Jakoś poszło mi dziś na wspominki. Wiem, że średnia wieku uczestników tego forum nie pozwala większości mieć jakichkolwiek osobistych wspomnień związanych ze stanem wojennym, ale są tu i tacy, którzy pamiętają.
To ja zacznę:
Pracowałem wtedy w kopalni "Andaluzja" w Piekarach Śląskich. Noc z soboty na niedzielę spędziłem w pracy. O "imprezie" dowiedziałem się na parkingu, czekając na przewóz do Cz-wy. Na szybko zapadła decyzja: Strajkujemy. Zostaliśmy bodaj do dnia po pacyfikacji "Wujka". Pamiętam, jak grzaliśmy się przy ogniskach koło ogrodzenia kopalni, uzbrojeni w style od kilofów i rzucaliśmy śnieżkami ("mięsem" też) w ZOMO-wców patrolujących teren wokół "gruby" (gruba, to w gwarze śląskiej, właśnie kopalnia, moja to była "Anda").
Popatrzcie, jak mi zaliczą ministranturę, to ze mnie kombatant pełną gębą
Zachęcam do projekcji własnych (lub rodzicowych) wspomnień (a nuż ktoś z Was został w tę noc poczęty, cy cóś takiego
Jola [Usunięty]
Wysłany: 13-12-2007, 12:14
Retrospekcja własna - w niedzielny poranek - jak to śpioch - po przetarciu ocząt kurcgalopkiem pomknęłam do telefonu żeby powiadomić moich szanownych rodzicieli, że ich kochana córeczka właśnie planuje nalot rodzinny nieco wcześniej planując przerwę w nauce niż planowała to uczelnia. Niespodzianka !! telefon milczy, telewizor z pogrzebową aurą, tylko radio żródłem informacji! nieprawdopodobne, ale długo sądziłam że to jakiś niesmaczny dowcip a nie realna sytuacja................
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum