdążyłam wrócić z Harciem ze spacerku , a tu nagle dzwoni domofon i sąsiad wrzeszczy,że mój pies obrzucił mu błotem samochód :-o . Zbaraniałam nieco, zwłaszcza,że na dworze było sucho... Kiedy zeszłam na dół obejrzeć to BŁOTO, okazało się,że na masce jego ukochanej Toyoty leży kilka źdźbeł trawy :D ( sypnęło się psiakowi, jak po sikaniu znaczył teren łapkami) . Udało mi się cudem utrzymać powagę i grzecznie zapytałam, czy mam mu dac na myjnię? Ten wcale nie słuchał i dalej się na mnie darł. Ponieważ widziałam,że dalsza rozmowa z tym panem jest bezowocna, z uśmiechem na twarzy odpowiedziałam : - Dobrze, w takim razie porozmawiam z psem,żeby kopał w drugą stronę :D Odwróciłam sie na pięcie i odeszłam ;)
Milena - 21-02-2013, 17:05

monika72, tragedia... ludzie to mają problemy... 8)
bina071 - 26-02-2013, 09:17

monika72, No nieźle :D
Maleńka - 26-02-2013, 12:32

U mnie się czesto pytaja:

-labrador?
-tak
-a to pewnie bedzie bardzo duży!
-Ale on już nie bedzie rosl
-Niee?!

A od innych tez calymi dniami "jaki sliczniusi!"

iness8@o2.pl - 01-03-2013, 22:27

Jakieś dwa tygodnie temu jedziemy z Iną windą, winda zatrzymuje się kilka pięter niżej i wsiada facet...Ina jak to Ina zaczyna się cieszyć, tłucze ogonem po ścianach ,a koleś na to ''on się tak denerwuje bo wyczuł ode mnie narkotyki'' :-o :-P
Milena - 01-03-2013, 22:34

iness8@o2.pl, :D
donia457 - 01-03-2013, 22:44

iness8@o2.pl, :D
effcyk - 30-05-2013, 11:13

idąc z Nestorem na polanę mijamy jednych średnio starszych dość wścibskich sąsiadów. Państwo udają że są z tkzw "wyższych sfer" choć ich firma splajtowała lata temu i teraz imają się różnych zajęć. Pancia to taka ciekawska pudernica i plotkara a Pancio straszny mruk. Kilka miesięcy temu owa Pani podpytywała mnie o coś w stylu czemu ja tak często wychodzę z psem? potem był spokój tylko dzień dobry, aż do dziś. Jak to bywa człowiek czasem ma pecha, i ja wracając z psem do domu i mijając ich posesje, spotkałam ich akurat jak wychodzili z córką i wnuczkiem do samochodu ( odstrojeni więc pewnie do kościoła). Powiedziałam wszystkim dzień dobry, a sąsiadka nie omieszkała zapytać mnie "ile razy musisz wychodzić z takim psem?" ( byłam dziś po 7 i teraz po 10 więc już pewnie z okna filowała i liczyłą)ja jej na to że rożnie od 2 do 4 razy, często i przed pracą czyli po 5 wychodzę z psem a ona do mnie z taką pogardą "daj mi spokój z takim psem" a ja jej na to " a ja lubie wychodzić z psem" i poszłam dalej totalnie zlewając co ona do mnie jeszcze tam na odchodne bełkotała. Denerwuje mnie to że patrzy się z nudów z okna i liczy ile ja razy wychodzę z psem, a co jej do tego ? ona ma shih tzu, wyobraźcie sobie jak ten pies musi być zaniedbany że ja dopiero po kilku miesiącach zorientowałam się co to za rasa. Pies ciągle siedzi na dworze, ma tak zmierzwioną, brudną i oblepioną sierść, wygląda gorzej jak bezdomny psiak. Oczywiście z pieskiem nikt nie wychodzi bo i po co ? wystarczy że jazgot robi i Pancia od razu przy okienku sprawdza kto sobie idzie, ile razy i na jak długo.
Idąc ich tokiem myślenia najlepiej w ogóle nie zajmować się zwierzęciem. Ich córka wzięła sobie owczarka niemieckiego i czasem jak widzę jak mąż córki chodzi z tym psem odwiedza teściów, to żal. Owczarek pomijając że jest jakiś zmutowany bo wygląda jak 2 razy standardowy owczarek, kątowany tak że garba ma takiego jak wielbłąd,to na dodatek tak ciągnie na smyczy, że dziwię się iż jego pancio ma jeszcze całe ręce.
Najgorsze jak ludzie mają za nudne życie, bo zaczynają się interesować czyimś. Jeden lubi dzieci inny lubi chodzić co rusz na imprezy a inny woli iść z psem na spacer. Ale zaczęłam to ignorować, wiem że za plecami sąsiedzi już nie jedno o mnie nagadali, a napewno że lepiej bym sobie męża znalazła i dzieci narodziła a nie z pieskiem spacerowała. Bo przecież to takie dziwne, mieć podwórko i z psem wychodzić tyle razy, kto to widział ? strasznie jakieś zacofane mamy to społeczeństwo.

Di - 30-05-2013, 11:50

effcyk napisał/a:
"ile razy musisz wychodzić z takim psem?"


Podejście :beated: Człowiek powinien być świnia i nagadać jej kilka słów; zaczynając od łagodnego 'Nie Pani sprawa'. Nie ma się co cackać z ograniczonymi. Ludzie byli, są i będą dziwni.

effcyk napisał/a:
Oczywiście z pieskiem nikt nie wychodzi bo i po co ?


Psia tragedia.

effcyk napisał/a:
a napewno że lepiej bym sobie męża znalazła i dzieci narodziła a nie z pieskiem spacerowała.


Co to ma być, średniowiecze?! Jak czytam takie rzeczy, to mnie krew zalewa. Co kogo obchodzi, jakie podejście do życia ma inna, odpowiedzialna, DOROSŁA osoba? Mentalność... :beated: W ogóle bym nie zaszczycała Paniusi spojrzeniem. Twoje życie i Twój pies to nie jest jej sprawa. Aż mnie dźwiga, naprawdę.

Też jestem w oczach niektórych level niżej, bo oprócz chodzenia z psem i braku stałych związków *a przecież wścibskie sąsiadki są najlepiej doinformowane*, zajmuję się pracą naukową, zamiast rodzinę zakładać. Dodatkowo ostatnio okrzyczano mnie, że pies przemaszerował po trawniku od strony ulicy, zrobił siku i -uwaga- nie posprzątałam xD Zapytałam, czy mam sól ze sobą nosić w kieszeni, żeby zasypać, to szybko przestała sapać i poszła sobie na kolejny odcinek tasiemca ^^

donia457 - 01-06-2013, 00:40

effcyk, nie przejmuj sie co inni mowia,moj tz trafil do szpitala z ropnym zapaleniem opon rdzeniowo-mozgowym,a jak wrocil do domu ,to ludzie go zaczepiali sie i pytali jak sie czuje po operacji guza mózgu :| :-o :beated:
aganica - 01-06-2013, 20:43

Dzisiaj mnie zapytano ; jak rottweiler dogaduje się z dwoma labradorami ? bo to dziwne zestawienie i raczej nie możliwe do pogodzenia :doubt: / że niby tym rottweilerem jest moja Hermioncia ]:) /
Małgosia35 - 02-06-2013, 13:25

aganica napisał/a:
że niby tym rottweilerem jest moja Hermioncia

że niby ona przypomina rottweilera ??? wow ,co za porównanie :haha:

AnaJune - 02-06-2013, 15:06

a my mamy pukniętego sąsiada :D wstaje o 4 rano bierze koguta na jedno ramię kota na drugie i gada sobie z nimi :D

zawsze jak przechodze z Maksem koło jego domu to biegnie uradowany ciągnąc swoją suczkę na SZNURKU! (pamiętacie takiego jamnika który nie mógł chodzic bo był tak gruby ? coś w tym stylu tylko mieszaniec) i krzyczy do niej patrz terrier idzie! Za którymś razem zapytałam go dlaczego mówi że Maks jest terrierem skoro to labrador. Odpowiedział, że wie, ale jego sunia reaguje tylko na terriera :D i zrozum tu ludzi :D

nayla13 - 04-06-2013, 12:12

Ja to się dzisiaj wkurzyłam nie na żarty ]:)
Wczoraj byłam z Luną na ostatnim szczepieniu, więc jeszcze ze 2 tygodnie nie będziemy mogły chodzić dalej na spacery-wiadomo. Do tej pory chodziłyśmy przed blok na duży parking samochodowy, który przecinają pasy zieleni- nigdy nie widziałam tam żadnego psa, więc czujemy się tam bezpiecznie.
Od początku jak Luna do nas trafiła widziałam, ze na spacerach przygląda nam się sąsiadka, przy parkingu ma swój ogródek. Myślę sobie, że nie ma co robić to niech się gapi, ale powoli zaczynało mnie to wkurzać.
A ona dzisiaj rano do mnie z tekstem (bardzo oburzonym i podniesionym głosem), że czemu ja tak psa męczę i tylko ją po parkingu ciągam zamiast isć z nią kawałek dalej na pola. Bardzo była zła, że musi nas oglądać kilka razy dziennie przez okno ]:) ]:)
Sama ma psa, więc się pytam czy wie co to jest kwarantanna? Zrobiła mega głupią minę i się słowem nie odezwała, a potem weszła do domu.
Ale czuję, ze to nie koniec problemów z nią :bad: :bad:

Milena - 04-06-2013, 12:21

nayla13 napisał/a:
zemu ja tak psa męczę i tylko ją po parkingu ciągam zamiast isć z nią kawałek dalej na pola


A może to i lepiej, że tak zwróciła uwagę - nigdy człowiek nie wie na kogo trafi, a może chciała tylko zadbać o aktywność twojego psa ;D

nayla13 - 04-06-2013, 13:22

Milena gdyby tak było to bym się nie czepiała :)

To po prostu wścibska baba siedząca cały dzień przed telewizorem i nie mająca nic innego lepszego do roboty :bad: I to młoda baba bo po 30-tce :D

A jak jej miniatura yorka obszczekuje trawę i płot od 6 rano pod moim balkonem to ja jej nic nie mówię ]:)

Milena - 04-06-2013, 13:44

nayla13, spoko, niektórzy ludzie po prostu nie mają czym się zająć :lookdown:

Moja sąsiadka wygaduje ludziom, że mam 6 psów ;D

nayla13 - 04-06-2013, 14:00

Milena bo ludziom to by się jakieś zajęcie przydało :D
effcyk - 09-06-2013, 10:08

wyszłam wczoraj po 20 z psem na pole, pomyślałam taki spokój. A gdzież tam pełno młodzieży plus niedaleko nas jest sala weselna, akurat ktoś miał wesele i kilku gości zrobiło sobie spacerek. Wchodzimy na boisko idzie 3 chłopaków z boiska, Nestor zaczął szczekać ale na mnie bo ja trochę wolno szłam a on już chciał żebym się pospieszyła i rzucała mu piłkę. Jeden chłopak mija mnie i mówi " jak ten pies mnie upier*** to będzie miał" a ja do niego " jak Cię ten pies upier*** to Ty będziesz miał a nie on " , nie odezwał się słowem chojrak jeden, zabrał kolegów i poszli.

Inni z pod ciemnej gwiazdy z kolei siedzieli na krawężniku i palili papierosy, aż się obawiałam że któryś do mnie zaraz wyskoczy z czymś jak ich mijałam, ale usłyszałam tylko że ładny pies, uff aż mi ulżyło. Często jak mijam grupkę chłopaków to wiem że napewno nas zaczepią, ale nigdy nie wiem czego się konkretnie spodziewać po takich osobach - jeden chojrakuje przed drugim, chce się popisać to zawsze jakieś pyskówki lecą albo głupie komentarze, kiedy widzą szczególnie jedną dziewczynę z psem. Chociaż o tyle dobrze, że jak idę z psem to tylko pogadają, po komentują ale na szczęście nie mają odwagi podejść.

nayla13 - 10-06-2013, 09:41

effcyk no niestety siedzą tacy gówniarze i się uważają za niewiadomo kogo, a tak naprawdę tylko mocni w gębie są :bad: :)
Ale czasami to aż strach przejść koło takich bo nogdy nie wiadomo co komu może do glowy strzelić :->


My z Luną byliśmy pierwszy raz na plaży wczoraj- oczywiście "normalnej" bo nikt nie wiedział, gdzie jest plaża dla psów :doubt: Na szczęście prawie nikogo nie bło, znaleźliśmy jakies odludzie.
Ale trafił się jeden chłopaczek, na oko miał z 8 lat, taki cwaniaczek. Stoję z małą w wodzie a ten ją woła i ucieka, żeby za nim biegła- oczywiście za długo się nie namyslała :D Mąż ją złapał na smycz i mówi do chłopaczka, że ona jest jeszcze mała i na pewno go podrapie. Nie, jego to na pewno nie podrapie, bo on się nie boi i dalej ucieka... To krzyczę do męża, żeby ją spuścił ;D Tylko się za nią kurzyło, a jak już kurz opadł to chłopaczek uciekał, ale już nie w żartach- całe nogi miał w czerwonych smugach... A ostrzegaliśmy, ale jakoś wcale nie było mi przykro-niech się nauczą...
Potem mówił coś mamie o czarnym potworze :< :D

nikolajewna - 10-06-2013, 12:04

Ja w ogóle nienawidzę jak idę z psem a ktoś mi cmoka, ciumka, zaczepia. Jak łaziłam po górach to co rusz wycieczki... żeby tylko dzieciaki to jeszcze bym zrozumiała, ale nauczyciele, opiekunowie...
Baszka - 12-06-2013, 18:49

Ojoj :-P ja też zaczepiam czasem właścicieli malutkich psów...i tłumaczę że podziwiam tę różnicę np; yorka z labradorem lub goldenem

To znaczy na ogół te maluchy pierwsze mnie zaczepiają czując odemnie zapach psa... ;D

nikolajewna - 12-06-2013, 19:12

Baszka, wiesz trochę inaczej jak pies lata luzem to niech sobie ciumkają. Jak się z kimś mijam idąc spacerem- też. Ale jak idę ulicą z psem na smyczy i raczej zdecydowanym krokiem, a ktoś mi z daleka cmoka to już mnie irytuje. Dragon okazji do głaskania raczej nie przepuści poza tym jest strasznie ciekawski i nie jest to przyjemne jak próbuje się dostać do źródła ciumkania.

[ Dodano: 20-06-2013, 23:03 ]
Komentarz córki mojej koleżanki po ujrzeniu tatuażu:
Maaaaaaaaaamo, choć zobacz! Dragon ma cenę w uchu.
:D

Aniussia - 17-07-2013, 09:46

dzisiaj usłyszałam od starszej Pani takie coś "Ale fajne mam owieczki" :D
mibec - 17-07-2013, 10:03

Aniussia napisał/a:
owieczki
urocze :)
nikolajewna - 17-07-2013, 10:34

Córka mojej koleżanki przeżywała, że pies ma cenę w uchu :D :D (tatuaż)
Fromena - 17-07-2013, 13:15

Moja mała bratanica zadała pytanie mojemu tacie:
- Dziadku, czy Sara ma łaskotki? (głaszcząc ją po brzuchu).
Dziadek: - Oczywiście, że ma. Zobacz jak jak porusza łapą gdy drapiesz ją w pewnych miejscach.
- Bratanica: - Ale dlaczego się głośno nie śmieje skoro ma łaskotki? :D

missy - 19-07-2013, 22:59

Dzisiaj usłyszałam od starszej pani że Lexi jest... skundlona bo... nie ma czekoladowych labradorów. Są tylko czarne i biszkoptowe :bad: ;] ... no comment 8)
Fromena - 19-07-2013, 23:07

Stojąc kilka tygodni temu przed sklepem w oczekiwaniu na moją mamę, przechodząca obok znajoma ze swoją koleżanką wydedukowały, że mój pies jest albo kąpany w jakimś specjalnym szamponie albo wcieram w niego inne kosmetyki (nabłyszczacze), ponieważ ma tak lśniącą skórę, że niemożliwe jest aby to było tylko sprawą dobrego żywienia.
Ot, wiejskie wywody :-P

Yedienia - 20-07-2013, 11:30

U mnie było raz tak, ze idę z Fadulcem spacerkiem po wsi i nagle czepia nas się taki pan.
Mówi mi że ładnego mam AST'a żę Fado jest dokładnie taki sam jak jego :D
Jak to usłyszałam to myślałam że padnę. Podziękowałam i poszłam dalej.

Następnie uczepiła się nas pewna pani, i mówi że ładnego mam psa.
Spytała się jakiej jest rasy. A ja powiedziałam że DON xd
I ona mi uwierzyła, i powiedziała że jak na tą rasę jest boski. xd

Czyli mój pies to 3 w 1
AST, DON, LABRADOR :D

Dokite - 21-07-2013, 21:00

Dawno tu nie byłam, poczytałam i uśmiałam się :D :D

nikolajewna napisał/a:
Córka mojej koleżanki przeżywała, że pies ma cenę w uchu

:haha: :haha: :haha:

moniss - 23-08-2013, 22:26

Oj naprawdę, nieźle się idzie uśmiać z niektórych ludzi :D
Cziko - 24-08-2013, 00:20

ja ostatnio pod sklepem usłyszałam od 'znawcy', że powinnam odchudzić mojego GOLDENA :D
agusia1974 - 27-08-2013, 15:57

u nas wczoraj był DPD z przesyłką i pan zapytał się TŻ czy te psy to co pan ma to "ala" labradory?
klaudia1234 - 02-09-2013, 19:49

Ostatnio spotkałam pana i się mnie zapytał czy Nero to Husky :D
deadend - 02-09-2013, 22:18

klaudia1234, mnie się raz jeden koleś lubiący tajemnicze używki spytał uprzejmie czy mój pies to pudel, albo taki dialog słysze: pan: patrz jaki ładny labrador, pani: to nie jest labrador, labradory nie są takie duże...
klaudia1234 - 03-09-2013, 19:50

deadend napisał/a:
o nie jest labrador, labradory nie są takie duże...

Padłam :D
Dziwiło mnie na początku to że labradory są takie znane, a niektórzy ludzie nie mają pojęcia jaka to rasa...

deadend - 03-09-2013, 22:17

klaudia1234 napisał/a:
labradory są takie znane, a niektórzy ludzie nie mają pojęcia jaka to rasa...
o, ostatnio jacyś kolesie (dorośli, powyżej 30 wyglądali) pytali co to za rasa, i jak im powiedziałam to zapadła jakas konsternacja i nie umieli powtorzyc, w szoku byłam skąd się urwali.
klaudia1234 - 03-09-2013, 22:22

deadend napisał/a:
o, ostatnio jacyś kolesie (dorośli, powyżej 30 wyglądali) pytali co to za rasa, i jak im powiedziałam to zapadła jakas konsternacja i nie umieli powtorzyc, w szoku byłam skąd się urwali.

Miałam tak samo i to nie raz. A ten przypał z Huskim to schoked :beated:
Rozumiem że większość ludzi nie zna się na psach, no ale żeby labka pomylić z Huskim albo pudlem to trzeba mieć do tego jakiś specyficzny talent. :-P
No bo rozumiem labka można pomylić z gildenem ale z huskim.. :D

Milena - 05-09-2013, 22:50

Ostatnio zostałam zaczepiona przez jakiegoś Pana, pytał co to za rasa itd, zapytał też o imię, więc odpowiadam ZEFIR, na co Pan "A dlaczego Zefir? Aż takie bąki puszcza?" ... :D
nikolajewna - 05-09-2013, 23:09

Milena, :D :D :D :D Może i coś w tym jest, bo mój to potrafi... Oj nieźle potrafi :stinky:
klaudia1234 - 06-09-2013, 18:50

Niedawno taki pan mówi "no te "labladory" to od rottweiler' ów pochodzą- wiem bo sam w telewizji oglądałem"
Sąsiadka kilka dni po przyjeżdzie Henrykosława mówi "no ten to jeszcze wesoły jest bo u mnie w pracy jest taki tylko że czarny i on to taki osowiały, otumaniony bo się tych narkotyków nawdycha :beated: On to już taki nie będzie jak ten.

[ Dodano: 06-09-2013, 18:51 ]
Niedawno taki pan mówi "no te "labladory" to od rottweiler' ów pochodzą- wiem bo sam w telewizji oglądałem"
Sąsiadka kilka dni po przyjeżdzie Henrykosława mówi "no ten to jeszcze wesoły jest bo u mnie w pracy jest taki tylko że czarny i on to taki osowiały, otumaniony bo się tych narkotyków nawdycha :beated: On to już taki nie będzie jak ten.

effcyk - 07-01-2014, 18:18

nie komentarz stricte do mojego psa ale... właśnie niedawno biegałam z Nestem. Podjeżdża koło nas auto, wysiada młody chłopak podchodzi ( Nestor stanął dęba, chłopak momentalnie się cofnął a mina przerażenia bezcenna :P ) i pyta:
On- Cześć nie widziałaś może suczki, takiej jak Twój pies tylko mniejsza i chudsza ?
Ja - ale labrador?
On - nie suczka ....
:beated:

kurtyna :D

tenshii - 07-01-2014, 18:21

effcyk napisał/a:
Ja - ale labrador?
On - nie suczka ....

:D

effcyk - 07-01-2014, 19:24

tenshii, sama widzisz z jaką "bystrzachą" miałam do czynienia :-P
Ewelina - 07-01-2014, 20:43

effcyk, ale się spalił :D
effcyk - 07-01-2014, 21:09

Ewelinka bardzo, a chłopak wyglądał całkiem fajnie 8) taki uśmiechnięty, fajny look, dobry perfum hahaha a tu jak nie sypnął tekstem to wszystko szlag trafił :D :D czar prysł :-P :D
Ania8017 - 29-01-2014, 13:17

Ja dziś dostałam wykład od szefowej na temat spania psa w łóżku z moją córką. A więc dowiedziałam się,że moja córka będzie bezpłodna :D Ludzie są głupi i śpią z psami,a potem płaczą,że nie mogą mieć dzieci,ale się uśmiałam.
Milena - 29-01-2014, 13:24

Ania8017, :-o
a jakie są medyczne argumenty twojej szefowej na ten pogląd? :D :D

Ania8017 - 29-01-2014, 13:43

Milena napisał/a:
Ania8017, :-o
a jakie są medyczne argumenty twojej szefowej na ten pogląd? :D :D


Coś tam jej pewno dzwoni w głowie-może o toksoplazmozie i gada. Ja jej za to dałam wykład na temat picia surowego mleka prosto od krowy przez dziewczynki(jej maż ma dużo krów) i listeriozie. Ona na to,że piła i dzieci ma.Ja na to,że psy w moim łóżku spały jak byłam dziewczynką i też dzieci mam;) I mówię,że można dostać toxo od kota,a właściwie nie od niego,tylko od jego odchodów. Na koniec stwierdziłam,że moja córka piła dużo mleka prosto od krowy,bo lubiła, mamy kota,śpi z psem i jakoś mnie to nie martwi.
Ludzie na wsi nie rozumieją,jak w ogóle można zwierzęta trzymać w domu,jak można kupować im karmę i płacić za weterynarza(weterynarz tylko dla krów i świń!!!).

Pikuś - 29-01-2014, 14:13

Ania8017 napisał/a:
Ludzie na wsi nie rozumieją,jak w ogóle można zwierzęta trzymać w domu,jak można kupować im karmę i płacić za weterynarza(weterynarz tylko dla krów i świń!!!).
bez przesady, skończyły się czasy jeżdżenia bryczką i noszenia kożuchów. Są tacy ludzie ale to już zdecydowana mniejszość. Najczęściej są to ludzie starej daty.
Sarrai - 29-01-2014, 14:15

Ania8017 napisał/a:
Ja dziś dostałam wykład od szefowej na temat spania psa w łóżku z moją córką. A więc dowiedziałam się,że moja córka będzie bezpłodna :D Ludzie są głupi i śpią z psami,a potem płaczą,że nie mogą mieć dzieci,ale się uśmiałam.


Mnie też taka jedna babeczka z pracy tak mówiła :D że właśnie od spania z psem w jednym wyrku bedę bezpłodna, a juz w ogóle jak w ciąży będę to już kompletnie niedopuszczalne, zagrożenie dla płodu :stinky: :-P
No i oczywiście, że:
1. Suka powinna mieć choć raz w życiu młode.
2. Sterylizacja to okaleczanie psa
3. Powinnam "dopuścić" Fridę i natrzepać sobie kasy, jej koleżanka tak zrobiła ze spanielką i kupiła nowy samochód ;D :confused: <cool story bro> :brick:

Ania8017 - 29-01-2014, 17:14

Pikuś, ta stare pokolenie- nie mają nawet 50 lat. Nie wspomnę o tych w moim wieku z takimi poglądami. Ja mieszkam na wsi, gdzie zdecydowana większość uważa ludzi trzymających zwierzęta w domu za głupich! Mają co roku nowego psa(bo poprzedni zdechł-o weterynarzu mowy nie ma). Znam jedną kobitkę(ale ona z miasta pochodzi),co zwierzęta są dla niej jak członkowie rodziny i wiele osób twierdzi,że ona jest wariatką. Ja nie mówię o ludziach,którzy zamieszkali na wsi, tylko o typowych mieszkańcach wsi z dziada,pradziada. Co tu dużo szukać-moi teściowie są tacy. Ich zdaniem miejsce psa jest na łańcuchu. Wartościowa to jest krowa, świnia i kura. Jak pies by zdechł-nie ma problemu,zaraz się nowego weźmie od sąsiada(co ma szczeniaki w oborze), ale jak padnie kura-oj to problem jest;)
Pikuś - 29-01-2014, 17:34

Ania8017, ja również mieszkam na wsi, ale chyba jakiejś nienormalnej bo tacy ludzie są mniejszością.
Ania8017 - 29-01-2014, 19:53

Pikuś napisał/a:
Ania8017, ja również mieszkam na wsi, ale chyba jakiejś nienormalnej bo tacy ludzie są mniejszością.

Ponad 20 lat mieszkałam w mieście. Po przeprowadzce na wieś, było mi trudno. Właśnie z powodu zupełnie innej mentalności. Wścibstwo i zacofanie mnie poraziło. Nie twierdzę,że tacy są wszyscy. Jest sporo fajnych ludzi. Najgorsi są typowi chłopi.Ludzie,którzy nie mają gospodarki, pracują w mieści, uczą się są już zupełnie inni. Miasto mnie męczy i nie chciałbym już do miasta wracać. Natomiast chętnie przeniosłabym z miasta anonimowość. W mieście jest to normalne,że zwierzaki są w domu-bo niby gdzie mają być. Dziś w pracy usłyszałam od 3 osób,że miejsce psa jest na podwórku. A już płacenie za psa to szczyt głupoty. Pies ma siedzieć w budzie i jeść to co zostanie z obiadu. Szczepienie-owszem na wściekliznę,ale jak pies nie jest agresywny,to też zbędny wydatek. W pracy mam też koleżankę,która tak jak ja przeprowadziła się z miasta. No i ona ma w domu zwierzaki(koty i 2 psy). Więc my dwie się rozumiemy;)

tenshii - 30-01-2014, 09:39

W ogóle nie można generalizować, bo ja mieszkam od zawsze w mieście, i jest tutaj wielu ludzi, którzy myślą dokładnie tak samo
aga od myszki - 30-01-2014, 12:47

Wracam kiedyś z Nerem ze spaceru i babsko wychyla głowę z samochodu i pyta:
-Pani, a to pies czy suka?
Ja jej na to, że pies.
Ona:
- A to jest rottweiler?
ja: Nie, to labrador.
Ona:
-Szkoda, bo mam sukę rottweilera i chciałam dopuścić.

:bad:

Kesja - 30-01-2014, 12:54

aga od myszki, taaak, z rottweilerem też Ajrę często mylą :D Przecież to są prawie identyczne rasy, co się dziwisz kobitce :D
:bad:

mufiasty - 30-01-2014, 13:04

Mnie kiedyś zapytano czy labrador to krzyżówka psa z foką
deadend - 30-01-2014, 13:11

mufiasty napisał/a:
czy labrador to krzyżówka psa z foką
Najlepszy tekst :D hahahhah chyba padnę hihi

Ale fakt, niektóre laby serio tak wyglądają, zwłaszcza suki kiedy mają drobną głowę i nóżki a są zapasione.

edyta9119 - 30-01-2014, 13:46

mufiasty napisał/a:
labrador to krzyżówka psa z foką


można tak pomyśleć :haha: siedzą podobnie i uwielbiają wodę :P

pysiagrzes - 15-04-2014, 11:54

Ja mieszkam w małej miejscowości i raczej spotykam się z pozytywnymi opiniami na temat mojego Bilbo....że bardzo ładny piesek, że ma piękne umaszczenie, że ma ładne oczy i o dziwo większość osób jest świadoma, że to labrador i że z natury jest łagodnym psem.

Choć miałam dwie niemiłe sytuacje z rowerzystami, którzy z dość dużą prędkością przemierzali ścieżki dla spacerujących. Wręcz wjeżdżali w mojego psa i mnie przy okazji. Bilbo zdziwiony co go minęło z taką prędkością, a oni jeszcze się oglądali jakbyśmy to my byli czegoś winni i utrudniali im przejazd.

Miałam również przemiłą sytuację z lekarzem pediatrą z mojej miejscowości. Spacerowałam z Bilbo chodnikiem, Pani doktor mijała nas....zatrzymała się, przywitała, pogłaskała Bilbo. Powiedziała jakiś miły komplement, po czym zapytała czy może wycałować go, bo swojego straciła jakiś czas temu i ma kogo miziać:P Oczywiście zgodziłam się :) Miziankom i całuskom nie było końca. Bilbo był szczęśliwy, Pani Doktor również...czego chcieć więcej :)

tenshii - 06-02-2015, 10:25

Brioche napisał/a:
hodowla to Rosołowe Gwiazdki z Wysokiego Mazowieckiego.Właściciel hoduje w niej m.in labradory, beagle, gryfony, amstafy (chyba), shiba inu, chichuachua, jack russell terier.. Czytałam opinie , że facet hoduje te rasy, które akurat są modne. ogólnie tak jak pisałam, wszystkie psy były zadbane i widać było, że są z nim bardzo związane. Także sama juz nie wiem co o tym myśleć.


To ta hodowla :(
http://uwaga.tvn.pl/repor...wli,157021.html

markis80 - 06-02-2015, 20:50

Dziwi mnie ze nikt wcześniej o tym nie wiedział. :bad: Tego "człowieka" to bym najchętniej zamknął w takiej samej klatce i dawał to świństwo do jedzenia.
nancy112 - 08-02-2015, 13:11

Będąc niedawno na wybiegu Yogi bawił się z koleżanką. Temperament mieli podobny więc były zapasy, skoki, podgryzanie, itp. :) Po wybiegu spacerowała też starsza pani ze swoim pieskiem. Yogi się zainteresował, powąchał, próbował zaprosić do zabawy. No i dostałam w efekcie ochrzan, że mam zabrać psa, bo jej pies jest poturbowany czy tam połamany przez jakiegoś innego psa. I poza tym to pies nie może skakać i powinnam go tego nauczyć (zaznaczę, że ani na psa ani na panią nie skakał).

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group